Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Domek posprzątany, kuraczak nasiąka przyprawami, piwo się chłodzi, czekamy na znajomych i będziemy sie grillować. Towarzyszy mi lekkie napięcie w związku z tym oczekiwaniem, ale narazie radzę sobie z tym nieźle. Też tak macie? Mała_gieniu, dobrze że u ciebie forma zwyżkuje, oby jak najdłużej a najlepiej na zawsze. Wogóle u Was jakoś romantycznie. Nati była z męzem na romantycznej kolacji, fracia3 recytowała z rodzinka wiersze, mała_gienia dostała kwiaty od męża :). I dobrze, to dobrze wpłuwa na nasze humorki. buziolki :)
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Witajcie kochani:* Miałam ciężkie dni ostatnio a zarazem radosne. Od poniedziałku chodzę na kurs kelnerki. Niestety na niego też chodzą dwie dziewczyny z mojej klasy ze szkoły średniej, z którymi, że tak powiem nie jestem w dobrych stosunkach bo obraziły się za to, że powiedziałam otwarcie co o ich zachowaniu myślę. Starały się na kursie wyprowadzić mnie z równowagi ale im się nie udawało więc im się znudziło. Olewałam ich zachowanie. W czwartek byłam u dentysty. W końcu zebrałam się w sobie, żeby usunąć jednego ząbka, bo odciągałam to juz spory czas. Bolało mnie jak jasna cholerka. Na drugi dzien nie byłam w stanie iść na kurs bo tak mnie bolało dziąsło. W piątek w nocy przyjechał mój chrześniaczek:) Boziu jaki śliczniutki:) Ma 9 miesięcy a już rwie się do chodzenia:D Bystry chyba po mnie:D hehe;D Niestety dzisiaj pojechali już do domu do Bydgoszczy. No ale dostałam juz zaproszenie na przyjęcie urodzinowe w listopadzie mojego chrześniaka;) Dzisiaj też moja sunia mnie strasznie wystraszyła. Zaczęła w sumie od wczoraj wieczora tak kaszleć,a dzisiaj nie dość że kasłała to jeszcze wymiotowała śliną. Przestraszyłam się, że to może przerzuty tego raka i że zdycha mi.Pobiegłam do weterynarza bo blisko zapytać czy mnie przyjmie. Całe szczęście nie miał zaplanowanego żadnego zabiegu to się zgodził. Poleciałam po sunie. Wpadłam do domu zryczałam się aż cała się trzęsłam bo bałam się że będę musiała ją uspać. Wzięłam zaniosłam ją do weterynarza.Całe szczęście okazało się że to zapalenie oskrzeli i dostała 2 zastrzyki. Teraz wymęczona śpi sobie bidulka. W poniedziałek mam z nią na kontrole. Madziu ide na studia do Siedlec na odnowę biologiczną z fizjoterapią. Nati no już mi się nudzą te wakacje. Chętnie bym je skróciła trochę:) ale dobrze, że teraz chodzę na ten kurs z pośredniaka to do 10 września mam zajęcie:)
Odnośnik do komentarza
Cześć jestem nowa mam 16 lat. stwierdzono u mnie zaburzenia lekowe z napadami paniki. wtedy balam sie uduszenia, a teraz ze mam schizofremie ze zaczne wariowac (juz mam to uczucie) jakbym miala ekspolodowac, chce mi sie krzyczec , uciec, boje sie chorob psychicznych. mam wrazenie ze na nie zapadam.
Odnośnik do komentarza
Witajcei moje skarbenki ;-*, poweim Wam z eja tez juz od kilku dni czuje sie ok ;-), to biegam do pracy, na zakupki, z mezczyzna sie widzimy w wolnej chwili to se pogadamy, pozartujemy ;-).Czesc malenka wlasnie dawno nic tu nie pisalas ale super ze teraz sie odezwalas!Freciu3 kochan moj brat jak byl maly ciagle mial bole glowy okropne, wymiotowal czesto, mam tez sie bala o niego takie chucherko bylo zn iego, mial robiona tomografie i inne badania, kiedys wkoncu rodzice trafili przypadkiem na jakiegos specjaliste we wrocku, poweidzila ze jest brat delikatna i wrazliwa osoba , ze to z nerowow bo wszystkie badania byly ok. moja mama tez zcesto pzred miesiaczka wymiotowala bo miala takie bole glowy.hej oleeenko ;-), Madzu89 ja tez mialam taka pustke kilka mies wstecz, poprostu szukasz jeszce czegos dla siebie, trzeba te pustke czyms dobrym wypelnic, ja tak zroibilam tak tymi kolczykami moimi, kocham to robic, rozwijam sie pzrez to i uczucia tego juz nie mam. poprostu musisz wypelnic czyms pozytecznym te pustke. Mala geniu to milo ze strony meza ;-) takie gesty ciesza kobiety ;-), fajnie ze lepiej sie czujesz.Renko30 jasne tez tak mam ;-), fajnie ze sobie odpoczniesz, taka odskocznia ;-) dobrze robi. Ja dzis siedze w domku, pije polopirynke ale ogolnie spokojnie jest ;-) odpoczywam, ciesze sie ze mam wolne, w pracy ostanio z ta moja kolezanka niezbyt bylo, wrabiala mnie o to ze zle szukalam klucza a ona go miala przy sobie, eh a juz bylo tak fajnie, uwazam ze ta dziewczyna jest chora jakas, wydaje jej sie ze jest najlepsza we wszystkim, wszystko tak splywa po niej mocno jak po kaczce eh ;-( dostala wreszcei opierdol od kadrowej wrescei zauwazyla jai z niej kretacz i swirus, nadeszla wrescei spraweidliwosc!!! zla akrma do niej wrocila ;-) sama sobie winna jest, ona potrafi z takim wyrachowaniem klamac prosto w oczy i robic z czloewika durnia doslownie, odwraca kota ogonem. podaje pzrepis na zolta salatke ;-): jajeczka ugotowane, ryz ugotowany ja daje 2 woreczki, kukurydza konserwowa,piers z kurczaczka pokrojona w kostke i podsmazona na patelce z przyprawa curry(ona daje kolorek zolty, dajecie sami wedle uznania), majonez. najpier ryz na patelke z przyprawa, pozniej dodajemy jajeczka pokrojone rozniez w kostke, kukurydze odcedzona, sol, troche pieprzu, i niech na patelce tam sie wszystko podgrzeje, my mieszamy, pozniej do miski, musi wystygnac i na koniec wlasnei majonezu dodaje ;-). Salatka nie nalezy do lekkich ale jest nietypowa, inna ;-) sycaca ;-). pozdrawiam kochani, gruszeczko co tam skarbie u Ceibie?
Odnośnik do komentarza
Witaj Natalia, witam Wszystkich. Lęk przed zwariowaniem jest najtrudniejszy do zniesienia w nerwicy, może nawet jest gorszy od lęku przed smiercia. Jeśli chodzi o Ciebie, masz dopiero 16 lat, więc na te problemy nerwicowe moga sie nakładać objawy, emocje związane z procesem dojrzewania. Czy Ty chodzisz na terapie? jesli nie, to poszukaj sobie dobrego terapeuty, bo krócej bedziesz niepotrzebnie cierpiała.Czy masz zapisane jakies leki? Na wątku *Z Nerwicy sie wychodzi.* zamiesciłam posty osób, które wychodza lub wyszły z nerwicy i informacje jak sobie z nerwica radzić. W jednym z postów wypowiada sie młoda dziewczyna, która gdy miała takie mysli, ze moze zwariowac, postanowiła im stawić czoła, wyszła na dwór i do swojego, umysłu (podswiadomosci, bo to ona nas straszy) zaczęła wołać: no wariuj itd. No i oczywiscie nic sie nie działo dalej.BO : Lęk jest groźny tylko dotąd, póki sie go boisz, znika, gdy mu stawisz czołą, lub gdy go oswoisz . Ta dziewczyna stawiła mu czoła., na swój sposób.i lek sie wycofał. Gdy mnie nachodziły takie mysli, ja pod wpływem rady Castanedy, którego wypowiedź tez zamiesciłam w ktoryms poscie, mówiłam sobie : TRUDNO. TO NAJWYZEJ ZWARIUJE.A gdy tak sobie mówiłam, moja podswiadomość mi odpuszczała. ---------------------- A swoje leki OSWAJAMY, gdy zdobywamy wiedze na temat jak powstaja i działaja. Ponizej przytaczam fragment z opowieści mężczyzny, kóry wyszedł z nerwicy:moja-nerwica.republika.pl , gdzie znajdziesz informacje, ktore pomoga Ci lepiej zrozumiec to, co sie z Toba dzieje.( na pasku opowiesci u góry pod *Wyzdrowiec* znajdziesz reszte jego wypowiedzi) Zrozumienie ZROZUMIENIE, JAK NASZ ORGANIZM DZIAłA W REAKCJACH STRESOWYCH jest ważne, bo pozwala zaakceptować, że z osobę znerwicowaną (zestresowaną) NIE DZIEJE SIE NIC SZCZEGÓLNIE NIEZWYKLEGO. Wręcz przeciwnie, organizm realizuje strategię wykształconą przez miliony lat ewolucji. Ta strategia to uruchomienie w chwili zagrożenia mechanizmu *walcz lub uciekaj* i polega na przestawieniu organizmu w tryb właśnie do walki lub ucieczki przystosowany. Jest to realizowane poprzez zestaw hormonów – adrenaliny, kortyzolu i innych–uruchamianych automatycznie przez mózg w odpowiedzi na postrzegane zagrożenie Bardzo konkretnie oznacza to, że w przypadku nadchodzącego ataku paniki, bez względu na to jak porażające są twoje myśli, MUSISZ mówić i uświadamiać sobie, że są to normalne fizyczne symptomy wynikające z biochemii naszego organizmu, które w dodatku sami podsycamy przejmując się nimi. Że te objawy wkrótce miną. Zawsze mijają bo tak czy siak możliwości reakcji mózgu na hormony strachu są skończone --------------------------- Poza tym we wszystkich wypowiedziach specjalistów , które przeczytałam była podkreslona różnica pomiedzy NERWICA A CHOROBĄ PSYCHICZNĄ. W nerwicy ma sie swiadomość swojej choroby i krytycyzm do objawów, w chorobie psychicznej podobno brakuje tego krytycyzmu.Co nie znaczy, ze nerwica jest mniej bolesna. Ponadto postaraj sie o ksiązke *Strach i paniczny lek* R.Bakera oraz kup sobie ksiązke *Sekret* Rhondy Byrne lub obejrzyj film *Sekret* w internecie :michhalpasterski.pl/filmy-video/the-secret-polskie-napisy/ Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Ola dziękuje za odpowiedź, mam nadzieję, że dam radę :) Pani Jadwidze również serdecznie dziękuję. Postaram się dziś o tą książkę, a film niebawem obejrzę. Dzięki Wam jest mi lżej. Chodzę na terapię, do psychiatry idę we wrześniu po raz drugi. Gdyż teraz jest gorzej. Bardziej się chyba boję
Odnośnik do komentarza
Witam Was. U mnie nie najlepiej ,od czasu jak zemdlałam , jest okropnie. Nerwica się nasiliła, chociaż staram się panować nad tym to jednak są momenty upadku. Dzisiaj jak wstałam , robiąc kawkę znowu miałam moment że prawie zemdlałam, no i dzień będzie do kitu. Muszę iść do lekarki może powodem są leki. Cieszę się jak czytam że u was jest ok, bo wtedy dostaję otuchy że będzie poprawa. Moje sny są ostatnio tak realne że rano mam wrażenie że to było naprawdę. Muszę się komuś wyżalić , to przynosi ulgę. Mam do was pytanie ( takie babskie) czy jak dostajecie miesiączkę to ma to znaczenie na nerwicę , może to jest też jakaś przyczyna. pozdrawiam wszystkich bez wyjątku.
Odnośnik do komentarza
Witam kochani Madziu, fajnie, że Ci się udało, że imprezka udana, a smutek..............jest, niestety, nieodłącznym elementem życia każdego człowieka, czy zdrowego czy chorego....... Ale ciesz się Madziu z tego co masz, a masz wiele, sama napisałaś :) Buziaki skarbie. Małgosiu, kurczę to ładny stres przeszłaś z pieskiem :( A ten kurs to fajny pomysł, zawsze to później będzie można dorobić parę groszy na studiach czy tez na wakacjach :) Biel, to jest normalne, że przed czy w trakcie okresu, gorzej się czujemy a my nerwicowcy to już w ogóle, przynajmniej ja tak mam, dół totalny. Nie martw się, to przejdzie :) Mała_geniu, piękny bukiet dostałaś, a można wiedzieć z jakiej to okazji ?? :) No i fajnie, że lepiej się czujesz :) Natalia, Ty nawet nie myśl o schizofrenii, to zupełnie inna choroba, na pewno nie dotyczy Ciebie, nie zaprzątaj sobie tym glowy, idź do psychologa i na pewno Ci pomoże :) Porozmawiaj z rodzicami, jesteś taka młodziutka, że rodzice powinni Ci pomóc. Krysieńko, a co u Ciebie ? Jak samopoczucie ? U mnie dzisiaj znów bardzo gorąco, mam nadzieję, że to ostatnie takie upalne dni tego lata. Powiem Wam, że trochę się dzisiaj nudzę, córka wraca dopiero wieczorem, męża znów cały dzień nie ma, ech........dobrze, że chociaz piesek mi towarzyszy :) Milego dnia wszystkim.
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochane, czy w naszym kraju zawsze tak bedzie pop[ieprzono odnosnie pracy? moj chlopak dobrze wyksztalcony, szuka i doslownie nic nie ma w jego fachu. Dzis wyskoczylismy sobie na spacer bo taka piekna pogoda ze szkoda w domku siedziec, kupilam se karmi, fajnie ogolnie bylo ;-) pozniej juz nie dlaczego? chlopak nie ma kasy na zycie, dorosly jest i co sie doweidzialam? eh ze ma propozycje wyjechania na kilka mies do angli ;/, weim ze to rozwaize problem odnosnie kasy ale uweirzcei mnie zamurowalo? czemu? nie mam sily byc ta wicznie czekajaca, tato wyjezdzal ciagle jak bylismy mali z bratem, tak zadko bywal w domu, jedynie odsweitnie, nie poewim juz jak jego brak wplynal na moja osobe i teraz bekam tym w zyciu dorosly, poprostu nie wyjadem tam, nie znam jezyka i zle sei czuje na obczyznie, tu mam prace ktora lubie, nie znosze duzych miast, wyscigu szcorow a co dopiero zagranica ;-/. chlopak mowei ze nie chce tam na stale ale cche zobaczyc moze uda sie tam podszlifowac jezyk i dobrze zarobic i by zjechal, ja nei chce ;-(, boje sie, weim co to znaczy zyc takim mlodym ludfziom na odleglosc, nie weim aler okropnie mnie to zdolowalo, weim ze tu nie znajdzie roboty i weim ze bedzie jednak konieczny ten wyjazd. popsul mi sie humor na spotkaniu, nie chialo mi sie gadac i malo co sie nie rozryczalam, w srodku tylko slyszalam rozpaczliwe wolanie nie jedz nie jedz.Dzioewczyny jak wy sobie z tym radzicie? obawiam sie ze jednak tu nie znajdzie roboty i bedize tam udezal, eh, juz coprawda krotkie ale jednak rozstanie pzrezylam jak wyjechal do niemiec, on mowei to bedziesz mnie odweidzala jak bedizesz miala urlop, ja boje sie samolotow, weicie co ide juz bo zbyt duzy zamet w mojej glowei ;-/, dlaczego tak jest w tej cholernej polsce ze nasze bliskie osoby musza wyjjezdzac zagranice?porazka jakas, mamy k...........u irlandie.
Odnośnik do komentarza
witajcie kochani musze chyba wziac kredyt i znowu do egipta wyleciec bo .powracam do normalnosci czyli standarddowo palenie gdzies miedzy sercem a nerka, ucisk na szyji.ciekawe cz milionerzy maja nerwice...pewnie tak,bo codziennie sie martwia o swoje miliony.ale pewnie az tak nimi nie poniewiera. ago ja wyjechalem za granice sam bo wielkie dlugi pozostawilem w kraju ale moja zona szybko do mnie dojechala wraz z coreczka.ale nie dlatego ze nie moglem bez nich wytrzymac,choc tesknilem strasznie,przyjechala bez mojej wiedzy do norwegii bo czula ze nasz zwiazek nie wytrzyma na odleglosc.ze niby znajde sobie inna.oczywiscie przez mysl by mi to nie przeszlo ale kobicie nie przegadasz. wyslalem pieniadze na lakierowanie auta a ta moja kruszynka za kilka dni dzwoni do mnie z dworca w tromdheim zebym ja odebral. teraz z perspektywy czasu uwazam ze to bylo prawidlowe posuniecie. mam przyjaciol ktorzy sie porozwodzili ,ijnni zamienili partnerki. pogmatwane to wszytko aletak jest. ta tez nosze w sobie wielka zlosc z tego powodu ,ze musialem szukac chleba poza ojczyzna.bo teraz to juz bym chyba siedzial za dlugi w wiezieniu.chcialem sprobowac wlasnej prywaty i sprobowalem i dostalem po lapkach...... prosze mi wybaczyc haotyczne zwierzenia ale walcze teraz w wielkim bolem wiec pisze aby mozg zajac szyms innym.a ten dziad jaki cwany i nie chce odpuscic wiec w egipcie bylo bajecznie nic nie bolalo.teraz wiem dlaczego mi sie tak podobalo czyli gdybym pyjechal na sybir i by mnie nic nie bolalo to tez by sie bardzo podobalo. jak ja pragne takich urlopow odd wszystkich dolegliwoscii niee wazne czy to kopalnia wegla czy egipt czy co innego
Odnośnik do komentarza
Witajcie Robo4 weisz ja wlasnie mysle tak jak Twoja zonka, weisz cos w tym jest i weim na bank ze zwiazek na odleglosc nie ma szans bytu, nie mowie ze moj mezczyzna odrazu tam by mnie zdradzil, ufam mu i kocham Go mocno ale weim jak to jest jak czloweik gdzies tam, daleko od swojej ukochanej badz ukochanego, ryzyko zawsze jakies jest, nowe towarzystwo, tesknota do bliskosci, sila rzeczy odzywaja sie naturalne sprawy. Trzymam kciuki aby tu cos znalazl, weisz Robo moj ojceic ciagle jezdzil po swiecie jak bylismy z braterm kajtkami, weim czym to pachnie, te chwile dllugie bez ojca,tesknota niesamowita, weim tez jak to na mnie wplynelo, jaki pzrez to mialam stosunek do mezczyzn , jak ceizko mi bylo sie z nimi zwiazac. ty bardzo dobrze zrobiles , tzn zonka przyjezdzajac do Ciebie, bardzo madra z Niej kobieta, u nas bylo inaczej, mama sama z dziecmi i nie bylo mowy o wyjezdzie tam, sama sie meczyla, tak siedzi to we mnie jak zadziora, z paroma rzeczami juz sie uporala inne jeszce siedza. Jakbym byla wtedy starsza bym doslowenie wziela Go za fraki i poewidzila siedz tu na dupie, kosztem rodziny?co ty robisz? bym mu to wybila z glowy , powaznie! nie rozumialam wtedy czemu mama chodzila taka przybita, taka zestresowana, wtedy nic nie bylo pewne, zcsy kiedy nie wolno bylo tak swobodnie jak dzis jezdzic, eh szkoda gadac, nie zanudzam juz. pozdarwiam pedze do roboty i Robo dziekuje za odpoweidz ;-), odzew
Odnośnik do komentarza
aga28 i robo4 dokladnie sie z Wami zgadzam,nie zawsze tak jest ze tęsknota za bliskoscia bedzie silniejsza od mocnego uczucia,ale realia sa czasem brutalne,wiec na Twoim miejscu Aga albo zatrzymalam bym faceta w kraju,albo zastanawiala sie nad dojechaniem do niego//chyba ze to kwestia kilku miesiecy,albo Tobie na nim nie zalezy// za granica brakuje bratnich dusz i czesto czlowiek sie wikla w dziwne toksyczne znajomosci....sama to przerabialam,choc drugiej polowki nie zostawilam w kraju a u mnie...pada i pada ale z pieskiem wyszlam,bo piszczal mi nad glowa,wzielam tabletki i zabieram sie za cos:) zycze wszystkim udanego tygodnia
Odnośnik do komentarza
Zgadzam się Robo z Tobą w zupełności, dla nas udane wczasy i odpoczynek to taki, kiedy czujemy sie dobrze w własnej skórze, a lęki trzymają sie od nas z daleka. Teraz Ci cieżko, ale ciesz sie tym, że ta franca odpuściła ci na ten wspaniały wyjazd do Egiptu. Mogłeś odpocząć, nacieszyć się nowym miejscem i to najważniejsze. Wracaj jak najwięcej myslami do tych przyjemnych chwil i ciesz sie nimi. Aga28, z tymi planami wyjazdu Twojego chłopaka do Anglii współczuję Ci bardzo. Niestety takie wredne czasy z tą pracą, że ciężko ją znaleść. Pamietam jak ja parę lat temu, jak jeszcze byłam na studiach, wyjechałam do Niemiec na truskawki i jak bardzo wtedy tęskniłam za moim chłopakiem teraz już mężem. Trudnej jest być w takim związku na odległość. Może jeszcze uda mu sie cos znaleść tu na miejscu. Trzymam za to kciuki. W sobotę mieliśmy tego grilla o którym wspominałam. Posiedzieliśmy sobie do prawie 12 w nocy. Pojadłam kurczaka, wypiłam piwko i do tego 2 kieliszki wódki a następnego dnia....no cóż...ciezko było bardzo. Miałam jakąś niestrawność, głowa bolała, ogólny brak sił i rozbicie. Ja wódki nie piję więc wszystko możliwe że i kac sie odezwał. Obiad u teśció też sobie odpuściłam, tyllko mały talerzyk pomidorówki przełknęłam. Ja bardzo lubię spotykać sie ze znajomymi, posiedziec, pogadać sobie. Ale cóż, te lęki trochę to utrudniają. Jak ma ktoś przyjechać do nas albo my do kogos to odczuwać lekkie napięcie, ale z tym to spoko, źle nie jest. A potem już w trakcie spotkania brak mi takiego do końca luzu, lęk często wtedy sie gdzieś pląta, czuję napiecie w różnych częściach ciała. Ale na zawnątrz trzymam fason. Normalnie romawiam żartuję, śmieję sie ,ale czuje ten pałętajacy sie lęk, który czasem jest większy czasem mniejszy. Róznie to bywa. Tak też było na tym grillu. Posiedzielismy sobie z 5 godzin, a potem byłam bardzo wyczerpana. Wybieram sie też do kilku osób w odwiedziny i też tak przekładam z miesiaca na miesiąc bo jakiś wewnętrzy strach przed tym napieciem albo i kompromitacją hamuje mnie. Wściekam się, że nie mogę zawsze być sobą, czuć sie dobrze we własnej skórze. Macie tak? To jest okropne cholerstwo. A ja tak strasznie chcę swobodnych, normalnych, bezlękowych spotakań z ludźmi, ze znajomymi. Zeszyt wczoraj kupiłam. Zakładam dziennik nerwicy. Kupiłam sobie magnez, będę pić dużo wody, wszystko to nie zaszkodzi a moze akurat coś pomoże. Nie dawajcie sie tej francy, trzymajcie sie ciepło pa.
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Nati no kiedyś się zawsze to przyda mi:) kobieta która prowadzi z nami kurs, kiedyś pracowała w Victorii jako kelnerka to miała pensje ok.1500zl ale z napiwków miała 20 000zł. byłam w szoku:D Renka ja na co dzień tak mam, że robię dobrą minę do złej gry. Staram się żeby ludzie nie widzieli co mi jest. Ostatnio moja przyjaciółka zapytała mnie czy już wyzdrowiałam bo nie widać żebym była chora. Odparłam jej na to, że tak nadal cały czas chora, że mojej choroby nie widać, bo ona jest we mnie tam w środku. Wytłumaczyłam jej ale nie wiem czy zrozumiała.
Odnośnik do komentarza
dzis wieczorem psy dziwnie wyjai puchacza slyszalem i juz skonczyly sie biale noce nieuchronnie zbliza sie do dlugiej zimy. cieszcie sie zatem drodzy rodacy i rodaczki, bo u nas ,a teraz raczej,u was dluzej lata zasmakujecie nie mowiac juz o pieknej zlotej jesieni..... wykozystam fakt wejscia w stan melanholii i pomarudze troszeczke do waszych ,zapewne zatroskanych ,powracajacych do ciezkiej powakacyjnej batalii ,zwana przezyciem, gloweczek.dla bardziej meskiej i nie lubiejacej zdrobnialych wyrazen publicznosci powiem łepetyn,bembnów ,, manaszek,czy baniakow ;0 psy nadal wyja do ksiezyca ktorego jakos nie moge dostrzec przez te moje okno o symbolice standardowej zblizonej do o34 ,,zboczenie zawodowe z polskiej kariery w branzy okienniczej, jak co roku nadszedl czas na wspomienia z dziecinstwa, w ktorych szczegolnie slodko i blogo zachowaly sie te obejmujace wspomniana zlota jesien i czas powrotu do szkol. z malowniczo polozonej wioski lezacej raptem 3 km od wroclawia wyruszyc mnialem do szkoly podmiejskim autobusem linii117. to zaskakujace ,ze pamietam takie szczegolyale w koncu nie mam jeszcze az tak wielu lat ,choc wielkimi krokami zbliza sie wiek Chrystusowy... wielu z tych,ktorzy stali wraz ze mna na prrzystanku zmarnowalo swoja szanse na udane zycie. jeden zapija sie na umor, inni porzucili szkole na poziomie podstawowym i teraz ciezko zasowaja na dachach w lecie i zimiei choc teraz budowlanka daje lepsze uposarzenie niz 10 ,15 lat temuu,nie widac u nich poprawy bytu ,no moze tylko zwiekszyli ilosc butelek zdawanych do wioskowego sklepiku.... ale wtedy nikt o tym nie myslal cieszylismy sie kazdym cieplym dniem ,ktory towarzyszyl nam nawet po zakonczeniu lekcjii wyciskalismy z niego ile sie dalo,poprzez roznego rodzaju zabawy na dworze czy to w pilke czy inne gry,ktorych wiekszosc juz moja manaszka juz zapomniala. i pomyslec ,ze to juz za naszej epoki wejsc mialy wkrotce i pody laptopy ,psp i te inne bzdury ,ktore teraz tak skracaja szczesliwe zycie naszym dzieciom.. ale wtedy nie byly nam potrzebne . pamietam jak blogo zmeczony wracalem do domu ,bralem kapiel ,posymulowalem cos jeszcze przy ksiazkach szkolnych,by mama nie wykryla mych zaleglosci w pracach domowych i szedlem spac.a jakie to byly sny..moj boze... spalo sie tak blogo,do snu kolysal mnie koncert zab z pobliskiego stawikuktory swego czasu musial dzielic eter z niegdys stojaca mieszalnia pasz nalezaca do pgr u. to sa moje odglosy z dziecinstwa...i jeszcze moze nickolecace migi startujace z pobliskiego lotniska wojskowego. do teraz przetrwaly tylko zabki.bo pgr upadl a miejsce migów zastapily coraz liczniejsze samoloty pasazerskie.z rozbudowujacego sie lotniska strachowickiego takie powroty do przeszlosci czasami pomagaja mi w tej nierownej walce z tym czyms ,co mnie toczy juz 5 lat. wlasnie uswiadomilem sobie ,ze psy juz nie wyja a i moje bole jakos ustaly.. nie trace wiec czasu i mykam szybko wziasc prysznic i czempredzej udac sie do sypialni,przytulic ma niewiaste ,i szepnac jej kilka slowek do uszkamoze wystarczy poinformowac ja ,ze ja kocham,ze jest moja zabka ktora kolysze mnie do snu jak niegdys tamte zabki z bajorka. w dlugotrwajacych mych agonicznych stanach czuje ze ma zona traci na tym coraz bardziej. bo nie musze wam tlumaczyc ,ze zanim nas to kurestwo spotkalo ,to za cholery nie przypuszczalibysmy co to za uczucia bolu i cierpienia bedzie nas meczyc.... ..wiec ide podsycic nasz plomien malzenski aby nie zgasl w koncu teraz mam dwie kobiety mego zycia przy boku,moja zone i nerwice obydwiema sie musze soba dzielic ;00;0;;0;0;0 dobranoc
Odnośnik do komentarza
Witajcie, Robo Ty jestes nie do podrobienia , bardzo milo czyta sie Twoje wypowiedzi a te opisy naszego krajobrazu to przechodzi juz wszystko.Pisz nan czesciej.Malgosiu 1990 nie martw sie nastawieniem przyjaciolki , uwazam ze napewno nie zrozumiala , moja kolezanka tak do konca nie wierzy w te moja chorobe, te chorobe jak i migrene uznaje za wymysl kiedys szlachecki , no coz to trzeba przezyc samemu a przeciez nie bede jej tego zyczyc bo tego nie zycze najgorszemu wrogowi.Renka 30 gratuluje udanego grila a te leki towarzysza takim impreza wiem ze to przykre ale wierz mi kiedys pusci.Wszystkich serdecznie pozdrawiam gdzie jestescie pozostali Krysiu , Dorotko i cala reszta .
Odnośnik do komentarza
robo4 ja tam zazdroszczę Twojej zonie takiego faceta jak Ty,bo jaks ie czyta te Twoje historie to az serce sie raduje//a przeciez nie sa pisane w chwilach radosci i beztroski,co jeszcze bardziej podnosci wartosc Twoich wypowiedzi// trzymaja taka dalej,jak poczytam troche to moze i mi sie udzieli ten zyciowy dystans i realizm zarazem pozdrawiam serdecznie
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani, ja dzis wolne, mialam jechac na terapie ale ogolnie nie mialam sily, ochoty tez, robo Ty to jestes tu nie do podrobienia ;-),zgadzam sei z Toba Mjaeczko, ja etz staram sie bywac to na grilu to na poweitrzu z chlopakiem, lęki mam ale czy to cos zmieni jak ebde siedzila w domu? one beda i tyle. Olaaa ja etz mam psiaka, terierka ma juz 17 latek, dzis bylam po masc dla niego bo jakies hm zylaki odbytu mu wyskoczyly ;-( ma nadzieje ze ona pomoze ;-).w parcy wczoraj ok, wspolpraca nam idzie z ta znajoma za biurka ale cos czuje ze za jakis zcas znow cos mi wykreci eh, niedawno wrobila mnie w to ze ja nieuwaznie szukalam klucza i on niby byl pod jej podnuzkiem, eh ale wkreca, beszczelnie prosto w oczy, a ja sie zebrala, coprawda zbieralam godzine ale powedzialam ze weim ze klucza tu nie bylo i ze jestem zla na nia bo nie lubie klamstwa i czemu to robi? nie odpoeidziala, zatkalo ja. jakos u mnie ok, powoli zrobilam pozradeczek w pierdolach trzeba bylo juz, pozalatwialam sprawy na miecsie bo tak to nawet nie am kiedy, jakos leci ogolnie ;-) sciskam kochani i reszta odezwijta sie !!!!11111
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich bywalców tego wspaniałego forum! Zeby tak w zyciu ludzie sobie pomagali jak tutaj ,nasze życie byłoby wspaniałe! Czytam was od pierwszego postu,to jest jak pamietnik cos wspaniałego. Nie znam was tak za bardzo ale niektóre osoby tak bardzo polubiłam jak najlepsze kolezanki! POZDRAWIAM KOCHANA KRYSIE,IWONKE,NATI,NEFRI,FRECIE,MAŁGOSIE,MALENKA,ROBO,MATTIAGE,EWE . WSZYSTKICH KTÓRYCH PAMIETAM I NIE PAMIETAM
Odnośnik do komentarza
przeczytałam ostatnio *autoryzowany wywiad z Bogiem*, który poleca jadwigaszpaczyńska, ale...kurde...mój umysł chyba nie jest na tyle otwarty, zeby to zrozumieć...dla mnie to trochę jak bajka albo jakaś fantastyka. Czytałam też trochę o *metodzie 1000 kroków*. Podobno wielu ludziom pomogła. Spytam się na następnym spotkaniu mojego psychoterapeuty co o tym sądzi, ciekawa jestem co powie. Dzień mi minął tak sobie, raczej nudno. Jutro ruszam do pośredniaka sie zarejestrować, pora zacząć szukać jakiejś pracy i wyjść z domu do ludzi, bo kolejnej zimy w czterech ścianach chyba nie wytrzymam. Lenia mam ostatnio okropnego. Zeby mi sie tak chciało cokowiek robić jak mi sienie chce to by było super :)
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×