Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

AGNIESZKANEO dziś zrobiłam rano test – wyszedł negatywny po około minucie. Schowalam go do torebki i po południu otwarłam ponownie – i były dwie kreski!!! Nie wiem po jakim czasie pokazała się ta druga! Myślę, że powtórze test w poniedziałek albo środę. Na razie jestem spokojna bo wiem, że w tym pierwszym (czyli trzecim w liczeniu ginekologa) tygodniu jeszcze nic dziecku nie szkodzi. Mam już plan obmyślony, we wtorek test, w środę przyjmuje moja pani psychiatra a w poniedziałek (za tydzień) ginekolog. I myślę, że chociaż cos na uspokojenie mi dadzą bo zwariuje jak mi nagle odstawią leki!! Byłabym szcześliwa z ciąży, łudze się, że doda mi ona skrzydeł i sił ale wiem, że nie raz będę świrować „odrealnienia” i to potworne mrowienie głowy i myśli (tak jak u Ciebie) „po co mi to było” albo, że żałuję swojej decyzji zupełnie… MONIKA83 witamy!!! 7tc to dopiero począteczek, jeśli mój test wyszedł prawdziwy to jestem w 3tc. Powiedz mi, pracujesz???? Ja nie chce wszystkim od razu oznajmiać że jestem w ciąży ale nie wyobrażam sobie pracować bez leków!!! Nie usiedze nawet godziny… Mdłości mrowienie głowy , zawroty i uczucie odrealnienia oraz natłok okropnych myśli mi na to nie pozwolą!!! Jak Ty sobie radzisz bez leków???

Odnośnik do komentarza

Witaj LILAAA. Ja nie pracuję bo zajmuję się córcią, ma 6 lat. Niby chodzi do szkoły ale zajęcia do 12-tej więc nie ma szans na pracę, poza tym chyba bym nie dała rady w związku z moją agorafobią... Ja na szczęście nie mam problemu z mdłościami, przy I ciąży też nie miałam więc dolegliwości ciążowych mam niewiele, jedynie takie ciągnięcia od powiększającej się macicy ale to jest do przetrwania. A jak radzę sobie bez leków? Różnie. Czasami po prostu próbuję przeczekać, *rozchodzić* złe samopoczucie, zająć się czymś, choćby sprzątaniem. Jak jest gorzej to muszę się położyć, włączyć jakiś zajmujący film lub program i z czasem się uspokaja. Dziś nic nie pomagało więc wzięłam relanium. Staram się wytrzymywać bez leków jak najdłużej, chyba że jest już na tyle źle że wiem że sobie nie poradzę to wtedy biorę, ale zawsze z wyrzutami sumienia... Co do testu to może zrobiłaś go za wcześnie? ja pierwszy zrobiłam w dniu spodziewanej miesiączki, drugi tydzień później, w każdym od razu mi wylazły 2 krechy :) trzymam kciuki żeby u Ciebie tez się wyjaśniło bo ta niepewność jest okropna. I nie odstawiaj sama leków, niech lekarz ci pomoże bo to wbrew pozorom nie jest takie łatwe, ja swoje odstawiałam 4 miesiące, a brałam tylko 1/4 tabl sedamu i połówkę propranololu... Ale wierzę ze Tobie się też uda :)

Odnośnik do komentarza

MONIKA83 Bardzo bym chciała żeby wynik był pozytywny!! Jak ja wytrzymam do środy (termin miesiączki)… pewnie nie wytrzymam i zrobie test w poniedziałek! Oczywiście napiszę tu szybko wynik… Dziękuję za Twoje odpowiedzi – świadomość że nie jestem sama i zawsze możemy pogadać jest bardzo pomocna… Bo wiesz co…. Mój chłopak nie wiem o mojej nerwicy, bo czasem próbowałam go tak podpuścić co myśli o takich chorobach itd, to po prostu twierdzi że trzeba się uspokoić i samo przejdzie i ogólnie jakby takie choroby nie istaniały a byłby to jedynie wymysł tych ludzi. Boje się mu powiedzieć, boje się, że będzie na mnie inaczej patrzył, jak na świrusa, który robi i myśli dziwne rzeczy. A w ciąży bez leków, napady lęku i dziwne zachowania są gwarantowane. On tego nie zrozumie!! Proszę doradź coś….. Jak mu o tym powiedzieć, by zrozumiał??? On unika trudnych tematów. ;(((((((((((( LINKA731 cześć!! Pisz śmialo co Cię męczy – razem raźniej! Jesteś w ciąży?? Cierpisz na to cholerstwo nerwice?? Opowiedź o sobie.

Odnośnik do komentarza

Agnieszko pomyśl że w szpitalu nie będziesz sama, będziesz miała lekarzy pod ręką i jak tylko coś się zacznie dziać to pewnie od razu pomogą. Innym gratuluję że przetrwały ciąże i że są już po... Powiem szczerze że wiele czytałam przed ciążą, ze nerwica w tym czasie może całkiem odpuścić itd ale widzę ze nie jest tak różowo jak byśmy chciały... Mi do tego się wszystko skumulowało- przeprowadzka, nie znam tu nikogo, ciąża... Ile człowiek jest w stanie udźwignąć? Ja na 26 sierpnia mam kontrolę u psychiatry i chyba powiem mu żeby mi coś przepisał bo nie jestem w stanie normalnie funkcjonować... dziś jestem razem z mężem w domu a i tak mam takie dziwne lęki, nie wiadomo przed czym :/ Lilaaaa nie wiem co Ci doradzić. Mój mąż wie o mojej chorobie, dużo mu o niej mówiłam, tłumaczyłam, podsuwałam materiały do czytania ale nie wiem ile tak naprawdę z niej rozumie bo sam nie musi przez to przechodzić więc tak naprawdę nie wie jak to jest. Boję się ze w pewnym momencie braknie mu cierpliwości na te moje jazdy... No bo czego można się bać w sklepie, w czym problem żeby wyjść z domu do sklepu? albo czego się boję zostając sama w domu? Myślę ze powinnaś z nim szczerze porozmawiać, chyba kiedyś będziesz musiała. jeśli chodzisz do psychologa to zapytaj się lekarza jak to zrobić. Może zabrać go raz ze sobą? Może jak psycholog mu to wytłumaczy to zrozumie ze to choroba? Ja też wiele razy słyszałam że mi się w d*** poprzewracało z nudów i wymyślam... Że mam się wziąć w garść... Żeby to było takie proste...

Odnośnik do komentarza

MONIKA83 Dzięki za rady… Do psychologa nie chodzę, nie mam jakoś czasu i weny pewnie dlatego, że leki eliminują wszystkie najgorsze objawy i mogę żyć normalnie. Ale jak będę musiała odstawić leki, to bez psychologa się nie obejdzie. On nie da się namowić na psychologa, boje się mu to powiedzieć, wiem co pomyśli… „Chodzi do psychiatry, bierze jakieś leki…. Jest nienormalna” i powie dokładnie tak jak napisałaś, że mam za dużo czasu, w dupie mi się przewraca i wymyślam… Ja jestem bardzo nerwowa i stanowcza i pewnie on to uzna za tą chorobę, ale to że jestem nerwowa nie ma nic wspólnego z tym, że mam nerwicę!!! Mi się nerwica pojawia nawet jak jem obiad a wtedy się przeciez nie denerwuje….. Boje się ze kiedys mu się znudzi to moje „wymyślanie” jak się dowie i że będzie na mnie jakoś „inaczej” patrzył…. NIKT NIE ZROZUMIE CZYM JEST TA CHOROBA DOPÓKI SAM JEJ NIE ODCZUJE NA WŁASNEJ SKÓRZE…

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny powiem szczerze że bałabym się brać leki które do tej pory brałam za nim się dowiedziałam że jestem w ciąży. W sumie ja planowałam zajść więc odstawiłam jakieś 2 miesiące wcześniej i myślałam że będzie wszystko w porządku bo na początku dobrze się czułam po jakimś czasie około 3 miesiące już w ciąży zaczęło się na maxa to był koszmar nie mogłam wyjść z łóżka to było straszne. Szybko poszłam do lekarza psy i zapisał mi relanium 5mg . Pomagało ale ile można jeść tych tabletek. Najgorsze lęki przychodziły przed wizytą u gina na badaniach prenatalnych ciśnienie wysokie a nie wspomnę o pulsie. Coś tam te relanium pomagało ale było jeszcze nie tak jak być powinno więc znów do psy. Zapisał mi tab jak najmniej szkodzące dzidzi. mogę funkcjonować nie przesypiam całych dni w łóżku ale jak wychodzę do gina czy na badania zaczyna się dziać ze mną to samo. Ale mała rozwija się dobrze tętno ma prawidłowe wszystko jest ok tak twierdzi lekarz. Mam chyba fobię na lekarzy i szpitale nie wiem jak to nazwać. Myślę że jak pójdzie ciśnienie i puls w górę to mi coś dadzą w szpitalu. Pewnie się zaraz będę pytać czy mogę wziąć relanium bo to jednak troszkę ze mnie głupka zrobi. Co do Twojego testu ciążowego to bym nie wytrzymała tak jak mówiłam wystarczyło zrobić beta HCG i to nigdy się nie myli wykrywa wczesną ciążę.. Z tego co pamiętam ale nie jestem pewna koszt około 30zł.u mnie w przychodni. Teraz jeszcze mnie męczą te straszne upały a od poniedziałku mam badania do zrobienia w piątek gin i przyszły tydzień psy.A zapomniałam napisać że regularnie piję melisę jak nie byłam na tab tylko doraźnie relanium to 2x dziennie teraz piję 1x dziennie wieczorem. Czy pomaga trudno stwierdzić ale piję jak już tyle czasu mam to w organizmie to po co mam przestać. pozdrawiam Was wszystkie

Odnośnik do komentarza

Hej.. Ja brałam leki cala ciąże tzn na 3 tyg przed porodem odstawic musialam i przed ciążą też..mała urodziła się zdrowa i nic jej nie jest przynajmniej narazie...uwazam ze branie leków w ciazy to nic strasznego i nie nalezy wpadac w panike...osobiscie bez leków nie przetrwalabym ciąży i brał je pod kontrola psychiatry..LILA w spzitalu lezelam w sumie 9 dni..5 dni na patologii i reszta porodowka..cc tez sie nie balam tylko wlansie samego pobytu..ale mialam w karcie wpisane jakie zaburzenia mam i o dziwno opieka byla ok...a jak pytali o cos to mowilam zeby rozmawiali z moim lekarzem prowadzacym ciaze i tyle....tez mialam stres i w dniu przyjecia siedzialam na lozku i plakalam...ale po cc juz bylo lepiej...obecnie karmie piersia a w planach mialam nie karmic ale psychicznie jeszcze nie ma tragedii chociaz najgorsze sa nocki bo mam ataki paniki...mysle ze jeszcze troche pokarmie i przejde na butelke..narazie jestem bez leków ale czy uda mi sie juz zostac bez lekow wątpie...

Odnośnik do komentarza

Agnieszka, ja odstawiłam leki 2 lata temu i po pewnym czasie też czułam się super, brałam je tylko doraźnie przed większym wydarzeniem itp. Zdarzało się nawet że przez miesiąc nie brałam wcale, nawet rozpoczęcie roku szkolnego córki przeżyłam na samym validolu i myślałam że już będzie tylko lepiej. Niestety mi się za dużo skumulowało naraz- ciąża, przeprowadzka, nowe miejsce, ludzie których nie znam i teraz jak tylko rano się obudzę to się zaczyna... Wysoki puls, telepawka, chaos w głowie... Wiem ze I trymestr jest najważniejszy i najlepiej nie brać wtedy nic tylko jak funkcjonować? Lexi pomyśl że każdy dzień bez leków to Twój mały sukces, że każdy dzień kiedy karmisz małą piersią to dla niej bardzo wiele. Wiem ze ciężko myśleć o takich rzeczach jak w głowie dzieje się to co się dzieje ale warto spróbować. Życzę Ci żeby udało Ci się wytrzymać jak najdłużej. U mnie dziś trochę chłodniej więc i samopoczucie lepsze, może wykrzesam trochę energii zeby coś pożytecznego w domu zrobić bo ostatnio coraz więcej na barkach męża i widzę ze jest tym coraz bardziej zmęczony mimo że nic nie mówi...

Odnośnik do komentarza

AGNIESZKANEO jutro rano zrobie test i zobaczymy – myślę, że dwa dni przed spodziewaną miesiączką będzie już bardziej wiarygodny! Ginekologa mam 60km od mojej miejscowości i myślę, że zmienie go w ciąży max 15km żebym mogła spokojnie dojechać bez strachu że to tak daleko i jak ja wytrzymam. Aktualnie biorę tabletki co drugi dzień. Nie mam pewności, że jestem w ciąży a tak nagle i bez konsultacji z ginekologiem i psych nie mogę odstawić bo nie ujadę. Musze mieć choćby coś na uspokojenie. A mam dziwne dolegliwości, od kilku dni kują mnie dosyć dosyć jajniki a nigdy nie kuły przed okresem i mdli mnie co jakiś czas, zwłaszcza jak kawe wypije. Mój chłopak już jest nastawiony na pozytywnie i już planuje samochód mi kupić żebym miała z dzidzią czym jeździć itd... więc myślę że będzie szczęśliwy jeśli okaże się że będziemy rodzicami. Oby. No i nareszcie się ochłodziło! Jak mam odstawić leki i spokojnie przechodzić ciąże to ciesze się że zaciążę na jesień i zimę, dodatkowy upał jest okropny wystarczy że sama płonę od środka podczas ataków. LINKA7731 ginekolog pozwolił CI brać leki?? Też bym jakieś chciała jeśli będę w ciąży bo mi się w głowie dyskoteka robi bez nich. Ile masz lat? Staraliście się o dzidzie czy się udało?

Odnośnik do komentarza

Linka leki które brałam doraźnie to te które brałam w nerwicy czyli 1/4 tabletki sedamu 3mg i 1/2 tabletki propranololu 10mg czyli najmniejsze z możliwych ale mi bardzo pomagały. Odkąd jestem w ciąży to tylko relanium 2mg i to narazie brałam tylko 1 raz, na co dzień staram się wytrzymywać ale trak jak pisałam wcześniej- narazie jestem z mężem i córką ale od 2 września mąż wraca do pracy a córka do szkoły i zostanę sama... Jestem w 7 tc. I pozytywne myślenie to podstawa, nie myśl o tym że znów jest gorzej, myśl że było lepiej i że trzeba zacząć od nowa ale się uda bo przecież już Ci się udało. Lila ja odstawiałam leki 4 miesiące wg grafiku- 1 dawka na tydzień i to ze nie byłam wtedy w ciąży to był plus bo zamiast normalnej dawki psychotropów w ten dzień brałam hydroksyzynę a nie wiem czy w ciąży hydro można...

Odnośnik do komentarza

MONIKA83 z tego co wiem to hydroxyzyny nie można w ciąży, a bynajmniej kiedyś jak byłam u psych i pytałam to mowiła ze nie.... Powiedz mi dlaczego te zdania psychiatrów i ginekologów są tak bardzo podzielone co do brania leków w ciąży! Dlaczego nie ma bezpiecznego leku, który pozwoli przyszłej matce normalnie żyć. Jutro zrobię test, okaże się czy jestem w ciąży, myślę że skoro mam dostać okres w środę to jjutrzejszy wynik będzie już w miarę wiarygodny tym bardziej, że mam dziwne objawy, kłują mnie jajniki... tez tak miałaś??

Odnośnik do komentarza

Lila ja Ci powiem co mi lekarz powiedział, dlaczego te ich opinie o lekach są takie różne. Po prostu z chwilą zajścia w ciążę dla ginekologa ważniejsze jest dziecko niż Ty a dla psychiatry odwrotnie i stąd te rozbieżności. Mi psychiatra powiedział ze jak dla niego to ja te psychotropy mogę nadal brać ale pewnie za to ginekolog będzie na nim psy wieszał. I tak to wygląda, każdy mówi swoje, my mamy mętlik w głowie a jeśli (nie daj Boże) coś by się stało dziecku to kto będzie winny? Ginekolog? Psychiatra? Nie, to na Tobie będą psy wieszać bo to TY połknęłaś tą tabletkę... I to nam w naszej nerwicy wcale nie pomaga, bo szukamy zrozumienia, oparcia, pomocy a jak przyjdzie co do czego to każdy się wypnie. Co do objawów ciąży to ja do tej pory mam objawy jakbym zaraz miała okres dostać, zawsze na okres drętwiała mi lewa noga i do tej pory to mam mimo że to już 3 tyg po terminie. Nowym objawem był dla mnie tylko ten ból piersi bo nigdy wcześniej tak nie miałam na okres ale jak pewnie zauważyłaś, każda z nas jest inna i inaczej może się to objawiać... Ale trzymam kciuki żeby test był pozytywny :) ja o pierwsze dziecko starałam się 2 lata, o drugie trzy więc wiem jak to jest z tą niecierpliwością... :)

Odnośnik do komentarza

MONIKA83 i tak to widzisz jest, jedni mówią BIERZ drudzy NIE BIERZ.. a my cholera jeszcze vbardziej przez to skołowane:( wiesz co to jest nasza pierwsza proba ale coś czuję że udana. mam 22 lata.. ciężko mi teraz to później będzie jeszcze gorzej z tą nerwicą.. Chcialabym teraz mieć dziecko, a na pewno chcę je urodzić przed ślubem. Jakos już się nastawiłam, że mogę być w ciąży. Jak jutro wyjdzie jedna kreska to pewnie się rozczaruję, ale inni starają się po parę lat to jak ja mogę być smutna że po jednym razie nie wyszło.. ale jednak.. zobaczymy jutro:) mnie przed okresem bolą piersi i mam apetyt na wszystko od razu, zachcianki *jak baba w ciąży*.. a teraz bardzo bolą mnie ppiersi i kują jajniki... a nigdy nie kuły... Zawsze tylko w dzień okresu bolało mnie wszystko co się znajduje wewnątrz i ma związek *z kobiecymi sprawami*... po prostu rozrywało... nie wiem .. chciałabym juz rano i poznać wynik... od razu wam napisze! :*

Odnośnik do komentarza

Monia wiem co czujesz...ja tez jak pomyślę, ze mąż wraca 2 września do pracy to mi gorzej..boję się być sama w domu..tak mi się w tym głupim łbie porobiło.. Weź sobie valused 2 tabletki rano potem znowu dwie i zobaczysz..jest naprawdę b.dobry!! niszczy także lęki..

Odnośnik do komentarza

Elkaaa będę musiała spróbować bo nie dam rady... Teraz na samą myśl że on musi gdzieś wyjść na dłużej to wpadam wręcz w histerię :( myślisz ze on nie zaszkodzi w tak wcześniej ciąży? Bo Pani w aptece powiedziała że go nie mogę w I trymestrze ale w sumie nawet na relanium pisze ze go nie wolno a lekarze przepisują a raczej jest bez porównania silniejszy niż valused. Jutro skoczę do apteki. Dziękuję za radę, oby na mnie też zadziałał...

Odnośnik do komentarza

Zazdroszczę tym którzy mają przy sobie kogoś, rodziców, rodzeństwo... Ja cała rodzinę mam 200km od siebie, mąż jest zawodowym żołnierzem i niestety rzucili go tak daleko a nie wyobrażaliśmy sobie życia na odległość więc pojechałam razem z nim. A tak bym chciała kogoś mieć *pod ręką* żeby w każdej chwili móc do nich wpaść, pogadać... Nawet znajomych ciężko znaleźć z tą chorobą bo nikt nie rozumie czemu nie chcę przyjść np na kawę, nie zdają sobie sprawy jaki to dla mnie problem i po czasie biorą mnie po prostu za dziwaka, dzikusa itp...

Odnośnik do komentarza

Cieszą się, że znalazłam to forum, jestem w 18 tyg. ciąży i objawy zaburzeń lękowo-depresyjnych całkowicie mnie rozwaliły. Zaczęło się od utraty apetytu (wymiotowałam i bolał mnie brzuch pierwszy trymestr), bezsennych nocy, szybszego bicia serca i pocenia. Bez leków nie daje rady, citabax nie za bardzo pomaga, jutro jadę do psychiatry. Paroksetyny nie chce mi zapisać lekarka. Cy któras brala to w ciąży?Potrzebuję kontaktu z dziewczynami w takiej sytuacji jak ja. Piszcie do mnie, razem łatwiej. 507303055

Odnośnik do komentarza

Sa jednak takie kobiety jak ja ,gdzies w tym swiecie naszym zagubione....Chociaz mi sie wydaje ,ze nikt nie cieroi tak jak ja[tez tak macie]? mi do tego wszystkiego maz wyjechal za granice,ale dzisjaj powiedzial ,ze jak dalej bede tak sie czula to zjedzie ,bo my teraz jestesmy najwazniejsi. mMam jeszcze dwoje kochanych dzieciakow i dla nich tez musze byc silna,ma racje MONIKA83.ze trzeba pomyslec o tym ,ze bylo juz lepiej,aten czlowieczek maly w brzuszku moze liczyc tylko na nas

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×