Rokowania po wstawieniu stentów po zawale serca

[Gość alcia59]

I ja tak uważam.... zagladam codziennie i to jest optymistyczne - znaczy sie żyję....pozdr

[Leszek55]

Miło widzieć rozmówców... Po wysiłku, bo codziennie spaceruję, czasem jestem zmęczony i to zmęczenie utrzymuje się kilka godzin, a czasem całą noc i cały następny dzień. Nie jest to komfortowe. Właśnie minęła rocznica mojego pierwszego zawału, a wkrótce będzie rocznica wszczepienia bajpasów. Frakcja obecnie wynosi 38... Skoczyła z 32 po siedmiu miesiącach od operacji. Na razie jestem więc bez defibrylatora, ale kto wie co będzie dalej. Pozdrawiam:)

[Leszek55]

Miło widzieć rozmówców... Po wysiłku, bo codziennie spaceruję, czasem jestem zmęczony i to zmęczenie utrzymuje się kilka godzin, a czasem całą noc i cały następny dzień. Nie jest to komfortowe. Właśnie minęła rocznica mojego pierwszego zawału, a wkrótce będzie rocznica wszczepienia bajpasów. Frakcja obecnie wynosi 38... Skoczyła z 32 po siedmiu miesiącach od operacji. Na razie jestem więc bez defibrylatora, ale kto wie co będzie dalej. Pozdrawiam:)

[Gość ciekawy]

Żyjecie?

[Gość alcia59]

Ano żyjemy....

[Leszek55]

Raz lepiej, raz gorzej, ale ciągle do przodu...:)

[Gość ulla45]

Witam cieplutko. Tez sie jeszcze jakos trzymam.

[Gość JANUSZDG]

Witaj ULLA45 Co u Ciebie? Jak sobie radzisz? - zwalczyłaś swoje lęki? Byłaś na rehabilitacji kardiologicznej? Wróciłaś do pracy? Pozdrawiam serdecznie JANUSZDG

[Gość ulla45]

Witaj Januszu :-) Niestety, lęki nie dalo sie zwalczyc. Wciaz mi towarzysza...codziennie. Rehabilitacje przeszlam tylko w szpitalu....z uwagi iz bylam hospitalizowana przez miesiac...potem radziłam sobie sama. Nie wrocililam do pracy, od dwoch lat jestem na rencie. Za tydzien skladam ponownie wniosek. Pozdrawiam

[Gość Ulla45]

Pytałes jak sobie radzę. ..myślę, ze coraz lepiej. Rano kijki...ok. 2km, powtarzam popołudniu. ..miedzyczasie rowerek stacjonarny. ...a! i dietka..

[Gość JANUSZDG]

ULLA45 Zatem moje gratulacje, bo radzisz sobie wspaniale :) 4 km marszu z kijkami dziennie i jeszcze rower stacjonarny w międzyczasie - to jest coś! Przepraszam za to pytanie: rower kupiłaś, czy korzystasz w jakiejś siłowni? Jeszcze raz serdecznie gratuluję i oby tak dalej :) Pozdrawiam JANUSZDG

[Leszek55]

Kijki są bardzo użyteczne, wiem po sobie. Mobilizują, chodzę z nimi z pięć razy w tygodniu. Po prostu udaję sportowca. A teraz jeszcze taki piękny czas, idzie wiosna, wszystko się budzi do życia. Wieczory trochę dłuższe, a w parku dzięki latarniom spory ruch. Najwięcej biegaczy, więc im zazdroszczę, ale i cieszę tym co mam. Pozdrawiam Was serdecznie.

[Gość Ulla45]

Kijki to rewelacja, z wielka przyjemnoscia codziennie rano ide z glowa podniesiona do gory. A aplikacja endomondo zapisuje mi trasy :-) Co do rowerka....kupilam na allegro. Dodam, ze jest maly i lekki....taki do rehabilitacji bardziej niz wyczynowy. Trzymajcie sie cieplutko..... dzis Dzien Mezczyzn.... Wszystkiego najlepszego......:-)

[Gość JANUSZDG]

ULLA45 Dziękuję i powodzenia w dalszej rehabilitacji marszowej i rowerowej :) Pozdrawiam JANUSZDG

[Gość Ulla45]

Wzajemnie...przyjemnosci:-)

[Gość Ulla45]

Miłego weekendu

[Gość JANUSZDG]

Wzajemnie... :)

[Leszek55]

Weekend zapowiada się bardzo ładnie. Dzisiaj w lesie już prawie wiosna.... Chociaż deszczowo. I dzień taki długi, z kijkami już chodzę po pracy i ciągle jeszcze przed zmrokiem. A niedziela ma być słoneczna i ciepła. Pozdrawiam:)

[Gość JANUSZDG]

Witam wszystkich :) Zakładam, że wszyscy na tym forum są pod ciągłą opieką kardiologiczną. W związku z tym mam takie pytania: - jak często macie wizyty u swojego kardiologa? - czy jest to kardiolog z ośrodka (szpitala) gdzie implantowano Wam stenty? - jak te wizyty wyglądają (jakie badania macie w ich trakcie wykonywane)? Pozdrawiam JANUSZDG

[Gość Ulla45]

Witam Ja zostalam w poradni przy szpitalu w ktorym bylam leczona. Przez pierwszy miesiac wizyty co 3 miesiace. Po roku kontrolna koronarografia. Potem gdy stan sie ustabilizowal wizyty byly coraz rzadsze. Badania ? w przypadku kiedy zglaszalam jakiekolwiek dolegliwosci bylam kierowana na echo serca. Od kilku miesiecy w czasie kontroli mam wykonywane EKG i bad. osluchowe. P. Doktor zawsze mila.. slycha to co mowie...odp na kazde moje pytabie. dodam,ze to w Poznianiu

[Gość Ulla45]

Juz ani slowa o chorobie....czas na spacer. Zatem kijki w dlon i pora ruszac :-) pogoda nie rozpieszcza...ale to nic.....wiosne mam juz w sercu... pozdrawiam cieplutko.

[Gość Ulla45]

Wlasnie zapisalam sie do grupy kardiologiczni na FB

[Gość Ulla45]

Dzień Dobry. ....życzę miłego i spokojnego tygodnia :-)

[Gość Ulla45]

Dobeanoc...... Cicho tu i pusto.

[Leszek55]

Dzień dobry. Pozdrawiam wszystkich:) Janusz, do lekarza chodzę co dwa miesiące. Operację miałem w Katowicach, a mieszkam w centrum. Co pół roku mam w lokalnym szpitalu echo serca, holter ekg i test alternans. Biorę dużo leków, co miesiąc kontroluję INR, potas i raz na kwartał cholesterol. Podobno właściwe leki, operacja i codzienne spacery (minimum godzina) chronią mnie przed założeniem defibrylatora (jak do tej pory!). Pewnie w kwietniu znowu się będą do tego przymierzać. Dzisiaj piękna pogoda, pierwszy dzień taki słoneczny! Też się wybiorę na spacer, oczywiście z kijami.