Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć dziewczyny, u mnie koszmarnie, zle się czuję, jakbym miała zaraz zemdleć :o( dziś cały dzień sama z córką co tylko wzmaga mój niepokój, czuję się tak jakby zaraz coś złego miało się stać, do tego brzuch mnie boli a wczoraj miałam takie mocne bóle w jajnikach, nie wiem co się dzieje, moja dzidzia bardzo bardzo nisko kopie, czuje że coś jest nie tak a do lekarza mam dopiero w czwartek, ja nie wiem jak wytrzymam do tego czasu z tą niepewnością :o( boję się, wykąpałam się, wyszykowałam, w razie czego jakby mi się coś stało to nie wiem, chyba pogotowie, to jest straszne, mam nadzieje że te bóle są czymś normalnym ale sama nie wiem. Dziś jeszcze na psychoterapie musze iść wieczorem, co za męczarnia.

Odnośnik do komentarza

Abinka, ja też dziś mam taki ból w prawym boku i promieniuje mi na resztę brzucha. Nie wiem już co zrobić zeby nie myśleć ze to wyrostek i ze za chwilę się rozleje. Biorę no-spę 3 x dziennie, a mimo to bol wrocił i trzyma od przedwczoraj, a dzis byłam w sklepie i tak mnie zapiekło i zakluło ze sie nieźle wystraszyłam. Jak tu sie nie stresować? Kusi mnie zeby pojechac na ostry dyżur, niech sprawdzą, ale z drugiej strony, jak se pomyślę o pobycie tam, wielogodzinnym czekaniu i tych wszystkich ludziach w poczekalni i zarazkach, to mi sie odechciewa od razu i chyba wole w domu sie męczyć. Też dzis jestem sama, a mąż dopiero na noc wroci. Złość mnie bierze ze tak stresuję dziecko. I czuję ze ból głowy nadchodzi z tych nerwów. Szok. A ten Validol można w ciąży brać? Lekarz którejś z was pozwolił? bo mi pozwolił tylko czystą walerianę jak np. Valerin, a to patrzę ma coś innego (kupiłam, ale oczywiście boję się wziąść)

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich...piszę po raz pierwszy...jest środek nocy...nie lubię tej godziny...wybudziłam się ze snu i się zaczęło...kołatanie serca,duszność,drżenie całego ciała i to paskudne uczucie niepokoju i paniki...strach, że zaraz umrę...strasznie boję się o moją dzidzię-zaczynamy 6 m-c ciąży...tak bardzo chciałabym sobie z tym umieć radzić...nerwicę zdiagnozowano u mnie ok 2,5 roku temu... leczyłam się farmakologią i wizytami u psychologa...potem był ślub i szybko pojawił się dzidziuś w brzuszku...z leków wyszłam jeszcze przed ciążą...a tak bardzo by się teraz przydały...mój mąż zupełnie nie wie co robić jak dostaję ataku...nie winię Go-kto tego nie przeżył-a nikomu nie życzę-nie ma pojęcia co się z człowiekiem dzieje...teraz nie biorę żadnych leków na nerwy bo się boję...na samym początku ciąży wykryto u mnie problem z tarczycą-niedoczynność i Hashimoto-po lekach poziom TSH nieco się wyrównał...myślałam, że to był główny powód ataków...ale skoro mam to już pod kontrolą to czemu nadal mi się to zdarza...?co prawda nasilenie ataków jest lżejsze i rzadsze...ale są...do tego obsesja dot.zdrowia-każdy ból rozbieram na części pierwsze i szukam w necie do jakiej choroby pasuje...analizuję wyniki badań...zadręczam siebie...moją dzidzię...rodzinę...brak mi sił...to forum odkryłam kilka dni temu, ale nie miałam śmiałości napisać...teraz piszę, bo wyrzucenie tego z siebie i podzielenie się problemem po prostu przynosi ulgę...i wiem, że zrozumiecie...pozdrawiam wszystkich i życzę dobrej nocy...

Odnośnik do komentarza

Witam Wszystkich, witaj Maju. W swoim poście napisałas :-każdy ból rozbieram na części pierwsze i szukam w necie do jakiej choroby pasuje...analizuję wyniki badań...zadręczam siebie...moją dzidzię...rodzinę...brak mi sił. To skupianie sie na objawach, analizowanie icj, rozbieranie na czynniki pierwsze jest przyczyna tzw.błednego koła w nerwicy. Moizesz poczytac sobie historię męzczyzny, który wyszedł z nerwicy, zwłaszcza te fragmenty, w której powołuje się na ksiązke dr.Weehes, która też miała nerwice.Na pasku jego opowiesci pod WYZDROWIEC sa dalsze informacje.Ale dla swojego dobra wybieraj tylko te , które w tytułach odnosza sie zdrowienia a nie opisu objawów. Poza tym zapraszam Cię na watek *Z nerwicy sie wychodzi* , który założyłam po to, zeby zamieszcac na nim wszystkie informacje na temat jak sobie pomóc wyjśc z nerwicy. Ale doradzam Ci czytranie go od poczatku, gdyz tam zamieszczałam najwięcej postów osób, które po swojemu poradziły soobie z nerwica.I nie czytaj za duzo naraz bo to tez nie jest korzystne.No i gdy natrafisz na informacje ( zdanie ), która Cie uderzy swoją oczywistościa, notuj je sobie.Mozesz załozyć taki dziennik nerwicy oraz taki dziennik dobrych , madrych, radosnych zdań, gdyz to są sposoby z których korzystałam sama i mnie pomagały. Samno poczucie, ze próbujesz wziąc swój los, sprawę zdrowia w swoje rece stworzy w Tobie inna jakość energii.BOG POMAGA TYM, KTORZY SOBIE SAMI POMAGAJA. Jesli masz mozliwość korzystania z terapii bezposredniej lub na przykład internetowej, to tez by Ci pomogło. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Gość reneta88

Witajcie! Maju, dobrze ze tu trafiłaś :) Ja lepiej się czuję z myślą że mam tu was kobietki z podobnymi problemami (choć wolałabym żebyśmy wszystkie były zdrowe i spotykaly się na innym forum np. o ciąży i pielęgnacji niemowlat), ale dobrze jest móc się zwierzyć i wygadać z tych *nienormalnych dla innych* problemow przed kimś poza mężem, który dokładnie tak jak twój, nie wie biedny co ma zrobić i jak ma pomóc jak mam atak albo zchizę na punkcie nowej dolegliwści. Wczoraj kupiłam se Validol i zamierzam wziąć przy najbliższym ataku słabości - dzięki za poradę. Ponieważ mam bardzo niskie ciśnienie, lekarz kazał mi obowiązkowo pić kawę raz dziennie. I piję. I muszę powiedzieć że czasem podnosi na nogi. A jak nie mogę spać, łykam Valerin i robię sobie mały trening autogenny (http://www.samadi.republika.pl/trening_autogenny.htm) powtarzając w myślach po 10 razy te zdania, i często podczas tego zasypiam, ale nie zawsze działa, przy zbyt dużym *rozbudzeniu* nie pomoże, albo trzeba poczekać aż lek ziołowy choć trochę zadziała. Ale na przejmowanie się każdym bólem i każdą dolegliwością nie ma chyba sposobu. To mnie wykańcza. Mój ból w prawym boku i myśl o wyrostku, który tylko wisi na włosku żeby pęknąć i sie rozlac, brr.

Odnośnik do komentarza
Gość Juanita1975

Hej dziewczyny - ja oczywiście rano wstałam z bólem głowy, ale wypiłam trochę mocniejszą kawę i przeszło...pewnie ciśnienie za niskie...uff. Źle sypiam, wiercę się , łażę po domu, beznadzieja :( Wczoraj miałam dość silne kołatanie serca i uczucie jakby coś się miało stać. A w nocy standardowo koszmarne sny. Nie wiem jak wytrzymam jeszcze pół roku wym stanie :(

Odnośnik do komentarza

Witajcie,otoz powiem Wam,ze wczoraj na wizycie kontrolnej mialam cisnienie 140/100 ,odrazu skierowali mnie na oddzial na szczegolowe badania,tak sie wystraszylam,ze cisnienie utrzymywalo mi sie na wysokim poziomie jeszcze przez godzine.Bylam tam w sumie 4 godziny,wykluczyli mi zatrucie i przepisali mi leki od cisnienia,zwolnienie pulsu. Oczywiscie powiedzialam im,ze choruje na nerwice i mam takie cisnienie czasami,powiedzieli mi ze takie cisnienie jest niebezpieczne dla mnie i dla dziecka gdyz dziecko dostaje wtedy mniej tlenu.Wszyscy lekarze z ktorymi rozmawialam mowili ze sertraline(zoloft) jest bezpieczny w ciazy,ze duzo kobiet to bierze i dzieci rodza sie zdrowe,ale ja przeczekam jeszcze ten tydzien pobiore ten lek od cisnienia i zobacze jak bede sie czula.PozdrawiamWas wszystkie;

Odnośnik do komentarza

Witajcie, chciałam pięknie podziękować za przyjęcie i słowa otuchy...to dla mnie bardzo ważne i naprawdę cieszę się, że Was tutaj odnalazłam. choć chyba rzeczywiście przyjemniej by było podyskutować nt. samej ciąży i rosnącego w naszych brzuszkach maleństwa-może jeszcze nic straconego?:-) jutro mam wizytę u mojej doktor prowadzącej ciążę - ostatnio lekko zbagatelizowała moje zapytanie czy mogę zażyć coś na nerwy, informując, że mogę sobie melisy zaparzyć...więc tym razem mocniej to zaakcentuję, bo męczyć tak siebie i dzidzię naprawdę nie ma sensu...skoro piszecie, że jednak można coś ziołowego od czasu do czasu łyknąć - to ja też chcę:-) Jadwigo dziękuję za wskazówki - będę sobie dozować czytanie informacji, które Pani poleca. Renatko-wejdę na ten trening - ja się dość często modlę w razie ataku i myślę, że to jest podobna zasada-dziękuję. aha, mnie około dwa tygodnie temu bolało w lewym boku - ból był naprawdę silny - okazało się, że przeziębiłam i przeciążyłam kręgosłup- a to nerwy sięgają tak daleko-ja oczywiście myślałam, że to problem z nerkami... czy zatem nie zawiało Cię gdzieś albo może coś ciężkiego nosiłaś? Aniu, trzymam kciuki, żeby lek na obniżenie ciśnienia pomógł. teraz lecę na gimnastykę dla pań w ciąży - przydadzą się jakieś hormony szczęścia:-) pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza
Gość reneta88

Anna, moja koleżanka (też w ciąży) miala skoki wysokiego ciśnienia (138/95, 140/100 też) i lekarze aż tak nie panikowali, tylko wzięli pod uwagę wpływ miejsca i *białego fartucha* na podwyższenie ciśnienia. Kazali jej kupić ciśnieniomierz naramienny i mierzyc w domu 2 x dziennie i zapisywać. Nigdy nie dostała leków na nadciśnienie, bo w domu miała w normie. Maja, ten ból w boku to u mnie ewidentnie ze skurczu jelit, jak nie wyrostka. Bo zawsze to mialam, i gastrolog kiedyś dal mi lek psychotropowy na tę dolegliwość, dopiero jak mu powiedziałam że jestem juz na takich lekach to porwał receptę i kazał brać jakis rozkurczający. No-spa 3 x dziennie mi pomaga tylko nie wiem czy mozna ją tak cały czas brać. Lekarz mówi, ze jak trzeba to brać. Ale zawsze to lek i przenika do łożyska. Poza tym ja i tak będę się zawsze bała że może to akurat wyrostek, taka już moja natura i choroba:/ Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Dzieki Renata za odpowiedz,nie wzielam dzisiaj tego leku na nadcisnienie gdyz cisnienie mialam125/76 w ciagu dnia napewno sie waha,lekarz kazal mi brac regularnie nawet jak mam normalne cisnienie,ale jestem w takiej panice,ze boje sie ze cisnienie mi tak spadnie,ze zaslabne.Nie wiem co robic ,czuje taki wewnetrzny niepokoj,serce mi wali i nie mam sily na nic. Boje sie wyjsc z domu,wszystko mnie przerasta,nawet jak zaczynam czytac ksiazke to po chwili nie wiem o czym czytam,jestem dzisiaj w strasznym dolku,juz nie mam sily...

Odnośnik do komentarza
Gość reneta88

Spokojnie Anna, ta tabletka nie obniży ci ciśnienia za bardzo, ona tylko reguluje, gdy jest za wysokie. Możesz spokojnie wziąść. Ale z drugiej strony jeśli nie masz już wysokiego, to nie ma potrzeby. Nie daj się wciągnąć w panikę związaną z ciśnieniem, bo to typowe dla nerwicy, te banie się o zbyt niskie albo zbyt wysokie cisnienie. Poprostu zmierz 2 x dziennie i jeśli jest powyżej 135/90 to bierz tabletkę i się nie martw. A tak to może uspokój serducho validolem czy valerinem. Trzymaj się. Nie jesteś sama.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, u mnie od kilku dni kiepsko z samopoczuciem bardzo, i do tego przeziębienie mnie wzięło. katar mam i spływa na gardło przez to nie mogę oddychać a gardło mnie boli...w aptece dali mi Homeogene 9 do ssania ale to pomaga tylko wtedy gdy akurat ssę :( biorę Persen na noc i mi nie pomaga, już od wczoraj wieczora czułam że będę miała atak lęku...i mimo persenu trzęsłam się jak galareta i miałam zimne poty.Naprawdę staram się oddychać i myśleć o czymś innym ale to nic nie daje. A tej hydroxyzyny co mi psychiatra zapisała trochę się boję wziąć.:( to dopiero 28 tydzień i jeszcze tyle przede mną, mam wielkie wyrzuty sumienia, że zamiast cieszyć się że Mały się dobrze rozwija to ja tylko czekam na koniec ciąży:(to chyba nie jest normalne...od początku stycznia ciągle coś, najpierw skurcze i pobyt w szpitalu, potem ciągle przeziębienie, od ponad miesiąca się nie wyspałam...mam wrażenie że ciągle marudzę, wczoraj była u mnie koleżanka i powiedziała że jestem bardzo przewrażliwiona na punkcie ciąży a dopiero zobaczę co będzie jak się dziecko urodzi...a ja mam nadzieję że będzie dobrze jak juz Mały będzie na świecie, bo myslę, że jak mnie chwyci atak lękowy to będę mogła coś wziąć i się uspokoić...tylko pewnie wtedy będą mówić że jestem wyrodna matka bo przy lekach nie można karmić piersią:(...ale mam dzień do bani i tak Wam się wyżalam:( Anna 76 - u mnie ciśnienie tez jest na granicy, szczególnie jak się czymś zdenerwuje , raz w domu miałam nawet 160/100, ale po 15 minutach zmierzyłam jeszcze raz i spadło...a ostatnio u ginekologa położna mi mierzyła i też było ponad 140/95 i powiedziała że zmierzy mi jeszcze raz po wizycie i potem było normalne - taki *syndrom fartucha*. Mierzę sobie w domu 2 razy dziennie i jak jest do 140/90 to nie będę nic z tym robić, bo potem spada jak się uspokoję, chyba najgorzej jakby stale się takie utrzymywało?Mierz sobie w domu i jak masz normalne to nie bierz tych tabletek, będziesz spokojniejsza. Pozdrawiam wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Gość Juanita1975

Dziewczyny u mnie też kicha - snuję się po nocach i nie mogę spać, później cały dzień jestem osłabiona i wszystko mnie wkurza. Akolty - ja też czekam na koniec ciąży a mam duużo więcej czekania niż Ty :( Ciśnienie na szczęście jak na razie w normie. Tylko chandra mnie trzyma straszna a myślałam, że w czwartym miesiącu to już minie...

Odnośnik do komentarza
Gość Juanita1975

Raczej nie odsypiam dnia, tylko się męczę, tak siedzę i się kiwam i spać mi się chce i jest mi wtedy okropnie zimno...a w nocy wycieczki do toalety, do lodówki, raz mi zimno raz gorąco, niewygodnie eh..a w ciągu dnia jestem stale zmęczona :(

Odnośnik do komentarza

Do Akolty:dzieki za podpowiedz,narazie nie biore tych lekow od cisnienia,postanowilam,ze wezme tylko wtedy jak mi cisnienie skoczy. Ja dzisiaj czulam sie okropnie,jakas roztrzesiona caly czas,musialam wyjsc z domu robilo mi sie niedobrze i slabo ledwo co wrocilam.Zastanawiam sie co bedzie jak dziecko sie urodzi,jak ja sie nim zajme,ostatnio lekarka powiedziala mi,ze moze byc jeszcze gorzej po porodzie.Naprawde nie wiem co robic,kazdy lekarz mi mowi ze powinnam zaczac brac leki,a ja po prostu najzwyczajniej w swiecie sie boje i najgorsze jest te uczucie,ze chyba zwariuje,ktore mnie dopada co jakis czas,jestem juz tak strasznie zmeczona...

Odnośnik do komentarza
Gość Abinka83

Ja zaraz jadę na usg genetyczne, bardzo się boję że coś wyjdzie nie tak :o( Anusiak długo nie pisze, na gg też się nie odzywa, nie wiem co u niej, zaczynam się niepokoić bo ostatnio pisała o tej szyjce i może faktycznie wylądowała w szpitalu, kurcze nie dość że problemy z nerwicą to jeszcze dochodzą problemy z ciążą :o( pozdrawiam i życzę spokojnego dnia, napiszę pózniej

Odnośnik do komentarza

Halo dziewczyny...ja od 4 dni nie śpię w ogóle w nocy..wcześniej spalam po 2h i 2h nad ranem w porywach to jest jakaś masakra..wczoraj choć w dzień pospałam 4h.. bezsenność mam już od grudnia.. wykończę się i nie wiem co z tym zrobić..melisa, mleko, spacery nic nie pomogło..dziś również przeleżałam w nocy..raz na lewo raz na prawo...potem z nerwów bolał mnie brzuch... byłam u nowego psychologa- gość sam potrzebuje wg mnie pomocy...porażka..do tego wszystkiego od tygodnia jestem przeziębiona i na Bioparox musiałam przejść..przeziębienie nie słabnie...:((((( mam mega dolinę..a dzis do tego wszystkiego mega agresje, że tak muszę cierpieć..Robiłam badania i się okazał, że moja niedoczynność tarczycy przeobraziła się w nadczynność;( pani doktor w grudniu podniosła mi dawkę Euthyrou o 50% i możliwe że stąd mam takie mega problemy ze snem..szczerze mówiąc jestem u kresu wytrzymałości...przez to że nie śpię ataki lękowe są mega nasilone...:( jakie byście poleciły antydepresanty... chyba się niestety nie obejdzie bez nich:( Pozdrawiam was mega gorąco...Trzymajcie się:(

Odnośnik do komentarza
Gość Juanita1975

Hej...no właśnie, co jest w ciąży z tym nie spaniem?? Wcześniej sypiałam jak zabita, a teraz byle co i już dwie godziny z głowy, albo do rana...najczęściej budzę się o trzeciej i później już łażę...dołujące to jest strasznie :(

Odnośnik do komentarza

Czytałam że co siódma kobieta w ciąży na 10 ma problemy ze snem, ale to podobno na koniec ciąży jest najgorsze. Przeziębienie plus nerwy i lęki gotowe i jak tu spać? a bez snu znowu człowiek jest osłabiony i nic się nie chce:(najgorszy ten zapchany nos.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×