Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Algakam nie myśl tak. Przecież możesz iść na terapię będąc w ciąży. Moja Psycholożka powiedziała, że jestem jej pierwszą pacjentką w ciąży i nie wie jak poprowadzić terapię bo zazwyczaj to stresujące przeżycie ale doszłyśmy do wniosku że ja i tak na co dzień jestem zestresowana więc te 2 razy w miesiącu pewnie mi nie zaszkodzi a może pomóc. Idź do psychiatry, przepisze Ci leki które złagodzą efekt odstawienny po poprzednich, po co masz się męczyć. Relanium jest dozwolone nawet w I trymestrze. Najgorszy pierwszy trymestr bo masz świadomość że Ci nic nie wolno. Ja też tak miałam, bardzo chciałam dziecka a po pierwszych dniach miałam dość tej ciąży, zastanawiałam się po co mi to było... Ale to jest do przetrwania. Ja już mam 14 tydzień i mimo że mogę wrócić do leków to jednak na razie radzę sobie jakoś bez nich. Będzie dobrze. Uzbrój się w cierpliwość...

Odnośnik do komentarza

ELKAAA pytaj co chcesz wiedzieć odpiszę w wolnej chwili. Powiem tylko że nigdy więcej bym nie chciała rodzić sn. Jednak to wygoda idę do szpitala z terminem dzień plus minus godzina i zaraz jest po wszystkim. Później kilka dni bólu no ja jakieś 3 doby a teraz to już śmigam aż chyba za dużo. Strasznie brakuje mi snu. Niby mała grzeczna a jednak zawsze jeszcze w wolnej chwili coś chcę zrobić i już brak czasu na spanko. Monika dziękuję za odpowiedź dałam radę myjąc małą tzn jej pupcie w szarym mydle zamiast chusteczek nawilżających. Do tego puder i kremik nivea na odparzenia i jest coraz to lepiej. Widzę że dołączyła do nas nowa dziewczyna :) miło mi tak jak dziewczyny piszą przejdź się do lekarza po leki. Ja brałam prawie całą ciąże z początku relanium później seronil i do dnia dzisiejszego je biorę. Nie zrobiłam przerwy bo każdy mi odradzał. I teraz się cieszę z tego powodu bo mogę z malutką wyjść na spacer byle tylko więcej snu było to będzie ok! pozdrawiam jakieś pytania to piszcie a ja w wolnej chwili odpiszę. Widzę że starych osób już nie ma co urodziły :( może zmieniły forum

Odnośnik do komentarza

Aga...nie mogę spac...przez to wszystko:(. Rozmawiałam z kilkoma osobami-mówią, że może szybko mi pójdzie i żeby spróbować naturalnie.., ze warto.. poza tym dzisiaj nagle w aucie zrobiło mi się słabo..nogi lodowate..i po czasie zrobiło mi się zimno..:( miałam już najgorsze myśli..włącznie z tymi, ze powiedziałam męzowi, ze ma się zaopiekować mała i ją ratować..:(( było okropnie:((((((((((

Odnośnik do komentarza

No i minął tydzień od mojej ostatniej wizyty. Rzuciłam się w wir pracy ;) a po 3 dniach za lekko się ubrałam i rozbolała gardło. W piątek okazało się że mam anginę, gorączka też dała w kość także dopiero dziś wstałam z łóżka. Niestety mała też ma katar, ale co ciekawe tak mnie choroba wymęczyła że spałam super przez weekend :) Ze spaniem jest różnie, na razie psycholog poradziła aktywność fizyczną i pewnie to ma sens, ale wieczorami jest zimno i źle się spacery kończą. Elkaaa bezsenność sama mi nie przejdzie, bo napięcie we mnie rośnie, potem wali serce i spać nie mogę, przez co zaczynam myśleć o bzdurach. Dobrze że u Ciebie jako tako, bo rzeczywiście musisz poleżeć. Właściwie jeśli mała jeśli nisko to może naturalnie nie będzie problemów. Trudno powiedzieć co jest lepsze, cc to zawsze ingerencja i różnie przy tym bywa, chociaż Agnieszka sobie super poradziła :) Wiele kobiet rodzi bez większych problemów, ale pójście na łatwiznę tylko po to żeby się nie męczyć nie wydaje mi się najlepsze. Tutaj dziewczyny mają doświadczenie z cesarką i są za, ale ja rodziłam naturalnie, zaczynając bez skórczy, były w 100% wywoływane, jednak i tak uważam że to jest lepsze pod każdym względem. Jednak dopóki nie będziesz w lepszej formie, będziesz się go bać. Nie chcesz wziąć czegoś na odstresowanie, pochodzić na jakieś spotkania z psychologiem? Bardzo się stresujesz, a jeszcze masz trochę czasu. Lekarz ma rację, poród naturalny to lepsza opcja, bo jak sama nazwa wskazuje naturalna :) Jeśli będzie potrzebne cc to na pewno je zrobią. Mówisz lekarzowi o swoich nerwach? Niestety, ale stres jest bardzo zły dla dziecka, chyba żadne leki z taką mocą na nie nie są w stanie podziałać, musisz się jakoś zrelaksować, w końcu z maluszkiem wszystko jest ok. Agnieszka mojej sudocrem nie pomagał, pediatra przepisał maść pośladkową robioną ręcznie w aptece, daje szybki efekt, ale pewnie zależy od dziecka.

Odnośnik do komentarza

Agnieszka aha no i nie używaj tych gotowców, chusteczki nawilżone wysuszają skórę i podrażniają, do tego uczulają. Kup w Rossmanie lub Carrfourze takie kwadratowe waciki dla dzieci bawełniane jak do demakijaży tylko większe i tego używaj z samą wodą, nic więcej nie jest potrzebne. Puder dodatkowo blokuje pory i nie pozwala skórze oddychać. Warto malucha położyć na jakiś czas bez pieluszki na podkładzie żeby powietrze dochodziło. Niestety maluchy dają w kość, pamiętam to zmęczenie i nie ukrywam że przy mojej bezsenności mnie najbardziej to przeraża. Ale trudno się powstrzymać od robienia tego co wcześniej :) Algakam siemanko, miło widzieć nową osobę, chociaż w tym miejscu nie oznacza to niczego dobrego, bo dziewczyny bez problemów tu nie zaglądają. Napisz e w którym jesteś tygodniu i kiedy masz termin to będzie łatwiej. Ja jestem w 13 tc i od początku ciąży masz problemy ze spaniem co napędza nerwicę, wynikającą trochę w mojego charakteru :) Mam pod ręką hydroxyzynę, bezpieczną ponoć, ale wpadłam po prostu w wir pracy bo siedzenie w domu pogarsza stan. Mam już córeczkę, ale w pierwszej ciąży było ok, dopiero po porodzie pojawiły się problemy. Maluszek jest nieźle chroniony, chociaż nerwy z pewnością go nie ucieszą :)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny tak myję pupę małej wodą z dodatkiem szarego mydła i pomogło. Teraz jak jest wszystko ok wchodzę s powrotem na chusteczki nawilżające nivea. Jeny kiedy ja się wyśpię brakuje mi snu chyba już za stara jestem :( A co do cc to mi się wydaje że to nie wygoda i tak dalej sam fakt jeśli byłoby to takie złe to by nikt tego nie robił za pieniądze a niestety tak się zdarza. Nie wiem co lepsze świadomość tego że poród sn nie pójdzie gładko że dziecko utknie w kanale rodnym czy to że wszystko podczas cc pójdzie gładko i dzidziuś zdrowy a to że nas boli to chyba najmniejsze piwo. Faktycznie boli bo teraz jeszcze odczuwam ale jestem szczęśliwa że mogłam mieć cc nie martwiąc się jak to będzie co mnie czeka ile to będzie trwać i teraz wiem , że nie łatwo byłoby mi urodzić mojego kochanego klocka :) więc zawsze decyzję pozostawiam osobie która jest w ciąży i ona tylko wie jak chce zakończyć przyjście swojego dziecka na świat. W naszym społeczeństwie się przyjęło że jeśli kobieta nie rodzi sn to nie matka bo nie wie co to poród eh....... nie będę się wypowiadać każdy niech robi to co mu serce dyktuje.

Odnośnik do komentarza

Widzę że rozgorzała dyskusja na temat cc. Ja osobiście uważam, że cc to nic złego a gadanie że poród sn jest lepszy to jakieś zabobony. Mi lekarz powiedział, że lepiej żebym spróbowała rodzić sn bo cesarka to jednak operacja, trzeba naciąć skórę, mięśnie, to się potem może źle zrastać itd ale nie dlatego bo to nie poród!!! Każdy ma inny próg odporności na ból i to, że nasze babki i matki rodziły tylko naturalnie to nie jest dowodem ich większego poświęcenia- po prostu kiedyś medycyna nie była tak daleko posunięta. Teraz cesarka to codzienność i podzielam zdanie Agnieszki- niech każdy robi co mu serce dyktuje. Nie starajmy się nikogo oceniać przez taki pryzmat bo to nie nasza rola.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, ale to że po cc też mogą być komplikacje to już nie piszecie, tak samo jak w czasie porodu naturalnego. Strasznie na cc namawiacie, a przecież to jest normalna interwencja w ciało i Ela powinna tylko i wyłącznie porozmawiać o tym z lekarzem, co on uważa za najlepsze. Nie uważam że matka rodząca przez cc nie jest prawdziwą matką czy jakoś tam, ale to nie jest naturalnie. Fajnie że dobrze przez to przeszłyście, ale znam dziewczyny które się męczyły, 2 tygodnie po cc ciągły ból głowy, nie mogą się zajmować dzieckiem jak trzeba bo inaczej szwy im pójdą, to nie jest tak że nie ma konsekwencji a cc to najlepsze rozwiązanie. Ela jest teraz zestresowana a to dopiero 31 tc, do tego porodu ma kawał czasu, nawet jeśli będzie cc w 38ct bo tak się chyba zwykle robi. Powinna się skupić na sobie, bo każdy dodatkowy stres źle na nią działa. Forum zobowiązuje i chociaż niechętnie widzę przyjmuje jakieś rady odnośnie tego jak sobie radzić, bo nadal niewiele się zmieniło, to może lepiej będzie zmienić kierunek rozmowy, bo wierzcie mi forów namawiających do swoich racji jest multum i z pewnością sporo takich znajdzie :) Sama jestem rozbita bo nie mogę sobie poradzić ze zmianą stylu życia i wszystko mnie drażni, stres mnie przytłacza i jestem wykończona. Zaraz kończy się pierwszy trymestr, a ja nie wiem jak przetrwam resztę. Nie mam już siły, a jak myślę że będę zajmować się dwójką to mam chęć od tego uciec bo chyba się wykończę :(

Odnośnik do komentarza

Elashara co Cię tak zdenerwowało? Ani razu nie padło stwierdzenie ze Elkaaa POWINNA wybrać cesarkę a Ty zaraz naskakujesz ze ją namawiamy na cc?? Agnieszka napisała tylko jak ją przeszła i co ona by zrobiła jeśli miałaby znów taki wybór przed sobą. Ja rodziłam sn, dodałam że teraz mam możliwość wyboru i napisałam o komplikacjach, które przedstawił mi lekarz. A takie są zawsze. Ja po swoim porodzie miałam tyle szwów ze się za przeproszeniem nawet podetrzeć nie mogłam bo szarpałam za szwy, po każdym skorzystaniu z toalety musiałam wchodzić pod prysznic. I też nie mogłam normalnie się dzieckiem opiekować bo szwy mimo że w pochwie to też ciągnęły. Nikt tu nikogo na nic nie namawia, wyraża swoje zdanie a Elkaaa jest dorosłą kobieta i sama wybierze co dla niej najlepsze i naprawdę najwięcej tu do powiedzenia ma jej lekarz. Weź pod uwagę że ona bardzo się boi a to w naturalnym porodzie też może zaszkodzić. I co byśmy nie pisały i tak zrobi to co uważa dla siebie za najlepsze i na tym polega. A my mamy prawo wyrazić swoje zdanie skoro nas o to zapytano. I tyle.

Odnośnik do komentarza

Dziewczynki..teraz mi głupio..nie sprzeczajcie się - plisss!! Dla mnie kazda Wasza wypowiedz jest meeega cenna ! bo wiem, ze od serca. Cieszę się, ze piszecie to, co myślicie. Mam ogromny dylemat naprawdę..wiele znajomych rodziło przez cc i przez sn..i tu i tu jest ingerencja, bo przy sn tez nacinają i boli.Jedynie w momęcie, kiedy sn jest szybki itd.to jest lepszy bo się szybciej dochodzi do siebie. Nie wiem co robic..lekarz kazał spróbować sn.., a jak utknie, a jak nie zniose bólu? zasłabne? Dzisiaj rano miałam pierwszy raz w życiu taki skurcz, ze poleciały mi łzy..nie wiem kochane..boję się bólu..

Odnośnik do komentarza

Elkaaa a to się uśmiałam z tym Twoim *nierodzeniem* :) Nie bój się aż tak, ja wiem że przy nerwicy nie da się nie bać ale naprawdę to że wszystkie słabną, tracą przytomność itd to bzdura. Fakt że boli, nie mówię że nie ale da się wytrzymać. Najważniejsze że jak tylko urodzisz to przestaje boleć :) lekarz powiedział że maluszek jest nisko więc sam poród może pójść bardzo szybko. Jak rodziłam pierwszy raz to nawet położne powiedziały że przeczę wszelkim statystykom bo za szybko poszło :) obudziłam się o 4:30 bo odeszły mi wody płodowe, o 5:20 byłam w szpitalu ze skurczami co 4 minuty i urodziłam tego samego dnia o 11:50. Bolało, skurcze krzyżowo-lędźwiowe to koszmar ale pomyśl- w końcu będziesz miała okazję sobie pokrzyczeć na sali przedporodowej :) weź męża ze sobą- przydaje się jak nigdy, podaje wodę, masuje plecy i to naprawdę da się wytrzymać. pomyśl ile kobiet rodzi sn i żyją. Ty też jesteś silną kobietką i na pewno dasz radę. A u mnie angina, antybiotyk i oczywiście w związku z tym infekcja grzybicza a szanowne panie farmaceutki w aptece powiedziały ze nic mi nie sprzedadzą bo mam się skonsultować z lekarzem :/ super, tylko ze mój lekarz będzie dostępny dopiero w poniedziałek... Dostałam jedynie globulki z kwasem mlekowym w cenie takiej jakby ze złota co najmniej były. Ech... Może pomogą.

Odnośnik do komentarza

Hej dziwczyny. Pisalam tu jakieś 1, 5 roku temu namietnie...weszlam z ciekawosci czy forum jeszcze funkcjonuje..temat jaki jest ostatni wyświetlony to rodzaj porodu. Ja z silna nerwica tj omdlenia itd..rodzilam sn. Trwalo to dosc dlugo 18 godzin. Bol hmmmm po rozwarciu 5 cm poprosilam o znieczulenie zewnatrzoponowe...i ulga niesamowita..mala przyszla na swiat przy trwajacym znieczuleniu bol pozniej tylko po szwach..opiekowalam sie dzieckiem od razu..po dwoch dniach bylysmy w domku. Z perspektywy czasu ciezko okreslic co lepsze dla nas i dziecka..po prostu sluchalam lekarza. Nie zemdlalam serce bilo miarowo nic zlego sie nie przytrafilo. Gdybym teraz byla w ciazy nadal sluchalabym rad dr. Na pewno nie dr google ani życzliwych bądź mniej zyczliwych mam. Pozdrawiam zyczac zdrowka dziewczyny paaa

Odnośnik do komentarza

JUho!:* TO TY! Ta, która przemówiła mi wiele razy do rozsądku i skutecznie pocieszała:*. Miałam pisać co tam u Ciebie kochana itd. Mnie czeka już niebawem poród i zaczynam mieć niezłego stresa..:(( Monia cieszę się, że dzięi mojej głupotce sprawiłam, że się pośmiałas, a dopiero by CI było do śmiechu, gdybys na mnie popatrzyła co czasem wyprawiam:). Bierzz to złote cudo;) . Na grzybicę pochwy dobra jest nystatyna w ciąży.

Odnośnik do komentarza

Witaj Ellu i w ogole wszystkie mamy:) Dziekuje Elu u mnie jakos leci:) moja zaba ma juz 14 miesiecy biega, dymi nawet kłóci sie juz ze mna hihihihihi. ..jest cudowna moglabym nawet rzec tak: bol porodowy czy fo sn czy cc moglabym znosic dla niej...bez zawahania:) bol porodowy to tylko fizjologia:) kazda mama musi przez to przejsc na szczescie nie trwa to w nieskonczonosc i w koncu pojawi sie nasz skarb:) po porodzie wrocilam do lekow i jest w miare ok..czasem cos tam doskwiera ale to bajka... W ciazy bez lekow bylo okropnie. ..zwykle odliczanie dni. Ciagly strach i rozpacz hihihihihi ale im blizej porodu tym lepiej sie czulam widzialam podswiadomie ze ten przeklęty czas juz sie konczy..wiec drogie mamy droga Ellu glowa do gory...poddaj sie fizjologi , urodzisz dzidziusia /trzymam kciuki/a zycie stanie sie piekniejsze...a no i karmilam mala bardzo krotko piersia...i nie chorowala...gdybys sluchala rad...mam..to wiesz....najlepiej sluchaj swojej intuicji..pozdrowienia serdeczne

Odnośnik do komentarza

Juho tak się cieszę, ze u Ciebie tak miło:) ucałuj Twoja małą istotke! Wiesz ja się boję, ze zasłabnę..., albo jak to mi mąż mówi, ze mi serce*przeskoczy*itd. i zaczne panikować i co oni ze mną zrobią wtedy;). Wiesz mam takie myśli.., albo, ze serducho nie wytrzyma eh...szkoda pisać..

Odnośnik do komentarza

Hej hej:) Elu, cora ucalowana dzieki:)niedlugo i Ty bedziesz miala skarba do calowania:) nic sie nie boj jestem przekonana, ze Twoj porod nie bedzie gorszy od innych a oby ktotki czego życzę z calego serca:) Powiem Ci tak ja mdlalam w ciazy kilkakrotnie nawet siedzac hihi...nawet w szpitalu gdy zapiywalam się w 34 tyg...a w dniu porodu nabralam sil....adrenalina mysl o dziecku ze w koncu je ujrzysz...dzialaja jak tabletki pobudzajace...kompletnie nic nie dzialo sie zlego...wszystko potoczylo sie idealnie...a o mojej nerwicy tam nie wiedzial nikt hihi...uznana bylam za najchudsza ale najzdrowsza mame najgrubszego noworodka w tym czasie hihi...zaraz potem do domu...gdzie dawalam rade bez problemu wiekszego:) wrocisz do leczenia...dziecko otworzy nowe *okno,na swiat...pozdrowienia! !!!! Ps . Na kiedy masz termin porodu Elu?

Odnośnik do komentarza

Hej:) wszystko potoczy sie dobrze:) juz niebawem malenstwo bedzie na swiecie:):):) Ja np mialam dosc dlugi porod a moja znajoma wziela kąpiel skurcze jak przy okredie mibimalne pobolewanie brzucha. .poprosila męża by zawiozl ja do szpitala bo juz bylo po terminie. ..jedynie co to zwymiotowala...i to ja tknelo..ze moze juz..bo tak poinformowano ja w szkole rodzenia..pol godziny pozniej byla juz w szpitalu z gotowym rozwarciem i dziecko za chwile pojawilo sie na swiecie. ..:):):) Zycze Ci bardzo krotkiego porodu a jesli zdecydujesz sie na cc to szybiego powrotu do formy:):):) Aaaa nerwica na pewno pojdzie na czas przed i po porodzie...aaa no i tez mialam sie oszczędzać do 36 tyg...mala i tak przyszla na swiat w dniu ter usg. ELLU dasz rade!!!!!!! Nie wiem czy czytalas wcześniejsze wątki tego forum...kazda z nas nawet te szczegolnie powazne przypadki tej strasznej nerwicy dawalysmy rade!

Odnośnik do komentarza

Juho dziękuję Ci za wiarę we mnie i pocieszenie.. Dzisiaj niestety dopadł mnie dołek, nie miałam takiego jeszcze..tylko na początku ciąży:(. Normalnie nie spałam w nocy prawie rozmyślałam..:(Boje się o mała, bo ona wszystko to czuje, a ja nie potrafię zmienić biegu myśli.. mielismy przeprowadzić się do moich rodziców, a wychodzi na to, że zostaniemy tu , gdzie mieszkamy czyli z teściami..:(( nie mam nawet swojej kuchni..w ogole przykro mi jak tesciowa tylko przyjezdza i opowiada, że kazda matka radzi sobie sama po porodzie, nie chce pomocy. Ona ma tylko takie przykłady, a tych, że mnóstwo mam pomaga swoim córką nie zna...ehhh..mam dość normalnie wszystkiego!!!!!!!!!!!!!!!!!!! najchętniej uciekłabym gdzies daleko od tego wszystkiego. Przepraszam za błędy stylistyczne itd., ale dzisiaj w moim stanie słownik nie obowiązuje:( Dziewczyny co u Was? Elashara? Aga? Moniczki? itd. Juho zazdroszczę CI...jesteś jednak mega mocna i pozytywna..:*

Odnośnik do komentarza

Hej jak dzionek? Elu powiem tak..ja mieszkam w Niemczech:) mame i rodzine mam dosc daleko:/jak ur corcie bylam tylko z mezem:) tzn on wziął dwa tyg urlopu...pozniej bylam sama:) Mama chciala mi pomoc strasznie. ..ale w tym czasie zachorowala:/ Wiec jesli jest taka syruacja czlowiek radzi sobie jakoś:) z reszta teraz tez na okrągło jestem sama z zaba...i tez dajemy rade..od grudnia corcia pojdzie na kilka godzin dziennie do zlobka. Jesli bardzo zalezy Ci na pomocy to korzystaj. Mamy z reguły maja jednak dużo wiecej sil niz im sie wydaje i same najlepiej opiekuja sie dzieckiem:):):) a jeżeli chodzi obpozytywne mysl. To wiele zmienia dziecko!!! Milej niedzieli!!!!

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny co się dzieje?? gdzie jesteście??:(( Juho powiem Ci, ze mnie się to nie podoba..., ponieważ ja jestem osoba, która nie lubi sprawiać przykrości innym.. i np. komus kto musi lezec cała ciąże nie będę non stop opowiadac o tym jak ja to swietnie smigam do ostatniego dnia, żeby nie sprawić mu przykrości itd. Czy ja dobrze pamiętam, ze kiedyś pisałaś, ze masz / miałas kłopoty z ssercem??

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny u mnie wszystko w porządku. Jestem na jednej dawce tabletek tak jak byłam od czasu porodu. Troszkę jestem zmęczona nie ten wiek chyba już na posiadanie dzieciątka ale jakoś muszę dać radę bo kocham ją na zabój. Daje mi dużo radości i walki o lepsze jutro. Gdyby tylko lepiej spała mi w dzień ale niestety tak nie jest pół dnia chodzę z nią po dworze że nogi czuję nie powiem gdzie a następne pół dnia męczę się żeby chociaż trochę pospała i tak sobie myślę czy nie ma tu skutków ubocznych po braniu przez ciąże przeze mnie tabletek antydepresyjnych. Może jej coś brakuje sama już nie wiem przecież ja nie mam siły cały dzień z nią się męczyć i później całą noc. Mąż tylko wstaje w nocy i leci mi zrobić mleko po czym zaraz się kładzie a ja muszę nakarmić i poczekać aż jej się odbije to znów następne pół godziny. Cieszę się że wychodzę na spacery i daję radę ale jak wchodzę do sklepu to nie jest już tak ciekawie:(:( teraz będę miała szczepienia na głowie nie wiem jak sobie poradzę siedząc znów w poczekalni nic dziewczyny kończę te moje smutki kto z Was ma termin niebawem ?? pozdrawiam i trzymam kciuki

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×