Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Postępujące osłabienie, obniżona temperatura ciała i zimne poty


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Wszystkich. To ciekawe, bo trafiłam na to forum przypadkiem, jestem po prostu przeziębiona i chciałam tylko wiedzieć, jak sobie radzić z gorączką w naturalny sposób ;p;-). A tak się składa, że jak zaczęłam czytać objawy Alberta, to zaniemówiłam. Zimne poty, poczucie innej rzeczywistości (to stanie obok siebie), robi Ci się słabo i takie uczucie, że powiedziałam właśnie coś bezsensu, ale w ogóle nie wiem co. Nagła panika, kołatanie serca i tym podobne scenariusze... Koszmar. Miałam to. Podkreślam. Miałam. Nie dam wam precyzyjnej recepty na pozbycie się tego świństwa, od razu mówię! Ale myślę, że mogę trochę naprowadzić. U mnie zaczęła się to, gdy miałam 16 lat. Możecie mówić, że to młodzieńcze nerwy, czy coś, ale to ani trochę zwykłych nerwów nie przypominało. Przyszło jednego dnia, nagle. Nie było jakiegoś powodu, po prostu nagle poczułam się źle. Uczucie odrealnienia, jakiegoś osłabienia, zimne poty, wszystko naraz. Byłam wtedy ze znajomymi. Tłumaczyłam się bólem głowy, że muszę się natychmiast położyć, bo głowa mi pęknie, a tak naprawdę chciałam się w końcu uspokoić. Gdy wstawałam, podłoga mi falowała. Byłam wtedy w szoku, daleko od domu (nie było mnie w Polsce), nie wiedziałam co robić. pomyślałam, że to może od nadmiaru kofeiny, bo piłam tam sporo kawy, po dwie, trzy dziennie, czego normalnie nie robię. Objawy nie ustępowały, kolejnych pare dni, aż w końcu wróciłam do Polski. Tam pobiegłam od razu do lekarza. Zdążyłam się jeszcze rozchorować w międzyczasie, więc lekarz odrazu stwierdził, że mam anginę a bakterie, które się namnażają robią mi kiełbie we łbie. Z taką też diagnoza wróciłam do domu, gdzie przez tydzień chodziłam jak na szpilkach. Angina minęła, ale objawy wszystkim znane - nie. No, ale do ludzi trzeba było wyjść. Udawałam, że jest dobrze, a że jestem osobą raczej towarzyską było nieco trudno, bo nagłe odstawanie od ludzi byłoby dziwne. Nie chciałam jednak, żeby zauważyli, że coś ze mną nie tak. Wszystkie sytuacje, w których zapomniałam co przed chwilą mówiłam, albo czułam się słobo, obracałam w żart (do tej pory siebie podziwiam), ale powoli mnie to wykańczało. Postanowiłam znaleźć pomoc, tym razem na poważnie. Poszłam do mojego lekarza rodzinnego, powiedziałam co mi jest, a on dał mi od razu skierowanie do psychologa. Kojarzyło mi się to raczej dziwnie, ze świrami i białymi fartuchami, ale poszłam. Był to raczej słaby psycholog, bo po paru wizytach dalej nie był w stanie określić co mi jest. Stawiał na depresję, w którą po czasie ja też zaczęłam wierzyć, ale przecież potrafiłam się śmiać, były rzeczy, które mnie cieszyły. W momencie, gdy zaproponował mi wizytę u psychiatry, powiedziałam sobie *NIGDY W ŻYCIU!*, o nie, nie będę chodzić w białym szlafroku, z zawiązanymi rękami (przepraszam, ja po prostu taka miałam wizję). Zrezygnowałam. Postanowiłam leczyć się na własną rękę. Brałam deprim i persen i różne inne ziółka, w nadziei, że to mi pomoże. Zdążyłam już wtajemniczyć kilka osób w to co mi dolega, m. in. mojego chłopaka, bo nie wiedziałam ile to jeszcze potrwa. Minął rok. Cały czas z tymi objawami, codziennym lękiem, że znów zapomnę, lękiem, że zasłabnę, że znów będzie coś nie tak. Starałam się pić alkohol najczęściej, jak tylko mogłam. Wtedy nikt nie zwracał uwagi na to, ze się *zwieszam*, albo coś mi odwala, szczególnie na imprezie, kiedy wszyscy byli pijani. Nie pamiętam dnia, kiedy to wszystko minęło (może go przepiłam? xD). Nie no.. Tak na poważnie, to myślę, że to był stopniowy proces. Męczyłam się z tym jakiś rok i powoli zatracałam. Ale ta silna wola, motywacja, że dam radę i cokolwiek by to nie było, to mnie nie pokona, chyba wygrała. Teraz wiem, że to wszystko było w mojej głowie. Są dni, że boję się, że to wróci. Miałam nawet taki jeden. Gdzie po dwóch latach, od momentu, gdy mi to przeszło znów wróciły te objawy. Ale z perspektywy czasu widzę, że zarówno wtedy, jak i później powodem były jakieś niewyjaśnione, niepozałatwiane sprawy. Psychika, nic więcej. Amen ;-)

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich. Czytam post po poscie i widze ze czeka mnie dluuuga meczaca droga przez polskie gabinety lekarskie. Mam 22 lata objawy mniej wiecej jak wszyscy juz jakies 3-4 lata i po prostu nie daje rady juz. Psychika chce zyc jak dawniej bo zawsze mialem duzo energii pomyslow cale dnie poza domem z intensywnym wysilkiem, a teraz kaplica jakby moje cialo mialo z 70lat. Zyc sie nie da, bo zycie czlowiekowi ucieka. Wypisze moze objawy: - szybko sie mecze i poce rano wstaje 2-3 h i padam i tak co mneij wiecej 2h - ciagle uczucie zmecznia niezaleznie od ilosci snu brak sil fizycznych - sennosc czasmi faktycznie pojde spac choc raczej ciezko zasnac - przerywany plytki sen - oblewy zimnym potem - rozdraznienie - wrazliwosc na bodzce (swiatlo dzwieki) drazznia mnie badz po prostu pozbawiaja sil - dziwne uczucie w czaszce jakby mi rozpieralo glowe zatoki - poty przy najmniejszym wysilku, badz spacerze - temp ciala miedzy 36,6 a 35,6 brak goraczek - brak apetytu czuje ze organizm potrzebuje pozywienia ale nie moge zjesc - pogorszenie widzenia nie moge ogarnac calosci, widze mniej wyraznie, czasem faluje czasem jakby jakies szare poswiaty - brak koncentracji, problemy z pamiecia - dreszcze, uczucie zimna, drgawki, temp otoczenia np 25 stopni a ja mam gesia skorke - w domu jeszcze w miare znaczy tez zle ale duzo lepiej niz jak wyjde - pulsowanie glowy rak klatki dloni - utraty wagi - bole miesni stawow, oslabienie miesni, flakowatosc, wyciencznie, nogi rece jak z waty - ciagle podkrazone oczy - fale ciepla, uderzenia goraca na zmane z dreszczami czasem - otepienie brak sil intelektualnych bardzo meczy - czasami trafiaja sie dni ze czuje sie dobrze ale to sporadycznie - zimne stopy i rece - ciezszy oddech dusznosci - lekka dezorientacja - poczucie odrealnienia jakby za szyba (czasami) - obnizona odpornosc czeste uczucie przeziebienia Dodam, że zdrowo się odżywiam, uprawiam sport, a raczej teraz staram sie uprawiac bo jak wychodze na boisko czy trening to zawroty glowy, problemy ze wzrokiem ciezki oddech i slabosc ciala nog i w ogole oslabienie. Juz po prostu nie moge tak zyc myslalem ze to moze zwykle oslabienie czy ze po prostu czesto sie przeziebiam ale mam tylko sporadyczne dni kiedy czuje sie normalny. Jestem z Wroclawia jezeli zna ktos z was jakiegos dobrego lekaza, ktory pomogl prosilbym bardzo o namiary. Powodzenia wszystkim w walce z nie wiadomo czym;)

Odnośnik do komentarza

Juz bylem 3 razy u 3 roznych lekarek i bez zadnych badan bez niczego uslyszalem diagnoze *to psychika kwestia nastawienia prosze troche odpoczac* co jest absurdem bo psychika wlasnie meczy sie przez fizycznosc dlatego pytam moze ktos we wroclawiu trafil na jakiegos konkretnego lekarza lekarke bo nie chce mi sie lazic juz w ciemno cholera wie kiedy sie doprosze jakis skierowan.. P.S. sprobujcie zrobic badania na lamblie, moja siostra miala podobne objawy, do nich dochodzily jeszzce bole brzucha wyleczyla sie z tego i odzyla, ja tez zrobilem badania ale to nie to

Odnośnik do komentarza

W Polsce jest duża rozpietość normy TSH 0.3 do 4.9 .. niestety , niektóre osoby już przy 2 odczuwają objawy niedoczynności . Ja to samo, co wy- 3 lata ciągłych infekcji, braku sił, odporności, depresja, wreęcz jakieś lęki, niewychodzenie z flegmy potów, dreszczy i zapaleń oskrzeli, jakaś grubsza skóra na łokciach, i tylko RAZ wyszło mi TSH w okolicy 4,9 , na szczęście akurat wtedy jakiś mądry lekarz dopatrzył się, że może moja norma jest mniejsza (ponoć na zachodzie górna norma to 2,2) i dał mi euthyrox na zbicie. Zbiłem do 1 i jestem nowym człowiekiem, nawet gronkowca opanowałem 1 antybiotykiem - przeziębienia i suchość w gardle minęły, mogę znowu otwierać okna w domu, suchość w powieetrzu mi nie przeszkadza, moge spac z głową na kaloryferze, odporność wzrosła niesamowicie, teraz pilnuje tego TSH raz na 3-4 m-ce badanie, i jak tylko wędruje w okolice 2,5 zaczynam odczuwać zaziębienia, wtedy zbijam do 1 i jest OK. Nieoficjalne przyznam, że dobrze sie czułem w małej nadczynności 0.3, nie potrzebowałem wtedy tyle godzin snu (9) ale nie każdemu to służy, więc w okolicach 1 jest najbezpieczniej. Ciekawe, że u mnie wszyscy znajomi, co mają około 1 - nie chorują , są odporni a jak już coś załapią, to mniej odczuwają i szybko wychodzą. Ale że TSH było odpowiedzialne za moje depresje i wręcz lęki i omamy - kto by przypuszczał, a jednak. I niestety sam pobyt nad morzem bez euthyroxu jeszcze wtedy nie wystarczył. leżałem tydzien z zapaleniem oskrzeli w środku lata ..po otwarciu okna w nocy na pół godziny.. to tyle, tak że nie wierzcie do końca, że wszystko w normie , zwłaszcza TSH w normie, ale powyżej 3, może być odpowiedzialne za wiele rzeczy. Podobno nawet ( na forach kobiet się mówi,) nieoficjalnie lekarze gadają, że zajście w ciąże jest utrudnione przy wyższym niż 1 TSH, i poronienia częstsze ...(a potem in vitro się wciska, zamiast zacząc od prostej sprawy.) Tyle, że wątpię, by lekarze przepisali komuś euthyrox, jak ma TSH między 3 a 4,9 .. przecież wg badań to norma..

Odnośnik do komentarza

Dodam jeszcze, że przez te 3 lata zrobiłem z 1500 różnego rodzaju badań łącznie z HIV i holterem, różnie wychodziły, raz lepiej raz gorzej, ale ten jeden czynnik opanował wszystko i ma wszystko pod kontrolą : moją odporność, moje samopoczucie, energię, ewentualne zakażenia.. gronkowiec siedzi cicho ;) .. czy jakieś tam przeziębienia i grypy. Aha i jeszcze w razie przeziębień z małą gorączką i dreszczami i drapaniem w gardle - żadnych kwasów, soków i owoców !!! przez lata te metody wykończyły mi śluzówkę - teraz nawet jak coś się dzieje mojemu dziecku czy mi - np. cieknie katar, od razu w pierwszy dzień syrop prawoślazowy na osłonę i jedzenie obojętne lub zasadowe - ból gardła szybko opanowany, bo nie podrażnia się śluzówki soczkami, malinami, cytrynami, tabletami do ssania.... a ja tyle lat się męczyłem z bólami garda tygodniowymi, bo to co miało pomagać, to kwasy, które w rzeczywistości pogarszały sprawę..

Odnośnik do komentarza
Gość majacypodobneobjawy

Witam wszystkich, proponuję zrobić badanie w kierunku wykrycia boreliozy. Tak to nie żart mało który lekarz kieruje pacjenta na takie badanie, dlaczego? Moim zdaniem dlatego, że nie wiedzą jak to skutecznie leczyć, a naprawdę daje ta choroba *popalić*. Jest niewielu specjalistów którzy specjalizują się w leczeniu boreliozy. Warto zatem na własną rękę wykonać takie badanie koszt około 90 zł a wiele może wyjaśnić, pozdrawiam i życzę wszystkim zdrowia.

Odnośnik do komentarza

Popieram poprzednią wypowiedź: takie same objawy udało mi się wyleczyć w 2006 dzięki zdiagnozowaniu boreliozy (niestety, po 5 latach od zakażenia!) i kilkumiesięcznemu leczeniu antybiotykami. Więcej na ten temat znajdziecie na mojej stronie: http://borelioza.gazetka.eu/ Ta strona powstała z bezsilności i stała się próbą uporządkowania świeżo nabywanej wiedzy na temat choroby, która jest nieznana wielu lekarzom. Po wielu wizytach u różnych lekarzy, posądzeniach o hipochondrię, nerwicę i nie wiadomo co, moja historia zakończyła się szczęśliwie - czego życzę wszystkim tu zaglądającym.

Odnośnik do komentarza

Witam, ja też miałam podobne objawy.Okazało się, że po badaniach TSH - w normie - odpuściłam, ale na krótko, dowiedziałam się od koleżanki, że samo TSH może być ok a dokładniejsze badania wykazują chorobę tarczycy. i wykazały - T3 i T4 na granicy , za to anty TPO norma przekroczona setki razy!! diagnoza - choroba Hashimoto. Biorę hormony i powoli się poprawia:) powodzenia i zdrowia zyczę

Odnośnik do komentarza

Miałam podobne objawy z różnych dziedzin tak w ogóle zawsze byłam chuda i jak teraz sobie uzmysłowiłam anjalizując swoje zdrowie, jago historię i po przezcytaniu kilku artykółów chyba rozwiązałam swój problem, dziwne ale sama do tego doszłam bo wszystko pasuje otóż do dzieciak uwielbiałam słodycze ale miewałam takie parcie momentam, takie napady, ze musiałam zjeść chociażby łyżeczkę cukry zawsze byłam chudzielcem często nękały mnie przeziębienia, infekcje oskrzeli, gardła, później dołączyły infekcje zatok mleczaki też zaczeły szybko wypadać bo pomimo chigieny rozwineła się prucjnica zdrowie troszkę się podkręciło jak poszłam do internatu ale chuda byłam nadal teraz zycie samodzielne zdażały się nagłe ataki chudnięcia, bóle żołądkowe, zgaga wyniki i nic następnie lekka poprawa znowu żołądek powrócił, a raczej powiązany z nagłymi atakamu bólów bzrucha, ostatnio skręt jelit, kłucie doprowadziło mnie aż do krzyku z bulu, i mija jakby nigdy nic dołączają bule węzłów chłonnych staranie się o dziecko, ciągłe chodzenie do lekarzy i w końcu jedna diagnoza, przez przypadek wyszło - hashimoto, ale nikt by się nie spodziewał bo jestem szczupła ostatnio powróciły objawy żołądkowo jelitowe i męczą już tydzień i.... poczytałam w necie i znalazłam artykół o CANDIDA coprawda ma ją każdy ale jeżeli akórat matka jak rodziła dziecko ma zakażenie pochwy może dojść do zakażenia dziecka i wtenczas w sprzyjających dla niej warunkach ona się nieprawidłowo namnaża i może stwożyć poważny zamęt w organizmie przy długotrwałych jej interwencjach wewnątrz nas doprowadza do uszkodzenia układu odpornościowego po czym pojawiają się inne choroby, takie jak alergie, choroby układu pokarmowego i ...Hashimoto czyli niedoczynność tarczycy o podłożu imunoloicznym sory za błędy ale z osłabienia gorzej widzę

Odnośnik do komentarza

Jojasia mam praktycznie identyczne objawy. Przeczytalam cale forum I dzisiaj uporzadkuje to sobie. Aktualnie nie moge spac od 3 godzin mimo, ze bardzo chcialo mi sie spac. Gdyby komus bylo potrzebne : w poznaniu jest podobno super klinika cbdna.pl robia badania na np. Borelioze, genetyczne itp. Mozna tez kupic zestaw, krew jest pobierana w waszej przychodni I potem wysylacie w pudelku z lodem w zestawie. Ale I tak mysle, ze lepiej pojechac. Mam nadzieje, ze z Albertem wszystko okey I, ze chociaz wiekszosc z Was wie co mu dolega. Ja mimo, ze czuje sie zle od ponad 3 lat teraz naprawde zaczelam walke. Robie badania a to najwazniejsze. Gdyby ktoS byl ciekawy moj watek - interpretacja wynikow badan przy pogarszajacym sie stanie zdrowia. Jak mowilam wszystko uporzadkuje I wkleje moje objawy oraZ badania, ktore I Wy I ja powinnismy wykonac.

Odnośnik do komentarza

Za jedno zwykle 10, 20 zl, potem 40. zalezy za co. odsylam do mojego watku - http://forum.kardiolo.pl/temat11000.htm jakby ktos byl ciekawy bo tu juz chyba nikt nie pisze :( spawdzaliscie grzybice, pasozyty, tarczyce, zwiazki odkladajace sie? te rzeczy maja teoretycznie najszersze spektrum objawow wiec od tego trzeba zaczac.

Odnośnik do komentarza
Gość maciek cukrzyk

Witam miałem takie same objawy i podobnie jak wy lekarze mnie olewali mam gronkowca zlocistego na lepsze samopoczucie polecam czosnek 1 lub 2 ząbki dziennie poprawa po tygodniu lecytyna 1200 kapsułka dziennie czuje sie wiele lepiej a i witaminki z grupy b6 magnez z potasem powinno pomóc doraznie ale samopoczucie wiele lepsze choć nie na 100 procent pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość maciek cukrzyk

Hej to raz jeszcze ja mam pytanko do was czy ktoś miał kiedyś operację albo zabieg chirurgiczny bo jeśli tak to należy rownierz wykonać badanie na żółtaczkę wszczepienną ma podobne objawy nie widać jej gołym okiem a sieje spustoszenie w organizmie wiele lat ukryta i co by było warto sprawdzić to chlamydiozę objawy takie same pozdrawiam staram sie pomóc a badania warto wykonać

Odnośnik do komentarza

A ja znalazlam cos takiego: OBJAWY GRZYBICY, DIAGNOZA GRZYBICY, DROŻDŻYCA, CANDIDA ALBICANS Grzybica jest chorobą bardzo trudną w leczeniu, przebiegającą z licznymi nawro­tami. Niemal co drugi człowiek jest nosicielem grzyba Candida, który przy obniżonej odporności, staje się groźnym pasożytem i wywołuje chorobę u swojego gospodarza. Początkowe objawy to: zaburzenia trawienia, gazy, wzdęcia, ogólne wyczerpanie, osłabienie, uczucie zmęczenia, zaburzenia snu, wzmożona potliwość, wahania nastroju, ogólna niechęć do działania, ciągłe przeziębienia, drażliwość i wszelkie stany zapalne. Zarówno grzybica jak i obecność pasożytów jest trudna do zdiagnozowania, ale jeśli: masz kontakt ze zwierzętami, zdarza ci się niedokładnie myć ręce, owoce i warzywa, stosowałeś leki (antybiotyki, pigułki antykoncepcyjne, leki sterydowe, leki przeciwzapalne), masz objawy niżej wymienione, a mimo to lekarze nie są w stanie nic odkryć, możesz być niemal pewnym, że masz grzybicę lub pasożyty. Wobec nasilających się nieokreślonych dolegliwości chory człowiek próbując znaleźć ich przyczynę szuka pomocy u swojego lekarza. Wykonane rutynowe badania dodatkowe nie ujawniają istotnych odchyleń od normy.

Odnośnik do komentarza

Ja tez tak mam jak opisujecie. Najgorsze są te poty, bo jak masz sie z innymi ludzmi spotykac jak z ciebie leci. Gula w gardle, cisnienie w uszach, zimno, rece i stopy zimne i to ciagle zmeczenie... a to jeszcze wazna informacja co dzieje sie w nazsych organizmach po zakazeniu: Do najczęściej wy­stępujących objawów zakażeń grzybiczych organizmu należą zaburzenia: ośrodkowy układ nerwowy: zaburzenia pamięci, stan chronicznego zmęczenia, ospałość, brak energii, trudności w przyswajaniu wiedzy i w nauce, dezorientacja, zaburzenia równowagi, senność, obniżony nastrój, krytykanctwo, napady lęku, nadpobudliwość psychoruchowa, nerwowość, wybuchowość, niecierpliwość, uporczywe stany depresyjne, depresja maniakalna, bóle i zawroty głowy, niepokój i roztargnienie, przewlekła irytacja, zmienność nastroju, napady paniki, płaczu, brak koncentracji, trudności w skupieniu uwagi, trudności w zapamiętywaniu, zaburzenia snu i bezsenność, chronicznie zły humor, autyzm, choroby psychiczne (w tym schizofrenia), mikroskopijne rozsiane uszkodzenia mózgu, ucisk ponad i za uszami, uczucie opuchnięcia głowy, nadwrażliwość na kosmetyki, substancje chemiczne, dym tytoniowy, perfumy. narząd ruchu: osłabienie i bóle mięśni, skurcze, mrowienie w kończynach, obrzęk ścięgien, uczucie sztywności i bóle stawów, reumatoidalne zapalenie stawów (RZS), obrzęki stawów. przewód pokarmowy: niedowaga lub nadwaga, spękane usta i biały nalot na języku, zapalenie czerwieni wargowej, ciągłe odchrząkiwanie, suchość w ustach i gardle, wrzodziejące zapalenie jelita grubego, zespół jelita nadwrażliwego, zaparcia lub biegunki, metaliczny smak w ustach, nieokreślone bóle brzucha, burczenie, przelewanie, gazy jelitowe, zaburzenia trawienia, zgaga, swędzenie i pieczenie w okolicy odbytu, czemu towarzyszą śluzowate stolce, żylaki odbytu, mokry odbyt (sączenie wydzieliny), nadwrażliwość i nietolerancja na spożywanie mleka, glute­nu - pszenicy i żyta, rozdrażnienie z równoczesną chęcią jedzenia słodkich rzeczy, układ moczowo-płciowy: nawracające niebakteryjne zapalenia pęcherza moczowego i dróg moczowych, parcie na pęcherz moczowy i częste oddawanie moczu, uczucie pieczenia i swędzenia w czasie oddawania moczu, powiększenie i zapalenie prostaty, niepłodność u mężczyzn i kobiet, niechęć do kontaktów seksualnych impotencja, zanik popędu płciowego, zapalenie błony śluzowej macicy, kurcze i bóle w okresie miesiączkowania, napięcie przedmiesiączkowe. sucha, łuszcząca się skóra, obrzęk skóry twarzy (najczęściej poranny), zimne ręce i stopy, obniżona poniżej 36,6 °C temperatura ciała, kruche i zabrązowione paznokcie, pokrzywka, pseudołuszczyca, nawracające grzybice skóry, utrata włosów, egzema (wypryski skórne), trądzik, tendencja do pękania naczyń i powstawania siniaków, nieprzyjemny zapach skóry stóp, mysi zapach skóry, mimo częstego mycia, nadmierna potliwość skóry (poty nocne). układ oddechowy: problemy z zatokami szczękowymi oraz czołowymi, poranny obrzęk śluzówki nosa, zapalenia uszu, uczucie zapchanego nosa z ciągłym wyciekaniem gęstej wy­dzieliny, świąd w nosie, chrypa, pogorszenie głosu, przewlekły suchy kaszel z tendencją do zaostrzania się w za­leżności od warunków atmosferycznych, poranne wykrztuszanie gęstej, lepkiej wydzieliny, zabarwionej na szaro i brązowo, bóle gardła i podrażnienia krtani, sztywność i uczucie napięcia w klatce piersiowej, częste infekcje bakteryjne i wirusowe, płytki oddech, uczucie braku powietrza, dychawica oskrzelowa (astma), sapanie przy oddychaniu, narząd wzroku: pieczenie i łzawienie spojówek, ciemnie plamki przed oczami (mroczki), zaburzenia widzenia pod postacią rozmazywania się obrazu. układ hormonalny: zaburzenia wydzielania hormonów tarczycy.

Odnośnik do komentarza

Witam! Ja od dobrych 3 lat mam takie same objawy co wiekszosci z was a mam dopiero 25 lat. Ciągle jestem zmęczona, mam dziwne bóle w nogach tak jakby mi coś w nich chodzilo, nie mam ochoty na nic poprostu jestem nie dożycia, ciągłe infekcje, bóle żeber, bóle żołądka, przyspieszenie tętna. temperatura 35,5, ostatnio zaczely sie nocne poty . Nie dawno urodziłam dziecko nawet nie mam jak się cieszyć bo ciągle żle się czuję:( A SKONCZYLA 4 M-CE. badan miałam już chyba tysiące. Lekarze patrzą na mnie jak na wariatkę. Mialam robione ekg choltera doplera szyi chyba tak to się nazywa, i wszystko ok. byłam u okulisty wszystko ok, tarczyca też, miałam nawet robiony rezonans głowy też ok. na borieloze tez wynik negatywny.toksoplazmowa tez ok, ogólne wyniki w normie, nawet ostatnio jak wyszla mi gulka na szyi to miałam robiona biopsje i wyszlo że to węzeł chłonny, BRALAM JUŻ KIEDYS TEŻ TEN PARAPROTEX I NIC NIE DAŁO może wy coś pomożecie bo jak tu żyć jak ciągle człowiek nie ma sił:(

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×