Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość Karl Durz

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Karl Durz
Obecnie mam 21 lat. Jakis czas temu kiedy zasypiałem zdarzyło mi się coś bardzo niepokojącego. Nie miałem mocnego snu, drzemałem. Nagle zaczęło mi potwornie szumieć w głowie. Jakby pociąg, samolot, czy samochód wyścigowy przejechał mi przez głowę. Chciałem się obudzić lecz nie mogłem. Nie mogłem się także poruszać. Nie mogłem się wybudzić, nie mogłem poruszać żadną częścią ciała. Chciałem zawołać rodziców, jednak nie mogłem zmusić strun głosowych do wydania dźwięku. To był pierwszy raz. Trwało to może kilkadziesiąt sekund, może kilka minut. Od tamtego czasu zdarzyło mi się to jeszcze kilkakrotnie, z czego ostanie trzy razy miały miejsce wczoraj około 6 rano raz, dziś o trzeciej nad ranem znowu raz, a godzinę później trzeci raz, który był dla mnie najokropniejszy, bo szumy powracały kilkukrotnie i niemogłem ani zapaść w głęboki sen, ani się wybudzić ani poruszyć. Obawiam się najgorszego. Proszę wszystkich o pomoc w zidentyfikowaniu problemu. Mogę bardzo dokładnie opisać każdy z tych ataków bo mocno utkwiły w mojej pamięci, mogę opisać moje przeżycia w chwili ataku. Dlatego pisze tutaj, bo od jakiegoś czasu mam małe problemy z sercem. Nie potrafię wskazać okreslonych sytuacji, które mogłyby wpływać na to, ale często czuje kłucie w oko,icach serca... Jednego dnia ciągle czuję coś w klatce piersiowej, a następnego dnia mam taki ...płytki oddech... ciągle wzdycham i nie mogę do końca załapać powietrza... często, kiedy czuję to kłocie czuję takie mrowienie w lewym ramieniu...czasami też na szyi... Dziwne to wszystko... Byłem u lekrza, miałem EKG, Holtera i nic nie wykazało:/ Szukałem w internecie opisu jakiegokolwiek schorzenia o tych objawach, lecz nic nie znalazłem... Proszę o pomoc wszystkich, którzy mogą mi w jakiś sposób pomóc.
Odnośnik do komentarza
Gość KarlDurz
kiedy byłem u lekarza nie wspominałem o tych atakach w nocy... nawet nie pomyślałem, że może to mieć związek z sercem. lekarz wtedy stwierdził tachykardie i przepisal mi jakies leki... teraz kiedy czytam wypowiedzi ludzi na tych forach wszystko wskazuje na ta cholerną nerwice...
Odnośnik do komentarza
Gość leworęczna
nooo... nerwica chyba. ja też ją mam. i depresję też niestety mam. ja też mam problemy ze snem ale takie, że nie mam tego snu. nie potrafię zasnąć, czasem zdarza sie że nie prześpie w nocy minuty. i czasami mam straszne zawroty głowy... mam nadzieje że jakoś to z tobą będzie... pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość KarlDurz
Tyle, że ja nie mam żadnej depresji... i tak naprawdę niewiele stresów... Ciężko mi troche podzielić czas między pracę, szkołę i osobę, którą kocham... Może gdyby tak dłużej szię zastanowić to znalazłoby się trochę problemów, ale ja nigdy nie należałem do osób, które wszystkim się przejmują i załamują... zawsze szedłem do przodu z podniesioną głową, a stres był i jest mi obcy... jestem też przekonany, że to nic w stylu **out of body experience**... nie, nie... nic z tych rzeczy. Nie mam problemów ze snem... ostatnio nawet spię za dużo...przesypiam spokojnie noce... Dlatego nie wiem co się dziej, a nie chcę panikowac i biegac od razu po lekarzach... Eh...
Odnośnik do komentarza
Gość SSAARRAA
witam. sadze,ze nie zawsze stres jest zwiazany z nerwica(stres,ktory odczuwasz) .czasem nerwica nawiedza nawet osoby spokojne. sadze,ze duze prawdopodobienstwo,ze to wlasnie nerwica.Szybki tryb zycia i brak odpoczynku.Nerwica objawia sie roznie,kazdy ma inne objawy(sa jedynie podobne).Wiec glowa do gory.Zalecam lekkie leki uspokajajace ziolowe(jak narazie) witamine B,magnez i wypoczynek* pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość czarci pazur
Ta.. niedługo się okaże, że wszyscy cierpią na nerwicę. Ja Ci powiem tak, porób sobie wszelkie potrzebne badania, zanim uwierzysz w to, co ludzie piszą na tym i innych forach o nerwicy. A jeśli wszystko będzie ok w badaniach udaj się do psychologa (tak, psychologa, nie psychiatry).
Odnośnik do komentarza
Gość Kleofaz
Bez strachu to co opisałeś to zwykły *paraliż senny* nie wiem czy ma związek z depresją ale też to mam. Poczytaj o tym na googlach. Ja jak mnie dopadnie to aby z tego wyjść skupiam się na poruszeniu np. lewą nogą zawsze działa. Paraliż senny to odwrotność lunatyzmu trzeba się z tym nauczyć żyć:) mogło być gorzej mogłeś autentycznie lunatykować i wybiec na golasa na dwór...:P
Odnośnik do komentarza

Moje problemy z dzwonieniem z tyłu głowy i brakiem snu rozpoczęły się 3 lata temu. Przed tymi objawami prowadziłem zdrowy tryb życia, uprawiałem sporty biegowe w tym półmaratony i maratony, nie paliłem i nie piłem alkoholu, wprowadziłem dietę bo wcześniej miałem problemy z nadwagą. Po wizycie u neurologa zostałem skierowany na tomografię komputerową. Wynik wykazał małe ilości blaszek miażdżycowych, które ponoć nie są wielkim zagrożeniem. Badanie krwi wykazały podwyższony poziom cholesterolu. Otrzymałem leki na szumy, cholesterol oraz na sen. Po rocznym zażywaniu cholesterol się zmniejszył ale dzwonienie i brak snu pozostały na stałym poziomie. Dwa lata temu udałem się do psychiatry który stwierdził silną depresję. Przepisane leki antydepresyjne pozwalały mi funkcjonować na co dzień /pracuję zawodowo/, ale nie zlikwidowały dzwonienia w głowie oraz braku snu. Obecnie jestem w bardzo złym stanie, poziom dzwonienia w skali 1 do 10 to 9, jeszcze wytrzymuję ale jestem u kresu sił, Przez 3 lata wstaję do pracy niewyspany, zmęczony i coraz bardziej bezsilny, mam myśli samobójcze. Jeśli ktoś przechodził lub przechodzi ten koszmar to proszę o poradę lub pomoc.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×