Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość krystyna 3

Witam kochani U mnie rano padał śnieg z deszczem zimno okropnie miałam się dzisiaj zabrać za mycie okien ale chyba zrezygnuje Samopoczucie takie sobie tak prawdę mówiąc nie chce mi się nic robić i wcale się nie będę przejmowała sprzątaniem bo w maju planuje malowanie wszystkich mieszkań tak że nie ma sensu się przejmować W niedzielę miałam przeprawę z teściową córki kolejny stres i nerwy co za babsztyl okropny milczałam rok czasu ale już nie wytrzymałam nerwowo i wybuchłam opiszę wam tą niewiarygodną sytuację innym razem bo to dużo pisania Tak że nie tylko kłopoty z małżeństwem syna to na dodatek jeszcze to Jak ja mogę spokojnie żyć przecież moje nerwy nie są ze stali ach jak ja mam już dość tego wszystkiego jak się nie załamę całkowicie to będzie cud Pozdrawiam was kochani wszystkich bez wyjątku Opiszę wam tą całą historię wieczorkiem buziaczki

Odnośnik do komentarza

Witam pozdrawiam Was bardzo gorąco Tu mnie jeszcze nie było. Od wielu lat borykam się z epilepsja i wynikła z tego chorobą zdrowia psychicznego-Kilka lat zamykałem się w sobie, lecz w wyniku jakiegoś własnego EGO zacząłem brać się w garść .Moim jedynym światem był -net- a teraz staram się wychodzić do ludzi ponownie zacząłem śpiewać w chórze /jak kiedyś/ dzięki czemu mam większy kontakt z rzeczywistością.W lutym przebywałem mw zakładzie gdyz psyche mi siadała na maxa , staram sie robić coś co ma jakiś sens by nie gnuśnieć - postaram się częściej tu zagladać by być z Wami w kontakcie i robić coś dla siebie i innych

Odnośnik do komentarza

Witaski Wszystkim ! No, Krysia już zdała relację, jaka u nas ta wiosenka zimowa sie zrobiła ! Natuś - moje wczesne tulipanki już przekwitły, czekam na drugą ture, tych póżniejszych.Hiacynty za to sliczne i dłuuugo już kwitną. Krysiu - dobrze, że nawdawałas temu babuchowi, czytałam, co córcia z nia miała ! Spinka - nie dajmy sie pogodzie, choć u mnie nastrój tez taki zwiędłotulipanowy ! kgbtatus - witaj, zaglądaj do nas, dziel się sobą z innymi nerwuskami - my fajne som ! Buziaki dla WSZYSTKICH

Odnośnik do komentarza
Gość matiiagadomi

Witam mam takie małe, ale bardzo ważne dla mnie pytanie: Lekarka przepisała mi lek o nazwie SERONIL. Po przeczytaniu ulotki padłam - wiem że nie czyta się ulotek ale cos mnie tknęło. No i dodatkowe atrakcje przy braniu tego leku i odstawianiu są conajmniej straszne. Ja codziennie jeżdżę samochodem, a tu piszą że nie można przy braniu tego leku. Czy ktoś z Was bierze lub brał ten lek? Czy rzeczywiście są jakieś takie skutki uboczne? Co z jazdą samochodem? Kurcze boję się to brać, stąd moje pytanko. Z góry dziękuję za odpowiedź:) Buziaczki dla wszystkich.

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :) Wczoraj moje samopoczucie było straszne. Mam nadzieję, że dzisiaj będzie lepiej. Te nerwy to jednak potrafią wykończyć... ~matiiagadomi, ja nie znam tego leku, ale nawet jeśli ktoś zażywał to samo, działanie może być zupełnie inne. Każda osoba może inaczej reagować na ten sam lek. Co do skutków ubocznych to różnie bywa. I tu także każdy reaguje inaczej. Dopóki nie sprawdzisz na własnej skórze, nie dowiesz się, czy w Twoim przypadku będą i jakie, czy też nie. Jeśli masz obawy, najlepiej byłoby je rozwiać u lekarza prowadzącego.

Odnośnik do komentarza

Witam U mnie pogoda straszna, a ja juz umyłam okna i znów są brudne, zwariować można z tą pogodą...........leje, wieje, noż typowy kwiecień plecień :( Dzisiaj i jutro siedzę w domu, mam plan na większe porządki, ale................żeby mi sie tak chciało jak mi się nie chce to by plan może i wypalił ..........no cóż muszę się zmusić, nie ma wyjścia :)) Weteranko, nie mam takich wczesnych tulipanów, ba ! nawet nie wiedziałam, że takowe są, ale ja jeszcze młody ogrodnik, w sensie * ogrodnik * bo taka młoda to już nie jestem ha ha ha. Hiacynty też mi się bardzo podobają, ale najbardziej kocham róże, tylko, że to już później kwitną. Krysiu, nie wiem o co poszło ze swatową ale przypuszczam, że musiało Ci babsko za skórę zajść porządnie i pewnie jej się należało, szkoda tylko, że znów ucierpią na tym Twoje nerwy, ach życie ! Trzymaj się słońce. Spinka, moje samopoczucie wczoraj też było straszne, nawet sobie pobeczałam, co nie zdarza się z byle powodu...........może jakiś front atmosferyczny nam miesza :)) Życzę Ci, żeby dzisiaj było lepiej i uśmiechu na buźce :). Majkak, coś Cię dawno nie było na forum, wszystko w porządku ? Pozostali też mało piszą, czyżby wszyscy sprzątali na święta ?? Miłego dnia kochani.

Odnośnik do komentarza

Ja też nie wiedziałam, że są takie wczesne tulipany. A Wy swoje wykopujecie po przekwitnięciu, czy nie, bo różne są szkoły? No to już wiadomo, czemu reszta tak mało się odzywa - świąteczne porządki! Hihi. Ja tam nie biorę się za nic. Zrobię tyle, na ile nie będę musiała się zmuszać i wysilać. Nawet mam plan nie robić wielkiego żarcia, jak zwykle. Coś tam upichcę, ale na więcej nie mam siły. Ostatnio miałam masę stresów i problemów. Należy mi się odpoczynek, a nie harówka. Całe życie traktowałam priorytetowo te porządki, frykasy i *co powiedzą inni*. Teraz mam to gdzieś. Co prawda przeszkadza mi bałagan w mieszkaniu, bo niestety brak systematycznego sprzątania, a głównie brak nawyków domowników do porządku sprawia, że niestety *samo się brudzi*. Tylko samo się sprzątnąć nie chce ;) A ja z kolei mam, a raczej miałam trochę skrzywienie na tym punkcie i dążyłam zawsze do sterylnej czystości.... Dlatego ciężko było mi się przestawić na *artystyczny nieład*, no i gdy jestem w gorszej formie, wkurza mnie to okropnie. Ale nauczyłam się, że ja nie muszę wszystkiego sama robić, robocopem nie jestem ;) Nawet usłyszałam kiedyś świetny tekst, spodobał mi się, nie wiedziałam że to Elektryczne Gitary: *Przewróciło się niech leży, cały luksus polega na tym że nie muszę go podnosić, będę się potykał czasem, będę się czasem potykał, ale nie muszę sprzątać, zapuściłem się to zdrowo, coraz wyżej piętrzą się graty, kiedyś wszystko poukładam, teraz się położę na tym*. :)))

Odnośnik do komentarza

Witam, ja tam tam tez nie bede sama sprzatac na świeta, okno 1 umylam i firanki i zasłony, sprzatam codziennie bo i tak dzieciaki brudza. Zawsze sobie mowie że nie bede sprzatac, niech mąz sie tez zabierze za porządki, tylko przeszkadza mi to strasznie a on i tak nie sprzatnie. Wrocilam z cwiczen na zdrowy kregosłup, fajn ie było ale ćwiczenia cięzkie, wytrzymałosci nie mam, jak trzeba w jednej pozysji wytzrymac z napietym ciałem, wciagnietym brzuchem i nogami, rekami wyprostowanymi w gorze....Zakupy zrobilam a teraz trzeba gotowac i zając czyms dzieci. Wczoraj sie dowiedzilam że moj synek nie dostał sie do przedszkola, mimo ze do 5 go zapisalam..płakałam cały wiieczór, załamało mnie to..byłam pewna że sie dostanie bo do tego przedszkola chodzi nasza starsza córka i takie dzieci maja pierwszenstwo, ale może miejsc mało. Ja żyłam ta myślą, że siedze w domu do wrzesnia a jak dzieciaki pujda do przedszkola to bede mogla normalnie pracowac i nie życ tylko domem, dziecmi, chorobami, sprzataniem. Moja nerwica to tez z tego że w domu siedze ..a teraz to nie wiem jak bedzie..na prywatne nas nie stac, bo dwojka dzieci to juz min. 1600zl.Jeszcze kolezanka ze swoja dyrektor przedszkola pogada, moze da sie cos zrobic! Takze spinka i nati 12 moje samopoczucie tez bylo wczoraj do du...! Dzieciaki chore, znów szkarlatyna i przymusowo siedzimy w domku jeszcze tydzien, szkoda bo już ma sie cieplej trobic, słoneczko ma wyjsc! weteranko u mojej sąsiadki za siatka tez juz tulipany sie wybiły! Moze znak że juz ciepło bedzie! Buziaki!

Odnośnik do komentarza

Dzien dobry. Dziewczynki, sa wczesne tulipanki, kwitną zaraz po krokusach - warto je mieć - frajda całą gębą, są sliczniusie ! Tulipanów nie wykopuję, co rok dosadzam nowe cebulki i tak sobie mnie ciesza każdej wiosny.Róże tez mam, ale już baaardzo stareńkie, musze pomysleć o nowych. Matiago - ja brałam fluoxetynę, to chyba coś takiego jak Twój, ale miałam straszny problem z włosami.Tak jak mówi Spinka - kazdy inaczej reaguje.To co kochana, znów Cię cos łapie !!!!!!!! Natuś - ja też trochę juz posprzatałam i znów bałagan i dół mnie łapie jakis i sama nie wiem CO.Mądrze powiadała moja psych. - a co, jak pani nie dosprzata, to świeta odwołają ! i popatrz nie wszystko było na tip top, a święta jak były tak są. Spinka - podpisuje sie obiema recami pod Twoimi gitarami ! Sylwia - nie płacz o przedszkole - problem faktycznie duży, ale może jakoś się ułoży - oj, te piekne czasy nasze !!!!!! Spotkały sie dwie blondynki. A, po co ty te okna myjesz ! Jak to po co, przecież swiata przez nie nie widać, a święta idą ! O ty głupia, a nie lepiej to wybic i nowe wstawić !!!!!!!!! Buziaki dla Wszystkich.

Odnośnik do komentarza

Hej Wszystkim Sylcia ja też mam problem z przedszkolem a wcześniej ze żłobkiem,, straszny ale po pierwsze mi mówią to co Tobie że nie ma miejsc i że skoro nie mam pracy to moje nie ma pierwszeństwa, a potem się okazało że dokładnie pięc matek przyjęto w podobnej sytuacji nie mają pracy na szczęście świat jest mały i info mam sprawdzone więc czuję się za każdym razem bardzo niesmacznie:((( pani dyrektor żlobka proponowała mi *pracę* lewą żeby na mnie zarobić powiedziała że napewno przyjmie moje dziecko do żłobka i nic z tego, teraz czekam na decyzję do przedszkola i już na wstępię poinf. mnie że nie ma szans za dużych... ale dzieci inne w tej samej syt chodzą a mamy nie pracyują widzę na osiedlu... paranoja:((( więc Cię rozumiem... Kochani czy Wy też mimo leczenia nerwicy i poprawy sporej:) macie złe godziny, dni i niepokój i męczliwość, szybsze bicie serca itp. i czy to nigdy nie minie? ja akurat mam ostatnio nerwy piesek mi choruje od kleszcza i walczymy dziś był weterynarz a że to mój 10 letni pupil bardzo wielki i mądry to strasznie to przeżywam i czekam co przyniesie dzień... dzwonię do rodziców i jutro jedziemy z mężem do nich bo mój pies mieszka z rodzicami w bloku warunków za bardzo nie ma... i też robaki wykryłam u dziecka glistę... dostałam takiego ataku paniki jakby niewiadomo co to było... potem się z siebie śmiałam ale czy też macie gorsze momenty można powiedzieć jak w czasie nerwicy? Margo75 a co u Ciebie? rzadko zaglądasz a to oznacza że jest dobrze mam nadzieję od stycznia Kochana czekałaś Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość nerwusek30

Czesc Wszystkim Asie, ja wlasnie teraz to przechodze- te gorsze dni.Czulam sie juz lepiej,nawet zaczelam pozytywnie myslec,ze dam rade, az tu nagle dol.Odczuwam niepokoj,dusi mnie w klatce.Ale to wszystko powoduje stres (wlasnie moj synek ma infekcje ucha, bylismy w szpitalu, bo jeszcze ma problem z migdalkami).I tez mam takie chwile,ze plakac mi sie chce, bo mam uczucie,ze to nigdy nie minie. Ale jak widac,to chyba normalna reakcja na stres,a szczegolnie u nas- nerwuskow. No, ale nie mozemy sie poddac, nie?:) Pozdrawiam Wszystkich i spokojnej nocki.

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :) Asie, nerwusek, te powracające dołki to norma! Z jednej strony przyzwyczaiłam się, a z drugiej gdy mnie dopada, to mam dość i myśli mam takie, że szkoda gadać. Mi na szczęście się poprawiło po ostatnich kilku gorszych dniach. Nie wiem czy to wczorajszy basen, czy i tak szło ku lepszemu, ważne że jest już lepiej. Najgorsze w tym wszystkim to to, że kiedy jest lepiej pojawia się jakaś minimalna nadzieja, plany, oczekiwania. A gdy jest gorzej, to kaplica: całkowita rezygnacja, niechęć do żadnych działań, ba, nawet żadnych planów, wszystko do d..., depresja na całego. Niestety tak musimy się użerać z tym ***em. Ja już nie łudzę się, że można to całkowicie wyleczyć, ale chciałabym nieco lżej przechodzić te doły, ale to niemożliwe, bo zdrowa osoba tak może, a nie taki nerwicowiec, hehe. Pozdrawiam wszystkich i miłego dnia życzę!

Odnośnik do komentarza

Witam Wszystkich. Chcialabym poinformowac osoby, ktore mają kanał Planeta, ze w tecj chwili leci na nim film dokumentalny pt *Wnikając w tajemnice umysłu*.Sa na nim podawane informacje na temat fobii, nerwic , oraz od strony medycznej pokazane jest jak MOZG TWORZY MYŚLI. Polecam ten film osobom, które mają w sobie dośc odwagi, by sprobowac stawic czola swoim lękom, a bez tego rodzaju wiedzy jest to trudne.. Kolejne odcinki ( jest ich 6 ) ,będa prezentowane do srody. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry kochane Nerwuski ! O, Jadwigo, fajnie, że do nas zaglądnęłaś - dzisiaj nie mogłam obejrzeć, ale od jutra sie postaram, wiedzy o tej francy nigdy za duzo !!!!!!! Wczoraj tez słuchałam audycji na ten temat - 3% DZIECI i 10% MŁODZIEŻY ma stany depresyjne !!!!!! - koszmar - zresztą widać to po forum, jak młodych ludzi atakuje ! Dzisiaj natomiast, pokazywali w tv, fajnego psychologa z Łodzi, który wymyslił * program darmowego przytulania *.Stoi na ulicy z plakatem propagującym ten wynalazek i za darmochę przytula przechodzacych ludzi.Wiecie jakie to fajne !!! Mimo zdziwienia, mało kto nie odpowiada usmiechem.A mysle, ze cos w tym jest. Na stronie maszke.pl też dużo pisze wlasnie o takim *przytulaniu *.Tak więc nerwuski - PRZYTULAJMY SIE - tak po prostu z głebi serducha - hm...moze warto spróbowac, a co to kosztuje !!!!!!!!! Kaszkę do grzybków taje w kocyku, to miałam chwilkę - teraz do porzadków MARSZ!!!!!! acha - natus, jak półdupek ( hi hi ) mierzi jeszcze ?? Całusy dla Wszystkich !

Odnośnik do komentarza

Cześć !!!! Też widziałem tego psychologa z tą akcją przytulanie, fajna sprawa jak się ma do kogo przytulić :) Kochani wczoraj już miałem wylecieć do kolejnego punktu postoju no i masz Ci los 4 godziny czekania i niestety nic nie przyleciało a bagaż masakra i z powrotem z tym wszystkim. Dziś powtórka z rozrywki ale może w końcu już jutro się uda. Samopoczucie sam nie wiem chyba nie najgorsze mam tak jak wszyscy są lepsze dni albo takie, że się żyć nie chce. Spinka chyba dopiero o tym pisała, wiecie co mnie najbardziej wkurza w tym wszystkim, że na dworze mam największe zawroty głowy co ja sobie to wmówiłem czy co ? A lęki swoją drogą !!! Dziś już miałem nadzieję, że napiszę do was z połowy drogi do kraju a ja dalej w tym piekle :) W takim razie nie wiem czy dojadę na święta a tak bardzo chciałbym dlatego, że odkąd urodziła się moja córka to zawsze chodzimy razem ze święconką i chciałbym żeby tradycji stało się zadość ale sytuacja się zaczyna komplikować. Życzę udanych przygotowań do Świąt i mam nadzieję, że życzenia świąteczne napiszę do Was już z ukochanej ojczyzny. Pozdrawiam wszystkich gorąco !!!!!!

Odnośnik do komentarza

Dzień jak wiele innych , jednak dziś onie córki są w domu , kobieta też czyli jak w dzień świąteczny możemy być razem . Wczoraj rozmawiałem z córką /nareszcie/ .Ma 14 lat i jakos mało z sobą rozmawiamy powazniej albo jak to określic normalnie .Oberaliśmy marchewki , pieczarki ,nikogo w domu i okazja do normalnej rozmowy . Niestety , przyszli majstrowie od okien i czar prysł. Mam nadzieję na więcej takich okazji

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochani nie pisalam ale jestem z wami i czytam wasze wypowiedzi.Umnie roznie dwa lata brania lekow ale ta franca nie puszcza do konca , co jakis czas przypomina osobie a do dego teraz wlazla mi w plecy.Boli jak cholera , smaruje mascia i biore leki przeciwbolowe i jakos pcham do przodu. Nie wiem czy to nerwobole czy mnie przewialo w kazdym razie teraz przed swietami meka z porzadkami bo boli mnie caly korpus , jakbym miala polamane zebra. Ale starczy o mnie widze ze i u was roznie , moze jak po niedzieli bedzie cieplej to puszcza nas te choroby .Milosz juz niedlugo bedziesz sie mogl naprzytulac do woli tego Ci z calego serca zycze.Krysiu wyobrazam sobie jak musi Ci byc ciezko , trzymaj sie kochana , jestem z Toba trzymam kciuki za ocieplenie stosukow w rodzinie. Nati 12 pozdrawiam Cie i sciskam mocno.Weteranko Ty mimo ciosow od losu potrafisz jeszcze nam pomagac dzieki za to .Asie ciesze sie ze u Ciebie coraz lepiej to tak szybko nie przechodzi, ja lecze sie juz dwa lata i nie moge powiedziec ze jest super , ale w Twoim przypadku niech tak bedzie tego Ci zycze , jestes jeszcze mloda.Robo , Rolnik , Nati , Gruszeczko , Mala geniu ,stara gwardio i wy wszyscy nowi wszystkich was sciskam i przytulam . Dzis wioze mojego piesia do fryzjera , jest to SPA dla kota i psa , w domu nie da mi sie zblizyc z nozyczkami a tam pani mowi ze jest bardzo grzeczny .No koncze i pozdrawiam wszystkich zyczac milego weekendu i nie przemeczcie sie przy porzadkach .papa.

Odnośnik do komentarza

Przemęczenie mi nie grozi, mycie okien w trakcie powoli sukcesywnie,łazienka prawie dopracowana,mam trzy kobiety w domu w tym dwie nastolatki/14L. i prawie 18 L./ jestem jedynym facetem, nawet pies to suczka.Szpital niewiele pomógł, po tym jak zacząłem być *niewygodnym * pacjentem, szprycowali mnie trzy tygodnie fenactilem, aż dupsko bolało że chodzić nie mogłem. Jestem palaczem więc spacery do palarni to obowiązkowo zaliczałem ,a gdy widziano jak się ruszamy pytali czy to aż tak boli?? niemożliwe inni nie mieli takiego problemu-pewnie że nie mieli bo nie ruszali się z łóżek ale po kilku tygodniach w domu przeszło całkowicie ,jak pomyślę o tym że mogę tam być ponownie i trafić na fenactil to mnie rozkłada i wszystkiego mam dość . OK słonko świeci jest miło i sympatycznie , więc wybiorę się na spacerek -POZDRAWIAM

Odnośnik do komentarza

Hej. Czy kogoś z Was z nerwicy boli głowa? Czy tylko ja tak mam, powiem Wam że mam już dość tej nerwicy, myślę sobie że czasy są ciężkie itd, ale zdrowy człowiek który nie ma nerwicy inaczej chyba sobie z tym życiem radzie, po pierwsze nie ma objawów, po drugie nie stresuje się tak, a ja czasem uważam że wszystko jest bez sensu. Że nic mi się w życiu nie uda, że nie wiem czy praca w aptece to dla mnie, że z nerwicą w takiej pracy sobie nie poradzę, z terapią zwlekam do dziś żeby zadzwonić, mam taki własny świat i nikomu nawet nie mogę powiedzieć co się w nim dzieje. Myślę sobie czasem żeby pójść w swoją stronę, ale gdy pomyśle sobie że miałabym 4 lata spędzone z moim chłopakiem puścić tak w kosmos, wrócić do mojego rodzinnego miasta gdzie nie mam znajomych, bez pracy, w mieszkaniu malutkim życ z mama i bratem, i na dodatek wspomnienia by mnie zabiły, bo co dzień myślałabym co u mojego narzeczonego, to nie dałabym z tym rady. Myślę że kocham go tylko nerwica działa na mnie nastrojowo, że to ona wzbudza we mnie te depresyjne myśli, negatywne itd. Jak myślicie czy chodząc na terapie człowiek umie sobie z tym wszystkim co robi z nim nerwica bardziej radzić? Czy momi to widzi jednak we wszystkim beznadzieje, bo w końcu ma nerwice wciąż. W pn muszę wrócić do apteki, kończy mi sie L4, jak sobie pomyśle to już odczuwam skutki nerwicy, boli mnie głowa jestem niespokojna i rozdrażniona. Chciałabym usłyszeć od mojego narzeczone że jeśli ten staż tyle mnie kosztuje to może warto zrezygnować i poszukać innej pracy? Ale on tak naprawdę chyba nie wie i nie chce pewnie wiedzieć co tak naprawdę przez ta aptekę dzieje się w moim wnętrzu. I gdybym mu powiedziała ze nie chce tam wracać, powiedział by pewnie że ja nigdzie nie chce pracować, a to nie prawda. Miałam taka prace przed apteką tydzień czasu tam pracowałam na jedną zmianę to było, fizyczna na magazynie z ciuchami fajna praca nawet nie taka ciężka, ale jak sie dowiedziałam o tej aptece myślałam że będzie mi w niej dobrze,że zacznę staż itd, dziś żałuję że stamtąd odeszłam, może nie była to praca stała ale na razie była i nie tak stresująca bo atmosfera była tam ok. Czuję się jak nieprzytomna z tej nerwicy. Nie chcę wracać do tej apteki ale muszę, bo każdy ode mnie oczekuję żebym pracowałam nie ważne jaka atmosfera nie ważne co się ze mną dzieje, ważne żeby była kasa, nie wiem ile tak można wytrzymać.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×