Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Gratuluję Pralinko! Ja dzis bylam na badaniach morfologia i mocz i ok nawet hemoglobina poszla do góry teraz popoludniu jadę do lekarza.Pogoda nie zaciekawa więc najchętniej poleniuchowalabym sobie a ciekawe ile znowu będzie kobitek bo moja gin nie ma rejestracji tylko się czeka najczęsciej jest to tak do 2 godzin alesie juz przyzwyczaaiłam jezdze zawsze z męzem więc jest ok. Dziewczyny piszcie piszcie jak wasze malenstwa w brzuszkach bo moje chyba piruety robi.
Odnośnik do komentarza
Gość chorusek
witam!! jestem w 13tc. od 2 miesięcy nie biorę leków. brałam alvente ale jak dowiedziałam się o ciąży to odstawiłam. od półtora roku leczyłam się na nerwice i lęki. do tej pory byłam wulkanem energii. dziś już nie jestem tą samą osobą, choć podczas lata i jesieni poprzedniego roku leki postawiły mnie na nogi. powoli *wracałam do siebie*. od marca nie biorę al venty. nie biorę nic. i czuję się strasznie. lęki całe szczęście nie wróciły ze swoją intensywnością ale i bez tego jestem cieniem człowieka. zamiast się cieszyć swym stanem to czuje się całkowicie wypompowana z sił. mój gin nie widzi faktu złego samopoczucia z tym że odstawiłam leki. że miałam depresję. lęki nerwowe. powiedział ze widocznie tak źle przechodzę ciążę i w końcu mi się kiedyś poprawi. i kazał pić melisę. a ja niedługo się nerwowo wykończę i wszystkich w dodatku w domu też. w sobotę wychodzę za mąż ale panna młoda tak nie wygląda jak ja. jedno wielkie chodzące nieszczęście. nic mnie już nie cieszy.nie interesuje. źle sypiam nie jem jestem kłębkiem nerwów nie mam ochoty na nic nic mnie nie cieszy nie dbam o siebie . gdyby nie mój starszy syn nie miałabym powodu do przetrzymania tego. bardzo go kocham i dla niego chciałabym z *tego* wyjść. poradźcie coś. proszę.
Odnośnik do komentarza
Gość Edyt-32
Witam :) Ale Was tu duzo a ja myslałam ze to tylko mnie spotkało bo mam takiego pecha... Wszystkim życzę duzo zdrówka.... jestem w ciązy juz dwa miesiące i nie biore żadnych leków wiadomo czemu i jest róznie, nie wiem jak dam rade, boję sie ciągle mam dosc tych zawrotów głowy i ciąglęgo smutnego humoru...ja byłam , jestem zawsze bardzo wesoła..choruję całkiem od niedawna...kilka miesięcy ale odkąd chodziłam na rehabilitację to przeszły mi ataki...walczę sama ze sobą tłumacze sobie ze jestem zdrowa ze zadna nerwica nie będzie mi tu mieszac i chyba troszkę pomogło jednak ciągle taka przybita chodzę i smutna...duszno mi słabo i ten strach ze umrę,,,,ze cos mi sie stanie...aj co ja Wam pisze Wy to doskonale rozumiecie..cięzko samemu. dgyby któras z Was chciała porozmawiać gg1455053
Odnośnik do komentarza
Gość nerwowasosenka
Hej dziewczynki :) U mnie już z górki 3 tyg mi zostały no i coraz większy strach a do tego korzonki mi dają popalić od wczoraj nie dość że i tak tyłek ciężki to jeszcze ciężko chodzić i z łóżka wstać :(( a obowiązki są więc trzeba dać rade synka do szkoły zaprowadzić obiadek itp.ale muszę wam powiedzieć że można dać radę bez psychotropów ja radzę sobie persenem forte , walidolem , melisą i od czasu do czasu relanium i wiem że tymi lekami dziecku nie szkodzę :)) no i silna wola co raczej jestem cienka w wytrzymywaniu i zaraz panika , śmierć itp. ale wiem że jestem zdrowa i muszę się trzymać :)) także uwierzcie w siebie a będzie wam o wiele lżej :)) pozdrawiam wszystkich serdecznie
Odnośnik do komentarza
Dziewczynki kochane.Ja podobno we wtorek wieczorem bede miała zrobiona cesarkę bo mój lekarz ma wtedy dyżur.Prosze napiszcie mi mniej wiecej jak to wygląda i jakie jeste samopoczucie juz PO CESARCE.Ja sie strasznie boje ze bede miała jakies kołatania serca,ze te leki mnie otumanią.Jesli mozescie napiszcie chociaz troszeczkę.Dzieki.
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich ja miałam cesarke 3 miesiące temu mój niunio właśnie dzisiaj kończy 3 miechy.bałam sie jak cholera , nie dali mi nic na uspokojenie i dałam radę trzeba tylko uwierzyc w siebie.tam na bloku operacyjnym myslałam że dostane jakiegoś ataku lęku i paniki ale dałam radę anestezjolog cały czas głaskał mnie po ręce i pozostali rozmawiali ze mną cały czas.po cesarce trzęsłam sie jak galareta ale to normalne .po 4 godzinach przeszło.dacie radę.naprawdę a teraz niestety musiałam wrócić do leków biore juz 2 miesiac i czuję się dużo lepiej. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
zabka musiałam wrócić .po porodzie wróciłam do domu i było ok , ale za jakieś czas wróciły lęki i uczucie paniki , bałam sie wszystkiego dlatego sięgnęłam po leki.tera jest dobrze choć bywają dni lękowe i depresyjne , ale to nic w porównaniu z tym co było. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Czesc! Aga moja bratowa miała pól roku temu cesarkę i mowiła ze czuła się jak po wojnie .Kurcze wszystkie chcą cesarki a ja mam rodzic naturalnie poprostu nie myslę o tym .Zresztą po cesarce lezy się w szpitalu tydzien a tak z trzy dni i do domciu jakos to będzie nie ja pierwsza i nie ostatnia.Dziewczyny a czy ktoras mysli o pobraniu przy porodzie krwi pępowinowej ja się zastanawiam nad tym!
Odnośnik do komentarza
Witajcie. Widzę pytania na temat cc więc postaram sie opisać jak to u mnie wygladało. Pierwszą cc miałam 11 lat temu w znieczuleniu ogólnym - spałam. Mąż mówił, że trwała bardzo krótko jakieś 15 -20 min. Miałam problemy z wybudzeniem się z narkozy ale gdy po jakichś 12 godz. wstałam w miare szybko doszłam do siebie i po 2 dniach śmigałam po korytarzu szpitala. Wtedy dłuzej trzymano w szpitalu - wyszłam po 9 dniach i czułam się dobrze. Teraz miałam bardzo skomplikowaną cc - z racji łozyska przodującego ( trwała ponad 3 godz ) Bardzo szybko wyjęli Dziecko ale długo męczyli się z tym łożyskiem bo miałam duży krwotok i były jakieś komplikacje. Straciłam bardzo duzo krwi i leżałam na pooperacyjnej 24 godz. Toczono mi krew i wciąż mam jeszcze bardzo dużą anemie. Tym razem miałam znieczulenie w kręgosłup ale o dziwo czułam nogi. Samo wbicie w kręgosłup to nic strasznego. Byłam jednak tak spanikowana, że trzęsłam się jak galareta ze strachu. Cały czas byłam świadoma i przerażona. Lekarze jednak to anioły - anestezjolog przez cały czas trzymał mnie za rękę, żartował i uspokajał. Oczywiście uprzedziłam wcześniej, że mam nerwice lękową więc wiedzieli, czego się mogą po mnie spodziewać. Po 24 godz. leżenia wstałam i starałam się jakoś sobie radzić. Byłam tak szczęśliwa, ze żyje i że już po wszystkim, że nie zwracałam uwagi na ból. A nie ma co ukrywać, że troche potem boli ... Po jakichś 2, 3 dniach było lepiej. A teraz i ja mam pytanie i prośbe ... Mianowicie dopadło mnie zapalenie pęcherza albo cewki moczowej i nie wiem jak sobie pomóc. Zwykle w takiej sytuacji brałam Furagin i przechodziło. Ale teraz karmie piersią wcześniaka i obawiam się, czy mu nie zaszkodzę. W necie piszą, że można brać furagin przy karmieniu piersią, ale ja i tak się boję. Może któraś z WAS ma jakies doświadczenia z tym lekiem i mi coś doradzi. A może jakieś inne rady na te dolegliwości. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
MARINKA nie bój się - to klasyczny objaw nerwicy !!! Miałam tak tysiace razy. Do tego jeszcze zwykle robiło mi się goraco albo zimno - przeważnie oblewało mnie takie gorąco po głowie, a po wszystkim po jakimś czasie robiło mi się bardzo zimno i mnie telepało. Dochodziło często uczucie lęku lub paniki - myśl, ze za chwile mi się coś stanie ... Czasem trzęsie też w środku, kręci się w głowie lub dławi w gardle. Miewałam też zaburzenia widzenia ( drżał mi cały obraz przed oczami lub miałam wrażenie, że widzę jakby przez mgłę ) uczucia drętwienia, mrowienia a nawet swędzenie zmuszające do drapania ( zwykle twarzy ). Mogłabym tak wymieniać i wymieniać... To wszystko to NERWICA !!! Tylko Nerwica. Chociaż dla nas cierpiących AŻ NERWICA. Trzeba to sobie w takich chwilach powtarzać !!! TO TYLKO NERWICA - NIC MI SIĘ NIE STANIE. Wiem, że łatwo radzić, trudniej pokonać strach, w chwili gdy odczuwamy takie objawy. Ale musimy walczyć - raz się uda opanować raz nie, ale trzeba próbować. Mi też nie jest łatwo. Myślałam, ze jak już urodze i wróce do domu to przestane się bać i bede już tylko bardzo szczęśliwa. Ale cóż urodziłam, wróciłam - a lęki pozostały. Czuję się jak we śnie, jakbym nie była do końca sobą. Mam takie wrażenie nierealności. Jakbym do konca jeszcze nie wierzyła w to, że już po wszystkim i nic mi nie grozi. Do tego dochodzi mega anemia, problemy z pęcherzem i masakryczne zmęczenie i brak snu. Już nawet czułam się trochę lepiej ale maż odebrał mój wypis ze szpitala i gdy przeczytałam swoje wyniki morfologii z dnia cc i z dnia następnego to włosy stanęły mi dęba na głowie. Przeraziłam się i wyobraźnia zaczęła pracować. Od razu poczułam sie słabsza i nachodzą mnie myśli, ze mogę zemdleć, upuścić dziecko itd. Ale mam świadomość, że taka już moja uroda i że już zawsze będe się czymś martwiła i czegoś bała. A GDY NIE MA ŻADNEGO POWODU TO NATYCHMIAST POTRAFIĘ SOBIE COŚ WYNALEŹĆ WYMYŚLEĆ. Nie martw się. Jestem pewna, że nic Ci nie jest to przyspieszone bicie serca to reakcja na jakieś emocje. Spróbuj sobie zadać pytanie; O CZYM MYŚLAŁAŚ LUB CO WYDARZYŁO SIĘ PRZED TYM ZANIM TO POCZUŁAŚ. Szukajmy przyczyn naszych odczuć zamiast się ich bać. Pozdrawiam serdecznie.
Odnośnik do komentarza
dziewczyny czy relanium jest bezpieczny dla dzidziusia?? moja historia w skrócie: kiedys przypałętała się do mnie agorafobia z lękami napadowymi, zaleczona seroxatem i psychoterapią, wróciła rok temu w czerwcu. męczyłam się do października. wtedy to udałam się do psychiatry i dostałam Paromerck. zadziałał od razu, lęki minęły :)) 12 stycznia jednak dowiedziałam się, że jestem w ciąży. leki odstawiłam natychmiast i do tej pory nerwica mnie omijała. splot ostatnich zdarzeń w moim życiu chyba jednak spowodował, że stresy chcą sobie ze mnie ujść właśnie w postaci lęków. nie dosyć, że zostałam samotną mamą, zostawioną na miesiąc przed ślubem, to strasznie się martwie o zdrowie mojego synka :(( popadam wręcz w paranoje. zaczęłam 6 miesiąc więc jeszcze 4 muszę wytrwać i być silna. tęsknie za Paromerck*iem i Zomirenem, któe rewelacyjnie postawiły mnie na nogi. obym jednak nie musiała wracać do psychotropów :/
Odnośnik do komentarza
Gość nerwowasosenka
hejka :) EWATOR ja jestem w 9 msc zostało mi ok.2 tygodnie ale wczoraj dowiedziałam sie na usg ze łozysko mam 3 stopnia rozwiniete i gotowei termin nawet wyszedl na dzis 13 maj :)) ja biore relanimu od 6msc bo nie dawałam juz rady i zapewniano mnie jak i ginekolog i psychiatra ze nie zaszkodzi dzidzi więc mysle ze mozesz brac jesli ci relanium pomaga mi pozwolono brac nawet 3 razy dziennie te male dawki ale ja bralam tylko po poludniu a rano persen forte ten silniejszy on jest ziolowy i ja od poczatku ciazy go bralam i bylo ok dlatego ze persen mnie pobudzal widzialam swiat w kolorach a po relanium to tylko nadawalam sie do spania ale dolozylam relanium bo im blizej porodu tym wiekszy strach i leki :(( a po wczorajszej wizycie to juz calkiem masakra chodze i czekam jakby mialy mnie skurcze zlapac zaraz wiec caly czas w napieciu :(( wiem tez ze jak dotrwasz do 8msc to bedziesz mogla brac silniejse leki bo wtedy one nie wplywaja juz na płód ale to tez pogadaj z lekarzem :) pozdrawiam i zycze duzooo siły :)) Ola
Odnośnik do komentarza
Gość dona **
EWATOR spokojnie mozesz brac relanium w ciazy ,ja cos tam tez biore ,doczytalam sie ze bralas zomiren ,jest to lek niebezpieczny i bardzo uzaleznia ,ja tez kiedys bralam zomiren,i lekasr w szpitalu od razu mi odstawil ,trzymaj sie ,zycze ci duzo sil pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witajcie dziewczyny. Pralinko, Justi serdeczne gratulacje!!!!! Super,że już jesteście po i macie zdrowe dzieciaczki:)) Pralinko wiesz ja nie wiem czy mialam zapalenie,ale przez dluższy czas po cesarce czulam pieczenie cewki i ból. Za każdym razem jak bylam w toalecie to tak mnie piekło. Ale teraz już jest ok,ja myślalam że to może po cewniku,który mialam założony w szpitalu. U lekarza jeszcze nie bylam na kontroli ale muszę się wybrać w końcu. Mój synek 15 maja będzie mial 2 miesiące. Jest taki sliczny i kochany,że rozczulam się przy nim za każdym razem kiedy się do mnie śmieje i guga :))) Ale mamy problem,we wtorek bylam z nim na usg bioderek i jest problem z lewym. No i doszly zaraz różne myśli i strach,że mu się pogorszy i masę takich myśli. Wiadomo jak to jest...Lekarz kazal pieluchować dwoma pieluchami tetrowymi i okropnie mi żal synka,bo ma taką bambułę między nogami i jest mu niewygodnie. Masakra... Marinko co do tej sytuacji z sercem to ja mam to bardzo często,to są takie potykania serca,napewno nerwicowe...mnie to męczy okropnie.Zawsze po tym robi mi się gorąco i boję się,ale staram się nie zwracać na to uwagi i dalej jakoś mija. Pozdrawiam Was Wszystkie :)
Odnośnik do komentarza
Gość nerwowasosenka
Witam Mam pytanko :) Czy trzeba jakoś sie przygotować do cesarki ? i czy jeśli mam ją mieć i mam zaświadczenie od psychiatry to w szpitalu muszą ja zrobić ? nawet jak złapią mnie skurcze porodowe ? wiele pytań ale może któraś mi odpowie z Was :)) pozdrawiam Ola
Odnośnik do komentarza
Nerwowasosenko. Do cesarki raczej nie trzeba się przygotowywać. Chyba,że lekarz powie kiedy masz się polożyc do szpitala i wtedy nie można jeść. Ale jeśli złapią Cię skurcze a masz takie zaświadczenie to zrobią Ci i tak cc.Nawet jeśli okaże się że jadlaś wcześniej. Najlepiej być na czczo ale róznie to bywa. U mnie była planowana i stawilam się w terminie do szpitala dzien przed zabiegiem, a w szpitalu lekarz powiedzial że będą mnie ciąć tego samego dnia. Byłam po 9 rano,a zabieg zaplanowali na 12. No i ja nieświadoma zmiany zjadlam sobie przed 8 rano śniadanie.Na szczęscie nic mi nie było w trakcie cc. Resztę przygotowują położne,dają koszulę do porodu,robią lewatywę,golenie,zakladają cewnik,mierzą ciśnienie, ważą i takie podobne zabiegi.Zazwyczaj szybko się to dzieje. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
A jeśli chodzi o pobyt w szpitalu,pytałaś wcześniej to zależy. Normalnie to tak ok 5 dni. Ale to zależy od szpitala i od samopoczucia rodzącej no i czy maluszek nie będzie miał np.żołtaczki. Wtedy pobyt może się wydłużyć. Ale może być tak,że jesli jest wszystko ok to wcześniej wypuszczą. U nas jest 5 dni po cc a 3 po naturalnym ale ja się dobrze czulam i wypuścili nas po 4 dniach do domu,więc super.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×