Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Brak tchu i częste ziewanie


rw999

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam 19lat Od jakichś dwóch może trzech tygodni mam podobny problem. Polega on na tym, że ciągle chce mi się ziewać i brakuje mi tchu. Jak próbuję ziewnąć to nie mogę dopiero po kilu próbach. Od pięciu lat choruję na padaczkę i biorę teraz Convulex oraz Biotropil (nie wiem czy to ma jakieś znaczenie). Może macie jakieś porady co powinienem zrobić, do jakiego lekarza się udać bądź jakie leki by pomogły, bo ja sam nie wiem co robić. Jeżeli to nie minie udam się do zwykłego lekarze i niech mnie gdzieś skieruje.

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich! Męczę się z problemem niepełnego ziewnięcia czy też niepełnego głębokiego oddechu od kilkunastu dni. Najpierw problem pojawiał się tylko w nocy, potem też w ciągu dnia. Zauważyłem, że duże znaczenie ma pozycja, w której zasiadam. Siedząc rozłożony na tabczanie czy w w fotelu dolegliwości mam częściej i trudniej mi ziewnąć - muszę wstać i zrobić parę kroków. Najgorzej w samochodzie, w zasadzie przez całą drogę muszę walczyć z niepełnym oddechem. Natomiast siedząc na krześle przy stole łatwiej jest nabrać pełen oddech. Zastanawiam się czy nie jest to problem z przeponą. Jednak miałem USG jamy brzusznej i jedyną rzeczą, na którą zwrócił uwagę lekarz było lekkie otłuszczenie wątroby. Nie wykluczam też nadwagi. Mam 182 cm wzrostu i ważę 98 kg. Mam 38 lat. Badanie krwi wykazało podwyższony poziom cholesterolu (całkowity 224, ldl 146 trójglicerydy 197). Boję się o zawał...

Odnośnik do komentarza
Gość miriammaja

Może pomoge mam te same objawy juz 9 lat z tym walcze robilam wszystkie badania jakie sa mozliwe to bylo 5 lat temu i wszystko bylo ok miesiąc temu znów poszlam do lekarza wyslali mnie na alergiczne testy ponownie okazalo sie ze mam jednak astme i jestem wysokim alergikiem mam astme alergiczna mieszkam za granicą teraz mam terapie 3 letnia dostaje zastrzyki raz w miesiącu i lek na astme i jest d9brze wiec to nie nerwica lekowa itd a w polsce tez mi tak powiedzieli wariata z czlowieka chca zrobic jeszcze dluga droga ale wiem ze sie wylecze :))

Odnośnik do komentarza
Gość Aguska33

Miriam - u mnie podobnie, tez lecze sie na astme i jest lepiej. Badania niby nie potwierdzily astmy, ale jednak leki dzialaja. A co Ty bierzesz na astme, jakie wziewy ? U Ciebie badania [spirometria] wskazywaly na astme ? Jesli nie, to na podstawie jakich objawow posawiono diagnoze ? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich. Sprawdzcie poziom witaminy d3 w waszym organiźmie. Następnie poczytacjcie coś o związku między przyswajaniem wapnia I witaminą d3.Trzeci krok to sprawdźcie ojawy nraku wapnia w organiźmie. Następnie szukajcie słońca najlepiej polskiego nawet zimą czyli wychodźcie na dwór. pozdrawiam załączając angielski link to opisanych powyżej problemów.

Odnośnik do komentarza
Gość 1234567890123

Witam. Nie wierzcie w nerwicę - to powinno się diagnozować na końcu jak już nic innego nie jest możliwe. Lekarze często idą na łatwiznę i wmawiają nerwicę masowo. Sprawdźcie czy wszystko w porządku z sercem, jeśli tak to polecam badanie - gastroskopia - pod kątem przepukliny rozworu przełykowego (ew. refluks żołądka, niedomoga wpustu, itp dolegliwości). Umówcie się na wizytę do gastrologa i zróbcie to badanie - ono może wiele wyjaśnić, wykluczyć/potwierdzić. Znaczna część opisanych w powyższych wypowiedziach objawów może sygnalizować przepuklinę rozworu przełykowego. Powodzenia w walce o zdrowie.

Odnośnik do komentarza
Gość Jeden z was

Witam , sam miałem takie objawy przez długi czas i również żaden z lekarzy kardiolog pulmonolog itp nie mógł mi pomoc bo wyniki miałem dobre aż w końcu pewna bardzo mądra osoba powiedziała mi ze jest to wywołane przez nagły spadek potasu i magnezu w organizmie ( kawa ,papierosy..) objawy z brakiem tchu jakby imadło ściskało klatkę gul w gardle i kłucie w sercu typowe oznaki braku potasu zdazaja sie prze to nawet przypadki stanowi przed zawałowych i ich samych . Wiec zanim zaczniecie sie faszerować chemia na nerwice itp to przed tym polecam uzupełnić te 2 składniki w organizmie . Mi dzięki dodaniu do diety tych 2 składnikow i ograniczeniu fajek bardzo pomogło wręcz znikło calkowicie. Pozdrawiam mam nazieje ze pomogłem;)

Odnośnik do komentarza

Witam Was wszystkich ... widzę że nie tylko Ja sie męczę z tymi dusznościami ... i musze powiedzieć że z to chyba faktycznie nerwica ... rok temu miałam te same objawy : duszności nie umiałam złapać oddechu ,łapałam go przez ziewanie a przez ziewanie nie zawsze Mi sie udawało złapać głebszego powietrza i pieczenie w mostku ... nasiliło się to do stopnia że zaczynałam drętwieć i mdleć przyjeżdzało do Mnie pogotowie i okazało się że to nerwica lękowa ... Brałam lekarstwa bardzo silne na ta nerwice lękową po dwóch tygodniach brania tych lekarswt wszystko ustapiło zrobiłam sie bardziej spokojna i zniekneły Moje wszystkie dolegliwości ... bralam dalej lekarstwa ale slabsze i mniej i bylo bardzo dobrze w koncu czulam sie calkiem normalnie jak kiedyś ... po trzech miesiacach brania lekarstw zaszlam w ciaże odstawiłam leki urodziłam córeczkę 4 msce temu i teraz koszmar wrócił od dwóch tygodniu znów mam te wszystkie dolegliwości :( zastanawiam sie czy znow mam podjac leczenie :(

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochani - znerwicowani. Ja zmagam się z takimi problemami od dzieciństwa niemalże :) Zawsze byłam taka popsuta i to mi się chyba nie zmieni. Mniej więcej w okresie dojrzewania zaczęły mi się pojawiać napady paniki...serce przyspieszało szalenie, czułam uciski w klatce piersiowej, w gardle jakąś przeszkodę, jakby kulę. Pojawiało się to z rzadka i bez wyraźnej przyczyny. Oczywiście masa badań, ale bez rezultatów. Moja mama popełniła błąd, że wtedy mnie nie zaprowadziła do psychiatry, ale trudno. Dzisiaj mam 27 lat i chociaż moja nerwica zmieniła nieco profil, to dokucza mi ze zdwojoną siłą. OBJAWY: Uczucie niedotlenienia, ciągłe wymuszanie ziewania (by się dotlenić) po całym dniu takiego spazmatycznego łapania oddechu - bóle i kłucia w klatce (trudno się dziwić, w końcu te wszystkie mięśnie i kości są ciągle napinane). Czasami mam lekkie uciski na klatkę piersiową, potliwość dłoni - nawet gdy są lodowate. Zawroty głowy i można by tak wymieniać :D Badania mam wszystkie ok, chociaż już zaprzestałam biegania po lekarzach. Jedynie badania krwi i moczu robię regularnie 2x w roku. Do psychiatry nie poszłam po dziś dzień, żyję z tym i zauważyłam, że zajęcie się czymś i wyłączenie myślenia - daje natychmiastowy efekt. Nie żartuję...TRZEBA się zmusić do zaprzestania myślenia o duszności. Oczywiście wykluczcie inne choroby, ale jeśli to nerwica, to bez obaw :) Od tego się nie umiera tak szybko hehe...napisałam tak, bo każdy stres przecież na nas wpływa. Na cały nasz organizm. Co do leków...cóż...właśnie dlatego nie poszłam do psychiatry, bo nie życzę sobie przyjmowania takich substancji, które na dłuższą metę uzależniają, jak narkotyki...podobno najlepsza jest psychoterapia indywidualna, lub grupowa. Może w końcu się zmuszę i pójdę. W każdym razie, jeśli ktoś potrzebuje o tym pogadać - jestem chętna. Pomogę (na ile potrafię) sobie z tym radzić (w końcu robię to od tylu lat :) ) Czasami sama rozmowa, poznanie mechanizmu choroby i akceptacja - może zdziałać cuda. ps. Tylko osoby z wykluczonymi INNYMI przyczynami. ps1.Na głupie zaczepki nie będę odpisywała, bo to poważna sprawa. Jeśli czujecie potrzebę, piszcie: Skype: toshieee GG: 8766238.

Odnośnik do komentarza

Kurcze tyłu nas jest więc musi być jakaś Pszczyna tego. Mam 23 lata i rzeczywiście pierwszy raz takie objawy miałam jak jako kierownik zwalnialam pierwszego pracownika. Czułam że powietrze nie Dolatuje mi do płuc. Poszłam do lekarza bo było to bardzo uciążliwe. Dostałam sterydy które niewiele pomogły, właściwie w ogóle. Długo był spokój i znów wróciło. Pomyslalam że to stres związany zzakładaniem własnej firmy ale tego stresu nie odczuwalam, jestem zatrudniona na cały etat a to miało być tylko dodatkowym dochodem, ogólnie nic do stracenia. Teraz mam już to 4 raz, niestety powraca w coraz krótszych odstępach czasowych i trwa coraz dłużej. Straszne to jest. Czasami mam aż czarno przed oczami. Dużo trenuje ale w czasie * napadów* wręcz się boję. Przy dużym wysiłku panicznie próbuje złapać oddech, bolą mnie płuca jednak później przez chwile jest lepiej. W przyszłym tygodniu zrobię wszystkie badania. Pewnie usłyszę jak większość że to nerwica ale nie wierze w to. Faktycznie jak *zapomnę* o tym np przy natłoku pracy, imprezie to jest ok. Kurde czuje się jak stara baba :/

Odnośnik do komentarza
Gość Elizabeth

Witaj myślę ,że u Pani to raczej nerwica bo jeśli ma Pani duszności a podczas wykonywania pracy i chwili zapomnieniu o dusznościach ich nie ma a przy innych chorobach duszności występowały by nie tylko gdy Pani o nich pomyśli tylko podczas pracy i chwilach zapomnienia rownież ... no życzę Pani oby to nie była narwica lękowa bo ja zmagam się z tą chorobą już dwa lata i wiem jak to jest ... pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

A jak to się da leczy? Psychotropy? Terapia? Kurcze na prawdę nie czuje się na osobę z takimi problemami. jestem osobą bardzo pewna siebie, raczej zwykle osiagam to czego chce ale nie za wszelka cene. ale alkoholik też nie wie ze jest alkoholikiem ... no wlasnie, myslisz ze przezycia z dziecinstwa tez moga miec wplyw na to? Tak pozno sie objawiac? Dzisiaj akurat bylo ok, tzn cale opakowanie validolu zjedzone ale to juz taki standard- mieta troche pomaga oddychac :)

Odnośnik do komentarza
Gość Elizabeth

Ja mam 27 lat i tez dopiero 2 lata temu zaczelam sie leczyc na nerwice lekowa i tez prawdopodobnie mam to przez to jakie mialam dziecinstwo ... Ja czulam sie bardzo fatalnie nie tylko psychicznie ale i fizycznie wiec bylam zmuszona do podjecia terapi psychologicznej i lekowej niestety ... Lekowa polega na tym ze usypia w nas te nerwice lekowa podczas brania lekarstw potem niestety wraca jesli ktos zaprzestaje branie lekow ... bardzo duzo ludzi zyje z nerwica lekowa nie biorac zadnych lekarstw u jednego jest mniejsza nerwica u drugiego duza ... Ja akurat mam bardzo mocna nerwice lekowa ... wracajac do tego ze jest Pani silna osoba hm Ja tez taka bylam caly czas usmiechnieta i pewna siebie niestety do czasu ...

Odnośnik do komentarza

Czesc. Zaczelam sledzic to forum od kiedy dopadl mnie pierwszy atak paniki. Stalo sie tak po smierci mojej mamy, dokladnie 6 miesiecy temu. Byla ze mna masakra poprostu!!! Obudzilam sie w nocy nie moga zlapac oddechu, serce walilo tak ze niemalze widzialam je przed soba! Krecilo mi sie w glowie, czulam sie jakas nierealna! Myslalam ze umieram! Wyladowalam na pogotowiu. Oczywiscie ekg itp. Dostalan tabl uspokajajaca i odeslali mnie po godzinie do domu , radzac zebym.wziela cos na sen i mowiac ze to tylko atak paniki a od tego sie nie umiera. Nie spalam oczywiscie!!!! Balam sie ze umre!!! Wykonczona, przerazona przezywalam tak kolejne dni. Duzo by pisac o moich atakach i symptomach nerwicy! Do czego daze... Obiecalam sobie ze nie wezme.zadnego leku na to cholerstwo i sama.sobie poradze!!!!! Mija szosty miesiac a ja o atakach paniki zapomnialam juz ze dwa miesiace.temu. Serce juz mi nie wali , nie mam arytmicznych nic tak jak mialam. Nie boje sie spac i nie mysle juz tak o tym wszystkim. Jedyne co zaczelo mi sie teraz to glebokie oddychanie i ciagle niepelne ziewanie. Ale zaczelam z tym.walczyc!!!!! Ucze sie oddychac przepona!!! Codziennie cwicze. Najgorzej jak sie zdenerwuje to wtedy zaczyna sie na.calego!!! Ale wiem ze pokonam to, tak jak pokonalam leki i ataki paniki, bez farmakologicznego wsparcia. Pijcie duzo wody, bierzcie magnes ( nie.do przesady) i zelazo! JEDZCIE DUZO WARZYW I OWOCOW!!!! Znajdzcie sobie zajecie zeby nie myslec o tym cholerstwie! Samo przejdzie obiecuje!!!! Wszystko siedzi w glowie. Wyciszcie sie, poukladajcie wszystko na spokojnie a to minie. Polecam ksiazke *heal yourself* Anne Jones. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dobra ludzie dopadł mnie ten problem co i was, nie będe się rozpisywał o objawach bo każdy ma te same niektórzy lżejsze a niektórzy bardziej poważne. Czytałem o leczeniu dietą - u mnie słabo oprucz małej przerwy jestem sportowcem całe życie, instruktorem na siłowni, odżywiam się bardzo dobrze a jednak. Obrałem sobie cel szybko to zwalczyć ale być może z waszą pomocą przyjdzie to szybciej. Chciałbym zeby Ci którzy piszą posty napisali krótko: 1. diagnoza lekarza, 2. subiektywnie odczucia ( co moim zdaniem to spowodowało). Jak się zaczeło. 4. Inne choroby oraz spożywane używki. 5. Jak się udało wyjść z tego to co to spowodowało. 6. leki Na podstawie analizy wyników można wysnuć jakieś wspólne wnioski tak więc zacznę: 1. diagnoza lekarza - nerwica, diagnoza pulmunologa - astmatyczne początki 2. alergia, lub nerwica ale na poziomie podświadomym bo ogólnie mam w życiu wyje**** :) 3. siedziałem w domu piłem alko i paliłem coś nie coś 4. alergia na roztocza, fajki alko i jak wyżej napisałem 5. napisze niedługo :) 6. lek wziewny dla astmatyków - narazie nie pomaga, tabletki kalms ziołowe bez recepty - coś tam łagodzą objawy Oczywiście pozytywnym myśleniem wszystko da się wyleczyć :)

Odnośnik do komentarza
Gość MagdalenaMariaMonika

Witam wszystkich :) Mam 16 lat i także zmagam się z dusznościami takimi jak większość z was pisze. Ja jestem osobą od dziecka zawsze bardzo stresującą i panikującą. Pamiętam że już w dzieciństwie miałam takie ataki duszności ale one ustąpiły i pojawiły się dopiero kilka miesięcy temu :c W trakcie takiego ataku mam wrażenie że mam za mało powietrza i dlatego cały czas biorę głęboki oddech i ziewam. Zauważyłam że mam to najczęściej w momencie kiedy nie mam co robić, a niekiedy po prostu tak nagle. Zawsze wtedy boję się że sie zaraz uduszę i umrę. Dobijam sobie do głowy bardzo różne rzeczy. I im bardziej panikuje i o tym myślę, tym jest gorzej. Bardzo mnie to męczy i czasami mam dość i wrażenie że po prostu nie wytrzymam i sobie coś zrobię. Jednak wtedy wmawiam sobie że to tylko moja psychika spowodowana nerwicą! Wiem że ją mam, ponieważ mam dużo innych objawów na to wskazujących. I wydaje mi się że powinnam sie lekko cieszyć że to *tylko* to a nie jakaś poważna i groźna choroba :) Serdecznie pozdrawiam wszystkich nerwusów zmagających sie z podobnymi problemami i życzę znalezienia w sobie siły aby przezwyciężyć tą paskudną chorobę :)

Odnośnik do komentarza

Witam. Z dusznościami, żartobliwie nazywam je *zaduszki* :) żyję już kilka lub kilkanaście lat. Po przeczytaniu Waszych postów nasunęły mi się pewne wnioski. Prowadzę sportowy tryb życia, lubię wypić weekendowo alkohol, nie palę papierosów, inne używki sporadycznie. Odżywiamy się w domu raczej zdrowo, sami przygotowujemy posiłki, ale przyznaje się, że lubię sól. Moje objawy: 1. Duszności, irytujący problem z głębokim oddechem, ziewanie, które jest najlepszą metodą do tego *głębokiego oddechu, który daje ulgę*. 2. Arytmia, częstoskurcz od dzieciństwa. 3. Drętwienie palców lewej dłoni. 4. Mrowienie lewego uda. 5. Nadpotliwość. 6. Senność, ogólne zmęczenie, do którego się chyba się przyzwyczaiłem. 7. Czasem ucisk w uszach jak w samolocie. Postaram się wymienić przyczyny wg. mnie w punktach: 1. Stres, którego wydawałoby się, że nie powinien nas dotyczyć jednak występuje. Stres może być związany w przejściem w przeszłości depresji, która często również jest niewykrywalna. 2. Problemy z sercem. W moim przypadku arytmia oraz jak podejrzewam - nadciśnienie tętnicze. W wielu wypowiedziach zauważyłem też objawy typowe dla nadciśnienia tętniczego takie jak: - bóle i zawroty głowy, - duszność, a niekiedy rozdrażnienie lub nadmierna senność, - bóle w klatce piersiowej, - częste bóle głowy, zwłaszcza rano po przebudzeniu, - bezsenność, - kołatanie serca, - wybuchowość, - potliwość, - szumy w uszach, - zawroty w głowy i ciągłe zmęczenie. Podsumowując: Stres i nadciśnienie tętnicze. Jedno i drugie nie jest łatwo wykryć, dlatego w większości przypadków wizyta u lekarza nie przynosi odpowiedzi na nasz problem. Nadciśnienie to przede wszystkim sól, którą trzeba ograniczyć. Dieta DASH - nie jest bardzo agresywna i trudna, przeznaczona dla ludzi z nadciśnieniem tętniczym. Ciekaw jestem co o tym myślicie :) Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia :) GG7722582

Odnośnik do komentarza

Hey ;) Tak jak wszystkim dolega mi niemożność wzięcia pełnego oddechu oraz częste ziewanie. Im bardziej się staram tym jest gorzej, mroczki przed oczami, miękkie nogi oraz uczucie jak bym miał za moment zemdleć. Tak jak SIEMACH lubię sól i od dziś postaram się ją maksymalnie ograniczyć, robiłem: -badanie krwi -EKG serca -tomografie głowy ( torbielowato poszerzenie przestrzeni płynowych tylnego dołu czaszki do ok. 18mm) -RTG kl. piersiowej (przepona drobny zrost lewej kopuły, aorta nieco wydłużona, nieznaczne skrzywienie w lewo w docinku Th 8-12) Tak że czas na holter. Przyznam że ostatnio mam trochę stresujący czas. Rada dla nas która mi pomaga to bycie aktywnym, kiedy uprawiam sport coś wykonuję gdzie nie mam czasu na siedzenie i zbieranie myśli. Duszności pojawiają się dopiero jak mam 8h siedzieć i przebierać plastikowe bajerki, jak robi się gorzej wstaję na chwile zajmuje się czymś innym, porozciągam się parę przysiadów pomaga, polecam ;) Zobaczymy czy kiedyś się dowiemy dokładnie przez co jest to spowodowane ;P

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×