Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Moja ginka powiedziała ze jak sie uprę to mi zrobi cesarke ale ja wcale nie boję się cesarki mniej niż naturalnego. Namawia mnie żebym choć spróbowała, bo może pojdzie szybciutko i łatwo a cesarka to jednak operacja i dłużej się po niej dochodzi do siebie. Zebym choć spróbowała bo pociąć mnie to zawsze zdążą. Ja jutro mam spotkanie z położną ;(

Odnośnik do komentarza

Po wczorajszej rozmowie z położną zamiast wrócić uspokojona i w lepszym nastawieniu, wróciłam zdołowana, przestraszona i dobita :( Nie żeby on mnie chciala straszyć, ona po prostu realnie przedstawiła jak wyglada poród. Po pierwsze to nawet ona sama się zdziwiła czemu nie mam cesarki skoro mam takie problemy lękowe :( I ja już sama nie wiem co myśleć, głowa mi juz puchnie od zastanawiania się co ja mam zrobic. Lekarka mi powiedziała ze pociac mnie zawsze zdażą , żebym spróbowała choć naturalnie ale ta położna dobrze pyta, że jesli mojej lekarki nie bedzie akurat na dyżurze ( co jest wielce prawdopodobne przecież) to kto mi zrobi cięcie bo ja nagle powiem że jednak nie dam radę, że już nie mogę. Ona sama mi powiedziała że oni raczej nie będą brali tego pod uwagę i cc zrobią tylko w wyniku zagrożenia życia. Krocze przy pierwszym porodzie tną raczej zawsze bo jest mała szansa ze się uda bez tego :( a ja tak chciałabym choć sprobowac tego uniknac i myslałam ze będę cwiczyła ze specjalnym balonikiem, który rozciąga krocze. Znieczulenia na koniec, czyli na najwiekszy ból juz raczej sie nie daje itd itd, acha w wodzie rodzic sie ni da bo niby wanna jest ale nikt nie jest przeszkolony do takiego przyjmowania porodu, po znieczuleniu nie mozna chodzic a lekarka mi powiedziała ze możn ;( i tak po kolei burzyła moje nadzieje i wiare w to że bedzie tak jak chciałam. I komu wierzyc, kazdy mówi co innego :( Boże, jak chce mi się ryczeć i wyć. Nie mogę uwierzyc że dobrowolnie zgodziłam się na postawienie w sytuacji takiej jakiej jestem, czyli bez mozliwosci cofnięcia się i tak naprawde bez wyboru. Co wybrać co wybrac??????? Cesarkę, która potrwa do poł godziny, pozwoli mi zachowac choc troche intymnosci, uniknąc kilkunastu godzin nerwów, bólów i paniki przed porodem i cięcia krocza ale bedzie bardziej boleć po, dłuzej się goić, trzeba dłuzej zostac w szpitalu no i jest to jednak operacja i nie moze byc przy mnie męża czy naturalny, nie wiadomo ile godzin trwajacy, jak bardzo bolący, nie wiadomo jak sie potoczy, czy i tak nie zakonczy się na stole ale bez krojenia brzucha, mąż moze byc ze mną cały czas, krócej moge być w szpitalu i szybciej dojde do siebie juz po Naprawde nei umiem wybrac, kazda z tych rzeczy przeraża mnie róznie mocno i po prostu nie umiem się zdecydowac, zreszta czy ja naprawde mam jakis wybór?? A jak Wy *nerwuski*? Jak wy zamierzacie rodzić i dlaczego? Wiem ze miliony kobiet codziennie rodza normalnie dzieci ale czasem mam wrażenie że nikogo na całym świecie nie przeraża to tak koszmarnie jak mnie ;( ;( ;(

Odnośnik do komentarza

Wizgotek Ja mialam miec cesarke ale w koncu okazalo sie, ze bedzie naturalny...chyba nawet sie ciesze bo pierwszy porod silami natury zle nie wspominam. Oczywiscie nie oznacza to , ze drugi nie bedzie gorszy. Co do nacinania krocza nie panikujcie, ja mialam i jak dla mnie nic strasznego, blizny nie widac, szwy byly rozpuszczalne wiec nie bylo zdejmowania a samo naciecie i szycie w miejscowym znieczuleniu wiec nie czulam kompletnie nic, pozatym rodzac nawet nie wiedzialam kiedy lekarz mnie ciachnal;) Tez sie boje i to nie porodu i bolu tylko mojej nerwicy, tego jak moj organizm zareaguje przy takim wydarzeniu skoro przy lekkich nerwach a czasem i bez nich szaleje:((( Na szczescie pocieszam sie, ze jesli bede miec silne bole znieczula mnie i wtedy juz dam rade:) A jesli organizm sie zbuntuje zrobia cesarke...Corke rodzilam na zywca i dalam rade wiec i teraz dam!!!! Coprawda wtedy bez nerwicy.....

Odnośnik do komentarza

A ja sie boje bólu - bo nie umiem go sobie wyobrazić, jego siły, natężenia, długości i jak to bedzie wygladało paniki - nie wiem jak zareaguje mój organizm i glowa, boję się że wpadnę w jakąś duszosc, nie bede umiała współpracowac z położna i po prostu *zawiesze sie* no i juz nie wspomnę o setce drobniejszych rzeczy, które mnie przerażaja :( czy ja mogę po prostu nie podołać temu? nie dać sobie rady??

Odnośnik do komentarza

Hej kochane! WIZGOTEK ty sie nic nie martw dasz rade. Ja tez myslalam ze nie podolam . Caly czas w glowie ze umre przy porodzie masakra. I jeszcze w dniu porodu mialam mega przeziebienie. Katar oslabienie i w ogole. Mowilam do meza ze mam tak nos zatkany ze jak ja bede oddychac w tych bolach i ze pewnie sie udusze. Uwierz mi bo ja sama nie moglam uwierzyc ze nie bedziesz miala czasu myslec o tym wszystkim. Jakby bol przytlumil wszystko. Ja rodzilam silami natury bez znieczulenia w Anglii. Byla tylko polozna, dostalam jakis zastrzyk w noge , taki usypiacz bardzo pomogl. I szczerze ten porod to jest nic w porownaniu z tym co teraz przechodze. Jeszcze karmie piersia i mam wrazenie ze mnie to wykancza psychicznie i fizycznie. Takze dasz rade kochana i wiesz jak ten porod faktycznie pojdzie sprawnie to nie bierz tej cesarki . To chyba gorsze zlo. te wenflony, i poznie nie mozna wstac i brzuch boli i w ogole dluzej sie dochodzi do siebie. BETI2 witaj. Wiesz wlasnie w ogole sobie nie radze. Mysle o tych lekach ale boje sie. Z drugiej strony jak to pozwoli mi zyc normalnie to moze powinnam. A ty bralas leki przed ciaza? Wiesz mnie wykancza to oslabienie jakby sil mi brakowalo . Jak mam isc na zakupy to juz mam w glowie ze nie podolam ze nie mam na tyle sily i pewnie sie po drodze przewroce. Przeciez tak nie da sie zyc. Mam jeszcze syna on ma 10 lat i on to widzi ze cos sie ze mna dzieje i caly czas mowi mamus usmiechnij sie co to za mina. A jak mam sie umiechac jak mi nie jest do smiechu. Caly czas zadaje sobie pytanie dlaczego mnie to spotkalo. A ja juz mialam takie objawy jakie 12 lat temu tylkonie zdawalamsobie sprawy jak to jest powazne. Lekarka dala mi skierowanie do psychiatry a ja do kosza to wyrzucilam. Mialam pelno badan nawt tomograf i rezonans glowy. i jeszcze innych tysiac i nic. No i w zwszlym roku w styczniu sie zaczelo ale tak juz na maksa ze to zycie mi utrudnia. Tragedia:(((( Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ! uważam że nie wystarczy napisać DASZ RADĘ... Ja bym się w życiu nie zdecydowała na poród naturalny ponieważ mam nerwicę i stany lękowe, jednak każdy decyduje sam za siebie, ja mogę jedynie napisać dlaczego cc A jeśli : Dostanę bóli i właściwie poród się zacznie i nie będzie rozwarcia, dadzą mi oksytocynę i każą mi chodzić z kroplówką i wtedy wpadnę w panikę, a dziecko wejdzie mi już w kanał rodny i na cesarkę będzie za późno.. a co jeśli moje lęki będą na tyle silne że nie będę potrafiła współpracować z lekarzami będą mi kazali przeć a ja nie będę potrafiła bo będę spanikowana... mogę przecież wtedy zadusić dziecko.. wtedy zapewne odbył się poród kleszczowy więc po co mi tyle stresu moja położna mi ciągle powtarza że ja mam się nie bać bo jadę na planowane cc, dostanę znieczulenie w kręgosłup, 5 min i dziecko będzie już krzyczeć, a wtedy to już mnie tylko zszyją , dadzą przeciwbólowe i na uspokojenie NA PEWNO !

Odnośnik do komentarza

Po ostatnich rozmowach z połozna i lekarka mamy wstępnie tak ustalone ze spróbuje rodzic naturalnie, mam dostac znieczulenie na ból ale jak w trakcie stwierdze ze nie dam rady psychicznie czy fizycznie, dzwonie do mojej lekarki nawet o 2 w nocy i ona dzwoni do szpitala zeby mnie wzieli na cesarke. Jak mnie nie wezmie samo do konca czerwca to niestety bede miała wywoływany poród (przez cukrzyce) czego tez bardzo chce uniknac złaszcza tego zakłądania na noc balonika-cewnika w celu rozepchania szyjki brrrrrrr wiec bede robic wszystko zeby jakos przyspieszyc nature. Wczoraj kupiłam sobie balonik epino do cwiczenia rozciagania krocza - droga sprawa ale już dawno sobie obiecywałam że jesli zajde kiedys w ciaze to sobie to kupie, zeby choc spróbowac ochronic krocze i uniknac ciecia a przy okazji moze i pomoc dziecku się urodzic. Takze od poniedziałku zaczynam intensywniejszy ruch, cwiczenia, masaze a moze i olejek rycynowy na skurcze. Tylko to dla mnie troche takie sprzecznosci bo z jednej strony teraz bede popedzac do tego czego sie tak cholernie boje ale jakos to dziecko musi się i tak urodzic a im wiecej jakichs medycznych zabiegów przy tym tym trudniej mi o tym myslec :(

Odnośnik do komentarza

Blondyneczko o to samo miałam Ciebie zapytać..;). Kurcze już mienło 3 tyg.-niesamowite jak czas leci.. myślałam, że może już w domku jesteś.. Kochana nie smuc się ...kazda się lęka...pomyśl o dziecku ...myśl, że to wszystko dla niego i jak bardzo go kochasz.. ja poznałam płec :). Generalnie nie narzekam, ale gdzie tam jeszcze do listopada..choć pewnie zleci.. sciskam Cię. Pewnie się niezle nudzisz??

Odnośnik do komentarza

Blondyneczko wiesz co niszczy mi zycie?- lęki!! JAk tylko jestem słabsza, albo gorzej się poczuję, lub mnie coś zaboli to od razu jestem przerazona i myślę o najgorszym...kiedyś nie myślałam o śmierci , lęku itd. , a teraz..zazstanawiam się często czy tylko ja mam takie myśli i jestem nienormalna..??

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny Wizgotek dobrze cie rozumie co przezywasz ze zamiast po rozmowie czuc sie lepiej załamałas sie. Tez takmiałam. Bardzo chciałam miec cesarke ale lekarz sie nie zgodził bo nie widział przeciwskazan do naturalnego. Wiec rodziłam naturalnie oczywiscie lekarza mojego nie było na zmianie bo mówił ze jak chce rodzic o do południa bo on wtedy jest a mnie złapało wieczorem. wiec stres na maksa- mimo ze cała ciaze chodziłam prywatnie. Szczerze to cały porod lezałam od razu dali mnie na łozko porodowe a nie tak jak pisza ze trzeba chodzic jakies cwiczenia itp od razu lezec. podobno pytaja sie czy nacinac krocze u mnie nie było czegos takiego.Nacinaja bez pytania. Nie powiem ci co lepsze cesarka czy naturalny niby po naturalnym sie szybciej do siebie dochodzi ale ja dosyc długo moze ze jestem wrazliwa na bol. Nie martw sie jak ja to przezyłam ty dasz rade. Myszka 33 ja ci powiem tez dosc długo walcze z nerwica kilka dobrych lt tez miałam tomografie głowy i inne badania i nic. tydzien temu poszłam do mojej lekarki bo mi sie pogorszyło i pramolan nie działa wiec przepisała mi Miansec . Przed ciaza brałam Seroxat był super zyłam normalnie. A teraz nie chcemy do niego wraca moze sie ud na iinych srodkach. Biore ci powiem ten nowy lek troche przymula wieczorem zobacze jak bedzie dalej. pozdr

Odnośnik do komentarza

Pika 30 Fajnie ze masz taka połozna i tak podchodza do tego u Ciebie widzisz ja mimo tego ze chodziłam prywatnie cala ciaze do lekarza i rodziłam tam gdzie on pracuje nie zgodził sie na cesarke.. Mimo iz w ksiazeczce ciazy miałam wpisane nerwica lękowa. Czyli cc u mnie nie było na zyczenie tak samo jak chciałam znieczulenie tez nie mowił ze gdyby szło cos nie tak wtedy cc albo znieczulenie. Najgorsze jest to ze kazdy mowił tyle kobiet rodzilo ty tez urodzisz wierz mi myslałam ze zabije tych comi tak mowili czyli chyba kazdego.

Odnośnik do komentarza

Beti2 ja nie mam cc na życzenie, ja sobie nie zażyczyłam cesarki, zawsze mówiłam że tak samo boję się i tego i tego więc mi generalnie obojętnie bo nie wiem czego się mogę spodziewać. Ja mam lęki przed braniem leków, przed zastrzykami, znieczuleniami i w ogóle przed całą chemią, ja np panicznie się boję znieczulenia w kręgosłup, wkręcam sobie jazdy że od tego coś mi się stanie. Zawsze byłam odporna na ból, więc dla mnie sam ból to nie problem, ja się boję wszystkiego co chemiczne... ;( To lekarz mnie uświadomił że w przypadku mojej choroby cesarka jest najlepszym rozwiązaniem. Ogólnie ze mną coraz gorzej, od listopada jestem bez leków, od kilku dni dostaję napadów lęku panicznego, szczególnie w nocy, dziś myślałam że serce mi wyskoczy, udało mi się zasnąć od 3 w nocy i obudziłam się o 6. Jestem zrozpaczona bo jak do tej pory nie miałam takich akcji w ciąży. Jestem strasznie zdesperowana bo nie daję już sobie rady i w środę jadę do szczecina do psychiatry ( do szczecina mam 160 km )

Odnośnik do komentarza
Gość nina 883

Cześć dziewczyny. Mam do Was pytanie: Czy też macie takiego stresa jak ja, kiedy idziecie do swojego gin? Nie robicie się czerwone ze stresu? Ja oststnio właśnie tak reaguję i bardzo mnie to krępuje. Pozdrawiam wszystkie nerwuski. Jeśli chodzi o poród to ja wolałabym chyba cesarkę. Pierwszą córkę rodziłam naturalnie. Poród nie był straszny, ale popękałam i póżniej długo dochodziłam do siebie. Szwy, które miały być rozpuszczalne nie rozpuściły się i po prawie dwóch m-cach wyrywali mi je na żywca. To było straszne i dlatego teraz boję się porodu naturalnego.

Odnośnik do komentarza

Ja miałam test obciążenia 75g i sprawdzane po 2 godzinach. W sumie wyszło mi bardzo niedużo ponad normę ale i tak dostałam skierowanie do diabetyka. Od niego skierowanie na badanie procentowego zniszczenia organizmu przez cukrzycę (hemoglobina glikowana) i koniecznosc mierzenia glukozy na czczo i po jedzeniu, ze ma nie przekraczac 120mg/dL. Wynik mi wyszedł bardzo dobry 4,80% co oznaczało się tam nawet jako brak cukrzycy a pomiary glukozy tez dobre. Oczywiscie czasem powyzej normy ale to w celach rozpoznawczych :) co mi szkodzi najbardziej. Wiec bardziej niż słodycze to cukier mi skacze po chlebie! zwłaszcza po sniadaniu a ja sobie nie wyobrazam sniadanka bez chlebusia wiec sie przerzuciłam na ciemny i niestety tylko jedna kromka. Ja mam jeszcze trzy tygodnie i beda wywoływac :( tak chce tego uniknc. Wczoraj przyszedł zamówiony balonik epino i dzisiaj zaczynam z nim cwiczenia, zaczełam tez zazywac wiesiołek i musze cos intensywniej sie ruszac i jakos *zmusić* do seksu choć na to naprawde nie mam akurat teraz ochoty. Ale zrobie co moge by uniknac wywoływania kroplówka i tym cholernym cewnikiem - balonikiem :( Boje sie tego starsznie i boje sie zakładania wenflonu i ciecia krocza i WSZYSTKIEGO!!!! (ale cesarki też :( )

Odnośnik do komentarza

Wizgotku wątpie, zeby teraz cokolwiek Cie pocieszyło.. Głowa do góry ..jeszcze trochę i zapomnisz o wszystkim co zle..!! Zobaczysz, ze strach ma tylko duuuze oczy i nic wiecej. Ja mam zanik zył i jak mi wbijały te małpy wenflon to miałam siną cała ręke..najwazniejsze to trafic na fajne pielęgniarki...

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×