Rokowania po wstawieniu stentów po zawale serca

[Gość Leszek55]

Cześć Janusz. Wygląda na to, że nam się znowu udało! Pozdrawiam wszystkich 🙂

[jark]

Witam wszystkich.

Czas coś skrobnąć, a nie tylko ,,budować się" czytając kolejne wątki na forum.

Jako, że zdzieram kolejne buty na spacerach kardiologicznych, dziś zainstalowałem aplikację liczącą kroki. Kroki są zamieniane na punkty, a punkty na nagrody. Liczę, że na sercu znowu coś zarobię i to w namacalnych fantach, ... ha, ha !

Pozdrowiam

[Gość JANUSZDG]

Witam Wszystkich,

Skoro już o sportowych "wyczynach" mowa, to proszę, oto podsumowanie mojego roku rowerowego 2019 (7 marca – 28 listopada 2019):

– 408 godzin i  8300 km przejechanych na rowerze... 🙂

Teraz u mnie nastał czas roweru stacjonarnego, nordic walking i szybkich marszy... 🙂

Serdecznie pozdrawiam.

[jark]

Witam wszystkich.

JANUSZ jak czytam o Twoich przejażdżkach, to się zastanawiam czy ja to w ogóle z domu wychodzę, ba czy z łóżka wstaję. A tak przy okazji, jak sobie umilasz czas pedałując w domu?

Od miesiąca biorę Espiro 25 mg i tak się zastanawiam czy dostałem to na ciśnienie, które mi ostatnio nieznacznie wzrosło, czy na sporadyczne podskoki serca. 

Pozdrowienia

[Gość Cezar 84]

Witam wszystkich 4 miesiące temu zawał ostry rozległy wstrząs kardiogenny 10 min reanimacji wprowadzony stent 34l. 7 lat siłowni mocnej 4 lata kuracja sterydowa na poprawę wyników hmm osiągów  niestety chyba głupoty doprowadziłem do zawalu i do wiencowki ehh przykro jest mi i to bardzo ale tak po zawale dużo się zmieniło w moim życiu ale strach jest przed drugim.po zawale frakcja 47% po 3 miesiącach doprowadzenia siebie do odpowiedzialności frakcja 72% lekkie cardio bieganie basen i czasem lekka siłownia ale już bez osiągów i na cholerę mi to było używanie sterydów wstyd dla mnie i dla najbliższych ale również pokora że człowiek po takim uderzeniu staje się mądrzejszy pzdr zawalowcow bez wyjątku 

[Gość Cezar 84]

Mam nadzieję że forum jeszcze aktywne jak się czujecie panowie i panie dzień przed wigilijny 

[jark]

Jak to w życiu - ,, falowanie i spadanie ". Ale zawsze z nadzieją i walką, a nigdy z marazmem i wycofaniem. Tego wszystkiego, ale także, a może przede wszystkim spokoju, pogody, uśmiechu i zdrowia, zdrowia, zdrowia z okazji Świąt Bożego Narodzenia dla wszystkich serc zbolałych, poprzetykanych i połatanych tętnic i ich Właścicieli na najbliższe dni i na potem...

[Gość Cezar 84]

Witam wszystkich serdecznie mam pytanie czy czasem też wasz kuje po lewej stronie w serducho czy to od stentu może być 2 miesiące temu koronografia była robiona i było wporzadku ciśnienie w normie tętno 54 przepraszam że zawracam przed wigilijną noc kurcze od wczorajszej nocy mam i nie ustaje hmm  Zycze wszystkim wesołych świąt

[Gość Leszek55]

I witam serdecznie. Pozdrawiam sercowych! Dziękuję za życzenia. Jakoś się widać tu trzymamy. Czasem mnie coś kłuje jakby w sercu, ale akurat dla mnie to drobnostka, więc nie potrafię doradzić Cezarowi84. Trzymajcie się cieplutko.

[Gość JANUSZDG]

Życzę Wszystkim

zdrowych, spokojnych i pełnych rodzinnego ciepła Świąt Bożego Narodzenia, wszelkiej pomyślności oraz miłości.

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie 🙂

[Gość Gosc]

Witam, 

Niestety dołączam do grona zawałowców, chociaż ja tego tak nie nazywam. Mam 38 lat i w grudniu przeszłam zawał, Nstemi, ze skrzepliną w jednej żyle+ 2 stenty. Nigdy nie paliłam, bez chorób serca w rodzinie,moze troche stresu, ale kto tak nie ma- praca, dom, dzieci... i tak w kółko. Obecnie przebywam na reh.kardiologicznej. Fizycznie czuje się dobrze o wiele gorzej z psychiką...Mam małe dzieci 8 i 3,5 roku, także motywacja jest. Ale jak dalej żyć, jak ogarnąć ten lęk, jak pozbyć się strachu i wmawiania sobie, że ciągle coś boli lub jest nie tak. 

[Gość Leszek55]

Co tu powiedzieć, jak pocieszyć? Troszkę czasu minie, by na spokojnie ocenić sytuację. Może serce w ogóle nie jest uszkodzone? Albo tylko w niewielkim stopniu? Wielkośc frakcji wyrzutowej o tym mówi. Akurat choroby kardiologiczne są świetnie leczone. Wiele leków zabezpiecza przed kolejnymi incydentami i spowalnia postępy choroby. Duzo tez od Ciebie będzie zależeć i Twojej rehabilitacji. Życzę optymizmu, podejmuj wyzwania i trwaj przy nich. Dasz radę 🙂

[Gość Gość Gosc]

Szczerze mówiąc po wnikliwym przeczytaniu Waszego forum dopiero zrobiło się lżej,szczegolnie jeżeli wpisy dotyczyły młodych ludzi. A takie też są..bo zastanawia fakt skoro zawał przytrafił się w tak młodym wieku to jak tu dożyć do 60-tki? Czytam, że jednak jesteście już kilka lat po zawale i macie się dobrze więc to nastraja pozytywnie. 🙂

Gość Leszek 55-moje EF 60%,próba wysiłkowa 12,1METS- mierzone w trakcie rehabilitacji niecały miesiąc po zawale. Podobno jeszcze za wcześnie na stwierdzenie i określenie jak mocno zostało uszkodzone serce, czy to prawda. Jak było w Twoim/Waszym przypadku? 

Pozdrawiam serdecznie Agnieszka z Trójmiasta 

 

[Gość Leszek55]

Brawo! Wspaniala frakcja! Miałaś szczęście! :):) Po zawale mialem 28, po roku było 37 i się tak utrzymuje juz kilka lat. Drastycznie dbam o siebie, tryb dnia dostosowalem do wymogów i zaleceń. Zawal mialem w wieku 58. Uwazam, ze masz świetne rokowania i wszystko się ułoży 🙂 🙂

[Gość Gość Gosc]

Leszek55 dziękuję za pocieszenie i zdrówka życzę. 

PS - Jest jeszcze na forum ktoś w wieku 30-45 lat po zawale? Jak się Wam żyje (ile czasu już upłynęło od zawału) i czy wróciliście do pracy, aktywności? 

[Gość Leszek55]

Zawał zawałem, a życie życiem. Pracuję nadal, góŕy przenoszę w pracy i domu. Powiem wprost. Nie ma migania.

 Trzeba wracać do pracy i wszystkich obowiązków. Masz jeden dodatkowy, czyli dbanie o zdrowie. A już młoda osoba z dziećmi i planami to ma masę wyzwań. Słowem w garść się bierz.

[Gość Leszek55]

A spoczywanie na laurach to dla tych, co i tak nic nie robią bez względu na to jak im zdrówko dopisuje.

[Gość Cezar 84]

W dniu 24.01.2020 o 20:09, Gość Gość Gosc napisał:

Leszek55 dziękuję za pocieszenie i zdrówka życzę. 

PS - Jest jeszcze na forum ktoś w wieku 30-45 lat po zawale? Jak się Wam żyje (ile czasu już upłynęło od zawału) i czy wróciliście do pracy, aktywności?

Witam wszystkich serdecznie fajnie że grupa nadal aktywna naprawdę dużo buduje w psychice nowych osób po zawale naprawdę jednak to prawda że w grupie raźniej hehehe pzdr cezary84 

[Gość Gość Gosc]

Tak Leszek55, nie ma migania i czas wrócić do "normalnego" świata. Moja rehabilitacja dobiega końca i trzeba przyznać, że dużo pomogła. 

Cezar 84, witam również. Wróciłeś do pracy? Jak się czujesz ze świadomością zawału w tak młodym wieku? Kogo nie spotykam to każdy jest mega zdziwiony  " zawał w tym wieku"... to jeszcze bardziej dobija.. 

Pozdrawiam Agnieszka z Trójmiasta 

[Gość Cezar 84]

W dniu 24.01.2020 o 20:09, Gość Gość Gosc napisał:

Witam wszystkich bez wyjątku tak Agnieszko dla mnie był to wstrząs całym światem że tak się doprowadziłem ogólnie prowadziłem sportowy tryb życia ale niestety głupota chciałem bardziej doprowadzić swoje ciało do maximum osiągnięć w budowaniu sylwetki ehhh krótko mówiąc brałem sterydy i rozwaliło mi układ naczyń tworząc wiencowke hmm raczej przyspieszając ale niestety już tego nie odwrócę ehh naprawdę bardzo mi jest przykro zawiodłem rodzinę partnerkę że sięgnąłem po to zawsze byłem i jestem zwolennikiem czystego sportu ale nie ma co tu tłumaczyć poprostu spartoliłem co do pracy pracuje ogólnie jestem w zawodzie no trzeba robić niestety czuję się w miarę raz dobrze raz gorzej teraz serce mocniej odczuwa zmianę nastroju pogody tak ale wiem że potrzebuje czasu żeby to w małym stopniu z regenerować ile mogę pzdr

 

[Gość Gość Gosc]

Cezar84, nie ma co się doszukiwać poprostu stało się. Przecież wiele osób bierze sterydy i jakoś wszyscy nie są zawałowcami. U mnie nie było żadnego czynnika ryzyka, a jednak się zdarzyło. To jest trochę przerażające. Ale cóż trzeba się ogarnąć i żyć dalej....

[Gość Cezar 84]

W dniu 24.01.2020 o 21:09, Gość Gość Gosc napisał:

 

Witam wszystkich serdecznie mam nadzieję że forum aktywne dalej i z powodzeniem pozdrawiam :)))

[Gość Leszek55]

Powodzenia!A spoczywanie na laurach to dla tych, co i tak nic nie robią bez względu na to jak im zdrówko dopisuje.

[Gość Agnieszka z Trójmiasta]

No witam, forum aktywne a jakże... Pozdrowienia z wietrznego Bałtyku 

[Gość Róża]

Czytam tu Was w poszukiwaniu ...odrobiny optymizmu.

W marcu 2019 ostry zespół wiencowy - 2 stenty des w lewej tętnicy ze zwężeniem  99%. Stenty o długości aż 4cm i 2,bo zmiany na długim odcinku.Gałąź okalajaca na długim odcinku niedrożna w 70%. Biorę rosutrox, biosotal, plawiks, acard, dużo maszeruję, odżywiam się bardzo zdrowo.Wcześniej zresztą też, cholesterol był nieco tylko podwyższony. Powodu miażdzycy upatruję w chorobie tarczycy/usunięta/ i i b.częstej kuracji NLP z powodu zapalenia stawów, helicobacter także /przez wiele lat prawdopodobnie/ robiła swoje.

Obecnie samopoczucie różnie - zależy od pogody, stresu etc. Naczytałam się bardzo dużo o  restenozie, o późnej zakrzepicy w stentach des, ogólnie popadłamw depresję. Za mc próba wysiłkowa.

Czy ktoś z Was brał statynę rosutrox?