Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Gość basia1906

Mandarynko, skurcz porodowy powoduje że brzuch robi się jak kamień, od 20 tyg odczuwamy skurcze przepowiadające i jest to zupełnie normalne, macica musi ćwiczyć. Zapewniam, że różnią się od porodowych. Te przepowiadające trwają zwykle kilka sekund, lekarz mówi, że niepokojące są te ponad 20 sekundowe. Jak czujesz że brzuszek twardnie sprawdzaj czy daje się lekko ucisnąć, oczywiście są miejsca bardziej twarde, tam pewnie jest maluszek ale też jak zmienisz pozycję, to one mijają. Mój gin. mówi, że takich przepowiadających może być do 15 w ciągu dnia. Porodowym towarzyszą bóle krzyża i od razu chce się kucać...przerabiałam to:)). jak odczuwasz że skurcz się zbliża nabierz głęboko powietrza i spokojnie wypuszczaj, oddychaj spokojnie, zmień pozycję. A jeśli coś naprawdę Cię niepokoi dzwoń do lekarza. ja ostatnio po badaniu jak wstawałam brzuch mi stwardniał, kazałam szybko lekarzowi macać się:)) i co? powiedział: nieznacznie się napiął, niech się pani nie niepokoi....oj my to mamy. Acha a z upławami, to ja ciągle zmieniam wkładki z bardzo miękkiego papieru, boję się infekcji zrezygnowałam więc z typowych wkładek, tylko jak wychodzę to je zakładam.

Odnośnik do komentarza

To jesteśmy nieźle rozrzucone po kraju :) Ciężarna, spróbuj może pomyślec o czyms miłym. Ja dla uspokojenia ogladam małe buciki na allegro:) Albo film jakiś włącz... Skierujesz myśli na coś innego i może niepokój minie. Ja mam jakieś dziwne zawroty w głowie, ale powiedziałam sobie rano, że dziś jej się nie dam! I koniec. Trzymaj się mocno! I nie myśl o zagrożeniach tylko o przyjemnych rzeczach. Przynajmniej się postaraj, bo wiem że to nie jest łatwe :(

Odnośnik do komentarza

Basiu, to ja jeszcze nie miałam żadnych skurczy chyba... Parę razy tyklo brzuch mi stwardniał, ale to po wysiłku. Tak to nie mam, żeby w ciągu dnia bez powodu mi jakoś się napinał. Albo po prostu ich nie czuję, albo nie zwracam uwagi... Nie wiem... Ja też boję się panicznie infekcji po tym co mialam w 20 tygodniu. Nie wiem czy czytałaś - mialam infekcję układu moczowego i mega temperaturę! Katastrofa. Nie chciałabym, żeby to się powtórzyło. Ale te moje upławy to pewnie te mleczko ciążowe :) Niedawno miałam mocz i morfologię i wszystko było ok.

Odnośnik do komentarza
Gość basia1906

Bardzo się cieszę, mandarynko, że choć trochę Cię uspokajam. Wiem, że pierwsza ciąża, to w ogóle jest sajgon a jak do tego dołożyć nasze lęki i przeczulenie, to w ogóle wychodzi 9 miesięcy trzęsiawki:)) Masz racje, trzeba przekierowywać myślenie na miłe rzeczy. A jak u Was z rozstępami, bo ja póki co nie mam ale mazidło mam własnej roboty, jak na razie jestem w nim zakochana, bo przeszły mi swędzenia i wysuszona skóra, te kupne jakoś były do niczego dla mnie. A skurcze, widzisz jak to dobrze, że sama dałaś sobie odpowiedź:) fajnie, że mamy to forum:) ja to już nawet w telefonie sprawdzam co u Was. Na razie zmykam, bo jadę do endokrynolog, spadły mi wyniki z tarczycy, więc będę miała podwyższoną dawkę leku.

Odnośnik do komentarza

Basiu, jeśli chodzi o tę książkę :) Popatrzyłam w necie i się okazało, że pierwsze wydanie ukazało się pod tytułem *Oswoic lęk* czyli to co ja czytam :)))) Super książka, naprawdę. Mi bardzo pomogła. Musiałam przerwac swego czasu terapię na 2 mce i właśnie ta książka mi bardzo pomogła. I cały czas do niej zaglądam. Jest super :) Dziś nawet przeczytałam takie jedno mądre zdanie i pomyślalam, że Wam przytoczę: *Ludzie, którzy nigdy nie żyli w ciągłym strachu, nie wiedzą, jak bardzo jesteśmy wewnętrznie silni, ponieważ w przeciwnym razie nie bylibyśmy w stanie nic zrobic.* To mnie tak podbudowało dziś :)))

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

To mi sie spina brzuch i robi sie wtedy twardy jak skala, nieprzyjemne jest ti, puszcza po paru sekundach, mam tak kilka razy dziennie. raczej nie czuje przy tym zadnego bolu, moze czasem pulsowanie w uszy, ale nie ma reguly, czasem bol jak ma miesiaczke. ale nie zawsze. Mialam tak w 22 tyg, odpuscilo po 5 dniach brania no spy, zobaczymy jak bedzie teraz. Nie wiem czy to skurcz czy nie i nie jest regularny raz mam np. jeden i potem za godzine drugi i juz koniec. czasem mnie taki spiety brzuch potrafi obudzix w nocy, czasem mam rano a potem wieczorem. Dzisiaj mialam takie 3 spiecia brzucha, ostatnie o 14:45 i do teraz spokoj, nie wien czy sie martwic czy nie. Neta tez jakos od 25 tygodnia miala spinanie brzucha i to z tygodnia na tydzien czestsze i jakos nie urodzila jeszcze a jest juz na wylocie, ale jest ta roznica ze mi sie skrocila szyjka a z tego co wiem to Necie nie. Nie wiem jak to bedzie, mam nadzieje ze bedzie dobrze, chyba nie ma innej opcji... echh leze, wstaje tylko do wc, najgorsze jest to ze do wc musze isc na gore wiec pokonuje schody w gore i w dol, ale wchodze bokiem i najpierw stawiam jedna noge na stopien. potem dostawiam druga i nastepnie nastepny schodek itd... echh i ten bol krocza ja piernicze paskudne uczucie i powodujace niepokoj!

Odnośnik do komentarza

Ofelia, ja mam takie kłucia podbrzusza. CZasem zakłuje i mija po jakimś czasie. Mówiłam o tym mojej gin i powiedziała, że takie rzeczy mogą się dziac w ciąży. U mnie poranek w miarę ok, ale teraz jestem właśnie w stanie przedatakowym... Nie wiem co się stało. Siedziałam przed tv, wstałam do kuchni i się jakoś dziwnie w głowie zakręciło, tak nerwicowo. Teraz wszystko jakoś dziwnie wiruje jakby... Nie dochodzi do mnie to co się dzieje... ktoś coś mówi a do mnie wszystko z opóźnieniem... Już dwa razy poczułam, że chce mnie złapac lęk. I głowa mnie rozbolała. Boję się, że zaraz wpadnę w panikę. Mrowi mnie głowa. Zaraz może zmierzę ciśnienie... Boję się. Od paru dni nie mogę przestac myślec o śmierci... Nie wiem gdzie uciec od tego uczucia. Czuję, że zaraz zwariuję...

Odnośnik do komentarza
Gość basia1906

Hej Dziewczyny, ja też dziś taka średnia:( może to ten pierwszy dzień wiosny....wczoraj za dużo się poruszałam i dziś znowu krocze bardzo boli noi brzuch bardziej wrażliwy..:( zazdroszczę Wam, że jesteście wyżej ode mnie. Tak bym chciała już mieć ten 30 tydz. Wizyta u lek we wtorek, te ostatnie dni, to jak końcówka maratonu, resztą sił. Ale dobrze, że chociaż słońc za oknem...

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny. od jakiegoś czasu czytam forum ale jakoś nie miałam odwagi napisać... Z moimi dolegliwościami depresyjno-nerwicowymi walczę od jakiś 9 lat. pierwszy epizod to mój wyjazd do USA na 2 miesiące, drugi - pierwsza ciąża, trzeci - druga ciąża, która trwa teraz. w okresach pomiędzy brałam lek antydepresyjny, odstawiałam, ale zawsze do niego wracałam. Teraz jestem w 36 tyg. ciąży i mam wrażenie, że nie dam już dłużej rady.... Od grudnia biorę znowu antydepresant, ale wcale nie jest jakoś super lepiej. mam potworne lęki, nie napady paniki, ale cały czas jestem spięta. martwię się sama nie wiem czym, obserwuję swoje ciało, każdy ból, cokolwiek, powoduje u mnie mega zdenerwowanie. Wszystko mnie przeraża, uprawiam czarnowidztwo i ciągle myślę, że nie dożyję tego porodu, bo wcześniej zwariuję i umrę. Ciągle czuję się jakoś dziwnie, nieswojo. Mam wrażenie, że wszyscy żyją, a ja jakoś tak obok sobie trwam w moim cierpieniu. Nie wiem czy to derealizacja czy depersonalizacja czy cokolwiek innego, ale bardzo mnie to męczy. Ciągle płaczę i powtarzam, że ja już tak dłużej nie wytrzymam. Każdy dzień to walka o przetrwanie. Do porodu 19 dni (cc), a ja z każdym dniem coraz bardziej się boję, że nie wytrzymam... Dziś też czuję się okropnie. Jakbym zawisła w jakimś innym świecie. Nic mi się nie chce. Wszystko przychodzi mi z trudem. Najchętniej schowałabym się w kąt i płakała.... Każda czynność wydaje mi się bezsensowna. Pomyślałam, że jak napiszę na forum, to może mi ulży... może Wasze komentarze mnie podniosą na duchu... Pozdrawiam ciepło i życzę siły do walki...

Odnośnik do komentarza

Witaj Zabelo, dobrze, że do nas napisałas. Mam nadzieję, że forum jakoś Ci pomoże. Doskonale rozumiem to co czujesz. Ja też cały czas jestem spięta. I non stop się zamartwiam. Wszystkim. W każdej dobrej wiadomości dopatruję się jakiegoś drugiego dna. Oczywiście zlego. I też mam tak, że jak cokolwiek mnie zaboli, zakłuje, zapiecze to już panika. U mnie ostatnio wciąż pojawiają się myśli o śmierci. Myślę *rany, przecież ja w każdym momencie mogę umrzec! I co wtedy?* i już lęk. Wczoraj gadałam z moim facetem przez skajpa i się poryczałam. Bo tak w domu to nikomu ni epokazuję ani nie mówię o tym co myślę czy czuję. Spytał się mnie co sie stało a ja - boję się, że umrę. No i co? Co mam zrobic z tym, że wciąż tak myślę? Że cał czas się zastanawiam czy nie mam jakiejś niewykrytej choroby serca czy cos... I znam tez te dziwne poczucie bycia nieswoim we wlasnym ciele. To mnie dręczy również. Aż moja dusza drze sie czasem. Tylko nikt tego nie słyszy... Zabelo, też mam uczucie, że wszyscy w okół mnie żyją a ja tylko jestem w roli obserwatora. Życie przecieka mi przez palce. Czasem mam nawet takie wrażenie, że ludzie są jacyś nieuświadomieni. Że nie zdają sobie sprawy z tego że kiedys umrą czy co? Nie zdają sobie sprawyz egzystencji??? Mam identycznie jak Ty, serio. Totalny brak sensu... Dobrze, że do nas dołączyłas. Forum bardzo pomaga. Musimy trzymac się w kupie :) I pomagac sobie, bo czasem cięzko... A kto nas lepiej zrozumie jak nie my same :) Cieszę się, że mogę Cię poznac :) Pisz do nas jak tylko będzie Ci źle. Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Gość basia1906

Dzięki mandarynko za słowa otuchy, już trochę lepiej, słonko świeci, córa zrobiła mi kilka fajnych fotek, mały dokazuje, a mąż na obiad zrobi gołąbki. Witaj Zabelo, jak poczytałaś, to wiesz, że my tu staramy się ciągnąć siebie nawzajem za uszy, żeby dotrwać. Ty masz już finisz:))) gratulacje, my musimy jeszcze trochę postękać. Pisz czy Ty też miałaś podobne dolegliwości, typu kłucia, bóle krocza itp. Potrzebujemy takich informacji:) Trzymaj się ciepło a jak coś Cię nęka pisz, my jak gąbki... i jeszcze rozumiemy twoje emocje:)

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Basia polez dzien lub dwa i odpuszcza te bole krocza, ja tez tak mialam dwa dni bo w weekend przesadzilam, za bardzo dalam sobie popalic, polezalam dwa dni i dzisiaj juz nie mam tego bolu. Basia mozesz przeczytac moj post z wczoraj po godz 17 i skomentowac? Kurcze nie wiem czy to skurcze czy nie. Witam nowa kolezanke :-)

Odnośnik do komentarza

Dzis wyszlam do domku z synusiem. Rodzilam naturalnie,z mezem,bo bez niego panikowalam.porod trwal 2 godziny wiec poszlo szybko,i nerwicy nie ma jak sie rodzi,ale teraz wrocila,a synus jest malutki i chce go pokarmic piersia.ale tez czuje ze musze wrocic do lekow.

Odnośnik do komentarza

Dzęki dziewczyny za ciepłe przyjęcie. To bardzo ważne wiedzieć, że ktoś rozumie... jak się wyżalam mężowi to wiem, że bardzo mi współczuje ale nie wie, co to znaczy czuć ten cholerny lęk, czuć się jak intruz we własnym ciele. Jeśli chodzi o moje doświadczenia ciążowe, to niestety trochę ich mam... np. bóle krocza, które okazały się niczym szkodliwym, tylko rozciąganiem macicy. Basiu, trzeba uważać na siebie, nie forsować się, poodpoczywaj trochę, przejdzie samo. Mnie trzymało około dwóch tygodni. A w kwestii testu obciążenia glukozą - proponuję zabrać cytrynkę i wkropić do tego ulepku, lepiej smakuje. Potem tylko delikatna senność. W pierwszej ciąży miałam cukrzycę ciążową, naprawdę da się z tym wytrzymać. Kłucia wszelkiego rodzaju też zaliczyłam, bóle kręgosłupa - wszystko norma. Wiem, że u mnie to już końcówka, ale niestety wcale mnie to nie pociesza. Jak się człowiek tak fatalnie czuje, to nawet jeden dzień jest wiecznością... Ech, może jutro będzie lepiej??

Odnośnik do komentarza

Basiu, też sobie zrobiłam te gołąbki z tego wszystkiego :)) Co do krzywej. Ja miałam jakieś 2-3 tygodnie temu. Nie należy to do najprzyjemniejszych rzeczy. Najgorsza jest ta glukoza. Ohyda... Bleeeeee.... Myślałam, że się zwymiotuję po tym. No a potem czekasz. Ja miałam pomiary po 1h i po 2h. Jakoś przetrwałam, ale jak szłam do domu to już byłam strasznie głodna. Generalnie nie jest to jakaś tragedia, da się wytrzymac :)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×