Bradykardia i migotanie przedsionków a rozrusznik serca

[makumbapl]

Mam tendencje do bradykardii, nad ranem 32/min poza tym napadowe migotanie przedsionków a tak w ogóle to mój rytm serca wynosi około40/50 na minute. Lekarz zaproponował mi rozrusznik, jestem pełen obaw, czy słusznie? Proszę o komentarz. Jeśli będzie potrzebna większa ilość danych to napisze. Pozdrowionka!

[Gość oksana]

Wszczepienie rozrusznika uratuje ci życie przy takim spadku tętna. nie masz na co czekać. Zabieg obecnie jest dość prosty, a aparat malutki. mój tato ma utrwalone migotanie przedsionków od 8 lat, wszczepiony rozrusznik, który wymieniał kilka tygodni temu (mając utrwalone migotanie). Stąd wiem, że teraz to zabieg, a aparacik jest mały. Pozdrawiam serdecznie i proszę sie nie wahać.Każda noc przy bradykardii to zagrożenie życia.

[makumbapl]

Przy migotaniu przedsionków często mówią o ablacji a ja mam i migotanie i bradykardie także nie wiem co o tym sądzić. Czy w tej sytuacji rozrusznik pomoże również przy migotaniu?

[Gość oksana]

Wszystko znajdzie Pan w internecie. Ablacja powinna wyeliminować migotanie przedisonkow, ale rozrusznik pomaga tylko na bradykardię . Ten pierwszy zabieg jest stosunkowo nowy w chirurgii, ale też wiele dobrego o nim piszą. Rozrusznik *pilnuje*, żeby tętno nie spadło zbyt nisko, bo grozi to zapaścią. Jak pan śpi, to trudno zeby pan wiedział, kiedy drastycznie spada panu tętno. prosze też smiało pytać lekarzy, nawet jak traktują pana jak przedmiot. To pana życie!

[Gość oksana]

Czy wykryto powód migotania u pana?

[Gość makumbapl]

W zasadzie to nie, bo jednoznacznej odpowiedzi nie dostałem. Co lekarz to inna teoria (z całym szacunkiem dla lekarzy oczywiście), ale prawdopodobnie jest to całokształt mojej choroby : dwupłatkowa zastawka aortalna z niedomykalnością II stopnia z dość szeroką falą zwrotną, nieco poszerzona aorta wstępująca, choroba węzła zatokowego, rytm wiodący dolnoprzedsionkowy, blok przedniej wiązki lewej odnogi pęczka Hisa, liczne svpcs (2400), wstawki AT około 130 par, jestem po operacji koarktacji aorty w 1989 roku, no i teraz napadowe migotanie przedsionków. Oczywiście opisując dokładnie moje wyniki musiałbym poświęcić na ich opisanie dużo, dużo więcej czasu. To jest tak w skrócie.

[makumbapl]

Bardzo dziękuje za konwersacje *oksana*!!! Mam nadzieje, że dołączy się więcej osób do tego wątku. Taka wymiana doświadczeń bardzo pomaga.

[Gość oksana]

Rzeczywiście szkoda, że ktoś doświadczony jak Pan nie odpowiada. Ale proszę spojrzeć na tematy po lewej stronie-Najpopularniejsze. jest tam długi wątek-*Migotanie przedsionkow-ablacja*. może tam znajdzie Pan jakąś wskazówkę. Ja życzę powodzenia i trzymam za pana przysłowiowe kciuki, dość się pan już wycierpiał. Pozdrawiam!

[Gość dzek42]

Jeżeli te migotki aż tak pana nie męczą tzn.tętno nie wyskakuje powyżej 100 to ja bym z ablacją się zastanowił gdyż to może wyrządzić więcej szkody niż pożytku ,a że mama miała mieć ją robioną to trochę szperałem po necie ,nie została zakwalifikowana ze względu na wiek (robią do 70 lat)a co się tyczy rozrusznika to przy tak niskiej akcji serca był by pomocny