Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Częste osłabienie, częste zawroty, stan podgorączkowy i złe samopoczucie


Gość Nicky

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, może nie to forum, ale zaryzykuję, może akurat ktoś coś takiego miał... Na początku od razu dodam, że mam 23 lata, może coś uprosci. Od długiego czasu (około roku dwóch lat-w różnym stopniu i częstotliwości) mam różne dolegliwości. Są to najczęściej: uczucie osłabienia, zawroty głowy (kilka razy w ciągu dnia), czasami jakby taki skok serca, że az sie musze za nie złapać i zaczerpnąć tchu. Ale to trwa zaledwie dwie, trzy sekundy. Czasem po prostu jest mi źle, słabo niedobrze, ale jakby tak sprecyzować dokładniej co mi jest kiedy czuję się źle, to nie do końca potrafię, po prostu mi źle i tyle. Kiedyś miałam czasami przyspieszoną akcję serca, po prostu jakiś czas tak sobie szybko biło, jakbym biegała, a np. siedziałam przed komputerem. Teraz już to mnie raczej nie męczy. Wcześniej też czasami jakby drętwiała mi ręka, najczęściej lewa, teraz już nie. Czasami moje ciało jest takie osłabione, jakbym ze 3 dni nie jadła, ale to też zwykle trwa jakieś parę minut, do pół godziny. Mam różne stany duchai, czasem jestem apatyczna, nic mi się nie chce, takie jakby stany depresyjne. Ale szybko przechodzą w normalny stan. Czasem mam jakieś zaburzenia widzenia, nie potrafię dokładnie opisać na czym to polega, ale mam wrażenie że jakieś zaburzenie wzroku czasem występuje. I czasami widzę wokoło jakby było wszystko w delikatnej mgle, delikatnym szarym dymie, ale jak skoncentruje wzrok, to przechodzi. Cera od jakiegoś czasu (od jakichś 5 miesięcy) mi się pogorszyła, wcześniej wyskakiwały mi różne *niespodzianki* ale teraz mam ich zwykle około 10 na twarzy-mniejsze większe, jedne znikają, drugie się pojawiają. Teraz na dodatek pod oczami wyszły mi okropne zmarszczki, zauważyłam je około 2 tygodnie temu, może wcześniej były, a nie zwracałam na nie uwagi. Ale odkąd je obserwuję to z dnia na dzień one się pogłębiają i dochodzą nowe kreski!! Gałki oczne mam pełne czerwonych żyłek, ale wydaje mi się że zawsze takie miałam. Czasem przez tydzień czy dwa nie męczą mnie żadne dolegliwości (może jedynie rzadkie i chwilowe zawroty głowy) a czasami przez tydzień kilka razy w ciągu dnia jestem osłabiona, źle się czuję, przeskakuje serce. Nie wiem czy wszystko to ma ze sobą jakieś powiązanie, ale wypisałam wszystkie niepokojące sie objawy. Rok temu robiłam morfologie, badanie moczu i EKG. Wyniki wyszły dobre. W listopadzie robiłam ponownie EKG i badanie na tarczyce. Wyszło dobrze. Z wynikami byłam coprawda dopiero jakiś miesiąc temu, ale przecież objawy miałam wtedy takie same jak teraz. Lekarz powiedział *widzi Pani nic z sercem, widocznie to objawy nerwowe*. I koniec wizyty. Nic nie wspomniałam o cerze i zmarszczkach, bo wtedy ich jeszcze nie widziałam, a problemów z cerą nie łączyłam z innymi dolegliwościami. Lubiłam jeździć samochodem teraz się boję, że zasłabnę za kierownicą. Ciągle się boję że to jakiś nowotwór, a lekarz tego nie odkrył. Jestem pewna że jestem na coś poważnie chora, teraz jeszcze te szybko pogłębiające się zmarszczki, z dnia na dzień kolejna kreska... :/ A jestem osobą młodą, więc raczej, niemożliwe żeby to były objawy starzenia, owszem inne koleżanki też mają czasem pod oczami drobne kreseczki, ale nie tak głębokie i nie robiące się w takim tempie... Jestem też często zmęczona senna. Dokładniej jak wracam z pracy i jadę autobusem około pół godziny, to ledwo co powstrzymuję się od zaśnięcia na krześle! I jest ciężko to zwalczyć! W domu najczęściej już dochodzę do siebie i nie chce mi się spać. Czasem jak idę ulicą to mam wrażenie że idę jakbym była pijana, wydaje mi się że nie ujdę prosto, tylko ciągle wychodzę z linii prostej. Dodam, że nie jestem przemęczona, sypiam po 7-9 godzin, nie prowadzę jakiegoś wyczerpującego organizm życia. I dodam jeszcze, że w październiku zeszłego roku miałam przez około miesiąc ciągle stan podgorączkowy. Po prostu byłam chora 2 tygodnie i codziennie mierzyłam temperaturę. Został sam kaszel ale i tak mierzyłam. Przeszedł kaszel i jakoś tak coś mnie tchnęło i dalej mierzyłam. i ciągle miałam ok. 37,1 ,37,2. I tak przez miesiąc. Potem uznałam że widocznie taka moja temperatura ciała i przestałam kontrolować. Jakiś czas później mierzyłam temperaturę i już miałam 36,6. I co jakiś czas mierzyłam i była w normie, czasami jednak stan podgorączkowy. I dziś np. nic mi nie dolega jestem zdrowa a mam 37,0. Mam tez ostatnio jakby suche ręce, ale to może nie być nic związanego z tym wszystkim, może ogrzewanie, suche powietrze itp. ale raczej nigdy na suche dłonie nie narzekałam. Czytałam trochę o nerwicy serca, ale wiele osób piszę o bólach w klatce piersiowej, kłuciu serca, o różnych stanach lękowych, że niektórzy aż boją się wyjść z domu - ja czegoś takiego nie mam. Napisałam wszystko co pamiętałam co może być niepokojące w moim zdrowiu. Najbardziej boje się że to jakiś ukryty rak, a ja o tym nie wiem:/ Czasem też się pocieszam że trwa to tak długo jakieś dwa, może 2,5 roku, że do tego czasu już bez pomocy farmakologicznej mogłabym nie dożyć. Chyba za długo się rozpisałam, ale może jednak komuś uda się to przeczytać i w razie czego doradzić, może ktoś ma coś podobnego i ma już diagnozę. Pozdrawiam bardzo serdecznie Nicky
Odnośnik do komentarza
Gość Wojtek83
czesc Nie wiem czy masz to samo co ja, ale te objawy przerabiałem i przerabiam jak i wiele innych. Może ci jakoś podpowiem i akurat trafisz na to co powoduje te dolegliwości. Nie wiem jakie dokładnie badania robiiłaś warto zrobić na tarczyce, nerki, czy usg serca?? własnie u mnie wykryto wiotkość jednego płatka zastawki mitralnej który sie nie domyka i mam przyczyne moich dolegliwości. Jeżeli nie robiłas usg serca to zrob bo na ekg(u mnie było dobre) to nie zawsze wychodzi. Bo te skurcze dodatkowe coś powoduje arytmia??? i tyle dolegliwości raczej nie ale jak lekarz zaleci mozna zrobic hotlera, a raka tez się panicznie bałem i nie wykryto wiec tez go nie masz. Nie wiem jakie schorzenia mogą powodować takie objawy ale zespoł brlowa napewno tak.
Odnośnik do komentarza
Witam! Ja mam 24 lata i też mam podobne objawy. Robiłam ekg serca i powiedziano mi, że jest ok i że to na tle nerwowym. Wcześniej miałam bóle nerwowe, ale mineły mi zaraz jak zmieniła się moja sytuacja w pracy nalepsze. Więc uwierzyłam, że to na tle nerwowym takie reakcje. To, że zasypiam w drodze do pracy i spowrotem jakby mi ktoś dał środki nasenne, to mam codziennie - męczy mnie to bardzo, bo mi wstyd. Kiedyś złapał mnie taki ścisk w klatce, że połowe drogę z pracy do domu ledwo co przeszłam nie mogac złapa tchu - nazwałam to atakami, bo powtarzało się to nieregularnie. Gdy zaraz po tym bajwiększym ataku poszłam do lekarza, tuż pod jego drzwiami jakby ręka odjął i on nie wiedział co mi jest. Brałam magnez, ale nie pomogło. czesto idę ulica i nagle ziewam, oczy mi łzawią - tylko by mi łóżko podstawili, to bym jak niemowle zasnęła. Mam też migotanie serca odczuwalne silniej co jakiś czas w sytuacjach spokojnych. Sama nie wiem co to jest, ale przypuszczam, że wiąże się to z nerwami i sercem, aż boję się to dokładni zbadac.
Odnośnik do komentarza
Witam! Czesc z tych dolegliwosci zauwazylem u siebie. Od 3 lat jednak doszedl stan podgoraczkowy i wzdecie brzucha czy zoladka nie wiem, ale tylko zima. Czasem miewalem arytmie i migotanie serca, nie na tyle czasto jendak bym mial sie z tym udac do lekarza. Poza tym ogarnia mnie sen i podobbnie jak ~Promyk tylko podstawic mi lozko. Jesli cwicze duzo, nie mam tego problemu. Dwa dni temu dopadlo mnie kolatanie serca przez cala noc i wreszcie sie zdecydowalem na rutynowe badania. Dzis odbieram wyniki, jak dotad wiem, ze cukier w normie, ekg tez, chociaz sa jakies odstepstwa, no i cisnienie podwyzszone. Kilkanascie lat temu robilem echo serca i mam chyba cos podobnego co ~Wojtek83, takze stad moga byc te odstepstwa. Poza tym nie mialem i nie mam zadnych dusznosci, klucia, nie mecze sie szybko, takze sam jestem ciekaw co mi jest. Byc moze to wszystko na tle nerwowym.
Odnośnik do komentarza
Ja mam podobne objawy. Mi tez mowią że to nerwicowe. Także przy duzym zmeczeniu lub braku magnezu, cynku wapna. Tez mam stan podgorączkowy 37,1 . Czasami podobne objawy moga swiadczyc nawet o alergii. sennosc przy cukrzycy. Alergia powoduje goraczke, uczucie zmeczenia i osłabienie. Nieleczona prowadzi do astmy. Czasami jak ktos ma ciagla goraczke i hemoglobina i zelazo spada to zazwyczaj to sytuacja rakowa. Ale bez paniki bo wszytsko mozna wyleczyc. Nawet sugeruje białaczke bo podobe sa objawy. Nawet takie objawy moga byc przyczyna nerwicy lub innych zapalen . Porob badania krwi bo tam czesto wychodza rózne choroby. Zycze wam zdrowia i głowa do góry. bedzie napewno dobrze :D
Odnośnik do komentarza
witam was serdecznie ja mam takie same objawy wczesniej bylo kolatanie serca i ukucia w klatce piersiowej teraz mam problemy inny glowa czeste zawroty i bole nie silne ale dziwne i nie przyjemne uczucie mam 26 lat i mecze sie z tym juz 3 lata pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość togram888margot
julia1 nie powinnas wmawiac sobie ze to grozne tylko sie przebadac przy najblizszej okazji rutynowo. stres i nieufnosc sama zafundowalam sobie kilka miesiecy temu jak przebywalam dlugo w celach zarobkowych za granica. zostalo do dzis. od jakis 7 miesiecy ciagle mam zawroty glowy i dochodzi do tego ze juz po kilka razy dziennie, wczesniej ja to sobie tlumaczylam zmiana klimatu i w ogole po powrocie z zagranicy ale obawiam sie ze to nie jest to. w moim przypadku mam duzo stresu w zyciu ale do tej pory mnie napedzal. juz 8 razy mowilam lekarzowi ze mam podobno do was objawy a on mi przepisuje za kazdym razem antybiotyk albo syropek na przeziebienie jak wspomne o goraczce. nie moge przez to sie uczyc bo ciezko sie skupic jak np boli mnie w klatce piersiowej albo kluje cos, lub jak znowu kreci mi sie w glowie. ja chyba zmienie lekarza albo zmusze tego zeby wyslal mnie na badanie krwi bo dawno nie robilam i testy na alergie, zamiast sie nakrecac lepiej isc do lekarza i poprosic o badania. nic nam nie da czytanie tego bo jak przeczytalam ze te objawy to rakowe sa bialaczka itp... to ja dziekuje bardzo. chce dzis spokojnie spac.
Odnośnik do komentarza
witam, ja również mogę się *pochwalic* podobnymi objawami... mam 21 lat i mecze sie z tym wlasciwie od 1 klasy gimnazjum (czyli okolo 8 lat)! zaczeło sie od sennosci i obfitych miesiaczek, stanow lekowych, jesli ktos znienacka mnie dotknął to podskakiwałam jak przerażona, mimo że sie nie wystraszyłam... przez cale liceum moje oslabienie bylo juz w takim stopniu, ze musialam sypiac nawet po szkole, bo nie bylam w stanie funckonowac, strasznie bolala mnie glowa... popoludniowy sen byl tak gleboki, ze jesli ktos do mnie dzownil podczas mojego snu, po przebudzeiu nie potrafilabym powiedziec o czym z ta osoba rozmawialam... i oczywiscie ciagle zawroty glowy... problemow z nauka ani koncentracja raczej nie mialam... ale przyznam sie ze chodzilam bardzo pozno spac, kolo 2 lub 3 w nocy, z tego wzgledu ze balam sie zasnac, nie potrafie powiedziec dlaczego. uwazam ze wlasnie dlatego moj popoludniowy sen byl tak gleboki... w liceum moje miesiaczki byly ok. ale pojawily sie stany nerwicowe - nagle budzilam sie w nocy i serce walilo mi jak po jakims maratonie, czulam sie wystraszona, mimo ze nic mi sie nie sniło... teraz jestem na studiach, czasami poboli mnie w sercu i przestanie, jesli poloze sie na plecach... 2 lata temu lekarz przebisal mi leki na astme bo mialam dusznosci w nocy, ale one ustaly... kaszlu nie mam... ciagle jestem zmeczona, nic mi sie nie chce, miewam stany depresyjne, bez powodu chce mi sie plakac, mam skoki nastroju, od euforii do głebokiego smutku... ostatnio zauwazylam u siebie czesty stan podgoraczkowy, nie wiem od kiedy trwa, ale tak jakos mnie naszlo zeby zmierzyc sobie goraczke i mialam przeszlo 37 stopni... i tak prawie codziennie odkad ja mierze... ostatnio zauwazylam rózniez ze w lewej rece bola mnie zyly... najpierw na chwile bolaly i przestaly, ale tydzien temu bolaly mnie chyba z godzine, nie moglam zasnac... odczuwam tez cieżkość na sercu, szybko sie mecze... i czasem mam zamglony wzrok, ale jesli go wytęże i zamrugam pare razy to przechodzi... czekam na podpowiedź...
Odnośnik do komentarza
Gość togram888margot
miałam w liceum koleżankę, która ciągle miała zawroty głowy, lekarze przebadali ją na wszystko i stwierdzili, że jest zdrowa jak ryba. Czasami tak jest że organizm buntuje się przeciwko trybowi życia, sposobowi odżywiania się a nie ma to nic wspólnego z jakąkolwiek chorobą. Mimo wszystko najlepszą metodą na rozwianie wątpliwości jest zrobienie GRUNTOWNYCH BADAŃ U SPECJALISTY bo my tu gadu gadu a lekarze czekają, żeby mieć możliwość dokonać diagnozy, w końcu za to im płacimy! :) Mi moje objawy przestają po prostu przeszkadzać... wpisałam je w życie... jak wychodzę z domu po przejściu się spacerkiem 10 minut wiem, że zakręci mi się w głowie... jak będę za długo stała - zawrót, jestem w kościele - zawrót. Wybieram się do lekarza od dwóch lat i od dwóch lat sama siebie uspokajam bardziej niż wcześniej to robiłam. Ale to dlatego, że naprawdę nie mam czasu a wam wszystkim polecam... ja już zaczynam zwalniać i szukać luki na wizyty u lekarzy.
Odnośnik do komentarza
Witam! Ja tez mam mam takie problemy od dluzszego czasu. Mam 22 lata i czeste zawroty glowy. Co najsmiesniejsze raczej nie mam ich kiedy szybko wstaje ale jak siedzie czy ide. Jestem oslabiona, serce mi *skacze*, mam tez stan podgoroczkowy. Ostatnio tez jestem bardzo nerwowa, wkurzam sie na wszystko, czasami drobiazg doprowadza mnie do szalu. Jesli to nerwica to czy jest ona dziedziczna? Pytam bo moj tata to ma... czekam na odpowiedz. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość Marcin24
Madzik jedyne co mogłaś odziedziczyć po tacie to charakter...sama nerwica jako nerwica nie jest dziedziczna...poprostu pojawia się przeważnie u osób wrażliwych,którzy przez długi czas duszą w sobie coś itp itp...Nerwica zaatakowała Twojego tate bo uznała go że to słabe ogniwo tzn psychika i stres były silniejsze od niego i to samo u Ciebie..ale wcale nie musiałaś też zachorować dlatego że Twoj tata jest chory..poprostu pojawia sie i znika u różnych osób,ale za nim zniknie to może to trwać długo i nieźle dać w kość!!:(pozdrawiam:)
Odnośnik do komentarza
witam. ja tez mam takie objawy jak wy spokojnie to tylko nerwica rok sie meczyłam badania wszystkie jakie były mozliwe do wykonania to zrobiłam tydzien temu poszłam do psychiatry biore leki od paru dni poprawy zbytnio nie ma ale jestem dobrej mysli ,pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Zróbcie jeszcze badania kału na pasożyty (ale najpierw o tym dobrze i dużo poczytajcie, mało które laboratorium robi te badania dobrze, poza tym mało który lekarz dobrze pasożyty leczy) i badania na boreliozę. Wiem, ze to głupio brzmi dla niezaznajomionych z tematem, ale borelioza i pasozyty często dają objawy podobne do nerwicy.
Odnośnik do komentarza
Witajcie,. Mam większość podobnych objawów, co i Wy!!. badania miałam właściwie na wszystko: wycinki węzłów chłonnych - odczynowe kolonoskopia-przeprowadzona prawie do końca bo jelito spastyczne i nie zrobiono do końca. gastroskopia -przede mną bolerioza- brak toksoplazmoza- brak mononukleoza- brak usg waginalne-pęcherzyk ok. 3 cm. usg serca- ok, serce strasznie biło, jak oszalałe- nie wiem dlaczego rtg klatki piersiowej-ok markery nowotworowe -ok lamblie-ok holter- w toku- pewnie tacheokardia chlamydia-ok usg brzucha- wątroba niejednorodna o podwyższonej echogeniczności, reszta ok. krew w normie czynnik reumatoidalny ok- wcześniej 48 :-( sprawy reumatoidalne wykluczone I co?? i nic. kupa stresu a wszystko właściwie ok ide do psychiatry- pewnie mam nerwicę, ciągle czuję się jakbym była w stanie gotowości a pod koniec dnia maksymalnie zmęczona, ehh to wykańczające-strasznie dodatkowo stany lękowe ost. się nasiliły jeszcze. pewnie to permanentny stres jaki mi towarzyszył od 3 lat nałożyło się a teraz mam. dodatkowo stany podgorączkowe od 36,5 - 37,5 skaczące w górę w dół w zależności od stresu?.
Odnośnik do komentarza

To jest depresja napewno tyle ze znacznie nasilona, ze czlowiek nei moze sobie z nia dac rady, brak homeostazy organizmu wytraconego z rownowagi, alergia, inna choroba, stresem itp. Objawy somatyczne z powodu podwyzszonej temperatury, jak katar czy czerwone gardlo nie z powodu choroby a z powodu podwyzszonej temperatury, ktora wzmaga uklad odpornosciowy organizmu a ten pracuje na podkreconych obrotach, nie wiadomo z czym walczac. Tak mi sie wydaje. Przynajmniej ja mam klopot z nosem i przexroczysta wydzielina . Od leko antyhistaminowych bylo mi jeszcze gorzej bo bylem senny, zamulony, oslabiony. Od temperatury Caly organizm jest w ciaglej gotowosci az jest wyczerpany i dochodza zaburzenia swiadomosci - tak mi sie wydaje - lęki, niepokoj, obnizony nastruj , nic sie niechce, wszystko sprawia ogromny problem, trudnosc w odprezeniu sie zrelaksowaniu, problem z oddychaniem? Czy wy tak macie? TYlko zeby sobie jeszcze nei zaszkodzic jakms lekiem od psychiatry ktory jeszcze bardziej nas pogrązy w tym stanie zamiast podniesc na duchu, dac wiecej wigoru i takiej homeostazy:)

Odnośnik do komentarza
Gość kardiolog

Nie ma Pani jednego wyrazistego objawu, świadczącego o jakiejś chorobie somatycznej. Wydaje mi się, że należałoby leczyć *duszę* i ewentualne konsekwencje nerwicy. Proponuję kontakt z psychoterapeutą i ew. kardiologiem. Mogę polecić gabinet lekarski, gdzie przyjmują specjaliści obu tych dziedzin 228232212. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Witam mam na imię Rafał i mam 16 lat oraz wielki problem . Od dłuższego czasu(około 6 miesięcy) mam problemy z sercem , zaczęło się od potężnego zawrotu głowy i potężnego kołatania serca około 3-5 uderzeń na sekundę i myślałem że umieram , nie słyszałem nic poza biciem serca , przeraziłem się pobiegłem do domu i próbowałem zasnąć ale adrenalina mi nie pozwalała . Nie mówiłem o tym rodzicom bo przeszło , po kilku dniach miałem dziwne problemy z sercem . I tak się zaczęło - Dziwne bóle w klatce piersiowej , kołatanie serca , uczucie mrowienie , ziębnięcie kończyn , dławienie w gardle oraz panika , czułem jak bym miał zaraz polecieć na ziemię . Trwało to codziennie po kilka godzin od 2-12 aż do dziś(trochę się przyzwyczaiłem) . Nie mówiłem o tym nikomu bo bałem się prawdy . Mijały tak miesiąc za miesiącem , aż pogorszyło się i postanowiłem pójść do lekarza rodzinnego . Tam zbadał mi ciśnienie i przepisał tran norveski i magnez ale to tylko pogorszyło , potem znowu poszedłem do lekarza i dał mi skierowanie na oddział kardiologiczny ale w moim mieście takiego nie ma więc dali mnie na pediatrie . Zrobili mi badania EKG , echo serca i EEG ale nic nie wykazało powiedzieli że jestem zdrowy i wypisali mnie . Dali skierowanie do kardiologa ale to na marzec ... (polska ;/ ) podejrzewam że to może być : albo nerwica serca albo zastawki. Od urodzenia miałem szmery i chodziłem co rok do kardiologa ale nic nie wykrywał i mówił że to może wyjść w okresie dojrzewania . a ja nie wiem co mam dalej robić kiedyś byłem bardzo nadpobudliwy a teraz nie wychodzę z domu . Już nie daje rady prosił bym o bardzo szybkom odpowiedź moje objawy : -słyszę przyspieszone bicie serca -nie wiem jak to nazwać ale czuję jakby mi drugie serce biło w gardle -zawroty głowy -bóle w klatce piersiowej a dokładnie nad lewą dolną komorą serca -drgania klatki piersiowej -trace kontakt z rzecziwistością na chwilę -panika -tracę czucie w palcach i nogach a i jeszcze jedno nie piję alkocholu , nie palę , nie biorę narkotyków ale przyznam się ze piłem i ćpałem około rok przed tymi dolegliwościami a papierosy rzuciłem 2 miesiące temu

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×