Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Asiula358

Adelajda mieszkasz w UK? To jest ukłucie w kręgosłup prawda?I jeszcze chciałam spytać, czy rodziłaś naturalnie i czy to naprawdę tak strasznie boli?? Czy ktoś wie, czy u nas w PL tez jest dostępny Epidural? Czemu w Polsce jest tak, że wszystko jest 100 lat za Murzynami? baby się muszą męczyć jak nienormalne! Ja się boję porodu i nawet myślę o cc, której nigdy nie chciałam, bo później 24 h musze leżeć, a to straszne :( W ogóle zaczynają mnie nawiedzać myśli, że nie przeżyje porodu, że coś mi się stanie i to będzie mój koniec :( Myślę, że przyczyniają się do tego te kłopoty z oddychaniem, zawroty głowy... Tłumaczę sobie, że to nerwica,ale gdzieś tam mi dzwoni, że jestem chora na coś i tylko dr House mi może pomóc :PP Napiszcie co myślicie :(

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny a nie chcecie tego gazu rozweselającego powdychać? Ciągle ostatnio o tym mówią w tv i nie tylko, bezpłatne, super skuteczne, nieszkodliwe. Asiula to ja zupełnie się tego nie boje, że nie przeżyję, tzn. jakby oddaję się woli Boga, on zadecyduje o wszystkim, jedynie mojemu ciągle powtarzam, że jakby się coś działo to mają małego ratować, strasznie go kocham. On jest dla mnie najważniejszy. Tyle długich lat na ten cud czekaliśmy.

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny, dzięki za słowa otuchy, jestem 9 dzień bez leków, nawet nie czuję prawie skutków odstawienia, lęki były małe 2 dni temu, ale ogólnie jest ok, wczoraj byłam u psychiatry i powiedziała mi, że często bywa, że zmiany hormonalne powodują, że nerwica jest mniejsza, lub wogóle zmienia się samopoczucie na lepsze-jakby co to powiedziała, że w 2 trymestrze można brać bezpieczne leki uspokajające, ale może nie będzie trzeba!odkąd jestem w ciąży i bez leków czuję się lepiej, liczę, że będzie dobrze całą ciążę- ale jeszcze mam obawy-zobaczymy, wczoraj byłam na występie mojej córki na dzień mamy i 3 razy walczyłam, zeby się nie rozpłakać, ach te hormony:)napiszcie jak u Was- acha mi jeszcze zalecono rozmowy z psychoterapeutą dla zapewnienia wsparcia...napewno się zapiszę...

Odnośnik do komentarza

Asiula pierwsze dziecko rodziłam naturalnie bez znieczulenia,co ja mam ci napisać boli to mało powiedziane ale nie chce tu nikogo straszyć, każdy ma inny próg odczuwania bólu,ja jestem mało wytrzymała i dla mnie to był koszmar.Całe szczęście że nie trwało to długo bo 3,5 godziny bo niewiem jakby się to skończyło.Od tamtego czasu nerwica rozwinęła się bardzo i teraz dosłownie strach przed porodem a raczej bólem paraliżuje mnie do tego stopnia że każdy ból brzucha biore za rozpoczynający się poród.Dzisiaj w nocy od 1.15 do 4.30 miałam takie boleści że szok,co prawda to moja wina bo wczoraj dużo namieszałam z jedzeniem a mam zespół jelita drażliwego ale byłam przerażona ze strachu że się zaczęło. Znieczulenie podawane jest w kręgosłup,i lekarz powiedział że ten lek jest polskim odpowiednikiem epiduralu to ta sama substancja ale nazwy dokładnej nie pamiętam a nie chce tu farmazonów wypisywać.Mieszkam niestety w Polsce, za granicą to wszystko jest w standarcie tam bym nie miała takich dylematów ani takiego strachu jak tu.

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich.Jestem po urlopie a zmeczona jak nigdy dotąd.Jestem nie do życia w te upały.Niskie cisnienie i zawroty głowy,zgaga i lęki i tak codziennie. Asiula358 ja cały czas myślę o tym że nie przeżyję porodu,chociaż wiem co to jest bo już rodziłam ale 5 lat temu nie wiedziwlam co to nerwica. Dotrwałam i mam 19 tydzień a tak nie dawno dowiedziałam się ze jestem w ciaży ,czas leci masakrycznie szybko.Chociaż musze troche przystopowac bo żeby nie myśleć o tym wszystkim narzuciłam sobie chyba za duże tępo.Brzuszek mi już porządnie urusł.pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny!Adelajda, asiula358, Juanita 1975, dzięki za pocieszenie, mam małę lęki i wewn napiecie, ale wszystko do zniesienia póki co, wczoraj byłam z moją córką i mężem w Wesołym Miasteczku, wybawiłam się, byłam nawet na diabelskim młynie, 40 m nad ziemią , starasznie się bałam na górze, ale chciałam pokonać swój lęk-ale drugi raz napewno już bym nie poszła:)za tydz mam mieć USG, żeby sprawdzić czy jest już w pęcherzu zarodek, bo tydz temu nie było jeszcze, ja zaszłam w ciążę bo leki psychotropowe rozlegulowały mi owulację, psychiatra powiedziała, że tak czasem bywa, owulacja musiała być później i dlatego to wcześniejszy tydz ciąży niż wg pierwszego dnia ost m-czki-tak mi powiedział ginekolog...mam nadzieję, że zarodek już jest bo tym też się martwię:/ciągle jakies zmartwienia w tej nerwicy:/ale mam nadzieję, że będzie dobrze i dotrwam do stycznia do porodu-bo wg m-czki wtedy będę miała termin...niby druga ciąża, ale pierwsza w nerwicy-dlatego bardziej ją przeżywam:/trzymajcie się i napiszcie co u Was:)pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Gość Juanita1975

Hej Dziewczyny - ja też się strasznie boję porodu, a to że umrę, albo źle mi zrobią znieczulenie to mnie prześladuje bez przerwy. Im bliżej tym mam większe lęki, ale z drugiej strony to jestem juz dobrze zmęczona ciążą (33tydzień) - brzuch duży i wszystko boli, a w dodatku inne dolegliwości dają popalić. Z jednej strony to chciałabym już się uwolnić od tego ciężaru, ale z drugiej to lęk przed nieznanym mnie przytłacza...

Odnośnik do komentarza
Gość Asiula358

Cześć dziewczyny :) dziś się dowiedziałam,że moja dobra koleżanka też jest w ciąży i mam nadzieję, że nie będę się czuła taka samotna :) czy miałyście na początku ciąży takie wrażenie, że ciężko się Wam oddycha?? ja nie wiem,czy coś ze mną nie tak, czy to z nerwicy, ale często wzdycham, bo mam mały wdech...:)Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Juanita1975

Asiula - ja też mam jedną taką znajomą co zaszła równe dwa miesiące po mnie i rzeczywiście tak jak piszesz - jest raźniej - zawsze jest z kim pogadać - tylko, że ona będzie miała chłopczyka a ja dziewczynkę :) Ale przydaje się ktoś taki w otoczeniu, można sobie razem ponarzekać, albo wymienić informacje ;) A co do oddychania to na tym etapie ciąży co Ty jesteś to raczej nerwica, a w późniejszym czasi ucisk na przeponę - ja też mam problemy z oddechem, ale to już z racji dużego brzucha i dodatkowo alergii. :( Dorwałam wreszcie psychiatrę , tylko na NFZ to są chore terminy przyjęć - dopiero na 6 lipca mam umówioną wizytę. Ciekawa jestem co powie...Ogólnie czuję się coraz to bardziej do bani, ociężała, zmęczona...robię się też czasem agresywna, albo płaczliwa...no - poród się zbliża :( :)

Odnośnik do komentarza
Gość Asiula358

Juanita - u mnie to super, bo między nami jest tylko 3 tygodnie różnicy :))) fajnie tak. Dziś miałam fatalną noc, leżałam w łóżku i się wkręcałam,że zemdleję, gorąco mi się robiło na zmianę z zimnem...No,ale faktycznie... pewnie to bardziej głowa robi, niż cokolwiek ze zdrowiem. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Czesć Dziewczyny!i stało się, od wczoraj czuję się fatalnie, wczoraj dostałam ataku lęku panicznego, potem do wieczora byłam rozbita, pojechałam z mężem do swojego ginka, przepisał mi relanium 0,2 i kazał skontaktować się z psychiatrą, dziś u mniej byłam, powiedziała, że wenlafaksyny nie mogę brać w 1 trymestrze, zapisała mi zomiren 0,25 kazał brać doraźnie po pół tabletki-ja kiepsko spałam w nocy jestem zmęczona i rozdrażniona, boję się brać cokolwiek, bo nie chcę zaszkodzić małej fasolce-ale jest mi tak ciężko, non stop bym płakała:(((wszystko mnie boli-mam lęki i ciągłe napięcie, aż mie się wymiotować chce...w środę jestem zapisana na kwalifikację na psychoterapię, może dzięki niej uda mi się przetrwać pierwszy trymest bez żadnych leków, bo w końcu wszystko się kształtuje do 12 tyg!matko, jak mi cieżko, chce się dobrze czuć, ale wiem, że mam dzidzię i nie mogę być samolubna-to dopiero 6 tydz!ciężkoooo:(((a jak było u WAS, czytałam, że niektóre dziewczyny biora leki całą ciążę i rodzą zdrowe dzieci...jak to jest...

Odnośnik do komentarza

Witam!po przyjściu z pracy po kiepsko przespanej nocy przespałam się 1,5h-głowa dalej mnie boli, ale cóż...mam straszne mdłości, nie mam apetytu, ale wiem, że muszę jeść, lęki wcale nie pomagają, mój mąż wyjeżdza na 2 dni, więc ja przenoszę się do moich rodziców z córcią, boję się być teraz sama:(jak mi ciężko...

Odnośnik do komentarza
Gość Asiula358

Iza doskonale to rozumiem... Ja też jestem przerażona, gdy mój narzeczony jedzie gdzieś na szkolenie na 2 dni, boję się spać w nocy... Trzymam mocno za Ciebie kciuki,aby było Ci lepiej :) Wiedz,że doskonale Cię rozumiem,bo czuję to co Ty. Ale będzie dobrze - nie martw się. Szukaj sensu w codzienności :) myśl,jak bardzo potrzebuje Cię Twoja córcia! Jesteś dla Niej wszystkim - myślę, że pozytywne myślenie Ci pomoże. Skupiaj się na tym co dobre i radosne. Mnie jak jest ciężko, to po prostu się uśmiecham i tak siedzę. Z czasem uśmiech podnosi mnie na duchu. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Asiula358 dzięki za słowa otuchy, ciesze się, że nie jestem sama, dzisiaj spałam dobrze, tylko po 6 trzeba było wstać do pracy, więc krótko, czuję się dziś znośnie, tylko tęsknię za mężem-dobrze, ze mam córcię i rodziców:)zapisuję się na terapię, muszę jakoś sobie pomóc, jakby co to mam zomiren ale nie chcę go brać, chcę poczekać do 12 tyg jak już dzidzia będzie wszystko miała, nie chcę zaszkodzić- ale strasznie się boję jak dam radę...czasami mam już dość, ale wiem, że muszę być silna...mam nadzieję, że ta terapia mnie podniesie, mam już 2 za sobą-tylko na tamtych byłam na lekach, teraz bez więc może będzie skuteczniejsza!pozdrawiam Was!!!

Odnośnik do komentarza

Cześc Dziewczyny, ach ta niewdzięczna nerwica, wczoraj znów sobie popłakałam, z tych lęków, teraz się marwię o to,zeby moja dzidzia była zdrowa, u mnie 11 tydzień ,mam pytanko ,któraś z was wie ,kiedy najlepiej zrobic badania prenatalne,i czy macie takie czasem kłucia w macicy?,bo ja dosc często ale to mnie zakłuje ,raz na jakis czas,ja odstawiłam leki 3 miesiace temu ,brałam citalopram MABO ale tylko po 10 mg.a czasem po poł. i jakos byłam spokojniejsza, a teraz często płaczę ,boję się nie wiem czego, i nie chcę ,zeby przyszedł atak ,,ze bede stała w kolejce ,albo jechała w autobusie, i bede się bała ,strasznie się tego boję ,bo czasem mam lekkie takie uczucia.lekarz nie pozwolił mi brać tego leku, moze znacie jakis zamiennik, albo cos ziołowego,tylko,ze ja mieszkam za granicą ,i nie wszystko moge dostać, ale napiszcie mi co bierzecie i co jest bezpieczne , cos co mozna ,ja postaram się poszukac,i zapytac lekarza, ja wiem ,ze myslenie pozytywne duzo robi, ale czasem i mnie to nie pomaga ,a ile jescze przed nami..

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, dawno tu nie pisałam... ale czytam regularnie:) Jestem już *na ostatnich nogach* 36 tc, jeszcze troche i będzie po wszystkim. Nie miałabym nic przeciwko temu żeby mała urodziła się tydzień albo 2 wcześniej!!! Musze wam opowiedzieć co mi sie wczoraj przytrafiło. Kolka nerkowa :( Jaki to jest masakryczny ból !!! boli nerka, a póżniej ból roznosi się na cały bok. Bolało mnie tak cały dzień, ale stać, ani siedzieć, jak się leży to już w ogóle najgorzej. Tylko płakać z bólu. W końcu pojechałam na pogotowie, dostałam zastrzyk i antybiotyk i do domu. Na szczęście przeszło. Podobno to się zdarza w ciąży... czytałam też że ten ból jest silniejszy niż porodowy, więc porodu już się tak nie obawiam:) jedyny plus tej sytuacji. Juanita, powiem Tobie, że oprócz tego co mi się wczoraj zdarzyło, ogólnie czuję się teraz przy koncówce lepiej niż np. miesiąc temu, nie mam duszności i schiz, spię dobrze, może Tobie też tak się odwróci już niedługo ? Pozdraiam

Odnośnik do komentarza

Nadziejaaa o jakie badania prenetalne Ci chodzi? W Polsce wykonuje się usg w 13 tc i wtedy lekarz sprawdza tzw. fałd karkowy i kość nosową dziecka i na tej podstawie sprawdza, czy nie ma wad. Można też zrobić test z krwi matki i to też ok 13 tc, ale jeśli usg jest ok, to nie ma konieczności robienia tego badania.

Odnośnik do komentarza

Hej. Urodziłam w sobotę 11.06. o 12.50 Mateuszka, 4330 g i 60 cm :) Miałam cesarkę. Sama operacja to pikuś, naprawdę. Ból po jest gorszy, ale dają dożylnie leki przeciwbólowe i to tylko pierwsze 12 godz po operacji jest takie obolałe, a jak tylko sie wstanie z łóżka i weźnie prysznic to wszystko wraca do normy. Synuś taki spory mi się urodził. Walczyłam ze sobą i swoim lękiem przed operacją do ostatniej chwili, ale i tak bym nie urodziła go naturalnie, bo ma dużą główkę i leżał trochę skośnie bo inaczej sie nie mieścił:) No i to byl 8 dzien po terminie, skurczów zero, a wody były już zielone. Synek zdrowy, choć ja panicznie zwracam uwagę na wszystko co z nim związane i doszukuję się najgorszego, tak jak przewidywałam że tak będzie. Poza tym u siebie tez sie boje o rózne dolegliwości. No i w zwiazku z tym mam napady nerwicowe i troche sie trzęsę no i nie mogę spać. Jestem wycieńczona brakiem snu, ale pracuję nad sobą bo musze być na siłach dla synka. Pewnie przez kilka dni sie nie odezwe bo nie mam sił i czasu. Trzymam kciuki za was wszystkie i powiem wam ze warto sie meczyć i warto wytrwać dla takiego małego cudeńka. pa!

Odnośnik do komentarza

Agul miałam właśnie pisac do ciebie bo jesteśmy dokładnie w tym samym tygodniu czyli 36 ja mam termin na 12 lipca a ty o ile się nie myle na 14.Chciałam się właśnie zapytać jak się czujesz? bo ja niezbyt dobrze i też bym chciała wcześniej urodzić.Boli mnie kręgosłup,mam duże parcie na pęcherz,bez przerwy coś mnie kuje,nie moge sie w nocy normalnie na łózku przewracać nie wspomne już o nacisku na krocze.Jedyny plus że mi też sie lżej oddycha bo zdecydowanie brzuch mi się już opuścił.Ale porodu boje się panicznie ,boje się że nie uda mi sie anastazjologa przekonać żeby przyjechał na telefon,jak go nie bedzie akurat w szpitalu i nie da mi tego znieczulenia. Nadziejaaa ja miałam badania prenatalne pierwsze badanie w 12 tygodniu to było USG i test PAPA, na pierwszym była mierzona przezierność karkowa,odległośc oczu ,nos , a test to pobranie krwi na podstawie którego określa się ryzyko wystąpienia wad genetycznych.Później ok 20-22tygodnia jest kolejne USG połówkowe po to żeby ocenić czy nie ma wad w budowie narządów wewnętrznych ,ja dodatkowo byłam wysłana do kardiologa prenatalnego żeby dokładnie obejrzał budowe serca mojego synka na szczęście wszystkie badania wyszły ok. Renata coś nie pisze, może poszła rodzić.

Odnośnik do komentarza
Gość Juanita1975

Reneta - gratulacje !!!! :))) Ale ci fajnie, już się nie męczysz, a synek rzeczywiście duży, może lepiej, że cesarka a nie naturalnie, bo ciężko by było...;) Adelajda, Agul - ja Was gonię - 33 tydzień i mam szczerze dość - jeszcze mi się brzuch nie opuścił, ale ciężko jest, bardzo szybko opadam z sił, w ogóle ostatnio doły łapię częściej i lęki - mam nadzieje, że to mi przejdzie ;)

Odnośnik do komentarza

Hej :) Dziś przyszła wyprawka dla małego, jakie to wszystko słodkie :) i wózek też, mój wymarzony, teraz nim cały czas jeżdżę po pokoju, bo się nacieszyć nie mogę :) wczoraj na wizycie się okazało, że wyniki tej glukozy są złe i mam cukrzycę ciążową, muszę do poradni się udać, mają mi dietę ustalić. Mam nadzieję, że wyrobię się przed porodem i pozbędę się jej, bo jeśli nie to mały urodzi się albo z niedowagą albo z konkretną nadwagą, tak mi to wytłumaczyła pani gin. Asiula, Juanita też mam koleżankę, która rodzi 2 tyg. przede mną :) i ona miała mieć dziewczynkę wszystko ma różowe a tu się okazało w czwartek, że chłopiec =) niezły numer. A propo oddychania Juanita ma rację, na tym etapie to u Ciebie nerwica ale jak będziesz tak jak my ok. 30 tyg. to jest ucisk na przeponę. To jest dopiero niezły czad. Grunt, że da się przeżyć ;) Juanita gdybyś Ty wiedziała jak ja się szybko męczę, byś padłą ze śmiechu ;) poważnie. Iza 29 ja przetrwałam jakimś cudem całą ciążę bez leków, tak jak Ci pisałam pomogła mi książka, którą Ci prześlę ale nadal mi nie podałaś swojego e-maila, już parę razy pisałam na ten temat. Może przeoczyłaś. Podaj to zaraz wyślę. Nadziejaaa kłucia też miałam, wydaje mi się, że nie ma kobiety w ciąży, która tego nie miała. Na tak wczesnym etapie ciąży to rozciągająca się macica. Jak byłam w szpitalu w 23 tyg. to też mnie kuło i pytałam pielęgniarki co robić ona mówi, że nic, tylko nie wolno wtedy dotykać ani masować brzucha bo to prowokuje skurcze. A jeśli chodzi o prenatalne to nie wiem, bo nie miałam wykonywanych, połówkowego też nie. Agul pocieszające to co napisałaś :) mam nadzieję, że mi też się polepszy w sensie będzie lepiej się funkcjonować na co dzień, bo jak na razie schizy popłynęły na szczęście na długie wakacje :) strasznie mnie to cieszy. Mam pytanie czy maluszek teraz się mniej rusza? bo mój tak szaleję, że czasami aż boli jak zapoda. A później podobno ma mniej miejsca i nie rusza się tak intensywnie. Reneta :))) Gratulacje!!! Nigdy nie wątpiłam, że warto choć jeszcze nie rodziłam :) Twoje słowa tylko potwierdzają moją tezę :) I pierwszy raz słyszę pozytywny opis cesarki i że tak szybko idzie w miarę dojść do siebie fizycznie. Dziękuję Ci za to, bo ja nie wiem jak się u mnie skończy.

Odnośnik do komentarza

Witaj Nadzieja 37, musiałam przeoczyć Twój wpis, mój mail ladyiza18@interia.pl, chętnie poczytam książkę, ja czuję sie dziś fatalnie, boli mnie głowa, non stop lęki i wewn. napięcie, natrętne myśli też się ujawniają-teraz wieczorkiem jest troszkę lepiej, jestem tak zmęczona, ze zaraz idę spać-sen to najlepsze, co etraz może mnie spotkać, uwielbiam spać, bo wtedy czuję się rozluźniona...ja narazie w niedzielę wzięłam tylko jedno relanium, ale na drugi dzień czułam się jakbym miała kaca, ból głowy i wogóle źle po nim spałam, teraz walczę, nic nie biorę, nie chcę zaszkodzić maleństwu!jestem zła, bo nie umiem cieszyć się tą ciążą, jestem załamana-ale wiem, ze trzeba walczyć-chociaż jest bardzo ciężko-mam nadzieję, ze zakwalifikuje się na terapię i ona mi pomoże, też chcę być bez leków jak najdłużej-tylko strasznie ciężko jest, boję się, że nie dam rady-Wy też tak macie??jeszcze tak mi nie dobrze, ale to raczej bardziej z napiecia niż z ciąży...trzymajcie się, odezwę się jutro!

Odnośnik do komentarza

Renata gratulacje!!!!!!! ale super,ze juz po wszystkim, cieszę się bardzo. a mnie ten czas się będzie wlekł, normalnie nie wiem co mam ze sobą zrobić, myslałam o czytaniu ksiażek ,ale mieszkam w hiszpani, słuchajcie dziewczyny ,któraś z was może mi przesłać coś do czytania,podam maila ,tygrysica100i@wp.pl.moze cos co mi pomoze w nerwicy i lękach , nadzieja 37, jak miło słyszeć , wyprawka to juz tuż tuż ,ja narazie się nie rozgladam za ciuszkami ,ani niczym ,jakos nie chcę zapeszyć.a ile zostało ci do porodu?jestem myslami z tobą ,bedzie dobrze. iza 29 ,mam ogromna prosbę ,o ksiązkę ,gdybyś mogła,mi przesłać ,pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×