Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Cześc Stajnia u mnie o dziwo wszystko dobrze ale wiesz trochę przed świętami na nic nie ma czasu tylko porządki i jeszcze raz porządki.wczoraj byłam na zakupach w dużym sklepie ale oczywiście nie sama i nawet nic mi się niedzialo ale powiem szczerze ze strasznie panikowałam,ale jakoś dalam radę. Jest paskudna pogoda i chyba okna u mnie w domu na święta zostaną brudne mogłam tak nie zwlekac i umyć je wcześniej bo wiecie u mnie śniegiem napieprza od wczoraj tak że święta pewnie będą biale całuje was mocno

Odnośnik do komentarza

Stajnie81 dzięki za słowa otuchy, a jak ty sobie radzisz gdy masz taki gorszy dzień, ja to beczę okropnie i nie wiem co z sobą zrobić gdy już nadejdzie wieczór i obowiązki się skończyły aż do rana. staram się uczyć bo studiuję, moja pamięć przy takich objawach poprostu jest jak sito! staram się lęki pokonywać i nawet mi to wychodzi ale dalej czuję się przy tym okropnie z tymi dolegliwościami. był moment gdzie naprawdę było super a teraz z lęku na inny lęk przenoszę objawy. dobrze mi robi taka rozmowa, dawno tak nie narzekałam, zawsze mówiłam i pisałam o pozytywach a teraz potrzebuję poprostu wyrzucić z siebie to i porozmawiać o tym.

Odnośnik do komentarza

Hej , Magic ciężko mi jak mam leki, ale staram sie pracować wtedy ale i tak myslę co mi jest, ostatnio mam sny w ktorych czesto śni mi się mój zmarły tata i gdzie ja mówię że jadę do niego albo z nim zostane i oczywiście po takich snach o niczym innym nie myślę tylko o tym , że umre skoro sni mi śię zmarły tata, a jak do tego jeszcze sie źle czuje to już wogóle. napisz jakie masz objawy , to dużo pomaga, ja dzisiaj jeszcze strasznie spałm, bo moja starsza córka robiła tysiac razy wedrówki połóżkach i bardzo kiepsko sie czuje ale mam nadzieje ze sie rozruszam, Magic koniecznie napisz jakiw masz objawy i jeśli to możliwe to zajmij sie pracą fizyczna , nie daj się, pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Hejka Nerwusy!!!Dziekuje u mnie okeisz, kocisko psoci, biega po podworku i poprostu jest kochana. Ale kochani ostatnio wpadlam na diaboliczny pomysl i 1 tydzien przed swietami zmieniam cala kuchnie. Jestem wykonczona, ale ani razu ataku nie mialam, poprostu nie mysle o tym. Kochani trzymajcie sie cieplutko ja niestety(a moze i stety) ide robic dalej. Buziaki dla wszystkich i dla tych , ktorzy malo sie ostatnio odzywaja heheh. Papaty.

Odnośnik do komentarza

Stajnia81, może ten sen oznacza to że twój tato w twoim sercu ciągle jest i czuwa nad tobą. Ja np co do snu jak mam tak zwane prorocze sny to jak nadchodzi ten moment powtarzania go to wtedy myślę że to się stanie i mogę....sama wiesz...aż się boję to napisać. Ja miałam najróżniejsze objawy fizyczne, poprostu cuda się ze mną działy, ale dzięki technikom relaksacyjnym jakie prowadzę codziennie, zmniejszyły się one znacznie, teraz bardzo mi doskwiera to depresyjne uczucie i stres i to co się za nim wiążę, na nogach jestem od 7 rano do północy i zajmuję się synem, spaceruje4my, bawimy się, sprzątam, gotuję, studiuję, ćwiczę na siłowni, uprawiam jogę, uczę się funkcjonować poza domem co dzień, ale jak pisałam lęk z lęku przeskakuje i za daleko się nie rozpędzam, psychicznie frustruje mnie to tak że beczę i przestać nie mogę, robię kroki, przełamuję lęki i nagle wyjście które nie powinno mnie już stresować ze stresuje mnie tak, że nie dość że z łazienki wyjść nie mogę to całą się trzęsę i frustracja gotowa. brakuje mi powiewu świerzości w tym co robię, czegoś ekscytującego ale jak mam robićtakie rzeczy skoro jestem uzależniona od innych:(

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich, Postanowiłam że po tylu dniach napisze coś miłego i pozytywnego, może ten stan udzieli się reszcie. Magic dosłownie wiem przez co musisz przejść, w poniedziałek bez przyczyny płakałam i starałam się odgonić złe myśli, a łzy same płynęły mi po policzku. Niestety ten dzień zakończył się dla mnie nie miła rozmową z rodzicami, no ale szkoda gadać. Rodzice uważają że nic nie robię tylko w łóżku siedzę, nie wychodzę itp. Aaaa ale byłam zła. No ale miałam napisać coś pozytywnieć, otóż we wtorek byłam na spacerku, poszłam w stronę sklepu w którym nie byłam od dłuższego czasu , w połowie coś mnie dopadło, ale nie dałam się tylko szłam i ostatecznie doszłam do sklepu, a potem do domku i znowu do sklepu, chodziłam tak przez godzinę, dla mnie był to duży krok, po takiej przerwie. Dzisiaj nawet dobrze się czuję małe zawroty i ból głowy ale da się przejść. Co u reszty słychać?? Piszę z prośbą do was, jakie ziołowe preparaty przyjmujecie?? Potrzebne mi to do szkolenia na temat stresu, a nie chcę korzystać z wiedzy farmaceuty tylko osób które to przyjmują, czy są dobre i ogólnie. Będę wdzięczna za każdą pomoc. A tak poza tym szukając info na temat leków ziołowych trafiłam na forum na którym wypowiadali się co oni przyjmują za ziółka i zdziwiłam się bo często pisali że nie pomagają że są słabe, ale często te osoby przyjmowały te preparaty tylko doraźnie, a nie codziennie. A rozpisałam się, wieczorkiem zajrzę na forum. Pozdrawiam i mocno całuje z pochmurnych Katowic :-)

Odnośnik do komentarza

Witajcie, ja ciagne nocki, dzis soatnia, czuje sei fatalnie, nei weim juz czy mam jaka sjelitowke czy to stres mi wylazi-zimno mi, bole brzuicha, biegunka slabosc meisni, bol glowy eh.... , nie weim jak ja dzis pociagne te osatnia nocke...... Inouoke ja bralam dlugo persen ale gdy wzielam np 2 tabletki to mnie otumanialy czulam sie jakbym cos wypila.. ;-/,od zcasu do zcasu biore takie zwykle ziolowe pharma z nakretka granatowa-uspokajaja mnie szybko ;-), nie uzaleznilam sie ;-) a byl okres ze sporo tego bralam. pozdrawiam Wszystkicch i zyzce zdrowych i spokojnych pzrede wszystkim Swiat kochani z kazdej strony aby takie byly ;-) papapap

Odnośnik do komentarza

Hej wszystkim, U mnie różnie, raz lepiej raz gorzej. Byłam z mężem na zakupach przedswiątecznych, dałam rade, a jakże, ale tylko i wyłącznie dlatego że bylismy już koło 21, więc ludzi na prawde mało, w jednym sklepie nawet byliśmy ostatnimi klientami, oj wtedy mogłabym chodzić i chodzić, az mnie mąz ze sklepu wyganiał hihihih co za przedziwne uczucie, zawsze tylko ucieczka i uczieczka, a tu prosze. Patrzcie jak to jest, ten sam sklep, a różne pory i jak różne może być samopoczucie. Ale wiem ze to w zalezności od ilości osób. Szkoda ze w ciągu dnia tak nie mogę wyjsc. no ale dobre i to. innym razem znowu gorzej. zawroty głowy i ciągle uczucie zmęczenia, tak ze myśle ze nigdzie nie dojde. ale mam nadzieje ze leki wkrótce zaczna działac i bedzie lepiej. obym tylko za dużo nadziei w nich nie pokładała i się nie rozczarowała później. Wychodze samam tylko na podwórko, zadne sklepy i wyjazdy nie wchodza w gre niestety, czasami z mężem tylko. Niedługo święta i juz mnie troche przeraza wizyta w gościach, to ciąglłe siedzenie za stołem, *jedz aniu jedz, ty taka chudzitka jestes* i tak dlaej, ale mysle ze bedzie dobrze i jakos musze przetrwac. Co do leków Inouke, ja odkąd zaczełam przyjmowac leki przeciwlękowe biore tez codzienie Persen forte. Kiedys tez przyjmowałam, nie mam zadnych skutków ubocznych i dobrze sie po nim czuje. Nie otumania, a człowiek chyba ciut spokojniejszy. Lubie czasami tez napić się takiego syropu Neospasmina, uważam ze ten jest na prawde dobry. Kiedys brałam tez valused, ale dla mnie wydawał się za słaby. Przed swoim ślubem sokałam validol i piłam BLW, takie robione na recepte, ale to ostatnie dobrze trzepie, podają ten specyfik w szpitalach, ale działa momentalnie. troche po nim człoiwk zamulony ciut jest, ale zadnych obaw nie ma. składa się na to Brom, Luteina i Walidol, ale to tylko i wyłącznie na recepte, a nie każdy chce przepisywac bo to dosc mocne jest. Przed swietami jeszcze sie odezwe, a teraz wszystkim dużo zdrówka zycze:)

Odnośnik do komentarza

Inoułke no właśnie tak czasem jest że poprostu się płacze, ah... ja co dzień piję wieczorem meliskę, w ciągu dnia magnez b6 3 razy dziennie oraz lecytyne w zwitaminami B i mój psycholog wspominał ze jak się bierze ziołowe to trzeba co dzięń brać regularnie przez miesiac czasem dwa by cokolwiek jakis dało efekt na ciało. wiecie ja też mam takie problemy z wychodzeniem, gdy zachorowałam niecały rok temu to rodzice musieli być przy mnie cały czas, nigdzie wyjście nie mogli, a na dwór 50 m przechodziła i zaczynały się zawroty lęki wszystko, i taka słaba byłam, a z półtora rocznym synkiem trzeba było się opiekować i na spacer wychodzić, i swierzo po rozwodzie byliśmy ahh... co dzień wychodziłam mimo tego, a po niecałym roku mogę być 2 godziny na dworze, placu zabaw, itd, daleko bardzo nie idę bo mnie do toalety goni, mam taki lęk, zamiast lęku to wc, a jak nie wc to lęk, teraz to staram sie unormować i jest poprawa, w autobus wsiadłam, w auto, robię sama zakupy już w mieście, tylko 4,5 km od domu ale to sukces bo to nie 50 m, zaczelam studia, co prawda rodzice musza mnie zawozic tam ale spokojnie w szkole zostaje sama i jest super, kiedys zmęczona byłam cały czas, o 18 ledwo widziałam na oczy , w nocy sie zapadałam, przejscie z pokoju do pokoju sprawialo ze mialam zadyszke i musialam odpocząc, a teraz sojzcie o ktorej pisze, własnie sie ucze:) posprzatane, synek spi, siłownia zaliczona. tak trochę o swojej chorobie napisałam bo czytam was i widzę dużo osób też z takimi lękami jak ja, z takimi zagłebionymi jeśli można to tak nazwać. wesołych świat wam zyczę,

Odnośnik do komentarza

O jejku, co mi wyszło !!!! a miał być zajaczek :):) PROSZĘ ADMINISTRATORA O SKASOWANIE POPRZEDNIEGO WPISU :) Cudownych, zdrowych Świąt Wielkanocnych, pełnych wiary, nadziei i miłości, radosnego wiosennego nastroju, serdecznych spotkań z najbliższymi i wesołego alleluja :) gorąco pozdrawiam :):) zawsze o Was pamiętam i pamiętać będę :) dla starej gwardii : -Kto ty jesteś? -Jajeczko.-Jaki znak twój?-Żółteczko.-Gdzie ty mieszkasz?-W skorupce.-W jakim kraju?-W kurzej dupce. :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

Odnośnik do komentarza
Gość nerwusek30

Weteranko! Jak dobrze,ze sie odezwalas!:) Prosze, odzywaj sie czesciej, nie tylko od swieta:) Dla Was Wszystkich zycze zdrowych, spokojnych i radosnych swiat. Niech nadzieja, ktora niosa ze soba te swieta zagosci w Waszych sercach. Pozniej rozpisze sie wiecej, bo teraz mecze sie z migrena:( Buziaki dla Wszystkich!

Odnośnik do komentarza

Hej wszystkim, Dziękuję za info. Przyda się. Aga współczuję, ja tydzień temu przechodziłam grypę od żołądka, bardzo mi pomogło picie dużej ilości wody niegazowanej, siemień lniany ochroni żołądek, może przyjmij rutinoskorbin zawarta tam witamina C powinna ci pomóc. I trzymaj się cieplutko. Aniu gratuluję wypadu do sklepu. Co do świąt, to może zaproponuj pomoc w kuchni, może to głupie. Ale tydzień temu miałam imprezę w domku- urodziny mamy, dużo gości- do tego byłam dopiero co po grypie i odstawieniu leków- skutki uboczne, były nie do przejścia- na początku siedziałam, a potem wybrałam się do kuchni i tam większość czasu spędziłam i dałam radę. Ty też dasz, tylko w to uwierz. Magic czy chodzisz do ubikacji częściej niż 8 razy w ciągu dnia?? Jeśli tak to wybierz się do lekarza, nerwy mogą być przyczyną częstszych wizyt w wc, ale nie tak dużo. Jeśli jednak to wszystko wynik nerwicy to mogę ci polecić skorzystanie z tena, są wspaniałe długo je stosowałam, a teraz po dłuższym czasie udało mi się jakoś z tego wyjść i nawet w trudnych dniach i nerwach chodzę częściej, ale nie jest to już tak uciążliwe. Na wszelki wypadek stosuj Urospet. Co u reszty słychać?? Pozdrawiam i buziaki śle

Odnośnik do komentarza

Inoułke ja w ciągu 40 minut potrafię być 3 razy w toalecie, a jak jadę na uczelnie to mnie aż nerki bolą, 8 razy to mało powiedziane, chodzę wiele wiele więcej do wc jak się zdenerwuję, mam duże parcie na siku ale ostatnio zasiałam ziarno, bo zaczelam opanowywac lęk przed wc że muszę i jest lepiej, ale dalej utrudnia mi to wyjscia i głownie ogranicza. wiem że to lęk. też to miałaś, jak poważne? opowiedz coś więcej, da się z tego wyjść? wybieram się do internisty by mi pomogl trochę nerki podkarmic bo mnie bolą już, bo więcej siusiam niż piję:/ ktoś ma radę do tego?

Odnośnik do komentarza

Hej, Magic, ja co 15 minut potrafiłam być w wc, zrobiłam wtedy masę badań, mocz chyba z 10 w ciągu 2 miesięcy, z początku było ciężko, nikt nie wiedział co mi jest, nawet jazda autem była koszmarem, wychodziłam z domu i już musiałam, przez co przed wyjściem byłam 2-3 razy i parłam silnie na pęcherz by choćby jedna kropla nie została. ale niestety działało to w drugę stronę, do tego miałam nietrzymanie moczu. Mogę ci polecić kalendarz zapisywałam ile razy dziennie byłam, czy był to pełny pęcherz czy nie, ile napoi wypiłam. Pomogło mi również Tena laidy, wkładki higieniczne dla osób cierpiących na nietrzymanie moczu, uważałam by nogi były cały czas ciepłe, nawet na noc do snu zakładałam skarpetki, często również brałam kąpiel ciepłą ale nie gorącą, tak samo nie wygrzewałam pęcherza. Jazdę planowałam z wyprzedzeniem, wiedziałam gdzie są toalety. Pomocne są ćwiczenia siusiam i zatrzymuje i znowu siusiam, unikam soków cytrusowych i ostrych potraw, kawy też. Jedz żurawinę lub preparaty z żurawiną. Możesz również po przebudzeniu nie udać się do wc tylko trzymaj, to też pomaga. Ja dopiero po kilku tygodniach zrozumiałam że mogę w każdej chwili skorzystać z wc. Musisz sobie to uświadomić. Bo mężczyzna się ma lepiej, wyjdzie i wszędzie skorzysta, w krzakach, za przystankiem, a my nie mamy tej komfortowej sytuacji. Zapytaj się lekarza o Ditropan! Mi pomógł, ale przede wszystkim zbadaj pęcherz. Powodzenia, trzymam kciuki. P.S. pomaga również seks :-)

Odnośnik do komentarza

Inouke jeju wyjelas mi to wszystko ust, jejku jeszcze nie trafilam na nikogo z moimi dolegliwosciami z wc, jejku zaraz sie rozplaczę!! dziękuję ci i ty to miałaś z nerwów też?, ja trzymam sisiu, ale czasem czuję takie parcie że mam wrażenie że....nawet nie chce myśleć, wiesz wlasnie teraz zaczelam budować sobie ze moge isc w kazdej chwili do wc oraz cwicze, przed wyjsciem chce mnie rowno przeczyscic ale nie ide już od razu tylko czekam, to mija, i idę dopiero do wc, albo to wrażenie jak się jedzie że się chce, ja za każdym razem bardzo siusiam, ale tez przekonalam sie zaczynajac jezdzic autem ze mogę poczekać, jadąc autem co raz dalej zawsze się zatrzymywałam i szlam na krótki spacer, zachciewalo mi się bardzo jak pomyslalam o wcalbo widzialamgdzies naklejkę ze jest wracalam do auta, z takim spięciem, a dojezdzajac do domu mówiłam, chce ci sie ale wytrzymasz jeszcze pol godziny i to robilam, i to było to ziarenko co dalo mi nadzieję, rok się męczę z tym, wybaczcie haotyczne pisanie ale tak sie cieszę że ktos z tego wyszedl i nie wiem co powiedzieć. Inouke ja nie jadę nigdzie gdze wc nie ma, musze miec trase zaplanowaną, ile minut jechać będę, i muszę być pewna że jest wc, jest blisko, itd. opprostu to mi tak utrudnia przelamywanie innych leków bo to wszystko przyćmiewa. zapiszę nazwę tych leków, wybiorę się do lekarza, i powiedz czy z wc funkcjonujesz normalnie? ile to trwało? przywróciłaś mi podstawe gdzie to moje ziarenko może zakiełkować. dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3

Witam kochani Wszystkim wam kochani z okazji zbliżających się świat Wielkiej Nocy życzę wszystkiego tego co najlepsze Błogosławieństwa Jezusa Zmartwychwstałego Mokrego Dyngusa WESOŁEGO ALLELUJA Pozdrawiam serdecznie Zawsze pamiętam o was

Odnośnik do komentarza

Hej Magic, Jeśli chodzi o samą chorobę- pęcherz moczowy- to dopiero gdy dostałam poważnego ataku panicznego lęku, ktoś zauważył że to wina była nerwów, a nie pęcherza moczowego, może gdyby ktoś mnie wtedy zdiagnozował właściwie teraz bym przez to nie przechodziła lub byłabym już na innym etapie swojej choroby. Ale jak idziesz do lekarza prywatnie to nie wypuści tak łatwo pacjentki, tylko by płaciła, a wszystko potrafili mi wmówić. Dlatego uważaj, lepiej się poradzić kilku specjalistów nim zaczniesz leczenie. Jeśli chodzi o sam przebieg choroby, to dojście do porozumienia z pęcherzem zajęło mi jakieś 3-4 miesiące, ale chcę podkreślić że długo nie myślałam że to nerwy są winne za mój stan. Poza tym z czasem, gdy będziesz jeździć autem, busem, tramwajem przez te same trasy to będzie za każdym razem lepiej. Chyba sama już to zauważyłaś. I prawda jest taka że to nic złego poprosić w sklepie, czy innym miejscu *czy mogę skorzystać z wc*, masz do tego prawo jak najbardziej. Pozdrawiam i trzymam mocno kciuki i wierze że się uda.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×