Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Błagam o pomoc = już nie daje rady


Gość Magda

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem już gdzie mam szukać pomocy. W listopadzie 2019 ziagnozowano u mnie nerwicę lękową, odbyłam terapię i brałam przez krótki czas leki, które sama odstawiłam i czułam się dobrze przez 6 miesięcy. Wyjechałam do Niemiec do pracy fizycznej, miałam tam ogromną sytuację stresową, którą myślałam, że psychicznie przeszłam dobrze ( nie przeżywałam, nie płakałam, miałam plan b), dzień po tej sytuacji wykręciło mi kark, ale kilka dni wcześniej przed tą sytuacją też mnie bardzo bolał od pracy, że się nie mogłam wyprostować. Z czasem zaczęło mi napinać twarz i wyginac policzek. Potem było gorzej, szpital, jakies kroplówki i ostatecznie silny psychotrop doraźny po którym mnie całą znieczuliło tzw głupi jaś coś w tym stylu. Potem tranxene, ktore pomogło na tyle ze moglam funkcjonowac, kilka miesiecy nic, w pazdzienrniku zachorowalam na covid bardzo ciezko go przeszłam i kosztowal mnie duzo stresu. Powrot i potwornego bolu karku i naciagnaie policzka, wyjadlam resztke tranxene bylo znow ok. Dochodzilam do siebie po covidzie bol narastal. Wzielam kolejne opakowanie, malo co juz te tranxene pomaga. W polowie grudnia najgorszy chyba atak, ból w skali 8,5/10 musze brac tramal zeby funkcjonowac. Osobiscie uwazam ze psychicznie trzymam sie zajebiscie, nie mam jakis depresji itd, jedynym moim problemem jest bol karku i coraz rzadziej policzek. Od czerwca zdarzają mi się omdlenia, szum w lewym uchu, bole glowy, bole oczu, nudnosci, wymioty, biegunki, rwanie w barku, odejmowanie rąk, czasem nie moge utrzymac telefonu, dusznosci, mroczki przed oczami, zawroty glowy coraz częstrze, potworne osłabienie (od czasu covida). Raz leciala mi piana z buzi. 

4 razy hospitalowana wyniki rewelacyjne, mialam badania na tomograf komputerowy, tezyczka, padaczka, krew, hormony wszystko w normie. Wielokrotnie lekarze mowili ze to nerwica bardzo silna. Jedyne co wyszlo to spiete miesnie szyji i karku - rehabilitant powiedzial, ze takie karki to on dotyka paniom co pracowaly przy biurku albo na produkcji cale zycie a nie 24 latce. Podejrzewali dyskopatie szyjną, dziś pierwszy raz od czerwca mialam cokolwiek w szyji badane. Odebralam wyniki z tego co zrozumialam tez wszystko ok. Jutro kolejny neurolog, bylam tez u psychiatry, ogolnie powiedzial ze nie mam depresji, ze nie jestem w zlym sranie ale poleca mi psychoterapie i 6 msc brania leku asentra. Denerwuje mnie to ze kazdy mi "wmawia" nerwice bo rok 2020 byl dla mnie cudowny, jedyne co mi go niszczylo to te bole cholerne karku i doleglowosci z nimi zwiazane. Ale coz., poddaje sie, skoro to nerwica to jutro wykupuje lek. Nie mam sily walczyc z lakrzami wydawac pieniadze na kolejne badania. Ostatnie jakie wykonam to rezonans magnetyczny i koncze z tym., Nie moge zyc normalnie z bolu, rzucam studia bo je zawalam, zrobilam zaleglosci z pracy, ucieklam od chlopaka z mieszkanie bo nie chce zeby widzial mnie w takim stanie, ciagle wykrecona szyja. Trudno. 

Powiedzice, osoby bardziej doswiadczone czy to jest nerwica na prawde, czy moze jakas choroba i tylko mi to wmawiają? Odnoszę sukcesy, nie mam powodu do stresu, owszewm mialam nerwice, przezywam bo jestem wrazliwa, ale cholera znam siebie widze jak funkcjonuje, jedyne co mnie dobija to bol ktory nie pozwala mi zyc moim najlepszym zyciem. Dobźi ludzie pomóżcie mi proszę. 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×