Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Witam:) dzis jestem padnieta przez ten upal.NERWICA po porodzie powinno minac,bedziesz ciagle zajeta maluszkiem, pozatym w ciazy nerwica sie nasila potem potem powinno byc lepiej.Mowie tylko z wlasnego doswiadczenia,tez mam nadzieje ze i tym razem po porodzie przejdzie.Teraz marze o tym zeby to uczucie skrajnego zmeczenia przeszlo,bo nie moge nic robic i to tez mnie dobija,czuje sie chora.

Odnośnik do komentarza

Monia25 to uczucie przemęczenia jest dołujące.Ja też czuję się ciągle zmęczona.Jutro jadę na badania i oczywiście już przeżywam.Pozatym też dziś czułam się tak jakoś dziwnie.Kilka razy dziennie zerkam na kalendarz ciąży i patrze ile mi zostało.Wszyscy mówią że zleci ale mnie się dłuży. Brzuch mnie ciągnie jak nie wiem.Zaczynam się turlać juz.

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny!ja dzis czuję się fatalnie, od rana lęk, potem lęki i silne natrętne myśli, a w sumie jedna ta która mnie tak męczy o skoku z balkonu, tak się jej boję, miałam dziś 3 ataki lęku, nie tak silne jak ostatnio, ale byłam w jednej chwili zlana potem i znów te natrętne myśli, taki jakby mus, żeby skoczyć, dziwne bo mam to nawet w chwili, gdy jestem poza domem, wciąż ta myśl o balkonie i przy ataku lęku i przy bólach somatycznych-nawet jak wymiotuję z napięcia, lub mam dolegliwości żołądkowe to też mam przy tym natrętną myśl...to chore...siedzi mi dziś prawie cały czas w głowie razem z lękiem...połozyłam się dziś na chwilkę, rozluźniłam się, wstałam już od razu bóle napięciowe i znów ta myśl...czy ja normalnie jestem walnięta...boję się być sama w domu, balkon musi być zamknięty...czy natrętne myśli naprawdę wyglądają tak, że czujesz mus, tak jakby jakaś wewn siła pchała Cię do zrobienia czegoś, a Ty jesteś sparaliżowana i okropnie się boisz, ze to zrobisz...czuję sie jak wariatka, cały czas się boję, że mi coś odwali pod wpływem tego lęku, chociaż w szpitalu na wykładzie mówili, że od lęku nie można zwariować...ale jak w to uwierzyć, jak lęk jest tak silny...boję się...napiszcie czy też macie takie objawy i obawy...czasami chciałabym przespać cały dzień, ale budzę się ok 5-6 z lękiem, czasem jeszcze zasypiam, ale rzadko...albo w nocy obudzę się z lękiem i te myśli...narazie, napisze jutro...

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie dziewczyny, te oczekujące i szczęsliwe mamusie. dawno nie pisałam, mam pytanko ,miewam skurcze łydek ,zwłaszcze w nocy ,siłny bół , słyszłam ,ze magnez pomaga ,ale nie wiem jaki, a mieszkam za granicą ,i pytałam lekarki a ta uwaza ,ze mi nie potrzebny,ale ja osobiscie wiem,,ze mi pomaga nawet na lepszy nastrój itd,słuchajcie jak znacie nazwa to proszę piszczie ,najwyzej zamówie sobie z polski ,pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Nadzieja najlepszy jest magnezin 500,zawsze go tu lekarze przepisuja na te skurcze w ciazy. Iza ja jak mialam te leki z nozami to zamykalam noze w szafce tez myslalam ze zwariuje ze zamkna mnie gdzies w pokoju bez klamek ale nigdy sie to nie zdazylo. NADZIEJA mi sie zaczyna 4 miesiac i takie bole glowy mnie zlapaly i to oslabienie,jeszcze troche mdli mnie i czasem zwymiotuje,ale dzis tak mi slabo ze nie dalam rady dzieciaki do szkoly zaprowadzic,nie wiem czy dam rade ich odebrac a cisnienie 130/80 a myslalam ze mam niskie bo tak mi slabo.Moze tez przez pogode.Ty juz mozesz odliczac:)zleci ci juz szybciutko,a ja byle do wiosny:)Mnie w zeszlej ciazy brzuch bolal od siodmego miesiaca strasznie,ale mialam calkiem szyjke skrocona wiec ledwo chodzilam a jak mialam rodzic to nawet nie wiedzialam ze juz sie zaczelo bo wszystkie bole przeszly i w sumie tylko skurcze parte mi wywolywali:)takie uroki ciazy.POZDRAWIAM

Odnośnik do komentarza

Nadziejaa Ja biorę również magnez i naprawdę wiem że mi bardzo pomaga właśnie na te moje lęki i natrętne myśli. Też zauważyłam że czuję się przy nim lepiej. izaa29 Zaczęłam 7 miesiąc i własnie te bóle brzucha..tu mnie ciągnie tam mnie coś uwiera..kręgosłup boli..najlepiej z łóżka nie wychodzić.Już się czuję jak wieloryb. POZDRAWIAM.

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich.Ja czym bliżej porodu tym bardziej fiksuje.Paskudnie boli mnie kregosłup i biodra.Masakra nie moge prawie łazić.Łydki też mnie bolą,oczywiście wmówiłam sobie zakrzepicę i sie nakręcam jak wariatka.Pojutrze zacznie mi sie 34 tydzien.Mam juz dość ,chociaz to wyczekiwany maluszek i swiadoma decyzja pomimo nerwicy i depresji.Nie moge łazić ,tak mi się brzuchol napina i boli podbrzusze że szok.Jakos nie przypominam sobie zeby tak było przy pierwszej ciąży,no ale to bylo ponad 5 lat temu to mogę nie pamietać no i pani nerwicy ze mna nie bylo.Pozdrawiam wszystkie forumowiczki i trzymajcie się.

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie kobietki mam na imie ulka i jestem 7 mies. ciazy.na nerwice lekowa troche juz choruje.przez ostatnie pol roku mialam spokuj.przed ciaza bralam anafralin sr75 2razy dziennie i do tego oxezepam bylo dobrze az do teraz.polecialam wczoraj do swego psychiatry powiedzialam mu wszystko a on mi powiedzial ze anafralinu nie moge teraz brac przepisal mi doxepin i relanium2mg poszlam odrazu do swojej gin.a ona powiedziala ze mam brac tylko relanium a sie strasznie boje tego brac!!!!!!! a po drugie czy wy tez dziewczyny czujecie sie jakbyscie mialy zaslabnoc???bo ja sie czuje jakbbym niemialy sil w miesniachPROSZE WAS O JAKOS ODP.

Odnośnik do komentarza

Rany dziewczyny ja jestem taka słaba że szok..najdrobniejsza czynność sprawia mi okropną niechęć i zmęczenie.Ciągle jestem zmęczona i jest to tak denerwujące...najlepiej jest mi jak leżę ale wtedy nakręcam się tą bezczynnością i denerwuje..Tak źle i tak niedobrze..ciężko mi się oddycha.Przed ciążą paliłam dwie paczki dziennie...Oczywiście nie palę teraz wcale ale sapię jakbym paliła jednego za drugim :-)))) O Boziu brzuch też mnie napina ale najczęściej wieczorami...Nerwica się uspokoiła troszkę i jest lepiej choć mam takie stany depresyjne i przelotne lęki przed ostrymi narzędziami. Dziewczny trzymajcie się cieplusio.Cięzko jest ale dmy radę:-)) Ps.Ja jestem sama...ojciec dziecka nawet raz nie zadzwonił zapytac jak się czuję...daję radę jakoś choć smutno jest czasami.

Odnośnik do komentarza

Czasem sie zastanawiam czy to naprawde nerwica czy jestem chora na cos. Dzis jak wyszlam po dzieciaki to tak mi slabo sie zrobilo,goraco,spocilam sie cala,serce walilo,nogi jak z waty i bol nad oczami.nie wiem co o tym myslec,teraz fatalnie sie czuje,tez bym lezala.Klatka piersiowa mnie na dodatek boli i zoladek.Boje sie.Masakra.

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny!ja wczoraj czułam się nawet dobrze, lęki chciały mnie dopadać kilka razy ale jakoś je blokowałam, dziś jest okropnie, rano tak mnie bolał kręgosłup, plecy i kark, aż płakałam z bólu, jak poszłam na plac zabaw z córką, to zaraz włączyły się natrętne myśli, że to ost dzień mojego życia, że umrę, albo wrócę do domu i coś sobie zrobię bo już nie wytrzymam, potem zrobiło mi się słabo, ucisk w klatce piersiowej i wciąż te natrętne myśli...już mi przychodziło na myśl, żeby pożegnać się z mężem i powiedzieć że już nie wytrzymam, ze boję się strasznie...zaczęłam płakać...proszę powiedźcie mi, że to nie myśli samobójcze, bo już sama nie wiem, czy takie myśli można mieć jak naprawdę źle się czuje, boję się nawet do toalety sama chodzić, bo boje się, ze coś sobie zrobię, czuję się jakby to wszystko było jakimś złym snem, dlaczego takie myśli przychodzą mi do głowy, boje się ich strasznie, wziełam hydroksyzynę trochę przeszło, ale gdzieś tam myśli pozostały-Boże tak strasznie się boję, że mogę sobie coś zrobić w chwili złego samopoczucia...napiszcie czy też tak macie, bo tak sie boję...i jak to jest, że jak źle się czuję to mam takie myśli, a jak przejdzie to jest normalnie i myśli odchodzą...

Odnośnik do komentarza

Iza dzis mam tak samo.Wszystko mnie boli,slabo mi,tez myslalam ze juz po mnie.ehh..ciezko jest dac rade,niby te mysli sa normalne w nerwicy ale strasznie odbieraja ochote do zycia,odbieraja radosc.ja po takim ataku jestem wykonczona,mam tak zoladek skurczony i klatka piersiowa boli.Boje sie tez ze umre jak jest zle i patrze na dzieciaki i mysle ze przeciez musze zyc dla nich,czasem nawet to nie pomaga.Nie wiem czy to wszystko to tylko nerwica,moze to jakas choroba.plakac sie chce.

Odnośnik do komentarza

Monia25, ja cały dzień mam bóle napięciowe kręgosłupa, karku i natrętne mysli, przed chwilą złapał mnie mały atak paniki, zdrętwiały mi nogi, bóle się nasiliły, lęk i silna myśl, ze zaraz skoczę z tego balkonu-tak jakby mnie jakaś siła do tego pchała, ból głowy, prądy przepływające przez całe ciało-napiszcie czy tak może wyglądać atak paniki, tak się boję, ze może mi się coś stać, że nie wytrzymam i skoczę, chociaż nawet nie wychodzę na balkon bo się boję, ale mam takie wyobrażenia, ze to robię i lęk jeszcze wzrasta...wiem, ze w ataku lęku nie da się zwariować i zrobic coś głupiego, ale potwornie się boję tej myśli i tej siły która mi nasila te myśli...czytam już różne wątki i wciąż się boję, mam jeszcze pytanie, czy ataki lęku z natrętnymi myślami mogą występować kilka razy w ciągu dnia i w nocy, ja w czw tak miałam, ze nawet w nocy się obudziłam i miałam atak z natrętnymi myślami...to chore...boję się o swoje życie...

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny!ja dziś ok 6 rano obudziłam się z lękiem i natrętnymi myślami, ale jakoś zasnęłam, potem ok siódmej znów to samo wzięłam hydroksyzynę i położyłam się jeszcze, wstałam po 9 i przeszło, ogólnie dziś w miarę dobry dzień, trochę męczyły mnie natręctwa i małe lęki, ale potem obyło się już bez uspokajaczy-wieczorem bolała mnie głowa i uszy potem miałam zatkane ale to albo z leków albo z ciśnienia, teraz też mnie pobolewa głowa i miałam trochę natrętnych myśli, ale jakoś daję radę,Dziś miałam wizytę u mojej pani psychiatry, biorę wenlafaksynę 37,5, za 2 tyg będę miała zwiększoną dawkę do 2 razy po 37,5, musze jakoś przetrwać te bóle somatyczne i ataki lęku, przy wspomaganiu tabletek uspokajających i własnych zasobów:/dopóki lek nie zacznie działać...fakt, ze te myśli nie dają spokoju, tylko dziwne, że jak źle się czuję to je mam, a jak jest ok, to ich nie mam:/są przy lęku, w syt stresowych, bólach napięciowych, atakach lęku...taki silny przymus, zeby zrobić to co jest w myślach...macie podobnie??o jest chyba ten impuls do działania, uczucie takiego przymusu, jakby jakaś siła Cię do tego popychała...to jest chore...i przerażające...u mnie leci 21 tydzień...maluszek buszuje w brzuchu i kopie...

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×