Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Gość ciezarna27

Hej dziewczyny ;) Monia to ja tez tak mam z tym zmeczeniem, wczesniej lapalo raz na miesiac, teraz juz niestety czesciej... co do lekow przy karmieniu piersia to chyba nie ma takich, ale to juz musisz dopytac specjaliste. Super, ze synek przybiera na wadze ;) Ofelio dziekuje kochana badania super, obejdzie sie bez prochow i zastrzykow!! ;):) u mnie fajny dzien, mimo ze u lekarza chcial mnie zlapsc atak leku, olałam i sobie poszedl w cholere ;) Wszystko by bylo super gdyby nie te skurcze... echh ale trzeba dac rade ;) Mandarynko i Basiu co u Was? ;) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna27

Ofelio, ja tez nie wiem jak niektore maja. A w necie pisza, ze prawidlowa ciaza przebiega bez bolu, jasne... moj lekarz mowi ze musi pobolewac tym bardziej jak jest topierwsza ciaza i macica z wielkosci pilki do pin ponga rosnie do wielkosci pilki do kosza.... ja nie spalam pol nocy bo bolal mnie zoladek, potem brzuch, teraz bola mnie plecy, echh ciagle cos... a bylo kilka dni bez bolu, czekam az teraz mi minie i mam nadzieje, ze chociaz w swieta mi odpusci... Boje sie, tego przedwczesnego porodu jak cholera... ;/

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny. Ja od wczoraj w strachu. Tak tu chodzić do lekarzy. Poszłam wczoraj do kardiologa, coby mi serce przebadał po tych atakach lękowych - od dwóch tygodni biore te leki od psychiatry Seroxat (ZABELA TY WIESZ) i powoli zaczyna być lepiej - choć do super stanu jeszcze troche. Zrobił mi wczoraj Echo, wyszło w porządku - tak powiedział i ja mu na to ze kontroluje sie bo miałam przez pare tygpdni ataki i tętno mi skakało i ze teraz dostałam leki. A on mi na to, ze mam to odstawić, bo te leki wszystkie tachykardie wywołują i ze to zagraża mi i wysłał mnie na ekg... oczywiście sie zdenerwowałam, skoczyło mi tętno i jakie to ekg miało wyjść. Zdenerwowa jestem od wczoraj jak diabli - w ulotce Seroxatu jest napisane że lek nie wpływa na ciśnienie tętnicze i prace serca. To nie wiem, już jestem głupia. Mam dość. Teraz mierze cały czas tętno i o niczym wiecej nie myślę. Wpędził mnie w natępną schizę. Co Wy o tym myśłicie.

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna27

Witaj Magic ;) Ditrich lek ktory ja bralam przed ciaza przyspieszal tetno, ale ja to mialam napisane w ulotce, skoro w Twojej nie ma to mysle ze on podszedl do tematu ogolnie, zobaczyl ze to lek antydepresyjny i polecial schematem, tak mysle. Ale oczywiscie nie jestem specjalista, wiec jak masz mozliwosc to zadzwon do psych i dopytaj, wtedy wyluzujesz. Ale ja mysle, ze na spokojnie mozesz je brac, a serce Ci walilo od nerwicy!!!! Dziewczyny ja mam jakiegos Olbrzyma w brzuchu ;) albo ja taka mala jestem, bo tak mnie zebra bola i tak sie bolesnie pcha, ze az strach co bedzie za tydzien lub dwa, mam wrazenie, ze z dnia na dzien jest coraz wiekszy ;) Ale pogoda do bani. Ofelio oby nam przeszlo szybko i nie meczylo juz wiecej!

Odnośnik do komentarza

Dietrich ja mam tachykardie, mialam ja przed ciaza i mam i teraz, ona mi bardzo przeszkadza i moje ataki sa glownie tym spowodowane, oczywiscie lek i skoki pulsu u mnie to normalka. Mnie lekarz kardiolog powiedzial,ze to nie zagraza dziecku, ja na tachykardie biore teraz isoptin, na mnie dziala srednio, ale moze w Twoim przypadku sie sprawdzi. Jedyne co Ci moge poradzic, to nie wkrecacj sie w ten puls bo zwariujesz, tak bylo ze mna caly czas sie balam.

Odnośnik do komentarza

Witam Was serdecznie. Spróbuje napisać jeszcze raz, może tym razem nie zniknie moj wpis. Jestem w 9 tygodniu ciąży. Mam juz syna 6-letniego. Nie leczylam sie nigdy na nerwice i nie mam jej potwierdzonej przez psychiatre. Dwa ataki paniki, wysokiego ciśnienia i tetna miałam w listopadzie i grudniu. Zlecone przez dr elektrolity, mocz, tsh i echo serca w normie. Od internisty dostałam propranolol, walidol i kazał mi iść do psychiatry z podejrzeniem nerwicy. Nerwice ma od lat moja mama i widzę ze u mnie to pewnie to samo. Chociaż mam momenty ze wydaje mi sie ze nie jestem dobrze zdiagnozowana i to jest pewnie inna choroba. Do psychiatry nie dotarlam. Zaszlam w ciążę i teraz dopiero mam jazdy:( Cieżko mi bardzo, wszystkiego sie boje, sama siebie nie poznaje. Lekarze nie pozwalają mi brać niczego oprócz melisy. Mam sie uspokoić. Dobre, nie? Czytam Wasze forum od kilku tygodni i wtedy mi lepiej. Dodajecie mi otuchy. Pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości.

Odnośnik do komentarza

Magia to masz tak jak ja, ja tez nie mam zdiagnozowanej nerwicy przez psychologa/psychiatre. Moje wizyty u lekarza to przede wszytskim kardiolog. Od zeszlego roku bralam beta-blokery. Problemy z wysokim pulsem wywolalo ataki paniki, ale jak na to tak patrze teraz z perspektywy to moze bylo inaczej. U mnie bylo tak,ze sobie siedzialam i nagle dostawalam wysokiego pulsu np 150. Do tego dochodzil bardzo silny strach o zycie. Robilam wszelkie badania wiele razy, mam swierdzona tachykardie i lekkie wypadanie platka. W ciazy nie moge brac beta blokerow tylko ten lek co podawalam wyzej. W ciazy mialam jeszcze gorzej z tym pulsem i cisnieniem ( ja mam bardzo niskie cisnienie), caly czas wzywalam pogotowie i bylam w szpitalu. Ogolnie jestem osoba usmiechnieta, ale przez te problemy zaczelam wszytskim sie denerowac i tak jak Ty wszytskiego balam. Dziewczyny juz wiedza,ze moim ogromnym problemem jest to,ze boje sie sama zostawac w domu, a jestem w nim sama praktycznie caly czas, bo maz pracuje. Wtedy dostaje atakow paniki i problemy z tetnem oraz trudnosci z nabraniem powietrza. WIem,ze musze byc silna dla dzidzi. Mnie forum naprawde bardzo pomoglo. Pisze tu z dziewczynami, wymieniamy sie jak pewnie juz czytalas roznymi dolegliwosciami i to pomaga, bo wiele osob, ktore tego nie maja, poprostu nas nie rozumie. Pisz z nami jak najczesciej, pisz jak sie boisz lub cos sie dzieje albo jak chcesz pogadac :)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!na początku gratuluję Monia25, dawno nie czytałam forum i widzę, że dotrwałaś do końca i urodziłaś szcześliwie, pewnie mnie pamiętasz, bo to forum też było dla mnie wsparciem w czasie ciąży...gratuluję też wszystkim innym nowym przyszłym i obecnym mamusiom...ja niestety nadal się męczę, od porodu minęły już prawie 3 m-ce a ja nadal cierpię, od 3 tyg biorę seroxat, a może już nawet 4, ost psychiatra przepisała mi tez lek na bóle napięciowe, bo są straszne, chodzę na masaże...ehhh...zamiast cieszyć się swoimi dziećmi, to muszę znosić te okrutne objawy...nastrój jest trochę lepszy, ale pozostały leki, natrętne mysli i bóle...chodzę do psycholog, która jest też psychoterapeutką, ale ona chce żebym wróciła na terapię, tylko nie mam z kim dzieci zostawić...ehhh...jak, tu wszystko pogodzić...mam nadzieję, że leki w koncu zaczną porządnie działać i przyniosą ukojenie...trzymajcie się dziewczyny!!!dacie radę...pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Magia - powitać :)) Mandarynka :) jesteś i dobrze, bośmy się już tutaj martwiły. Dzięki dziewczyny za pocieszenie. Mimo tego miałam dziś jazdy z serduchem, pewnie na tle nerwowym, no bo ja zawsze miałam na tle nerwowym, serce mam zdrowe, wiec tętno samo od siebie podwyższone się nie bierze. Ale mam jazdy... Boje sie strasznie mi nagadał ... ide jutro do mojego psychiatry, pewnie bedzie mówił ze jest ok, tyle ze ja ciągle o tym teraz myślę, o dlatego wszystkiego znowu zawroty głowy. Jak sobie radzicie? ja dziś cały dzień sama :((

Odnośnik do komentarza

Dietrich, jeśli chodzi o seroxat, to w ogóle się nie bój. To naprawdę dobry lek. Nic z sercem mi się nie działo po nim. Nie wkręcaj się, to na pewno na tle nerwowym. Ja w ogóle nie miałam żadnych skutków ubocznych po nim, ale różnie działał. Za pierwszym razem już po kilku dniach było super. W ciąży jakoś słabiej działa. A w ogóle kobitki bez psychoterapii to nie ma szans. Leki wyciszają trochę, a tez nie zawsze. Trzeba zmienić myślenie. Niestety. Ja wczoraj zaliczyłam mega dół. W końcu hydroksyzyną zakończyłam dzień i dwugodzinną psychoterapią. Jeśli któraś z Was jest z Wwy, to mogę polecić super psychoterapeutkę.

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny :) Czytałam, że trochę się działo :) Ja przez te dni nie miałam dostępu do netu. Ale całe szczęście już mam i od razu pisze :) U mnie generalnie bez zmian. Szyjka zrobiła się miękka ale bez rozwarcia. To już 31 tc. Ostatnio też jak Ciężarna mam schizę na punkcie zatorowosci. Generalnie odczuwam jakby ból żył w obu rękach chociaz częsciej w prawej. Nie wiem co to... Moja gin mówi, że nie powinnam się tym martwic, bo jestem zdrowa ale wiecie, mnie to nie przekonuje. Co do zmęczenia to też ledwo zipię już. Cały czas mam odrealnienie... Znów zaczynam dostawac jakichś uderzeń gorąca. Od paru dni. I to przychodzi od klatki piersiowej na twarz i uszy. Jakieś kłucia w klatce piersiowej... Boję się ich panicznie. Macie też takie kłucia? Jakby w mostku na środku. Boję się strasznie, ze to serce. Do tego żołądek mnie nawala. Wystarczy, że zjem banana i już się zaczyna. Dosłownie czuję tam czasem takie gorąco też. No i zaczynaja mnie katastroficznie bolec plecy. Mięsnie wzdłuż kręgosłupa. Bolą jak cholera. Wczoraj aż płakałam z bólu. Ja już chcę urodzic... Serio. Już nie wyrabiam. Wszystko mnie boli dosłownie. A jeszcze tyle tygodni. Jest coraz ciężej. Moje plecy nie wztryzmuja tego napiecia. A co do tych uderzen goraca - myslalam ze na tym etapie ciazy sie nie pojawiaja... Mega nieprzyjemne... Boje sie ich. Poydrawiam Was serdecznie

Odnośnik do komentarza

Dzięki Dziewczyny za powitanie. Ofelia, mogę sie podpisać obiema rekami pod Twoimi objawami. Tez jestem większość dnia sama w domu bo tak pracuje. Przez to odizolowanie doszło do tego ze jak mam gdzieś dalej od domu pojechać to od razu łapie mnie panika i wysokie tętno. Tylko sie zastanawiam do którego szpitala miałabym najbliżej. Paranoja jakaś. Poza tym ciśnienie mam teraz bardzo niskie, tętno różnie i gniecie mnie codziennie w klatce. Tak jakos pod obojczykiem. Kluje mnie tez w prawym boku (wątroba?), pobolewa brzuch i kompletnie siada kręgosłup. Czuje sie na 60 lat, a mam 29. Podobno to charakterystyczne, ze osoby z nerwica tak sie wsluchuja w siebie. Biorę duphaston od 2 tygodni, a to podobno depresyjny hormon i sadze ze może wzmagac złe samopoczucie. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Magia masz jak najbardziej racje,co do tego wsluchwiania sie w swoje cialo. Jak cos zaboli,to juz mysle,co mi jest i to jest wlasnie nerwicowe. Klucie pod obojczykiem,ale lewym mam od zeszlego roku,chyba od lata :-) do tego bol braku,ucisk pod sercem, myslalam,ze to choroba wiencowa,ale nie ;-) Jak czytasz forum,to widzisz,ze potrafimy sie smiac z dziewczynami z tych naszych objawow,ale jak przyjdzie co do czego i cos nas zakluje,to wpadamy w panike. Ja przez to,ze mialam te napady z sercem,to caly czas sie tego boje. Czesto lapie mnie to rano i caly czas musze sie pilnowac,aby swoje mysli kierowac na inny tor. Czesto to sie nie udaje. Za kazdym razem jak mi sie to przytrafia,to mysle,ze to juz koniec,a teraz w ciazy to juz w ogole,jak jeszcze pomysle,ze nosze ukochane dziecko i cos mogloby sie stac,to bardzo sie boje. Najchetniej bylabym caly czas u gin pytajac czy wszystko dobrze :-) Nie moge tez jak dziewczyny ogladac takich seriali jak ostry dyzur i house,bo zawsze mam wszystkie choroby haha i jeszcze kryminalnych,bo mysle,ze cos mi sie takiego przytrafi i oczywiscie sie boje. Pisz z nami jak najwiecej,ja od kiedy pisze na forum,to mam ta swiadomosc,ze ktos mnie rozumie i nie musze sie tego wstydzic. Jak sie boje,to tez pisze do dziewczyn i zawsze dodaja mi otuchy. P.s Jak widzisz po godzinie wpisu, mam tez problemy ze spaniem. Mandrynko,mnie dzis kluje brzuch i staram sie lezec. Jak nas cos nie bedzie bolalo,to chyba bedzie cud :-) Ciezarna jak nogi? Mniej boli? Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Dziewczyny! Obudzil mnie okropny klujacy bol brzucha. Kluje mnie z lewej strony podbrzusze, jakby troche pobolewa pecherz, kurde ale to boli, wzielam no spe i czekam. Tez macie taki bol?? straszne to, gdzies czytalam ze to moze byc odklejajace sie lozysko!! ale ja bylam u gin w poniedzialek i bylo wszystko okej, a mlody do wczoraj byl bardzo aktywny, dzisiaj po tym bolu jeszcze go nie czulam :-( boje sie i mam dosc. czy zawsze musi byc cos???

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny Nawet nie wiecie jak się cieszę że mamy to forum i możemy sobie wspólnie ponarzekać, pobać się a potem pocieszać itd.Nikt nas tak nie zrozumiem. Niestety nie potrafię Wam pomóc jeśli chodzi o dziwne bóle brzucha czy pleców bo ja ich póki co nie mam i jeszcze nie przegrzebałam netu w tej sprawie ;) Słyszałam tylko od swojej koleżanki, która teraz jest w 26tc , ze jej gin.powiedział, że wszelkie kłócia, po bokach, itd.duże, nieduże są jak najbardziej wskazane bo dzidzia cały czas rośnie i wszystko się tam rozciąga. Gorzej gdyby były nagłe bóle krzyżowe która powodowałby że musiałybyście się kulić. Tyle wiem ;) Ja byłam dzisiaj u mojego psychiatry. Uspokoił mnie jesli chodzi o ten Seroxat i serce. Wyśmiał tego kardiologa, który mi nagadał ponoć bzdur. Powiem szczerze, poczułam się trochę lepiej. Ale zawroty głowy mam nadal i poczucie dziwnego lęku, może mniejsze niż przedtem ale są . Dziś mąż jest ze mną, to czuję się lepiej. Za pare minut przyjeżdzają rodzice na święta więc też już inaczej będzie. Ale w Krakowie pogoda strasznaaaaa, a jak u Was? Pozdrowionka dla Wszystkich Pań :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie! Ofelia, ja dziś miałam nieprzespaną noc :( usnęłam ok. 5.30. Mnie też boli na dole. Coś mi się tez dzieje z kroczem, przesuwają się kości albo coś. Chcę żeby już był 38 tc. Nie dam rady wstac o własnych siłach, musze się podpierac i zanim wstanę to sto lat mija. Generalnie jest ciężko, co tu dużo gadac... Malutka kopie dziś jak opętana :) Żołądek chyba mam w gardle. Dziwi mnie, że znów mdłości wróciły...

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna27

Mandarynko mam tak samo od 31 tyg, krocze mi peka i wstaje z pomoca lub sie czołgam doslownie..... Ditrich to ja wlasnie takie klucia mialam z lewej strony i potem mi sie maly wypial, wiec albo mi tam lezal, albo macica sie rozciaga. Pisalam Ci ze ten kardiolog to Ci ogolnie powiedzial bo niektore takie leki tak dzisiaja, ale rozumiem ze mialas nerwy tez bym miała, musisz teraz troche odczekac az zejda z Ciebie nerwy to i lek odpusci, ja tak mam ze potem ze mnie schodzi kilka dni. A dodatkowo masz wsparcie leków wiec lada dzien bedzie lepiej. U mnie lepiej z tym brzuszkiem troche, ale jeszcze co jakis czas cos delikatnie dokuczy. Mandarynko ja tez marze zeby byl juz 37-38 tydzien... a Tu dopiero 33 tydz 4 dzien.... Pogoda pod Wawa do dupy, rano snieg padal, teraz przestalo, ale jest pochmurno, generalnie wymarzona pogoda na Święta...

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×