Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Nikatoto- Dominko, ja cierpię na bóle głowy, ja mam niestety migrenowe, i to dość ciężkie. Nie wiem czy Ty masz właśnie migrenę czy po prostu ból napięciowy spowodowany różnymi sytuacjami stresującymi czy też właśnie nerwicą. W każdym razie apap na pewno jest za słabym lekiem, ja biorę silne leki i to nie raz potrafi mnie ból trzymać nawet 2 - 3 dni :( kochana, jezeli jest to bół głowy napięciowy, to wydaje mi się, że przyda się oprócz leku przeciwbólowego coś na uspokojenie ( ziołowe leki średnio pomagają ), a jeżeli to migrena to już lekarz powinien Ci przepisać leki na receptę, chociaż też trudno trafić na odpowiedni ( ja jeszcze nie trafiłam ) W każdym razie najważniejsze, to idź do lekarza i opowiedz o tym bólu, myślę, że na podstawie wywiadu z Tobą postawi jakąś diagnozę i przepisz jakieś leki, żeby nie bolało. Trzymaj się.
Odnośnik do komentarza
Witam serdecznie. zupełnie przypadkiem trafiłem na to forum. Tez cierpie na nerwice od bardzo dawna ale dopiero rok temu dotarło do mnie że moje problemy nie mają podłoża neurologicznego. Nerwica u mnie objawia się po przez problemy z przełykiem i żołądkiem. Staram się z tym walczyć ale ciągle przegrywam. Rozpocząłem nawet trapię co było bardzo trudne dla mnie. Ta choroba jest okropna odbiera mi wszystko. Niby staram się żyć normalnie ale uczucie osamotnienia mnie zabija. Żyje i pracuję między ludźmi którzy są mi zupełnie obojętni i dla nich ja też taki jestem. Boję sie przed kimś otworzyć zbliżyc na tyle by ktos odkrył że coś jest nie tak. Rok temu poznałem kogoś na kim mi zależało. Bardzo Zależało. Niestety nic z tego nie wyszło. Odeszła. To bardzo trudne walczyć z ta choroba szczególnie gdy nawet nie ma z kim pogadać. Może dzięki temu forum coś się zmieni. Pozdrawiam :-)
Odnośnik do komentarza
Hej to ja kochani, natalia, 16 lat. myslalam ze juz jest lepiej ale wciaz obawiam sie choroby psychicznej i tego co bede robic jak bede chora. mam takie dziwne uczucie jakbym nawet w swoim domu, nie umiem je sprecyzowac w swoim pokoju, jak klade sie spac, jakbym na cos zapadala na jakas chorobe psychiczna, czasami mam zly sen, jak sie obudze w nocy tez to mam, nie umiem nazwac tego uczucia przeraza mnie, cierpie przez nie, juz sie nie boje dusznosci. bylam z tym u psychiatry powiedzial, ze to efekt leku... biore citobax juz spory czas pol tabletki 10mg i nic nie daje sprecyzuje to uczucie moze jakos.. - jakbym odlatywala, tracila poczucie rzeczywistosci -przejmowala sie nie wiem czym - bala sie... - znajome miejsca bylyby mi obce nieznane - wyobrazam sobie jak wariuje - totalnie jakbym wariowala, momentami to sie nasila - chce mi sie plakac przez to uczucie - jest bardzo niemile, strasznie nieprzyjemne, nie wiem czy to uczucie leku, raczej nie - czasami ktos powie jakies slowo i mi sie jakby kojarzylo z tym i tak mam - przezywam mocno sny, jakbym nie wiem nie potrafila odroznic boje sie prosze o pomoc. wiem, ze wy mnie nie wysmiejecie, jak rodzice, prosze o pomoc, cierpie, mam 16 lat.. chce zyc jak w tym wieku mlodziez... i nie chce zachorowac.. etap chorob fizycznych mam za toba
Odnośnik do komentarza
Witam Wszystkich, witaj Natalio. To oczucie, o którym piszesz to tzw.derealizacja. Sporo na yen temat pisze męzczyzna, ktory wyszedł z nerwicy :moja-nerwica.republika.pl ) na pasku pod WYZDROWIEC sa dalsze artykuły, w tym ten dotyczacy derealzacji ).Poza tym zapraszam Cie na watek *Z nerwicy sie wuchodzi*, moze znajdziesz na nim wskazówki dla siebie ( ale czytaj od poczatku). Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
dziękuje za odpowiedzieć. Psychiatra rowniez nazwal to odrealizowaniem, jest to bardzo nieprzyjemne, pojawia sie czesto, czasami non stop, cierpie przez to, biore leki i nic... moze jeszcze troche czasu, nie potrafie tego uczucia opisac, to co pisalam bylo najbardziej zblizone... kiedys pojawialo sie sporadycznie przed jakims wiekszym stresem itp, a teraz...
Odnośnik do komentarza
Witajcie!! Jestem po raz pierwszy na tym orum, ale nerwica z dresja mezy mnie juz dwa lata. Wczesniej mialam dwa razy depresje, aleszybko zostala zaleczona. Natomiast tym razem te same leki nie pomogly (fluoketyna).Okazalo sie,ze tez mialam inne objawy niz za pierwszym razem. Tym razem zaczelo sie od tego,ze zaczelam chowac wszystkie ostre rzeczy, gdy znajdowaly sie na widoku. Moj synek mial wtedy 3 miesiace i bardzo sie balam,ze jak cos bedzie ostrego, typu noz lezec na widocznym miejscu, to moze zrobie mu tym przypadkiem krzywde. Z czasem te leki zaczely robic sie bardziej natretne, zaczelam sie sama siebie bac, bylam przekonana,ze zaczynam wariowac, potem doszla derealizacja, niechec do wychodzenia z domu, kontaktowania sie ze znajomymi.bylam kilka razy u psychiatry, kazdy z nich twierdzil,ze nie zrobie krzywdy swmu dziecku, bo je naprawde kocham, ale te mysli byly czasem tak natretne i takie realne,ze czulam,ze moze jestem do tego zdolna.przechodzilam leczenie kilkoma lekami(fluoksetyna, lexapro, clonzepam), kazdy z nich bralam okolo 4 misiecy, po czym lek z braku poprawy byl zmieniany. teraz biore citalopram, minely juz cztery miesiace, chwilami na poczatku wydawalo mi sie,ze cos sie poprawia, ale od miesiaca jest bardzo zle. nie chce mi sie nic,ani wstac z lozka ani wyjsc z domu ani spotkac z kimkolwiek. zmuszam sie do wszystkiego, bo czuje,ze to jest jednak jakies wyjscie. Dzis jednak bylo tragicznie, derealizacja byla taka straszna,ze patrzylam sie na swego synka i czulam jakby nie byl moim synkiem a ja to nie ja, wszystko takie nierealne i wtedy sie boje,ze jednak moze choruje na cos innego-schizofrenia i ,ze moze jednak jestem w stanie zrobic komus krzywde...:( i boje sie swojej przyszlosci,tego,ze nigdy nie wiem, co mnie czeka jutro..,ze nagle przez ta nerwice nie bede miala naprawde sil wstac z lozka.jestem za granica, czuje sie tu dobrze, nie wiaze wiec mojej choroby z pobytem tutaj,mam dobrego lekarza ogolnego, ale lecze sie jednak w Polsce. mam tu znajomych, ale teraz oddalam sie od wszystkich. boje sie,ze wszyscy widza,ze cos jest ze mna nie tak. nie chce mi sie sluchac innych, rozmawiac, bo sie mecze, bo to nie sprawia mi zadnej radosci, jest wrecz nieprzyjemne, bomusze udawac,ze jest w porzadku, podczas gdy slysze i kojarze wolniej, nie wiem co powiedziec, bo nie moge sie skupic, mam pustke. ale wiem,ze musze zyc dla synka, dla meza, dla rodziny, staram sie z tym walczyc mimo wszystko, ale chwilami nie mam sil.....boje sie,ze to schizofrenia, bo mam przypadek w rodzinie :(
Odnośnik do komentarza
Taka pochmurna, ponura pogoda za oknem nie za specjalnie działa na moje samopoczucie. Wtedy prawie cały dzień siedzę z Małym w domu i tak się kręcę z kąta w kąt i nawet do jakiejś roboty w domu nie chce mi sie brać. Wtedy pojawia sie u mnie *uczucie uwięzienia* i objawy nerwicowe w ataku. Tak jak przerabiałam na psychoterapii bardzo lecznicze było by dla mnie pójście do pracy, ale takowej na razie szukam. W piątek mamy imprezę (taką luźniejszą) od męza z pracy. Ta średnio mi się chce iść, ale raczej się wybierzemy. Leń jakiś we mnie wstąpił wraz z nastaniem pory jesiennej.Planowałam zacząć biegać, ale miałam wymówkę przed sobą że nie mam spodni dresowych i butów. Strój już skompleptowałam a to bieganie jakoś jeszcze nie może dojść do skutku. Rolnik, myślami jestem z Tobą. Witam nowe osoby na forum, marchewa zajrzyj tu czasami będzie ci łatwiej, Pozdrawiam wszystkich :)
Odnośnik do komentarza
witaj marchewka81 uwierz mi wiem co przechodzisz i uwierz mi,ze bedzie z cazsem lepiej,musisz zawalczyc,ja mialam rozne chwile,tez jestem za granica i wiem,ze to utrudnia momentami wiele,choc sa tez plusy pobytu tutaj,takze z lekarzami(w Polsce idziesz i mowisz jakie badania chcesz,tu doktor o tym decyduje,co sprawia,ze ja sie tak nie wczuwam w sprawe,bo on przeciez powinien wiedziec lepiej,problem w tym,ze tu jak chce sie jakies badanie odplatnie,to ceny sa -szkoda gadac... trzymaj sie kochana i zacznij moz3e czytac watki Pani Jadwigi,ja czytam,jak mam czas... znajdziesz w watku-z nerwicy sie wychodzi:) pozdrawiam serdecznie
Odnośnik do komentarza
Witam Mam prośbę do nati16, czy mogłabyś się tak podpisywać cały czas, chodzi mi o dodanie tej cyferki 16 po nicku nati. Ja własnie mam taki sam nick, własnie nati, ale bez żadnej cyfry, piszę już tu przeszło 2 lata i nie chciałabym, żeby nas mylono :) Poza tym, raz sie podpisujesz natalia, innym razem nati czy też rati, a później nati16, a jak mniemam pisze cały czas ta sama osoba...........proszę, obierz sobie jedną nazwę bo szczerze mówiąc trudno nadążyć :) U mnie jest strasznie pada i wieje jak zwariowane, jeszcze coś robią na moim osiedlu i dzisiaj oraz jutro nie mamy prądu cały dzień, konkretnie od 6.30 do 18.30. Dopiero przed momentem nam włączyli, ech, to jest straszne bo ja mam wszystko na prąd :( Na obiad jedliśmy kanapki, teraz dopiero idę zrobić ciepłą kolację- spagetti, i to zaraz pędzę bo wszyscy jesteśmy głodni ha ha ha :) Zaglądnę do Was jeszcze później.
Odnośnik do komentarza
Moja rodzinka też lubi spagetti. Nie wiem jak ty je robisz. Ja kupuję mięso mielone, wrzucam na patelnię, przyprawiam pieprzem, solą, słodką papryką, jak sie poddusi zalewam sosem ze słoika *Łowicz.sos spagetii* i jeszcze doprawiam po swojemu. Czasem posypuję to startym serem. Wiadomo, do tego obowiązkowo makaron do spagetti. Już mi ślinka cieknie. My dzis robiliśmy na podwieczorek naleśniki, Małemu na obiad miałam jeszcze zupę z wczorajszego dnia, ale chodzi juz za mną jakieś mięcho. Moze i ja zrobię też jutro spagetii. Mam też ambitne plany nauczyć sie piec ciasta, bo o ile z gotowaniem radzę cobie nieźle to z pieczeniem komletna klapa. A lubię pojeść :)
Odnośnik do komentarza
Witam Ja własnie czekam na wyłączenie prądu, dzisiaj się jakoś ociągają he he he, powinno juz go nie być od 6.30 a tu............ciągle jest :) Gorzej jak wyłączą w trakcie mojego pisania postu do Was, no trudno. Renka, jeżeli chodzi o spagetti to jak mam czas i chęci to robię sos bolognese sama, a jak mi się nie chce to kupuję gotowy, najlepiej lubię Knorra, i oczywiście też daję mięso mielone (wołowinka ), czosnek wyciśniety i obowiązkowo odrobinę bazylii. Piec uwielbiam, jak dla mnie pieczenie to prawie taka terapia uspokajająca i poprawiająca humor :) Szkoda, że mieszkamy daleko od siebie bo bym Cię zaprosiła na wspólne pieczenie, spodobałoby Ci się :)) Rolnik, napisz jak się sprawy mają u Ciebie, na pewno jest Ci bardzo ciężko :( Piotrek0210, sorki, że Cię skojarzyłam z natalią. Pisz na forum o wszystkim co Cię boli, może się lepiej poczujesz, ja wiem, że w realu ciężko mówić o tej chorobie, chociaż, uwierz mi, że nerwica jest bardziej powszechna niż nam się wydaje, tylko ludzie o tym nie mówią. A co do drugiej połówki........jeszcze Ci sie trafi :) Tak sobie myślę, że skoro pracujesz z ludźmi to może jednak warto jakoś się z nimi dogadywać, czy nawet troszkę * zakolegować *, niekoniecznie mówiąc o chorobie ( to Twoja osobista sprawa) ale ot tak po prostu, żeby jednak miec kontakt z drugim człowiekiem........ Ile masz lat ? Bierzesz jakieś leki czy tylko chodzisz na terapię ? Krysiu, jak remont ? Po remoncie jak sobie wysprzątasz będziesz miała fajnie ale najgorsze to przetrwać sam remont, w dodatku jak nie posuwa się za szybko....... Krysiu, jaki kolorek płytek będziesz miała w łazience teraz ? A jak zdrówko ? Dziewczynki wszystkie pozostałe i chłopcy też, co u Was ? Piszcie kochani. Pozdrawiam wszystkich i kończę bo cały czas mam wrażenie, że lada moment i prąd wyłączą............I tak dziwne, że jeszcze jest. Miłego dnia wszystkim.
Odnośnik do komentarza
Teraz w skrócie. Wiki zadowolona ze zmiany szkoły. Moze uda sie załatwic wyjazd z Martyną do Mediolanu! Robie remont szafek w kuchni ,Bartek jeczy ,ale wszystko robię ja! Walcze bez tabletek ,raz lepiej raz gorzej, bez Pani Tereski było by trudniej . Z całego serca pozdrawiam nowe osoby. Robo jak u Ciebie? jutro ostatni dzien w pracy ,inwentura ,te sprawy. A za oknem deszcz ,wiatr i chyba jedyny sposób na przetrwanie to lózeczko ,ksiazka i spokój błogi . Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość piotrek0210
Witaj Nati. Witajcie Wszyscy. Mam 26 lat. Od dawna cierpię na nerwicę ale dopiero teraz dotarło to do mnie. Rok temu zgłosiłem się do psychiatry oczywiście wcześniej zrobiłem wszystkie podstawowe badania i fizycznie wszystko ok. Miewam odruchy wymiotne. Boje się jadac w towarzystwie. Przed wyjściem z domu muszę usiąść na tzw tronie :-) Gdy jestem gdziekolwiek boje sie żeby nie zrobiło mi sie nie dobrze albo żebym nie musiał szukać toalety. W miesiącach wiosenno letnich objawy są dużo lżejsze praktycznie ustępują. W tym roku wróciło w połowie sierpnia. Można to porównać do jakiegoś ataku po którym wszystko się zmienia i wracają moje dolegliwości i deprecha straszna mnie dopada. W tym roku atak byl koszmarny praktycznie trzy dni wycięte z życiorysu. Mam wrażenie jakbym nie umiał w naturalny sposób rozładować napięcia stresu który się gdzieś odkłada w mojej głowie potem wystarczy tylko jakiś impuls i się zaczyna. Rok temu brałem *moklar* gdy brałem było lepiej ale gdy sie lepiej czułem zapominałem o chorobie, lekach i wszystko wracało. Zostało mi pare opakowań więc zacząłem brac je z powrotem. Wystraszyłem się tego ataku myślałem ze zwariuje. Kurcze urlop mam a za oknem zimno i leję :-( Pozdrawiam Wszystkich :-)
Odnośnik do komentarza
witajcie kochani ;-) , Rolniku trzymaj sie , eh to straszne ;-/. Kochani ja narazie jeszce mam urlopik ;-), pogoda paskudna ale ja ogolnie jakos se radze , wiadomo roznie ale w tych trudnych chwilach dobzre ze moge liczyc na mego mezczyzne ;-), dobzre ze Go mam ;-p, dzis mam taki dzien ze kamien spadl mi z serducha (poweidzialam wszystko prosto w oczy przy szefie) czuje sie wolna , nie bede juz musiala ogladac , meczyc sie juz, nikt nie bedzie mnie ponizal, robil glaba ciagle podwyzszajac tym samym swoje poczucie wartosci-powiem Wam ze to byl naprawde trudny okres , staralam sie ale czasem pzrechodzila sama siebie ;-(, ktos kiedys poweidzial ze jak mamy doczyneinia z takimi osobami to lepiej uceikac od nich aby nas nie zatruli calkowicie, nie poweim czuje sei ogolnie jak wrak ale dam rade-dzwigne sie ;-),weicie czuje sie naparwde wolna ;-). Witam nowych forumowiczow ;-) cieplutko, piszcie kochani ;-). a gdzie reszta?!!!!111 Biel, Hiszpanko, Poetko,Magdo,Madziu,Gruszenio, Dorotko,, Iwonko,Majeczko,Robo Pani Jadwigo? pozdarwiam Wszystkich bez wyjatku!!!
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×