Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Migotanie przedsionków


Gość Małgorzata

Rekomendowane odpowiedzi

Mam migotanie przedsionków, od 3 lat, napadowe, nie radzę sobie z tym. Jestem jedynym żywicielem rodziny. Pracuję dużo, muszę, syn studiuje. Nie wiem jak postępować w trakcie ataku, lekarz powiedział, że tak na prawdę to nie ma na to leku. Napad trwa ok.6-8 godz. w tym czasie jestem wyłaczona z życia. Biorę w trakcie napadu polopirynę, potas, hydroksyzyne, bo wystepuje duzy lęk.Leczę nadciśnienie. Biorę rano 1|2tabl. bisokardu, w poł. prestarium, ciśnienie mam unormowane po lekach.
Odnośnik do komentarza
Też mnie to gnębi od trzech lat, ale nigdy tak długo . Leczę się Polfenonem(Rytmonorm)bywają dłuzsze okresy gdy czuję się w miarę dobrze. Jestem emerytem i mogę się oszczędzać. Gdy się tylko zapomnę to serduszko mnie przywołuje do porzędku. Wrazie silniejszego ataku wzywam pogotowie i w szpitalu jak na razie szybko doprowadzają donormy. Pozdrawiam!! Piotr.
Odnośnik do komentarza
Ja też mam migotanie przedsionków (a raczej trzepotanie) w sumie od niedawna – niecały rok. U mnie ataki pojawiają sie bez żadnej reguły, tzn. zawsze w pozycji siedzącej lub leżącej (nigdy, gdy jestem w ruchu) i trwaja najwyżej 3-4 minuty. Ale są to minuty grozy!!! Od czerwca zażywam Polfenon, Kaldyum, Magne B6, Xanax (bo moja panika powala mnie z nóg). Miewam jej czasami codziennie po kilka, czasami parę tygodni w ogóle – nie ma reguły!!! Jak Wy odczuwacie wtedy atak – co się dzieje? Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Jak mam migotanie przedsionkow to czuje serce w calym organizmie.Trzepie mnie niemiłosiernie.Nie moge wtedy zmierzyc cisnienia bo szaleje raz jest 200 na 130 a za chwile 100 na 50. Puls w granicach 120-150.Probuje przez 2 godziny walczyc sama tzn,biore xanax,cordarone,polopiryne,magnez z potasem ale jeszcze nigdy nie udało mi sie tego opanować.Wzywam pogotowie,oni robia mi ekg gdzie widac jak serce :szaleje,zakładaja weflon i wioza do szpitala.Tam dostaje kroplowki i leze przewaznie po kilka godzin.Otrzymuje potas,magnez rytmonorm ,digoxan itp.Ale najpierw robia jonogram Tzn,pobieraja krew na magnez i potas.Wracam do domu po kilku godzinach zupełnie nieprzytomna.PPotem jest dzien przerwy i znowu.Tez pracuje ale to sie staje niemozliwe.Czekam na ablacje w marcu. Moze................ mi pomoze choc trace nadzieje tym bardziej ze jestem po zawale serca.
Odnośnik do komentarza
Mam napadowe migotanie od 2 lat. Bywało że łapało mnie nawet 5 razy w tygodniu. Mijało po 8-12 godzinach po kroplówce lub samo. Ostatnio trochę się „uspokoiło Migotanie miałem 1- 2 razy w tygodniu ale za każdym niemal razem kończyło się to kardiowersją. Personel szpitala witał mnie jak starego znajomego, nawet łóżko sam sobie wybierałem W obecnej chwili jestem utrwalony. Przestałem brać leki antyarytmiczne i.....w dalszym ciągu 1-2 razy w tygodniu migoczę ( po 40-60 godz.). Przeszedłem wszystkie badania z koronarografią włącznie. Zostałem skierowany na ablację. Dają mi 60-80% szansy. Nawet mi ulżyło może ten koszmar już się skończy. O stymulatorze nawet nikt nie wspomniał ( mój kardiolog twierdzi że przy migotaniu nie sprawdza się) dlatego jestem zdziwiony kolejnością zabiegów jakie przeszła Irena Ciekawy jestem jak to bywa ze skutecznością ablacji przy migotaniu przedsionków. Może ktoś coś wie?
Odnośnik do komentarza
Witam, ja tez mam napadowe migotanie przedsionkow i zastanawiam sie nad ablacja. Jesli chodzi o skutecznosc tego zabiegu, to powiedziano mi, ze zalezy od kilku czynnikow: - wiek (mlodszy wiek lepiej rokuje) - stan serca (czy jest zniszczone arytmiami itp.) - czy migotanie jest utrwalone czy napadowe (napadowe podobno lepiej rokuje) - no i chyba jeszcze czy ma sie jedno ognisko czy wiele i gdzie i jest umiejscowione - czyli szczegolowo od rodzaju schorzenia Mowiono mi o skutecznosci od 60 do 80%, ale nie jestem lekarzem wiec trudno mi sie z cala stanowczoscia wyrazac. pozdrawiam, K.
Odnośnik do komentarza
Marcinie, Damianie, Jędrku, Kasiu! - czy któryś lekarz powiedział Wam skąd się wzięła choroba? Czy któryś lekarz zalecił Wam uzupełnienie składników mineralnych, aminokwasów i witamin? Myślę, że nie. Przecież te Wasze dolegliwości skądś się wzięły.Skoro p[rzez ileś lat było dobrze, a potem serce zaczęło niedomagać to znaczy że czegoś brakuje, a jest nadmiar toksyn. Lekarze przepisują leki, które wg nich trzeba brać do końca życia. Fajna perspektywa, tylko nie dla Was.Dobra dla firm farmaceutycznych,bo zaniesiecie im pieniądze do apteki i dla lekarzy, bo będą mieć pacjentów. Będziecie mieć poważny uszczerbek na zdrowiu, bo np. betablokery powodują miażdżycę, a leki na obniżenie cholesterolu -raka/tak pisze dr Rath /. Poza tym te chemiczne leki dają jeszcze inne straszliwe dzialania uboczne, które objawią się za jakiś czas następną chorobą. Poczytajcie sobie chociaż ulotkę. (notabene ulotka dla lekarzy jest inna, a dla pacjentów też inna).Odpowiedzcie sobie na pytanie- czy chemiczne leki kogokolwiek wyleczyły? Są preparaty naturalne, które naprawdę pomagają wrócić do zdrowia. Możecie w to nie wierzyć, a to oznacza brak wiedzy na ten temat.Dla zainteresowanych podaję telefon: 0501 232 804
Odnośnik do komentarza
Pani Basiu ma pani rację tylko chemia jest teraz wszędzie nawet w zdrowym pokarmie zwanym potocznie zdrowym choć wszystko juz przesiąkło brudem tego świata ale największym lekiem jest WIARA tu nie chodzi o Boga ogólnie.Słyszałem że w pewnym szpitalu oczywiście nie w Polsce nie chce pisać gdzie bo nie jestem pewien ale dają np.. tabletke na ból oczywiście ból mija od tego one są lecz po jakimś czasie pacjęt proszący o tabletke którą zawsze otrzymywał dostaje ją ale skłat jest bezwartościowy i w żadnym wypadku przeciwbólowy .... u pacjęta mija ból :D ból zęba banalne ale można podać na przykład jak się zacznie o nim myśleć nasila się a jeśli komuś uda się nas zagadać zapominamy o ile nie jest aż tak uciążliwy.WIARA WIARA I JESZCZE RAZ WIARA a nie trucie się !! ja po operacji przepukliny bylem po godzinie w domu tabletki przeciwbólowe sprawialy ze przełyk mi puchł i bolał nie mogłem jeść więc wolałem pocierpieć z bólu poszytych mięśni ... niż zrezygnować z pokarmu bez którego nie zregerenuja mieśnie :)
Odnośnik do komentarza
Gość basia, 0501 232 804
Myślę, że nie możemy siedzieć i czekać z założonymi rękami..Dość oszukaństwa, reklam, i prania mózgu. Spróbowałam medycyny ,,od przyczyn*. Działa. I to bardzo dobrze! mam dużo znajomych, którzy ją stosuja i u nich też DZIAŁA. Jestem uratowana i uradowana. Żeby nie wiem jak przekonywali mnie teraz ci od leczenia objawów, wyśmiewali, przestrzegali, straszyli- NIE DADZĄ RADY. Takich jak ja jest coraz wiecej. Coraz więcej ludzi wie, co jest przyczyną naszych chorób i jak m,ożna sobie z nimi radzić. Wiedza się rozchodzi coraz szybciej. Tylko ci, najbardziej nieufni, zamknięci na nią- przegrają. Nie bójcie się czytać, sprawdzać, zadzwonić. Jedno podniesienie słuchawki może odmienić naprawdę Wasze życie, bo zdobędziecie informację, a od informacji się wszystko zaczyna. Mamy już wspaniałą wiedzę na temat radzenia sobie z większością chorób. To nie są obiecywanki, to są fakty, poparte badaniami klinicznymi. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Pani Barbara pisze o diecie o aminokwasach witaminach, a zapomina o tłuszczach które są podstawą w kardiologii. Złe (omega6, omega9) w nadmiarze powodują podniesienie cholesterolu, trójglicerydów miażdżycę i wiele innych chorób.Dobre (omega3) niwelują to, co popsuły te pierwsze. W Łodzi przeprowadzono badanie kliniczne polegające na wzbogaceniu diety pacjentów po stentowaniu tętnic o tłuszcze nienasycone:EPA,DHA alkiloglicerole, skwalen zawarte w preparatach BioCardine i Biomarine. Wyniki to obniżenie cholesterolu stabilizowanie blaszki miażdżycowej,zmniejsza arytmie komorową zmniejsza migotanie przedsionków. Badania światowe, które pokazały że 1000-1500mg EPA i DHA z grupy omega3 o 80% zmniejszają ryzyko nagłej śmierci sercowej, o 60% zmniejszają ilość zgonów z powodu zawału serca z arytmią,o 50%zmniejszają ryzyko zgonu z powodu zawału serca, o 30% zmniejszają całkowitą śmiertelność.Nic dodać nic ująć do nas należy decyzja czy chcemy żyć i jemy dietę śródziemnomorską bogatą w omega3, czy zostajemy przy *smalcu* i tabletkach i wegetujemy.
Odnośnik do komentarza
Podstawą życia jest właściwe odżywianie przeczytajcie tą publikacje. Kwasy tłuszczowe omega-3 i czerwony ryż skuteczniejsze w obniżaniu poziomu cholesterolu od statyn Nowe badanie dotyczące kontroli stężenia cholesterolu może podważyć dominującą w tym zakresie rolę statyn. Wiadomo, że statyny, prawdopodobnie najczęściej przepisywane na świecie leki, mają działanie immunosupresyjne i obniżają poziom koenzymu Q10, składnika żywieniowego o bardzo dużym znaczeniu dla stanu zdrowia serca. Ponadto, wyniki nowych badań wskazują, że statyny nie obniżają istotnie statystycznie ryzyka wystąpienia choroby serca. W randomizowanym badaniu klinicznym opublikowanym w Mayo Clinic Proceedings stwierdzono, że poziom cholesterol LDL (“złego cholesterolu”) uległ obniżeniu o 42.4% w grupie otrzymującej olej rybny zawierający kwasy tłuszczowe omega-3 oraz czerwony ryż, w porównaniu do obniżenia o 39.6% w grupie otrzymującej statyny. Łączne podawanie oleju rybnego i czerwonego ryżu powodowało obok istotnego obniżenia poziomu LDL, również istotne obniżenie poziomu trójglicerydów – o 29%. W grupie otrzymującej statynę obserwowano nieistotne statystycznie obniżenie o 9%. *Powyższe wyniki są intrygujące i wskazują na możliwe korzyści z alternatywnego lub naturalnego podejścia do leczenia często występującego schorzenia,* stwierdził dr David Becker z University of Pennsylvania Health System. Czerwony ryż powstaje w wyniku fermentacji ryżu czerwonymi drożdżami. Jest podstawowym składnikiem diety w niektórych krajach azjatyckich i zawiera związki hamujące wytwarzanie cholesterolu. Wysoki poziom cholesterolu wiąże sie z występowaniem wielu chorób, szczególnie układu sercowo-naczyniowego. Według American Heart Association, 34.2% Amerykanów (70.1 mln) cierpiało w 2002 roku na schorzenia kardiologiczne. Według dr Rob Willcourt, *Nadszedł czas na stosowanie holistycznych metod zapobiegania i leczenia chorób serca. Nie ma wątpliwości, że najlepszym sposobem na uniknięcie schorzeń kardiologicznych i wydłużenie życia jest przestrzeganie zaleceń diety śródziemnomorskiej, spożywanie dużych ilości kwasów tłuszczowych omega-3 oraz, w przypadku problemów z wysokim poziomem cholesterolu, stosowanie czerwonego ryżu. Badania naukowe wskazują, że takie podejście jest skuteczne, bezpieczne i wpływa korzystnie niemal na wszystkie parametry zdrowia.* Wyniki badań są jednoznaczne - jeśli chcesz mieć zdrowe serce, odżywiaj się prawidłowo, ćwicz i spożywaj odpowiednie suplementy diety.
Odnośnik do komentarza
Mam migotanie od wrzesnia ubiegłego roku miałem dwa miesiące przerwy i znowu puzniej jakieś pułtorej miesiąca i znowu za karzdym razem miałem unormowane kroplówkami ale obawiam się Kardiowersji poniewarz niewiem czy to jest groźne? i na jak długo działa taki zabieg i jakie są jeszcze inne metody leczenia? Na czym polega Ablacja? mam moigotanie utrwalone pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza
Gość bardzosieboje

Witam! Mam nerwicę od dwóch lat. Wszystkie objawy skupiają się na sercu i co jakiś czas się zmieniają. EKG, ECHO, Holter w normie, kardiolog mówi, że to nerwica, ale dzisiaj po wczorajszym stresującym dniu miałem dziwne objawy, szybki puls, zamieranie serca i takie ogólnie niemiarowe bicie, oprócz tego żadnych objawów. Mam pytanie czy to tylko nerwica, czy np migotanie przedsionków, ponieważ naczytałem się o tym i bardzo sie boję i czy mimo tylu badań może coś mi jednak być? Dodam, że mam sklonności do hipochondrii.

Odnośnik do komentarza

Witam Może ktoś spotkał się z takim przypadkiem. Niedawno miałem migotanie przedsionków, był to trzeci epizod w ciagu ostatnich 9 lat. Pierwszy był w 2006, drugi w 2009 i ostatni w 2013r. Wszystkie ataki w moim przypadku bezpośrednio poprzedzone były sporym nadużyciem alkoholu i okrutnym wymiotowaniem (w trakcie wymiotów serce wpadało w niemiarową prace) i we wszystkich przypadkach umiarowienie następowało po podaniu leków w szpitalu. Od około 2010r. pojawiały się takie pojedyncze dodatkowe skurcze ale one gdy się pojawiały to przeważnie byłem za mocno najedzony lub miałem zgagę. Rzeczywiście po zaleczeniu objawów refluksu i przestrzeganiu kilku zasad żywieniowych z tymi pojedynczymi *przeskokami* kest lepiej. Oczywiście od 2006r. jestem pod opieką kardiloga ale od tamtego czasu słyszę to samo czyli unikać takich sytuacji. Wszystkie badania (ekg, echo itd. ) są wporządku. Proszę o wszystkie porady, informację na ten temat. Jestem osobą która *dobiera sobie do głowy* i źle mi funkcjomować zmyślą kiedy będzie następny epizod. Czy jest szansa że po całkowitym wyeliminowaniu sytuacji alkoholowych o których pisałem wyżej nigdy się to nie powtórzy???

Odnośnik do komentarza

Szczerze mówiąc miałem nadzieję na inną podpowiedź. Nie wiem co myśleć na ten temat, może tak jak napisałeś działo się to w miarę regularnie ale tylko i wyłącznie po wymiotowaniu w upojeniu alkoholowym. Nie wiem może się próbuje pocieszyć ale mam wrażenie że gdybym doprowadził się do takiego stanu rok wcześniej lub dwa lata później to te migotania były by w innym czasie

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×