Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Gość ciezarna 27

Mandarynko ja sol fizjologiczna kupuje, ale herbatki nie, jak bedzie mi potrzebna to dokupie w kazdej chwili w aptece. Jak tam u Was? Ja bylam wczoraj wieczorem w kinie, bylo super bo bez nerwicy. Dzisiaj od rana niby jest okej. ale jednak cos krazy dookola, ale nie ma co, nie dam sie, za ladny dzien dzisiaj mamy zeby ta franca miala byc gora!! Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Cześc Dziewczyny :) Dzięki za odpowiedzi ws. produktów do wyprawki. U mnie dziś dziwnie jakoś. Próbuje mnie dopaśc ta zołza. rano wstałam, niby wszystko ok, ale potem już zaczęłam czuc tą niestabilnośc. jakbym miała zemdlęc, się przewrócic. Parę razy chwycił mnie lęk. Ale przeszło. Potem zajęłam się porządkami w szafie to nawet ok było, ale teraz jakos znowu... Chyba się zdrzemnę. Może pomoże :) I oczywiście jest dd. Mała ale zawsze :( buuuuuuuuu, nienawidzę tego. Miłego dnia Wam życzę i odzywajcie się :)

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny. Dzisiaj w nocy po kolejnej wizycie w toalecie dopadł mnie okropny ból brzucha. Minęło po pól godzinie. Dopoludnia latalam co chwila do toalety i coś mnie pobolewalo w dole brzucha. pojechałam w końcu na izbę przyjec. Chcieli mnie zostawić do badań moczu, ale odmowilam bo musiałabym leżeć do wtorku. Dostałam buscopan i furagin. Buscopan lyknelam i teraz serce mi mało nie wyskoczy (wg ulotki możliwy skutek uboczny). Miałam wątpliwości i zadzwoniłam do mojej dr. Powiedziała ze ani furaginu ani buscopanu w I trymestrze brać nie mogę. Jeśli nie wykonali mi na cito badania moczu na izbie to mam gdzieś jutro wykonać. No i cudnie! Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. A może to po prostu macica ucieka na pęcherz? Nie piecze mnie ani nie boli przy oddawaniu moczu. Kurcze, niepokój juz mnie łapie.

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Magia a ktory Ty masz tydzien? Nie.wiem czy w pierwszym trymestrze macica jest juz tak duza zeby uciskac na pecherz, ale oczywiscie pewna nie jestem. Jutro niedziela wiec nie mam pojecia czy gdzies wykonaja takie badanie. jak nic nie znajdziesz to moze wroc do szpitala, a swoja droga co tam bym za lekarz ze dal Ci lek, ktorego nie wolno brac, jakis konowal chyba, ale wiem jak to jest, jaj ja bylam na IP z twardniejacym brzuchem to dostalam leki na skurcze, ktorych nie mialam po wykonaniu ktg, zadzwonilam do gin i zabronila mi tego brac bo nie ma takiej potrzeby! Najwazniejsze zebys sie nie martwila, wiem ze to trudne sle mam nadzieje, ze Ci sie uda. Napisz koniecznie jak bedziesz po badaniu! Trzymaj sie i pisz do nas

Odnośnik do komentarza

Mandarynka, Ciężarna dzięki za wsparcie. Wyniki udało sie dzisiaj wykonać prywatnie na cito w szpitalu. I jest ok, bakterii brak. Tak wiec to pewnie ten ucisk macicy. Jestem Ciężarna w 11 tygodniu, ale ja mam wrażenie ze macica mi dosłownie leży na pecherzu. Jest naprawdę nisko. W każdym razie lekarze nie zwracają mi na to uwagę wiec jest pewnie ok. Dzisiaj juz mi o niebo lepiej, nie biegam co chwile do łazienki a i brzuch rzadziej kluje. Wzięłam w końcu nospe i pomogła. Co do tych leków to widzę ze to co polecają jedni lekarze, inni absolutnie zakazują. Tak miałam z validolem i teraz z tym furaginem. A my nie wiemy co lepsze. Pozdrawiam i życzę udanej niedzieli:) Nad morzem niestety jest deszczowa, pochmurna i chłodna. Brrr...

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Magia to super!!! Najwazniejsze, ze badanie dobrze wyszlo, no spa :-) mi tez bardzo pomaga na rozne dolegliwosci brzuszka ciazowego. U mnie pod Warszawa piekna pogoda, slonko swieci, ptaszki spiewaja. super :-) nawet wybralam sie na dlugi spacer i czuje sie teraz dobrze. ale moj malutki piesek padl i spi wiec chyba to za duzo na jego male nozki :-) Ja jutro koncze 35 tydz i zaczynam 36 i chyba powoli zaczynam czuc presje porodu..., po pierwsze zostalo mi juz tylko 30dni, a po drugie zaczelam pakowac torbe do szpitala i to chyba poteguje te emocje, poki co jeszcze sie tego nie boje, ale mysle ze za jakies 2 tyg lub jak skurcze mi sie pojawia to zaczne panikowac... Milej niedzieli, 3 majcie sie :-)

Odnośnik do komentarza

Czesc Wszystkim! Dziewczyny, dziś się przestraszyłam nie na żarty. Siedziałam przed kompem i nagle poczułam takie pulsowanie w uszach. Ale nie szum czy ciśnienie jak zawsze miałam tylko takie pulsowanie. Taki szmer pulsujący jakby. Przeraziłam się. Zmierzyłam ciśnienie, ale było ok. Puls też. To się potem powtórzyło parę razy. Myślicie, że to normalne w ciąży? Ja już od razu myślę, że to jakieś nieprawidłowości w układzie krążenia czy coś... Boję się.

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Mandarynko to ja to pulsowanie przeciez mam, pisalam o tym wczesniej ze czuje taki ucisk w uszach, takie pulsowanie, jest to cholernie intensywne i strasznie mnie przeraza, modle sie zeby szybko minelo. To jest albo ciazowe albo nerwowe, nie wiem sama. Wiem juz ze uderzenia goraca u mnie jest nerwowe. ale co do tego pulsowania nie mam pojecia. Tez wtedy mierze cisnienie ale jest okej, puls tez. I watpie zeby to bylo nerwowe bo dopada mnie jak jestem spokojna, zrelaksowana albo sie smieje, wiec nie kumam!! Ale uczucie jest paskudne! Zapomnialam o tym wspomniec gin, ale powiem o tym we czwartek. To pulsowanie mialam wczoraj wieczorem bylo silne. ale szybko puscilo, dzisiaj mialam lekkie mrowienie/dretwienie lewego policzka, nie mialam tego kilka lat, paskudne uczucie, ale moze dlatego ze dwa razy sie dzisiaj zdenerwowalam i moze to z tego, nie wiem. Stopa lewa mi dzisiaj dokucza, ale to chyba po spacerze, nie jest spuchnieta ale pobolewa. Jeszcze 30 byle jakos to wytrwac!!!

Odnośnik do komentarza

Ciężarna, właśnie wiem, że Ty coś miałaś ale myślałam, że bardziej odczuwasz ucisk niż pulsowanie. Ja wcześniej też miewałam te uciski w uszach i myślałam, że mamy to samo a wczoraj to był taki szum pulsujący, którego wcześniej nie miałam. To nie to samo co ten ucisk. A widzisz, ten ucisk w uszach to dla mnie pół biedy jeszcze ale to pulsowanie to mega nieprzyjemne. Jakbym czuła swój puls w uszach, albo krew krążącą. Mnie wczoraj zlapało jak siedziałam beztrosko na fotelu... Grom wie co to. Aj, ja mam nadzieję, że to nic poważnego...

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Mandarynko ja mam i ucisk i ten puls w uszach i wiesz uwazam ze jedno i drugie jest nerwicowe. Jak teraz to pisze to wlasnie mnie dopadlo to pulsowanie, pewnie dlatego ze o tym mysle i to przywoluje a to swietny dowod na to ze jest to nerwowe. Jak zlapalo mnie to w sobote to szybko zaczelam myslec o czyms innym i wiesz co? Puscilo po kilku sekundach. a jak mysle i sie boje to to rosnie i staje sie mocne i wyrazne! Nastepnym razem jak Cie zlapie to sprobuj sobie wytlumaczyc ze jest to kolejny objaw nerwicy lub olej i zobaczysz czy pusci... wejdz ten na strone moja nerwica republika, tam tez opisane sa uderzenia goraca i takie wlasnie pulsowanie. A to ze lapie nas jak jestesmy spokojne to nerwy skumulowane w nas wczesniej ktore akurat w tym momencie z nas wychodza. I by sie zgadzalo, wkurzylam sie wczoraj i zdenerwowalam jak mi duzy pies wyskoczyl na spacerze do mojego yorka az mi sie goraco zrobilo, dobrze ze bylam ze swoim facetem bo bym tam padla! Szybko to olalam, ale nerwy nir zeszly ze mnie, dzisiaj wyszly rano, czulam lek i niepokoj i dusznosc w klatce, nie czulam miesiac lub dluzej i tak sie wystraszylam ze to wraca do mnie i znowu bedzie mnie meczyc ze sie zaczelo wzmagac, olalam i co? aktualnie juz ze mnie zeszlo i wroci tylko wtedy gdy na to pozwole, a uczucie jest okropne i zaraz gonitwa mysli, ze moj maluch to czuje, ze jest mu zle, ze bede musiala wrocic do melisy a nie pisalam prawie 2 mies itd. znowu sieje zle mysli w glowie, a zaczelo sie od tego ze zle sie czulam w nocy, bylo mi goraco i jakos tak dziwnie, pewnie juz wtedy nerwy sie kumulowaly. Ale naskrobalam... echhh Trzymajcie sie i piszcie jak tam u Was? :-)

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Mandarynko na bank nerwowe bo dzisiaj mnie zlapalo jak sie zdenerwowalm... I od tamtej pory mam ciagle uderzenia goraca a tez juz tydsien nie mialam, czuje ze sie niepokoj we mnie kumuluje! Brrrrrrr jak ja mam dosyc tej pierdol*** nerwicy, niech ja szlag tragi! Chyba nic innego nie potrafi tak pierdzielic czlowiekowi zycia!!! Az trudno uwierzyc ze sama sobie to funduje w tym swoim malym, glupim mozgu! Jestem cholernie zla na siebie, bylo juz tak dlugo dobrze, a dzisiaj porazka... cieszylam sie ze zostaly juz tylko 4 tyg, 29 dni, a dzisiaj uwazam ze to jest az 29 dni, kolejne dlugie 29 dni udreki i meczarni, zarowno dla mnie jak i mojego synka. Juz mi sie wydaje ze cisnieniomierz mi sie popsul bo kiepsko sie czuje, a on pokazuje 120/70, puls 66... ciekawe jak pojde we czwartek na wizyte jakie tam bede miec cisnienie, jak znowu wyjdzie wysokie to juz chyba nie zaufam swojemu urzadzeniu, a nawet nowe baterie kupilam tydzien temu zeby miec pewnosc! Co ta franca z nami robi... zamiast sie cieszyc, ze od pon nie bede juz musiala tak sie oszczedzac i prasowac ubranka to ja musze znosic te objawy... Ciekawe czy po porodzie nie bedzie gorzej!?

Odnośnik do komentarza

Ciężarna, dzięki za słowa otuchy. Trzymajmy się wersji, że te nasze pulsowania to nerwicowe i tyle :) Co do ciśnieniomierza to na pewno jest sprawny. Nie załamuj się. Pomyśl sobie, że dziś masz kiepścieszy dzień ale każdy ma prawo czuc się raz lepiej raz gorzej. Może dziś czujesz się gorzej ale jutro wcale nie musi tak byc. Ani przez następne 29 dni. Sama piszesz, że czujesz jak dopada Cię niepokój. Może nie broń się przed nim, nie zastanawiaj, nie obawiaj i zniknie. On Ci nie wyrządzi niczego złego - tak pomyśl. Co do nerwicy po porodzie to ja słyszałam, że u niektórych kobiet całkiem odchodzi, bo wówczas reguluje się układ hormonalny w mózgu. Mamie mojej kolezanki (też nerwicowo-depresyjna osóbka) po porodzie całkiem odpuściło aż do dziś. Trzymaj się dzielnie i nie martw się! I pisz na forum jak Ci źle ;)

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Mandarynko a wiec zycze Tobie, sobie i wszystkim przyszlym mama z nerwica zeby po porodzie im odpuscilo!! Olalam te uderzenia goraca, poszlam na spacer i poki co jest okej. Widzisz moj problem jest taki, ze jak mam gorszy dzien nerwowy to jestem bliska zalamania, poddania sie itd. Oczywiscie tego nie robie, ale chetnie bym sobie poplakala ale jakos nie umiem, od lutego nie plakalam, a szkoda bo czesto mi placz pomagal... :-) Ofelio jak sie czujesz? Odezwij sie bo sie juz zastanawiam czy znowu nie trafilas do szpitala... Basiu a jak u Ciebie? :-) Zabela pochwal sie jak tam u Ciebie po porodzie. Tak sobie mysle Mandarynko byle do maja, potem pierwszy tydzien szybko zleci bo to majowka duzo osob bedzie mialo wolne, dzialka, grill i mysle ze jakos to zleci, potem juz tylko dwa tyg i koniec :-) nooo o ile nie przenosze... oby nie!

Odnośnik do komentarza

To cieszę się, że Ci odpuściło, Ciężarna. Faktycznie, mnie tez niepokoi, że Dziewczyny się nie odzywają... Może leniuchują ;) Mi się wydaje, że nam generalnie już szybciutko zleci. U mnie dziś zaczął się 34 tydz, u Ciebie 36 :) Już z górki mamy :) Ciężarna, a wiesz, że mi położna moja powiedziała, żebym na poród wzięła tylko koszulkę, wodę, czekoladę, klapki i tyle. Mówi, że potem można przecież dowieźc resztę. Ale ja i tak biorę wszystko od razu. Będę spokojniejsza. Po co ma mi ktoś dowozic? Już powoli dziś zaczęłam pakowac torbę ;))) Wariatka ze mnie, wiem, ale mam tak, że lubię miec wszystko pod kontrolą i przyszykowane :) Nie lubię takiej paniki w ostatniej chwili :)

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Mandarynko u mnie lista taka dluga na stronie szpitala ze torba za mala bedzie i biore mala walizke, serio :-) Tez zabieram wszystko ze soba, ja ma do szpitala ponad 30km, nie bedzie mial kto tak mi podrzucac rzeczy, zreszta tutaj u mnie wymagaja duzo ubranek dla dziecka, recznik zwykly i kapielowy itd wiec wole miec ze soba, po co maja mi dziecko ubierac w szpitalne ciuszki, a wiadomo ze fajne nie sa, dobrze o tyle ze nie wymagaja kosmetykow dla dziecka... I ciekawe jak damy rade w szpitalu? Porod okej, nerwica odpusci, ale potem jak wylezec te dwa, trzy dni??? Ups chyba podswiadomie zaczynam sie tym martwic...

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny Na szczescie nie trafilam znowu do szpitala :) ale jestem jakas taka, no sama nie wiem, caly czas mam dusznosci, ten puls mi sie napedza. Mandarynko nie denerwuj sie pulsowaniem,mnie tez sie tak robi. Na dodatek mam taki bol pod łopatka i lewej reki i juz mysle,ze to od serca. A juz kiedys tak mi sie robilo i ktoras z dziewczyn pisala,ze tez tak ma z ta reka i bolem pod łopatka. To na pewno jest nerwowe a ja juz mysle inaczej. To serce mi tak przeskakuje, caly czas mysle o tej cesarce jak to bedzie po niej, czy w ogole bede miala sile, czy bede mdlala, jak bedzie z sercem, jak bedzie mnie bolalo jak zejdzie znieczulenie. Najgorsze te dusznosci, caly czas nabieram powietrza jakbym nie mogla oddychac, nawet jak jem to robie jakies przerwy,zeby zrobic taki gleboki oddech.. Jakie to jest meczace juz. Najgorzej wlasnie tak jak mowisz Ciezarna,ze to wszystko wychodzi jak siedzimy sobie spokojnie, te wszytskie nerwy i dlatego nam sie wydaje,ze cos nam jest.

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Czesc Ofelio, to super ze w domku jestes :-) ja mam czesto bol leweh reki, na lopatke mi jeszcze nie padlo, jeszcze... Serducho tez mi coraz czesciej przeskakuje... Nie martw sie cesarka, jeszcze troszke czasu Ci do niej zostalo i na pewno wszystko bedzie dobrze, nie ma innej opcji!! Ja dzisiaj caly dzien mam uderzenia goraca i slonia na klatce piersiowej, czasem mocno lapie powietrze to az mnie mama dzisiaj zapytala czy wszystko okej, bo czemu tak oddycham i mam takie wypieki... kochane nerwy! Mandarynko widzisz! mowilam ze to pulsowanie jest nerwicowe, mamy to we 3 i jak dobrze pamietam to Basia pisala ze mamy to nerwowo. Wiec musimy olac, a zacznie nas mniej gnebic! Mnie jeszcze dopadla zgaga... extra. Pelny pakiet nerwica + ciaza... ale co zrobic trzeba wytrwac!

Odnośnik do komentarza

Ciężarna, mnie też męczy zgaga! :) My to się mamy :) U mnie teraz słabo - pojawił się lęk. Ciśnienie skoczyło. A zaczęło się od tego, że mojej mamie skoczyło ciśnienie - 150/104. Wzięłam tabletki ale nie spada. Albo troszkę spada i zaraz się podnosi. No to zaparzyłam jej melisę, dałam neospazminę i jakoś tak się zdenerwowałam, że dostałam zawrotów głowy i mnie też skoczyło ciśnienie. Ale to pewnie z nerwów, no bo przeciez to nie zaraźliwe. Teraz czekamy aż jej spadnie. Za dziesięc minut jej zmierzę.

Odnośnik do komentarza

Ofelko, ja tez mam ból lewej ręki. Też się bałam, że to od serca albo coś. I czasem strasznie boli mnie w plecach z tyłu w okolicach łopatek właśnie. Wydaje mi sie, że to ciążowe. Macica się powiększa, dzidziuś uciska, wszystko Ci tam się ściska to tak jest. I serce też mi przeskakuje. Od dawna. Nie denerwuj się i jak masz jakieś wątpliwości co do swoich dolegliwosci to pisz - akurat może któras z nas to przeżywa. A znając życie to pewnie wszystkie :) uspokoisz się jak zobaczysz ile dziewczyn poza Tobą ma ten problem. To tak jak ja z tym pulsowaniem :)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×