Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Hej Dziewczyny. Wróciłam własnie z pracy bo mi brzuch juz stwardnial od rana. Leże sobie. Chciałabym odpocząć. Do końca sierpnia nie mam dnia wolnego. Musze jedynie zmniejszyć intensywność bo nie podolam. Ja mam wyższe ciśnienie przy ruchu a niższe jak poleze wiec odwrotnie niż Wy dziewczyny. Ale Wam zazdroszczę końcówki ciąży. Kiepski nastrój mam i tez brakuje mi energii. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny Ja juz doszlam do siebie troche, ale caly czas sie boje znowu tego szpitala albo ze urodze wczesniej, a to jest dopiero 27tydzien. Dzidzius musi czekac caly czas mu to mowie. Do szpitala znowu trafilam z tym stawianiem macicy, mialam tak jakby regularnie to co 10min i jak pojechalam to odrazu mnie przyjeli. Dostalam tyle lekow i zastrzykow,ze nie wiedzialam co sie ze mna po nich dzieje. Nie mialam sily wstac z lozka. Dobrze,ze lekarze i polozne w szpitalu byli bardzo mili. Powiem Wam kochane, ze tam leza dziewczyny z takimi problemami,ze ja sie dziwie jak one daja rade, a nas np cos zakluje i panika, to wszytsko jest w glowie. Wiem na pewno,ze dobrze robimy mierzac sobie cisnienie, bo duzo dziewczyn ma problem z wysokim cisnieniem i to trzeba regularnie sprawdzac. Chcialabym jak najszybciej zapomniec o tym jakie sa przypadki w szpiatlu i co sie dzieje z tymi dziewczynami, to jest jakis koszmar. Wiem tez,ze mamy w sobie naprawde duzo sily, bo w kazdej sytuacji sobie poradzimy, ja caly czas trafiam do szpitala i wiem,ze robie to wszystko dla dziecka i nie moge sie niczego bac, bo musze je chronic. Jednak juz jutro znowu bede sama w domu, czyli wiecie co sie bedzie dzialo ze mna, znowu lek. Musze sie go jakos pozybyc. Dziewczyny napiszcie jaki macie puls, bo ja mam prawie caly czas powyzej 100. Caluje Was

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny , nie piszę na razie do Was bo nie mam siły, leze bo ciagle mnie łapia bole zwiazane z zastojem moczu, albo to nie jest albo cholera nie wiem juz o co chodzi. Ale czytam wasze wszystkie posty i jestem z Wami. Wiem co sie dzieje i trzymam za wszystkie kciuki. Dzieki za odpowiedzi o glukozy - czyli tak jak myslałam, bedzie mi sie robic slabo. No ale cóz to za nowość, co nie? ;) trzymajcie sie dzielnie , bede sie odzywac jak sie poczuje lepiej jutro mam ginekologa to zapytam co to moga byc jeszcze za bóle....

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczyny! U mnie dziś zakończyłam 36 tydzień, a rozpoczął się 37. Moja gin też liczy skończone tygodnie, więc według niej jestem w 36 :) Chciałabym już jakoś przyspieszyc czas. Najgorsze to czekanie. Ale postaram się czymś zając i jakoś zleci. Ofelia, jak dziś sobie radzisz? Mam nadzieję, że nie dajesz się nerwicy :) Ja niestety mimo chęci poległam troszkę, ale zaraz mam zamiar wrócic do siebie :) Dziś prasuję ostatnią partię ciuszków. Malutko już zostało. Jakieś 40 min prasowania. Ofelka, ja mam prawie cały czas powyżej 100. Już się przyzwyczaiłam. A pamiętasz jak na początku panikowałam? No taki widocznie ma byc. Nie denerwuj się tym :) Co poza tym? no mam nowe postanowienia. Muszę się jakoś zacząc relaksowac, bo moje nerwy znów dają o sobie znac. Nie w takim nasileniu jak kiedys ale jednak. Sądzę, że to przez zbliżający sie poród. jednak napięcie, chcąc nie chcąc, utrzymuje się. Będę czytac ksiażki i zajmę się czymś tak, żeby zając myśli w jakiś sposób. Piszcie Kochane co u Was :) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Hej, ja po wizycie u gin. Moge urodzic w kazdej chwili bo szyjka juz gotowa do porodu... Cisnienie w domu przed wizyta 123/78, po wizycie w domu 120/80. Przed wizyta u gin ponad 140 echhh. Dostalam skierowanie na ktg ze wzgledu na to cisnienie ktore mam przed wizyta. Pojechalam do szpitala,i zapisali mnie na czwartek. Caly dzien mnie pobolewa brzuch jak na okres i plecy, Moja gin mowi, ze to bardzo dobrze ze moze zaczne rodzic. Zmartwilam sie bo jak wrocilam do domu i robilam siku to zauwazylam na wkladne dwie plamki ciemnobrazowe. Zadzwonilam pilnie do gin, ale ona ze to po badaniu, ze badanie bylo mocniejsze, ze na tym etapie to normalne i ze w ciazy donoszonej nie ma znaczenia dla dziecka. Mam nie panikowac tylko sie cieszyc, ze to juz zaraz moze byc!

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny. Mandarynko staram sie nie poddawac i byc dzielna, alee,,, bo zawsze musi byc ale, dzis mnie kluje w plecach i ciezko mi sie oddycha, wiec mysle,ze juz mam cos w plucach, bo mnie kluje tak jakos na wylot. Mama powiedziala,ze nic mi nie jest ;) Mandarynko ja tez staram sie jakos relaksowac, szukam sobie roznych opinii o tuszach do rzes w necie. Ciezarna a gin nie chciala,zebys Ty juz w szpitalu zostala? Moze jedz dzisiaj to juz Cie przyjma. Jak ja teraz bylam w szpitalu to jak dziewczyny przychodzily na izbe przyjec to odrazu usg i ktg,zeby zobaczyc czy wszytsko ok, a jeszcze jak im cisnienie skakalo to juz w ogole. Bedziesz spokojniesza jak Ci sprawdza wszytsko. Piszcie jak u reszty. Buziaki

Odnośnik do komentarza

Cieżarna, ale super, że już u Ciebie tak blisko :) Te ciśnienie, dziwna sprawa, ale może faktycznie to ten stres w gabinecie tak wpływa, bo zobacz, że w domu masz normalne... Może Twoje Maleństwo ma dziś spokojniejszy dzień po prostu. Zobacz, byłaś u lekarza dziś, gdyby coś było nie tak to byś przecież wiedziała. Sprawdzała mu sreduszko, nie? Trzymaj się :)) Ofelia, ja też miałam takie kłucia w plecach. Bardzo nieprzyjemne, takie na wylot właśnie. Ale to nic strasznego nie było. Czasem pobolało, ale przestało. Miałam takie kłucia parę razy w ciąży. Tak na wysokości łopatek. U mnie dziś zauważyli wszyscy w domu, że brzuch mi się obniżył. Ja jakby coś też dostrzegam, ale nie chcę się nakręcac bo może to taka zbiorowa fatamorgana. Kurcze, ale wyraźnie niżej jest. Myślicie, że to nic groźnego na tym etapie ciąży? Właśnie wróciłam ze spaceru, pozmywałam i siedzę. Coś muszę wykombinowac do roboty. Jeszcze tego prasowania troszkę zostało, ale to później. Już jedną turę zrobiłam :)

Odnośnik do komentarza

Ciężarna, to Tu juz na wylocie jesteś! Życzę Ci powodzenia i koniecznie sie odezwij po. Spróbuj tak mocniej poruszać brzuchem jak masz wątpliwości ze za mało sie dziecko rusza. Zjedz tez cos słodkiego. Powinno pomoc. Twoje dziecko nie ma juz miejsca zeby tak brykac:) Mandarynka, mnie sie obniżył brzuch na jakieś 5-4 tygodnie przed porodem. Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich kiedyś pisałam na tym forum jak chciałam zająć w ciążę i pytałam czy mi się uda wytrzymać z tą pieprzoną chorobą jak już zajdę w upragnioną ciążę. I teraz jestem w 5 tygodniu ciąży tabletek nie biorę ale mam takie duszności, że szok i zaraz myślę, że zwariuję i mam wątpliwości czy dam radę i jak będzie po porodzie czy sobie poradzę i takie tam różne fazy przechodzę i czy powinnam zachodzić w ciążę z tą chorobą. Ja po prostu boję się, że sobie nie poradzę. Mam już jedno dziecko ale w pierwszej ciąży nie miałam nerwicy. Mam tyle obaw, że płakać mi się chce.

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Dziewczyny rusza sie :) i to calkiem niezle :) ale coraz czesciej lapie mnie bol w ledzwiach jak cholera... ala!! tak to jeszcze nie bolalo!!! ojjj nie wiem czy na porodowke w nocy nie bede jechac!!!! a to plamienie to albo po badaniu, albo to ten czop sluzowy, cholera wie bo to moja pierwsza ciaza... Dobrze ze sie dzisiaj spakowalam do konca. Aa jak ide lub stoje lapia mnie bole w pachiwnach, jak stane to mija. Dzisiaj moj facet ma,urodziny, ale by mial niespodzianke... Ofelio ja w domu i caly czas mam wzorowe cisnienie. Skoczylo mi tylko 3 razy przed wizyta, wiec to chyba efekt bialego fartucha.

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Misia napisze za Ize, bo mam z nia kontakt poza forum. Iza urodzila w styczniu, nadal wlaczy z nerwica, jest na lekach ale mimo to boryka sie z objawami. Ale silna z niej babka, daje rade i jeszcze mnie bardzo wspiera psychicznie. Pozdrawiam, dasz rade jak my wszystkie, przeciez nie ma innej opcji! Najgorsze pierwsze miesiace z nerwica w ciazy, ale z kazdym dniem jest coraz lepiej i latwiej, uwierz mi wiem co mowie!!! A czas bardzo szybko zleci, pamietam jak w grudniu dopadla mnie ta franca, dokladnie w 15 tyg, Boze co sie ze mna wtedy dzialo, bylam pewna ze wyladuje na oddziale zamknietym, nie wiedzialam czy to sen czy rzeczywistosc itd. A juz mam 38 tydz i cala ciaza bez lekow, pilam meliske, ale od konca lutego ani jednej, pikonalam tez leki i ten wstretny niepokoj brrrrrr. Owszem nerwica jest i probuje atakowac jak moze, ale teraz to ja jestem gora i Ty tez bedziesz. Powtarzaj sobie ze to tylko nerwica, staraj sie olewac objawy a bedzie ich coraz mniej. I gwarantuje nie zwariujesz, zapamietaj sobie, ze osoby z nerwica sa odporne na chorobe psychiczna bardziej niz inni.

Odnośnik do komentarza

Tak Ciezarna,to bialy fartuch,ja u lekarza mialam 12480,a w domu mam 90/60. Potem sobie wkrecilam,ze w domu mam na pewno popsuty aparat,wiesz zawsze musimy sobie cos wmowic :) Jak dzis nie bedziesz pisala,to uznam,ze naprawde pojechalas na ta porodowke :-) Misia pisz z nami jak najwiecej i jak mowi Ciezarna nie boj sie. Mnie zlapalo tak jak teraz Ty jestes w 5tygodniu. Ja mam jeszcze problemy z sercem,wiec tak sobie wszystko napedzalam,ze jak wiedza dziewczyny,az boje sie zostawac sama w domu. Wczesniej to tak panikowalam jak mialam zostac sama,ze szok. Mialam straszne dusznosci i stany lekowe. Teraz mam ciaze zagrozona i daje rade. Pisze z dziewczynami,nie biore lekow,tylko meliske czasem ziolowa tabletka. Mnie bardzo pomoglo forum. Uwierz, Ty tez sobie poradzisz. Napisz wiecej o sobie. Pracujesz? Jestes na zwolnieniu? Co sie z Toba dzieje oprocz dusznosci. Jak u reszty? Mnie wczoraj tak klulo w tych plucach i jeszcze zoladku,ze oddychac nie moglam. Ciesze sie,ze sie chlodniej zrobilo,bo przeciez jak tak goraco bylo,to byl koszmar. W tym roku wole chlodne lato :)

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Hej, Ofelio to na bank efekt bialego fartucha. Tez myslalam, ze mam sprzet popsuty, wiec zaczelam mierzyc na 3 i zawsze w normie. Wczoraj mierzylam caly dzien i tez dobre. Te klucia o ktorych piszesz to moim zdaniem nerwobole, tez mam takie klucia w lopatkach, zazwyczaj w lewej az na wylot czuje ten bol, okropne to ale nic zlego nie zrobi :-) Jak widac nadal w domu jestem, a noc super przespalam bez boli, wiec chyba jeszcze sobie poczekam, zobacze czy we czwartek na ktg wyjda mi jakies skurcze. Dzisiaj poki co raz mialam taki mocniejszy bol miesiaczkowy az poczulam w udach :-( no nic, czekam dalej, zobaczymy... jeszcze sie okaze ze przenosze... ale jakos tak czuje ze to juz chyba niedlugo bedzie... Ciekawe jak ja przezyje ten bol porodowy... Tez wole chlodniejsze lato, wczoraj bylo okej, a dzisiaj juz sie robi bardzo cieplo, byle nie bylo wiecej niz 20 stc!

Odnośnik do komentarza
Gość basia1906

Hej ciężarna:) nie wiem czy cieszysz się, że jeszcze nie na porodówce czy już chciałabyś być po...:) ból przeżyjesz, mówię Ci ,ja pamiętam go jako coś zupełnie niesamowitego, choć uczucie parcia i wszechogarniającego rozrywania jest osobliwe... nie ukrywam, że teraz też łapią mnie trochę strachy ale nie daje się. Dziś mam wizytę, zobaczymy co powie mój doktorek, to cudowny człowiek, jest dla mnie jak balsam na duszę:). U nas już końcówka przygotowań dziś odwiedziłam aptekę po farmaceutyki i kosmetyki dla małego..wyskoczyłam prawie z 200 zł...a i tak zrezygnowałam z najdroższej opcji:) Muszę Wam się przyznać, że teraz odczuwam jakieś dziwne podekscytowanie i podniecenie, może to fakt, że maluch jest już bezpieczny, że minął 32 tydzień. Noi chciałam napisać nowej koleżance, że to forum ( dołączyłam chyba ok 20 tc ) było i jest dla mnie jak wybawienie, na bezsenność, lęki i samotnie spędzane dni w domu:) Pozdrawiam was wszystkie jak zawsze ciepło, trzymajcie się. napiszę jutro po wizycie:)

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Basiu wolalabym byc po... Zaczal mi odchodzic czop, ale poki co malutko. Wrocily tez bole brzucha i plecow od 14:30 i nie odpuszczaja, moze czasem nawet jakby silniejsze byly, cholera trudne to wszystko. Maly sie rusza, ale o wiele nizej niz wczoraj. No nic to chyba skurcze przepowiadajace, czekam dalej, spakowana, gotowa i pelna obaw. Trzymajcie kciuki!

Odnośnik do komentarza
Gość Basia1906

Ciężarna trzymam kciuki, powiem Ci że w pierwszej ciąży niech zauważyłam żadnego czopa, nawet nie wiedziałam, że jest:) skoro mały niżej, to też pewnie się już szykuje.ja mam specjalne paski lab.do sprawdzania ph wydzieliny jakby saczyly się wody.na wizycie wszystko ok, dr mowi, że rodzimy w terminie ale ja mu nie wierzę:) następna wizyta za 2 tyg.Pisz co u Ciebie:)

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

U mnie cisza. Bole odpuscily po 16 i jest spokoj. Czasem tylko zlapie bol w pachwinach. Wiec znowu falszywy alarm. ale dzisiaj wiecej boli i skurczy niz wczoraj. Mam nadzieje ze to wszystko na porod, a nie np. cos z lozyskiem lub cos, az strach pomyslec. Ale przeciez nie tak dawno Neta miala takie bole i wyladowala na cc bo jej tetno dziecka zanikalo... No nic, jestem dobrej mysli. Musi byc juz tylko dobrze, we czwartek sie upewnie po ktg. Buziak

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry Paniom. Jak dzisiaj u Was? Cieżarna, jak tam, wybierasz się na porodówkę ? :)) ale Ci zazdroszczę że to już lada moment. Jak tam Wasze nerwicowe sprawy? Ja wczoraj miałam dziwne zawroty głowy - nie te nasze odrealnienia, tylko rzeczywiście tak jakby mnie ktoś na karuzelę wsadził...nie wiem czy to od nerwów czy z ciąży i zmiany ciśnienia ktore na następne dni znowu nam się szykują. Mandarynka, jak w domu? Wszystko oki? Ukochany wrócił? Ja byłam przedwczoraj u gin., 23 tydzień - maluszek waży 520 g. - yhm ;) w necie czytam ze w tym tygodniu to tak do pół kg - czyżby szykował się jakiś kawał faceta? :) tylko ciekawe po kim.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×