Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie jest bardzo zle psychicznie i fizycznie. Fizycznie czuje sie jakbym byla chora,czasem jakby to juz byl koniec,jakbym miala umrzec. Psychicznie tez na samym dnie.Nie mam sily.Nie mam z kim porozmawiac,bo nikt tego nie rozumie.Najchetniej to bym lezala i plakala,czasem mysle ze dobrze moze bylo by pojsc do szpitala sie leczyc,ale nie mam z kim dzieci zostawic. A moze to faktycznie jest jakas powazniejsza choroba. Nie wiem juz co robic.

Odnośnik do komentarza

Zastanawiam sie czasem czy chce byc z moim partnerem,boje sie zeby znow nie zostac sama tak jak poprzednio.Juz mam taki uraz psychiczny.Czasem czuje ze chce byc sama,z drugiej strony wiem ze bedac sama pewnie wyladuje gdzies w zakladzie zamknietym.Najgorsze jest to ze jestem w ciazy i nie dociera to do mnie.Nie umiem nad tym myslec,nawet nad imieniem dla dziecka,nie ciesy mnie to.Nic mnie zreszta nie cieszy.Chcialabym uciec gdzies daleko stad,tylko dokad,i co by to dalo.Tylko czuje tez ze tu sie dusze,to miejsce i wspomnienia mnie dobijaja,mecze sie.

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny! Od jakiegoś czasu czytam już Wasze posty. Sama na zaburzenia nerwicowe leczę się od sierpnia. W październiku dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Teraz jestem w 14 tygodniu. Nerwicę zapoczątkowała u mnie sytuacja z *partnerem*, który nigdy nim nie był, ale to długa historia. Nie mógł się zdecydować czy chce ze mną być czy nie. Podobno bał się zaangażować. Ale spędziliśmy ze sobą 7 miłych miesięcy, które stopniowo mnie wykańczały psychicznie. W końcu okazało się, że jestem w ciąży. Mój *partner* dopiero wtedy się określił - *nie chcę z Tobą być, to koniec*. Naciskał na aborcję. Nie chciałam. Już mial wszystko załatwione, wystarczyło tylko, żebym się zgodziła i z nim pojechała gdzie trzeba i *po problemie* jak to powiedział. Ja nie mogłam tego zrobić. Kochałam już to dziecko. I teraz kocham jeszcze bardziej. On nas, mnie zostawił... Nie interesuje się niczym. Jak się czuję, czy daję sobie radę sama, czy czegoś mi nie potrzeba, jak się rozwija maleństwo... NIC. W wyniku tej sytuacji moja nerwica się pogłębiła. Oczywiście nie biorę leków. Mam ogromną derealizację. Lęki o życie, o zdrowie. Bardzo się boję o przyszłość moją i mojego dziecka. A w mieście w którym mieszkam nie mam nikogo. Mieszkam sama. Zdana na sąsiadów i życzliwość obcych ludzi. Rodzice są 150 km ode mnie. Nie mogą być cały czas przy mnie. ZNajomi mają swoje życie, nie będą mnie codziennie odwiedzać... ahhh, zresztą nie mam ochoty na towarzystwo. Postanowiłam napisać do Was, bo niepokoi mnie ostatnio jedna rzecz. Mianowicie w ubiegły czwartek dostałam jakiegoś mroczka. Taki świecący na środku pola widzenia mniej więcej. Potem zaczął się rozrastać tak, że praktycznie miałam ubytki w polu widzenia. Np. patrzyłam się na siebie i widziałam tylko połowicznie. Próbowałam coś przeczytać to też widziałam tylko co którąś literę... Od razu poleciałam na pogotowie gdzie mi powiedzieli że to niedotlenienie... Jednak tydzień później to się powtórzyło, potem co drugi dzień już miałam. Do mroczka doszły fruwające jakby iskierki, takie srebrne świecące nitki. Byłam u neurologa - nic nie widzi niepokojącego, okulista też nie. Mówią że ze strony okulistycznej wszystko jest ok. Po badaniu oka pani dr tylko spytała czy aby za mocno się ostatnio nie denerwuję... Powiedziałam, że trochę tak (nic nie wspomniałam o nerwicy). Powiedziała, że mam wyluzować... Neurolog dał skierowanie na razie na eeg i doppler tętnic ale powiedziała że wątpi, żeby coś wykazały. Po konsultacji powiedziała *jest w pani bardzo dużo lęku, proszę się wyciszyć*. Ewentualnie mogą to być migreny. Ehhh, już sama nie wiem co mam myśleć. Neurolog zwleka z rezonansem ze względu na ciążę. Powiedziała, że to już będzie ostateczność. Co sądzicie na ten temat? Czy któraś z Was miał może takie objawy nerwicowe? Powiem szczerze, że bardzo mnie to niepokoi. Ten mroczek mija tak po 20 min i zwykle przychodzi ból głowy a czasem nie... Myślicie, że to może mieć związek z ciążą? Nigdy wcześniej czegoś takiego nie miałam... Bardzo się tego boję...

Odnośnik do komentarza

Cześć NERWICA...u mnie leci 32 tydzień, jakoś się trzymam, ale 5 dni temu moja lekarka zmniejszyła mi dawkę leku o połowę i chciała całkowicie odstawić przed porodem...najpierw zaczęły mi wychodzić emocje typu złość, przelinałam o byle co, wczoraj wieczorem przez pół godziny plakałam w niebogłosy i mówiłam mężowi, zeby mnie dobił, dziś masakra, nastrój do bani,ból głowy, napięcie, prawie cały dzień przepłakany, znów głupie myśli, zaczełam dziś znów brać dawkę 75 mg mam nadzieję,że w kilka dni się pozbieram psychicznie-tak jak przewidziałam, zmniejszenie dawki i taki efekt, a jakby odstawić, to już byłaby wogóle masakra!jutro będę rozmawiała z moją lekarką, trudno, ja nie odstawię leków-wiem, ze dziecku grożą objawy odstawienne, ale ja posypię sie psychicznie- nawet nie wiecie co przeżywam, co zrobić żeby nie zaszkodzić sobie i dziecku...

Odnośnik do komentarza

Monia ja cała ciaze nie mam u swego boku ojca dziecka...to jest tez trudne do opowiedzenia.Jeśli chcesz podaj maila a odezwe sie do Ciebie. Iza mnie tez odstawili i byla masakra..teraz jestem na połówce 10mg seroxatu..słuchaj ja tez nie moge odstawic..to jest okropne..J tez nic nie poradze choc moze uda mi sie na sam czas porodu zejsc z połówek..nie wiem.

Odnośnik do komentarza

Lada dzien koniec 21 tygodnia.Ostatnie dwa dni przerazające,musialm wziąśc ten alprox.dzielke tabletke na 4,chociaz tyle.czasami mam taki stan jak bym chciala z wlasnego ciala wyskoczyc,przedwczoraj do tego okropny wrecz bol glowy. Jestem zla na siebie ze nie potrafie cieszyc się ta ciazą.

Odnośnik do komentarza

NERWICA, w nocy dostałam 4 ataków lęku, bardzo źle spałam, dziś bóle klatki i głowy od rana, natrętne myśli...dziś jadę do lekarki porozmawiać o lekach z moim mężem, napewno ich nie odstawię, bo znów od wczoraj czuję się jak na poczatku leczenia w ciąży, a już lęki minęły...teraz od nowa się pojawiły...bóle jakoś wytrzymuje, ale lęków nie jestem w stanie pokonać...mam jeszcze takie pytanie, dawkę miałam zmniejszoną od 5 dni i już jest gorzej,jak szybko znów powinna zadziałać stara dawka, czyli ta podwójna, którą brałam 5 dni temu, czy też w ciągu kilku dni organizm znów przejdzie na tą większą??no bo chyba w ciągu 5 dni nagle 75 się nie wypukała...marzę, żeby znów czuć się znośnie...jestem taka zmęczona

Odnośnik do komentarza

Monia, u mnie też najgorsza jest dd. Towarzyszy mi od rana do nocy. Cały czas. Już momentami mam tak jej dość, że zastanawiam się nad sensem istnienia w takim stanie. Staram się robić wszystko, żeby choć trochę ją zagłuszyć, ale to mi się średnio udaje. Czasami faktycznie jest z deka mniejsza, ale generalnie prześladuje mnie cały czas. A najgorzej jest jak muszę wyjść z domu, albo jestem w jakimś nowym miejscu...

Odnośnik do komentarza

Mandarynka a jak to odczuwasz? bo ja mam taki dziwny wzrok wszystko jest takie dziwne a do tego mam czasem wrazenie jakbym milala przestac istniec,stracic przytomnosc,umrzec albo zwariowac.Boje sie wtedy strasznie.Mam problem wyjsc gdzies bo wtedy sie to nasila,zaburzenia rownowagi itd.Czasem mysle czy nie mam guza mozgu.Na dodatek nie mam sily na nic,nic mnie nie cieszy,nie mam apetytu.

Odnośnik do komentarza

czesc dziewczyny,jestem w 19 tygodniu ciąży i jestem strasznie nerwowa,całymi dniami się denerwuje choć nie mam powodu.w nocy prawia nie śpie.najgorzej jest jak siedze w domu wtedy próbuje się uspokoić i chyba sama sie nakręcam,ciągle chudne bo niejestem w stanie nic przełknąć.na początku taki stan miałam 2 dni w tugodniu i troche sie poleprzało teraz czuje się zle non stop.boje się brać leki żeby nie zaszkodzić mojej córeczce,nie wiem jak mam sobie z tym radzić bez leków,ma któraś z was też tak że ten lęk odczów cały czas a nie tylko w trakcie ataków ?pomocy jak sobie z tym radzicie ?

Odnośnik do komentarza

Monia25-*mam czasem wrazenie jakbym milala przestac istniec,stracic przytomnosc,umrzec albo zwariowac* jak bym siebie czytala.mam to samo.tez mi się juz wydaje czy czasami nie mam jakiegoś guza.Ale w ciazy rozbie wyniki badan krwi itd,psychiatra mówila ze gdybym rzeczywiście coś miala takiego to wyszlo by to na tych badaniach,ze jest cos nie tak. czasami jak juz wieczorem leżeę w lozku to tez przychodzi,leżę i nagle buch-strach,ze zaraz zemdleje albo umre bo gwaltownie się źle poczulam,szybko wstaje chodze kolo jak poarzona,nie moge sie odnaleźć,i czasami sie lamie i biorę ten alprox...

Odnośnik do komentarza

No dokladnie Neta tak samo mam.Jestem w 6tym miesiacu i przez to nic jeszcze nie przytylam.Lekow nie biore choc mam bo po pierwszej dawce skutki uboczne byly gorsze niz sama nerwica.Boje sie tych skotkow ubocznych,to jest masakra.wykoncze sie pewnie zanim urodze.

Odnośnik do komentarza

No dokladnie Neta tak samo mam.Jestem w 6tym miesiacu i przez to nic jeszcze nie przytylam.Lekow nie biore choc mam bo po pierwszej dawce skutki uboczne byly gorsze niz sama nerwica.Boje sie tych skotkow ubocznych,to jest masakra.wykoncze sie pewnie zanim urodze.

Odnośnik do komentarza

No dokladnie Neta tak samo mam.Jestem w 6tym miesiacu i przez to nic jeszcze nie przytylam.Lekow nie biore choc mam bo po pierwszej dawce skutki uboczne byly gorsze niz sama nerwica.Boje sie tych skotkow ubocznych,to jest masakra.wykoncze sie pewnie zanim urodze.

Odnośnik do komentarza

No dokladnie Neta tak samo mam.Jestem w 6tym miesiacu i przez to nic jeszcze nie przytylam.Lekow nie biore choc mam bo po pierwszej dawce skutki uboczne byly gorsze niz sama nerwica.Boje sie tych skotkow ubocznych,to jest masakra.wykoncze sie pewnie zanim urodze.

Odnośnik do komentarza

Monia, Neta, ja mam dokładnie tak samo jak Wy. Ja też mam dziwny wzrok, wydaje mi się że wszystko wiruje, kręci się, mam zaburzenia równowagi. Mam również wrażenia, że nie istnieję, że to co mnie otacza nie istnieje. W najgorszych momentach mam wrażenie, że to co mnie otacza chce mnie pożreć, wessać do swojego wnętrza, że chce mnie zaatakować. Wtedy właśnie pojawia się paniczni lęk, ból głowy i jakby takie ściskanie w uszach... Chodzę po mieszkaniu i zastanawiam się - czy ten fotel jest prawdziwy?, czy ta kuchnia nie jest jakaś dziwna? Z wychodzeniem mam tak samo. Boję się wychodzić bo mi się wtedy nasila strasznie ta moja dd. Dziś jest bardzo silna. Nie wiem jak się uspokoić. Już sie wyryczałam ale nie przechodzi. Jak piszę teraz to mi się wydaje, że klawiatura się porusza... W nocy mam straszne lęki. Dziś był koszmar. Lęk czułam cały czas... Drętwiała mi noga, ale nie wiem czy to nie od przyleżenia... Do tego mam mdłosci, ale teraz ciężko stwierdzić czy to ciąża czy przez dd. One się nasiliły dopiero teraz, wcześniej ich nie mialam... Wydaje mi się dziewczyny, że guza mózgu nie macie na pewno :) wyszło by coś w badaniach, rzeczywiście :) Ale faktycznie ta dd powoduje różne myśli i najważniejsze to się nie nakręcać. Ja dziś miałam eeg. Tak się przeraziłam, miałam okropną dd i w trakcie badania napady lęku. Wybiegłam z gabinetu z płaczem i schowałam się w toalecie. Boję się, że coś wyszło nie tak, bo miałam wrazenie, że ta pani, która robiła mi badanie spytała się mnie w trakcie - *a pani nie przysypia?*... ja nie przysypiałam... pomyślałam, że mój mózg prawie nie reaguje pewnie i to mnie dobiło. Już miałam łzy w oczach. A wyniki dopiero w przyszłym tygodniu... I od tego stresu nasiliła mi się dd dziś. Jest praktycznie nie do wytrzymania....

Odnośnik do komentarza

Cześć Anka1983 :) a od dawna leczysz się na nerwicę? Ja lęki mam cały czas... towarzyszą mi przy dd... Nasilają sie szczególnie przed zaśnięciem i w nocy. Nie biorę leków. Piję melisę :/ wyobrażasz sobie jaka jest skuteczna... przed snem słucham muzyki relaksacyjnej, czasem pomaga... Czasami popijam neospazminkę. Ale ja odkąd pamiętam chciałam sobie radzić bez leków. Na początku brałam Cital, potem Asentrę, doraźnie Lorafen, ale zawszy chciałam to rzucić i leczyć sie samą terapią. Moja psychiatra nie patrzyła na to zbyt przychylnie, to łykałam te prochy. Ale jak zaszłam w ciążę to odstawiłam bez dwóch zdań. Staram sobie jakoś radzić. Fakt, jest troszkę trudniej, ale walczę jak tylko potrafię

Odnośnik do komentarza

Ja jak gdzies jestem to czuje ze wariuje,mam ochote uciec.Mi tez noga dretwieje ale to od ciazy,gdzies mi macica uciska zyly.Dzis jestem strasznie oslabiona,zreszta w tej ciazy nie pamietam zeby bylo inaczej.Przed ciaza bralam fluoksetyne i bylo ok odstawilam jak zaszlam i pierwsze trzy miesiace nie czulam nerwicy bo ciagle wymiotowalam wiec zylam tylko ciaza.W czwartym miesiacu przeszly mdlosci a przyszla dd i tak caly czas i jest coraz gorzej.Nie wiem jak bede rodzic w takim stanie,zwariuje tam zemdleje albo zawalu dostane.masakra.

Odnośnik do komentarza

Ja jak gdzies jestem to czuje ze wariuje,mam ochote uciec.Mi tez noga dretwieje ale to od ciazy,gdzies mi macica uciska zyly.Dzis jestem strasznie oslabiona,zreszta w tej ciazy nie pamietam zeby bylo inaczej.Przed ciaza bralam fluoksetyne i bylo ok odstawilam jak zaszlam i pierwsze trzy miesiace nie czulam nerwicy bo ciagle wymiotowalam wiec zylam tylko ciaza.W czwartym miesiacu przeszly mdlosci a przyszla dd i tak caly czas i jest coraz gorzej.Nie wiem jak bede rodzic w takim stanie,zwariuje tam zemdleje albo zawalu dostane.masakra.

Odnośnik do komentarza

Ja jak gdzies jestem to czuje ze wariuje,mam ochote uciec.Mi tez noga dretwieje ale to od ciazy,gdzies mi macica uciska zyly.Dzis jestem strasznie oslabiona,zreszta w tej ciazy nie pamietam zeby bylo inaczej.Przed ciaza bralam fluoksetyne i bylo ok odstawilam jak zaszlam i pierwsze trzy miesiace nie czulam nerwicy bo ciagle wymiotowalam wiec zylam tylko ciaza.W czwartym miesiacu przeszly mdlosci a przyszla dd i tak caly czas i jest coraz gorzej.Nie wiem jak bede rodzic w takim stanie,zwariuje tam zemdleje albo zawalu dostane.masakra.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×