Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Gość ciezarna 27

Neta znowu usunelo. Napisz mi kiedy i o ktorej bedziesz na forum to ja tez bede i wtedy Ci napisze :-) Jak po wizycie u gin? Jak malenstwo? Moj bardzo sie rozpycha a macica juz mi przepone uciska i sie niezle przyduszam... Dziewczyny jak dajecie rade? Szkoda ze nie odezwaly sie te ktore juz urodzily w ostatnim czasie, bardzo jestem ciekawa jak sobie radza i czy wszystko jest dobrze.

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny! Dawno tu nie zaglądałam, bo byłam zagranicą. Moja nerwica trochę się tam wyciszyła, ale po przyjeździe do Polski znów się zaczęło. Ale staram się jakoś sobie radzic. U mnie cały czas utrzymuje się ta derealizacja. To mnie wykańcza. Do tego zawroty głowy... W sumie to piszę do Was ws. wyboru szpitala. Wydaje mi się, że osoby takie jak my powinny miec jakąś inną opiekę. Tzn. obawiam się po prostu, że w czasie porodu trafię na jakiś wredny personel, który nie będzie rozumiał mojego stresu i tego, że mam nerwicę. Jestem dopiero w 25 tygodniu, ale już się nad tym zastanawiam. Wiem, że niby dobre szpitale to Karowa w Wwie i szpital św. Zofii. Początkowo zamierzałam rodzic na Karowej ale naczytałam się strasznie niepochlebnych opinii na temat tego szpitala. I teraz jestem w kropce. Macie może jakieś kryteria co do wyboru szpitala? Zwracam się tu do Dziewczym z Wwy. Na poród prywatny mnie nie stac, niestety. Nie wiem jak się zabezpieczyc na wypadek ataku lęku czy paniki podczas porordu... Kogo poinformowac o moim stanie, kto by tego nie zbagatelizował... Macie też ten problem?

Odnośnik do komentarza

Mandarynka co prawda nie jestem z Warszawy ani okolic ale męczy mnie ten sam problem - jak to będzie kiedy już trafię do szpitala? Mam już pewne doświadczenia, pierwszą ciążę też przechodziłam z nerwicą. Teraz jestem w 28 tygodniu drugiej. Mogę Ci jedynie powiedzieć, że w trakcie porodu nie złapie Cię lęk, myśli skupione są właśnie wokół niego i to samo powtarza gro dziewczyn, które mają tą francę i urodziły. Też najlepiej bym rodziła gdzieś w prywatnej klinice, żeby zapewnić sobie większy komfort psychiczny ale tak samo jak Ciebie po prostu mnie nie stać. Podobno w wyborze szpitala nie ma reguły, trafi Ci się gorszy dzień, brzydka pogoda, personel szpitala w kiepskim humorze i inne paskudztwa i już będziesz mieć złe wyobrażenie danej placówki położniczej. Najlepiej zrobić sobie odpowiednio wcześniej rekonesans, przejechać się lub podzwonić po szpitalach, porozmawiać z dyżurną położną zapytać jakie panują reguły ile jest sal porodowych, z jakich znieczuleń można skorzystać itd...

Odnośnik do komentarza

Pienna i Mandarynka, ja też strasznie sie bałam, ze dostanę w szpitalu ataku paniki, zwariuję itp...dobrze Wam radzę, abyście po przyjęciu do szpitala zaznaczyły, ze leczycie sie na nerwice, to ułatwia znacznie sprawę personelowi-i lekarzom i położnej, czy pielęgniarce-bo w razie jakiegoś stresu, czy rzeczywiście ataku paniki (którego zapewne nie będzicie miały, bo też się tego bałam, a na lęku się skończyło)będą wiedziały co wam podać...u mnie wszystkie pielęgniarki wiedziały o mojej nerwicy, bo nie mogłam karmić, gdyż brałam leki, były bardzo wyrozumiałe, z jedną nawet rozmawiałam o moich dolegliwościach, była pełna zrozumienia i zapewniła mnie, ze nie jestem pierwszą ich pacjentką z nerwicą:)faktem jest, ze humor pielęgniarek zależy od wielu czynników, ale u nas też tak jest...jeśli chodzi o personel medyczny to ja mam pozytywne wrażenia...i pamietajcie, ze ciężarne nerwowe mamusie mają te same lęki odnośnie szpitala, czy porodu i na lękach się kończy, bo nic z tego czarnowidźtwa się nie sprawdza!!!trzymam za Was kciuki!!!

Odnośnik do komentarza

Witam po krotkiej przerwie Ciezarna27-dzieki-wszytko ok,nawet ten moj maly trochę wiekszy,ale i podobno wod plodowych mam ciut za duzo jak spytalam o wielkosc mojego brzucha. Fotke dostalam teraz taka,ze jak wyslaalm mojej mamie na komórke,to myslala ze juz urodzilam;) iM BLIZEJ PORODU(A I NA TEJ WIZYCIE TERMIN SIĘ SKRÓCIL;)) tym bardziej się denerwuje. Boje się tego,ze jak w szpitalu zobaczą moje zaświadczenie to pomyslą,ze jestem jakaś nienormalna i tak będa mnie traktować Jak mocniej twardnieje mi brzuch to niemalze panikuje,bo jeszcze nie jestem zapisana na cesarkę i musialabym jechac z tym *golym* zaswiadczeniem od psychiatry. Teraz tez jak bylam u ginki to myslalam ,ze moja szyjka jest skrócona itp,ale wszystko ok. Na tej wizycie ,mimo ,iz ma to być cesarka brali mi wymaz na posiew jakiegoś paciorkowca czy coś tam i mówila ,że to rutyna,ale przy cesrace tez? Wyydaje mi się ,że jak 5 lat temu rodzilam córkę to minely wieki,tyle teraz zmian..

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Dziewczyny jak tam u Was? U mnie nerwica daje popalic a do tego chyba hirmony . bo wkurzam sie a za chwile plakac mi sie chce. Jestem cholernie zmeczona i oslabiona, mam totalny brak sil w rekach i w nogach., czuje sie jak flak, chyba pogoda jeszcze do tego nie pomaga... Tez tak macie? U mnie.poczatek 28 tyg to co bedzie w 9 mies... strach sie bac. Neta i Monia zazdroszcze ze wy juz tak blisko wylotu jestescie!! Jak wytrwac? jakies rady? Pije jedynie meliske, max 2 szklanki dziennie...

Odnośnik do komentarza

Ciezarna 27-piszesz,ze zazdroscisz ,że juz mamy tak blisko,a ja nie wiem czy się bardziej ciesze czy boje,jak pisalam nastepna wizyte mam na 14.03,cale wieki tak się mi teraz dluzy,i modle się ,żeby mnie tlko nie wzięlo przed umówieniem terminu. Tak się tego boje,cholernie,wszytko by bylo na wariata,taki mnie strach ogrania jak tylko pomysle,ze sama sobie te skórcze napedzam.O spaniu nie ma mowy Przekrecic się w lozku to dla mnie wyczyn.Poza tm nad ranem(jak leze za dlugo na jednym boku) to -nie wiem jak to nazwać-bolą mnie az kości miednicy jakby tak z boku,ze niby taka cięzka chyba jestem. Tak jak w poprzedniej ciązy paznokcie u stop malowalam migusiem to teraz wszystko z trudnościa. Caly dzień jestem pobudzona,ruszam rekoma,krecę stopami i odczuwam bole w podbrzuszu jak na miesiączkę.Biorę nospę i mam nadzieję ze mnie ocali ta nospa...

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Neta jednak mysle ze macie lepiej :-) porod szybko minie, a w trakcie na bank nerwica odpusci bo kazdej na tym forum odpuscila. Pomysl, ze nie bedziesz juz miala dziecka pod sercem i bedziesz mogla isc na leczenie i w koncu poczuc ukojenie... ja sie doczekac nie moge, a w moim przypadku to jeszcze niestety 12 tygodni... ta franca atakuje mnie z kazdej strony jak nigdy dotad! Juz nawet serce zaczyna mi dokuczac a nigdy tak nie bylo... wykonczyc sie idzie... Podziwiam Was wszystkie ze dajecie rade, Monia Ty bez lekow cala ciaze, zreszta Pienna tez.. ja lece na melisie ale chyba jest za slaba... ciezko jest cholernie, meczy mnie to juz 3 miesiace a jeszcze drugie tyle zostalo mi do porodu... :-(

Odnośnik do komentarza

Ciezarna to szybko zleci.pamietam jak w piatym miesiacu mialam takie zalamanie,ze bylam blagac o leki,ale ostatecznie ich nie zaczelam brac.teraz 38 tc i znow jest ciezko,nerwica sie nasilila,lek i taki nepokoj.bylam wczoraj u gin,i w sumie moglabym juz rodzic ale pewnie jeszcze sobie poczekam bo wsystko pozamykane,a noca z bolu ie moge spac,tak mnie nogi bola,kregoslup,miednica.jedyne co mnie bawi w tym wszystkim to to ze ja mam malutki brzuszek i niektorzy jeszcze nie wiedza ze jestem w ciazy;)beda zaskoczeni heh:) teraz mi sie to czekanie strasznie dluzy,a pamietam jak pierwszy traz poszlam potwierdzic ciaze i to byl 6ty tydzien,cale wieki temu:)

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Monia w sumie sama zauwazylam ze jakos leci... 3 mies minely jak nie wiem co... ale zostalo mi jeszcze 12 tyg... ja mialam kryzys w grudniu ze chcialam brac leki i teraz mam 28 tydz i znowu od tygodnia mam taki kryzys, ale czuje ze nawet jakbym je dostala to nie mialabym odwagi ich zaczac brac. achh ten lek i niepokoj, jak ja to dobrze znam... to straszne, czasem do wytrzymania a czasem az mam ochote krzyczec. Masz jakies konkretne leki? ja ze zwariuje..., a jak te mi mina to ze dziecko to wszystko czuje i musi znosic, albo ze cos mi padnie na glowe i dostane omamow i wywioza mnie do psychiatryka i tak wokolo, mialam ulge na poczatku lutego ale wrocila z nasilona sila, do tego brak sil i zmienny nastroj, placz, wkurzenie, bezsilnosc... ja brzuch mam podobno duzy, mi juz przeszkadza w oddychaniu i w spaniu, ciezko jest sie przekrecic i dokucza mi kregoslup. Wspomagasz sie czyms ziolowym? Jak ja bym chciala juz byc na wylocie!!

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny, u mnie niestety lęki się nasiliły. Wczoraj dostałam ataku dośc silnego. Cisnie skoczyło, puls 130! Mam dosc. W nocy lęki też mnie obudziły. Dziś jest podobnie. Głowa strasznie boli, do tego dd. Na terapię idę w przyszłym tygodniu po 2 miesiącach przerwy, bo moja terapeutka wyjechała. Pewnie będzie o czym dyskutowac. Ostatnio mam natrętne myśli, że coś mi się z sercem dzieje. Czasami (pare razy w ciągu dnia) odczuwam takie mocniejsze bicie serca. Tak zabije mocniej, ze az w klatce czuc. To sa takie pojedyncze uderzenia, ale strasznie się ich boję. Boję się, że dostanę cos sie stanie z tym sercem w trakcie porodu. Do tego wciąż mam podwyższony puls (średnio 100). Tez macie takie pulsy? Wydaje mi się ze to przez nerwice, ale nie jestem pewna. Generalnie ostatnio same lęki...

Odnośnik do komentarza

Ciezarna mam leki ze zwariuje albo umre teraz mam paniczny lek przed porodem ze umre tam albo nie dam rady wyprzec dziecka,nigdy tak sie nie balam,ciagle mam to dziwne uczucie w glowie to tez mnie dobija.nie wiem jak to bedzie...jak dostaje skurczy to sie trtrzese ze strachu.chcialabym to juz miec za sosba a najlepiej jakby ktods urodzil za mnie:)

Odnośnik do komentarza

Hej :) Mandarynka ja tez mam taki wysoki puls i jestem w ciazy, ale ja mialam juz tak wczesniej, mam tachykardie napadowa, pomimo ze serce mam prawie zdrowe, to dosyc czesto mam napady wysokiego pulsu wlasnie w spoczynku. Mialam wykonywanych wiele badan, ale nic nie wykazaly, obecnie w ciazy biore isoptin120, dostalam go w szpitalu na poczatku ciazy, ale mi raczej nie pomoga. A Ty robilas jakies badania kardiologiczne? Ja doszla do wniosku,ze to tachykardia na tle nerwowym. Napisz cos wiecej. Pozdrowionka

Odnośnik do komentarza

Hej :) Ofelia, ja nie miałam żadnych badań. Tylko kilka EKG. Raz miałam EKG podczas takiego wysokiego pulsu. Wtedy miałam 116 akurat. I wszystko było ok. Moja ginekolog mówi, że w ciąży puls ma prawo byc podwyzszony. A wydaje mi się, że to na tle nerwicowym bo generalnie mam tachykardie rano jak wstanę no i jak się czymś zdenerwuję, jak mam lęk czy cos. A poza tym mi się utrzymuje na poziomie 93 przewaznie i w zwyz. No i od jakiegos czasu mam te pojedyncze udewrzenia takie. Czuje wtedy jakby mi serce tak mocniej zawaliło. Myslalam zeby isc do kardiologa na wlasna reke, bo moja gin nie zareagowala jakos na to specjalnie, ale nie wiem czy nie przesadzam. Myslisz, ze powinnam? Ja wczesniej nie mialam problemow z sercem zadnych. Generalnie wszystko sie zaczeło od pierwszego ataku paniki, ktory mialam w sierpniu. W paznierniku okazalo sie ze jestem w ciazy, wiec w sumie nie wiem co jest objawem nerwicy a co ciązy. Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Mandarynka ja uwazam ze to nerwicowe. Kochana ja zawsze puls mialam ojej a w ciazy mam non stop 100, 107 albo i wyzej. Serducho badalam dwa lata temu jak mialam nerwobole, robili mi echo serca i wszystko super. Nie wiem ktory Ty masz tydzien, ale u mnie od 26 pojawia sie albo szybsze bicie serce albi takie chwilowe przeskakiwanie w sercu i czuje to w klatce. Moja gin mowi. ze w ciazy serducho jest obciazone, musi wiecej filtrowac. Wiec nerwy + ciaza daja takie objawy, ja mam do tego uderzenia goraca i usisk w uszach. Gin mowi ze moge isc do kardiologa ale nie widzi narazie potrzeby, dopoki nie ma omdlen, lub serce tak wali ze az przeszkadza funkcjonowac to wtedy kardiolog. Pamietaj tez ze uklad krazenia tez dostaje w kosc wiec wszystko jest powiazane, aaa i przygotuj sie na problemy z oddychaniem jak macica zacznie Ci uciskac przepone u mnie juz zaczela. a mam 28 tydz. Monia to ja tez lek o zwariowaniu, o porodzie jeszcze nie, a ostatnio coraz czesciej ze cos mi sie stanie i umre... Jakie masz to uczucie w glowie? Moze masz odrealnienie? czyli naturalna reakcje ochronna mozgu. Poczytaj moja nerwica republika. tak wpisz w google, super historia faceta ktory san wyszedl z nerwicy, opisuje duzo naszych objawow i wiele wyjasnia, uwielbiam ta strone przywraca mnie do pionu na jakis czas Pozdrawiam Was, u mnie tez nerwica nasilona, ale musimy dac rade! Mi dzisiaj lepiej bo jestem po terapi, ale wiem ze od rana bedzie to samo co zwykle.

Odnośnik do komentarza

Mandarynko, tak jak mowi ciezarna27 w ciazy zmienia sie dynamika ukladu krazenia i serce pracuje za dwoje, u mnie problem poprostu wystepowal wczesniej, mialam wiele badan i powtarzane byly tez wiele razy. Teraz pomimo,ze biore leki mam puls caly czas ok.100, ale zdarza sie tez ze mam napadowy zwiekszony puls i wtedy jest naprawde bardzo wysoki, ja np przez to mam wskazanie do cesarki. Jezeli u Ciebie pojawilo sie to w ciazy to pewnie jest zwiazane ze zmianami jakie zachodza w naszym ciele. Zawsze mozesz udac sie do kardiologa ( poszukaj gdzies na forach jakiegos dobrego ze swojej okolicy, bo ja chodzilam do wielu, zanim trafilam do takiego porzadnego). Dla swojego spokoju mozesz zawsze zrobic badania, wtedy bedziesz wiedziala,ze np jest wszytsko dobrze i Twoje obawy, to poprostu nerwica. Ja np tez mam zawsze wysokie z rana i jak np zostaje sama w domu, bo wtedy wydaje mi sie,ze stanie mi sie zaraz cos strasznego i mam okropne leki. Dlatego tez doszlam do wniosku,ze u mnie te problemy maja podloze nerwicowe. Przed ciaza i teraz w trakcie mam problemy z oddychaniem, caly czas mi brakuje powietrza i ogolnie poprostu sie boje. Wiele osob pisze,ze boi sie wychodzic, ja wlasnie najczesciej mam odwrotnie, jak zostaje sama, a mam takie wskazanie teraz w ciazy,ze mam siedziec/ lezec w domu to czesto mam ataki. A u Was jak sie to przejawia?

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

U mnie podobnie. Nie boje sie wychodzic, wrecz przeciwnie lubievwychodzic, szczegolnie do znajomych bo wtedy ta szmata mnie nie dopada... Ja to juz sama nie wiem co mam myslec, od poczatku nawrotu nerwicy czyli od 4/12 zwykle mialam lek, niepokoj, uczucie odrealnienia. Teraz mi doszly uderzenia goraca, oslabienie, czasem totalny brak sil, bol srrca i czasem jakis ucisk w klatce, ale inny niz przy niepokoju czy napieciu, czesto pojawia sie jak jestem bardzo spokojna. Do tego dochodza te napady wkurzenia, zlosci, placzu, bezsilnosci echh serio mam dosyc. Staram sie olewac, racjonalizowac ale ciagle dochodzi cos nowego. Jestem juz tak bardzo zmeczona ze szok! Czesto mowie olewam, odpuszczam niech sie dzieje co chce, ale oczywiscie nic mi z tego nie wychodzi bo zaraz jest cos i ja juz sie bardzo nakrecam znowu. Macie tak ja? I czy jak budzicie sie z lekiem to macie przyspieszone bicie serca i jestes przerazone? Ja tak mialam juz dwa razy w tym tygodniu i jak sie taka wystraszona budze to synek mi strzela pare kopow, chyba musi reagowac na moje walace serducho... Jestem zalamana...

Odnośnik do komentarza

Hej ja tak mam i wlasie dzis sie tak obudzilam, juz mam poczucie leku, serce mi przeskakuje, oczywiscie jestem sama w domu. Boje sie,ze zaraz mnie dopadnie, postanowilam,ze napisze na forum. Wszyscy o tej godzinie sa najczesciej w pracy, trudno sie z kims umowic albo chociaz pogadac. Przeciez ludzie prowadza normalny tryb zycia. Ja wlasnie tak mam,ze jak widze sie ze znajomymi albo rodzina, to poprostu lepiej sie czuje, jakbym o tym tak nie myslala. Pomyslalam,ze napisze teraz, bo moze ktora z Was jest na forum teraz..

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×