Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Brak tchu i częste ziewanie


rw999

Rekomendowane odpowiedzi

Od 2-3 miesięcy pojawił się u mnie dokuczliwy problem z brakiem tchu. Fizycznie wygląda to tak, że próbuję ziewnąć i tego ziewnięcia nie mogę dokończyć, po czym , następuje ponowne zapotrzebowanie na powietrze i cykl powtarza się, aż za kolejną próbą ziewnięcie jest pełne. Przy tym pełnym ziewnięciu pojawają się bóle w klatce piersiowej. Stało się to dla mnie dosyć dokuczliwe, zwłaszcza podczas kontaktów z innymi osobami, podróży, itp. Wygląda to trochę jak objawy nerwicy ale raczej tą przyczynę wykluczam : prowadzę raczej uregulowany tryb życia, jakieś drobne tylko sytuacje nerwowe w pracy, normalne jak u każdego. Dodam , że leczę się u lekarza kardiologa, z uwagi na podwyższony cholesterol i trójglicerydy, zażywam LIPANTHYL 200. Mam 49 lat. Czy ktoś ma jakieś pomocne uwagi? Pozdrawiam Roman
Odnośnik do komentarza
Znam tę dolegliwość. Po raz pierwszy objawiła mi sie w wieku, w którym , zdaniem lekarzy, najczęściej się objawia, czyli ok. 32 roku życia. Po latach zauważyłam, że wraz z ograniczeniem do min. ilości spożywanych węglowodanów oraz nie przejadaniem się, ten problem mi znika. Nie wiem, czy moje spostrzeżenie jest trafne i jaki to ma zwiazek z sercem, ale w moim przypadku tak to właśnie wygląda. Dodam jeszcze, że problemów z sercem nie mam żadnych. Pozdrawiam serdecznie.
Odnośnik do komentarza
Ja też coś takiego mam 37lat, dodatkowo pieczenie w mostku, czasami miałem mrowienie w lewej ręce i barku. I co dziwne dokładnie rok emu w kwietniu miałem podobne symptomy, nie wiem może to tzw. przesilenie wiosenne, po zimie człowiek sie mniej rusza. Jak czasem zjem coś szybko to brak mi tchu, ostatnio także częściej ziewam i zacząłem pić kawę, biorę też Cardiol, aspirin protect, zacząłem też trochę biegać. A rok temu miałem pietra i byłem też u kardiologa, zrobiłem badania krwi, cholesterol, EKG i tp. było wszystko w porządku Kardiolog stwierdził że to zespól nerwicowo-sercowy coś takiego, A jeśli to wieńcówka to co robić???/ Tydzień temu postanowiłem biegać, ale jak przebiegłem ze 150-250 metrów to brak tchu, brak głębokiego oddechu musiałem się zatrzymać. i przejść do chodu, po 3 dniach trochę było lepiej. Może to brak ruchu, krążenie gorsze czy jak? Podpowiedzcie coś, czy to może być coś poważnego czy przesadzam?
Odnośnik do komentarza
Gość Paweł J
Mam 18 lat i od niecałego miesiąca mam tak samo to jest uczucie jakby powietrze nie do konca wypełniało płuca do tego czuje lekkie kłucie w okolicach serca i czasem drętwieją mi pace w lewej ręce mam problemy z oddychaniem narazie byłem u lekarza internisty który powiedział mi że to nerwica i przepisał mi syrop na uspokojonie i witamine b1 i co do nerwicy to raczej się zgodze ostatni rok był dla mnie bardzo nerwowy ale mimo wszystko boje się o swoje zdrowie nie wiem czy to może byc cos bardzo powaznego zagrazającego zyciu powoli zaczynaja mi się fobie.
Odnośnik do komentarza
Ja problemy z oddychaniem mam od 8 miesięcy.Zaczęło sie po infekcji z ostrym kaszlem.Najpierw czułam uciski w szyi, bóle, kłucia potem suchość w gardle i kłopot z nabraniem powietrza, częste westchnienia, ziewanie ale jakby wynuszone oraz odchrząkiwanie zwłaszcza podczas jedzenia lub po.Często później mam chrypę.Byłam juz chyba u wszystkich mozliwych specjalistów i...niestety nie wiadomo co to jest bo objawy są nietypowe.Dodam, ze badania wyszly dobrze tzn. echo serca, rtg pluc i szyi, rezonans kregoslupa szyjnego, testy skórne, gastroskopia. Jedyna rzecz to chora tarczyca -niewielkie powiększenie z zapaleniem autoimunologiczne i guzek w jednym płacie, ale TSH i FT3, FT4 są w normie. Endokrynolog zapewnia, że takie dolegliwości nie moga być od tarczycy. Ostatnio byłam u pulmonologa i dostałam skierowanie na test na nadreaktywnośc oskrzeli i przy okazji okzało się, że nie mogę wykonać prostej spirometri. Podobno oddech był zły i aparat nie chciał policzyć podstawowych wskaźników. Pani pielęgniarka zasugerowała wizytę u foniatry lub laryngologa bo wyglada to na jakiś ucisk czy przeszkodę w gardle, tchawicy. Niestety rtg szyi nie pokazało, że cokolwiek uciska na tchawice i koło się zmyka.Lekarze nie maja pomysłu i sugerują, że to emocjonalne. Nawet już w to uwierzyłam, chociaz zupełnie nie widzę związku między występowaniem trudności w oddychaniu a stresem. Objawy te występują u mnie codziennie i nasilają sie z upływem dnia-zwłaszcza ziewanie. Wtedy musze sie położyć odpocząć, w nocy zupełnie tego nie oduczwam. Myślę, że wiekszość lekarzy idzie na łatwiznę sugerując, że to nerwica. Ale ja odkąd zrobiłam, a raczej nie zrobiłam spirometrii uważam, że w moim przypadku jest jakaś przyczyna organiczna. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam. Jak widzę nie jestem sam z tymi przykrymi dolegliwościami. Mam 23 lata. pięć lat temu przeszedłem zapalenie mięśnia sercowego. Problemy z oddychaniem i wymuszonym ziewaniem pojawiły się jakieś dwa lata temu. W ostatnich miesiącach był przełom. Mianowicie w styczniu br. dostałem obrzęku naczyniowo-ruchowego z wysypką. Czyli pospolite uczulenie. Dostałem lek o nazwie polcortolon i wszystkie problemy zniknęły, zarówno te z uczuleniem jak i te z oddychaniem. To był dobry znak. Niestety krótko przyjmowałem lek i lekarz zalecił claritine. W między czasie po szeregu badań wykryto iż mam uczulenie na kobalt. Niestety uczulenie i problemy z oddychaniem powracały. W związku z przebytym zapaleniem mięśnia sercowego przyjmowałem acard i to był klucz do sprawy z uczuleniem. Acard odstawiłem i wszystko powróciło do normy. Okazało się że kwas salicylowy jako główny składnik acardu mnie uczulał. Przez miesiąc miałem spokój. Z przykrością stwierdzam, że znów problem z oddychaniem powrócił, może nie tak intensywnie ale odczuwam tą dolegliwość. Koszmar.
Odnośnik do komentarza
Takie dolegliwości pojawiły się u mnie około 6 miesięcy temu.Akurat były to dla mnie bardzo stresowe dni kiedy pojawiło się niesamowite zmęczenie, brak tchu i ciągłe ziewanie.Dolegliwości te mają napadowy charakter, czyli pojawiają się nieoczekiwanie choć coraz to częściej-obecnie prawie codziennie.Najbardziej dolegliwe jest uczucie zbyt małej ilości wdychanego powietrza,po czym pojawia sie ziewanie, które i tak tego powietrza dostarcza mi dopiero po kilku próbach.Ponadto czuję się *niedotleniona*.Kardiologicznie wszystko jest w poprządku, badania rentgenowskie niczego nie potwierdziły.Dodam, że stwierdzono u mnie chorobę Hashimoto powodującą m.in. ciągły ucisk w gardle. Biorę Euthyrox ale dolegliwość ta nie ustępuje. Dolegliwości te są dla mnie tak dokuczliwe, że nie mogę normalnie funkcjonować w pracy, w domu, na zakupach.Może powinnam wybrac się do innego specjalisty?
Odnośnik do komentarza
Cześć Barabella, chodzi o to że miałam ostatnio robione wszystkie badania i tę dawkę leku(50mg) zalecono-nie wolno mi jej zmniejszać ani zwiększać.Więc zalecenia te stosuję. Ale tak naprawdę, to nie powiedzieli mi za dużo o tej chorobie i nie wiem,czy moje objawy są typowe dla Hashimotoczy to coś zupełnie innego.Dodam,że sporadycznie pojawiają się również zawroty głowy i migawki przed oczyma.Odwiedziłam już laryngologa oraz kardiologa,jestem po badaniach kontrolnych na oddziale endokrynologii, w tym tk i scyntygrafia.I z nikąd pomocy.Myslę że jednak trzeba miec dużo szczęścia żeby trafić na dobrego specjalistę.W przyszłym tygodniu rozpoczynam kolejną wędrówkę-mam nadzieję że wystraczy mi uporu i dojdę do sedna sprawy:((
Odnośnik do komentarza
Gość Sylwia28
Witam ! Ja mam to samo, trwa od wielu lat. Ostatnio jest chyba gozej, ziewanie wystepuje praktycznie stale. Bylam u kardiologa, alergologa, pulmonologa - dokladnie u dwoch. Jeden twierdzi ze mam astme, chociaz badania tego nie potwierdzaja, drugi ze na pewno cos mi jest, ale ciezko powiedziec co i mam brac dalej leki na astme (ktore nie pomagaja, wyszlo to nawet podczas testow). trzeci uznal, ze to nerwica. Malo tego ja tez pomyslalam, ze to moze nerwica i od roku biore leki. Rozne dolegliwosci nerwicowe ustapily, jestem spokojna i bardziej wyluzowana, ale problemy z oddychaniem nie ustapily ani troche. Wiem jedno - to nie nerwica, nie sadze zeby to byla astma, ale zaden lekarz nie potrafi mi powiedziec co to. Poza tymi delegliwosciami mam tez inne objawy - np. ciagle zmeczenie, sennosc nawet po 10 godz. snu. Ehh, czasem nie mam juz na nic sily, funkcjonuje normalnie ale czasem zamiest miec z czegos przyjemnosc mecze sie bardzo. Czesto nie wychodze u bo to ziewanie jest tak meczace ze sam a wiem iz bym sie po prostu umordowala, zamiast miec przyjemnosc z zycia. Tracic mlodosc przez ziewanie - to glupio brzmi, ale jest kurcze prawdziwe :(
Odnośnik do komentarza
Gość mariola19
Witam Was bardzo serdecznie!Po przeczytaniu wszystkich wypowiedzi stwierdzilam ze mam to samo:(ręce mi drętwieja,nie moge zlapac tchu,cos stoi mi w gardle zwlaszcza wieczorami i wtedy pomagaja mi ciagle proby zlapania powietrza poprzez ziewanie albo glupio pisac o tym ale *bekanie*Ostatnio przyjechalo do mnie pogotowie bo bylo juz tak zle,boje sie spac ze moge sie nie obudzic:(Mam 19 lat ostatni rok byl dla mnie bardzo cięzki,zmarla mi bliska osoba,juz 6 raz podchodze do prawka i kolejna porazka jest dla mnie coraz bardziej stresujaca.Jestem osoba bardzo nieodporna na stres.Lekarze nie wiedza co to jest ,dodam ze mam podejrzenie o astme.Prosze napiszcie mi do kogo mam sie zwrocic bo juz sama nie wiem:(
Odnośnik do komentarza
no ja sie dolaczam mam raczej nerwice sprawy kardiologiczne wykluczone sa, badal mnie kardiolog w Polsce i kardiolog w UK...serce mam ok... nasilil sie u mnie problem z oddychaniem, jak ktos w pierwszym poscie pisze...non sto ziewam i nie moge sie *wyziewac* urywane ziewanie, plytki oddech, nie moge zaczerpnac oddechu ..., az uczucie bolu w klatce, juz mam mysli czy nie mam czegos z plucami/lub astma
Odnośnik do komentarza
Mariola mam bardzo podobne objawy do Twoich no może poza drętwieniem.Mam 20 lat, te ciągłe próby złapania tchu zatrówają mi życie,często robi mi sie tez duszno i słabo.Miałam mnóstwo badań:spirometria,ekg,prześwietlenia,badania laryngologiczne,testy alergiczne i jedyne co wykazały to niedobór witaminy D,nikt nie wie co mi jest a w dodatku lekarze wręcz wyśmiewają mnie bo nie potrafię precyzyjnie opisać tych objawów,czasami przez parę tygodni wszystko jest ok ale czasem objawy te są tak uciążliwe że żyć mi sie odechciewa,dolegliwości te najczęściej pojawiają sie w sytuacji stresowej lub np przy sprzątaniu ale nie tylko,bardzo często również gdy odpoczywam,najczęściej nasilają sie wieczorem i w nocy,koszmar.Prosze o pomoc.
Odnośnik do komentarza
Do Sylwii i Marioli!Fajnie znaleźć bratnie dusze.U mnie nadal nic się nie zmieniło.Moje uciążliwe ziewanie i kłopoty z oddychaniem trwają nadal. Zrobiłam Sobie holtera ale nic oprócz tachykardii nie wykazał. Przeczytałam wszystko ,co możliwe na temat tych objawów i nic.Obecnie biorę na zwolnienie pracy serca(jest to związane z tachykardią) ale nie ma żadnej poprawy jak na razie. Tracę siły aby dalej walczyć chyba po prostu położę się do szpitala i niech szukają. Przyznam, że jestem po resekcji rakowiaka ponad 4 lata temu. Ostatnie badania nie potwierdziły żadnej wznowy ale kto wie, może jest gdzieś w oskrzelach.Może ktoś taki jak ja tutaj zagląda????Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Dołączam się do reszty. Moje objawy to częste ziewanie, uczucie niepełnego oddechu, mrowienie w rękach i nogach, a do tego jeszcze codzienne bóle głowy. Również zrobiłem sobie badania - krwi, tarczycę, echo serca, EKG, rentgen klatki piersiowej (płuca) i wszystko ok na badaniach ale nie ze mną. Lekarz powiedział mi że to nerwica. Leczę się od 2 tygodni i z oddechem troszkę lepiej ale trudności powracają, mrowienie praktycznie tylko gdy czymś się zdenerwuję albo coś głęboko emocjonalnie przeżywam ale głowa boli praktycznie codziennie.
Odnośnik do komentarza
Napisalem jeden z pierwszych postow w tym temacie i minelo juz sporo czasu od kiedy mialem te same objawy co wszyscy i pisze zeby podzielioc sie moimi wynikami. mianowicie poroblem wszystkie badania morfologia, alergologa, spirometria, preswietlenia kjlatki piersiowej i odcinka ledzwiowego kregoslupa, usg tarczycy, bylem u 5 internistow, paru neurologów i wszyscy wciaz powtarzali mi ze nic mi nie dolego ze jest najprawdopodobniej nerwica polaczona z hipohondria psycholog wyjasnil mi na jakiej zasadzie to dziala, otoz gdy zdarza sie problem w zyciu czlowieka automatycznie staramy sie go jakos rozwiazac (w moim przypadku to byla szkola i po czesci zycie prywatne) no i czasami potarfimy poradzic sobie nie ucieajac sie do pomocy osob trzecich a czasami gdy zaczynamy przestawac widziec jaka kolwiek nadzieje liczymy na to ze ktos lub cos nam pomorze w tym przypadku choroba w skrocie te wszystkie problemy z oddychaniem czestym ziweaniem deliberowaniem nad tym co to moze byc i chodzenie do lekarzy robienie badan bylo ucieczka w chorobe od klopotow a gdy zobaczylem ze to dziala czyli sytuacja w szkole wyszla na prosta w zyciu prywatnym kazdy z kim mialem problemy zaczol sie martwic to powoli zaczelo to wszystko przechodzic czestotliwoac z bardzo bardzo duzej spadala na sporadyczna no ale zostal problem taki ze teraz gdy znowu trafiam na przeszkoda wracam pamieciom do tego jak radzilem sobie wczesniej i wtedy tez znowu wracaja objawy wiec szybk ostaram sie zrelaksowac i niemyslec o tym..dlatego podjezewam ze jakas czesc z *was* ludzi ktorzy maja taki sam problem moze miec ukryty problem w psychice wiec radze moim przykladem zrobic wszystkie podstawiowe i potrzebne badania zeby wykluczyc powazne chorobska i byc pozytywnej mysli zapomniej oc tym iwrucic do normlanego zycia z czasem na pewno beda efekty ale przedewszystkim badania dobre nastawienie i zapomniec o dolegliwosciach;) pozdrawiam i zycze aby kazdy z was sie z tego wyleczyl bo to jest straszne jak wszyscy doskonale wiemy pozdrawiam; )
Odnośnik do komentarza
Witam. Mam to samo od 14 miesiecy, tzn ciagle ziewanie, nie do konca, klopoty z oddychaniem i uczucie, jakby moja klatka piersiowa byla za mala. Lekarz uznal, ze to nerwica. Bralam Lexotan przez 4 m-ce, nie pomogl. Nie wiem juz co robic, jak z tym zyc, skoro nie ma na to lekarstwa. Oddalabym wiele, zeby moc normalnie funkcjonowac. Jesli ktos z was ma na to rade, prosze, pomozcie.
Odnośnik do komentarza
Gość ziewanie i ziewanie
Witam. Miałem identyczne objawy. Albo znalazłem przyczynę, albo zbyt wcześnie się cieszę. O dwóch lat mnie to męczyło. Do tego miałem dziwnie opuchnięte dłonie i uczucie że coś mam w gardle. Zwróciłem się do dermatologa. Nie robiłem żadnych badań typu spirometria itp. UWAGA jeżeli nic wam nie pomaga to spróbujcie od innej strony. Przyjmowałem przez 5 lat ACARD- zawiera kwas salicylowy. Zacząłem przyjmować odczulającą Claritine i pomogło. Odstawiłem po 1 miesiącu Claritine i powróciło. Zacząłem przyjmować Claritine i odstawiłem Acard - pomogło Nie przyjmuję już Claritiny i Acardu - mam spokój. WNIOSEK - zwróćcie uwagę w jakim otoczeniu przebywacie, może coś was uczula, może pokarm lub leki. Przekonałem się że lek bez recepty jakim jest Acard źle mi służył. PORADA - zwróćcie się do lekarza przedstawcie taki stan rzeczy i poproście o Claritine. Spróbujcie może to będzie pomoc. Opiszcie czy jest poprawa. Wszystko co zostało napisane w tym poście to subiektywne odczucia, nie jestem lekarzem, nie diagnozuje i nie leczę. Napisałem jedynie co pomogło w moim przypadku.
Odnośnik do komentarza
Witam Was bardzo Serdecznie, Biorę udział na Waszym czacie pierwszy raz i wystepuje w roli posrednika tzn; sprawa dotyczy mojego taty który uważa że może Państwu pomóc. Tata (lat 66)miał również objaway takie same jakie opisujecie tj. brak tchu i ziewanie i trwało to juz 12 lat z czasem pogorszyło się do tego stopnia że trafił do szpitala. Leczenie u wielu specjalistów nic nie pomagało. Przed 5 laty wykryto u niego objawy choroby jaką jest MIASTENIA (bardzo rzadka choroba). Objawy te które opisujecie są początowymi typowymi objawami w/w choroby. Ażeby te chorobe wykryc trzeba przejsc badania na komputerze, badania włokien mięśniowych oraz badania krwi. Konieczne jest zrobienie wszystkich 3 badań. Pomimo brania leków zalecanych przez lekarzy przez okres 5 lat problemy z oddechem i ziewaniem nie ustały. Najgorszym okresem były okresy wieczorne. Dopiero zmiana brania leków doprowadziła do ustapienia NATYCHMIASTOWEGO problemu z oddechem!!! Jest to okres juz ponad 3 tygodni. Stosuje odpowiedni lek tj. MESTINONtypowy na MIASTENIĘ (jest jeszcze jeden lek MYTELASE). Ważnym jest tutaj jedynie sposób przyjmowania tego leku do którego doszedł sam metodą prób i błędów. Jedna tabletkę bierze około godz. 9 rano, Dwie tabletki o godz. 13 i trzy tabletki o godz. 17. Wszystkie należy brać 2 godz. przed posiłkiem popijając dużą ilością wody. Mam nadzieję że chociaż małemu % z Państwa pomogę.Ale wszelkich informacji odnośnie toku leczenia i wszytkiego z tym związane najlepiej skonsultowac z Neurlogiem.
Odnośnik do komentarza
TO SAMO , MAM DOKLADNIE co wy: łapanie tchu , , częste nabieranie powietrza , często nie moge ziewnąć, a jak już ziewam to przez cały dzień Najbardziej dolegliwe jest uczucie zbyt małej ilości wdychanego powietrza,po czym pojawia sie ziewanie, które i tak tego powietrza dostarcza mi dopiero po kilku próbach częste westchnienia, ziewanie ciagle proby zlapania powietrza poprzez ziewanie Mam to w sytuacjach stresowych , kontakt z ludżmi , jak jest gdzieś tłok , coś ważnego jak musze zrobić ITD.............. Moze mi ktoś pomóc??????????? Własciwie to mam wszystkie objawy wyżej przez was opisane.............POda mi ktos z was gg chce porozmawiac o tym sĄ JAKIEŚ LEKI NA TO ????????
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×