Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Brak tchu i częste ziewanie


rw999

Rekomendowane odpowiedzi

Także mam takie problemy,jest to nerwica serca. Dość zaawansowane stadium nerwicy, moj mtata tez to miala, także prawdopodobnie to genetycznie. Nic mu nie pomagało, w końcu rzucił palenie i się wyleczył. Też pale,a papierosy tak naprawde tylko pogarszają sytuacje,ja też mam bardzo stresujący tryb życia, tym bardziej,że denerwuję się na prawde wszystkim.
Odnośnik do komentarza
Miałem te same problemy,trwało to wszystko rok czasu. Mi pomogła modlitwa ,na koniec pacierza prosiłem Pana Boga żebym wreszcie zaczął normalnie oddychać.Myślałem że zwariuję, byłem nawet na pogotowiu, zaczęło mi się strasznie ciężko oddychać podczas jazdy samochodem , i zamiast do celu dojechałem na pogotowie,powiedziano mi że to nerwica.Od tamtej pory minęło pół roku,na razie mam spokój,chociaż zdarzyło się to 2 lub 3 razy,najważniejsze aby nie panikować,i nie nabierać na siłę powietrza.Oddychać nosem,nie zaszkodzi mieć w apteczce propranolol.Teraz mam nowy problem silne bóle głowy które trwają już rok.Pozdrawiam życzę powrotu do zdrowia.
Odnośnik do komentarza
witajcie, ja też od nie dawna mam tą chorobę. Zaczołem się zastanawiać co może ją powodować i doszedłem do wniosku, że najprawdopodobniej to przez katar. Całe życie męczy mnie katar który jest alergicznym nieżytem nosa, nieleczony może spowodować problemy z ukł. oddechowym więcej info: http://www.astma-katar.pl/co-nalezy-wiedziec/o-chorobie/alergiczny-niezyt-nosa. I tu mam do was pytanie czy wy też często macie katar? być może tu jest pies pogrzebany. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość Kamila1985
Hej kochani opisze troche moja historie. Kilka lat temu dopadło mnie to obrzydliwe coś (plytki oddech, ziewanie itd... a i jeszcze wrazenie jakby mnie ktos trzymał za gardło) Miałam różne badania Głownie w kierunku astmy brałam długo oxis trochę pomagał troche nie zalezalo chyba od dnia. Potem je odstawilam bo objawy calkiem ustapily. wielokrotnie pytałam mojego lekarza czy to moze byc od kregosłupa. Mowil ze na bank nie ma nic wspolnego z tym kregoslup. Zapomnialam o sprawie bo minelo wracalo tylko na kacu:P Potem zaszlam w ciaze - w stanie blogoslawionym zlapalo mnie tylko kilka razy. I tak sobie zyłam bylo ok. Patrzie wrócilo z rok temu i tragedia. Powiem ze chodze do kregarza zadko bo zadko ale zauwazyłam ze jak mi kregi powrzuca na miejsce jest lepiej. Teraz po tych upałach strasznie sie nasililo i nie wiem juz sama co jest przyczyna. Dzisiaj kiedy juz jest chlodniej powinno byc lepiej a ja sobie nie moge miejsca znalezc. I teraz od czego to?? Niby plecy mnie bola- moze od tego, stresu mam co niemiara- moze to to?? Kiedys nawet trafilam do szpitala jako dziecko z tym samym to wtedy lekarz psychiatra stwierdzil zaburzenia lekowe i przepisal mi psychotropy, ale mialam wtedy 15 lat i mam postanowila na wlasna reke z tym walczyc i nie wykupila mi tych lekow. Mowie wam jest tyle mozliwosci i powodow tego cholerstwa ze trafic w sedno sprawy ciezko...
Odnośnik do komentarza
Gość avendable
dzisiaj w nocy 2 razy sie budziłem, wygładało to tak że nagle zrywałem sie z łóżka i próbowałem załapać oddech, gdzies po 20 sekundach udawało mi sie i szedłem spać niewiem co to jest , isc z tym do lekarza czy co ? nie jestem na nic chory ( chyba ) zadnych badan nie robilem
Odnośnik do komentarza
Ja rowniez niewiem co robic. tyle co wyszlam ze szpitala bylam na kardiologii z czestoskurczami komorowymi, tam bralam przez 10 dni afobam to na uspokojenie, niewiem czemu mi to dawali wkazdym badz razie w domu tez mam brac i biore ale co sie zaczelo odkad wrocilam do domu to samo co kolezanka pisze jakby ktos gardlo sciskal, jakby ktos stanal mi na klatce, ciezko mi sie oddycha mam wrazeniem jakbym w prozni byla lapie powietrze ale nie czuje tego dotlenienia, czasem boli przepona i miesnie brzucha od tego. dzwonilam do doktorowej ze to emocje i nerwica, bralam dodatkowo afobam ale nie bylo skutku. wczoraj i przedwczoraj myslalam ze juz to przeszlo ale dzis potwornie brak mi tchu, cisnienie cisnie mnie w klatce. niewiem co robic, do kogo sie zwrocic, mysl ze to objaw nerwicy nie uspokaja mnie
Odnośnik do komentarza
No to ja też sie dołącze. Te same objawy z oddychaniem mam od tygodnia, a od 5 lat raczej rzadko ale sezonowo spowodowane na pewno alergią, uczucie uscisku w gardle mam od dawna od czasu do czasu ale nie przeszkadza mi to w zyciu. Mam 32 lata jestm szczupły i dosc duzo sie ruszam , nerwice raczej wykluczam bo jestem ogolnie wyluzowany i nie mam wiekszych problemów, od czasu do czasu sobie zapale. Ostanio dosc mocno bolał mnie kregosłup i jak przestał bolec to zaczeło sie własnie to. Czy ktos z Was miał zdiagnozowany ten problem w połaczeniu z dolegliwosciami z kregosłupem?
Odnośnik do komentarza
Witam, około czterech tygodni temu zaczął pojawiać się u mnie płytki oddech, duszności i takie uczucie nie do końca pełnego oddechu, no i to ziewanie które było *pełne* dopiero po kilku ciężkich próbach. Pojawiał mi się ostry ból w okolicach mostku. Po położeniu się do łóżka miałam kłopoty z zaśnięciem bo ciągle brakowało mi powietrza. Oczywiście siedziałam na necie i już widziałam objawy raka płuc:-) RTG, badanie krwi, hormon tarczycy i spirometria były ok. Internista w związku z tym wysłał mnie do pulmonologa. Pan Dr. powiedział że może to być związane z nerwicą(ostatnio dużo się ucze-egz), albo np. REFLUKS. Oczywiście nie miałam pojęcia co to drugie znaczy. Powiedział mi, ze dla sprawdzenia (zeby mi nie robić nieprzyjemnych badań) da mi leki i jak mi bedzie przechodzić to właśnie bedzie refluks. No i proszę, PRZECHODZI!!!
Odnośnik do komentarza
Witam, ja również mam podobny problem. Ale ja miewam takie *ataki* raz na dwa miesiące, które trwają tydzień, może trochę dłużej. Miałam zrobioną całą masę badań, wszystko wyszło ok poza tym, że mam lekkie skrzywienie kręgosłupa. Udałam się więc do ortopedy który zlecił mi 3tygodniową rehabilitację. Myślałam, że wszystko będzie ok ale niestety jestem tydzień po zabiegach i objawy powróciły :( ja jak mam *atak* i się położę na wznak to mogę normalnie oddychać. Ostatnio przeszło mi przez myśl, że to może alergia na mojego królika, ale jeśli *atak* mam raz na dwa tygodnie to chyba raczej nie, w takim wypadku cały czas miałabym jakieś dolegliwości, ale testy alergologiczne zrobię na wszelki wypadek.
Odnośnik do komentarza

hej! Możecie mi pomóc? Pewnego dnia wstałam do pracy i zaczełam strasznie ziewać( dodam że nie miałam stresujących sytuacji),kiedy zauważyłam na drugi dzien że ziewanie się nasila, starałam się powtrzymać od ziewania i zaczęłam mieć okropne duzności, co chwila wzdychałam. Po tygodniu przeszło. Po trzech dniach zauważyłam że z dnia na dzień jest coraz lepiej. Po dwuch tyg. atak ziewania wrócił. Jak myślicie co to może być? Dodam że nie dnerwuje się podczas ataków. Spie dorze tylko co godz. w nocy się budzę i jestem zalana potem....

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich. Niestety, ja również borykam się z tym problemem od paru dni. Mam 17 lat, alergie głownie na pyłki (wiosna, lato) oraz nie stwierdzona do końca, ale najprawdopodobniej również astmę. Czasem przy wysiłku moglem ja troszeczkę odczuć, ale szybko mój oddech wracał do normy, tym razem jest to zupełnie coś innego. Pojawia się zupełnie bez żadnych konkretnych przyczyn, problem ze złapaniem tchu, głębokie, rzadko kiedy pełne ziewanie, głownie wieczorami i podczas próby zaśnięcia. Dodam, iż miałem zupełnie takie same objawy ok. 4 lat temu, trwało to jakieś 6 miesięcy i do tej pory było w porządku. Czytając poprzednie posty, dochodzę do wniosku iż może to być nerwica, skoro u tak dużej ilości osób lekarze stwierdzili tę właśnie chorobę. 2 tygodnie temu przeszedłem duży stres, rozmyślałem nad moim problemem przez 3 dni i noce. Zaczęło się to jakiś tydzień temu. Strzelam z pistoletu snajperskiego, przed wystrzałem często trzeba wstrzymać oddech na dosyć długi czas, wstrzymałem oddech na ok. 10 sekund i wtedy zaczęły się moje problemy. Z góry dziękuje za rady!

Odnośnik do komentarza

Czy choć jedna osoba mogłaby napisać jak rozwiązać ten problem tak na serio ? czy może udałoby się *dotletnić* na dobre uprawiając jakiś sport wymagający większego wysiłki ? mam to samo dziadostwo co wy ludzie. nie mogę się kurna wyziewać, strasznie jest to uciążliwe i nie piszcie po raz kolejny, że ktoś ma takie same objawy tylko do jasnej anielki napiszcie JAK TO GÓWNO POKONAĆ !!! ??? !!! bo przecież w robocie wyglądam jak wariat cały czas z otwartą gębą próbującą ziewnąć... masakra jakaś... myślałem,ze to przez szlugi, ale pale 8 lat i do tej pory tego nie mialem... mam 25lat., pomóżcie PROSZĘ !!! jak czytam że niektórzy mają to od 12 lat to aż się żyć odechciewa, żeby męczyć się z tym cholerstwem tyle czasu... pomożcie...

Odnośnik do komentarza

Też chciałabym aby ktoś w końcu napisał mi jak to pokonać,męcze się z tym od 3 miesięcy, są dni gorsze i lepsze. Najgorsze jest to że mam alergię na citabax, paxtin za miesiąc mam następną wizytę może przepisze mi coś innego na co nie mam alergii. Lekarka przepisała mi też leki na astmę, nawet troche pomogło. Jestem dobrej myśli samo przyszło samo wyjdzie, prędzej czy później:)

Odnośnik do komentarza
Gość psychopatka666

Też tak mam. Pewnie nic nowego nie wniosę. Założyłam swój osobny wątek, ale nic tam konkretnego się nie pojawiło. Pierwszy raz miałam kłopoty z oddychaniem -ziewaniem w wieku ok 12 lat, zawsze w nocy. Ale po jakimś czasie cholera szczęśliwie zasypiałam. Potem mijało i spokój. Raz byłam u lekarki to powiedziała, że to przez upał. W zimę też przez upał?! Najgorzej było ok 3 tygodnie temu. Musiałam się zwolnić z lekcji bo czułam, że zaraz zemdleję. Czułam się kompletnie bez powietrza, ziewanie już nie pomagało. W nocy miałam to samo, piłam melisę, siedziałam przy kompturze do 2 nocy, aż się w miarę uspokoiłam, leżałam długo i w końcu nie wiedziałam, czy ja zasnęłam czy zemdlałam, strasznie w głowie mi się kręciło, czułam brak tlenu. Cieszę się, jak czytam o objawach, że ktoś ma identycznie jak ja, bo myślałam, że jestem z tym sama, jak byłam mniejsza wszyscy się dziwili co mi jest. Teraz mam 17 lat i od 3 tygodni mam zatrute życie. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to że to jest na tle nerwowym. Oczywiście nie mam żadnych super stresowych sytuacji. Zaraz po tym zwolnieniu się z lekcji poszłam do lekarza, zleciła mi badanie na tarczyce, kazała mierzyć ciśnienie (mierzyła mi w gabinecie miałam b. wysokie, teraz jak mierzę, mam niskie) przepisała magnez i jakieś tabletki na uspokojenie (tylko 1 raz dziennie). Tamten dzień był najgorszy, cały czas skupiałam się tylko na tym ziewaniu, siedziałam w domu i nie wiedziałam co z sobą zrobić. Im bardziej nie mogłam oddychać, tym bardziej się denerwowałam. Zaczęłam brać max. dawki tego leku, potem się skończył i kupiłam następny, podobno silniejszy, ale dalej ziołowy. Potem zaczęłam się uspakajać i było mi tak dobrze. Uświadomiłam sobie, że ja b. często jestem zdenerwowana, szczególnie gdy siedzę w domu, nigdzie nie wychodzę. A wolnego nie brakuje (1 listopad i 11 listopad, bleee) nienawidzę być w domu. Wyszłam z koleżankami na długi spacer i zapomniałam o tym oddychaniu. Zaczęłam brać te tabletki tylko przed snem. Było dobrze. Ale znów zaczęłam skupiać się na oddechu, na ziewaniu. Znów jest coraz gorzej. Serce mi wariuje. Trzęsie się. Ciężko jest strasznie.. znów zaczęłam pić dużo melisy, łykać max dawki leku... Chcę już do szkoły :* Mam się jeszcze zgłosić do lekarki z tymi wynikami, jestem pewna, że nic to nowego nie wniesie... jestem ciagle zdenerwowana i z tym powinnam chyba coś zrobić. Tylko co? Psycholog? Czy może najpierw zrobić sobie mase badań? :* nie mam na to czasu, chęci.. chcę żeby to wszystko się skończyło. Mam masę nauki, a nie potrafię się na niczym skupić. Upiłabym się najchętniej.

Odnośnik do komentarza

Ja cierpie juz na nerwice od roku. moje objawy to: straszne dusznosci, ciagle zmeczenie, 2 razy do dnia ataki paniki- MASAKRA. Ja mam juz leki wychodzenia z domu. Caly dzien skupiam sie na sobie i nie potrafie sie na niczym innym skupic. Najchetniej to wzywalabym codziennnie pogotowie.Mialam robione mase badan- samo ekg mialam w tym roku 20 razy i wszystko ok a ja sie czuje jak stara schorowana babcia. Chcialabym z kims pogadac przez telefon - jezeli to mozliwe. Mieszkam w Niemczech i nie mam tu mozliwosci pogadania tu z kims. Taka rozmowa na pewno ulzylaby mi.

Odnośnik do komentarza
Gość psychopatkaa666

Stronę temu pisałam o moim problemie, na szczęście się wyjaśnił, dlatego postanowiłam o tym tu napisać, bo wiem jak mi było ciężko i jak z niecierpliwością czekałam na każdą nową wiadomość... okazało się, że mam nadycznność tarczycy i wszystko przez to... wyjaśniły się wszelkie moje problemy, począwszy od strasznych duszności, bezsenności, kołłotania serca, nerwowości, rozdrażnienia na wypadaniu włosów, braku okresu, trzęsienia dłoni kończąc.

Odnośnik do komentarza
Gość jerzyslaw

Witam prawie od roku męczy mnie ziewanie napady są nieregularne są co minutę i częściej nie mam żadnych buli ani drętwienia ,ale zatem jestem strasznym narwańcem szybko wybucham jak ktoś mnie zdenerwuje ,może przyczyną ziewania jest nerwica .

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×