Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie :) Nieszczęśliwy- moje ulubione powiedzenie to * żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce... *, nie jesteś leniem po prostu nie masz energii i chęci do życia a jak będziesz tak źle o sobie myślał to tylko bardziej będziesz się pogrążał...Musisz się choć troszkę zmobilizować bo samo nie przejdzie... Ja wczoraj wieczorem tuż przed spaniem dostałam ataku :( już leżałam w łóżku, próbowałam zasnąć i nagle taki wariat mi się włączył, że szok. wstałam, zmierzyłam ciśnienie, miałam lekko podwyższone jak na mnie ale położyłam się spowrotem i jakoś udało się zasnąć, zaczęłam myśleć tylko o przyjemnych rzeczach i przeszło :) to pewnie przez przemęczenie bo wczoraj pomyłam okna w całym domu i chyba to ze mnie wyszło... Co u Was słychać? Pozdrawiam all :)

Odnośnik do komentarza
Gość Nieszczesliwy

Oj Monika zazdroszczę :/ Ja dziś kiedy się obudziłem miałem uczucie że mam takie dziwne mrowienie na głowie, migrena i przez jedną godzinę leżałem i zastanawiałem się po co mam wstawać.... W końcu wstałem z myślą że kolejny dzień będzie beznadziejny.

Odnośnik do komentarza

Nieszczęśliwy- jak będziesz miał tylko takie podejście to napewno ten dzień będzie do bani... I wierz mi, ja też tak miałam, jeszcze mi się to zdarza- budzę się rano i myślę *Boże kolejny dzień świstaka, pranie, sprzątanie, gotowanie, spacer i zabawa z Olą i tak dzień w dzień, mam już dość* ale gdzieś tu na forum przeczytałam że są pewne rzeczy które i tak musimy robić więc nie ma sensu roztrząsać tego, nie chce mi się ale muszę to zrobić i po prostu skoro nie potrafię pomyśleć o tym pozytywnie to nie myślę wcale, po prostu robię. Ja nauczyłam się czerpać choć odrobinę pozytywnych rzeczy z tego co mam zrobić. Wczoraj myłam okna i nie myślałam *Boże ile to roboty* tylko pomyślałam *Ale będzie fajnie w mieszkanku z czystymi oknami*. Taka pierdoła a zmienia całkowicie cały dzień :) mimo że dzisiaj jestem zmęczona po wczoraj to jestem z siebie dumna że to zrobiłam, że mam to już za sobą. I nikt nie zmienił mojego myślenia za mnie, ja sama to zrobiłam. To jest podstawa. I nie pomyśl że się tu mądrze, że nie wiem jak to jest. Mam nerwicę od 3 lat, od prawie roku nie biorę leków i chcę z tym walczyć. Chcę wygrać i wierzę że to mi się uda :) Tobie też tego życzę... :)

Odnośnik do komentarza
Gość nerwusek30

Witajcie, u mnie dzisiaj gorzej, od rana serducho wali jak glupie, tzn. teraz sie troszke uspokoilo, ale mam dziwne uczucie w klatce, czuje sie spieta. Tlumacze sobie,ze to przez zle przespana noc, bo teraz jestem zmeczona i senna, a do tego jeszcze pogoda - szaro, buro i deszcz leje. I takie dziwne leki czuje.Wiem,ze powinnam zaczac cos robic, by odwrocic mysli, ale jakos nie moge sie zebrac. Udanego dnia dla Wszystkich, zakonczonego sukcesami:)

Odnośnik do komentarza
Gość Nieszczesliwy

Ehh, dziewczyny a ja mam co innego lepiej czuje się w *nocy* jak jest ciemno wszyscy śpią w tedy mogę normalnie funkcjonować czemu to tak jest. Czekam tylko lata kiedy będę mógł iść na ryby odpocząć, kala i nerwus życzę miłego udanego dnia bez ataków...

Odnośnik do komentarza
Gość nerwusek30

Dzieki Kala i Nieszczesliwy za wsparcie, ale wlasnie probuje sie obronic przed atakiem paniki:(Musialam wyjsc z domu, zeby cos zalatwic i chyba dlatego objawy sie nasilily. A musze to opanowac,bo musze jeszcze isc po dzieci do szkoly. Ale ta nerwica potrafi wymeczyc czlowieka...

Odnośnik do komentarza

Hej wszystkim, u mnie koszmarny dzień, pojechałam na uczelnię i się zaczęło, było mi słabo i miałam ochotę uciec, wytrzymałam 30 minut, ale był to mój maks, zadzwoniłam po narzeczonego, a on powiedział że mam siedzieć, że mam nie narzekać i nie przyjedzie po mnie, jeszcze gorzej się poczułam. Zwolniłam się do domku. Oczywiście po powrocie dostałam od niego ochrzan, że jak nie będę chodzić na uczelnie to on mnie nie chce znać, nie chce być z kimś kto nawet nie skończy uczelnie. A do tego poprosiłam znajomego by mi towarzyszył w drodze, i co no i narzeczony się dowiedział i kolejny powód do kłótni. Przepraszam że tak dużo napisałam. Ale mam strasznego doła.

Odnośnik do komentarza
Gość Nieszczesliwy

Miałem tak samo, jakieś kilka miechów temu przyszedłem do szkoły no i nie było gdzie usiąść na przerwie no to postanowiłem postać na przeciwko połowy szkoły - Czułem ich spojrzenia, okropne... Uciekłem wróciłem do domu po minucie stania, oczywiście uznawane jest to za lenistwo - NIKT TEGO NIE ROZUMIE.

Odnośnik do komentarza

Inouke-ja przez to cholerstwo zawaliłam szkołę jestem po liceum i zle mi z tym bo żałuje że tak łatwo się poddałam wiem co czujesz i strasznie mi ciebie szkoda. To się stało w drugim semestrze gdzieś tak w połowie i dalam sobie spokój zawsze mogę zacząć na nowo trochę szkoda mi tego czasu straconego ale nic nie poradzę poprostu teraz nie dam radę. Mi znowu rodzice robili wywody to był ciągły temat kłótni dopiero kiedy zaczeli mnie rozumieć przeszło napięcie.

Odnośnik do komentarza

Hej wszystkim, nie mozecie rzucac szkoly przez to, przeciez wyksztalcenie ma Wam dac lepsza przyszlosc, no i tak ogolnie dla siebie chyba tez to robicie. Inouke nie uciekaj z zajec, mysl ze to jest dla Ciebie super wazne i musisz dac rade. Ja dzis bylam strasznie rozdrazniona i juz czulam,ze mnie bierze, a potem sie zastanowilam,ze w sumie nie wiem o co mi chodzi z tymi nerwami :) Co tam u reszty?

Odnośnik do komentarza
Gość nerwusek30

Oj tak, nie mozemy sie tak szybko poddawac, tylko podczas atakow trudno myslec racjonalnie:( Poszlam po chlopcow do szkoly i czulam lek i mialam uczucie,ze zaraz wpadne w panike, ale nie mialam wyjscia, nie moglam wrocic, bo co z dziecmi? Wzielam tabletke z walerianka i tlumaczylam sobie, ze zaraz przejdzie i musze byc silna, bo dzieci mnie widza. I dalam rade. A najgorsze jest to,ze mimo tego, ze mi sie udaje, pokonuje ataki, nie uciekam, to mnie nie wzmacnia:( Przy kolejnym wyzwaniu czuje to samo:( - lek. A jak jest mi zle to wlaczam sobie na youtubie piosenke *nie poddaj sie* myslovitz i ze slowami tej piosenki np. wychodze z domu (a to moj najwiekszy problem). Buzka dla Wszystkich

Odnośnik do komentarza

Nerwusku kochana jesteś i tak bardzo,bardzo,.........bardzo silna bo nie uciekasz tylko z tym walczysz.Wiem że pod czas ataku ciężko myśleć logicznie i racjonalnie mam dokładnie tak samo,one zawsze tak samo wyglądają raz słabsze raz silniejsze ale myśli w główce się zmienić nie chcą gdy nast to dopada i ciężko zmienić tok myślenie a jak się już uda to tylko na moment.

Odnośnik do komentarza

Hej wszystkim, Jestem zła na siebie że uciekłam i teraz mnie to dręczy strasznie. Wiem również że mam 7 dni by sobie poradzić z tym wszystkim i wrócić na uczelnie. Pocieszające jest to że po ataku byłam na tej uczelni może 30 minut, ale to zawsze krok do przodu. Za tydzień będę dłużej, aż w końcu wytrzymam całe zajęcia. Nie mogę się poddać, buziaki :-) P.S. przepraszam że ostatnio szukam pomocy u was, tak bardzo mi pomaga wizyta na tym forum.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×