Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rokowania po wstawieniu stentów po zawale serca


Gość Żyrardów92

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Ewuska71

Mam nadzieje ze i ja moge dolaczyc do grona osób po zawale. 4marca mialam zawal na szczescie pomogli mi bardzo lekarze z PAKS. Choc mijaja dzis dwa tygodnie od tego zdarzenia nie potrafie poradzic sobie ze swoja psychika. Jak tylko zostaje sama w domku od razu zaczynam panikowac. 7kwietnia jade na turnus rehabilitacyjny do Ustronia wszyscy mówia ze ta postawia mnie na nogi a ja zamiast sie cieszyc to wyje. Jak sobie z tym pomóc? Ile bedzie trwal powrót do normalnosci?

Odnośnik do komentarza
Gość JANUSZDG

Lęk to coś, co dotyka chyba wszystkich po incydentach wieńcowych. I najgorsze jest to, że nie ma jednej recepty na przeciwdziałanie temu lękowi. Jednym pomogą leki przeciwlękowe, innym psychoterapia – każdy musi znaleźć sposób najbardziej właściwy dla niego. Bardzo ważnym przy tym jest, aby nie ograniczyć się tylko do tego, lecz by przemóc się i - choćby z pomocą na początek wspomnianych leków przeciwlękowych – zmusić się do wykonywania codziennych czynności i dodatkowych ćwiczeń fizycznych (spacery, jazda na rowerze itp.), co z czasem przełoży się na zwiększenie pewności, że wysiłek nie powoduje kolejnego incydentu wieńcowego, a to powoli będzie ograniczało lęk jaki odczuwamy. Na rehabilitacji w szpitalu uzdrowiskowym RÓWNICA w Ustroniu byłem w okresie 03 do 24 lutego br. Niestety bardzo się na tym pobycie zawiodłem, bo tam rehabilitacja kardiologiczna to: - 15 minut dziennie jazdy na rowerku stacjonarnym, - 15 minut dziennie spaceru (długość spaceru średnio 500 – 700 m), - 15 minut dziennie najprostszej gimnastyki, - 3 w ciągu całego turnusu 30 minutowe seanse muzykoterapii (siedzimy i słuchamy muzyki, która ma nas relaksować), W sumie 44 wymienione „zabiegi” (łącznie 705 minut) w czasie 21 dniowego turnusu. Na dodatek nie uświadczy się tam żadnej formy zwalczania gnębiącego wielu po incydentach wieńcowych lęku (a trzeba wiedzieć, że jest tam także mnóstwo osób po operacjach kardiochirurgicznych – bajpasy, rozruszniki, defibrylatory itp.) – nie ma w ogóle pomocy psychologicznej, ani żadnego innego rodzaju prób zwalczania lęku, a kontakt z kadrą medyczną i pielęgniarską jest poniżej wszelkiej krytyki. Jeśli zatem ktoś gnębiony lękiem nie zdecyduje się np. na samodzielne dłuższe spacery po Ustroniu, a ograniczy tylko do „zabiegów” które wymieniłem, to pobyt tam może tylko pogorszyć jego stan i samopoczucie. Odrębną sprawą jest stan pokoi, łazienek itp. w których przebywa się przecież całkiem sporo czasu – są odrażające, rodem z czasów PRL; w szafkach brak wieszaków; telewizja płatna 35 zł na tydzień itp. itd. (dotyczy to wczesnej kardiologii na I i II piętrze, bo ta na piętrze X jest po remoncie i tam standard jest porównywalny z piętrami komercyjnymi) – ale to chyba temat na odrębną dyskusję. Mimo to radzę jechać na tą rehabilitację, ale od razu z założeniem, że nie ograniczy się ona tylko do tych kilkunastu 15-minutowych „zabiegów” serwowanych w szpitalu uzdrowiskowym, ale że powoli, sami będziemy pokonywać własne lęki i codziennie będziemy spacerować czy to po bardzo długich w RÓWNICY korytarzach (długość 185 m), czy to po schodach, czy wreszcie po samym Ustroniu.

Odnośnik do komentarza
Gość Ewuska71

Dziekuje za odpowiedz. W zasadzie to ja juz chodze. Praktycznie codziennie biore psa i spaceruje z nim godzine dodatkowo rano i wieczór po 20 minut. Nie sa to moze bardzo forsowne spacery ale zawsze to cos. Martwi mnie raczej to ze wczoraj tak slabo sie czulam ze mialam problem z dotarciem do domu. Ogólnie po lekach czuje sie dobrze - tych porannych, na wieczór biore ATORVASTEROL 40mg. Tak mi sie wydaje ze to on powoduje u mnie takie schizy. Koszmary senne to juz norma placz o byle co. Bez konsultacji lekarskiej biore pól tabletki. Jest niby minimalnie lepiej. Nie wiem czy sobie nie szkodze ale niestety nie stac mnie na dwie prywatne wizyty w ciagu jednego tygodnia. Jutro zrobie lipiogram i dopiero z wynikiem pójde na wizyte. Co do Ustronia to rzeczywiscie licze na to ze sie mna zajma ale jak widac wszedzie trzeba walczyc o swoje tym bardziej ze nie jade na podryw - wiele osób naswietlilo mi sprawe po co glównie ludzie jezdza, ja dla odmiany chce byc zdrowa. Jeszcze raz dziekuje za odpowiedz. Pozdrawiam, zyczac milego spokojnego, pelnego uśmiechu dnia.

Odnośnik do komentarza
Gość JANUSZDG

Dzień dobry Wszystkim Ewuska71, ATORVASTEROL nie powinien prowokować stanów lękowych, a przynajmniej nic o tym nie wspomina ulotka tego leku. To statyna, której najgroźniejszym działaniem ubocznym może być w bardzo rzadkich przypadkach niekorzystny wpływ na mięśnie szkieletowe, powodujący bóle mięśniowe, zapalenie mięśni i miopatię, która może z kolei prowadzić do rabdomiolizy, stanu potencjalnie zagrażającego życiu, charakteryzującego się znacznym zwiększeniem aktywności kinazy kreatynowej - ponad 10-krotnie powyżej normy. Ponadto może ona niekorzystnie działać na wątrobę i nerki. Dlatego - oprócz systematycznego badania lipidogramu - trzeba systematycznie kontrolować kinazę kreatynową (CK), enzymy wątrobowe (ALAT i ASPAT) oraz parametry nerkowe (kreatyninia, mocznik). Miłego, spokojnego dnia dla Wszystkich :)

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry. W Ustroniu jest też Śląskie Centrum Kardiologiczne wyspecjalizowane w rehabilitacji dla osób po zawale serca. Mają bardzo dobrą opiekę. Jest masa zajęć dla kuracjuszy (w tym także rowery i ćwiczenia oddechowe), łącznie z codziennymi zajęciami z psychologiem. Wdzięczny im jestem za pomoc. Byłem tam dwa tygodnie, trochę krótko..

Odnośnik do komentarza
Gość Ewuska71

LESZEK 55 czy tez posylal Cie PAKS po zawale? Rehabilitant który mnie namawial na wyjazd mówil ze warunki sa bardzo dobre i na prawde zajmuja sie chorymi. Oby tylko nie okazalo sie to nieprawda. Cóz nie pojade nie przekonam sie.

Odnośnik do komentarza
Gość JANUSZDG

PAKS wysyła do swojego szpitala rehabilitacyjnego, którym jest szpital uzdrowiskowy w sanatorium RÓWNICA, będące w całości także własnością PAKS (od 2012 roku). Za jeden 21-dniowy turnus rehabilitacyjny NFZ płaci PAKSowi 3360 zł, dlatego nic dziwnego że PAKS kieruje tam pacjentów ze wszystkich swoich ośrodków w kraju, a jest ich przecież niemało, bo już aż 23. M.in. dlatego RÓWNICA, będąc sama w sobie molochem przypomina swoistą fabrykę rehabilitacyjny, w której codziennie mijają się dziesiątki wyjeżdżających i przyjeżdżających (choć w przypadku rehabilitacji kardiologiczne cierpi na tym ogromne interes indywidualnego pacjenta - ale może to tylko moje odczucie). Osobiście wolałbym rehabilitację w Śląskim Centrum Rehabilitacyjny o którym pisze LESZEK55, choć nie wiem czy tam możliwe są indywidualne spacery np. do centrum Ustronia biorąc pod uwagę, że ŚCR położone jest znacznie wyżej niż RÓWNICA (i dużo dalej od centrum Ustronia).

Odnośnik do komentarza
Gość JANUSZDG

PAKS wysyła do swojego szpitala rehabilitacyjnego, którym jest szpital uzdrowiskowy w sanatorium RÓWNICA, będącym w całości także własnością PAKSu (od 2012 roku). Za jeden 21-dniowy turnus rehabilitacyjny NFZ płaci PAKSowi 3360 zł, dlatego nic dziwnego że PAKS kieruje tam pacjentów ze wszystkich swoich ośrodków w kraju, a jest ich przecież niemało, bo już aż 23. M.in. dlatego RÓWNICA - będąc sama w sobie molochem - przypomina swoistą fabrykę rehabilitacyjną, w której codziennie mijają się dziesiątki wyjeżdżających i przyjeżdżających (choć w przypadku rehabilitacji kardiologicznej cierpi na tym interes indywidualnego pacjenta - ale może to tylko moje odczucie). Osobiście wolałbym rehabilitację w Śląskim Centrum Rehabilitacyjnym o którym pisze LESZEK55, choć nie wiem czy tam możliwe są indywidualne spacery np. do centrum Ustronia biorąc pod uwagę, że ŚCR położone jest znacznie wyżej niż RÓWNICA (i dużo dalej od centrum Ustronia).

Odnośnik do komentarza

Do Ustronia pojechałem ze skierowaniem ze szpitala w którym miałem zakładane bajpasy. Po pobycie w szpitalu ma się dowolny wybór ośrodka rehabilitacyjnego. Ja wybrałem to Śląskie Centrum. Po zawale, i po bajpasach mam jeszcze dobrą kondycję. Bez problemu schodziłem do miasteczka, a codziennie spacerowałem do *Belwederu*, położonego na górce. Mam dni w których czuję się słaby (dzisiaj tętno 51..), na przemian z dniami gdy jestem mocniejszy.

Odnośnik do komentarza
Gość JANUSZDG

Niestety, ośrodki kardiologiczne PAKSu żadnego wyboru nie dają - kierują do swojego szpitala rehabilitacyjnego w sanatorium RÓWNICA w Ustroniu (tak przynajmniej było w moim przypadku). Zaś z pobytu w RÓWNICY wiem, że były tam osoby kierowane przez wszystkie PAKSy w kraju - nawet ludzie, którzy dużo bliżej mieli do innych ośrodków rehabilitacyjnych chcąc nie chcąc musieli tłuc się setki kilometrów do RÓWNICY. W końcu PAKS kupiły cały kompleks uzdrowiskowy w Ustroniu (sanatoria RÓWNICA, KOS, ROSOMAK, NARCYZ i hotel WILGA) by zarabiać i jak dotąd skutecznie to realizują w połączeniu ze swoją dużą bazą leczniczą (23 ośrodki kardiologii inwazyjnej oraz kardiochirurgii).

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór. Minął rok od zawału i obserwuję u siebie malejącą tolerancję wysiłku. Czas regeneracji z kolei trwa kilka godzin i dłużej. Dodatkowe skurcze serca i nierówny rytm, brak siły. A wysiłek krótkotrwały, przeniesienie przedmiotu (kilku książek). Spacery nie są męczące. Codziennie przemierzam kilka km w stałym tempie, z kijkami. Czy tak już ma być?

Odnośnik do komentarza
Gość JANUSZDG

Dobry wieczór Wszystkim, Leszek55 Na Twoje pytanie odpowiedzieć może wyłącznie prowadzący Cię kardiolog, bo tylko on zna faktyczny stan Twojego serca po zawale (stopień uszkodzenia serca przez zawał). Pisałeś, że frakcja wyrzutowa serca zwiększyła się z 32% do 38% - frakcja wyrzutowa 32% wskazuje, że miałeś znacznie uszkodzone serce. Czy stan ten może ulec znaczącej poprawie? - to właśnie powinien Ci powiedzieć kardiolog. Powinieneś jednak wiedzieć, że ludzie z taką frakcją wyrzutową serca żyją i pracują - nawet zmieniają kraj zamieszkania. Poczytaj historię znanego fotografa Piotra Aleksandra Mileckiego: http://kardiologiczni.pl/forum/index.php?board=6.0 Co prawda On - po zawale i bajpasach - ma dziś wszczepiony kardiowerter-defibrylator serca ICD, ale żyje - zmienił miejsce zamieszkania z Polski na Anglię i tam pracuje, o czym czasem pisze np. tutaj: https://www.facebook.com/P.A.Milecki?fref=nf&pnref=story Więc głowa do góry :) Pozdrawiam Wszystkich serdecznie :)

Odnośnik do komentarza
Gość zasadnicza

Po czasie ale i ja sie melduje - wkrótce rocznica - pierwsza - chcialabym dorzucic swoje ostatnie doswiadczenia - pisałam wczesniej że CAŁKOWICIE odrzuciłam WSZELKIE LEKI NA CHOLESTEROL - ,i dzisiaj po pół roku stwierdzam z całą stanowczością że intuicyjnie miałam i mam racje - zanim rozpętam - jak mniemam - potężną burzę - PROSZĘ WEJDZCIE NA YOUTUBĘ - DR.ZIĘBA - proponuję na początek - zacząć od miażdzycy - a pózniej to po koleii. napewno sie odezwę i po waszym oglądnięciu - mam nadzieje na miłe pisanko... pozdrowienia

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry. Wokół wiosna, więc oczywiście samopoczucie rośnie w górę i wszystkie wskaźniki też!... A tak serio, to od mojej pierwszej rocznicy (operacja była w marcu...) rzeczywiście jakby lepiej:) Aktualnie, to dzisiaj sporo osób narzeka na kaszel, jakąś grypę więc trzeba uważać, żeby się nic nie przyplątało. Jeśli chodzi o cholesterol... ? No cóż, ja z zupełnie innej branży więc się nie znam. Muszę innym zaufać, że dobrze poprowadzą. Nie chce mi się samemu ze sobą eksperymentować.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×