Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie dziś mega fatalnie, nawet nie wiem jak wytrwałam do tej godziny, bo zarówno fizycznie, jak i psychicznie dno:( fizycznie bym jeszcze wszystko zniosła, ale psychicznie jakis koszmar...jestem u skraju zalamania, jak do jutra nie przejdzie, to pewnie znowu bede sie wybierac do zakladu...ale mam nadzieje, ze meliska, jakis filmik i padne i nie strace rozumu...nerwica robiła, ze mna co chciała...az sie boje isc spac...bo ciagle sie boje, ze starce pamiec, swiadomosc, kontrole nad soba, ze oszaleje, wpadne w szał...wyobraźnia pracuje jak oszlała, a do tego jeszcze totalne wyobcowanie...ja już nie wiem co mam robic:( a było juz ciut lepiej...a po dzisiejszym dniu znowu nie wiem ile krokow do tyłu zrobiłam:(

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny to co przezywam teraz to koszmar tak bardzo sie boje.Obudzilam sie z takim lekiem strachem.nie umiem tego opisac nie wiem jak sobie mam ztym poradzic?!!!!!!kiedy to w koncu dziadostwo mi minie juz bylo niby lepiej oprocz wczorajszego dnia ale takiego strachu leku uczucia nie czulam dawno ja chyba naparwde umre cala moja nadzieja poszla.dlaczego czuje ten strach pzrerazenie jakbym miala umrzec?? pomozcie nie mam z kim o tym pogadac co sie ze mna dzieje ????

Odnośnik do komentarza
Gość Juanita1975

Dziewczyny chyba wszystkie przechodzimy jakieś przesilenie - ja wczoraj zdychałam do 3-ciej w nocy - wymioty i potworny ból głowy...mialam ochotę normalnie wyskoczyć przez okno i zaryć tą głową w beton...Od tygodnia męczą mnie koszmary senne, śni mi się wszystko co najgorsze nawet szkoda tu o tym pisać, ale jestem załamana co się dzieje z moją podswiadomościa? ...Nawet gdy dzień jest jako taki to noc fatalna...Też się boję, czy nie zwariowałam albo nie zwariuję w najbliższym czasie. Jeśli jeszcze ktoś mi powie, że ciąża to najpiękniejszy czas w życiu kobiety to go chyba śmiechem zabiję... W każdym razie nie moja ciąża...a kobietą nie czuję się od początku grudnia, tylko wrakiem człowieka...

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, u mnie jako tako leci, wczoraj miałam słabszy dzień, jakiś lęk mnie dopadł, zle się poczułam i zaczęłam się nakręcać że stanie się coś złego,trwało trochę ale odpuściło, i do tego zaczął mnie boleć brzuch, różne myśli w głowie, okropnie, dziś już lepiej na szczęście, ale wczoraj się przestraszyłam. Mam pytanie do dziewczyn które miały usg genetyczne, ile trwa to badanie? ja idę 3 lutego i już się stresuje czy z dzidzią wszystko w porządku. Pietruszka pewnie jak się nie mylę boisz się śmierci, stąd to uczucie niepokoju że zaraz może się stać z Tobą coś złego, spróbuj jakoś oswoić ten lęk, ja też boję się śmierci ale jak dzieje się ze mną coś niepokojącego mówie sobie że najwyżej umrę, przecież nic na to nie poradzę, a umartwianie się nic mi nie pomoże jedynie pogorszy samopoczucie, tak samo robię z lękiem przed chorobą psychiczną, co ma być to będzie, tak mi doradziła moja psycholog, trochę pomaga więc spróbuj choć to nie łatwe :o( Ja mam problemy z netem, wyczerpałam jakiś limit, mam bluconnecta i szał mnie bierze, już nigdy więcej bezprzewodowych internetów!!!! tylko muszę czekać aż mi się umowa skończy, wszystko mnie denerwuje.

Odnośnik do komentarza

Ja juz nie wiem co sie ze mna dzieje ten koszmar sie nie chce skonczyc.Wczoraj ten atak umierania pol dnia przeplakane.A po poludniu pojechalam z mama do dentysty siadlam na fotelu i po 2 min mialam omdlenie.Nic nie wiedzialam na oczy i pot na calym ciele a co najlepsze wstydzilam sie powiedziec ze mi sie slabo robi i tak siedzialam po kilku minutach wrocilam do swiata ale to uczucie bylo przerazajace nie wiem skad dawno az tak nie mialam i to siedzac na fotelu.Czy wam tez sie tak zdarza.Noi oczywiscie chcialam usnac udalo mi sie kolo 23 ale po 12 juz pobudka nie spalam praktycznie nic, i ciagly strach uczucie strasznego niepokoju.Jestem tym wszystkim wykonczona i zalamana bo biore juz tabletki 4 tyg co ja mam robic? Anna ja biore arketis -paroksetyne bralam ja przed ciaza wtedy mi pomogla a teraz przechodza jakis horror

Odnośnik do komentarza

Wczoraj było lepiej, dziś jakaś masakra...siedze i czekam byle do konca dnia...chyba to pogoda tez daje sie we znaki, bo kazdy nerwowy, kłótliwy i zrzędliwy...ciągle jakies leki...przez to, ze jestem nieprzytomna mam wrazenie ze one działaja ze zdwojona siła...ale praktycznie wszystko sprowadza sie do jednego w moim przypadku lęku braku kontroli nad sobą, na jakikolwiekby sposób...myślałam, ze tabletki pomoga...lekarz stwierdził, ze widzi poprawe, tylko wiecej wiary w siebie, tak moze miałabym wiecej wiary, jakbym miala wiecej nadzieji, jakby był chociaz jeden dzien normalny, a nie taki, ze do wszystkiego sie zmuszam, zeby nie myslec, a na dobra sparwe nie sprawia mi to satysfakcji jak dawniej... jak jeszcze jakies 3 miesiace temu, już momentami sie zastanawiam, czy aby to szczesliwe zycie, było aby napewno moje... wszyscy widza poprawe poza mna to jest dosyc ciekawe... Anna ja również biore paxtin, od 3 tygodni, przed ciaza pomógł teraz ciezko mi stwierdzic... Nic ide sobie puscic jakis filmik, jakoś mam nadzieje, uda mi sie przemeczyć do godziny 22:00

Odnośnik do komentarza

Wiesz co jestem pomiedzy 23/24 tygodniem ciazy...no i jesli sie oczywiscie uda chciałabym odstawic przed porodem, zeby dziecko nie miało skutków odstawiennych, mam nadzieje, ze bede w stanie w koncu odstawiałam je juz 2 razy...narazie to jeszcze nie doczekałam sie na efekty...wiec podejrzewam ze jakbym była w 36 tygodniu to bym odstawiła, bez problemu...natomiast, jesli moje nastawienie sie poprawi to pewnie z robie to z jeszcze wieksza ochote...poprostu chciałabym miec jeszcze z 2, 3 miesiace spokoj od tego cholerstwa...

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczyny.mam takie pytanie powiedzcie mi czy przy nerwicy ciaza jest wskazana czy sa jakies przeciwskazania do zajc=scia.ja coraz czesciej mysle o dziecku choc jest wiele pytan i znakow zapytania a z drugiej strony juz bym chciala takie malenstwo moje.

Odnośnik do komentarza

Witam Was Wszystkie. Zamieszczę tutaj informacje na temat metody 1000 kroków, moze sie Wam przydadza. Z nerwicy można wyjść , ale trzeba mieć stosowną do tego wiedze, pomoc terapeuty no i przeobrazić swoje dotychczasowe Życie, samemu popracowac nad soba itd. ----------------------- Moja metoda 1000 kroków do wolności za Którą każdy tak bardzo tęskni. *zaprzedałabym duszę diabłu za 24h normalności* Stres i cierpienie są udziałem każdego człowieka. Zdrowy jednak - w sprzyjających warunkach - wykorzysta tkwiące w nim zasoby energii do zrealizowania wszystkich swych możliwości, chory - na skutek wewnętrznych napięć - wyobcowuje się niekiedy ze swojej autentycznej osobowości. Niebezpieczeństwo tkwi w tym, że traci nadzieję, iż może się wyleczyć i staje bezradny wobec swych problemów. Chciałam w tej pracy wykazać, że w każdym neurotyku tkwią możliwości wprowadzenia zmian w sobie i w swoim życiu. Nie traćcie więc wiary, wszyscy zakompleksieni, lękliwi, niedowartościowani i cierpiący. Póki życie trwa, można w nim wiele poprawić i mieć z niego więcej radości! Walka z losem jest często beznadziejna, zawsze jednak istnieje szansa, że zwyciężymy w pojedynku z samym sobą. Fragment A Kępiński. Pojęcie nerwicy trudno przedstawić za pomocą krótkiej definicji, a nerwicowego problemu nie da się objaśnić w kilku zdaniach. Zacznijmy więc od tego, czym nerwica nie jest. Otóż po pierwsze, nerwica nie jest chorobą w zwyczajowym rozumieniu horoby ciała. Jeżeli objawami nerwicy są dolegliwości fizyczne, a jest tak bardzo często, nie wynikają one z przyczyn organicznych. Po drugie, nerwica nie jest chorobą psychiczną, ponieważ nie występują w niej jakościowe, a tylko ilościowe zmiany w funkcjonowaniu psychiki. Co to znaczy, że zmiany są ilościowe? Oznacza to, że takie same objawy, na które skarży się neurotyk, występują także u tych, którzy nerwicy nie mają. Tyle że u nie_neurotyków pojawiają się bardzo rzadko, zwykle w sytuacjach trudnych, po czym ustępują, nie zakłócając poważnie funkcjonowania systemu nerwowego. Każde z nas pamięta chwile, w których waliło mu serce, drżały ręce, wybuchał gniewem lub miał ochotę wszystko zostawić i uciec. Każdemu też, przynajmniej raz w życiu, wszystko wydawało się szare i beznadziejne. Neurotykowi takie stany zdarzają się tak często, że stanowią jego codzienność. Dolegliwości są znacznie bardziej intensywne, silniejsze niż te, które sporadycznie pojawiają się u osób zdrowych. Co więcej, w nerwicy przyczynę objawów rzadko można przypisać okolicznościom, w których występują Fragment A Kępiński. Metoda 1000 kroków Metoda 1000 kroków, to połączenie Wielu skutecznych sposobów leczenia nerwic w jedną całość, opracowanych w formie zadań na każdy dzień.Każde zadanie jest punktowane , tylko teraz od Ciebie zależy czy zdobędziesz te 1000 Punktów i pozbędziesz się swojej nerwicy tak jak ja to zrobiłam. Jeżeli próbowałeś już już wielu dostępnych sposobów najczęściej one zawodziły, nie potrafiłeś się zmobilizować do pracy nad sobą, nie wiedziałeś od czego zacząć,to ta metoda może być dla Ciebie bardzo pomocna, jest w niej zawarte wszystko czego będziesz potrzebował aby zacząć walczyć o swoje normalne życie, Dysponując swoim własnym doświadczeniem jakie zdobyłam podczas walki z chorobą pokarzę Ci w jaki sposób można pozbyć się tego raz na zawsze.Nie myśl Że Będzie to prosty sposób, nie posiadam magicznego zaklęcia które w jednej chwili uwolnić Cię od wszelkich objawów , przed Tobą długa droga. Żeby pokonać nerwicę przede wszystkim trzeba ją zrozumieć to jest główny cel tej metody, pokazać jej inne oblicze, mniej straszne i bardziej zrozumiałe.Jednak pokonać będziesz ją musiał sam ja tylko mogę pokazać Ci drogę ... Jeżeli się już tu znalazłeś oznacza na jedno ... chcesz się pozbyć tego ... I ja mam zamiar Ci Tym pomóc, przeprowadzić za rękę krok po kroku, dzień po dniu. Zapewne bardzo dobrze wiesz czym jest nerwica, zapewne niejednokrotnie przestudiowałeś już niejedną definicje tej choroby czy ale to zrozumiałeś? Ja nie będę tylko podawać suchych faktów na ten temat, ja pokażę Ci konkretne przykłady dzięki którym sama wyszłam z tego, jak i wielu ludzi którym taką metodę poleciłam. Nie będę też Cię zmuszać do niczego, ty sam to musisz chcieć zrobić.Chcieć pozbyć się tych męczących objawów, które stały się nieodzownym elementem twojego życia. . Poziomy lęku i złego samopoczucia jakie odczuwałam się od momentu rozpoczęcia programu do momentu zakończenia. Przyjmijmy że złe samopoczucie i poziom lęku w chwili obecnej do 100% 1 miesiąc-poziom lęku i złego samopoczucia Może wzrosnąć do 120% -130% ale nie wolno się tym zrażać to naturalny proces Który szybko minie,to będzie najtrudniejszy i najważniejszy etap, gdyż rozpoczynamy naszą walkę z nerwica ona tego bardzo nie lubi i będzie się buntować na początku. 2 miesiąc poziom zacznie spadać z powrotem do 100% 3 miesiąc granica 80% -90% 4 miesiąc 70% 5 miesiąc 50% 6 miesiąc 30% 7 miesiąc 10% 8 miesiąc czyli 1% normalny poziom jak u Każdego zdrowego człowieka, ten 1% to czasami gorszy dzień jaki każdy z nas miewa ... Oczywiście każda osoba jest inna i inaczej reaguje ,jedni mogą uzyskać efekty znacznie szybciej od innych ,innym może to zająć trochę więcej czasu. Metoda 1000 kroków jest to połączenie Wielu skutecznych metod leczenia nerwicy w jedną całość, przeobrażonych w formę zadań do wykonania na każdy dzień, gdzie każde z zadań i ma inny cel oddziaływania na naszą psychikę, tak aby odnieść jak najlepszy efekt Nerwica jest jedna i służy jednemu celowi.Uwalnia nagromadzone w nas emocje z którymi my nie potrafimy sobie poradzić . Oczywiście dzieje się to poza naszą świadomością.Każdy człowiek ma w sobie zdolność do uwalniania się od tych emocji jeżeli jest ich mało i są to raczej pojedyncze epizody .Lecz kiedy nazbiera się ich zbyt wiele nasza psychika nie potrafi sobie z nimi poradzić ,każda negatywna emocja musi znaleźć swoje ujście jeżeli tak się nie dzieje zaczynają pojawiać się różne dolegliwości typu nerwica i depresja.Te właśnie emocje jeżeli we właściwy sposób ich się nie rozładuje znajdują swoje ujście w objawach nerwicowych.Są to powiedzmy takie nasze *wentylki* bezpieczeństwa ,można powiedzieć że nerwica chroni nas przed poważnymi chorobami psychicznymi.A dlaczego?A właśnie dlatego że nasze emocje znajdują ujście ,co prawda bardzo z tego powodu cierpimy ,odczuwamy wiele nieprzyjemnych rzeczy ale właśnie w ten sposób nasza psychika uwalnia się od nadmiaru tych emocji.Więc naszym zadaniem jest wyrobienie w sobie takiego nawyku ,takiego sposobu ,takich zachowań aby te nasze negatywne emocje nie zamieniały się w objawy nerwicowe i tamtędy uchodziły lecz zostawały rozładowane w inne sposoby które nie będą wywoływały w nas nieprzyjemnych odczuć.Musimy wyrobić w sobie nawyk odbierania siły naszym emocją ,odbierania siły naszym lękom.I właśnie w tej metodzie jest wiele zadań w których będziesz dajemy ujście swoim emocją ,próbujemy oswoić swój lek ,poznajemy metody relaksacyjne które są niezbędne do powrotu do prawidłowego funkcjonowania naszego układu nerwowego.Jest tam też wiele innych zadań które wpływają korzystnie na naszą psychikę. Metoda 1000 kroków ma z założenia charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny. Przed zastosowaniem się do porad z zakresu wiedzy , i sposobów , zawartych w Metodzie 1000 kroków należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem. Autor nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z wykorzystania informacji zawartych w Metodzie 1000 kroków. --------------------------- Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Zamowilam ta metodę i nic, nie mam czasu na nią, bo mam gromadę dzieciakow i jedno małe w tym, nie mam kiedy sie za to wziąć.przez depresje brakuje mi tez energii,żeby napisac i zapytac o kilka punktów odnosnie cwiczen, dzisaj mam bardzo zly dzien, kluje mnie w piersiach, cisnienie skacze i znowu myslę,że umieram, mam nadzieje,że tylko myslę... pisalam tu kiedy bylam w ciąży, teraz moj synek ma roczek, karmię piersią, dalej cierpię bo sytuacja tak się ułożyla,że nie mam mozliwosci wziac si.ę za siebie. marzę,że może w koncu...a dzis tak boli umieranie... pozdrowienia dla wszystkich nerwicowych

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, czy u Was też tak koszmarnie? normalnie ja nie wiem jak sie nazywam:( poprostu myslałam, ze dzis nie wstane...to jest jakis koszmar, od wczoraj mam wrazenie, ze wracam do poczatku choroby...już nie wiem co mam robic...jakies totalne przymulenie, z ledwoscia kontaktuje, jakbym caly czas spała, totalne wyobcowanie...przez co mam jeden wielki lęk, ze za chwile cos sie stanie, ze strace kontrole, ze strace swoje zycie, ze oszaleje, ze za chwile mnie i poprostu mojego zycia nie bedzie...bo strace swiadomosc:(ja juz naprawde nie wiem co robic:( juz nie wiem naprawde czy to hormony, czy co...to tak jak napisała Juanita...czasami mam wrazenie ze zaraz wyskocze przez okno od natłoku mysli, od tego wszystkiego mam takiego doła, ze szkoda gadac...tak sie boje...

Odnośnik do komentarza

Witam Wszystkich. Anusiak., jesli tak sie czujesz, musisz wyrazić taka wewnętrzną zgodę na to, jak sie czujesz.Straszy Ciebie Twoja dziecięca podświadomośc, która jest jak kosz internerowy przeładowana lękami, od których ciągle uciekasz, z którymi nie próbujesz się zmierzyć, mimo iz wiele z nich to takie strachy na lachy.Spróbuj powiedziec sobie coś w tym stylu : No, TRUDNO.STRASZ MNIE PODŚWIADOMOŚCI ILE CHCESZ, WYLEWAJ NA MNIE TE BRUDY I ŚMIECI, KTORE W TOBIE ZGOMADZIŁAM JA MAM TO GDZIEŚ. W historii tego męzczyzny, który wyszedł z nerwicy , na pasku opowieści pod wyzdrowieć sa takie artykuły *Straszne mysdli*, *Poddaj swój skarb*, w których autor podaje sposoby radzenia sobie w takich sytuacjach. Musisz spróbowac przekonać swoją podswiadomość (dziecko w nas, tzw.nizsze Ja), ze jestes ponad tymi jej strachami.Nawet udawaj, ale przekonująco.Musisz grać w nią jej sposobami. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Anusiak nie daj sie walcz i mysl pozytywnie nie zalamuj sie znajdz poprostu sposob w ktorym jak najmniej bedziesz myslec o chorobie bo takto sprowadzisz sie w kozi rog i wiecznie bedzie zle. zajmij sie czyms poczytaj zrob sobie super kompiel z wetrzyj balsam odprez sie jakas spokojna muzyka itp i odtracaj zle mysli pogadaj z kims i bedzie dobrze

Odnośnik do komentarza
Gość Juanita1975

Hej - u mnie lepiej bo chłop w domu i skacze koło mnie...ale wczoraj wieczorem miałam dość silny kryzys z chęcią wyskakiwania oknem łącznie :(( Nie spałam połowe nocy, boję się znowu koszmarów sennych, brrr.. Wiecie co mnie to wszystko tak osłabia, że nie mam sobie siły tej przysłowiowej relaksacyjnej kąpieli zrobić, wiem że to fajne, ale jak nawet już się uda to wtarcie balsamu graniczy z cudem bo już jestem tak zmęczona że mam siłę tylko dowlec się do łóżka i paść... Wielu rzeczy nie robię, bo po prostu, zwyczajnie nie mam siły...kiedyś byłam aktywną kobietą, a to co się ze mną podziało to SZOK !!! Depresja z nerwicą nie pomagają w JAKIEJKOLWIEK aktywności :(( Tylko aktywność myślowa jest na najwyższych obrotach ..szkoda gadać :((

Odnośnik do komentarza

Witam Was moje drogie. Dołączam się do fatalnych stanów.. dziś w nocy spałam od 24-2 a potem przerwa do 7 rano. Nadrobiłam 3 h z rana..jestem nieprzytomna..nie mogę spać ;( czy wy też tak macie...natłok myśli nocnych mnie męczy..powiedzcie mi czy bezsenność szkodzi maluszkowi? tak się na ta myśl nawkręcałam, że ryczałam 2 h...Masakra z tym snem...apetytu też brak..co ja bidna mam zrobić..Boję się brać teraz jakiekolwiek leki..:(

Odnośnik do komentarza

Witam Was Wszystkie. Anno i Kasiu, na bezsennośc polecam taki sposób z ksiązki *Akupresura *, z medycyny chińskiej, który sama stosuje od paru lat, gdy cos mnie wybudzi ze snu. Trzeba połozyć obie ręce na kolana tak, zeby zakryć rzepke.Pod czwartym palcem jest takie wgłębienie. W nim znajduje sie tzw *Punkt niebiańskiego Spokoju* w)g medycyny chińskiej.Trzeba to miejsce tak z lekka uciskac, stymulowac przez pare minut. Mnie wystarcza ok.15 minut, zeby zasnąć ponownie. Ale trzeba dobrze to miejsce wyczuć, namierzyc na siedząco, zeby później na leżąco wiedziec, gdzie sie ono znajduje. To stymulowanie tego miejsca stosuje sie też w przypadku lęków, działa uspokajajaco.Oczywiscie nie kazda z Was musi być otwarta na takie nowinki medyczne. pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Witam Was Wszystkie. Ze strony *Roizwój i swiadomość* przytaczam na Wasz uzytek fragmenty artykuły *Zachwaszczony umysł* po to, zebyscie zrozumiały to, co ja zrozumiałam kiedyś. ZE SAMI SWOIMI MYSLAMI, TYM NA CZYM CIAGLE SKUPIAMY SWOJE MYŚLI, UWAGĘ TWORZYMY SWOJE ZYCIOWE RADOŚCI .Gdy dzieki ksiązkom L.Hay np.*Mozesz uzdrowic swoje życie* , ksiązkom J.Muprhy,ego np. *Potega podświadomości*, ksiązkom P.Mulforda, zaczęłam skupiac sie tylko na mysleniu pozytywnym stosowałam afirmacje , moje Zycie przestało być jednym wielkim cierpieniem i smutkiem. CZEGO W GŁOWIE NIE ZASIEJESZ, TO SIĘ W ŻYCIU NIE ZADZIEJE. I oczywiscie nie oznacza to, ze tzw.*złe * rzeczy nie beda sie pojawiac w naszym Życiu jako lekcje, ale dzieki umocnieniu sie w pozytywne myslenie lepiej bedziecie sobie z nimi dawac rade. A jedyne narzedzia do pracy czyli serce i głowe, które sa Wam potrzebne do zmiany jakości Życia, macie ciagle przy sobie. --------------------------- Zachwaszczony umysł? Umysł ludzki da się przyrównać do ogrodu, który można uprawiać rozumnie lub pozwolić na jego zdziczenie. Bez względu jednak na to, czy jest on pielęgnowany, czy zaniedbywany, będzie wydawał jakiś plon. Jesli nie zostanie obsiany pożytecznymi roślinami, zarośnie - i wciąż będzie zarastać mnóstwem bezużytecznych chwastów. Tak jak ogrodnik uprawia swój kawałek gruntu, nie dopuszczając do rozwoju chwastów ale hodując wybrane przez siebie kwiaty i owoce, podobnie można doglądać ogrodu swojego umysłu, plewiąc wszystkie niewłaściwe, niepotrzebne i zanieczyszczone myśli, i jednocześnie troszczyć się, by rozwijały się kwiaty i owoce prawych, pożytecznych i czystych myśli. Dzięki takiej metodzie prędzej czy później człowiek zda sobie sprawę, że jest panem-ogrodnikiem swojej duszy, zarządcą własnego życia. Odkrywa w sobie także myśli ułomne, coraz dokładniej rozumie też wpływ siły myśli oraz elementów umysłu na kształt charakteru, okoliczności i przeznaczenia. Myśli i charakter są jednym. Tak jak charakter może przejawiać się i odkrywać sam siebie tylko poprzez otoczenie i okoliczności, podobnie między zewnętrznymi warunkami życia danej osoby a jej stanem wewnętrznym zachodzi zawsze harmonijny związek. Nie oznacza to jednak, że położenie, w jakim się znajduje, w pełni odzwierciedla charakter człowieka; jest ono po prostu tak blisko związane z pewnym podstawowym pierwiastkiem myślowym w nim samym, że chwilowo położenie to jest konieczne do jego rozwoju. Każdy człowiek znajduje się w określonym punkcie swego rozwoju; przywiodły go tutaj myśli, z których zbudował swój charakter, a w porządku jego życia nie ma żadnego przypadku - wszystko stanowi wynik nieomylnego prawa. Dotyczy to zarówno osób, które odczuwają brak harmonii z otoczeniem, jak i z niego zadowolonych. Jako istota postępowa i ewoluująca, człowiek znajduje się właśnie tam, gdzie powinien być, by dowiedzieć się, że ma możność rozwoju. Kiedy przyswaja sobie lekcję duchową, którą daje mu każda nowa sytuacja, sytuacja ta ustępuje miejsca następnej. Człowiek jest poniewierany przez okoliczności dopóty, dopóki uważa siebie za wytwór warunków zewnętrznych. Skoro jednak tylko zrozumie, że sam jest mocą stwórczą i może panować nad uprawą swojej ukrytej ziemi i nasion swego jestestwa, z których wyrastają okoliczności, zasłużenie staje się panem samego siebie. O tym, że okoliczności wyrastają z myśli, wie każdy, kto przez pewien czas praktykował świadomość i samooczyszczanie, ponieważ mógł zauważyć, że zmiana warunków, w jakich się znajduje, zachodzi dokładnie proporcjonalnie do zmiany stanu jego umysłu. Sprawdza się to bardzo namacalnie: kiedy człowiek postanawia sobie uświadomić i zrozumieć wady swego charakteru, robi szybkie i zauważalne postępy, gwałtownie przechodzi przy tym przez szereg zmiennych kolei losu. Dusza przyciąga to, co w skrytości przygarnia i kocha, ale także i to, czego się boi. Osiąga szczyt swoich dążeń lub upada do poziomu całkowitej bezradności i nieświadomości; okoliczności stanowią zaś środek, za pomocą którego otrzymuje ona to, na co czuje że zasługuje. Każde nasienie myśli, zasiane w umyśle i w nim zakorzenione, prędzej czy później rozkwita w postaci czynu, a następnie wydaje owoc sposobności i okoliczności. Korzystne myśli rodzą dobre owoce, niekorzystne - owoce złe. Zewnętrzny świat okoliczności i zdarzeń przyjmuje kształt wewnętrznego świata myśli; zarówno przyjemne, jak i nieprzyjemne warunki zewnętrzne są czynnikami sprawczymi ostatecznego dobra danej osoby. Będąc żniwiarzem własnych plonów, człowiek uczy się zarówno cierpienia, jak i rozkoszy. Idąc za pragnieniami, dążeniami, myślami, którymi pozwala się zdominować, każdy zbiera w końcu ich owoc i wypełnienie w zewnętrznych warunkach swojego życia. Zasada wzrostu i przystosowania obowiązuje wszędzie. Nikt nie trafia do przytułku ani więzienia przez tyranię losu czy okoliczności, lecz drogą własnych niekoniecznie świadomych, nieprzemyślanych decyzji. Podobnie, człowiek głęboko świadomy - nie popełnia nagle przestępstwa wyłącznie pod naciskiem jakiejś siły zewnętrznej. Przestępcza myśl od dawna była skrycie rozwijana w sercu , a tylko nadarzająca się okazja ujawnia bez przeszkód swą nagromadzoną siłę w nieświadomym umyśle . Okoliczności nie tworzą człowieka; ukazują mu obraz jego samego. Żadna tego typu sytuacja nie istnieje niezależnie. Człowiek - jako pan i mistrz myśli - tworzy zatem samego siebie, kształtuje też i stwarza swoje środowisko. Już podczas narodzin dusza wyraża siebie - z każdym krokiem swojej wędrówki po Ziemi przyciąga takie kombinacje pojawiających się warunków, jakie odzwierciedlają jej własną mądrość bądź niedojrzałość, siłę lub słabość. Ludzie nie przyciągają tego, czego pragną, ale przyciągają to, czym są. ------------------------ Ta strona *Rozwój i swiadomośc * zawiera atykuły na przeróżne sytuacje zyciowe, tematycznie pogrupowane w działy.Jest prowadzona przez psychologów i osoby zajmujace się rozwojem osobistym, duchowym. więc warto ja odwiedzac.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×