Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rokowania po wstawieniu stentów po zawale serca


Gość Żyrardów92

Rekomendowane odpowiedzi

Gość JANUSZDG
W dniu 7.07.2020 o 08:07, Gość Leszek55 napisał:

Haha... Pozycjonowanie ważne. W końcu wybory idą 😉 Lato rzeczywiście mamy fajne!

Leszek55, ale najważniejsze, że pokazujesz się w dobrym zdrowiu.

U mnie też póki co wszystko OK.

Pozdrawiam serdecznie 🙂 

Odnośnik do komentarza

I tak w temacie zdrowia;

Objawy - lekkie duszności

Szybka diagnoza

1. Koronawirus - według ankiety; kontakt z osobą chorą , wyjazd za granicę inne symptomy - na nie - odpada

2. Serce - czas może spojrzeć w metrykę, a i przeczytać ostatni(e) wypis(y) ze szpitala - nie można wszystkiego zwalać na serce-chyba, że pomocniczo -wykluczam

3. Natura - wszystko rośnie, pyli, dojrzewa. Zbieram warzywa, owoce. Temperatura idealna na spacery, w lesie parku itp - no i mamy winowajcę, ale przecież z tego nie zrezygnuję!!! 

Co najwyżej wizyta u alergologa.

Pozdrawiam Wszystkich i mimo wszystko namawiam do korzystania z uroków tego lata

Pozycjonowanie odhaczone

Odnośnik do komentarza

Witam 🙂

W lipcu przeżyłam zawał, do tej pory jak to wypowiadam to nie mogę uwierzyć. Mam 36lat i myślałam, że mnie takie historie nie dotyczą. Jednak już wiem, wiem od 4 miesięcy, że wszystko może mnie dotyczyć.. Od 4 miesięcy żyje inaczej.. Przede wszystkim zmiana jedzonka i godzin spożywania, dużo aktywności, której do zawału nie było w ogóle. Schudłam 10kg, czuję się lepiej i chcę żyć lepiej. Przed zawałem nosiłam się z zamiarem zmian, jednak był to słomiany zapał. Teraz nie mam wyjścia, zawał stał się głównym motorem zmian bo kocham życie 🙂 Zawał odczytałam po swojemu tzn jako żółtą kartkę, która sprawiła, że mam motywacje bo było to bardzo grube.

❤❤❤❤❤❤❤

Pozdrawiam 🙂

Odnośnik do komentarza

Cześć Szyszka:) Trzymaj się ciepło i mocno. Skoro masz motywację, to szybko nabierzesz nowych nawyków. Z czasem myśli będą spokojniejszy. Teraz trudną pora na rehabilitację, więc przed Tobą prace w domu. No i wyzwania na powietrzu. Pozdrawiam serdecznie 🙂

Odnośnik do komentarza

mam 11scie stentow i jestem po 4ech zawalach zajzalem tutaj bo chcesie dowiedziec jak duzo czasu mi zostalo mam 61 lat i nadwage nad ktora aktualnie pracuje diety polegaja na tym ze sie glodze jem minimalnie lub wcale po kilka dni ostatnio przez piec dni pilem tylko wode

Odnośnik do komentarza

Witajcie Zawalowcy😀

Znalazłam Was tutaj i czytam i czytam...Bardzo dużo mądrych rzeczy się dowiedziałam.

Mój mąż 3tygodnie temu miał zawał,ma jednego srebra.Ze względu na kovida w szpitalu,po lekkiej stabilizacji w 5dobie zabrałam go do domu.

Czuje się troszkę lepiej.

Ale chcę Wam napisać,że w Aninie jest telerechabilitacje przez NFZ,dostaliśmy się na nią w tydzień.jedzie się tylko raz na 4godziny,potem w domu przez skypea.W szpitalu nikt o tym nie mówił,znalazłam innymi drogami,niewiele osób o tym wie-a przecież pomoc i rechabilitacji po zawale jest bardzo potrzebna.dzieki takiej formie jest bezpieczniej w czasach koronawirusa.

Pozdrawiam wszystkich ciepło.Inga

Odnośnik do komentarza

Sławek

Witam wszystkich. 

Niedawno  dopiero odkryłem tę stronę. Mam 51 lat, na stałe mieszkam w UK. 2 tygodnie temu przeszedłem zawał serca, po 3 dniach wypuszczono mnie ze szpitala. Czuję się w miarę dobrze, czyli nic mnie nie boli, nie kłuje, osłabienie przechodzi, ale miewam czasami zawroty głowy. Chciałbym się dowiedzieć czy jest to normalne, czy może mam za silne leki. Poza tym chciałem się Was doradzić, jak mógłbym sam i kiedy rozpocząć ćwiczenia i rehabilitację w domu i na świeżym powietrzu. Jak to powinno wyglądać? Za wszystkie informacje będę wdzięczny. Pozdrawiam wszystkich zawałówcow.

Odnośnik do komentarza
Gość Leszek55

Cześć Sławek. Rehabilitację mialem od razu, dwa czy trzy dni po zawale. Czyli spacery po korytarzu szpitala. Mam nadzieję, że zawał mialeś niewielki. Poznasz po wartosci frakcji wyrzutowej. Określa stopień uszkodzenia serca. Pewnie skieruje Cię do sanatorium, tam będziesz mieć i ćwiczenia, i zajęcia z psychologiem, żebyś poznał swoją nową sytuację. Rehabilitacja jest bardzo ważna, pomaga jak najdłużej zachować przynajmniej część dotychczasowej sprawności. Pozdrawiam 🙂

Odnośnik do komentarza

Cześć Leszek.

Podczas zabiegu w szpitalu miałem założony 1 stent. 12 godzin po zabiegu kazali mi już samemu iść do toalety a następnego dnia musiałem już sam spacerować po całym oddziale. Frakcje wyrzutowa po zawale miałem 45%. 

3 dni po zabiegu zostałem wypisany do domu. W pierwszym tygodniu byłem bardzo osłabiony i bardzo kręciło mi się w głowie, spacerowałem tylko po domu. W następnym tygodniu rozpocząłem spacery na powietrzu, zaczynałem od 15 minut,a teraz spaceruje codziennie ponad godzinę. Za 2 tygodnie mam badania kontrolne i zaczynam rehabilitację kardiologiczną w przychodni, czyli będzie to rehabilitacja dochodząca. Ile razy w tygodniu na razie nie wiem. Fizycznie czuje się dobrze, nawet teraz już bardzo dobrze, ale gorzej z psychiką. Nie mogę spać i cały czas powraca to co się wydarzyło w moich myślach. Dodam że zawał przeszedłem bardzo ciężko, ponieważ miałem zatrzymanie akcji serca. Jeśli mógłbyś mi poradzić jak się uporać z tym wszystkim psychicznie, to byłbym Ci bardzo wdzięczny. 

Serdecznie pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Gość Leszek55

Cześć Sławek. Taki mądry to nie jestem, zeby wiedziec jak Cie pocieszyć. Moja frakcja pi zawale była 28, teraz jest trochę większa. Twojej Ci zazdroszczę, jesteś przy mnie zdrów jak ryba! Udało Ci się:) Z czasem się przyzwyczaisz, są pewne ograniczenia co do wysiłku i trzeba brac leki. Ale można pracować, w domu też sobie że wszystkim poradzisz. Glowa do góry, przestrzegają diety i dbaj o kondycję. I odzywaj się czasem 😉

Odnośnik do komentarza

Hej 

Sławek , głowa do góry 🙂  .. ja miałem zawał w wieku 44 lat i po powrocie do domu faktycznie miałem doła , nie wiem czemu założyłem że po zawale już życie się kończy  .. nieprawda !!!

Ja teraz mówię (co pisałem już na tym forum) że zawał mi życie uratował - po nim rzuciłem palenie (paliłem ponad 30 lat) , teraz nie piję alkoholu (to bardziej z wyboru niż z obawy o pompę :)) a co ważne zacząłem się jakoś ruszać: w sezonie rower , cały rok basen i bieganie. 4 lata po zawale przebiegnę 6-8 km ( z przerwami na spacer) , przepłynę 2 km w basenie albo np przejadę 40 km rowerem  (oczywiście nie tego samego dnia :)) ..

W życiu przed zawałem nie zrobiłbym żadnego z tych wyników .. ale nie o wyniki chodzi ..chodzi o to że teraz wyniki ciśnienia , cholesterolu i reszta są bardzo OK  i czuję się bardzo dobrze.. .. oczywiście biorę zalecane tabletki , to chyba najmniejszy wysiłek 😉 .. Cała tą aktywność konsultuję  oczywiście z moją kardiolog i regularnie sprawdzam na ile sobie mogę pozwolić (test wysiłkowy i echo serca).. 

Nie mam wpływu na rzeczy które już się wydarzyło . mogę zmienić to co przede mną.. na tym się skupmy .. 

Zdrowia wszystkim żyćzę ;))) 

 

Odnośnik do komentarza

 

Witam. Dziękuję Panowie za słowa otuchy, napewno podtrzymają mnie na duchu.

Powoli pogodziłem się już z tym wszystkim, ale pozostaje złość wyłącznie na siebie, ponieważ wiem że doprowadziły mnie do tego papierosy, zła dieta stres i sterydy które w młodszych latach często brałem ćwicząc na siłowni. Zawsze człowiek jest mądry dopiero po fakcie. Teraz nie palę, mam ścisła dietę, dużo spaceruję. W ciągu 6 tygodni schudłem 9 kg. Czuję się dobrze, z psychiką też zaczynam sobie lepiej radzić. Dziś miałem robione badania kontrolne , EKG, badanie krwi, ciśnienie, zostałem osłuchany podobno wszystko jest ok. Z powodu Covid 19 wszystko jest zamknięte i muszę czekać na rehabilitację do kwietnia. Mam pytanie. Jestem 6 tygodni po zawale i oprócz spacerów mógłbym wykonywać jakieś inne ćwiczenia? Dodam, że nie odczuwam żadnych dolegliwości. Czy mogę coś robić w domu ( sprzątać, odkurzać, podnosić jakieś cięższe rzeczy)

Pozdrawiam serdecznie wszystkich zawałowcow szczególnie Leszka i Wojtka.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
W dniu 16.03.2021 o 21:47, Gość Slawek napisał:

 

Witam. Dziękuję Panowie za słowa otuchy, napewno podtrzymają mnie na duchu.

Powoli pogodziłem się już z tym wszystkim, ale pozostaje złość wyłącznie na siebie, ponieważ wiem że doprowadziły mnie do tego papierosy, zła dieta stres i sterydy które w młodszych latach często brałem ćwicząc na siłowni. Zawsze człowiek jest mądry dopiero po fakcie. Teraz nie palę, mam ścisła dietę, dużo spaceruję. W ciągu 6 tygodni schudłem 9 kg. Czuję się dobrze, z psychiką też zaczynam sobie lepiej radzić. Dziś miałem robione badania kontrolne , EKG, badanie krwi, ciśnienie, zostałem osłuchany podobno wszystko jest ok. Z powodu Covid 19 wszystko jest zamknięte i muszę czekać na rehabilitację do kwietnia. Mam pytanie. Jestem 6 tygodni po zawale i oprócz spacerów mógłbym wykonywać jakieś inne ćwiczenia? Dodam, że nie odczuwam żadnych dolegliwości. Czy mogę coś robić w domu ( sprzątać, odkurzać, podnosić jakieś cięższe rzeczy)

Pozdrawiam serdecznie wszystkich zawałowcow szczególnie Leszka i Wojtka.

 

 

 

Hej , skontaktowałbym się na Twoim miejscu ze swoim lekarzem kardiologiem i zapytał. On / ona zna wyniki badań i pewnie powie Ci na ile sobie możesz pozwolić. Jak wyniki masz dobre to na pewno przed Wielkanocą będziesz mógł posprzątać .. powoli , forma wróci 🙂

Odnośnik do komentarza

Witam.

Jak już pisałem wcześniej w ubiegłym tygodniu miałem robione badania i teraz czekam na wiadomość co będę mógł robić dalej. Najgorzej, bo jest problem z rehabilitacja ponieważ na razie jest zamknięte. Czyli jak na razie pozostaje mi tylko czekać, a szkoda bo chęci i motywacja jest duża. 

Mam pytanie do Wojtka. Czy miałeś duży i rozległy zawał? Czy dużo czasu zajęło Ci wyjście z tego wszystkiego? 

Pozdrawiam serdecznie wszystkich zawałowcow.

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Rokowania po implantacji stentów sa dobre.Mówi się że okolo 10 lat po implantacji nie powinno byc problemów przy zdrowym trybie zycia i diecie.Jeżeli ktos pali papierosy to rzucenie nałogu zapewne pozwoli cieszyc sie dłuższym okresem dobrego stanu zdrowia.

Kolejnym krokiem jeżeli stenty nie zdaja egzaminu w chorobie wieńcową sa by-passy.Operacja z przecięciem mostka...czasem maoinwazyjna z cięciem w okolicy zeber ale tylko jak zweżenie jest w jednym miejscu.

Jeżeli zalezy Ci na zdrowiu mamy to Twoim najważniejszym obowiązkiem jest to aby pomóc jej rzucić palenie i przejśc na zdrowa diete i aktywnośc fizyczna.Umiarkowana aktywnośc ale regularna...długie spacery,rower stacjonarny,basen...o ile w sytuacji obecnej pandemii bedzie okazja.Pozdrawiam i życze dużo zdrowia dla mamy.

 

Odnośnik do komentarza
W dniu 20.03.2021 o 10:47, Gość Slawek napisał:

Witam.

.....

Mam pytanie do Wojtka. Czy miałeś duży i rozległy zawał? Czy dużo czasu zajęło Ci wyjście z tego wszystkiego? 

 

 

 

 

Hej

Nie , ja nie miałem rozległego zawału , w sensie że nie miałem blackout'u 🙂 i do karetki zszedłem z 2 piętra na własnych nogach jak ratownicy zdiagnozowali u mnie podejrzenie zawału na bazie EKG (to podobno nie było zbyt mądre ze strony ratowników ale wtedy ja o zawałach nie wiedziałem za wiele :)) . Ze szpitala wyszedłem 3 dnia i zacząłem od spacerów.. biegi zacząłem po kilku miesiącach jak przeszedłem tą rehalbilitację..najpierw delikatnie, potem trochę szybciej i dalej..  odnośnie rehabilitacji to ona mi bardziej posłużyła jako odpoczynek od roboty niż faktycznie poprawa formy fizycznej bo intensywność ćwiczeń jest naprawdę delikatna..no ale to zrozumiałe bo średnia wieku i formy rehabilitowanych  raczej odpowiada 64 lat  niż 44 lat .. 

Powiedziałbym że dłużej podnosiłem się psychicznie niż fizycznie , przyznam że to forum i ekipa stąd bardzo mi pomogli .. Szacun dla wszystkich sercowców tutaj którzy się udzielają 😉

Odnośnik do komentarza

Witam. 

Wojtku, to Ci się udało, że przeszedłeś to w miarę wszystko bez uszczerbku na zdrowiu. Ja mam nadzieję, że też powoli jakoś z tego wyjdę. Miałem dzisiaj rozmowę z lekarzem. Pocieszył mnie, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Teraz czekam na rozmowę z rehabilitantem i psychologiem, bo też o niego poprosiłem. Obawiam się że psychicznie będzie mi ciężko przez to wszystko przebrnąć i dlatego szukam pomocy między innymi wśród takich ludzi jak Ty, którym się udało to pokonać. Każda rada i wskazówka jest dla mnie bardzo pomocna. Są dni, że w zasadzie o tym nie myślę i wydaje mi się, że to był tylko sen, ale co jakiś czas wszystko powraca. Najgorszy jest lęk, strach, do tego stopnia że boję się sam chodzić po ulicy. 

Pozdrawiam serdecznie wszystkich zawałowcow.

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×