Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nadwrażliwość słuchowa, szumy, napór w uszach i ból uszu


Gość clinton_1990

Rekomendowane odpowiedzi

Gość clinton_1990
Moje problemy ze słuchem zaczęły się ok. trzech lat temu (obecnie mam 18), miałem niewielką nadwrażliwość (dzwonek w szkole, pisk opon itd) która jednak tak bardzo nie przeszkadzała. Jakieś półtora roku temu zaczęły mnie baz konkretnego powodu boleć uszy. Z dnia na dzień coraz bardziej. Rozumiałem przy tym gorzej mowę innych a siebie słyszałem jakby od wewnątrz, nadwrażliwość bardzo wyraźnie się pogłębiła(szelest kartki papieru czy szuranie po podłodze), ponadto czułem ciągły, męczący napór w uszach. Laryngolog stwierdził niewielkie zapalenie przewodów słuchowych i przepisał krople. Przy kolejnej wizycie powiedział, że wszystko w porządku ale ja nie czułem zupełnie żadnej różnicy. Przez ponad rok jakoś sobie radziłem chodząc bezustannie w stoperach i mając nadzieję że to wszystko minie. Nie minęło. Badania słuchu pokazały że nie mam żadnego niedosłuchu, że słuch jest bardzo dobry. Jednak paraliżuje to moje życie. Odstawiłem zupełnie muzykę, odsunąłem się od przyjaciół, do szkoły chodzę zawsze w stoperach. Wiecznie towarzyszące uczucie pełności w uszach i lekki ból (często nasilający się i promieniujący) nie pozwalają się cieszyć życiem, a co najgorsze bardzo duża(chyba nie przesadzam) nadwrażliwość. Dodam że brałem przez rok leki antydepresyjne i chodzę na terapię grupową, ale najpierw pojawiły się problemy ze słuchem, więc chyba nie ma to związku. proszę o rady, sugestie, lub podzielenie się podobnymi problemami
Odnośnik do komentarza
mam podobnie ,szumy uszne(gwizd,swist) nadwrazliwosc słuchową..w dzien nie zwracam na szum uwagi ale w nocy uniemozliwia mi wyspanie sie oraz wypoczynek..u mnie to nie trwa tak długo zaczołem zwracac na to uwage jakos 2 tyg temu..choc pewnie wczesniej zyłem w nieswiadomosci ze mam takie problemy..kiedy skupiłem sie na dolegliwosciach nieznacznie sie nasilły..mam wrazenie zatkanych uszu..i czasem mdłosci (ale niewiem czy maja one zwiazek z poprzednimi objawami) nie boli mnie głowa a ni niemam zawrotów nieposiadam tez problemów z wyrazaniem sie czy słuchaniem innych ale boje sie ze to objawy jakiejs powazniejszej choroby..mam czasami (podjzewam) goraczke przed snem poniewaz jest mi zimno i przeszywaja mnie dreszcze,lecz niewiem czy to tez ma jakis zwiazek z szumami i nadwrazliwoscia..jutro ide sie zarejstrowac do kardiologa,mam nadzieje ze celnie ustali przyczyny do tego czasu pewnie bede siedzial w oczekiwaniu i strachu..mam w koncu dopiero 21 lat..zycze wszystkim duzo zdrowia doceniajcie je bo moze go kiedys zaczac brakowac..pzdr
Odnośnik do komentarza
jest podobno bardzo skuteczny sposob leczenia nadwrzliwosci i szumow!!! Lekarz mnie zapewnial ze na 90% wylecze sie calkowiecie. Szumow praktycznie nie mam, ale za to mecza mnie nieweilkie bole i od nie dawna czuje jakbym mial przytkane prawe ucho i czesciej zadaje pytanie - co powiedziales? Nadwrazliwosc mam od 2lat. nie dawno znalazlem Istytut Fiziologii i Patologii Sluchu w Wawce. Tam wam moga pomoc, pierwszy lepszy laryngolog raczej jest ciemny w tych sprawach. maja mi pomoc generatory szumu, to cos jak aparaty sluchowe. leczenie trwa 2lata, trzeba conajmniej 8h dziennie chodic w tych aparatach. najmniejsze generator kosztuja 2500zl za dwie sztuki. niedlugo zaczynam w nich chodzic i mam nadzieje ze mnie wylecza. udajcie sie do tego Instytutu powyzej. Pozdro
Odnośnik do komentarza
hej :), leczę się generatorami od września 2007, odczuwam poprawę, ale nadal czekam na całkowite wyzdrowienie. Leczę się w prywatnej lecznicy Medincus u dr. Koziak. Pracują tam Ci sami lekarze co w Kajetanach. Wizyta kosztuję ok.70zł plus badania ponad 20zł, no, ale lepiej to niż czekanie w Instytucie w Kajetanach. Za generatory zapłaciłam ok.1500zł. Spory koszt, ale na zdrowiu się nie oszczędza. Jak na teraz nikt jeszcze nie wymyślił lekarstwa na nadwrażliwość, pozostają generatory i optymistyczne nastawienie. Przeszłam już przez wszystkie możliwe dźwięki i hałasy. Na początku przed nimi uciekałam, ale teraz zmieniam sposób leczenia i już mi tak nie przeszkadzają, dużo zależy od psychiki. Pewnie byłoby nam łatwiej gdyby ludzie byli bardziej wyrozumiali, np. sąsiedzi których się prosi o ciszę, ale cóż. Nie poddawajcie się kochani.
Odnośnik do komentarza
Gość clinton_1990
jeśli ktoś jest zainteresowany zagadnieniem szumów usznych i/lub nadwrażliwości słuchowej i poszukuje informacji na ten temat to polecam tę pracę http://dokumenty.ifps.org.pl/bartnik.pdf to najpełniejsze i jak mi się wydaje najrzetelniejsze źródło informacji na ten temat
Odnośnik do komentarza
Witaj, Mam podobny problem, (nie szum ale ból uszu)jakiś rok temu ni stąd ni zowąd zaczeły mnie boleć uszy, wieć poszedłem do laryngologa, stwierdził zapalenie ucha przepisał krople i antybiotyki przy następnej wizycie(2 tyg póżniej) powiedział że z uszami jest wrzystko ok. a uszy nadal mnie bolały.Po jakimś czasie poszedłem do innego laryngologa(najlepszego w okolicy) popatrzył do ucha i mówi że z uszami jest wrzystko w porządku i że powinienem szukać pomocy u psychiatry:)
Odnośnik do komentarza
Doskonale ciebie rozumiem clinton :( Ja od urodzenia mialem problem z zatkanymi uszami lecz nie zwracalem na to uwagi do poki 2 lata temu moj stan pogorszyl sie do tego stopnia ze obrzydlo mi zycie. Mam wiecznie zatkany nos, slina splywa mi do gardla i musze ja wypluwac, uszy praktycznie mam zatkane przez caly czas. A powoduje to wtedy silne zaburzenia mowy, sluchu, a najgorsze ze nie moge sie skupic nad nauka, w klasie nie raz siedze i nic do mnie nie dociera, to takie uczucie jakby nauczyciel mowil z zamknieta buzia albo przez sloik. Od roku staram sie to leczyc, na poczatku twierdzili ze to rak ale okazalo sie ze to alergia i teraz czekam na dokladniejsze badania, brobowalem wielu kropli do nosa, antybiotykow, niektore pomagaly ale tylko chwilowo. Najgorsze jest to ze jestem bardzo aktywna osoba ale ta choroba po prostu mnie zamula, nie raz bywa tak ze jestem *zamulony* i nagle moge oddychac normalnie, wtedy wiem ze zyje, normalnie mi sie mowi i mam checi do wszystkiego, po prostu ciesze sie zyciem lecz za 30 minut znowu to samo:(. Mam gesta sline i nie moge jej czasem wypluc, wtedy pomaga mi morska woda ale nie zawsze. Rok temu zabrala mnie karetka pogotowia do szpitala bo wpadlem w panike kiedy ciezko mi sie oddychalo przez nadmiar sliny w gardle, teraz juz sie do tego przyzwyczailem i nauczylem sie spac oddychajac przez buzie. To jest po prostu koszmar ktory zaden zdrowy czlowiek nie zrozumie bo tej choroby nie widac na zewnatrz, ona jest w srodku i wyniszcza czlowieka fizycznie i psychicznie...
Odnośnik do komentarza
Witam kochani! Jak przeczytałam o waszych problemach to muszę podzielić się swoimi doświadczeniami. Miałam to samo, szumy w uszach nie dające spokoju. Zaczęłam brać suplement o nazwie Antiox i okazała się rewelacyjny. Chodzi o poprawę krążenia w całym organiznie, a przede wszystkim w mózgu. Najlepiej skontaktujcie się z moją dystrybutorką, a ona wam wszystko opisze. Są to francuskie suplementy, do nabycie tylko u dystrybutorów. Jej e mail to: suplementy.diety24@gmail.com Pozdrawiam i życzę zdrowia! Danuta
Odnośnik do komentarza
Gość Kiepska sprawa
*Danuta, 2009-03-18 12:11:28 (IP: 83.15.2***) Witam kochani! Jak przeczytałam o waszych problemach to muszę podzielić się swoimi doświadczeniami. Miałam to samo, szumy w uszach nie dające spokoju. Zaczęłam brać suplement o nazwie Antiox i okazała się rewelacyjny. Chodzi o poprawę krążenia w całym organiznie, a przede wszystkim w mózgu. Najlepiej skontaktujcie się z moją dystrybutorką, a ona wam wszystko opisze. Są to francuskie suplementy, do nabycie tylko u dystrybutorów. Jej e mail to: suplementy.diety24@gmail.com Pozdrawiam i życzę zdrowia! Danuta* Jak nie jesteś naganiaczką to napisz co tam dokładnie jest.Ja wiolę suplementy swojej produkcji albo w ostateczności z sklepu chemicznego.Z apteki kupuję tylko jak nie mam wyjścia bo nie chcą w sklepie chemicznym sprzedać.
Odnośnik do komentarza
Tak przeczytałam co Wam dolega i się przeraziłam, też mam nadwrażliwość słuchową, ale nie bolą mnie uszy tak jak Was, i radzę sobie bez stoperów, ale widzę, że nie każdy ma tak pięknie. Bardzo Wam współczuję. W moim przypadku pomogł trening uwagi słuchowej, wiec może Wy też moglibyście spróbować? Wiele dowiecie się już na same konsultacji - takim wstępnym spotkaniu - najważniejsze to Wam powiedzą, czy w ogóle mogą Wam pomóc, jakie będą efekty treningu. Poza wywiadem-rozmową jest też badanie audiometrem, czy jakimś innym sprzętem, który ocenia właśnie uwagę słuchową. Wasza pewnie jak i moja jest nie-taka-jak-powinna, bo inaczej nie mielibyśmy nadwrażliwości, chociaż nie wiem na ile w waszym przypadku wchodzi w grę jakaś przyczyna fizjologiczna, ale skoro mowicie, że laryngolog rozkłada ręce a i słuch jest zdrowy, to może jednak chodzi o uwagę tak jak u mnie. Ja jestem po pierwszym etapie (3tyodnie), a jeszcze przede mną drugi. Jestem zadowolona. Narazie lepiej śpię - nie wiem czy to od tego? chyba tak. Czekam cierpliwie bo własćiwe efekty pojawiają się po drugim etapie, ale jestem naprawde dobrej myśli. Ja korzystam w Poznaniu (www.treningsluchowy.pl), ale z tego co wiem to takich ośrodków jak ten jest więcej - w Warszawie też, bo z tym chyba współpracują. Może gdzieś jeszcze ale nie wiem. Tutaj gdzie ja robię, chodzi dużo dzieci z rodzicami, ale jest naprawdę sympatycznie. Mam nadzieję, że jakoś to może komuś pomóc co napisałam. Pozdraiwam :) No i zawsze mogę coś podpowiedzieć jakby co.
Odnośnik do komentarza
Witam.Ja mam problem ze słuchem już od ponad dwóch lat.Objawia się to tym,że mam głośne gwizdy w jednym i drugim uchu [stereo] przy jednoczesnym ucisku w uszach.Miałem zrobiony tomograf głowy,który niczego nie wykazał.Laryngolog skierował mnie do neurologa,który stwierdził,że mam zaburzenia mikrokrążenia w mózgu.Zpisał Vicebrol,niestety nie pomogło.
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich.Zwracam sie do wszystkich którzy mieli podobny problem bądz mają, a mianowicie chdzi o nadwrazliwosc słuchową. Mój mąż uległ wypadkowi w ubiegłym roku, spadł z wysokosci , złamał podtawe czaszki , uszkodził jedno ucho , na kture prawie nie słyszy ucho, złamał łopatkę i panewkę.Od czterech miesięcy cierpi na nadwrazliwosc słuchową. Leczą go laryngolodzy. Aparat słuchowy stał sie nieskuteczny. Zarejestrowalismy się na wizytę Do kliniki Fizjogogii i Patologi Słuchu w warszawie , ale dopiero mamy wizyte na koniec maja, a to strasznie długo a ,mąż bardzo cierpi to jest koszmar . Jak on i nasza rodzina do tego okresu wytrwamy i czy wogle uzyskamy pomoc w tej klinice ? W domu nie mogę robic ani prania, ani sprzątania , łyżki kładziemy na scierki, drzwi przymykamy na sznureczki , żeby nie robic hałasu , bo każdy dzwięk go bardzo boli, rozmawiamy szeptem. Proszą pomóżcie moze jest ktos kto moze mu pomóc. Słyszałam o doktor Bartnik, moze ktos wie jak się do niej dostac wczesniej?
Odnośnik do komentarza
Gość obserwator samego si
moze to zla dieta i niedobor TRYPTOFAN, a pozniej niemoznosc zamiany go na SEROTONINE? ponizej liknk dzie jest info ze powoduje to nadwrazliwosc http://www.magazynorl.pl/artykul112125145484,0,,Nadwrazliwosc-sluchowa.html
Odnośnik do komentarza
Od wielu lat cierpie na nadwrazliwosc sluchowa. Glownie przeszkadzami mi to w nocy. Jak bylem maly to probowalem zasypiac, lecz wszelakie odglosy nie pozwalaly mi na to - slyszalem nawet tykanie zegara sciennego z innego pokoju, nie mowiac o rozmowach domownikow, trzaskaniu drzwiami, itp. Zaczalem spac w stoperach. W koncu sie wysypialem, ale dopiero po latach dotarlo do mnie, ze stopery eskalowaly nadwrazliwosc, poniewaz tuz po ich wyjeciu nadwrazliwosc sie potegowala. Aktualnie spie bez stoperow (z malymi wyjatkami), lecz nadal ciezko mi zasypiac i czesto sie budze. Nawet zegarek musze chowac do szafki bo inaczej slysze jak tyka i to dopradza mnie do furii. Jezeli ktos zna dobry sposob by problem zazegnac to prosze o informacje, najlepiej droga mailowa: dent0n[malpa]poczta.fm Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość marcin87
Witam. Mam problem z szumami w uszach - które bym przebolał gdyby ostatnimi czasy nie bolały mnie uszy :/ Pojawiła się nadwrażliwość na dźwięki, nieraz bolą bez przyczyny, a nieraz jak puszcze trochę głośniej muzykę. Niektóre wyższe dźwięki aż mnie przeszywają... Wszystko chyba zaczęło się po wypadku - uderzenie w głowę, potem straszne bóle głowy....tomograf nic nie wykazał. Dodam, że mam dopiero 22 lata i nie wiem dlaczego się tak dzieje...
Odnośnik do komentarza
Witam, Sama się zastanawiam się nad tym czy nie cierpię na nadwrażliwość dźwiękową, bowiem od niepamiętnych czasowa unikałam głośnej muzyki ( dyskoteka, wesela ) drążni mnie i wyzwala ból w uszach dźwięk hamującego pociągu, pisk opon a nawet gwizdek na gotującym się czajniku z wodą. Dźwięki domowe jak jak np upuszczona łyżeczka na terakotę czy smażące się mięso na patelni mnie drażnią. Czuję się jak wariatka, bo dźwięki te wyzwalają u mnie agresję ( np chce wyrzucić patelnię za okno), a nie ogarnia mnie furia jak ktoś włączy wiertarkę lub pilarkę- to już dla mnie grób. Musze coś z tym zrobić , a że mieszkam w Warszawie- nie powinnam mieć kłopotu dostać się do specjalisty , tyle że przyjdzie mi poczekać i tyle. Czy Ty Czytelniku / Czytelniczko czytając to zgadzasz się ze mną iż to nadwrażliwość- a może masz to samo?
Odnośnik do komentarza
Gość Porada z zycia

Witam wszytskich, w odpowiedzi na wasze forum, mogę się podzielić swoim doświadczeniem. Moje dziecko miało dużą nadwrażliwość słuchową i widać było że z tego powodu cierpiało i było mu źle. Po wielu próbach i chodzeniu po specjalistach trafiliśmy na Centrum Audio Psycho Fonoligi w Warszawie. Tam została przeprowadzona konsultacja a następnie terapia. Za pomoca kórej moje dziecko pozbylo się w ogromnej części nadwrażliwość. Polecam wejsć na ich strone i zaposać sie chociazby na konsultacj z ktorej juz cos wyniknie. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dwa dni temu obudziłem się i słyszałem więcej .Każdy dźwięk zaczął mnie irytować wszystko było głośne woda z kranu odgłos telewizora czy nawet moje kroki. Nie wiedziałem co się dzieje poszedłem do laryngologa. Zrobiłem wszystkie padania które oczekiwał i powiedział * Chłopie ciesz się słyszysz więcej niż inni powinieneś zostać muzykiem* . Tylko teraz siedząc wieczorem w absolutnej ciszy zastanawiam się jak mam się z tego cieszyć . Cisza wydaje mi się głośna w ciszy nie potrafię zasnąć . Słyszę szum jakby morza ale morze znajduję się ponad 100 km ode mnie . Czekam i mam nadzieję że to minie . Chociaż w głębi duszy się cieszę że mam coś czego nie maja inni.

Odnośnik do komentarza

Mam powyższe objawy od 2 lat. Początkowo były nie do wytrzymania. Wiadomo wizyta u laryngologa, - musze się przyzwyczaić i nauczyć się z tym żyć. Metodą prób, stosuje od ponad roku: Tabletki Ginkofar i wieczorem zalewam łyżeczkę miodu naturalnego letnią wodą (szklanka wody)i piję rano. Gwizdy ustąpiły, a jeżeli występują to b. rzadko, szum pozostał, ale już o wiele mniejszy, da się z tym żyć. W dzień funkcjonuję normalnie, a zasypiając słyszę szum, ale nie przeszkadza już tak bardzo. A jak mam nasilenie, kładę *jaśka* na ucho - małą poduszeczkę i śpię! Pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×