Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Hej. Więc byłam wczoraj u lekarza, badania ok :) ale powiedziałam wreszcie ,ze czuje sie beznadziejnie :/ Lekarz zrobił mi testy , takie wstępne i ... W skali do 20 gdzie jest to górna granica , ze wszystko jest ok u mnie było 70:/ Lekarz aż oczy wytrzeszczyl:/ ale powiedział , ze teraz kiedy jestem w ciazy leków mi dać nie moze :/ ze duży wpływ mogą miec hormony itd ... Po porodzie mamy wrócić do tematu leczenia , takze tak jak myślałam :/ Oczywiście jesli będzie sie coś działo mam sie zgłaszać w szpitalu:/ Mam wrażenie , ze moje życie to jedno wielkie bagno :( Jestem w miejscu którego nienawidzę , nie mam tu bliskich ale żyjemy spokojnie nie martwiac sie o nasz byt... Z drugiej strony wiem , ze mige wrócić do Pl ale po co ??? Znajomi ?? Juz ich nie ma ... Ci którzy sa zajęci praca i rodzina :/ takze to samo co tutaj :/ Nie tak wyobrażałam sobie życie ... nie mam celu w życiu , z praca zawsze było tak, ze ze względu na mała zanim jeszcze zaczęłam juz mysialAm zrezygnować :/ nie mam przy sobie dziadków czy rodziny która by mi pomogła ... Więc siedzę w domu .... I wariuje :( Każdy zabiegany, goni za czymś a ja ???

Odnośnik do komentarza

Witam !!! Beti ja też myślę o powrocie do tabletek. Jakoś daję rade, ale jak wracają lęki to nie jest fajnie a przy dziecku wiadomo lepiej być na chodzie. Niedługo mam chrzciny i nie wiem jak w kościele dam radę. Jak przejdę do ołtarza jak wszyscy będą na nas patrzeć MASAKRA nie lubię być w centrum uwagi. Wezmę chyba pierwszy raz tabletkę przeciwlękową. W kościele jest mi strasznie słabo i kręci mi się w głowie. Ale jak czytam Wasze wypowiedzi to każda z nas tak ma :(.

Odnośnik do komentarza

Czesc wam Milka11 mnie chcrzciny czekaja w niedziele tez sie boje co bedzie sie ze mna dziac. Od dzis zaczelam brac Pramolan czuje sie normalnie ale zobaczymy na efekty sie podobno czeka. Nie wiem co jest z tym kosciołem ale widze ze wiekszosc z nas to ma ; robi sie słabo, duszno , uczucie odrealnienia, mysli o zemdleniu - jak pisze o tym to az mnie trzesie. GOCHA30 ja tez jak sie dowiedziałam o ciazy przestalam brac leki tez mi zrobiła testy lekarka i tez koszmarnie wyszły. No al e ze wzgledu na dziecko musiałam odstawic wtedy Seroxat. Swiat tez mi sie zawalił bezsilnosc ze nie mozna nic wziasc.To jest straszne. Widzisz ja sama wychowuje malenstwo bo facet mnie zostawił jak sie dowiedział o ciazy. Nie jest łatwo. Mam rodzine i ztego sie ciesze ale tez nie chce ich zamartwiac swoimi problemami. Teraz czekaja mnie sprawy w sadzie o ustalenia ojcostwa wiec tez juz mam dosc a dopiero sie zacznie. Nie wiem jak tto przetrwam Bo ojciec nie chce uznac dziecka wiec badania DNA. No i oczywiscie NERWICA. Chociaz ona by mogła juz dac mi spokoj pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, jestem tu nowa, choć od dawna jestem aktywna w innym temacie na tym forum. Kilka dni temu dowiedziałam się, że prawdopodobnie jestem w ciaży. Co prawda lekarz nie potwierdził tego jeszcze, gdyż twierdzi, że jeszcze za wcześnie. Mimo wszystko czuje lęk i boje się tego wszystkiego. Tym bardziej, że juz ponad rok walczę z nerwicą i troche mnie to wszystko przeraza.

Odnośnik do komentarza

Witaj POLA i wszystkie Dziewczyny:-) nie martw się na zapas, czasami ciąża pomaga wyjśc z nerwicy, wszystko zależy od wielu czynników.ja od 5 miesiąca jestem na lekach bo nie dawałam rady, teraz praktycznie wszystko odstawiłam bo poród lada moment. boję się bardzo mówię o tym ale to jest we mnie i tylko ja mogę się z tym lękiem uporac.Poczytaj nasze wpisy, mnie one b.podbudowały i *uszka do góry*:-). Dziś kolejna wizyta u gin , kolejne KTG i mam nadzieję,że jeszcze mam trochę czasu do rozwiązania,że w weekend będę jeszcze w domu:-) Pozdrawiam cieplutko..trzymajmy się..no i słonka za oknem:-)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny a ja Was tak podziwiam za to że tak się staracie i wierzycie że będzie lepiej :) i tak zazdroszcze! ja jakoś nie umiem przestawić się na pozytywne myślenie :( Ciągle czarne mysli, złość na wszystko wokoło, nie lubię i nie mogę przyzwyczaić się do mojego rosnącego brzucha :( i okropnie sie z tym czuje :( :( jak jakaś wyrodna istota BETI strasznie ci współczje że jeszcze do tego wszystkiego dochodzą nowe kłopoty ale jestes silna dziewczyna i dasz rade, pokaż temu tchórzowi co to jest odpowiedzialność i dorosłość! U mnie zaczyna się za parę dni 5 miesiąc, niby zleciało ale jak pomyslę że to dopiero do połowy jeszcze trochę brakuje to brrrrrrrrrr nie wiem jak ja to wytrzymam (choć nić aż takiego się nie dzieje) :( to wąłsnie wszystko w mojej głowie siedzi nie mogę uwierzyc ze tylko ja mam na to najwiekszy wpływ i że to wszystko siedzi we mnie, i problemy i rozwiązania :(

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny! EAPG ja do ciebie mam pytanie bo tyj uz na finale jestes , mi tez zostalo 4.5 tygodnia. Termin mam na 4 marzec. Powiedz czy tez mialas w 8 miesiacu takie dusznisci bo ja juz nie wyrabiam. W piatek wyladowalam w szpitalu , badan tyle zrobili krew. EKG, RTG klatki piersiowej ., i gazoskopie pierwszy raz to mialam pobierali krwe z tetnicy z nadgarstka mega nieprzyjemne i co sie okazalo znowu ze wszystko ok. Doszlam do tego ze moze znowu mialam atak paniki tylko teraz to ja nigdy nie wiem czy to ciaza czy znowu ta nerwica. Mam juz schizo co do porodu tak sie boje ze sobie nie wyobrazacie. Kurcze tak czytam te wasze wpisy i z tym kosciolem tez tak mam . Maz mnie namowil jeszcze rzed swietami i az 15 min wytrzymalam. , a bylam tak pozytywnie nastawiona. Tak bym chciala zeby juz bylo po wszystkim chociaz tez czarne mysli jak dam rade bo jak mnie mocno dopadnie to nie wiem co zrobie bo podobnie jak ty Gocha30 zdana jestem sama na siebie. Zdecydowalam ze jak bedzie bardzo zle to wezme leki bo nnie mam zamiaru sie meczyc. Pozdrawiam Was cieplo :))

Odnośnik do komentarza

Gocha30 - a co za testy robił Ci lekarz? Co do seroxatu to mi powiedziano, że przy ewentualnej ciąży mam go brać. Najwyżej postarać się odstawiać przed rozwiązaniem. Ja już sama nie wiem co mam myśleć. Co człowiek - to inna opinia. A ja chyba nie wytrzymam ciązy bez leków. Niedługo zabieg in vitro - jeszcze bardziej się stresuje - wieć nie wiem jakbym miała wytrzymać bez leków...

Odnośnik do komentarza

Myszka, myślę,że to nerwica choc w ciąży na pewno gorzej się oddycha.ja raczej miałam uczucie słabnięcia, kręcenia w głowie, takie uczucie czy na pewno JESTEM:-( leki prawie odstawiłam, pytałam wczoraj gin co jeśli zacznę wariowac podczas porodu, mówił ,że dają jakieś ogłupiacze i żebym wzięła ze sobą swoje leki i jak coś to zacznę je brac ale wtedy z karmienia nici..zobaczymy.Jazdy mam nie wiem czy z braku leków czy hormony czy z powodu niestabilnej sytuacji w domu, braku poczucia bezpieczeństwa... pozdrawiam Dziewczyny serdecznie

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny. Co do testów , były to testy psychologiczne, setka pytań ... To jakieś ich wewnętrzne pierwsze podstawowe testy, ktore robią przy podejrzeniu depresji i nerwicy. Mnie ostatnio jakby było mało boli głowa często :( ale podejrzewam ze ciśnienie wariuje przez te straszne wiatry:/ U mnie pogoda wiosenna, 15 stopni i słońce tak mocne , ze wszystkie rolety pozasuwane bo nie da sie wysiedziec, okna pootwierane ;) Niemalnie wiosna :) Ja jestem na etapie badania wzroku:/ Noszę okulary i juz dawno czułam ze jest cis nie tak, ale teraz przy nasileniu a raczej wybuchu nerwicy przy ciazy zupełnie słabo widzę:/ okazało sie ze szkła sa złe , lekarz dał mi mocniejsze i mam pochodzić i sprawdzić czy będzie lepiej bo jesli nie to skieruje mnie do szpitala na badania :/ ogólnie był zdziwiony bo ... Zreszta nie on pierwszy stwierdził ze oczy mam zdrowe , ze jak na wadę wzroku która mam od dziecka był w szoku ze sa tak zdrowe:) Takze dziś odbieram okulary i będę testować:) Co do duszności , ja jestem w 3 miesiącu i je czasem mam , pewnie nie ciaza a nerwy je powodują:/ wczoraj cały dzien miałam , aż mnie bolaly piersi :/ no chyba ze rosną i to jest przyczyna :) W nocy sie obudziami miałam tak ciężki oddech , ze myślałam ze zajade za moment :( Ale to napewno nerwica bo u mnie to był jeden z pierwszych objawów , trudność w złapanie oddechu a co za tym idzie panika i lek przeszywajacy ciało no i uczucie omdlenia:( Takze nie chce myśleć co będzie pózniej , gdzie dojdzie brzuch , który rzeczywiście utrudnia oddychanie :( Tak naprawdę nie dotarło jeszcze do mnie ze jestem w ciazy :/ moze po usg , kiedy zobaczę malenstwo wszystko sie zmieni , jak narazie ... Moj M przegląda juz wózki , gadżety i mebelki ... Doradza sie kolegów którym niedawno urodziły sie dzieci a ja ???? Ja jestem gdzieś obok :( Nie mam najmniejszej ochoty chodzić a nawet patrzeć na wózki i ta cała resztę :(((((((

Odnośnik do komentarza

Witam !!! Beti2 brałaś już może kiedyś ten lek Pramolan i jak długo można go brać. Ja chcę wrócić do leków. Kiedyś przepisała mi moja Asentrę i leży w szafce i nie wiem czy ją łyknąć. Ja już zaczynam się nakręcać przed Chrztem dawno nie miałam takich ataków. Muszę coś łyknąć przed wyjściem, bo nie dam rady już się boje, że jak mnie złapie to, co ja zrobię, przecież nie wyjdę. Płakać mi się chce, jaka jestem bezradna. Co to za cholerne choróbsko? Czy po lekach przejdzie chociaż trochę i będę taka jak kiedyś. Może Wy macie większe doświadczenie w tym temacie. POZDRAWIAM

Odnośnik do komentarza

Hej Milka bralam juz kiedys Pramolan razem z Seroxatem. Teraz lekarka zdecydowala ze narazie sam pramolan.. Ja Ci powiem tez sie boje tego chrztu. Jak dam rade. Tez mam takie nawroty nerwicy lęki , uczucie odrealnienia, ze zaraz zemdleje. EAPAG dusznosci miałam pod konie c jak cholera do tego mrowienie w nogach jak stalam dłuzej,, do tego naczynka mi popekaly no i nerwica do tego cała ciaze. Tez sie cholernie balam porodu i nie dziwie ci sie ze sie boisz. Nie dosc ze czlowiek boi sie porodu to jeszcze tego ze w czasie jego trwania nastapi atak nerwicy. Ale ci powiem niestety nasi lekarze ginekolodzy nie rozumieja tego. :( Wizgotek no zleciało teraz z gorki oby nerwica odpusciła chociaz tobie. Biore dziewczyny teraz ten pramolan zobacze czy zadziaa na chrzcinach w kosciele- tak sie boje. chodze niewyspana , oslabiona - a nerwica dalej w jak najlepszym humorze działa ona zawsze jest aktywna i daje kopa. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

MILKA ale asentra nic ci raczej nie da tak doraźnie i od razu nie zadziała. Kiedyś ja brałam i to potrzeba czasu żeby jej działanie było odczuwalne ;/ Ja w chwilach naprawde ciężkich biorę relanium i w jakis sposób trochę pomaga. Może nie poprawia nastroju ale czyni mnie bardziej obojętną na to co się dzieje, taka trochę wycofaną patrzącą z boku i czasami to wystarczy :) Ja tez mam z tymi dusznościami, zwłaszcza w nocy, nie wiem czy to od grzejników i wysuszonego powietrza czy tylko nerwy. Nie pamiętam kiedy ostatnio przespałam spokojnie całą noc :( Co noc budze się, nagle zrywam z łóżka i tak po kilka razy, musze wtedy przejść się choć kawałek, wziąć parę głębokich uspokajających oddechów i z powrotem próbuję usnąć. Ale taka noc to nic energii nie przynosi. Codziennie jestem taka niewyspana i zmeczona :( Własnie tak dużo rozmyslam (nie wiem po co znowu rozmyslam!!) nad traktowaniem tej naszej nerwicy w szpitalach przez lekarzy i obsługe. czy ktos w ogóle potraktuje to poważnie? Czy usłysze: nie cuduj! skup się i nie przesadzaj! ????? Własnie chyba nawet wśród obsługi medycznej jest bardzo niewiele osób które w ogóle wiedzą lub chociaż staraja się zrozumieć co to jest nerwica lękowa :( I to mnie przeraża. Mój mąż będzie miał trudne zadanie bo będzie musiał bronić mnie przed ich złym nastawieniem, niesłuchaniem, lekceważeniem :( Będzie musiał tam za mnie i o mnie walczyć jak będzie trzeba :( 13 ide na kolejna wizyte i musze popytac moja lekarke niech mi tak szczerze powie, czy ktos w ogóle potraktuje mnie tam powaznie i bedzie słuchał co mam do powiedzenia czy ja swoje, oni swoje i beda mnie mieli głęboko gdzies. Tylko czy ja sie dowiem jak będzie naprawde?? :( :( :(

Odnośnik do komentarza

Hej WIZGOTEK ja trafiłam akurat na fajne połozne i im powiedziałam ale lekarz ktory był przy akcji porodowej krzyknal ze teraz zajmujemy sie porodem a nie nerwica. Bo mialam w czasie porodu chwile z nerwica. To na prawde zalezy od personelu. W naszym kraju personel szpitala malo wie o nerwicy - traktuja to jakby nasze widzimisie a nie jako chorobe - niestety. Zycze ci zebys trafila na wyrozumialych ludzi bo naprawde jest to wazne. Ja w ciazy tez mialam klopoty ze spaniem. Teraz to mi tego bardzo brakuje. pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Cześć!!! Ja wiem, że Asentra mi nic nie da jak teraz wezmę, ale nie wiem jak po niej jest, więc dlatego pytałam może któraś z Was brała. Na jej działanie trzeba poczekać. Ja kiedyś brałam Paxtin pomógł, ale na początku miałam takie jazdy, że nigdy więcej go nie wezmę. Poszłam pierwszy raz jak się zaczęło moja lekarz ogólna przepisała mi, sympramol ale brałam tydzień i nic nie pomógł teraz wiem, że trzeba czekać na jego działanie. Poszłam wtedy do psychiatry a ona mi przepisała Paxtin. Po kilku dniach stosowania bałam się wyjść na balkon, a mieszkam na 4 piętrze, bo miałam dziwne myśli, że jak mi odbije to … i paraliżowało mnie od razu. W ulotce jest napisane, że na początku mogą być takie myśli. Więc boję się wziąć cokolwiek, bo mam schizę, że to wróci. Ile ja dni przepłakałam, że byłam normalna i w jednym dniu jak rano wstałam coś pękło i tak się ciągnie w kwietniu 3 lata. Dzisiaj poszłam do spowiedzi i jak stałam to kręciło mi się strasznie w głowie jak ja wytrzymam w niedzielę. Wezmę Alprox albo hydroxyzinum żeby wytrzymać. Boję się bardziej niż porodu a na stole mi było gorzej uciec, bo nie czułam nóg. To jest jakaś masakra.

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny Orientujecie sie po jakim czasie zaczyna dzialac Pramolan. Bo biore od wtorku go. Jutro mam chrzciny juz teraz sie boje tego kosciola. Dzis bylam na naukach i bylo ok. Obym jutro wytrzymala. Mam pytanie juz z 5 dni nie odciagam pokarmu powiedzcie mi czy nie wroci sie zastoj. Bo ja malego karmie sztucznie. Doradzcie odciagac jeszcz czy juz nie kiedy zaniknie. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dzziewczyny, strasznie Was przepraszam, że zadaje takie pytanie na tym wątku ale może będziecie w stanie jakoś mi pomóc i uspokoić... Czy któraś z Was miała problem na początku ciąży z małym przyrostem beta hcg? u mnie pierwssze badanie 70 a po 48 h wynik 94. troche mnie to martwi, tym bardziej ze od ostatniego okresu minelo juz 6 tygodni a wynik bety wskazuje 1-2 tydzien.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny...dawno nie pisalam ale czytalam posty..mam pytanie..czy bierzecie jakies witaminy dla ciezarnych..ja dostalam od lekarz na probe pharmaton matruelle takei duze brazowe tabletki ale wzielam juz drugi raz i jest mi po iech strasznie niedobrze, chce mi sie wymiotowac, piecze mnie przelyk i boli żołądek..sie zastanawiam czy wszystkie witaminy dla ciezarnych będą tak działac bo chyba maja podobny skład.a moze polecicie mi jakies witaminy?a co do nerwicy od 3 dni znowu nie mam sily wstac z łózka traagedia a psychiatre mam za 2 tyg i bede prosic i zwiekszenie dawki leku...to dopiero 15 tc a ja juz chce urodzic..staram sie tego nie mowic w towarzystwie ale tutaj powiem ze ciąża to parszywy stan bleeee nie nawidze tego stanu i chce juz miec to za sobą..oczywiscie na dziecko sie ciesze.aaaa jeszcze mi sie przypomniało..martwie sie ze nie czuje jeszcze ruchów dziecka ale chyab ejszcze za wczesnie co?

Odnośnik do komentarza

Czesc LEXI ja cala ciaze brałam FEMIBION to sa witaminy dla kobiet w ciazy ale straznie drogi ok 70 zł. To sa dwie tabletki rózowa i przezroczysta. A to ze Ci niedobrze to napewno nie po tabletkach tylko to 15 tydz wiec jeszcze mozesz miec mdlosci no + nerwica. Na ruchy dziecka jescze troche wczesnie zobaczysz jak sie zaczna konkrene w 7 mies. Ja Ci powiem tez ciezko przechodziłam ciaze tez chciałam zeby juz dziecko wyszło . Dla jednych to jest wspaniałe a dla mnie chodzenie z brzuchem i dolegliwosci były niemiłe. No i do tego ciagle nerwica. Jestm juz po chrzcinach. Miała kryzys w kosciele jak kazali nam podejsc do ołtarza z dzieckiem. Robiło mi sie słabo duszno nerwy. Ale trzymalam malego i musialam utrzymac. Jeszcze do tego pelny kosciol ludzi. Jakby nie mogli isc sobie na inna godzine na msze. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witajcie Ja jak zawsze wpadam, kiedy coś się dzieje. Niestety od wczoraj czuję się potwornie i pomimo mojego wieloletniego doświadczenia z nerwicą, przejścia jednej ciąży podczas choroby i teraz drugiej, jakoś nie daję sobie dzisiaj już rady. Tak poczytałam sobie kilka ostatnich Waszych wpisów i widzę, że wy też macie problemy w oddychaniem. Konkretnie to mam *kluchę* w gardle. Wiele razy słyszałam o takim objawie przy nerwicy, ale sama go niegdy nie miałam. A tu od dwóch dni normalnie czuję, jakby coś chciało mnie udusić. Czuję w gardle jakbym miała piłeczkę i co rusz mnie zatyka. Próbuję to odkasłac, ale nic z tego. Nie wiem czy to ze stresu mnie tak załapało czy od zgagi,którą ma od kilku tygodni. Dzisiaj zjadłam całe opakowanie manti i validolu, pomogło na chwilkę i znowu to samo. Nie biorę żadnych leków już od kilku lat - miałam dobry okres i tylko ziołowe wystarczały. Niestety teraz już nie mogę wziąć nic mocnego bo za cztery tygodnie pojawi się wyczekana córeczka :) Zobaczcie jak to jest - choruję na nerwicę tyle czasu, od długiego czasu bez leków, a tu niespodzianka i nie wiem co robić. W aptece oczywiście powiedzieli mi, że muszę iść do lekarza, bo jestem w ciąży i nic mi nie dadzą. Lekarz internista pewnie rozłoży ręce i powie że za duża ciąża i też nic nie da. Oczywiście mierzyłam ciśnienie i jest ok - 120/80, tylko tętno wyższe - 85, ale to w ciąży normalne, i przy nerwicy i ataku paniki też. Sory, że tak się rozpisałam, ale musiałam wyrzucić to z siebie. Chyba mój organizm wystraszył się porodu, coraz częściej o tym myślę. pomimo, że dwa razy już rodziłam, w tym jeden raz z nerwicą, to strasznie się boję. Teraz mam dodatkową chorobę - przepuklinę i dyskopatię na kręgosłupie lędźwiowym i chyba mnie to wszystko przerasta.

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny! Witaj MATIIAGA wiesz ja tez rodze za 4 tyg dokladnie mam termin na 4 marzec. I tez zle sie juz czuje . Wiem co ta klucha w gardle bo sama to mam nieraz i mega zgage nawet jak sie wody napije. Pasowaloby nic do buzi nie wkladac. Ponadto od 4 dni mam okropne uderzenia goraca i jestem mega oslabiona jakby miesnie przestaly pracowac. I nie wiem czy to ta nerwica czy jakies zwiastuny porodu. Nie wiem jak ty ale ja okropnie boje sie porodu maz mnie pociesza ze dam rade ze juz jedno urodzilam ale latwo mu mowic. To ja musze przez to przejsc. Aaa i jeszcze dusznosci to juz jest masakra ciagly brak oddechu. Tez oczekuje coreczki a mam juz syna juz nie moge sie doczekac jak bedzie po wszystkim. Pozdrawiam wszystkie nerwoski:))

Odnośnik do komentarza

MATIIAGA jak dla mnie klucha w gardle to na pewno objaw nerwicowy :( Niestety to błędne koło bo gdy czuję tą kluchę w gardle to zaczynam się denerwować że się udławię, uduszę i wtedy zamiast się opanowac to zaczynam się denerwować jeszcze bardziej i to sie nasila. Długo myślałam że to jakieś problemy z gardłem, tarczycą ale wszystkie badania wychodziły dobrze, niektórzy lekarze to chyba myśleli że udaję a mi nigdy nie przyszło do głowy że coś takiego może byc objawem nerwicowym :(

Odnośnik do komentarza

Dzięki za Wasze odpowiedzi :) Byłam u lekarza (niestety w moim przypadku nerwicy jak nie pójdę do lekarza to jeszcze bardziej się nakręcam, więc poszłam). Pani doktor stwierdziła, że przy tak ogromnej zgadze są te problemy z gardłem. Zgaga spowodowała, że zrobiły się nadżerki, zapalenie i coś tam jeszcze i mam spuchnięty przełyk. I nic na to niemożna poradzić, bo nawet tantum verde nie mogę wziąć,bo od razu wymiotuje. Tak więc tylko czekać do porodu :) Dostałam ortanol na żołądek i mam jeść malutkimi porcjami. Łatwo mówić, jak łykam maleńki łyk wody to ból żołądka aż zatyka. No ale cóż - takie ułożenie dziecka naciska na żołądek, inne narządy i td. Po porodzie przejdzie. Poza tym z tego powodu tak się nakręciłam,że nerwica powróciła,i muszę się opanować - fajnie tak poradzić :) Kluchy nie miałam aż dwa dni,ale dzisiaj od rana jest i to chyba podwójna. Do tego od rana miałam takie bóle pleców jak przed porodem, a potem dołaczył ból brzucha, biegunka i znowu się nakręciłam że to już, że za wcześniej, a do tego byłam sama z pięcioletnim synkiem i zastanawiałam się, co robić. Ale na szczęście niedługo wrócił mąż z drugim synem i się uspokoiłam. Bóle brzucha przeszły, ale kręgodłup boli jak diabli. No i organizm przygotowuje się do porodu - biodra mało nie pękną - bolą, jakaś kolka. Niby trzecie dziecko a organizm przeistacza się jak przed pierwszym :) Myszka33 - ja mam termin na 3 marca :) ale lekarz stwierdził, że jest bardzo prawdopodobne że urodze wcześniej, oby nie w tym tygodniu :) Masz rację - nasz organizm się przygotowuje, a my jeszcze bardziej cierpimy - ale kobiety są silne i damy radę :) Wizgotek - ja nigdy od kiedy choruję nie miałam czegoś takiego, i chyba dlatego się przeraziłam . Ale masz rację, nasz umysł powoduje to błędne koło i strasznie trudno to opanować. Beti - ja karmiłam obydwu synów po ok.dwa tygodnie,dokarmiałam sztucznie. później oni nie chcieli już mojego cyca, więc odciągałam.Ale codziennie robiłam to coraz rzadziej, ażpo jakiś dwóch tygodniach przestałam. Nie zrobił mi się zastój. Ale powinnaś iść do lekarza albo położnej i zapytać,czy nie mogą ci przepisać tabletek, które powodują zanik pokarmu.Mi po drugim dziecku, które właśnie zaraz skończy 5 lat, przez wszystkie te lata pojawiał się pokarm szczególnie po ciepłym prysznicu. Ale piersi nie bolały, alekarz uznał, że to wina hormonów. Pozdrawiam wszystkich.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×