Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Dodatkowo z nerwicą nie jest lekko tylko podwójnie trudniej, od wczoraj się boję, a teraz okres urlopów więc nie wiem kiedy będę mogła zgłosić się do psychiatry. Kurcze jakie to są dylematy. Hydroksyzyny nie wolno łykać w ciąży tak jest na ulotce, tymczasem lekarz mówi, że jest to bezpieczny lek dla kobiet w ciąży nawet w I trymestrze??? i co o tym myśleć. Już nie wiem nawet na najmniejszej daweczce antydepresantu może jak będę to jakoś będę funkcjonowała normalnie nawet na 1/4 tabletki 20 mg citronilu

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, widzę źę święta u was kiepsko, u mnie nawet było w porządku tylko dziś mój syn całe rano wymiotował a teraz ma gorączkę, mam nadzieję że nie będzie wysoka, ale pewno coś złapał. W pierwszy dzień świąt miałam doła i dziś to samo musiałam sobie troszkę pomóc sedamem bo żołądek zaczął boleć, serce mało nie wyskoczył a przy tym nasiliły się bardzo skurcze. 3 stycznia idę do gin i ustalimy termin cc, chciałabym jak najszybciej bo widzę że nerwica nie daje za wygraną, Psych dobrze przygotowała mnie na czas porodu, mówiła że gdybym pojechała szybciej i nie zdążyła zejść to żeby zaraz nie odstawiać tylko mam brać po troszkę co drugi dzień , a jak po porodzie będzie źle to mam do niej dzwonić. Wiesz Aga ja też czekam porodu jak zbawienia bo jak wrócę do leków tak jak przed ciąża to myślę żę będzie lepiej. Powiedziałam psych że boję się czy mały będzie zdrowy a ona żebym się nie bała bo zobaczę że będzie dobrze. Najgrozej jak się ma stres za stresem to wtedy człowiek wysiada, więc wcale ci się nie dziwię że tak się czujesz. pa czekam że coś jeszcze napiszecie.

Odnośnik do komentarza

Witajcie, czytam jakie po świętach nastroje i widzę , że nie ciekawie jest. U mnie też lipa, dzień przed wigilią mój mąż miał wypadek, najechał na niego samochód który nie wyhamował na skrzyżowaniu, na szczęscie jemu nic, ale samochód nie nadawał się do jazdy. I tak cały wieczór zamiast ubierać choinkę na zmianę z mężem wydzwanialiśmy do ubezpieczyciela w sprawie samochodu zastępczego bo nie mielibyśmy czym pojechać do rodziców. Obiecali , że jeszcze tego samego wieczoru tylko późno przyprowadzą, suma summarum w wielkich nerwach dostaliśmy samochód w wigilię o 15-tej.......Nerwy, nerwy, nerwy... Potem w nerwach pakowanie i wyjazd. W Boże Narodzenie byliśmy w domu ale mieliśmy gości którzy zasiedzieli się do późna w nocy i kąpanie małego było po północy i nerwy. Wczoraj z kolei dopadło mnie coś w nocy myślałam , że zejdę. Obudziły mnie straszne poty, myślałam że się ugotuję, potem doszło walenie serca.Mały w naszej sypialni a ja kazałam mężowi otworzyć okno na szeroko bo się uduszę. On pukał się w czoło ale widział , że nie żartuję. Do dwóch miesięcy po porodzie miałam coś takiego parę razy ale to normalne po porodzie , zresztą wtedy było jeszcze lato. W sypialni mam chłodno nie więcej niż 18 stopni i właśnie budzę się zlana potem i walącym sercem. Straszne uczucie. Czy któraś z Was ma coś takiego po porodzie.

Odnośnik do komentarza

GOSIU nie chcę Cię martwić, ale niestety mi się wydaje, że to nerwica... Fakt, że musialaś szybko otworzyć okno żeby nie zejsć calkiem oznacza chyba jeden z koszmarnych objawów nerwicy. Poza tym oblanie potem, jednocześnie jakby topienie całego organizmu, zawroty głowy, mdłości i ściśnięcie żołądka, biegunka... To (przynajmniej moje) objawy nerwicy... Weź sobię przez dwa trzy dni coś przeciwlękowego, sprawdzisz czy Ci miną objawy jeśli tak to znaczy że nerwica daje Ci się we znaki. Jesli chodzi o przeciwlękowe NIEUZALEŻNIAJĄCE to dla mnie rewelacyjna jest hydroxyzyna i nie raz mi skóre uratowała. A z mniej usypiających jest *sól erlenmayera* - jest to taki jakby syropek na specjalne zamówienie, kosztuje ok. 5/8zł i jest mega ochydny w smaku ale daje efekt jak hydroxyzyna przeciwlękowy bardzo szybko i nie oglupia anie nie usypia i nie uzależnia. Przemyśl to;*

Odnośnik do komentarza

Lilko no tak czuję , że to kolejne oblicze nerwicy, bo ona niestety lubi zmieniać swoje twarze ..... Wczoraj gdy tylko się schłodziłam poczułam się lepiej i obyło się bez uspokajacza , ja najczęściej mam pod ręką propranolol bo serce mnie najbardziej niepokoi, ale hydroksyzyna też zawsze w zasięgu. Jeszcze się włóczę po domu bo boję się położyć, chyba dziś będę spała w jakimś tiulu bo w koszuli było mi za gorąco wrrrrrrr i dzieciaka przeziębię od otwartego okna.

Odnośnik do komentarza

ASIE poczekaj do końca pierwszego trymestru jeśli Ci się uda - w pierwszym trymestrze wszystkie narządy się rozwijają a w następnych rosną więc jak ich rozwój już będzie ukończony to mniejsze ryzyko u dziecka z tymi lekami... Postaraj się wytrzymać;* mi psych zabroniła hydroxyzyne w ciaży powiedziała że absolutnie nie i że jedyne co kobietom WOLNO to Relanium - niby najmniej groźny dla dziecka. GOSIU trzymam kciuki za Ciebie, ale jak poczujesz że nie dajesz rady to nie walcz na siłę , pomóż sobie lekami ;*

Odnośnik do komentarza

Widzę że wszystkie nie miały spokojne święta. Czy to jest normalne czy my te nerwicówki mamy takie szczęście. U mnie raczej nie będzie wesoło i jakieś zmiany. Mama jeszcze nie czuje się najlepiej i do tego w domu smród moczu to jest nie do wytrzymania. Ręce rozkładam nie wiem co mam z nią zrobić. Ona zawsze swoje że nie robi siku w galoty :( Dom przelany na maxa do tego jej uwagi że nie ma dzieci i nie ma kto jej podać herbatę i zrobić śniadanie. Nie wiem czy będzie z nią dobrze mam złe przeczucia. Od kilku dni nie mam czasu o normalnej godzinie wziąć tabletek bo ciągle coś później mi wylatuje z głowy więc na wieczór mi się przypomina. Napisałam do opieki o pomoc dla mamy ja nie dam rady przecież nią się zająć do tego tam nie jestem wstanie usiedzieć bo smród zabija. I mam zamknięte koło nie wiem co mam robić. Gdyby nawet komuś zlecić posprzątanie i zapłacić to po pierwsze jest mi wstyd a po drugie kto podejmie się takiej pracy. Ja się brzydzę a inni obcy ludzie pewnie jeszcze bardziej. Praktycznie to tam się nadaje wszystko wyrzucić zrobić dezynfekcję bo jak ja mam tam np iść z malutką. Do tego teść mi powiedział że będę taka sama jak moja mama :( bezradna nigdzie nie wychodząca itd... Dowiedział się że mam nerwicę i wykorzystuje to. Boże pomocy jak mam sobie poradzić z tym wszystkim . Ja też tak mam że jestem zlana potem w nocy to nawet później mam problem z wystawieniem ręki z po za kołdrę. Do tego lekkie przeskakiwanie serducha . Chyba ja mam coś innego Wy macie nerwicę a ja dodatkowo jeszcze depresję. I u mnie pojawia się wszystko x 2. Kończę bo zanudzam swoimi problemami. Iwo czyli jeszcze troszkę - trzymam za Was kciuki no i mam nadzieję że nie zrobisz tak jak Polunia i Elka. Niestety później jest mi przykro. Z osób które urodziły a są na forum jest Gosia i ja reszta po prostu stwierdziła że nie potrzebuje już naszej pomocy i duchowego wsparcia.:(

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny nie wiem co teraz jest ale ja też gorzej się czuję, w nocy nie mogę spać bo jak się położę to mi się wydaje ze zaraz zaczną się lęki, ściskanie w żołądku i sercu i taki niepokój, a w dzień znów nie mogę zasnąć i tak leżę godzinę i wstaję. Chodzę jak nieprzytomna i najchętniej przespała bym cały czas żeby się nie bać. A do tego mimo że słońce to dopadła mnie też depresja. Ne chcę zwiększać dawki leków i piję tylko melisę ale nie bardzo pomaga. Wczoraj syn miał wirusa a dziś mąż wymiotuje, ą ja już się boję żeby mnie nie wzięło, wszystko przez nerwicę. Że też nie możemy mieć spokoju tylko zawsze coś. Jak pójdę do gin to chyba poproszę żeby wyznaczyła mi jak najszybszy termin cc oczywiście żeby nie szkodzić dziecku bo nie wiem jak wytrzymać końcówkę. Pa.

Odnośnik do komentarza

Straszne jest to Dziewczyny że nas to dopadło... w dodatku po odstawieniu leków wraca. Jak brałam leki to już na trzeci dzień nerwica mijała a potem śladu nie było... Lilka relanium wywołuje wady serca u zieci czytałam że wcale nie są ok. Więc tymi lekami tak już jest ryzyk fizyk. u mnie już po niedzieli 13 tydz i tak mam obawy przed lekami. Zobaczę ja. Będę musiała to wezmę choćby 5 mg citronilu taka dawka jest już minimalna a troche dziala

Odnośnik do komentarza

AGNIESZKA widzę, że masz naprawdę mega ciężko... A przygadywanie teścia, że będziesz taka sama jak matka na pewno nikomu nie pomoże a już w szczególności nie Tobie... Nerwicówki podatne są na wpływy przeciez..U mnie wiedzą tylko w moim domu i mój narzeczony i mam nadzieję, że tak już zostanie... A Ty musisz faktycznie skorzystać z pomocy opieki albo kogokolwiek bo sama sie wykończysz i jeszcze w depresje popadniesz!

Odnośnik do komentarza

Iwo wytrwaj jeszcze trochę choć wiem, że końcówka jest najbardziej niepokojąca i stresująca. Asie I Lilko myślę o Was i trzymam kciuki. Agnieszko nie możesz po prostu wpakować mami w majty tej pieluchy, daj jej majtki do zmiany od razu z przyczepioną podpaską, przecież jej nie będzie zrywać albo powiedz , że te wkłady bardzo dużo kosztują to zwykle działa na starsze osoby bo są bardzo oszczędne. Dziewczyno przecież ty sie nerwowo wykończysz, bardzo Ci współczuję, szkoda , że nie możesz liczyć na pomoc siostry. U mnie dziś noc w miarę, nie miałam potów fakt, że spałam w cieniutkiej koszulce i przy otwartych drzwiach na szeroko do sypialni a mały miał zimne ręce jak lód.

Odnośnik do komentarza

Któraś z dziewczyn pisała o relanium ze szkodzi. Nie wiem tego ale ja brałam i wszystko jest ok. Wiesz praktycznie i melisa szkodzi ale samopoczucie tez jest ważne w ciazy. Ja brałam anty bo inaczej bym nie wyrobiła tych 9 miesięcy. Wiem gdyby cokolwiek było małej to moja wina ale lekarz potwierdził ze bedzie ok i jest ok. Co druga kobieta w ciazy ma nerwice lub depresje i bierze leki wiec chyba nie wszystko takie straszne jak to malują Iwo co do terminu wcześniej to sie raczej nie zgodzą u mnie było to samo tydzień przed terminem i skurcze nie miałam rozwarcia. Tez chciałam wcześniej ale niestety czym dłużej dzidziusia mamy w brzuszku tym lepiej

Odnośnik do komentarza

GOSIU ja też snuję się tu i tam - nuda mnie w domu zabija ale cały czas myśle o forum, o was, o tym jak to bedzie, boje sie wiesz... boję się, że będę złą matką;( AGNIESZKA no każdy gada inaczej, wiem, że najlepiej byłoby nic nie brać. Fajnie by było wytrzymać jak najdłużej ale biorę pod uwagę możliwość brania jakichkolwiek tabletek uspokajających chociaż postaram się jeszcze miesiąc wytrzymać bez.

Odnośnik do komentarza

Iwo zapomniałam jeszcze napisać ze juz na te ostatnie dni to byłam tak zdesperowana ze szukałam możliwości cc prywatnie. Co cZlowiekowi do głowy przychodzi. Tak jeszcze mi sie przypomniało bo piszecie ze jak bralyscie leki to o nerwicy można było zapomnieć a u mnie tak nie jest i teraz sie zastanawiam czy dlatego ze mam jeszcze depresje. Nigdy u mnie nie było ok jak sobie przypomnę zawsze gdzieś mnie delikatnie dopadła Chciałabym na nowo sie narodzić bo jakoś do 26roku życia byłam zdrowa. Jeny jak było super inne życie nie martwiłam sie o nic. Co do tego ze teść wie o mojej chorobie to wyszło jak przyjechało pogotowie po mała bo zaraz sie pytali i w szpitalu tak samo i to co ukrywałam przez tyle lat wyszło na światło dzienne. Gosia mały żeby nie był chory faktycznie ja zawsze mała kładę na boku i mocno otulam kołdra i ma ciepło

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny mam wrażenie, że u mnie z dnia na dzień coraz gorzej:((( do jedzenia się zmuszam i to suchego (typu suchy chleb) bo nic innego nie przełkne... Wciąż boli mnie głowa i mam takie dziwne uczucie *mrowienia* jak przy nerwicy... Jest mi mega cieżko, szybko się męczę, sapie od razu jak stary chłop jak szybciej ide... A to dodatkowo pobudza nerwicę... Ogolnie jestem słaba i kiepska, moglabym cały dzień leżeć i nic nie robić ;( Czy to normalne w tak wczesnej ciaży?

Odnośnik do komentarza

Hej Kobietki. Ja w końcu w domu i pierwsze co to sprawdzam co u Was... Niestety widzę że nie za ciekawie :( miałam nadzieję ze chociaż na święta franca odpuści a widzę że Was wytrzepała za wszystkie czasy... Kurczę, dlaczego nie może być po prostu normalnie? :/ Ja odpukać przeszłam święta na spokojnie, nawet mama nie wyskoczyła ze swoją paranoją na punkcie gotowania i sprzątania, kazała mi siedzieć i tylko próbować czy dobre :) więc miałam okazję odpocząć i spokojnie przeżyć ten czas. Objadłam się za wszystkie czasy :) Nawet nerwica na ten czas odpuściła. Leki brałam tylko przed wizytą u teściowej a tak wszystkie dni na czysto. Fakt, dziś w nocy łapały mnie lęki jak wstałam do toalety ale to norma przed powrotem do domu. Niestety miejsce w którym mieszkam kojarzy mi się z agorafobią, samotnością, pustką i zawsze tak reaguję jak wracam do siebie... Ale oglądaliśmy jedno mieszkanko niedaleko rodziców, 3 pokojowe w domku dwurodzinnym, z wielkim sadem i ogrodem, ładnie wyremontowane, takie o jakim marzyliśmy. Fakt że kosztuje sporo ale od razu do wprowadzenia, wystarczy odświeżyć ściany bo kolorek wyblakł i można mieszkać. I chyba się zdecydujemy i od lipca będzie nasze nasze :) w końcu blisko rodziny, sióstr. Miałabym do kogo pójść na kawkę, komu podrzucić dzieci jakbym chciała skoczyć na zakupy... Poezja... Byleby nam kaski starczyło. Jakaś nadzieja, iskierka w tunelu obiecująca zmiany na lepsze się pojawiła więc jakoś tak lepiej się czuję, widzę jakiś sens tego życia, nie myślę o nim jak o beznadziejnej egzystencji. Nie mówię że całkiem zmieniłam myślenie i że jest super ale mam się czego uchwycić, choć jedna pozytywna myśl czasami pomaga przetrwać najgorsze...

Odnośnik do komentarza

Monika a ja myślałam że wrócisz w Nowym Roku 2014 jednak Ci się upieklo pojechałaś na gotowe. Ja będę wchodzić w Nowy Rok z większymi problemami. Mama chora i dzisiaj dzwonila że nie ma kto jej herbaty zrobić to jest jakaś masakra. Nie wiem jak to będzie od stycznia zaczynam odwiedzać kekarzy z małą. Nikt mnie nie rozumie w styczniu psychiatra więc będę pytała co zrobić z tabletkami może zwiększyć. Ale dlaczego mam to zrobić bo mama mi daje w kość. Mogę po prostu tego nawalu nie wytrzymać. Dobranoc !!

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny!! Byłam dziś u gin wszystko jest super i ok i jak to mowi *serduszko bije można sie cieszyć* takze wszystko jest dobrze. Gorzej sie troche poczułam, jak zobaczylam w (dzisiaj zalożonej) karcie ciąży w rubryce CHOROBY *NERWICA*. Hmm nerwica zawsze sprawiała, ze czułam się jak człowiek gorszej i niższej kategorii i jakby patrzyli na mnie jak na psychola... I tak poczułam, że pojade do szpitala i popatrzą na mnie jak na świra bo mam wpisane NERWICA... Ona niszczy moje poczucie własnej wartości... Czy coś mi *grozi* z takim wpisem?

Odnośnik do komentarza

Lila mi w karcie ginekolodzy nie wpisali tego nie wiem czemu... bezsensu a o tym mówiłam... mam wrażenie że mieszkam wśród niedouczonych lekarzy, którzy nie traktuja mnie powaznie. Jak bede w styczniu. Lekarza to o to zapytam... w ogile w koncu zadam po raz kolejny pytanie co mam robic bo od kilku dni jestem slaba i wiem ze nerwy to robia... leze Tylko mama sie czepia kiedy u niej jestem nikt tego nie rozumie. Agnieszka ja po lekach czulam ze zyje. Moze sa le dobierane u Ciebie?

Odnośnik do komentarza

Hejka wczoraj było tak fatalnie że nawet nie chciało mi się kompa włączyć, ale dziś jakiś cud i mod rana jakbym była inna osobą, cieszę się choć tą chwilą kiedy jest lepiej ale do głowy przychodzą myśli że jutro może znów być lipa. Asie ja też przez pierwsze trzy miesiące praktycznie jakbym nie żyła tylko wegetacja, spanie, lęki, słabości itd ale jak zaczęłam brać lak to pomału jakbym odżyła i było super, teraz jest od pewnego czasu gorzej mimo że biorę leki ale to już coraz bliżej więc się nie dziwię. Aga ja przed ciążą jak miałam dobrze dobrane leki to też miałam okresy że czułam się naprawdę dobrze zero nerwicy i lepiej radziłam sobie ze stresami, a najlepiej było kiedy chodziłam do pracy, a ja tez mam stany depresyjne, więc może faktycznie masz złe leki.

Odnośnik do komentarza

Aga rzeczywiście że im bliżej tym większy stres a jak będzie dzień przed wyjazdem do szpitala to chyba zwariuję, nie wiem jak wytrzymam. Aga napisz jakie masz tabletki anty i jak się po nich czujesz bo mi gin zaproponowała że może mi przy cc zrobić podwiązanie bo za nic nie chcę przechodzić znów tego samego. Ale ja się boję i nie wiem na co się zdecydować. w sumie byłam tym zaskoczona bo wiem ze z takim zabiegiem nie jest u nas łatwo ale jak sie spełnia pewne warunki to może zrobić. Lilka ja też mam wpisane w karcie nerwica i jaki lek biorę i też nie jest mi z tym dobrze ale myślę że jakby co to lepiej żeby wiedzieli a w poradni pielęgniarki podchodzą do tego zupełnie normalnie, tylko boję się żeby rodzina męża sie nie dowiedziała i muszę wymyślić coś jak będą pytać dlaczego miałam cc albo jak nie dam rady karmić piersią.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×