Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Gość ciezarna 27

Czesc dziewczyny :-) Co tak tutaj cicho? U mnie paskudna pogoda, ale weekend znosny, brzuch pozwolil mi nawet troche sie poruszac, tylko znowu wrocily te uderzenia goraca... straszne sa, nadal nie wiem czy ciazowe czy nerwicowe. Ecch U startujemy z 35 tyg, wiec juz coraz blizej do bezpiecznego 37 tyg... byle dac rade do konca kwietnia..., ale pogoda nie pomaga, czekam na slonko. Martwi mnie troche coraz czestszy uciskajacy bol w prawej pachwinie i od wczoraj mniejsza aktywnosc mojego malucha, ale naszczescie dzisiaj wizyta u gin i sprawdze czy wszystko dobrze i poslucham sobie serduszka! Neta niezle... mam gesia skorke jak to wszystko czytam, teraz sie boje czy przez moja nerwice u mnie wszystko bedzie dobrze... mi tez czesto twardnieje brzuszek tak jak Tobie i tez no spe biore i magnez i luteine, duzo tego...Super ze maluch zdrowy jest, oby szybko i zdrowo rosl, tego Ci zycze i zazdroszcze, ze masz juz wszystko za soba, u mnie jeszcze 5 tyg... a znajac moje szczescie mimo zagrozenia wczesniejszym porodem urodze 2 tyg po terminie... a szczerze jestem juz bardzo zmeczona i ciaza i nerwica.

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczyny u mnie dziś bardzo słabo... próbuje mnie złapac lęk. Czuję go w klatce piersiowej. Taką pustkę tam czuję czasami, jakby nic tam nie było i wtedy ogarnia mnie lęk. Od rana miałam 123 puls a teraz jak spadło to czuję tę pustkę przerażającą. Do tego boli głowa i znów to uczucie, że zaraz zemdleję, że zniknę... Znów mrowienie w ustach i tak strasznie chce mi się płakac ale łez nie mam. Nie mam już sił... Było już bardzo dobrze a teraz znów powraca ten strach. U mnie dziś zaczął się 33 tydzień. Pozdrawiam Was serdecznie

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziweczyny. Czy Was też męczą ciągłe zawroty w głowie? Tzn. nie takie że wszystko wiruje, tylko uczucie ze tak jakoś się słabnie, jakby sie ciemno w oczach robiło ale nie robi się ciemno. Dziwne uczucie, które czuję także leżąc. To już 4 dzień trwa. Było chwile dobrze, myślałam, ze leki zaczęły działać, a tu teraz taka jazda. Nie wiem co to jest, czy to skutek uboczny leków (niby jest w ulotce), czy to po prostu nerwowe, czy może coś z dzieciątkiem nie tak. Zaczynam się znowu denerwować, już dzisiaj nie pójde do pracy... Jutro mam USG - 20 tydzień. Mam nadzieję, ze bedzie wszystko ok, poznam też wreszcie płeć dzieciątka. Ale naprawdę boję się o te dziwne zawroty. Ciśnienie ok, tętno do 90, nie wiem o co chodzi. Mandarynko już tak niedługo zostało. Jesteś dzielna. SPójrz ile już przecierpiałaś. Dasz radę! Wszystkie damy rade bo jesteśmy silniejsze niż ktokolwiek!!!

Odnośnik do komentarza

Witajcie, czytam jak bardzo się meczycie i bardzo Was wspieram, ale niestety każda z nas jest sama z ta cholera.Objawy o których piszecie znam głównie z czasów kiedy nie chodziłam na terapię.Teraz przytrafiaja mi się takie lajciki, nagle uderzenia, kołatania, brak oddechu.Domyślam się jak bardzo ta sytuacja musi odbierać Wam radość oczekiwania na maluszka.Ja za wszelką cenę nie daję się..ale jutro mamy wizytę i odczuwam zdenerwowanie, niestety.zaczynamy 31 lub 32 tyg, zależy jak liczyć i czuję, że wchodzę w ostatnią prostą, to cieszy ale i napawa lekiem..pewnie wiecie co mam na myśli.Mandarynko trzymaj się dzielnie..dziewczyny ja modlę się kiedy jest ciężko..choć właściwie jestem niepraktykujaca, ale wiem, że zawsze ktoś czuwa nade mną:)

Odnośnik do komentarza

Dzewczyny, zapomniałam napisać Wam o moim odkryciu, slyszalyscie o kinesio taping? Chodzi o oklejanie plastrami tak by nie bolał nas kręgosłup, krocze puchly nogi.Jutro zapytam gin co myśli o tym, rehabilitanta już mam, który mi to zrobi.W necie piszą ciekawe rzeczy, wizja dotrwania do porodu bez bólu i prawie bezbolesny poród, to chyba to czego byłoby nam trzeba:):) poczytajcie, co Ty na to Ciężarna, bo ja znów stekam tak krocze boli.

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Basiu krocze boli caly czas potwornie, gin mi dzisiaj powiedziala ze obawia sie ze juz mi tak zostanie do porodu. Z malenstwem oki. powiedziala ze serduszko pieknie bije, badania mam dobre, ale cisnienie dzisiaj mialam przed wizyta kosmiczne 144/80, kazala mi kontrolowac ale poki co mam sie nie martwic bo badania okej. Mimo skroconej szyjki i skurczy przepowiadajacych mowi ze nie widzi oznak zebym miala rodzic w ciagu najblizszych dwoch tygodni :) wiec moze wyluzuje wkoncu. ale nadal mam odpoczywac jak najwiecej, zreszta i tak nie moze byc inaczej bo zaraz krocze mi peka i brzuch sie spina. Kolejna wizyte mam we czwartek, potem ostatnie usg 4/05 a potem to juz zostaje mi jedna wizyta i oczekiwanie na porod :-) wiec juz coraz blizej. Ale boje sie tego cisnienia wiec chyba zamecze swoi cisnieniomierz, juz kupilam zapas baterii :-):-) jezeli.chodzi o moja nerwice to tez raczej jest lajtowa. Jak sobie przypomne grudzien lub styczen to mam ciary!!! Teraz owszem co kilka dni czyms mnie lapie, ale olewam, nie daje sie i jakos wychodzi, ale czuje ze to cisza przed burza, ktora trwa juz miesiac, ale ja tak mam ze 2-3 tyg jest dobrze a potem mega atak. Przezylabym wszystko, nawet lek i niepokoj, ale te uderzenia goraca i ucisk w uszy nadal mnie przerazaja, no i teraz jeszcze to cisnienie. A i gin powiedziala ze maluch jest bardzo duzy, wiec moge wyluzowac nawet jak urodze w tym 35 tyg to on sobie poradzi. Ale widzicie, wczesniej strach przed przedwczesnym porodem, jak juz nie musze sie tego bac to wyszlo cisnienie. Kuzwa... zadnego tygodnia bez strachu, zawsze cos wyjdzie. Aha i jeszcze wczoraj zbilam lustro... BOMBA! Trzymajcie sie.

Odnośnik do komentarza

Ciężarna, czyli do przodu:) Myślę że to ciśnienie to efekt tzw białego fartucha:) mierz sobie spokojnie rano, bez zpinania się.Ja też piszę z tel, więc spoko:).A tak wracając do leków, to widzisz, ta małpa tak podstępnie działa, że jak jeden lęk odchodzi, to szuka nowego..nie daj siły.Ja funkcjonuje podobnie jak Ty, rozumiem, ciekawe co jutro mnie zmatrwi po wizycie.Twój maluch to już jest gość, moj musi jeszcze trochę podrosnac, jutro zobaczymy jaki jest duzy, ale daje mi tak popalić, że wszystko boli.Czy macie już wszystko przygotowane? ja po woli kompletuje, jakoś ciasno zaczyna się robić:) istna rewolucja..moja córa w sobotę skończyła 16 lat, odżyły wspomnienia.. Pozdrawiam Was ciepło:)

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna27

Basiu tak właśnie mi się wydaje z tym ciśnieniem. Bo mierzę co godzinę od czasu wizyty i 120/70 lub 115/60, więc bardzo dobre, a te uderzenia gorąca to chyba jednak nerwowe, bo jak mi dzisiaj zmierzyli ciśnienie i wyszło takie duże to od razu dostałam ataków gorąca i ciśnienia w uszy... Wiem o czym piszesz, że boli wszystko bo daje popalić, mi też daje ostro popalić, ale to takie cudowne jest, że szybko się zapomina o tym chwilowym dyskomforcie, aaaa ja jeszcze dzisiaj się dowiedziałam skąd ten ból w pachwinie... Maluszek mój uciska;) Co do wyprawki, do mi brakuje kosmetyków i łóżeczka, bo wózek kupie po po porodzie taka jestem przesądna, chociaż mam już wybrany. Łóżeczko zamawiam jeszcze w tym tyg. Pozdrawiam Was i życzę spokojnej nocy ;)

Odnośnik do komentarza

Witam. Jestem tu nowa. Pisze bo juz nie potrafie sobie poradzic z wlasnymi lekami. Od kilku lat cierpie na fobie spoleczna, ktora udalo mi sie zaleczyc lekami. Przez ostatni rok bralam tylko doraznie afobam, bylo w miare ok i moglam normalnie funkcjonowac. Moj stan bardzo sie zmienil kiedy dowiedzialam sie, ze jestem w ciazy. Jestem w 21 tygodniu i praktycznie w ogole nie wychodze z domu, bo boje sie, ze spotkam kogos i zlapiemnie atak paniki. Wczesniej nie wiedzialam o ciazy i pilam dosc duzo alkoholu. Teraz wkrecam sobie, ze dziecko napewno urodzi sie z FAS. Ciagle placze z tego powodu i panicznie sie boje. W dodatku gdy bylo ze mna bardzo zle wzielam kilka razy pol afobamu 0,25 i tez mam wyrzuty sumienia, ze napewno zaszkodzilam dziecku. Boje sie, ze urodzi sie chore i wszyscy sie ode mnie odwroca. Nie jestem w stanie niczym sie zajac, nic mnie nie cieszy bo ciagle mysle tylko o tym czy dziecko bedzie zdrowe.

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Karinna27 rozumiem Twoje obawy o dziecko doskonale. Ale nie martw sie bedzie dobrze, bylas juz na pewno na usg, gdyby cos bylo nie tak to juz bys o tym wiedziala. Ty pilas alko, bo nie wiedzialas o ciazy, ja bralam leki do 6 tyg bo tez nie wiedzialam o ciazy, straszne mialam potem leki i obawy o jego rozwoj, ale jestem po kilku usg w tym tez usg 4d i wszystko jest w porzadku i u Ciebie tez na pewno tak bedzie. Zobaczysz ze z uplywem tygodni, jak brzuszek bedziesz miala coraz wiekszy i bedziesz po kolejnycj badaniach usg to sie uspokoisz tak jak ja, a uwierz jazdy mialam straszne, jeszcze w styczniu. Co do afobamu to mysle, ze tez nie masz sie co martwic, na tym forum wczesniej byly dziewczyny ktore braly podobne uspokajacze, niektore nawet biora leki cala ciaze, nie tylko doraznie, a maja zdrowe dzieci. Postaraj sie w to uwierzyc i nie nakrecaj sie, ja wiem ze tak sie latwo mowi, ale ja sama to przezylam. nakrecanie nic nie pomoze, jazdy beda coraz gorsze,musisz zaufac Bogu i uwierzyc w to ze dziecko Twoje jest zdrowe, a zobaczysz ze tak bedzie!!! Nie martw sie i pisz do nas, mi to forum bardzo pomoglo w najgorszych momentach, dla mnie to byl grudzen i styczen i nadal pomaga. Poznalam tutaj duzo swietnych dziewczyn, ktore maja podobne leki do naszych i zawsze potrafia pocieszyc. Trzymaj sie i nie poddawaj, niech maluszek pod Twoim sercem doda Ci sily do walki, a masz jej bardzo duzo, jak kazda przyszla mama, sama sie przekonasz ile jestes w stanie wytrwac dla dziecka, ja na poczatku bylam zalamana, a mimo to dalam rade i nie biore zadnych lekow i mam nadzieje, ze tak juz zostanie no juz malutko mi zostalo do wielkiego finalu. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Dziewczyny czy Wam tez puchna dlonie? Mi od kilku dni puchnie lewa dlon, palce mam jak balony i mnie bola i to po nocy, do tego usta mam tez jakby napuchniete, tyle ze jak wstane to usta wracaja do normy a reka nie do konca lub zajmuje jej to pare godzin. Bylam u gin w pon, nic na to nie powiedziala, krew i mocz mam dobre, wiec moze juz tak u mnie bedzie, ale ja juz sie tym martwie... echhh czy zawsze musi byc cos??

Odnośnik do komentarza

Witaj, Karinna27. Fajnie, że dołączasz do nas na forum. Razem zawsze raźniej :) Ja mam nerwicę lękową i m.in. też boję się wychodzic z domu. Staram się z tym walczyc jak mogę, ale nie zawsze wychodzi. Dziś np. muszę iśc do miasta i już się denerwuję trochę. Poza tym, co do leków i alkoholu to zgadzam się z cieżarną. ZObacz ile osób z problemami psychicznymi bierze leki podczas ciąży i rodzą zdrowe dzieciątka. Nie myśl o tym i nie nakręcaj się. Jeśli wyniki masz ok, usg też ok to trzeba uwierzyc, że wszystko będzie dobrze. Ciężarna, ja mam spuchnięte usta i puchną mi palce u rąk. I mama mówi, że jakiś nos mam spuchnięty też... Ja tam tego nie widzę, ale może tak jest faktycznie. A poza tym to chciałam się Ciebie zapytac jak się czujesz psychicznie przed porodem? Ja już wymiekam. Coraz większy stres. WIesz, wczoraj moja mądra koleżanka naopowiadała mi jak to kobiecie z którą rodziła po zzo stanęło serce. Mądra jest naprawdę, żeby mi to opowiadac. No i efekt jest taki, że zrezygnowałam z zzo. Poza tym wciąż wchodzę na jakieś strony o porodach i czytam przerażające historie (nawet nie będę Wam opowiadac jakie). Generalnie strasznie się boję, że umrę podczas/po porodzie. Nie wiem jak mam zlikwidowac te myśli. W nocy się obudziłam 0 3h i chcialam do Was pisac to wszystko, bo nie mogę przez to spac już nawet. Jak sobie poradzic z tym lękiem? Ciężarna, a Ty masz może jakiś trik na ten stres? Albo dziewczyny, które już rodziły? Boję się, że jakby się pojawiły jakieś komplikacje to dostanę ataku paniki albo czegoś gorszego... Jutro idę na wizytę do gin. Pogadam z nią ale co mi powie... Szurnięta jestem, wiem, bo wyżej piszę Karinie, żeby się nie nakręcała a sama co robię? Pozdrawiam Was serdecznie

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny. Witam Karina :) Ja jestem w 20 tygodniu ciąży więc jesteśmy na tym samym etapie. Też miałam jazdy że lekami zaszkodzę dziecku. Pierwsze doraźnie za zgodą lekarza brałam połówkę 0,25 xanaxu, stany lękowe stawały się coraz gorsze i od miesiąca wróciłam do leczenia na co dzień. Biore 10mg Seroxatu codziennie. Wczoraj byłam na tym drugim ważnym usg - robił mi go inny lekarz niż mnie prowadzi - usłyszał Seroxat i powiedział - eee to nic nie będzie dziecku, spokojnie. Uspokoił mnie bardzo. Widocznie zna lek i miał do czynienia skoro od razu tak zareagował. Z dzidziusiem wszystko ok :) i najważniejsze - Dziewczyny- już wiem że będę miała synusia :) a jajca - wszyscy obstawiali dziewczynkę , nawet mąż - a ja jedna czułam ze to malutki facecik :) Ten dziwny skurcz, nie skurcz, ból jakiego doświadczyłam na święta, o który Was pytałam to - zastój moczu i atak kolki nerkowej :/ buuuu, teraz wlewam w siebie wodę ile tylko pomieszczę i zaczynam jeść żurawinę. Jeśli chodzi o dłonie - u mnie na razie ok, no ale Wy jesteście już po 30 tygodniu, ale za to od niedawna zaczęły mnie pobolewać nogi - na razie łydki ... zaraz pewnie zacznę mieć jazdę że to zakrzepica :/ Dziwne zawroty w głowie nadal nie przechodzą, nie mogę przebywać długo w dużych obiektach - np. wczoraj z Castoramy musiałam szybko wychodzić bo mi się dziwnie robiło. To samo mam jak wchodzę do klinik lekarskich, ogólnie tam gdzie nie ma światła dziennego tylko sztuczne i brak okien. Zawroty głowy zwalam juz na skutek uboczny Seroxatu no bo inaczej nie potrafię sobie już tego wytłumaczyć. Co się dzieje z Zabelą i Ofelią? Chyba długo juz nie piszą? Mam nadzieję, ze u Was wszystko oki i czas tak zleciał że poszłyście do szpitala rodzić po prostu :)) tak czy inaczej dajcie znać. Kochane trzymajcie się dzielnie, życzę Wam miłego i spokojnego dnia.

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna27

Mandarynko jak dobrze, że Ty tutaj piszesz. Słuchaj kochana, mam tak jak Ty!! Właśnie po nocy, usta, nos - spuchniety, u mnie widac na pierwszy rzut oka i palce u rak, ale bardziej u lewej i bola jak zginam. A co do bolu zył na rekach to tez to mam i te zyly sa takie nabrzmiale i bardziej widoczne. Mocz, morfologia okej, cisnienie mierze kilka razy dziennie jest niskie, wiec to chyba ciazowe. Ja tak mialam w styczniu kilka dni i teraz mam od niedzieli... aaa ja jeszcze non stop jestem spragniona, budze sie w nocy i mam susze w buzi i pije jak studnia bez dna, a nadal chce mi sie pic. Dzisiaj jeszcze bola mnie uszy i juz chwilowy wkret ze to zakrzepica szyjna lub plucna.... hahahaha dobre co? ale olałam i przeszło!!!!! I jeszcze dzwonila kumpela ktora ma termin tego samego dnia co ja i mowi ze ma dlonie jak balony juz od piatek miesiaca.... ja odstawilam od dzisiaj sol i wiecej bede pic i zobaczymy.... a ja jeszcze biore hormon na podtrzymanie, wiec on tez moze powodowac opuchniecia, ale biore tylko do 30/04 potem mam odstawic. Co do porodu to tez zaczynam miec obawy, ze dostane wylewu krwi do mozgu i umre.... echh ale to sa narazie obawy i mysli, jeszcze nie powoduja leku ani jazd, ale mysle ze to kwestia czasu... Jedyny sposob jaki na to mam to olewac, kierowac mysli w inna strone.... Musimy dac rade, malo nam zostalo, urodzimy i bedzie dobrze, przeciez bedziemy w szpitalu pod opieka lekarzy... Mandarynka nadal lykasz no spe? ja musze, ale widze ze bardzo mi pomogla, nie mam juz boli i brzuch spina sie bardzo rzadko, mam nadzieje ze 30/04 tez zostanie odstawiona. Jeszcze jedno, mam mega złą kondycję chyba przez to ze mam duzo lezec, odpoczywac. Przejde sie kawalek i mega zadyszka, ciezki oddech i az serce boli, odpoczywam 30 min i dopiero przechodzi.... echh Mandarynka, ale nogi Ci nie puchną? Bo mi na szczescie nie! Ale lewa dlona mam jak Fiona ze Shreka, bleeee Ditrich mowilam Ci ze slyszlam o tym leku ze jest bezpieczny. Glowa do gory, bole glowy na pewno sa od niego, jak ja bralam swoj lek pierwszy raz to okolo mieisiaca mialam silne bole glowy i potem odpuscilo, moja lekarka mowila ze lek prostuje mi nerwy w glowie i stad te bole, hehehe cos w tym jest!! Ofelia? Zabela?

Odnośnik do komentarza

Ciężarna, u mnie właśnie też bardziej lewa strona. Noga lewa czasem boli no i ręka z lewej strony tez jest bardziej spuchnięta niż ta prawa. Ja do tych puchnięc jeszcze mam drętwienia. Palce bolą strasznie. Ja dawno nie robiłam wyników ale jutro idę z rana. Ciśnienie też mierzę codziennie i jest w normie. Z tym pulsem tylko rożnie bywa... Ja nie mam takiego pragnienia. Piję na siłę praktycznie. I też zamierzam odstawic sól. Ja nadal łykam tę nospę. Nie odczuwam jakiejś super poprawy po niej. Od jakichś 2-3 dni mam właśnie jakieś bóle jak na okres. Ale póki co nie są uciążliwe a jutro wizyta to o nich opowiem. Co do kondycji to też mam słabą. I też uważam, że to przez leżenie. Wiadomo, człowiek się nie rusza to potem mu ciężko zrobic nawet drobną rzecz. Zastanawiam się jak przebiegnie mój poród z taką super kondycją... Mi nogi jeszcze nie puchną i mam nadzieję, że nie będą. Moja mama mówi, że miala stopy jak balony dosłownie. Musiała kupic buty męskie o 2 rozmiary większe :)) Co do wagi to do tej pory przytyłam 9 kg. Ale to nie są aktualne moje osiągnięcia, bo ostatnio ważyłam się przed świętami. Teraz pewnie troszkę poszło do góry a nie mam wagi w domu niestety... Jutro się zważę za to. Ale nie odczuwam, żeby jakoś strasznie podskoczyło. Muszę jednak przyznac, że zaczęłam duuużo jesc. I to słodyczy mi siię najbardziej chce. Wczoraj zjadłam całą czekoladę i poł batona bo już stwierdziłam, że czas ise opamiętac ale mogłabym jeszcze :) No i mi dokuczają dreszcze? Masz może dreszcze i mdłosci jeszcze? Ja już dawno nie miałam a teraz znów mam! Ciężarna, musimy się jakoś trzymac, to prawda. Ja już coraz częściej mam momenty załamania. Stres mnie zjada. Ale spróbuję jakoś nie panikowac. I tak nie mam wpływu na przyszłośc. Dietrich, jeśli chodzi o zawroty głowy to ja mam często. Ja je łączę z odrealnieniem. często jestem odrealniona a wtedy mi się wydaje, że mi się kręci w głowie.W gruncie rzeczy mi się nie kręci tylko to takie złudzenie jakby. I właśnie mam tak jak wchodzę do dużych przestrzeni. Do hipermarketów, gdzie jest sztuczne światło i nawalonych produktów. Mam takie uczucie, jakby mój mózg nie potrafił wszystkiego ogarnac i próbuje ogarnac wszystkie bodzce ale nie jest w stanie i wtedy dd staje się silniejsza, dostaję zawrotu głowy i muszę wyjśc. Na zewnątrz jest już ok. Może mamy coś podobnego? I wydaje mi sie, że skoro pojawiło Ci się to odkąd zaczęłas przyjmowac leki to na pewno jest zwiazane właśnie z nimi. Ale nie przejmuj się tym. Można się przyzwyczaic do tego. Na początku u mnie wywoływało to atak lęku ale teraz już jest lepiej. Ja generalnie dziś słabo zaczęłam dzien. Rano było ok jeszcze ale potem jakos zaczęłam się czuc niepewnie. Jakoś ciepło zaczęło mi się robic od środka. Coś czułam, że jest nie tak. Zmierzyłam ciśnienie - ok. Więc olałam. Ale teraz dopadła mnie dd, mdłości i dreszcze. Jakoś słabo mi. Piszcie co u Was buziaki

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna27

Wkurza mnie ta strona, kasuje moje posty i musze pisac jeszcze raz... Mandaryko, tez mi dretwieja rece, najbardziej w nocy. Dreszczy nie mam, ale jak spie i sie obudze to mam takie wewnetrzne drzenie. Nie jest zawsze, pojawia sie jak spie krotko np. 15-30 min i sie obudze, wiec to chyba efekt tego ze nie zdarze dobrze zlapac snu, a juz cos mnie obudzi, bo jak sie rozubdze to mija i nigdy w dzien tak nie mam, tylko jak spie. Czesto tez jest mi zimno i mam gesiora... Tez mam faze na slodycze, ale juz widze sie troche siebie stosuje... Jeszcze mam cos takiego jak jestem zmeczona,np spacerem i stane to tak jakby ciezko w glowie mi sie robi, jakby mi krew lub tlen do mozgu nie dochodzily i zaraz to mija, dziwne i nieprzyjemne. A na to zmeczenie od wczoraj uskuteczniam 15 min spacerku, trzeba sie rozruszac. Mdlosci jeszcze sie zdarzaja, najbardziej dokuczaly w 33-34 tyg teraz odpuscily, dziecko na zoladek uciska... Mi tez bole brzucha jak na okres dokuczaly od 31 tyg do 34 wlacznie bardzo, teraz widze ze od kilku dni odpuscily i brzuch sie juz nie spina, wiec moze to przejsciowe i Tobie tez minie od 35 tyg ;) Niby nie mam leku i niepokoju, nie mam jazd, ale musze sie bardzo pilnowac i wyszstko analizuje i staram sie olewac... Nie jest łatwo, ale Mandarynko mamy ten plus ze jestesmy juz coraz blizej tak zwanego *wylotu* i moja gin mowi, ze od 35 tyg mozna juz wyluzowac z przedwczesnym porodem ;) ale widzisz, moge z tym wyluzowac to znowu ostatnio sie cisnienia wystraszylam, a teraz tej spuchnietej dloni... ale to juz chyba tak jest z nerwica ze ciagle czyms dowala, jak opanujesz jeden objaw to podsuwa nowy i pomyslec ze to nasz umysł sam nam to funduje na wlasne zyczenie.... no zal..... Buzka

Odnośnik do komentarza

Fakt, już jesteśmy na wylocie, ale jaki to stres :) A pamiętasz jak wcześniej mówiłyśmy, że tak strasznie byśmy chciały już byc przy końcu i zazdrościłyśmy dziewczynom, które już miały termin tuż tuż? :) U mnie jednak im bliżej rozwiązania tym bardziej się boję... Dziś wysłałam siostrę po kosmetyki dla Małej, bo sama już się nie zapinam w żaden płaszcz ani kurtkę!!! A nie będę teraz specjalnie kupowac bo to bez sensu :) Nie mogę się doczekac jutrzejszej wizyty u gin. Wszystko obgadam. Ciężarna, a Ty rodzisz ze znieczuleniem czy bez? jak postanowiłas? A propos naszych strachów, lęków i innych to ja się też boję jak mnie noga albo ręka boli w tych żyłach. Od razu ciśnienie mierzę. Czasem mam tak, że mnie bolą jakby żyły w szyji. Ale nie wiem czy to jakieś mięścnie czy tętnica czy co za cholerswto. No i jeszcze mam lęk jak mi coś pyka w klatce piersiowej. Najpierw czuję taki ucisk a potem tak jakby serce mocniej zawaliło, ale nie wiem czy to serce... Postaram się nie myślec o złych rzeczach. Zajmę się prasowaniem, bo już częsc rzeczy dla Maluszka poprałam.

Odnośnik do komentarza

Mandarynko mamy dokładnie to samo uczucie zawrotów. Koszmarne. Tak, odrealnienie i jakby uczucie słabnięcia, jakbym leciała w jakąś przepaść. Nienawidzę tego. Dziewczyny, teraz ja Wam zazdroszczę, ze jesteście już tak blisko. Ja mam dopiero połowę. Tyle czekania. I tyle miesięcy z nerwicą. Dziś śniła mi się cesarka. Ale realny sen. Nie działało na mnie znieczulenie i uśpili mnie - fuck - a ja tego nie chce, boję się ! Potem się obudziłam z narkozy i widziałam jak lekarz robi masaż serduszka mojemu dziecko bo nie oddychało :/ ale zaczęło. Teraz takie sny pewnie będą mnie straszyć. Wiem że przede mną duuuużo czasu jeszcze ale generalnie mam strasznego stracha przed cesarką - aż się zastanawiam czy nie lepiej byłoby normalnie rodzić. Ale tego też się boję. W naturalnym porodzie boje się że mi skoczy ciśnienie i serce nie wytrzyma a w cesarce że zasłabnę, zemdleję, ze mi się będzie kręcić w głowie właśnie tak samo Mandarynko jak się nam kręci.

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

ODitrich swiete slowa! Mandarynko nie czytaj tego! Ja odpuscilam, nie czytam i moze dlatego jeszcze nie swiruje :-) Ditrich takie sny to norma, w ciazy sie wyobraznia bardzo pobuda a przy nerwicy to juz w ogole. Wiem jak sie czujesz, jak ja zaczelam pisac na forum w 15 tyg to bylam na samym koncu, prawie najnizsza ciaza i tez zazdroscilam tym co maja zaraz koniec, ale powiem Ci ze zleci bardzo szybko, sama w to nie wierzylam a juz 5 miesiac sie konczy mojej meczarni z nerwica i serio szybko zlecialo nawet nie wiem kiedy to raz, a dwa ze z tygodnia na tydzien bylo coraz lepiej, coraz wiecej dni spokojnych bez nerwicy, A bylo strasznie, leki, jazdy, niepokoj, panika, potem agresja, starch przed poronieniem, odrealnienie i strach ze zwariuje i najwiekszy strach o zdrowie synka, ale z czasem sie poprawia :-) a Ty masz jeszcze wspomagacz wiec szybciej bedzie poprawa! Mandarynko tez jak mnie bola zyly to mam takie jazdy, ale o nogi sie nie boje bo mialam dopplera i wyszlo super, ale teraz ta reka... tez mam tak z ta szyja... echh my powinnysmy zamieszkac razem tak jestesmy nerwicowo do siebie podobne! hehe Co do znieczulenia to nie wiem, nie myslalam o tym, ja jestem bardzo odporna na bol, wiec zobaczymy, mysle ze wyjdzie w trakcie porodu, albo jak mnie skurcze zlapia i nie dam rady wytrzymac bolu, mnie martwi jedynie to wzrastajace cisnienie w ciazy, ale jak cos to dostane tlen i moze jakos to bedzie, wkoncu to nie ja jestem wazna tylko moj synus :-) Jakie kosmetyki wybralas dla dziecka? Ja mam kilka propozycji i nie wiem, a tez musze kupic w nastepnym tyg lub po majowce to juz koniecznie. A sluchaj cos mi sie robi przy sercu, jakie takie dziwne uczucie, jakby cos puknelo, skoczylo, jakby skurcz nie wiem jak to opisac, czasem tez serce n chwile szybciej zastuka i zaraz przechodzi... nie wiem co o tym myslec, cisnienie wtedy mam dobre, puls tez wiec chyba to nerwowe... Chyba nie zapomnialam o niczym co chcialam napisac. Ja ubranka mam juz uprane, jeszcze tylko prasowanie :-):-) Duzy masz brzuszek?? Ja mega i dzisiaj zmylam naczynia i juz mi plecy zyc nie daja tak bola, a ja jeszcze mam mocne skrzywienie... Pozdrawiam ze sloneczej mojej miescinki :-):-)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×