Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

LINA,to tak samo jak ja,non stop jade na melisie ale to juz na mnie nie dziala,musze sobie kupic ten validol....mam tez propranolol,ale wzielam go tylko raz jak juz naprawde nie moglam wytrzymac. Tez mam relanium 2, ale to lekarz kazal mi wziac jak juz naprawde naprawde nie bede mogla dac rady.... Ale czasem sama swiadomosc posiadania takiego leku w zasiegu reki pomaga....
Odnośnik do komentarza
Dziewczęta,a napiszcie mi jeszcze czy mialyscie na samym początku ciąży(ja teraz7 tydzień) takie tepe bóle głowy?Bo ja mam codziennie i nie wiem czy to od niskiego ciśnienia,czy to nerwica tak dokucza czy może to wina hormonów i w drugim trymestrze przejdą te bóle.Napiszcie bo ból dokucza bardzo,dziękuje.
Odnośnik do komentarza
Lina napisz mi co Tobie się dzieje ze masz to uczucie jak piszesz ze możesz zwariować?Rozpiera Cie energia ,czy nie potrafisz znaleźć sobie zajęcia?Czy masz jakiś problem i to Cie meczy?Ja mam najgorzej jak muszę wyjść z domu,ale jak już wyjdę to jest ok i meczy mnie bezsennosc.Myślałam ze s ciąży będę spala jak dzidzius a tu odwrotnie.I jeszcze strasznie męczy mnie szum w uszach.Nie wiecz czy to od niskiego ciśnienia czy od tego bólu głowy.
Odnośnik do komentarza
Wiesz mam straszna depreche non stop mysle jak jest mi zle , ze tylko ja jedyna tak zle sie czuje. Nic mnie nie cieszy straszny dol . Nic mi sie niechce non stop bym tylko leżala , nie cieszy mnie zycie towarzyskie ani rodzina . Poza tym mam objawy somatyczne typu kolatanie serca , mysli , ze to nigdy nie minie , uczucie ze zaraz moge umrzec , adrenalina uderz do glowy nogi mi sie robia jak z waty itp a ty Aga?
Odnośnik do komentarza
Kochana to ja Cie pociesze,Ty naprawdę nie masz jeszcze tak zle.Ja jestem sama za granica,mąż z córka w Polsce i strasznie mi bez nich zle.Już wkrótce do nich dolacze ale mąż musiał zostać w Polsce po wakacjach wiec test ciazowy robiłam już tutaj,sama bez męża.Oczywiście byłam przerażona jak ja sobie dam radę tutaj i własnie chyba dlatego dopadla mnie bezsennosc,bo ja niecpotrafie bez męża spać.Ja z kolataniem serca jakoś sobie poradzilam,wiedziałam ze to nerwicowe i odpuszczalam,wiedziałam ze to nic mi nie może zrobić i kolatanie mi nie dokucza.Najgorsze jest zasypianie i rano kiedy boje się wyjść z łóżka.Kochana Ty masz rodzine przy boku,męża który Cie zawiezie na pogotowie albo lekarza na telefon nawet.Wiesz jaki to komfort psychiczny?Ja tego nie mam.Uwierz mi ze to kolatanie to jest nic,Ty jesteś zdrowa,masz dobre wyniki,jesteś wyspana, wiec co może Ci się stać?Pomysl o pijakach stojących pod sklepem:głodnych,z brakiem witamin,niewyspanych,i wiecznie na gazie.Ich organizm dopiero zle funkcjonuje,a im jakoś nic się nie dzieje.Wiec Tobie tez NIE MA PRAWA sie nic stać.Kolaczace serce to objaw nerwicy o której Ty wiesz ze ja masz,wiec spróbuj w tym czasie nie zwracać na to uwagi,bo nerwica nie zabija.I uwierz mi ze po 5 razie przejdzie.ja sobie tlumaczylam ze w tej chwili w Szpitalach leży naprawdę dużo chorych ludzi wiec moja choroba w porównaniu ich jest porostu niczym.Wiem ze to łatwo się mówi ale ja jak jestem przybita szukam na internecie fajnych miejsc na wakacje,np.gdzieś w Polsce.Ostatnio mam fiola na punkcie gospodarstw agroturystycznych bo uważam ze wypad z dziećmi w takie miejsce jest super sprawa.Mnie nie ciesza Egipty i Turcje,ja lubię Polske i już znalazłam pare fajnych miejsc na lato.....Ale się rozpisalam.
Odnośnik do komentarza
Lina czyli uważasz ze Ty bez leków nie poradzisz sobie?Ja natomiast odwrotnie,będę robić wszystko żeby nie brać leków.Jak wrócę do Polski to napewno pójdę na psychoterapie albo gdzieś temu podobne .Moze psycholog mnie trochę podratuje.A mogę wiedzieć z jakiego jesteś miasta?
Odnośnik do komentarza
Gość wanda73 gadu6790432
mój maż rozumie, rodzina tez, ale maż jest daleko, w rodzinie kazdy walczy sam ze swoja deprecha, często pomaga spotkac się i pogadac, ale to ciagle za mało. dziś w nocy myslałam,ze umrę, kolatalo i bolało, ale za to moglam sobie pozwolic na przespanie poranka i jest lepiej.. wizyta u lekarza też mi pomaga, chociaż mój nic nie mowi, ale samo poczucie,ze ktoś w tej chwili bierze odpowiedzialność,ze nie umrę tu i teraz bardzo pomaga. bo jak nie umarłam, chociaz on nic nie robil, to znaczy,że dalej też bedzie dobrze, ale tez pomaga to na krotko mój maż bardzo mi wspolczuł jak mialam objawy ciezkiej nerwicy, ale co to jest depresja jakoś nie mial pojecia, chociaż nigdy nie mial pretensji, on w ogole jest bardzo wyrozumiały, ale kiedyś byl w tropiku i się odmineralizowal, brak soli mineralnych i wpadl w depresję, taką niemoc, dopiero mu kolega powiedzial,ze trzeba brac tabletki z solami mineralnymi, od tego czasu mowi,ze depresja to coś strasznego i on wie,że z tym czlowiek nie jest w stanie wiele zrobic. pozdrowionka i milego dnia
Odnośnik do komentarza
Ja mam bardzo dobrego męża.Wszystko rozumie ale czasem to widze że już jest bezradny, nie wie jak mi pomóc.Ja mu ciągle powtarzam że on to ma dopiero krzyż ze mną tu na ziemi a on mówi że jest szczęśliwy.Więc to chodzący anioł.Mam szczęście że na takiego trafiłam bo inny to by sobie głowy nie zawracał mną tylko by sobie inną znalazł.Ale czasem to mi go szkoda bo wiem że zasługuje na lepsze życie.
Odnośnik do komentarza
Aga, tak mam za sobą cześć badań. Czyli pierwsze usg i test. Wszystko wyszło dobrze, tzn dobra przeziernośc karkowa i dobry wynik z testu- nie ma większego ryzyka niż u pierwszej lepszej kobiety z ulicy. Mój lekarz sam mi powiedział o tych wszytskich badaniach, co ,gdzie i kiedy zrobić.Za 11 dni mam drugie usg, na nim lekarz przygląda się dokładniej sercu dziecka i mózgowi. I koniec po badanich, no oczywiście jeszcze takie standardowe w laboratorium. jeśli chodzi o ciśnienie to ja mam 100/60-- 110/70, to nie jest niskie ciśnienie tylko normalne i z tego w ciązy trzeba się cieszyć, bo zdarza się tak, że kobietom nibezpiecznie wzrasta. Dziewczyny co do bólu głowy... Ja mam odpoczątku koszmarne! Teraz już rzadziej, ale pierwszy trymestr to było straszne. Czasem bolałao mnie od rana do wieczora.
Odnośnik do komentarza
Basiam!nie pamiętam Ty bierzesz jakieś leki? Zabka!Mój mąż też mnie rozumie,choć czasem mam wrażenie,że mi nie do końca wierzy mimo iż jest ze mną od początku choroby-bo jak zachorowałam to byliśmy już parą.To on jeździł ze mną po szpitalach*razem z moją mamą*,dawał na leki na lekarzy,bo wtedy byłam bez kasy,a nawet jak miałam to i tak mnie nie cieszyła.Dobry z niego człowiek.CZASEM MU mówię,że ja już długo nie pożyję to on się śmieje i mówi,że mam coś z głową ehhehehe;)))i żebym tak nie mówiła;)ja i tak narzekam i tak.Ciągle mnie coś boli to on to wysłuchuje,jemu o tym klepie,ale myślę że jakby miał tego dosyć to by mi powiedział;)pozdro.Wysyła mnie sam do lekarzy itp.W moją chorobę oprócz forum wierzy moja mama i ona jest mi dużą podporą,trochę też teściowa,a lekarz to nie wiem bo byłam u niego tak naprawdę Przez te 2,5 roku tylko 2 razy!!!!!!!kuzynka mi dużo pomaga,trochę ciotka bo to miała i tak jakoś leci życie z tym czymś co się nazywa NERWICA;(
Odnośnik do komentarza
Marciocha ja po prostu z góry zakładam, że nikt tego nie zrozumie, bo jakby się dobrze zastanowić to jak wytłumaczyc komuś zdrowemu co się z nami dzieje??? Skoro usilowałam wytłumaczyć pani dr, jak to jest mi niedobrze od serca:(( Za nic nie wiedziała o co mi chodzi... A czy nerwicowcom muszę to tłumaczyc?
Odnośnik do komentarza
Moj maz tez mnie rozumie i wysyla do lekarzy i przy tym mi towarzyszy....ale czasem to juz mi glupio mowic o tym wszystkim,bo nie ma dnia w ktorym cos by mnie nie bolalo....ja mieszkam z tesciowa w jednym domu ale mamy osobne mieszkania,ona zupelnie tego nie rozumie i twierdzi ze po tym co ona przeszla w zyciu to dawno powinna wyladowac w kodzborowie,wiec juz jej nie mowie o tym co mi dolega.... z moja mama i babcia moge o tym pogadac ale one mieszkaja daleko ode mnie ;( takze tu jestem sama z tym wszystkim....
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×