Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie dziewczyny. Ja też chce sie podzielić z Wami moja historia. od 5 lat leczyłam sie na nerwicę lekowa i brałam tabletki do momentu aż dowiedzialam sie że jestem w ciazy. 14 tydzien :) ciesze sie bardzo ze w moim brzuszku rosnie malenstwo. Odstawilam w styczniu leki a bralam seronil. Czułam sie cały czas zmiennie,własnie chyba wydaje mi sie ze te hormony robią swoje. Z doswiadczenia zyciowego jestem bardzo wystraszona osoba, wszystko wyniosłam z dziecinstwa. Teraz w niedziele z Kosciele gdy zrobilo mi sie słabo zaczełam sie bać, nie ma we mnie takiej odwagi, jak bylo pare dni temu. zauwazylam ze jak zbliza sie termin w ktorym mam dostac okres dzieje mi sie tak ze raz mi goraco a za jakis czas zimno. Tak tez jest teraz. Ja sie nakrecam i mysle czy nie wraca mi ta glupia nerwica ktorej tak sie boje. Mam tez takie momenty ze skakalabym z radosci ze jestem w ciazy a potem znow smutno mi strasznie.Narazie zadnych lekow nie biore doraznie pije sobie melise i mysle jak ja to wytrzymam do wrzesnia .. czytam rózne fora gdzie pisza ze te leki w ciazy to normalna sprawa ... jak to bedzie?

Odnośnik do komentarza

Sylwus to normalne ze masz takie zmiany nastrojow.. Ja mialam to samo i niestety trzeba w czasie tych zlych dni zajac sie czyms, bron Boze nie czytac żadnych forów i starac sie nie wkrecac sobie niewiadomo czego kiedy dopada nas melancholia.. Zaufac lekarzowi, nie czytac glupich art w internecie (lepiej kupic dobra ksiazke, polecam W oczekiwaniu na dziecko, Heidi Murkoff). Jesli bedziesz starala sie puscic to wolno, nie przejmowac sie jakimis drobnostkami ktore Cie dopadna (cos lekko zaboli, ukluje itp) to zachowasz zdrowy rozsadek i bedzie w miare ok. Jesli bedziesz czula dyskomfort, niepokoj, polecam wybrac sie do psychologa, psychiatry zwierzyc sie.. Tak czy siak trzymam kciuki i zycze cierpliwosci i wytrwalosci i tym mamuskom ktore maja mala fasolke ale i tym ktore juz kilka czy kilkanascie tyg ciazy maja za soba.. Mi zostalo kilka dni do rozwiazania, raz bylo lepiej a raz gorzej ale wszystko do przezycia.. Staram sie zachowac stoicki spokoj, oby dzidzka byla ZDROWA!

Odnośnik do komentarza

Guziczek to już kilka dni :) Trzymamy kciuki ! A ja mam nietypowe pytanie, może też tak macie. Ja nie mogę dotykać elektrycznych urządzeń bo mnie normalnie prąd kopie, np. pralkę czy lodówkę a mąż jak dotyka to nic nie czuje. A po kąpieli to już całkiem nie mogę nawet nic z pralki zdjąć bo tak mnie kopie prąd. Dziwne to jest i się zastanawiam czy Wy też tak macie bo nigdy tak nie miałam :)

Odnośnik do komentarza

A ja mam niestety to do siebie ze jak mnie coś zaboli to potem sie nakręcam i mysle sobie zaraz nerwica znów sie odzywa i zaczynam sie dołować - a tak naprawde to jest to wszystko normalne i musze z tym walczyc. Wrazie czego pojde do psychologa ale ja niechce wrócic już do leków. Myśle ze jakoś to sie ogarnie. Tobie Guziczek życzę szcześliwego rozwiązania. a co do Goni to naprawde ciekawa historia . ja tak mialam ale z samochodem , jak wychodzilam i dotykalam drzwi to kopło ale mąż mi mowil ze musi tam być cos z stykami :) mam nadzieje ze nie moimi :D najgorsze jest sie nakrecacw tym wszystkim! a Powiedzcie mi czy ma ktoraś z Was tak że jak przyjda dni w ktorym miala byc miesiaczka to macie takie uderzenia gorąca i zupelnie spadek sił ? ja tak własnie mam od 2 dni i najgorsze bylo jak stalo sie to pierwszy raz jak bylam sama w domu ... spanikowalam , myslalam co ja mam teraz zrobic , ale zaraz to przeszło! Pozdrawiam Was serdecznie :)

Odnośnik do komentarza

Wiesz co Sylwuś, ja w sumie jak nie byłam w ciąży to zawsze przed okresem się gorzej czułam. Też w sumie miałam czasami jakieś takie uderzenia gorąca, ale one mogły być związane ale ze zbliżającym się okresem albo z nerwicą. Przy nerwicy też są uderzenia gorąca i zimna. Przy lęku krew zaczyna szybciej płynąć i możesz poczuć że jest Ci gorąco, zaczynasz się pocić ale też i zimna np robią się zimne dłonie i stopy bo organizm przygotowuje się do *ucieczki przed zagrożeniem* i więcej ciepła i utrzymuje się w okolicy serca kosztem własnie kończyn i wtedy czujesz że jest Ci zimno.

Odnośnik do komentarza

Sylwiu, myśle, że Twoje dolegliwośći są spowodowane nerwicą, bo z tego co piszesz cały czas się boisz jej nawrotu, czyli lęk przed lękiem, czyli nerwica :( Staraj się nie myśleć o nawrocie nerwicy, jak czujesz jakieś dolegliwośći to myśl że są spowodowane hormonami w ciąży i staraj się uspokoić.

Odnośnik do komentarza

Wiem, że teksty typu spróbuj się uspokoić to słaba rada :( W każdym bądź razie staraj się nie bać nawrotu nerwicy bo ona i tak nawet jak przyjdzie to nie zrobi ani Tobie krzywdy ani dziecku. Tak naprawde wszystkie dolegliwości w nerwicy mają nas chronić. Taki paradoks ale tak jest. Organizm broni się przed zagrożeniem, a skoro się broni to nie może sobie krzywdy robić. Tylko Twoje samopoczucie będzie gorsze i tyle ale nic nie grozi ani Tobie ani dziecku. Ja sobie myśle tak: *przestań się nakręcać bo to i tak nic nie da, krzywdy Ci nerwica nie zrobi a będzie Cię tylko łeb boleć od tego* i zajmuje się czymś innym i trocje to pomaga :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny:)) czy moge si przylaczyc do Was? jestem w 15 tyg ciazy ,zawsze sobie radziam dzielnie z moja neriwica bez lekow.Ale teraz przyplatala sie nerwia natrectw mysli i stany depresyjne w o MEGA sile...:(( w sumie to nie zyje a wgetuje z dnia na dzien z ogromnym poczuciem leku,winy i niepewnosci...pozdrawiam was Serdecznie i mimo wszystko zycze Wam spokojnych i Slonecznych dni:)

Odnośnik do komentarza
Gość LILKA22

GONIA1 ja tez tak jak Ty boje sie naturalnego porodu, ale mysle ze i jedno i drugie jest ciężkie. Po CC zostaje ta brzydka blizna na całe życie kurde no:( a po natualnym to nie ma wiele śladu ale jestr mega wysiłek i ból. Przy CC jest to bardzo bolesne znieczulenie potem przez kilka godzin nie czujesz nóg itd... No i jeden i drugi to mega przeżycie fizyczne i psychiczne a dla nas to juz w podwójnej dawce;( GUZICZKU trzymaj sie mocno i napisz nam jak najszybciej o porodzie i maluchu!! ;* KROPEK opisz coś więcej jak sie czujesz, pracujesz czy odpoczywasz juz w domu na chorobowym? Wcześniej miałaś nerwice lękową bez natręctw i tych myśli? I jakie myśli kołują Ci się w głowie? Wyrzuć to z siebie, pomożemy Ci! I jeszcze jedno... Jesli czujuesz sie naprawde tragicznie to bierz dupcie w kroki i pędem do psychiatry! Jestes juz w 15 tygodniu wiec spokojnie mozesz zacząc przyjmowac leki nie męcz sie bo sie wykonczysz skoto jest tak źle!!!

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny moje kochane ... zwłaszcza Ty Goniu dziękuje za miłe słowo! kurcze jak tylko przeczytałam te wiadomosci od razu cieplej sie zrobilo na serduszku :) mnie kiedys Pani psycholog powiedziala tak ... czym szybciej przestane o tym myslec tym szybciej bede czuc sie lepiej. I macie racje. Tak jest. Ogółem bałam sie tego że nerwica wróci a ja wtedy będe bez tabletek i to mi dało do myslenia bo se myslalam ze se nie poradze bez tabletek , ale udowodnie sobie że jednak dam radę. Musze być silna choc boje sie np zostawac sama w domu bo co robie wtedy? mysle ... zastanawiam sie czemu mi tak smutno , to prawie tak jak bylo z nerwica. A poprostu tak jak mowisz, trzeba wiedziec ze to sa chormony. Tobie KROPKU życze samych dobrych mysli , jeśli juz sobie nie dajesz rady faktycznie idz do lekarza. Jestesmy prawie ze tydzien w tydzien wiec jak mi mowiono ze miesiace 4-6 sa najpiekniejszym miesiacem tak z dnia na dzien mam ten sam smutek. Moze kiedys przyjdzie taki dzien ze bede mowila ze to najpiekniejszy okres , poki co nie teraz bo wiele przed nami :) w wtorek jade na wizyte do ginekologa i juz mysle o tym jak sie tam bede czuc , czy zakreci mi sie w glowie , czy bedzie mi tam goraco ... nakrecam sie nie potrzebnie choc wiem ze i tak pojechac tam musze sama i dam sobie rady! Tak naprawde kazda z nas da sobie rade tylko musimy przez wiele przejsc :) ide cos na podworku porobic ! buziaki dla Was! :) jakby ktos chcial pogadac tez na gg to podam swoj nr 26039082 DAMY RADE DZIEWCZYNY :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny:) Odnośnie mojej gin i nerwicy, to skwitowała tylko, że nie miała się kiedy przyplątać, ale też zapewniła mnie, że jak coś będzie się działo, to będziemy myśleć i coś działać. Jak na razie, od mojego ostatniego wpisu tutaj miałam jeden nailaony atak, zimno na przemian z gorącem, dreszcze, wymioty, ale dałam radę, udało mi się zasnąć i byłam w szoku rano, że mnie franca w nocy nie obudziła, bo już sobie na to pozwalała. Odnośnie porodu, dziewczyny nie wkręcajcie sobie, każda poród przechodzi inaczej, mój będzie to drugi, pierwszy sn w normalnym państwowym szpitalu i nie wspominam go jakoś źle, jedynie byłam bardzo zmęczona, nie mogłam już sama urodzić i położna wlazła mi na brzuch i urodziłam, córcia była niedotleniona dlatego teraz chcę uniknąć tego typu sytuacji i wybrałam cc i to nie jest tak, że się leży później sparaliżowanym ileś tam godzin, z tego co się dowiadywałam znieczulenie podają na 2 godziny w sumie i z kim bym nie rozmawiała, nie ma osoby która by powiedziała, że znieczulenie w kręgosłup boli.... więc naprawdę nie przejmujmy się na zapas, to nic nie da, a może tylko wyzwolić ataki nerwicy. Jest również znieczulenie w kręgosłup, które nie paraliżuje nóg, ale to już musicie popytać u siebie w szpitalach.

Odnośnik do komentarza

No właśnie ja się tego boje że podczas porodu coś pójdzie nie tak i przydusza mi dziecko albo coś innego, a operacje w sumie miałam dwie i dałam radę. Jeśli chodzi o wagę to strasznie przybrałam a jestem na samym początku boje się co będzie ze mną pod koniec.

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny:) dziekuje serdecznie za mile przyjecie i tyle cieplych slow ;0 Ja zazynam psychoteapie ale bez konsultavji z psychiatra pewnie sie nie obejdzie...ech..LILKA22 tak siedze w domu na zwolnieniu,,za duzo sie w moim zyciu stalo zlych rzeczy i teraz postanowily sie przypomniec:(Czy wy tez sie boicie wieczorow i nocy?..Ja to mam sny jak z filmow fanastycznych...a potem sie wystraszona i zlana potem budze i caly dzien chodze jak cien..SYLWUS8831 mi tez mowili ze ten pirwszy trymestr jest ciezki potem ma byc lepiej..u mnie sie nie zmienilo niestety :(((EWELA1208 nawet ni wiesz jak Ci wspolczuje i rozumiem,,bo to jest takie male osobiste *piekielko* w srodku..Milego dnia zycze Wam i czekam na wiadomosci od Was.Oby jak najbardziej pozytywne:))))

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny , ostatniomnio miałam trudny tydzień , trafiłam do szpitala , dostałam ataku lęku bo napiął się buch wpadłam w panikę zadzwoniłam do mojej gin kazała wziąsć nospę był to piątek więc dodała ,że jeśli nie przejdzie ma się zgłosić do szpitala , w sobotę rano znów panika wkręcanie sobie strasznych wydarzeń , pojechałam do szpitala , zbadał mnie lekarz stwierdził ok ale zostałam na obserwacji , z ciąza jest ok powiedziałam że mam nerwicę , stany lęku i niepokoju , nie wzięli mnie poważnie podali na noc nospe i neospazminę wezwali psychologa , który obiecał że mi pomoże , przepisał 0,05 relanium na noc , na drugi dzień wypisali mnie poszłam zapytać o panią psycholog to stwierdzili że nie mogą znaleść numeru telefonu , i ze pani doktor zostawiła receptę na relanium , trochę popatrzyłam na te cierpiące kobiety , słyszałam kobiety które rodziły i wiecie co zazdrościłam im ,że nie mogę być teraz na ich miejscu , nie wiem co robić dalej jestem w 27 tygodniu relanium nie biore bo się boję , zresztą boję się wszystkiego , najbardziej boję sie , że zrobiłam krzywdę julci tym stresem , może gybym wiedziała na 100 procent że jeśli mam te ataki nic jej nie jest to lęki by minęły , dzieczyny , które leżały w szpitalu mając problemy były wyluzowane wesołe a ja jak nienormalna ciągle wystraszona i zamyślona pytałam pani ginekolog w szpitalu czy mogę zrobić jej krzywdę odpowiedziała że nie, że może być po urodzinach niespokojna , nerwowa, płaczliwa tez tak myślicie ? jak nasze maluszki odczuwają ten stan? pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witaj MICHA:) Bo to wlasnie tak jest ze osoby ktore nie przeszly chociaz takiego jedngo dnia (czego im z calego serca nie zycze zeby tego musialy kiedykolwiek doswiadczyc) silnego niepokoju leku,strachu i natloku mysli z ktorymi strasznie sobie poradzic to nie traktuja tego powaznie:( ze zdania* wez sie w garsc*,*to hormony* itp..nie pomagaja bo jesli bysmy to umialy to bysmy to robily ..chyba naturalne..Ja mysle ze nei jest tak zle z samopoczuciem naszych Maluszkow:) One wiedza i czuja ze sa kochane i ze beda kochane jeszcze batdziej jak sie juz pojawia:)Ja mimo tych lekow i mysli..chcac wynagrodzic mojemu Malcowi ten moj stres duzo do niego mowie(glosno lub w myslach) jak bardzo go kocham jak nie moge sie doczekac kiedy bedzie i ze wszystko baedzie ok:) Puszczam mu nawet kolysanki kladac telefon na brzuchu:) chociaz nie wiem czy juz slyszy:) moze i Ty sprobujesz i troszke cie to odprezy i uspokoi,,PPozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×