Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Gość malamala

Anusiak nie narzekaj ;-) dzielna jestes jak malo kto, z takimi przebojami w ciazy dalas rade i popatrz to juz koncowka a u mnie koniec 5 tyg wiec moze to cie pocieszy Nadzieja ja czulam dzidzie w 2 ciazy juz w 9 tygodniu cos mi bulgotalo a gin sie dziwil i nie wierzyl a ja i tak swoje wiedzialam. W pierwszej ciąży to czulam dopiero kolo 20 tygodnia wiec spoko. Kochane dziekuje ze jestescie i wlasciwie to dzieki wam jakos trwam i faktycznie zaczelam czytac forum od 1 strony. Mam nadzieje ze jak urodzicie to nadal bedziecie tu zagladac. A mam pytanie- ktora z was jest najkrocej w ciazy, nadzieja?

Odnośnik do komentarza

Własnie wkurza mnie to najbardziej:(tyle przeszłam i ciągle coś nowego, wkólko wracaja problemy z nerkami...do tego teraz zaparcia już na całego... dzis mam podwójnie dosyc, wypiłam dzis 3 jogurty, dwa czopki, jabłko...efekt...bol jelit, jedno wielkie wzdecie...i krew przy probie opróżnienia sie, co i tak w rezultacie sie nie udało....i teraz panikuje, ze już nigdy sie nie opróżnie, do tego nie wiem skad ta krew, czy to juz hemoroidy? Jutro ide do lekarza na badanie 3d,na które sie tak cieszyłam...a moja radosc znikła...bo mysle co bedzie dalej jak sie nie oproznie, poki co to 4 dzien, wiec nie jest jeszcze źle, bo i tak chodziłam co 3:/ jutro to nie bedzie moj lekarz, ale mam nadzieje,ze cos doradzi, bo wiem, tez ze w ciazy nie można przec na siłe...a czuje sie wzdeta jak balon, ruchy malej tez słabo czuje przez to...i jeden wielki lek, ze już nigdy sie nie opróżnie, albo padne przy tym z bólu:( czy któras z Was miała takie problemy z zaparciami?

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, u mnie nocka dziś strasznie do bani, nastrój też,mam wrażenie że tylko marudzę i jęczę..z drugiej strony mnie roznosi, chciałabym coś robić, gdzieś wyjść, a wszystko mnie boli. Jeszcze tv nam się zepsuł i nie mam usypiacza nocnego, taka cisza w nocy nie wiem co ze sobą zrobić jak mój mąż śpi...wiem że to rzecz ale naprawdę od rana włączam i słucham i jakoś dotrzymuje mi towarzystwa w ciągu dnia ech...i teraz jeszcze gorszy lęk przed nocą, bo mój mąż będzie spał a ja nie i jeszcze nie wiem co robić...jeszcze kilka tygodni a ja się czuję taka zmęczona, znudzona, niecierpliwa..ech Podobno teraz najgorszy czas...ten 9 miesiąc...I do tego katar mam większy znowu więc po kilku nocach w miarę ponownie mam problemy z nosem...mam dość:( Juanita-mój gin powiedział w piatek że nic *tam na dole* nie widzi i że czysto, kazał tez odstawić Luteinę(progesteron) i już mnie nie swędzi,ale ten żel sobie zapisałam na wszelki wypadek. Reneta-wysypka mi się zasuszyła, piję codziennie wapno i wiesz już tak nie swędzi skóra, nie wiem czy to po tym leku czy po prostu samo przeszło po tych moich smarowaniach i kąpieli w Oilanie...Co do rzeczy to została mi się pościel do kupienia,kosmetyki do pielęgnacji, zastanawiam sie czy kupować kołdre i poduszkę...bo to wiosna w sumie , a na poduszce i tak dziecka nie można kłaść na początku. Przyłączam się do tego co Anusiak pisze, lepiej zacznij sobie kupować powoli, ja też już nie wychodzę do sklepów na *połażenie* bo się meczę i boli mnie podbrzusze i kość łonowa... Albinka-u mnie to samo, przeturlanie sie na drugi bok to wyczyn bolesny i wielki, , co raz gorzej też chodzę.A w domu nie chce mi się ostatnio siedzieć..ech taka niemoc. Malamala-dobrą decyzję podjęłaś, dasz radę tylko się nie poddawaj!I zmień psychiatre koniecznie,mam wrażenie że ten chce umyć ręce od problemu, bardzo dziwnych rad Ci udziela.Z dobranymi lekami dasz radę. Dziewczyny pogadałam sobie z położną, odradziła mi szkołę rodzenia w 9 miesiącu, powiedziała co mam zabrać do szpitala, czego nie i że położne mi powiedzą co robić w czasie porodu.W poczekalni były 2 kobiety które rodziły w moim szpitalu i słyszały rozmowę, potwierdziły że mam się nie martwić bo położne są ok i opieka tez.Co do kosmetyków dla dziecka , to mi powiedziała położna by kupić coś na próbę i patrzeć czy dziecko dobrze reaguje, nie rzucac się od razu na te drogie jak np Oilatum.Ale to każdy sam musi zdecydować.Ja chyba kupię nivea albo bambino i zobaczymy co będzie. W szpitalu używaja tego co dostana - np Hipp albo Johnson(tak mi powiedziala)A do pępka poleciła Octenisept, 2 razy dziennie.Acha i maść Bepanten dla pupy dziecka i na sutki - to żeby do szpitala już wziąć. Nie lubię wieczorów...i lęku przed nocą.

Odnośnik do komentarza

Anusiak, nie jesteś sama z tymi zaparciami i krwią. Przed wczoraj miałam taki problem i sporo krwi miałam w stolcu, a potem nawet jeszcze trochę się wydostało na majtki. Wczoraj nic, a dziś znowu:( Parcie jak nie wiem co, a potem jak już się udało to oczywiscie z krwią. Ja to tak ze 3-4 dni potrafię sie nie zalatwiać, ale potem właśnie jest tak ciężko ze szok. I tez mam taki wzdęty i napęczniały brzuch i ruchy synka bardzo słabo czuję, wczoraj i dziś. Takze to nic nowego, to czego doświadczasz. Ta krew to prawdopodobnie pękające żylaki odbytu, tzn. naczynia krwionośne w odbycie które nabrzmiewają od parcia, a potem pękają. Ja miałam już ten problem przed ciążą kiedyś i nawet badanie se robiłam, to gastrolog mi powiedział ze mam tam niezle poranione jelito, właśnie od tych pękających zylakow i dał mi czopki na zagojenie. Zamierzam zapytac swego gina w piatek czy mogę jakieś czopki gojące przyjmować, choćby homeopatyczne. Spróbuj zjeść codziennie jabłko surowe ze skórką koniecznie. No i mi czasem pomaga kawa inka z małą ilością mleka. A tak to też jestem bezradna w tej kwestii. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Akolty, biedna tyś bez tego tv, znam ten ból, jak nam sie stare pudło spaliło:) Ja też zasypiam przy tv, bo moj mąż to w minutę się odcina (właśnie przed chwilą to zrobił, a ja siedzę sama, tv sobie gada, pewnie się zaraz polożę). Dobrze że piszesz o tych kosmetykach. Ja też stawiam na Nivea i Hipp (tego sama używam ostatnio), a do pupy własnie też myślałam o Bepantenie, Sudokremie i może jakiś kremik z Nivea zapobiegający odparzeniom. Co do Octeniseptu, to wiem ze mozna go też przy gojeniu krocza używać. Z tym kompletowaniem rzeczy to naprawdę musze się za to wziąść. Mam tylko laktator, sterylizator, podgrzewacz do butelek, pieluchy tetrowe i termometr do wanienki. Chyba pojadę do hurtowni dziecięcej i kupię tam sporo rzeczy za jednym razem. Tylko wybieraie ciuszkow mnie jeszcze czeka i pranie. Mam nadzieje ze w tym tygodniu zrobimy pokoik, bo nie mam gdzie tego skladować póki co.

Odnośnik do komentarza
Gość Abinka83

Renetka ja właśnie dziś już trochę zamówiłam na allegro, jeszcze muszę jechać do jakiegoś sklepu z ubrankami, ale trudno mi się ruszyć, mam kilka ubrań po córci ale tylko kilka bo większość różowych, zrobiłam porządki i oddałam kuzynce, niewiele mi zostało, ale powoli wszystko nabywam, z reguły jestem panikara więc wolę mieć wcześniej wszystko przygotowane:) do końca kwietnia chcę mieć już wszystko ogarnięte.

Odnośnik do komentarza
Gość Juanita1975

Hej Mam takie samo wrażenie jak Anusiak, że stale *coś* musi się dziać ze mną nie tak, jak nie wymioty, to ból kolan, jak nie to - to migrena, albo ból brzucha przy pępku, swędzenie, a teraz przeziębienie mnie dopadło - mam ból krtani niedobrze mi od tego się robi, biorę tylko tantum verde w sprayu - spałam prawie 12 godzin to jedyny plus, padłam wczoraj jak mucha wieczorem :) Akolty - to forum jest też po to, żeby jęczeć, narzekać i ględzić ile się da - skoro jest taka potrzeba :) wcale zresztą nie narzekasz dużo :) ciekawe, co ja będę pisała w 9mc-u :D Abinka, Renetka - ja sobie zamówiłam różowy szlafroczek i malutkie butki / kapcie przez Allegro - taki komplecik- nie mogłam się powstrzymać, taki był cudny :))) Kupujcie ciuszki na raty - ja tak robię, bo naraz później ze wszystkim nie wydolę ani fizycznie, ani finansowo :(

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny.,u mnie tragedia.,, właśnie siedzę i płaczę...nie mam siły,,nie śpię po nocach..postanowiłam odstawić nasenne bo już przestały działać i i tak jest tragedia..w piątek miałam mieć wizytę u psychiatry ale wziął wolne...i dupa..do środy muszę poczekać..chce chyba przejść na antydepresanty..boje się , że już zaszkodziłam małej biorąc te cholerne benzodiazepiny...na sen:( nie widzę sensu życia, nie ma sił na cokolwiek..wiosna przyszła a ja w domu na kanapie zmuszając się do snu a on nie nadchodzi..Potem lęki, dreszcze..i nie mogę oddychać jak leżę..jak ja mam wytrzymać do czerwca??

Odnośnik do komentarza
Gość roxi1978

Witam wszystkie mamy.Wyszlam ze szpitala 3 tygodnie temu.Tam uslyszalam ze nie bede miala wiecej dzieci.A ja jestem w 6 tygodniu ciazy.Lekarzy zamorowalo.Wprawdzie obawiam sie czy wszystko bedzie oki nie moge sie doczekac wizyty 30 marca.Odstawilam wszystkie leki na depresja i nerwice i mam nadzieje ze jakos to przezyje.Jest ciezko.Biore beto zk na przeskakujace serducho.Chyba bedzie mi latwiej przejsc przez to wiedzac ze z takimi rzeczami nie borykam sie tylko ja i jakos da sie to przezyc.pozdrawiam wszystkie przyszle mamy

Odnośnik do komentarza

Malamala to chyba ja :) 17 tydz., termin na 25 sierpnia, chociaż teraz to już Ty ;) jesteś najmłodsza stażem ciążowym ;) kasia29111 na Twoje samopoczucie na pewno też ma wpływ przesilenie wiosenne, więc Cię pocieszę to przejdzie samo za niedługo :) Roxi1978 gratulacje! no to ładnie ich załatwiłaś! :D miny lekarzy bezcenne! Dasz radę, my wszystkie tu dałyśmy i dalej damy! prawda mamusie? :) Juanita na kiedy masz termin? ps. i czemu gg nie czytasz? ;) Jak już tak piszecie co macie to się pochwalę, że mam 10 pieluszek tetrowych i 5 ręczników dla małego i tyle na razie ;) Teraz mi powiedzcie macie wózek? ja za ok. 3 tyg. kupuje, bo mam super okazję za 850 zł wózek, spacerówka i fotelik nowy. Jak sobie go upatrzyłam 2 i pół roku temu kosztował 1600 zł wtedy była to nowość, teraz wysprzedawają i akurat potrzebuje :) co mówicie to nie za wcześnie?

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, jak Wam minął dzień?U mnie od wczoraj ciągle napięty i twardy brzuch,i boli koło pępka z prawej strony aż wziełam po południu całą tabletke cordafenu zamiast połowy i teraz mam wypieki i źle się czuję...ale może trochę pomoże.Noc z przerwami może 3 godziny spałam, a w dzień mimo że oczy szczypią nie mogę spać kurczę:(Dziś byłam w banku (godzinę siedzenia z kobietą by załatwić sprawe która wg pani miała trwać 15 min), w tramwaju nikt miejsca nie ustąpi...wiecie totalna znieczulica, dobrze że z siostrą jechałam.Kolejna noc bez tv, kupiłam sobie ksiażkę może poczytam i mnie zmuli...Dobrze , że mimo wszystko czuję ruchy małego...kolejny dzień za mną i nadal nie poprasowałam rzeczy i nie mam jeszcze torby...zabieram się jak pies do jeża.... Roxi1978-gratuluję ciązy i witamy na forum, tak jak pisała wcześniej Juanita (za co dziękuję) na naszym forum możesz pisać o wszystkim i szukać wsparcia:) Pozdrawiam Was!

Odnośnik do komentarza
Gość Juanita1975

Nadzieja - sorki, że nie czytam, ale jak na razie mam internet przenośny z playa - w domu - a ten mieli tak niemiłosiernie, że odpięłam gg, bo to nie ma sensu - jak będę u Rodziców to przeczytam od razu (tam mam normalnego neta) Dobrze, że kupujesz cokolwiek, ja sobie obiecałam, że będę pomału kupowała po trochu wszystkiego bo później naraz to szok! Mam termin na 3 sierpnia - jestem blisko Ciebie :))) Akolty - no to nieźle... brzuch Ci się stawia, ups...termin masz najbliżej z nas - tylko może na razie może nie rodź jeszcze ;)- bo nam znikniesz z forum - Anna i Pietruszka zniknęły na dobre, szkoda :( Pewnie czasu nie mają dziewczyny zaaferowane maleństwami :)

Odnośnik do komentarza

Juanita- nie strasz mnie ...jak się tak *stawia* brzuch to już?? o matko a ja jutro musze wyjsc jeszcze raz do tego banku ...ale moze sie rozluźni...no tak jeszcze te 3 tygodnie choc mogłabym wytrzymac by dziecko ładnie donoszone było...ale jak to nigdy nic nie wiadomo...też bym chciała zeby dziewczyny napisały jak sobie radzą, i czy Anna76 ma już swoją mała w domu. Udanej nocy Wam życzę.

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny,u mnie wielkie zmiany.Mam juz malutka w domu odebralam ja w piatek,wszystko jest w porzadku poza tym ze mala musze budzic na karmienie co 3 godziny i wmuszac w nia malutka buteleczke z mleczkiem.Odciagam swoj pokarm z piersi i karmie ja przez butle gdyz przy piersi szybko zasypia.Nie ma za bardzo apetytu i to mnie teraz martwi ale tlumacze sobie ze to minie i bedzie coraz wiecej jadla. U mnie z nerwica roznie bywa,przyzam ze nie jest latwo,ale trzeba walczyc.To milo ze myslicie o mnie czasami,bede tu napewno zagladac.Tez jestem ciekawa co slychac u pietruszki jak sobie radzi i jak karmi malego,moze sie wkrotce odezwie. Pozdrawiam Was serdecznie i do uslyszenia;pa

Odnośnik do komentarza

Anna76-super że Mała w domu, podziwiam Cię za determinajcę w karmieniu piersią, jestem ciekawa jak u mnie będzie...jeszcze 2 miesiące temu miałam jakieś oznaki wyciekania z piersi siary...ale potem a z do teraz susza, mam nadzieję że będę miała pokarm:( Brzuch mi trochę *odtajał*, chyba miałam zastój w wypróżnianiu, ale za to od wczoraj głowa mnie boli, pierwszy raz tak długo...nie wiem czy to z braku snu czy z nerwów, że nie mogę spać...Zapomniałam zamknąć okno wieczorem i obudziłam sie o 3 po 2 godzinach snu i mam zatkany nos...teraz nie moge usnąć, wypiłam neospasminę, a jak nie pomoże?Od czego ta głowa? od ciśnienia, niespania?Czuję że zbiera mi się na atak lęku, zimne poty, brak tchu, dreszcze i puls mi skoczył:(Juz 4.30 głowa mi leci a sen nie nadchodzi:(

Odnośnik do komentarza
Gość malamala

Czesc dziewczyny! Bylam dzis u gina. Pęcherzyk ciążowy z zarodkiem odpowiada 5 tygodniowej ciązy wiec dokladnie tyle ile jestem. Myslalam ze stamtad uciekne a w najlepszym razie rozbecze sie i nie powiem dlaczego przyszlam. Bylam u nowego gina innego niz poprzedni i chyba juz tu bede chodzic. Ledwo wydukalam co mi jest ze zle sie czuje a z ciazy nie ciesze mimo ze byla planowana. Lekarz patrzyl na mnie jak na kretynke albo takie mialam wrazenie. Nadal mam wielki napad leku ale przyznam ze jak zobaczylam ciaze na usg to cos mi tam serducho ruszylo. Boze moze ja sie w koncu z tym wszystkim pogodze oswoje i bedzie dobrze. Akolty ty juz niedlugo rodzisz- ale ci zazdroszcze, pamietaj ze najwazniejsze przy porodzie sa oddechy i sluchanie poloznej, chocby kazala hustac sie na lampie, ona jest od tego zeby pomoc i uwierz ze jest cholernie zestresowana zeby tobie i dziecku nic sie nie stalo. Nadzieja no to jakos nam chyba do siebie najblizej, chociaz ty jestes juz tyle do przodu. Jak sie czujesz? A dzidzia? Kopie juz? Pozdrawiam was wszystkie serdecznie a na koniec dodam ze ja codziennie wstaje o 4 z zegarkiem w reku i juz nie spie, wiec dolaczam do klubu ;)))

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki:) Ja bym tak chciala, napisać coś optymistycznego, ale nie moge...poprostu nie wiem czy to przesilenie wiosenne..czy co:( ale ja sie boje, ze oszaleje do konca ciazy...znowu miałam ochote dzis wyrzucic leki na podtrzymanie przez okno...bo jakoś dzis odczuwam ich skutki uboczne strasznie...az weszłam na forum o tym leku, babek w ciazy...i uwierzcie mi dzieczyny bez nerwicy miale przy nim straszne schizy, a co dopiero ja...do tego jakoś podbrzusze mnie pobolewa...nie wiem nie mam skurczy...ale brzuch boli, chyba od tych ciagłych zaparc....moja nerwica wspaniała i mysli zaczynaja wracac...do tego lek, przed wszystkim...zwłaszcza przed tym, ze nie donosze dzidziusia:( Wczoraj byłam na tym 3D, 3 d nie wyszło,ale za to lekarz porobił przepływy...wyglada na to, ze mała z serduszkiem i mozgiem ma wszystko okey:) i innymi narzadami:) do tego jest duza i ma prawie 2 kilo już:) niby powinnam rodzić koło 26 maja, a z usg cały czas wychodzi coś koło 14/15 maja. Jutro mnie czeka wizyta na kolejnym ktg...moj dzien to jeden wielki lek, a boje sie już wszystkiego:( chociaz mama mowi, ze tez dzis nie bardzo, nie wiem wczoraj mowili ze jeszzcze dwa dni tak moze byc...bo pełnia, burze magnetyczne i wysokie ciśnienie...Najgorsze jest to, ze straciłam znowu checi do zakupków dla Małej...nie mowiac już, ze pojutrze 32 tc, a ja nie mam totalnie nic do szpitala. Do tego najpóźniej do poniedziałku mamy miec pieniadze z kredytu na remony kuchni i łazienki...a ja nie wiem jak to wszytsko ogranąc, jak mam problem z ogarnieciem siebie...bo czuje ze wariuje... Akolty znam to uczucie z jedenj strony wszystko boli i czuje sie mega zmeczona, a z drugiej strony jestem tak nerwowa i mnie roznosi jakbym wypiła 3 kawy:(Z tym katarem to też nie wim co, bo cały czas mam zatkany nos, ale nie wiem dlaczego, jak trawy jeszcze nie pyla...nie biore nic, na ten katar, już i tak biore tyle leków, ze nie chce wiecej...tylko spie prawie na siedzaco, zeby miec choc troszke odetkany nos. Kasiu doskonale Cie rozumie, u mnie tez jakis zły stan trwa i trwa...i nie wiem jak z niego wybrnąć...połówka paxtinu nie pomaga, a w sumie od kwietnia, odkaładam go calkowicie...i wtedy to chyba zostanie mi przywiazanie do łóżka... Roxi gratuluje:) Nadzieje37 ja jestem w 31 tc i nie mam jeszcze wózeczka, tak samo zreszta jak jakies ponad połowy rzeczy:) i cienko to widze wszystko... trzymajcie sie:)buziaki:*

Odnośnik do komentarza
Gość Juanita1975

Cześć dziewczyny Akolty, Anusiak - ja też mam dziwny wyciek z nosa, taki rzadki i wodnisty, nie wiem co to, bo na pyłkowicę jeszcze za wcześnie - dopiero pod koniec maja powinno się zacząć, a tu co rano mam salwę kichania, jakieś gluty w nosie i drapanie w gardle... myślałam, że to przeziębienie, a nawet alergia na mojego kota, ale teraz już nie jestem tego taka pewna...nie biorę nic poza wapnem calcium, które czasem sobie rozpuszczam w wodzie i psikam tantum verde do gardła. Nie wiem co z tym dalej robić, hydroksyzyny nie biorę... Malamala - cieszę się, że byłaś u gina, zobaczysz, że się uda i Tobie wyjść z tej pierwszej traumy...:)) Ja się dziś czuję tak do bani i taka słaba jakbym rów przekopała łopatą...szkoda słów, dziewczyny. Ledwo dalam radę zupę ugotować i to z trudem. Od 16-ej snuję się po domu w piżamie :( Ale kocioł :(

Odnośnik do komentarza

Malamala no dziś coś tak bulgocze i szaleje :) mały buszuje chyba. Na prawdę Twój opis jest jakby mój, też jak zobaczyłam na usg pęcherzyk byłam taka szczęśliwa i rozczulona :) i coś tak drgnęło w dobrą stronę. W tym drugim trymestrze czuje się rewelacyjnie, są tylko dwa mankamenty: co 10-15 minut siku i ból krzyża, w nocy jakby nie ściany i drzwi nie doszłabym do ubikacji.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, czy zdarzają wam się krwawienia z nosa? mi przytrafiły sie 2 razy, pierwszy raz silnie i do tego w nocy (po czym oczywiście zeschizowałam i boję się położyć spać) i drugi raz słabe. Nigdy w życiu nie miałam krwawienia z nosa i jestem troche przerażona, jakie to beznadziejne uczucie:/

Odnośnik do komentarza
Gość malamala

Dzięki Juanitka z całego serca :* pozniej zrobilo sie znowu zle ale zmobilizowalam sie i pojechalam na zakupy i nawet troche odpuscilo. U mnie na wieczor jest zawsze lepiej, za to rano dramat. Ja mam doraźnie hydroksyzyne i to nawet 25mg ale jak to sie ma do alergii tego niestety nie wiem. Czytam Wasze forum i są wpisy Anusiak jak w 9 tygodniu byla ;))) a tu juz koncowka i dzidzia 2kg wazy-szok i wszystko poszlo dobrze Nadzieja- połóż się wieczorem w lozku na plecach i nasluchuj ;))) mozesz polozyc reke na brzuchu i poczujesz takie drgania, zobaczysz... Ciekawe czy spicie, ja sie zaraz klade moze uda mi sie pospac do 4-5rano Do jutra dziewczynki, kolorowych snów!

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×