Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Furrlady to prawda ze po urodzeniu dziecka jest tyle roboty ze nie ma czasu na glupie mysli i wkrecanie sobie niepotrzebnych rzeczy. Jest ciezko na poczatku bo mi naprawde nie bylo lekko bo to moje pierwsze dziecko i wiele mnie zaskoczylo. Mialam wrazenie ze sobie nie radze. Ale teraz mały ma 2 i pol miesiaca i teraz jest lepiej zdecydowanie. I nawet leki mi odpuscily. Nie mam czasu na myslenie. Moj synek mnie calkowicie pochlonal. Jest taki cudowny. Pozdrawiam wszystkie przyszle mamusie. Dacie rade tak jak ja.
Odnośnik do komentarza
Gość pralinka35
Bardzo dziękuję wszystkim za ciepłe słowa. Powoli dochodze do siebie i staram się wyciszać. Wiem, że męzowi już nic nie grozi - teraz najważniejszy jest Dzidziuś !!! Wtedy w niedziele wieczorem pojechałam dla świętego spokoju do szpitala, żeby sprawdzić co z szyjką, bo przy moim przodującym łożysku skrócenie czy rozwarcie szyjki jest niebezpieczne. Zbadali mnie, zrobili ktg i dostałam zastrzyk z nospy bo twardniał mi brzuch. Szyjka skróciła się, ale ma 3 cm więc nie jest źle - najważniejsze, że jest zamknięta. Kazali jak najwięcej leżeć i za 2 tyg. już u nich zostaje. Tak więc duzo wypoczywam, torba już spakowana. Mam nadzieję, że szczęśliwie doczekam a w szpitalu bede juz bezpieczna i w razie czego od razu zrobią mi cesarke. A nawet jeśli nic sie nie wydarzy to nikt nie będzie czekał dłuzej niż jakiś 36 tyd. bo lepiej nie ryzykować krwotoku. Wszystko wskazuje więc na to, ze za jakiś miesiąc bede już pewnie tulić swojego Synka. Staram się być dobrej mysli, choć boję się nawet samego zabiegu bo w moim przypadku będzie bardziej skomplikowany i mogą wystąpić komplikacje. Ale nie pozostaje mi nic innego jak zaufać lekarzom i czekac. Pozdrawiam Wszystkie Mamusie.
Odnośnik do komentarza
Witam Was pralinka35 bardzo podziwiam Cie , u mnie tak sobie,wykancza mnie te uczucie ciaglego niepokoju kiedy znowu zlapie mnie lek paniczny,jakos nie potrafie sie niczym cieszyc.Bylam na kolejnej wizycie u mojej lekarki ona twierdzi ze dam rady ze jestem silna a jak nie bede juz umiala to zawsze moge wziasc seronil10mg i dziecku nie powinno sie nic stac.Mam troche kiepsko sytuacje bo jestem uzalezniona troche od meza gdy jest blisko czuje sie sie bezpiecznie i pomimo ze miewam leki, kolatania serca czuje sie bezpiecznie bo wiem ze jest obok ale niestety musi podjac decyzje ma bardzo dobra prace za granica ale to wiaze sie z tym ze ja bym zostala sama bez nikogo na sama mysl ze ma wyjechac wpadam w atak paniki.musimy podjac bardzo wazna decyzje,bardzo pragnie tej pracy i jest mu ciezko bo wie ze bez niego nie dam rady i ze wtedy na pewno bede musiala wziasc lek.Boje sie ze jak wyjedzie nie dam rady i stresem zaszkodze dziecku.chetnie popisze z kims na gg to moj numer13958237
Odnośnik do komentarza
Witaj Marinka Nie masz mnie za co podziwiać. Dalej trzęsę się jak galareta i odczuwam ciagły lęk. A do tego jeszcze wkręciłam sobie, że jest coś nie tak z moimi oczami. I nawet nie umiem podjąć decyzji czy iść na dzisiejszą wizyte u okulisty czy sobie odpuścić bo wiem, że i tak bede się bała nadal. Po wizycie stwierdze, że pewnie lekarz czegoś nie zauważył albo się nie zna, albo, że to od mózgu. Tak to już jest w nerwicy. Problemem zazwyczaj nie są choroby narządów tylko PARALIŻUJĄCY STRACH, KTÓRY SIEDZI W NAS W NASZYCH GŁOWACH i stąd te wszystkie nasze objawy. Tylko co z tego. ze to wiem, skoro i tak nie potrafie w to uwierzyć i boje się nadal. Popieprzona ta nasza choroba. Dzisiaj mam paskudny dzien, zresztą ostatnio są same paskudne. Przykro mi, że znów sie poddałam tej chorobie. A było już tak dobrze po rocznej psychoterapii - tyle kasy na to poszło i znowu dupa. Zresztą moje życie w ciągu ostatnich lat to same PORAŻKI. Tylko usiąść i płakać - nad sobą.
Odnośnik do komentarza
Pralinko ja juz kiedys ci pisalam ze wszystko masz dobrze z oczami. Ja mam tak jak ty i nie panikuje. Ale widze ze czesto o tym piszesz wiec musi cie to kosztowac duzo nerwow. Wiesz co ja polecilabym ci do przeczytania ksiazke *Pokonac leki i fobie* bo jest rewelacyjna. nawet nie wiesz jak bardzo ona mi pomogla pokonac moje wieczne leki. Teraz przed porodem masz duzo czasu wiec warto poczytac. Uzyskasz zupelnie inne spojrzenie na swoje problemy. Ja bardzo duzo kasy wydalam na psychoterapie. i to nie raz bo kilka razy zaczynalam ale tylko u tej samej psycholog. Wiem ze leki nie mina tylko kwestia jest je oswoic. Im bardziej starasz sie nie myslec o lekach i nerwicy tym gorzej. poprostu dopusc wszystkie swoje uczucia i emocje a to minie. I napewno nie zwariujesz od tego. pozdrawiam uciekam bo przy dziecku to juz w ogole nie ma na nic czasu.
Odnośnik do komentarza
czesc dziewczyny u mnie początek 29 tygodnia, moj synek nadal sie nie odwraca a ze od samego początku jest tak ułozony to lekarz mowi ze raczej juz tak zostanie, w sumie to pociesza mnie tylko fakt ze bedzie cesarka bo jak nie to z paniki strace przytomnosc albo umre bo wiem ze nie dam rady, ta nerwica doprowadza mnie do najgłupszych mysli, poza tym synek zdrowiutki ja juz sie denerwuje a to jeszcze troche czasu, nie wiem jak dotrzymam psychicznie do terminu. dziewczyny wesołych świąt, zebysmy dały radei cieszyły sie maleństwami czy ktoras z was wiedziała z usg ze bedzie chłopak a urodziła córke lub odwrotnie?
Odnośnik do komentarza
Gość pralinka35
ANNA26 Dziękuję, że starasz się mi jakoś pomóc. Mam świadomość, że to NERWICA i już nie raz przekonałam się jakie objawy i choroby może sugerować. Nie raz byłam już pewna, że jestem śmiertelnie chora, biegałam po lekarzach i tak do czasu, aż objawy nie zamieniły się na inne wskazujące znów ,, jakąś przerażającą przypadłość,, I ZAWSZE OKAZYWAŁO SIĘ, ŻE NIC MI NIE JEST. Tym razem moje lęki skupiły się na oczach i tak jak za każdym innym razem jestem pewna, że to coś poważnego ( odklejenie siatkówki ) i bardzo się boję. Walcze ze sobą bo z jednej strony mam świadomość nerwicy i tego jak to wszystko działa ale jednocześnie boję się, że tym razem ( tak jak za każdym wcześniejszym ) to napewno jestem chora TAK NAPRAWDE. I tu tkwi problem, że my nerwicowcy nie potrafimy odróżnić czy to jeszcze nerwica czy coś naprawde zaczyna się dziać z naszym zdrowiem. Mi ta granica w tym momencie gdzieś się zatarła. Pisałaś , że masz podobne objawy z racji krótkowzroczności. Czy mogłabyś napisać coś więcej na ten temat. Jeśli chodzi o męty ( niteczki, kropeczki itd. ) to wiem, że to nic groźnego i ich się nie obawiam. Podobnie jest z migającymi pukcikami na niebie ( leukocyty ) - wiem, że my możemy je widzieć i nie ma się czego bać. Natomiast niepokoją mnie takie jakby plamki ( które widze na nasłonecznionych powierzchniach - nie chodzi o męty !!! ) które tak jakby poruszały się - uciekały w jeden centralny punkt ( taki jakby wir ). Nigdzie nie moge nic znaleźć na temat tego objawu. Na forum ludzi z mętami, śniegiem optycznym 2 osoby opisywały, że coś takiego mają, ale nie potrafiły wyjaśnić co to oznacza. Po raz pierwszy zauważyłam to 4 lata temu, gdy również byłam w ciąży i wtedy też się przestraszyłam ale okulista nic wtedy nie stwierdził. Później albo to samo ustąpiło ( być może po leczeniu antydepresantem ) albo w normalnym życiu przestałam na to zwracać uwage. Aż do teraz - znów to widzę... Zdarzyło mi się też, że przez ułamek sekundy przeleciało mi przed oczami kilka świetlistych punkcików - takich iskierek i to przeraziło mnie najbardziej bo czytałam, że przy odwarstwianiu, odklejaniu się siatkówki objawem są właśnie błyski. Ze strachu zapisałam się na wizyte do okulisty u optyka ale lekarka powiedziała, że w ciąży nie bada się oczu, bo zachodzą wtedy pewne zmiany i nie ma to sensu. Na moje tłumaczenie, że nie chodzi mi o ostrość wzroku tylko o sprawdzenie siatkówki odpowiedziała, że tu w gabinecie nie ma takiego sprzętu i trzeba się udać do specjalistycznego gabinetu na dużo droższą wizytę. Chyba miała zły dzień bo mojego męża też nie chciała przyjąć ( po urazie oka ). A przecież chcieliśmy zapłacić. Pierwszy raz spotkałam się z przypadkiem, że w prywatnym gabinecie lekarz odmawia badań, Tyle się mówi o tym, żeby chodzić na wizyty kontrolne ( np. do okulisty ) który chyba powinien i podczas rutynowego badania zauwazyć gdy dzieje się coś niepokojącego.
Odnośnik do komentarza
hej dziewczyny:) nie martw sie pralinka, że najwięcaj się tutaj udzielasz , jeżeli ci to pomaga to pisz jak najwięcej. Zaręczam ci, że wiele osób czyta to forum tylko nie kazdy chce się uzewnetrzniać. Ja czytałam na długo przed tym za nim zaszłam w ciążę. -chciałam wiedzieć jak radzą sobie kobiety z nerwicą w ciązy. Teraz jestem w 36 tyg. dopadło mnie przeziebienie (juz czwart raz w ciązy) i jakos też mi sie nie chce ostatnio za wiele pisac, ale za to czytam regularnie. Tez jestem zła, ze na psychoterapie wydałam przez 1,5 roku mase kasy i znowu to g...no do mnie wróciło, i do tego jeszcze mój ginekolog zrobił ze mnie wariatke na ostatniej wizycie...totalny brak zrozumienia, ale juz nie mam sił zmieniac przed koncem ciązy, zwłaszcza, że po swietach pakuje walizki i jade rodzic do kliniki, przeraza mnie mysl lezenia tam 2-3 tyg ale cóz zrobić??? aha a ja czytałam ostatnio książke A. Polender*Pojedynek z nerwicą* warto ja przeczytać, dużo madrych przemyslen i rad.
Odnośnik do komentarza
Naczytałam się w necie o odwarstwieniu siatkówki i rycze. Najchętniej zapisałabym się na najdroższą wizyte do najlepszego specjalisty i przebadała gruntownie oczy, ale mąż powiedział, że mam zagrożoną ciąze i w zwiaku z tym, że za 1,5 tygodnia ide do szpitala to mam siedzieć w domu i na żadne badania oczu mnie już nie puści i nie zawiezie. Powiedział, że jak urodze to moge robić co chce a teraz mam siedzieć na tyłku. Wszyscy mi mówią, że nic mi nie jest, że to tylko nerwy.
Odnośnik do komentarza
hej wczoraj bylam na usg i wszystko super z dzidzia...nie ma juz sladu po krwiaku, malenstwo bylo dobrze widoczne, dokaldnie je pani doktor obmierzyla...sluchalismy serduszka, polyka juz wody bo mialo pelen pecherz ;-)...no iw szystko super ale ja oczwiscie sie martwie bo biore sertraline znowu mialam spokoj a teraz od kilku godzin mam takie potkniecia serca i czuje puls i strasznie zmeczona jestem jak cos robie...a cisnienie 116/69 wiec super...a ja mam juz znowu lek ze *mnie cos zlapie* w sensie atak ;-( zamiast sie cieszyc i odpoczywac tesknie tez za synkiem bo jest na wakacjach u dziadkow...dopiero tydzien a jeszcze 3 tygodnie bez niego ... czemu mamy to cholerstwo czemu nie umiem zyc jak kiedys...bez zamartwiania sie stale ....
Odnośnik do komentarza
Mam na imię Zuzanna i jestem tu nowa. Od jakiegoś czasu śledzę Wasze wątki, bo również i mnie dopadła nerwica lękowa. Choroba ta pierwsze objawy dała 1,5 roku temu a głównym powodem, który doprowadził mnie do tego stanu jest zmaganie się od prawie dziesięciu lat z chorobą dziecka. Od czasu kiedy ujawniła się nerwica biorę sertagen i doraźnie xanax. Przez ponad rok czasu czułam się bardzo dobrze, aż do stycznia tego roku kiedy próbowałam odstawić leki. Znowu powróciły lęki, mdłości, zawroty głowy, ból biegający po całym ciele i wiele innych cech charakteryzujących nerwice. Niestety znowu musiałam powrócić do pełnej dawki sertagenu. Najgorsze jest to że planowałam ciąże a teraz nie wiem co mam robić, nie wiem czy mam znowu próbować odstawić leki i próbować zajść w ciąże, czy odstawić je wtedy kiedy okaże się że jestem w ciąży. A co będzie kiedy odstawie leki i zajdę w ciąże? Czy nerwica powróci? Setki pytań plącze mi się po głowie i sama nie potrafię na nie odpowiedzieć. Może jest ktoś na forum kto był w podobnej sytuacji i będzie potrafił mi poradzić. Proszę pomóżcie mi, bo sama nie potrafię tego dźwignąć.. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość nerwowasosenka
Witam wszystkich :)) mam takie pytanie , tydzień temu byłam u lekarza (psychiatry ) i dała mi zaświadczenie na którym pisze ze sa wskazania do cesarki czy teraz powinnam dac to mojej ginekolog ? Bo jesli tak to jakos boje sie jej to dac ze mnie wysmieje nie zrozumie dlaczego jestem w takim stanie :(( czy ona musi dostosowac sie do tego zaswiadczenia ? prosze Was o odpowiedz :) pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
do zuzanna77: ja zaczełam brać leki 4 grudnia, brałam asertin. 22 grudnia dowiedziałam się, że jestem w ciąży i od razu je odstawiłam. na usg wychodzi, że dziecko jest zfrowe i dobrze się rozwija. dlatego z własnego doświadczenia wiem, że chyba lepiej nie przerywaać brania leków przed zajściem w ciąże, ale odstawić jak się już w nią zajdzie. przez [ierwsze trzy miesiące miałam spokój, dopadło mnie w czwartym i z kilkudniowymi odstępami trzyma mnie całe czas. teraz jestem w 19tc. nie biorę żadnych leków, ewentualnie melisę i staram się wytrwać. mam pytanie do wszystkich: jak to w końcu jest z tą melisą? lekarz mówi, że można ale z odstępami. na formu czytem, że niektóre z was piją kilka razy dziennie cały czas. już sama głupieje?? ile można jej dziennie wypić i przez jak długi czas można ja pić??
Odnośnik do komentarza
do zuzanny77 , ja tez mialam watpliwosci czy zachodzic w ciaze ,na nerwice lecze sie juz 5 lat ,tez czytalam to forum wiele razy ale mnie to przerazalo ,bralam coaxil i pernazyne ,az to w koncu wpadka ciaza moja nie byla planowana i to dobrze bo nigdy bym sie sama nie zdecydowala ,bo tylko myslalam o nerwicy i balam sie jak sobie poradze w ciazy ,przez pierwsze 3 miesiace czulam sie fatalnie ,ale dalam rade nie gralam zadnych lekow ani ziol ,teraz jestem w 16 tygodniu i powiem ci ,ze dobrze sie czuje ,jestem bez lekow a wiem ze dziecko moze mnie wyleczyc z newricy ,wierze w to mocno i teraz patrze na swiat zupelnie inaczej ,niczym sie przejmuje ,zawsze sobie tlumacze ze bedzie dobrze i ty tez musisz tak myslec ,jesli chodzi o ciaze to musisz sama zadecydowac i sie odwazyc ,wiem z mojego doswiadczenia i tu dziewczyny co pisza na forum to wszystkie daja rade i ty napewno dasz rade ,jesli chodzi o leki to ja nie przerywalam przed ciaza,pozniej jak sie dowiedzialam w 5 tygodniu ciazy to wtedy przerwalam. moja dzidzia prawidlowo sie rozwija czyli leki nie narobily krzywdy . zycze ci dobrego wyboru i nie boj sie zuzanno ,trzymam za ciebie kciuki ,pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Do sarenka11 Powiedz mi od ktorego tygodnia bralas fluoksetyne i w jakiej dawce?Pomogl Ci ten lek?ja nie wiem co ma zrobic?juz 4tygodnie lezy sobie ten lek u mnie na polce ,boje sie go wziasc ze zaszkodze dziecku.pozdrawiam Do milky5 Wiem o czym piszesz te potykania serca sa starszne ,kiedy mnie to dopada zawsze powraca ta panika ze cos mi sie stanie,gdybym nie miala tych potknie serca myslle ze nerwicy tez bym nie miala.Powiedz mi masz jedno po drugim takie potkniecie?pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość sarenka11
Do Marinka brałam seronil od 7 miesiąca w małej dawce 10mg i czułam sie po nim dobrze już po trygodniu było lepiej jestem prawie 4 tyg po porodzie narazie jest w miarę ok ale lek mam w pogotowiu mam pozwolenie na karmienie ale może obejdzie się bez prochów.
Odnośnik do komentarza
Do furrlady i dony: Dziewczynki bardzo dziękuje za tak szybki odzew. Wasze wątki sprawiły że poczułam się lepiej, choć nie ukrywam że wciąż mam wiele obaw- ale my nerwuski chyba tak już mamy. A wracając do ciąży to najbardziej obawiam się tego, jak sobie poradzę kiedy okaże się, że zaszłam i będę musiała leki od razu odstawić. Boję się tego jak mój organizm może zareagować, że wrócą ataki. Ponadto wiem już teraz że czas ciąży nie będzie dla mnie łatwy, bo cały czas będę myślała czy dziecko urodzi się zdrowe. Piszę tak dlatego, bo mam już chore dziecko i strach będzie silniejszy. Ale z drugiej strony bardzo pragnę mieć drugie dziecko, bo wiem że kiedy się urodzi i będzie zdrowe to właśnie ono będzie dla mnie lekarstwem na całe zło jakie mi się przytrafiło w życiu. Będzie dla mnie nadzieją na *lepsze jutro* i na to, że wkońcu zobaczę światełko w tunelu. Życzę Wam dziewczynki wszystkiego dobrego, żeby czas ciąży zleciał Wam jak najszybciej, bez ataków i w dobrym samopoczuciu a kruszynki, które pojawią się na świecie sprawiły, że na zawsze opuści Was nerwica.. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Do nerwowasosenka: Nie myśl tak, napewno jest wiele osób , które z chęcią odpowiedzą na Twoje pytanie tylko pewnie przez Święta z braku czasu nie zaglądają na forum. Ja nie jestem jeszcze wciąży (choć tak jak w/w planuję) ale postaram Ci odpowiedzieć co ja uważam na ten temat. Moim zdaniem lekarz ginekolog powinien wziąć pod uwagę zaświadczenie od lekarza psychiatry. Uważam że nerwica lękowa jest też w pewnym sensie chorobą, która może mieć wpływ na poród naturalny. Jest przecież normalną rzeczą , że kobieta przed takim porodem bardzo się stresuję a jeżeli okazałoby się że poród trwać będzie długo to może to mieć negatywny wpływ na psychikę kobiety co w konsekwencji może doprowadzić do ataku lęku . Myślę, że tak jak w przypadku gdy kobieta która ma problemy ze wzrokiem czy np z dużym nadciśnieniem i ma wskazania do cc i jest to tolerowane przez mądrych ginekologów, to tak i kobieta, która ma nerwicę lękową i nie czuję się na siłach powinna otrzymać zaświadczenie od psychiatry do wskazania cc a ten mądry ginekolog powinien wziąć to pod uwagę. Dlatego piszę *mądry* ginekolog bo niestety niektórzy lekarze często wmawiają pacjentkom, że coś sobie uroiły, wmówiły a tzw nerwica lękowa nie istnieje. Moim zdaniem powinnaś dać te zaświadczenie swojemu ginekologowi i jeśli jest on lekarzem z prawdziwego zdarzenia to powinien uznać to zaświadczenie. Chodzi tu przecież o Twoje dobro i o to abyś poród zniosła jak najłatwiej. Trzymam za Ciebie kciuki i życzę powodzenia... pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość nerwowasosenka
Do Zuzanna77 Dziekuje Ci slicznie za odpowiedz za to ze ktos jednak przeczytal moją prosbe :) wiec poprostu na nastepnej wizycie dam zaswiadczenie mojej ginekolog bez tlumaczenia sie , poloze na biurku i zobacze co powie jesli mnie wysmieje czy cos w tym stylu wiecej mnie nie zobaczy a zosatlo mi juz nie wiele czasu bo 2 msc wiec pojde do innego lekarza :)) ale uwazam ze ona nie moze wiedziec i czuc co w mojej glowie siedzi wiec nie ma prawa mnie oceniac :(( wiec raczej nie powinna jakby to powiedziec hmm ..., zabronic mi cc :(( pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziekuje *Zuzanno77*
Odnośnik do komentarza
do nerwowowsosenki moim zdaniem powinnas pokazac to zaswiadczenie swojej ginekolog ,powinnna cie zrozumiec a jak cie nie zrozumie ,to do kitu z nia , moja ginekolog nic nie ma przeciwko cc ,stwierdzila ze jak mam nerwice lekowa to nie zadnych watow ,jesli chodzi o cc ,powiedziala ze to dla mnie bedzie lepsze i mniej stresujace no i za kazdym razem mnie pociesza trzymaj sie pozdrawiam wszystkie mamuski !!
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×