Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Zmęczenie, senność, zły nastrój, otępienie i bóle głowy a nerwica


hhrec

Rekomendowane odpowiedzi

Gość przerażona:(
witam ja niestety tez mam podobny problem, nie pamietam juz nawet kiedy te napady leku sie zaczeły u mnie:( ale niestety trwa to dlugo,boje sie sama wyjsc z domu, boje sie chodzic sama po ulicy bo boje sie ludzi na ulicy. Objawy w tych sytuacjach mam jak wiekszosc z was- kolatanie serca,przerazenie, panika...... mam pytanie jak sobie z tym radzice??myslalam o wizycie u psychologa ale chyba wstydze sie powiedziec mezowi ze takiej pomocy potrzebuje (chodzi o wizyte u psychologa) czy ktos z was chodzi do psychologa??
Odnośnik do komentarza
Gość megadusia
elfik mialam to samo zasuwaj do neurologa naczyniak mozgu mnie neurolog olał i skończylo się wylewem na 30urodziny przepisal mi tabletki na nerwy tamograf nic nie wykazal dopiero arteriografia pokazala wszystko nie daj się splawic ja się malo co przekręcilam jestem na ręcie
Odnośnik do komentarza
Ja mam podobny problem.Od 2 lat mam takie jakby napady paniki,ale od pół roku się zmniejszyły bardzo często mam kołatania serca lub coś w tym rodzaju, czuje poprostu takie silne uderzenie serca które roznosi się po całym ciele a szczegulnie w gardle taki ucisk trwa to poprostu sekunde i przestaje . Po takim ataku dostaje ataku paniki że zaraz umrę a najgorsze jest to że cały czas sprawdzam ręką bicie serca czy ono normalnie bije, czy moje żrenice nie są powiększone, czy moje żyły nierobią się niebieskie, często mam też gorące lewe ucho i tylko lewe.Przeprowadziłem wszystkie badania jakie są możliwe TSH, krew, miałem nawet 2 razy holtera i wyszło że mam wysoką bradykardie ale lekarka piowiedziala ze to prawdopodobnie z nerwów.Na popczatku tej choroby nawet niemogłem jechać tramwajem słyszałem tysiące dzwięków na raz itp,Mam 23 lata i przy 184 cm wzrostu ważyłem 65 kg odkąd te napady przestały być tak sil;ne tzn tak od pół roku przytyłem 10 kg ale to i tak nie moja waga z przed ponad 2 lat.Napiszcie prosze co mogę z tym zrobic nawet kiedys bylem u psychiatry i brałem leki niepamiętam jakie ale ponich było jeszcze gorzej.A na przykład jakbym wypił pare piw to na drugi dzien przetrzywam koszmar to niejest kac tylko cos strasznego i nawet bije napic sie szklanki alkoholu.Czy na takie objawy mógł mieć wpływ jakiś nasilony stres z pzreszłosci, bo zaczeło się to gdy miałem wyjechać do Holandii do przcy i wytrzymalem tylko 3 miesiące nawet byłem tam 2 razy w szpitalu bo zrobiłem sie strasznie blady a serce biło m8i tak szybko że niemogłem isc pod sale dojechałem na wózku a ręce same mi się wygieły do środka i niemogłem ich wtyprostować ale lekarze powiedzieli że wszystko jest w normie a trwaało to 5 minut i przeszło POMOCY!!
Odnośnik do komentarza
Czesc. Ludzie z takimi objawami trzeba sie jak najszybciej udac bezposrednio do psychiatry!!!!!! Isc do internisty i poprosic o skierowanie. Wbrew pozorom do psychiatry zglaszaja sie ludzie zdrowi psychicznie ktorych nowe chorobowe objawy poprostu coraz bardziej mecza, ale sa w 100 procentach swiadomi co sie z nimi dzieje. Ja tez mam chyba nerwice. Mialem kilka ciezszych napadow, ale jest coraz lepiej. Nie bylem co prawda u psychiatry, ale duzo o tym czytam. Kilka rad: Nie wkrecac sie na obroty, tzn, jesli stalo sie cos niepokojacego calkiem przypadkiem nie wolno sie nakrecac, ze zaraz nam cos odbije, ze jest z nami cos nie tak, ze zaraz wszystko zapomnimy, ze nagle zginiemy w podrozy autobusem do pracy itd... wtedy nagle zaczyna nam coraz szybciej bic serce i tylko nakrecamy sie bez konca. Poprostu sie usmiechnac w myslach, ze znow psycha nam jakis numer chce wykrecic, a my NIE:) robimy glosniej mp3-ojke i podziwiamy obciachowe buty u babki na siedzeniu obok:) Swietnie robi odpoczynek w gronie najblizszych najlepiej gdzies w ciszy, w lesie lub nad rzeka. Wtedy czujemy sie bezpiecznie, gdyz otaczaja nas ludzie, ktorzy chca dla nas jak nalepiej i zawsze nam pomoga, co daje poczucie pewnosci i bezpieczenstwa. Poza tym przyroda wycisza, a przy piwku i kielbasce zawsze ktos palnie cos smiesznego i spontaniczny smiech nas najbardziej odstresuje. Jesli ciezko jest usnac, najlepiej walnac podwojna meliske i zajac czyms umysl, na przyklad po babcinemu liczyc baranki i wyobrazic sobie przez jakie malownicze plotki skacza:) najwazniejsze, zeby cala swoja uwage skupic dokladnie na tym!! gasic kazda obca mysl, np. co sie z nami dzieje co to za choroba, itd. Z czasem zapommnimy o co nam w ogole kiedys chodzilo i bedzie SUPER!! I przypomnijmy sobie dawno nie odwiedzonych znajomych. Kontakt z ludzmi jest BARDZO WAZNY. Skupiamy sie na zupelnie czyms innym niz na sobie, np okazalo sie, ze kolezanka za tydzien robi duza bibke, a my nie mamy ciuchow. i juz w pracy nie myslimy o tym ktory neuron nam w mozgu zle pracuje, tylko w co odpicowac dupke, zeby wszyscy piali z zachwytu. a przeciez na zakupy do pobliskiej galerki nie pojdziemy sami, bo kto nam doradzi, ze ten t-shirt to kompletna kicha...i dobre kolko sie zaczyna krecic!! Ludzie powodzenia w walce z tym scierwem i dajcie znac jak cos ode mnie Wam pomoglo. Pozdrawiam:):)
Odnośnik do komentarza
Witam, ja mecze się z tematem od 12 lat . Dopadło mnie nagle w podróży po nieprzespanej nocy za kierownicą i dużej dawce kofeiny . Od tamtej pory nie jestem już takim samym człowiekiem. Na początku było bardzo słabo. Ciągły lęk i niepokój. Po kilku terapiach jest naprawde sporo lepiej. Nie jest tak jak kiedyś ale da się żyć. Dla wszystkich , którzy nie mają pewności czy to jest nerwica polecam bardzo prosty test. Jeśli po wypiciu paru piwek lub pół butelki wina czujesz się o niebo lepiej to znaczy , że wszystko siedzi w twojej głowie. Jeśli nie chcesz pić alko to spróbuj z jakimś benzodiazepinem. Jeśli objawy somatyczne ustępują na czas działania tych środków to odpowiedz jest prosta....... Pozdrawiam i życze wytrwałości
Odnośnik do komentarza
Gość Załamana
Witam ! Ja również mam podobne dolegliwości jak 23latek ! Mam 21 lat ! trwa to u mnie od roku. Robiłam badania i wszystko jest okey ! Ale moje samopoczucie jest tragiczne ! Raz jest dobrze raz gorzej ! Kiedy mnie łapią leki nie wiem co ze sobą zrobić ! Ogarnia mnie strach przed własnym życiem :( czuje się okropnie jak bym miała się zapaść pod ziemię :( często wybucham nie zważając na słowa przez co ranię swoich bliskich :( nie wiem jak sobie z tym radzić mam już tego dosyć i pragnę żyć normalnie tka jak kiedyś :( gdy chodzę na imprezy i wypije to na drugi dzień umieram :( czuje się tak jak bym miało wykiełkować i to nie jest przez sam kac :/ nigdy tak nie miałam !!! a teraz coraz częściej i tak jest od roku ! zaczęło sie to wszystko w maju 2009 ! Gdy wstałam strasznie mnie zakuło w sercu i tka trwało to cały dzień ! Myślałam ze to będzie zawał czułam się okropnie ! Wezwałam nawet karetkę. Ale wszystko było okey dostałam tylko zastrzyk na uspokojenie. od tamtego dnia moje życie się zmieniło . nie jestem taka jak kiedys jestem wyczerpana nic mi sie nie chce moglabym spac i spac czesto boli mnie glowa lapie czesto powietrze bo ciezko mi oddychac czasami mam zaburzenia wzrokowe . Boje sie do tego przyznac ze to moze byc nerwica :( pomożcie !!!!! :(:( chce zyc tak jak kiedysc i cieszyc sie kazdym dniem tak jak przedtem :( mam juz dosyc tego strachu i leku przed smiercia :(:(:( czy ona moze mnie do niej doprowadzić ?? ! czy to wszystko odczuwa moje cialo i psychika tylko czy również zagraża to dla mojego organizmu ? ;/ pomożcie :(
Odnośnik do komentarza
Czesc zalamana. Doskonale wiem co czujesz. Jezeli robilas badania i wszytskie wyszly ok to moim zdaniem masz nerwice i prawde powiedziawszy tylko ty sama jestes w stanie ja pokonac, ale na to potrzeba bardzo duzo czasu. Mnie z malymi przerwami meczy od 3 lat. Dopiero od jakies 2 miesiecy chodze do psychologa, (tez powinnas) do tego czasu nie mialam pojecia co mi jest. Tez robilam wszystkie badania i powiedzmy, ze wiekszosc z nich wyszla dobrze. Wiele razy mialam wrazenie, ze umieram. To jest straszne, ale trzeba nauczyc sie nad tym panowac, wiem, ze nie jest latwo bo ta franca jest bardzo uparta, ale nie mamy wyjscia. Na razie kup sobie jakies tabletki ziolowe np persen forte. I poszukaj psychologa. Trzymaj sie
Odnośnik do komentarza
@~deban: Słuchaj, choroba Cie nie doświadczyła za bardzo, tak jak i mnie. Miałem wielkie uczucie strachu i odrealnienia, czy coś w tym stylu. Wydawało mi się, że wszystko co mnie otacza jest jakimś bezsensem. Moje ciało było jakby *nie moje*. To wszystko bylo bardzo dziwne, nie potrafie dokładnie opisac tych obiawów. W tym calym nieszczesciu udalo mi sie znalezc przyczyne tego wszystkiego. Naduzywalem uzywek, ktore utrudnily mi nauke, zniweczyly plany kariery i pomieszaly w zyciu, dotychczas poukladanym. Uważam to za bezpośrednią przycznę mojej nerwicy. Wiekszość objawów powoli zanika, ale nadal odczuwam lekkie nadciśnienie, ktore pojawia się w czasie napadu leku. Na szczescie, te akcje sa juz bardzo rzadkie. Dlatego uwazam, ze mamy szczescie, ze dalismy rade wrocic do normalnosci. Bo pamietam, ze w pewnym czasie nie czerpalem radosci z zycia... Zapamiętajcie: narkotyki, alkohol mogą szybko uszkodzic uklad nerwowy, powodujac nieodwracalne zmiany.To samo robi z nami stres. Zycie mamy jedno...
Odnośnik do komentarza

Tak czytam wasze posty i czuję że mam podobny problem...Wszystko zaczęło się ok.5 lat temu jak paliłem marichuane i papierosy,piłem alkohol i doszła do tego amfetamina;/ Pewnej nocy poczułem jak wali mi serce,postanowiłem nie brać już więcej żadnych używek i skończyć z tym raz na zawsze..Po około pół roku od tego zdarzenia miałem*atak* serce zaczęło mi walić jakby chciało wyskoczyć z klatki piersiowej,było tak ze dwa razy jeszcze no i do tej pory na szczęście już sie nie powtórzyły takie ataki.Ostatni taki atak miałem jakieś 2-3 lata temu i byłem z tym nawet u lekarza.Miałem też robionego holtera i wykryto mi że serce bije mi troche za wolno i tyle..No i chcieli mnie wziąc do wojska więc też próbowałem sie wymigać od tego,robiłem więc badania na serce(ekg,holter.echo serca) Wykryto lekką niedomykalność płatka zastawki dwudzielnej.Lekarz nie dał mi żadnych zaleceń ani wskazań itd.;/ Jestem nerwowy i łatwo mnie wyprowadzić z równowagii,mam problem z pójściem na impreze do towarzystwa,nie mówiąc już o piciu lub nocowaniu poza domem(boje się że zacznie mi znów walić pikawa tak jak to miało miejsce 2-3 lata temu,lub coś innego).Ciągle chce mi się spać i czuje się jakbym miał 70 lat;/ Potrafie sobie wkręcać niesamowite choroby itd. Czy może mieć to podłoze psychiczne??

Odnośnik do komentarza
Gość rozczarowana24

Witam, mam 24 lata, wykonałam wszystkie możliwe badania: rezonans, morfologia, elektrolity, hormony, gastroskopia- wyleczyłam helictobacter i wszystko jest OK. Lekarze zbywają mnie twierdząc, że nic mi nie jest bo jestem młoda a młodzi nie chorują- żenada gdy to słyszę. a ja mam właśnie takie objawy jak wy: senność, otępienie, silne bóle głowy, zawroty i omdlenia, ból w klatce piersiowej przeszywający kręgosłup- odcinek piersiowy, a do tego cały czas występuje opryszczka i częste ściskanie w przełyku, ból jakby żołądka lub okolic. Ostatnio stresuję się nawet zakupami w sklepie, boję się że zapomnę nazwę produktu który chce kupić, to jest okropne uczucie. Nie wiem co mi jest, neurolog zlecił mi badanie tężyczkowe, zobaczymy wyniki. Zalecono mi wizytę u psychologa, ale czy on mi pomoże? jeszcze te wysokie ceny za wizyty ehhhhh. Poczekam na wyniki i zobaczymy co dalej... pozdrawiam wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Gość rozczarowana24

Witam, mam 24 lata, wykonałam wszystkie możliwe badania: rezonans, morfologia, elektrolity, hormony, gastroskopia- wyleczyłam helictobacter i wszystko jest OK. Lekarze zbywają mnie twierdząc, że nic mi nie jest bo jestem młoda a młodzi nie chorują- żenada gdy to słyszę. a ja mam właśnie takie objawy jak wy: senność, otępienie, silne bóle głowy, zawroty i omdlenia, ból w klatce piersiowej przeszywający kręgosłup- odcinek piersiowy, a do tego cały czas występuje opryszczka i częste ściskanie w przełyku, ból jakby żołądka lub okolic. Ostatnio stresuję się nawet zakupami w sklepie, boję się że zapomnę nazwę produktu który chce kupić, to jest okropne uczucie. Nie wiem co mi jest, neurolog zlecił mi badanie tężyczkowe, zobaczymy wyniki. Zalecono mi wizytę u psychologa, ale czy on mi pomoże? jeszcze te wysokie ceny za wizyty ehhhhh. Poczekam na wyniki i zobaczymy co dalej... pozdrawiam wszystkich.

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór, a tak naprawde nie tak dobry... Mam podobne objawy co w opisach wyzej. Nie bede sie powtarzała, ale jedno co moge napisać to życie z tym stanem to istny koszmar... :( Jeżeli dalej zaglądacie tutaj to proszę napiszcie czy w końcu natrafiliście na lekarza/ złoty środek=lekarstwo, który/e Wam pomogło. Chciałabym cokolwiek wiedzieć, czy jest lepiej, a może nawet nieśmiało użyje zwrotu: czy jest już dobrze (?) P.S. Czy jest ktoś może ze śląska, okolice Tychów.... szukam jakiegoś dobrego psychiatry. Proszę, proszę o pomoc

Odnośnik do komentarza

Ja mam to samo. Od 15-u miesięcy. W poczatkowej fazie objawy nie były takie upierdliwe, dwa razy atak paniki z pogotowiem i tyle. Ale po pół roku doszły zawtory głowy i kołatanie serca. zawtory mam permanentne. Chodziłam na akupunkturę, ppiłam zioła, do tej pory nawet, ale nic nie jest lepiej. Znikneły mi tylko napady tachykardii, a zawroty i kłopoty z widzeniem zostały. Czasami też mam wrażenie, że trzesie mi sie wszystko wewnatrz ciala. Zaliczyłam psychoterapie. Nie pomogło nic. Nie wiem, czy to sie kiedys skonczy. K.o s z m a r !!!!!!

Odnośnik do komentarza

Ja mam takie same objawy jak otępienie,mgla umyslowa,zawroty glowy,problemy z równowagą,problemy z oczami(światlowstręt,męty w oczach,niewyraźne widzenie)brak koncentracji, lęki,duszność,mocniejsze uderzenie serca,poty,brak skupienia uwagi, ale najgorsze są problemy neurologiczne, bylam jakby nie we własnym świecie bałam się iść do autobusu i nim jechać. Cały czas leżałam w dzień i często ryczałam to z bólu to z niemocy, a w nocy mimo zmęczenia nie mogłam spać. Nie byłam w stanie ugotować obiadu, zrobić sobie herbaty, to nie był mój świat, to był kosmos, Drętwienia w różnych miejscach , pamięć prawie mi znikła, Uczucie okropne, żyć się nie chce, cały czas byłam *w zaświatach*, nie rozumiałam co kto do mnie mówi, a dźwięk z TV był z garnka, nie byłam w stanie przeczytać testu, całkowita derealizacja-kompletnie nie rejestruje otoczenia, jestem jakby za szybą, nic do mnie nie dociera,mózg jak z waty, nie pamietam nr swojego mieszkania obraz nie nadąża za ruchem oczu, nie pamiętam filmow, które dzień wcześniej obejrzalam, czuje jakbym robila niektóre rzeczy pierwszy raz w zyciu.Innymi słowy-całkowita debilka, nie potrafie przeczytac żadnej książki ani obejżec żadnego filmu-niec do mnie nie dociera -straszne błędy literowe i ortograficzne w pisaniu,cofalam się w rozwoju -depresja - czasami straszna nerwowośc i agresja, ktora ciężko powstrzymac, myślalam,że zaraz zwariuje, -ciągla senność,sen nie dawal mi wypoczynku, -ledwo wstanę,a znowu najchętniej bym się polożyla -stałam się chamska, opryskliwa i często popadam w nerwy, co nie jest moją naturą, bo wiem jaki mam pogląd na świat, ja nie panuję nad tym, jakbym nie miała wpływu na siebie w niektórych momentach. -to znowu stan odmienny i placze z byle powodu -potworne zmęczenie,ciężko nawet czasem zrobić sobie posiłek,stanie np.przy obieraniu kartofli na obiad dla to mnie czas podzielony na położenie się i..odczekanie,aż wstać znowu dam radę to tylko nieliczne objawy,które mnie męczą,byly też lęki,panika,strach, ale te przeszly, to wszystko zaczęlo sie 15 lat temu, chodzilam od lekarza do lekarza,bardzo dużo badań wszystkie super, w końcu trafilam do psychiatry i psychotropy brane rok,nie poprawily mojego stanu zdrowia,a ono caly czas się pogarszalo, znajomi podpowiedzieli mi żebym zrobila badania na choroby odkleszczowe,glupota,bo kleszcza nie mialam, ale poczytalam w necie i badania zrobilam, wyszly mi 4 bakterie,borelioza,bartonella,mykoplazmy i babesjoza, zaczęlo się moje leczenie 3 antybiotykami na raz,bylo bardzo źle,ale z czasem zaczęlam mieć przeblyski dobrych dni, zakończylam leczenie,ale czulam,że jeszcze coś we mnie siedzi,myślam,że już organizm sobie sam z tym poradzi,radzil sobie przez rok, a teraz mam nawrót, zaczęlo się od bardzo silnego zmęczenia i senności,w pracy nie moglam się skupić,zaliczalam odjazd i spalam na biurku,powrócila silna mgla na umyśle,otępienie,zaczęly sie zawroty glowy,chodzę jak pijana, jestem na zwolnieniu już 3 miesiąc i od jutra znowu zaczynam leczenie antybiotykami, piszę to ponieważ jak czytam wasze posty,to wszystko przypomina mi moje przejścia przez chorobę,a zaczynalo się pomalu,malymi krokami dochodzily pojedyńcze objawy,a potem nie dalam już rady z lóżka wstać,zmęczenie bylo tak silne,że przy każdym kroku serce mi walilo jak mlot, nie czekajcie na te wszystkie objawy,poczytajcie,pomyślcie i może wyciągniecie jakieś wnioski dla siebie.

Odnośnik do komentarza

Witajcie , Czytam to wszystko i zastanawiam się czy mnie tez dotyczy ??!! Od ponad 2 lat *szukam choroby* , pisze szukam ponieważ mam wrażenie , że lekarze i rodzina traktuje mnie jak hipochondryka :( Od 2 lat mam wrażenie,że na coś choruję i z miesiąca na miesiąc jest coraz gorzej ... Miewam silne bóle w klatce , zawroty głowy , uczucie bezsilności ,b,óle głowy ( czasem tak sile ,że jade na zastrzyk przeciwbólowy bo nie moge wytrzymać ) , a od miesiąca czuję się otępiała, bezsilna i ciągle zmęczona ...mogłabym spać 24h . Prześladuje mnie uczucie ,że jestem do niczego , że już nic nie potrafię .Ciężko mi się myśli , mam wrażenie ,że mam luki w pamięci ...kiedyś pomagałam dziecią w lekcjach bez problemu , teraz najprostsze zadanie sprawia mi trudnośc !!! Nie daje juz rady , znajomi smieją się ,że robi się ze mnie babcia , nigdzie nie chodzę ,nie imprezuję , a nawet jak gdzies pojde to tylko sie męcze a mam dopiero 34 lata ! Mąż mnie odtrąca i mówi ,że jestem *ciągle * chora !!! a ja naprawdę czuję się chora , dziś znów jest mi słabo, mdli mnie i mam zawroty głowy , ale nic nikomu nie mówie bo wiem ,że i tak to nic nie da :( Prosze pomóżcie

Odnośnik do komentarza
Gość starsza pani

Jestem starszą osobą mającą takie objawy jak tu są opisane, zrobiłam badania na aparacie w REVITUM i się okazało że mam wszystko tj. grzybicę, neurotoksyny boreliozy, alergię na gluten, które to powodują takie objawy jak otępienie, depresja, bóle stawów i mięśni itp inne objawy psychiczne i fizyczne. Obecnie przyjmuję różne ziółka przez nich przepisane od około 3 tyg.i jak narazie nie czuję zadnej poprawy, chociaż mam nadzieję, że będzie dobrze, bo leki które mi przepisywali lekarze jeszcze bardziej mnie otępiały. Nabawilam się tylko objawów ubocznych, zapalenia jelit, zgagi bólu wątroby itp. Pozdrawiam i życzę. powrotu do zdrowia dla wszystkich. Postanowiłam, że będę sama szukać leków ziołowych na swoje dolegliwości skoro już wiem co we mnie siedzi i mi dokucza.

Odnośnik do komentarza

Nie wiem dlaczego ludzie dają się nabrać na tego typu badania i kupują jakieś leki ......zapewne leki były dostępne na miejscu tam gdzie robiłaś badanie ..?.....grzyby w sobie ma każdy z nas i raczej było by gorzej gdyby tak nie było .Wmawianie wszystkim że mają robaczyce ,boreliozę i inne ameby powinno być karalne .Badania z krwi na podane przez ciebie choroby są bardzo trudne i wielokrotnie potwierdzane bądź wykluczane a tu wszystko wyszło od razu .Boreliozy niestety ziołami nie wyleczysz ....bo gdyby tak było to dziesiątki ludzi nie łykałoby ton antybiotyków i innych specyfików .A co do candidy wystarczy zmienić dietę żeby uregulować ilość grzybów w organizmie plus czosnek .Moja koleżanka też polazła na takie badanie i wyszły jej wszystkie możliwe pasożyty aż dziw że aligatora nie znaleźli ,kupiła kropelki za 50 zł i po miesiącu po ponpwnym zbadaniu okazało się że już jest wyleczona .Śmiech na sali po prostu .Idz do normalnego lekarza i zrób normalne badania .

Odnośnik do komentarza

Mam taką sama jazde jak w poscie numer 1, obecnie juz nie wyrabiam. równierz zrobiłe ton badan takich jak -tomografie głowy -rezonans głowy -echo serca -ekg -holter -byłem u laryngologa -i ionne badania watroby np itp których naz nie pamietam wszytsko wysżło super powininem niby byc w 100% zdrowy i sprawny fizycznie, a czuje sie jak wrak i nie potrafie nawet opisac dlaczego, to co przeczytałem praktycznie oddaje ten stan. Mam 20 lat a nie jestem w stanie robic nawet tych rzeczy które bym robic chiał, obecnie anwet nie jesem w stanie bezproblemowo opuscic domu. Czy ktos moze wie jak sie z tego wyleczyć badz jak to zwalczyc?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×