Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Gość LILKA22

DZIEWCZYNA23 w jakim jestes wieku? Nie ma właściwego wieku do brania takich czy innych leków. Zobacz, sa maleńkie dzieci, które mimo własnej woli na coś zachorują i to poważnie i muszą całe życie sie leczyć. Ty jesteś dorosłą osobą, przykleiła sie do CIebie nerwica - choroba duszy, jak każda inna wymaga leczenia bo może sie pogorszyć i odebrać Ci zupełnie chęci do życia. To masz nie brac leków? Bez przesady... Ja tam twierdze, że jesli ktoś potrzebuje pomocy i leków i sam sie po tą pomoc zgłasza to ma więcej rozsądku i jest o krok bliżej wyleczenia niż osoby, które udają że same sobie radzą i sie zamykają potem w sobie. Wiec moze zmień ginekologa, skoro ten Cie tak *motywuje*. Czy to pragnienie dziecka, którego wciąż nie udało się począć doprowadziło Cie do nerwicy czy miałas juz ją wczesniej? Myśle, że skoro wtedy byłas szczeliwa, że zaszłas w ciaze to i tym razem byś była. Nie martw sie, każda z nas na setki wątpliwości, czy w ogóle chce byc mamą, czy sobie poradzi, czy nie bedzie miała depresji. Zdrowe kobiety mają setki pytan a co dopiero my zlęknione nerwicówki. Ja sama tak miałam i czasem nadal mam. Czasem leże i patrze na brzuch jak mi podskakuje bo mała sie kręci jak świderek i jestem szczęśliwa że ją mam i juz niedlugo bedzie z nami. A czasem zastanawiam sie czy w ogóle tego chce i czy jestem na to gotowa. Ale mleko sie rozlalo i moje zycie zmieni sie juz na zawsze. I albo to zaakceptuje i bede z tego czerpać szczęscie albo popadne w depresje i zniszcze sobie życie. A co do leków.. bierze je tak długo jak trzeba, ja mam 23 lata i zaczełam brać 3 lata temu wiec jestem i bylam wtedy bardzo młoda i bardzo bylo mi z tym źle. Ale wiem, że bez nich nie dałabym rady nigdy w życiu. Podreperuj sie lekami na jakiś czas, a jak Ci sie uda zajsć w ciąże to odstaw je w tym samym dniu - dasz rade! DIOSMENA mysle że dla Ciebie najlepszym rozwiązaniem bedzie skorzystanie z pomocy psychologa, taka rozmowa z profesjonalistą w dziedzinie psychiki dużo Ci da. Wytlumaczy Ci co sie z Tobą dzieje i jak sobie z tym radzic. Skorzystaj z psychologa w innym miescie jesli wstydzisz sie lub obawiasz spotkania kogos znajomego. Wierz mi, że nie jedna kobieta potrzebuje tej pomocy w ciąży, psycholog nie bedzie zaskoczony Twoją wizytą i bedzie wiedział jak Ci pomóc. ASIE25 juz Ci niewiele zostało. Powtórzę się z tym samym ale myślę, że Ty poza nerwicą masz taką małą hipochondrię. Myślisz o chorobach cały czas obawiasz sie ze masz te najpowazniejsze i sprawdzasz każdy objaw i sie nakręcasz. teraz mozesz jedynie isc na psychoterapie, albo i *aż* pomyśl o tym żeby pogadac z kimś bo sie wykonczysz tymi chorobami. Ja mam podobne podejscie co do karmienia, pokarmie miesiąc czy dwa (o ile w ogole sie uda) i jak bede sie źle czuc to wracam do leków, choć powiem Ci szczerze, że po tak długiej przerwie niebrania i wytrzymania mam lęk przed ich powrotem, że znów bede od nich zależna i kiedyś znów bedzie ciężko je odstawić. IWO wróciłas do leków czy jeszcze jakoś próbujesz walczyć? Daj znac jak wynik, czy dostałaś wreszcie okres czy jednak jest fasolka?

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny już wcześniej pisałam. mecze się z nerwica już kilkanaście lat z przerwami. starałam się o 2 dziecko i się udało jestem w 5 tyg. ciąży. myslalam ze jak przy 1 dziecku nerwica mi odpuści i będę czula się dobrze. jednak teraz nawet na samym początku , nerwica daje mi w kosc ,glownie napady leku co sa dlamnie nie do wytrzymania. mam uprzejme pytanie do IWO1976 lekarka przpisala mi asentre na czas ciąży jak na razie biore 50 mg ale leki nie mijaja , najbardziej przestraszyla mnie żeby dac znac lekarzowi jak będzie robil usg bo uważniej powinien patrzeć na serduszko i podniebienie sa to wady możliwe przy braniu tego leku. powiedz czy ty tez o tym wiedzialas, pisalas ze masz zdrowego maluszka co mnie bardzo ucieszylo bo daje nadzieje ale strasznie się boje. proszę napisz czy oprócz asentry bralas cos dodatkowego przy napadach paniki, lub może dziewczyny z forum tez maja jakies doświadczenie z tym lekiem w trakcie ciąży???? proszę o odpowiedz

Odnośnik do komentarza

Maja ja brałam trochę więcej niż pół, tak ok 3/4 tabletki i wtedy było dobrze, a jak miałam gorszy lęk to brałam sedam 3 . Moja psych powiedziała że mogę nawet całą tabletkę ale tyle nie brałam, bo asertin pomagał i nie trzeba było. Na usg gin sprawdzała wszystko i robiła mi prawie co miesiąc, ale nic nie mówiła o komplikacjach ze serduszkiem. Mały był badany po porodzie i powiedzieli że wszystko dobrze. dostał 9 pkt, Pytałam lekarza na oddziale czy po tych lekach coś może być małemu ale powiedział że sie sądzi żeby coś było nie tak. Mały kończy 4 miesiące i rozwija się zupełnie prawidłowo, i nie dopuszczam innej myśli. Tu na forum czytałam wpis dziewczyny która ma prawie rocznego synka, też brała asertin i jest zdrowy. Ja właściwie nie myślę o tym że brałam leki w ciąży bo z małym jest ok, ale w ciąży bałam się tak samo jak ty i modliłam żeby było dobrze. Lilka my z mężem nie mieliśmy stosunku tylko trochę mnie dotykał ale nie wchodził do środka , nie było tam żadnego kontaktu. Ja nie miałam jeszcze okresu po porodzie i cały czas myslę że przez to mogło do czegoś dojść choć to chyba bardziej moje lęki. Zrobie za tydzień test i wtedy dopiero będę spokojna. Teraz tylko czasem biore sedam

Odnośnik do komentarza

Czesc Iwo dziekuje za odpowiedz. szczerze nie denerwuj się bo to może wydluzac okres a niesadze szczerze abys w ten sposób wpadła. szczerze mało prawdopodobne.ja zawsze sobie mowie ze co ma się stać to się stanie a człowiek do wszystkiego potrafi się dostosować. wiec glowa do góry i wszystko będzie dobrze. co do lekow to brałas 3/4 z 50 mg asentry ? ja jak mam napady leku to biore lorafen 1/2 tabletki z 1mg lub 2 polowke jak nadal się nasilają ale niewiecej niż te 1mg. dostałam również hydroxyzine jak będę zdenerwowana. szczerze ta asentra na moja nerwice slabo się sprawdza ale niemoge zmienić bo to z tego co czytałam i doktor mowila jeden z najbezpieczniejszych w ciąży. ale bardzo się boje o wyniki dziecka,23/05 mam pierwsze usg tv i będzie bijące serduszko , mam nadzieje ze wszystko będzie z nim ok i będzie bilo. najgorsze w tym wszystkim jest ogromne poczucie winny i bezsilność. bo więcej szkody mogę zrobić dziecku odstawiając leki niż je biorac w konkretnych dawkach. glowa do góry i pisz jakie będą wyniki. jeszcze raz bardzo ci dziekuje. ciekawe czy ktoś jeszcze bral asentre w ciąży ale jakos nikt nie pisze.

Odnośnik do komentarza

Wiesz Maja moja psych leczyła tym lekiem już pacjentki w ciąży a ginekolog mówiła mi że też miała taki które brały asertin i sedam i było ok ja wpisałam w google słowa* brałam asertin w ciąży i urodziłam zdrowe dziecko* i wyskoczył mi wpis na naszym forum tylko nie pamiętam na której stronie, tam dziewczyna pisała że brała go w ciąży i jej prawie roczny synek jest zdrowy. Moja bratowa jest położną i też mnie uspokajała że będzie ok i jest ,więc ja przechodziłam to samo co ty i jest wszystko w porządku. Nie martw się tak bardzo bo ja też miałam straszne poczucie winy ale gin powiedziała że kobiety biorą różne inne leki a ja muszę sobie zakodowąła że muszę się leczyć i koniec. Wtedy było mi łatwiej i zaczęłam cieszyć się tą ciążą. Będę cię wspierać na forum może odezwie się Aga bo ona też brała w ciąży leki tylko inne to ci napisze. Ona urodziła we wrześniu tamtego roku i jej córeczka też jest zdrowa, dlatego spróbuj myśleć że naprawdę będzie dobrze i Bóg czuwa nad nami. I nie czytaj róznych wpisów na necie bo jak ktoś cię nie rozumie to tylko człowieka zdołuje. Ja trzymałam się naszego forum i miałam duże wsparcie.

Odnośnik do komentarza

Dzięki Iwo za wyczerpujaca wypowiedz powiedz po 12 tyg wlasnie bralas asentre plus sedam 3? powiem ci szczerze ze ja wcale dobrze nie czuje się po asentre często mam napady lekow wtedy biore lorafen do 1mg ale strasznie mnie to wymęcza a chyba w leczeniu nie o to chodzi zabardzo jeżeli już się to bierze .czytałam ze zoloft tez jest ok umnie potrzebne działanie glownie przecilekowe bo niema depresji. już sama nie wiem może jednak odezwa się dziewczyny co tez braly inne leki podczas ciąży i było ok.

Odnośnik do komentarza

Witam mam pytanie do IWO1976 Jestem na tym forum nowa, a widzę, że jesteś stałą bywalczynią i przeszłaś całą ciążę walcząc z choróbskiem. Jestem w 36 tygodniu ciąży, mój synuś był biduś narażony na wiele stresów, gdyż jak dowiedziałam się, że jestem na początku 3 miesiąca ciąży (nic wcześniej na to nie wskazywało) odstawiłam leki. Czy brałaś Lerivin i Nasen lub czy znasz kogoś kto je brał, a dzidziś urodził się zdrowy?

Odnośnik do komentarza

Witaj Anus nie znam tych leków o których piszesz i nie wiem do jakiej grupy leków należą bo ja brałam asertin w ciąży i jak zaszłam w ciążę tez wiedziałam i tym i brałam escitil i sedam, nie pamiętam co brała Aga, dziewczyna z naszego forum. Jak chcesz to może przeleć strony te gdzieś powyżej 500. wiem że to dużo ale Aga pisała co brała, a może ona się odezwie i ci napisze. Ja strasznie bałam się w ciąży ale wszystko jest dobrze więc trzeba mieć cały czas wiarę w to że tak będzie choć w naszym przypadku to trudne, sama o tym wiem. Już niedługo urodzisz i zobaczysz ze będzie dobrze. Napisz jak chcesz rodzić czy sn czy przez cc. Mi na badaniach usg gin mówiła że mały ładnie się rozwija i starałam się tego trzymać choć wiem że nie wszystko widać na usg ale mały rozwija się prawidłowo i tym się ciesze. Napisz coś więcej o sobie a my będziemy cię wspierać pamiętajcie dziewczyny że nie jesteście same.

Odnośnik do komentarza

LILKA22 dziekuję za słowa wsparcia, przed ciazą nie bralam leków, chodziłam do psychologa przez 6 miesiecy, ale poczulam sie bardzo dobrze, czulam, ze wszystko sie zmienilo, ze jestem *wyleczona* i przerwalam terapie. Teraz wiem, ze to byl bład. Czuje sie coraz gorzej, nic mi sie nie chce, mam bole i zawroty głowy, zaczyna sie dobrze mi znane obserwowanie swojego ciała... Najgorsze jest to, ze boje sie powiedziec najblizszym ze to znowu wrocilo, nie chce ich zawiesc. Jak pomysle, ze za niedlugo bede miała dziecko to ogarnia mnie panika, nie potrafie sie cieszyc:/

Odnośnik do komentarza
Gość LILKA22

SKOWRONECZEK w ktorym jestes obecnie tygodniu? Proponuje Ci jedną rzecz i wykonaj ją jak najszybciej: idz pogadaj sobie z psychologiem. Naprawdę! Boisz sie ze zawiedziesz bliskich - choć wątpie by mieli Ci za złe że choróbsko do Ciebie wróciło. Narodziny dziecka to nie jest zmiana skarpetek na nowe tylko zmiana całego życia i wątpliwości i lęki są tu normalne, są szczęśliwe dziewczyny, które głaskają sie po brzuchu odkąd zobaczyły dwie kreski na teście. Ale jak też do nich nie należe. Nawet głupio mi mówić do brzucha, czasem coś tam do małej powiem itd ale jakos mi dziwnie... Nie należe do tych rozczulonych... Więc taki psycholog wytłumaczy Ci na spokojnie co sie teraz z Tobą dzieje i jak mozesz sobie z tym poradzic a sama bedziesz sie meczyc. Spróbuj naprawde jak najszybciej.

Odnośnik do komentarza

Witam Lilka ma racje warto odwiedzić lekarza, buza hormonow w nas wcale tego nie ulatwia.nie ma się co wstydzić to niezalezy od nas ,jest niestety silniejsze . ja musiałam w pracy się przyznać swojej supervisior bo ginekolog wystawila mi zwolnienie bo niebylam w stanie usiedzieć 8 godz a niechcialam ciagle brac więcej lekow.poslalam sobie ze ludzie chorują na rozne choroby i biora leki, tak jak my musimy sobie z tym radzic jakos.powodzenia

Odnośnik do komentarza
Gość Skowroneczek

Jestem już przy końcówce za 2 tyg mam termin, postanowiłam zadzwonić i się umówić na wizytę. Mieszkam w uk wiec to pewnie pogłębia problem. Od wczoraj zauważyłam ze moje leki ustaliły i teraz pojawiła się niechęć, brak entuzjazmu, najgorzej jest rano, z łóżka nie mogę wstać, nic mnie nie cieszy. Wydaje mi się ze to jakaś depresja. Nie mam już sił. Jeszcze chwile temu prasowalam i prałam ciuszki, miałam typowy syndrom wicia gniazda, a teraz wszystko mi jest obojętne.

Odnośnik do komentarza

Kochane mamusie, nie martwcie się. W moim przypadku ,dzięki Bogu , pomogła psychoterapia. Kilka rozmów i zrozumiałam, że nie muszę uzależniać mojego życia od tego co czuje, że jestem wolna i mam kontrolę nad sobą. Jeśli poczuję się gorzej, to nie mogę traktować tego jako tragedii, ale racjonalnie pomyśleć, że to tylko lęk/ uczucie/ chwila słabości. Dzięki psychoterapii czuję się szczęśliwsza i pewniejsza siebie ! Polecam. Moja siłą jest też wiara.... Świadomość tego, że Bóg jest obok i daje siły, jest pomocą :) Buziaki :)

Odnośnik do komentarza
Gość LILKA22

SKOWRONECZEK to tym bardziej udaj się do lekarza jesli zauważyłas u siebie obniżenie nastroju. takie dluzsze dołowanie sie moze wywołac faktycznie depresję, być może jeszcze jej nie masz ale lada moment moze sie to pogłębic. Lepiej kuć żelazo póki gorące. PAULA222 po Twoim wpisie faktycznie widac, że zaliczyłaś sporo spotkan z psychoterapeutą, bo mówisz logicznie spokojnie i sama siebie wspierasz. Ale prawda jest taka, że ciężko o dobrego psychoterapeutę. Moja pani psycholog niewiele mi pomogła.. A skąd jesteś jakie rejony? W ogóle to cisza tu ostatnio jak na pustyni....

Odnośnik do komentarza

Witam! Ja również zmagam się z tym koszmarem. Zawsze byłam osobą nerwową ale jakoś sobie z tym radziłam a teraz będąc w 6 mc te objawy się strasznie nasiliły. Mam jakieś napady lękowe, serce wali mi jak oszalałe, duszności, w nocy nie mogę spać a kiedy już zasnę budzę się po kilku godzinach z napiętym brzuchem i wpadam w panikę, że dziecku coś się stanie, że dostanę skurczy itd itd, jednym słowem panika. Gin przepisał mi magnez, piłam też neospasminę i nic to nie daje. Odmawianie mantry: *wszystko jest ok* też nie. Tylko siąść i wyć. Dobrze, że chociaż do pracy muszę chodzić bo inaczej zwariowałabym. Nie wiem jak ja to wszystko przetrwam ale najważniejsze, żeby z dzidziulkiem było wszystko dobrze. Pozdrawiam i życzę siły. Jeśli macie jakieś dobre rady, wskazówki dajcie znać, bo jestem już u kresu wytrzymałości :(

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, dawno tu nie zaglądałam, ale znów mnie zaczęła nerwica męczyć :( a było już tak dobrze....u mnie jest już 16 tydzień, a dopiero co zaszłam w ciąże. Meczą mnie te dodatkowe skurcze serca :( ale staram się jakoś z tym radzić. Ma któraś z Was też te skurcze ? i podzieli się doświadczeniami? Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko :*

Odnośnik do komentarza
Gość LILKA22

DAFFODIL piszesz ze zawsze byłaś osobą nerwową i teraz te objawy sie nasiliły. To znaczy ze przed ciążą nie miałaś stwierdzonej faktycznie nerwicy i nie brałaś żadnych leków tak? Hmm no jedyne co mozesz zrobic to wspierac sie ziółkami i erwntualnie spotkanie z psychologiem, jakaś książka (polecam *Pokonałem nerwicę. Historia mojego zmagania.*). GONIA1 fajnie ze sie odezwałaś, fakt ostatnio mało się tu dzieje czasem mam wrazenie ze tylko ja zostałam bo zaglądam tu codziennie i nie ma dziewczyn które są aktualnie w ciąży - a i te co się wymądrzały że po rozwiązaniu wszyscy zapominają o forum i miały pretensje do innych nie piszą nawet słowem (mam na myśli konkretnie jedną ale nie będę przytaczać jej nicku) same nic nie napiszą. Także cisza jak makiem zasiał... Ja skurczy akurat nie mam żadnych ogólnie czuje sie dobrze, poza natłokiem myśli które przychodzą 24h/dobę do mojej głowy... A Ty jak sobie radzisz z własną głową? Wszystko jest ok...? Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Lilka,nie ukrywam, że są dni lepsze i gorsze, raz się czuję świetnie bez żadnych objawów nerwicowych a raz fatalnie i wtedy mam skurcz serca za skurczem i oczywiście cały czas sie martwie o dziecko :( wszystkie badania które robiłam do tej pory wskazują że jest ok ale mimo wszystko sie martwię. Z resztą same wiecie jak to jest. A mam pytanko, miałyście robione badanie na HCV i toksoplazmoze ? bo mi lekarz powiedział żebym sobie zrobiła ale to kosztuje ponad 200 zł i nie wiem czy warto. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×