Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Osłabienie, duszności i kołatanie serca w zamkniętych pomieszczeniach


Gość zaniepokojony

Rekomendowane odpowiedzi

Gość zaniepokojony
Jestem studentem, nigdy złe samopoczucie nie było na tyle uciązliwe aby przeszkadzać mi (regularnie) w zajeciach. Teraz jest inaczej. Otóż problem polega na tym że nie moge wysiedzieć na wykładach dłużej niż 45 minut. Zazwyczaj po 30 minutach zaczyna robić mi się robić słabo, serce wali szybciej. W tym momencie odstepuje od robienia notatek(bo zwyczajnie nie mam już siły-gdybym tego nie zrobił zemdlałbym) opieram się całymi plecami o oparcie i w takim stanie oczekuje na przerwe. W tym momencie jak siedze oparty jest troszke lepiej. Nikomu innemu to nie przeszkadza, kiedyś i mi nie przeszkadzało, ale teraz nie moge po prostu normalnie uczestniczyć w zajeciach. Problem dotyczy jak spomniałem wykladow bo wlasnie wtedy w sali przebywa sporo osob i nie ma czym oddychac, jesli jest otwarte okno,najlepiej dwa albo trzy wtedy jest OK. Szczególnie w zimie jest tragedia gdy nie mona otwierać. Jesli zdaży się że wykład mamy nie na auli a w małej sali ćwiczeniowej nawet nie wchodze. :( To chyba nie jest normalne zwłaszcza że tylko ja tylko tak to odczuwam. O czym może świadczyć ten objaw? chore serce, czy może objaw innej choroby? Nerwice sercową raczej wykluczam, jakiś czas obserwuje objawy i na 100% są powiazane z tym o czym pisałem wyżej
Odnośnik do komentarza
witaj:) spotyka mnie podobny problem.. :( od jakiegos czasu..(3lat??) przebywając w pomieszczeniu z dużą ilością osób doznaje identycznych objawów jak Ty, jest mi duszno..poce się..serce mocniej bije...czasami głowa zaboli :( bez powietrza jest mi cieżko:( a co jest najgorsze...jestem tak przerażona tym że boje sie wizyty u lekarza:( kiedys nie moglam w nocy spac...serce tak *szalało* bałam sie ze moje zycie sie skonczy:(...ale przeszlo...i bylo dobrze...ale dusznosci nie minely...moze nie sa takie silne..ale są;(!! przedwczoraj znowu wieczorem serce *szalało*-nierówno biło:(. Dodam ze wszystkim sie przejmuje..deneruje sie szybko:( mam w tym roku mature i bardzo sie nią stresuje.. :( wiec moze od tego moje serce tak *szalało*. Postanowilam wkoncu pojsc do lekarza...bo przeciez ile mozna z tym zwlekac?!chce byc zdrowa??wiec czas najwyższy się przebadać!!jest mi ciezko..ale musze się przełamac!!Po to są lekarze żeby nas leczyc!!a sami sie nie wyleczymy:( wiec Ty tez sie nie zastanawiaj tylko maszeruj do lekarza!! Miejmy nadzieje ze to nic groźnego...i że długo jeszcze bedziemy stąpac po ziemi!! zdrówka życze:) pozdrawiam!!
Odnośnik do komentarza
Gość zaniepokojony(barti)
Hmmm Wiem że powinienem ale jak zawsze barkuje czasu ;) Chciałem póki co tak wstępnie zorientować się czy to coś poważnego. Musze przyznać że też ze 2,3 razy miałem w nocy akcje jak u Ciebie, raz już pogodziłem już nawet że nie doczekam rana. hehe ale takie przypadki to pojedyncze zdarzenia wiec sie tym nie martwie. Niepokoją mnie te objawy dusznosci/walenia serca/uczucia słabości w zatłoczonych pomieszczenach, które są już regułą, po prostu zawsze występują. Swoją droga niesądziłem że to forum ma tak wielu userow i jest tak mocno oblegane. Dobrze też poznac kogoś kto ma podobne objawy, ale pewnie u Ciebie to po prostu nerwy. Matura to bzdura, pamietaj o tym, póżniej się zacznie :P
Odnośnik do komentarza
no ja tez narzekam na brak czasu;/!! planowalam dzisiaj wizyte u lekarza, ale..brak czasu oczywiscie!!..mnie tez niepokoją te objawy..!!prawde mowiac bedac w pomieszczeniu z duza iloscia osob wpadam w panike..mysle co zaraz moze sie stac..glupie mysli przychodza...i pewnie od tego to walenie serca itp...??biore gleboki wdech...i staram sie myslec o czyms dobrym..np. co sobie zjem dzis na obiad:)hehe...i prawde mowiac przechodzi..., ale nie zawsze bo czasem nie da sie myslec o czyms innym...!! wystepuje to nie czesto ale i tez nie rzadko ale wszedzie..w kosciele(choc nie pamietam kiedy ostatnio bylam w srodku)...autobusie..itp, ale nie jest to az takie silne...wiec wytrzymuje;) ja tez nie sadzilam ze tak wiele osob tutaj sie znajdzie..taka rozmowa czasem pomaga..uspokaja..(przynajmniej mnie) i strach przechodzi..!! moze to prawda ze matura to pikus..ale nerwy sa niesamowite:(!!i pozniej odbija sie to na zdrowiu.. ps.dzisiaj ma byc niskie cisnienie.. i juz je odczuwam...ciezko sie oddycha:( ale serce bije normalnie...wiec jestem spokojna..
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×