Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie kochane, no nie ukrywam odchorowuje ten moj nieszcesny czwartek i piatek ;-(, bole serca jelita i trafia mnie ale Pani jadwiga miala racje, robie cokolweik aby o tym czyms niemilym zapomniec, cokoleik bo mysli sie klebia i mam wrazenie ze oszaleje. Najbardziej mnie oli to ze naprawde byla za ta mala ;-(, zaangazowalam sie ,pomagalam jej, ona powiedziala ze jestem dla niej jak siostra, ze mi dziejkuje i nigdy nie znajdzie takiej osoby jak ja w innje pracy, poweidziala ze bedzie pisala, po pracy wszedzie lazilysmy, doradzalysmy sobie, po skonczeniu roboty cisza, dzwonilam do niej, pisalam, martwilam sie, wreszxcie ilez mozna napisalam wiadomosc na gg, ze jest mi przykro, smutno, ze nie rozumiem, ze koncze te znajomosc ze tak sie nie robi, i ze chyba mnie wykorzystala-przyjazn jak praca byla i wiecie co? w akcie zlosci, niby zranienia spotkala moja kadrowa boguducha winna i nagala z matka ze ja zla bylam, ze nia dyrygowalam ze ona sie stresowala same zle rzeczy i weicie co jeszce wymyslila? zadzwonila do mego wroga tak tej co zza biurka obecnie, no nie wytrzymalam, po co powiedzcie? ta zzza biurka tez podzcas mojej nieobecnosci oczerniala mnie i weicie co? normalnie moglabym ja o to oskarzyc ale serce mnie tak kluje od paru dni ;-(. Poszlam w piatek do szefa, a szef fajny, nie patyczkowalam sie uzylam mocnych argumentow, prawdy ;-). po koniec pracy dowiedzialam sie ze ta moja mala tez na mnie takich rzeczy nagadala ze wlos mi na glowei stanal, ze ja zwyzywalam przez gg, ze ja nagabuje losie a to i ez ponoc mzostalo uzyte przecuiw mnie w czwartek bo ksiegowa wygadaa szefowej po ma 2. sluchajcie ta frana zza biurka chyba miala kaca moralnego bo zachowywala sie zupelnie inaczej, glowa spuszczona, zero kontaktu wzrokowego? jak myslicie? najgorsze jest ze ja juz z ta zza biurka niezle pracoje a tu takie rzeczy za plecami, moglabym robote stracic przez 1 i niestety 2 za ktora wskoczylabym w ogien ;-(. jutro musze pogadac z ksiegowa, wytlumaczyc, i nieststy z ta zza buirka ale weicie co? zygac mi sie juz cche, noc nieprzespana, serce napierdala.Wiecie co wzielabym wolne bo wysiadam cala ;-(, musze sie tlumaczyc, napisalam smsa do mlodej czy wyjasnimy to, zeby jej matka nie gadala takich rzeczy bo polaczyla prywatnosc z praca a tak naprawde weimy jaka jest prawda, ze odzyla u mnie, byla taka milutka, odpisala ze juz nie zyczy se tej znajomosci i mama tez nie chce gadac nic rozczarowanie!!!! nie liczy sie jak sie zaczyna, wazne jak sie konczy!!!!!!!!!!! skonczyla jak istna koltuneria!!! wiece naprawde mam dosc, 2 z kolei franca zrobila 2 obozy, niezdrowa atmosfere ze zygac sie chce, musze pogadac o co jej chodzi, moze widzi zagrozenie jakies???? nie mam juz sily na nic a tym bardziej juro do roboty jak takie zwloki ze mnie, wzielam 3 ziolowki i nic.Wczoraj juz nie moglam myslec, wyszlam z chlopakiem na slonko przeszlo a dzis znow. Ale bylam naiwna, glupia i latwowierna, dalam sie wykiwac. Weim powiecie samoz zycie, nie znosze wyscigu szcurow, zostalam w to wciagnieta brutalnie niessttey. Dziekuje kochane za kazde wsparcie, bez Was bym siedziala w tm gownie zalu,Fajnie ze Dorotko jestes!!! Iwonko P co sie stalo sloneczko Zostan kochana , ;-( nie odchodz! Kumpele mowia daj na luz ale takie gowno niszcy ma reputacje, jakbym nie miala dziewczyn ktore widza i sa madre wylecialabym z pracy uwierzcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a moze ta mala miala taki plan nie weim moze tak teraz sobie mysle, do czego ta mala chuda glizda. musze ochlonac i sie uspkoic nie bede wchodzila przez kilka dni na forum bo sama zlosc we mnie. pozdrawiam trzymajta sie i nie klucic
Odnośnik do komentarza
Gość Iwona P..
,,,Nati--kochanie dziekuje za mile slowa,ale i tak mi to nie pomoze,,,,jest mi bardzo zle,,tak bardzo sie cieszylam kiedy dobrze bylo,ale dzisiejsza noc ,,,,,,,,,mnie zdolowala,,,,,,uciekne od wszystkich i tak bedzie najlepiej,nie potrafie zyc z ta paskudna nerwica,ten koszmar o tym,ze nie moge sama nigdzie wyjsc,nawet na spacer do parku nie dam rady sama .....nie sprawdzam sie jako matka i zona,przynosze tylko wstyc,siedzac w domu,ja to czuje sama,,,moj maz zasluguje na inna zone,nie ukrywam tego ,,,boje sie jutra nawet.......nie wiem co sie dzieje ze mna ,postanowilam jutro ,ze pojade sobie do cioci 25km,,ode mnie i nic im nie powiem,,,,,nie mam laptopa, wiec przez jakis czas nie bedzie mnie na forum..
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani. Nati na szczescie powoli sie poprawia. Oby bylo coraz lepiej. A Ty jak?? Iwonko dzis Twoje imieniny a ty tak bardzo zle sie czujesz. Mam nadzieje, ze ten okropny nastroj minie Ci i znow bedzie dobrze. Zeby ta okropna nerwica da CI spokoj. Chyba tego w tej chwili najbardziej pragniesz i zycze Ci tego z calego serca. Madziuniu widze, ze u Ciebie tez nie jest za ciekawie. Trzymaj sie, niedlugo bedzie lepiej. Zobaczysz. Krysiu ciesze sie, ze czujesz sie dobrze. Oby tak dalej. Dorotko, kurcze nie pojmuje dlaczego zmija tak sie do Ciebie uczepila. Nie przejmuj sie. Jestesmy z Toba. Agus ty tez sie trzymaj i dowal jutro tej kretynce!!!!! Malgosiu a u Ciebie jak?? Robo no z tym niepisaniem to przesadzasz juz!!!!!!!!!!!!!! Co u Ciebie?? Balbinad napisz cos o sobie. Pozdrawiam. Pozdrawiam wszystkich Uciekam na spacer. jutro postaram sie odezwac. Milego popoludnia. Buzka
Odnośnik do komentarza
Iwonko, nie wiedziałam, że masz dzisiaj imieniny........ Życzę Ci wszystkiego co najpiękniejsze pod słońcem, zasługujesz na to ! Iwonko, kryzysy zdarzają się każdemu, a co dopiero osobom chorym na nerwicę, uspokój się i daj sobie troszkę czasu, zobaczysz, że się wszystko ułoży i będzie dobrze, jeszcze będziesz zadowolona z życia. A takich bzdur, że przynosisz wstyd to nawet nie opowiadaj, jesteś dobrą zoną i matką i wspaniałą kobietą. Co z tego, że nie możesz iść sama do sklepu czy tez gdzie indziej, ale dajesz miłość, ciepło i wsparcie rodzinie i to są najważniejsze wartości, pamiętaj o tym ! Trzymaj się Iwonko i pisz na forum, buziaki. Gruszko, u mnie jako tako, zobaczymy jak będzie dalej. Całusy :)
Odnośnik do komentarza
Gość matiiaga
IWONKO Imieniny - dzień radosny, pełen kwiatów, zapach wiosny. Wszyscy złożyć chcą życzenia: zdrowia, szczęścia, powodzenia. Niech Ci słońce zawsze świeci i niech czas radośnie leci. Niech odejdą smutki, złości i powróci czas radości. Te życzenia, choć z daleka płyną jak wpatrzona rzeka i choć skromnie ułożone, są dla Ciebie przeznaczone.
Odnośnik do komentarza
Witam was .Prosicie żebym napisała coś o sobie. Mam 29 lat. Wspaniałe dwie córeczki. Dwuletnią Sandrusie i sześcioletnią Darunie, które są całym moim światem. Mam fajnego zwariowanego męża. Mieszkam na Sląsku.Jestem na urlopie wychowawczym i za rok przy dobrych wiatrach wrócę do pracy.Uwielbiam malować gdzie się da i czym się da. Kocham czytać książki. Kwiaty a w szczególności kocham kwitnące drzewa kocham Magnolie,Ciężko jest tak pisać o sobie ale, jeśli macie jakieś pytania to odpowiem. Pozdrawiam was serdecznie tyle pisania na dziś bo córcia ciągnie za rękaw żebym jej poczytała przed snem. Pozdrawiam was gorąco.
Odnośnik do komentarza
Gość Iwona P..
,,,***********************,,, ...Dziekuje moje kochane za zyczenia imieninowe oraz za wsparcie i mile slowa,,duzo to dla mnie znaczy ,zwlaszcza w dzisiejszym dniu,,,,, ,,,Nati kochanie moje ,ciesze sie,ze mnie rozumiesz i twoje slowa wzielam sobie do serca,chociaz nie wiem co mna kierowalo,ze tak napisalam,moi bliscy mnie kochaja wspieraja,ale ja nie chce byc oparciem na kims,chce ,pragne stanac sama na nogi i byc niezalezna od kogos,,wiesz ile mnie to kosztuje jak to boli jak widze spacerujacych ludzi przed moimi oknami,,,czuje sie bardzo zle wtedy,,,placze i jestem nakrecona,,,rozumie wszystko,byla zima mialam prawo sie tak czuc,,siedzialam w domu bo sniegu bylo ful,ale teraz kiedy jest tak pieknie na dworze,zielono w ogrodkach,ptaszki spiewaja,a ja zaczynam zamykac sie w domu,czy to minie???,,co wplynelo na moja psychike,ze mam nerwice lekowa,,?.siedze w necie codziennie do pozna i szukam odpowiedzi,,,nie ma!!!!!!!!.. ,,gdyby mozna cofnac czas....
Odnośnik do komentarza
Dzień dobry U mnie w nocy lało, rzucało gradem, nieciekawa ta noc była, w ogóle się nie wyspałam, teraz się rozjaśnia, wychodzi nieśmiało słoneczko, może będzie ładny dzień....... Ja się zbieram do pracy, chociaż czuję jak wypluta przez to niewyspanie się. Iwonko, ja Cię rozumiem nawet nie wiesz jak bardzo Cię rozumiem, też często zadawałam sobie pytanie , dlaczego ??? Trudno, nie możemy zmienić tego co było, nie możemy cofnąć czasu, ale Iwonko możemy mieć marzenia, że jeszcze wszystko będzie dobrze i tego musisz sie trzymać kochana. A po za tym Iwonko, jest takie przysłowie,....... * że u sąsiada trawa jest zawsze zieleńsza *........to tak samo jak Ty patrzysz, że ludzie sobie spacerują i są szczęśliwi, ale Iwonko, może nawet nie wiesz, że te osoby też mają swoje problemy, może nawet większe niż nam się wydaje. Reasumując, kochanie pomyśl o sobie pozytywnie, popatrz jak długą drogę już przeszłaś, mimo niesprzyjających warunków ( tato ) i tak częściowo pokonałas chorobę, przecież na początku nawet nie wstawałas z łóżka. A jeszcze będzie tak dobrze, że sama pójdziesz do sklepu i gdzie tam będziesz chciała, zobaczysz :)) Buziaki Iwonko. Balbinad, widzę w Tobie pokrewną duszę, ja też uwielbiam kwiaty, wszelkie rośliny zresztą, ogród to moja pasja, a ksiązki wprost połykam he he he. Tylko do malowania ( artystycznego rzecz jasna ) to nie mam talentu, niestety, ale za to uwielbiam aranżować wnetrza, u siebie w domu ciągle coś zmieniam, dopiększam go i sprawia mi to ogromną frajdę, tym bardziej, że wiele rzeczy potrafię sama zrobić i robię :) Jaką teraz czytasz książkę ? Gratuluję córeczek ! Ojej, już późno, muszę uciekać, miłego dnia kochani.
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani! zaczne od spóznionych zyczen dla Iwonki radosci ,siły i duzo zdrówka. Witam ciebie balbinad ja jak ty mam dwie córki ,uwielbiam czytac i kocham roslinki ,wiec barrrddzo podobnie ,a tyle ze jestem starsza mam 37 lat. U mnie dzis z rana sloneczko ,ale kazdego dnia cos tam popada . Mattiago jak tam w warszawie ogladam wiadomosci i jestem sercem z ludzmi którzy traca dobytek zycia. Robo czy mam sie zaczac martwic. Małgosia pewnie cieszysz sie ze matury dobiegaja konca . Miłego ciepłego dnia wam zycze!
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Kochani ja dzisiaj mam ustną maturę z angielskiego. Boję się strasznie. Angielski to nie jest moja mocna strona. Zdecydowanie wolę nasz ojczysty język. No ale jak mus to mus. Trzymajcie za mnie kciuki;* Pozdrawiam;* Jak tylko wrócę napiszę jak mi poszło:)
Odnośnik do komentarza
Gość moni-ka
Do Doroty W. Dopiero teraz przeczytałam twój wpis ostatni.No,no *języczek* to ty masz.:))Po co się tak pienisz?? Sprawdź nr tel.osob które ciebie i twoich synów nękały i po sprawie.To takie proste-- .jeśli prawdziwe.Bo skąd do licha ktoś z osób piszących tutaj miałby mieć nr tel do twoich synow?? a to ciekawostka:)) Nie chce mi się wgłębiać w treść twojego wpisu.-bezsens wielki i tyle.
Odnośnik do komentarza
Gość matiiaga
Freciu wczoraj wracając z cmentarza od rodziców przejechałam autem wzdłuż Wisły. Nieciekawie. Woda przy samej ulicy. Wały jak galareta, aż widać takie *fale trawy*. No i przesiąka. Ja na szczęście mieszkam po tej wyższej stronie Wawy i dość daleko od wody. Ale teściu mieszka przy Wale Miedzeszyńskim i przy jego ulicy zaczęło wybijać wodę i zapadła się ulica. Kiepsko to wygląda. Jak tak dalej będzie opadać ta woda i wały trzasną jak nic. Dziewczynki ja się rozłożyłam. Przez kilka dni było naprawdę upalnie no i w samochodzie klima na całego i zatoki znowu poszły. Ropa jak diabli, całą noc nie spałam. Jutro idę do lekarza po antybiotyk. Muszę się podkurować bo 7 czerwcxa zaczynam rehabilitację. Udało mi się szybko załatwić - zlitowali się nad biedną połamaną dziewczynką:) Normalnie to mieli termin na październik. Rehabilitację mam w szpitalu więc dlatego takie terminy. No i skończę ćwiczenia tuż przed samym wyjazdem na wakacje. Z nerwicą różnie - ostatnio często mnie łapie w sklepie, tak jak się zaczynało. Ale na razie sama bez żadnej pomocy lekarskiej panuję nad sytuacją:) Biorę się teraz za robotę bo trochę się uzbierało. Buziaczki dla wszystkich:)
Odnośnik do komentarza
Witajcie, dorotko to faktycznie jakas calkowicie popieprzona osoba i w dodatku tchorz istny bo boi sie ujawnic kim jest, a tak to kazdy moze i najlatwiej . Wiesz ja tez mialam weekend z glowy. Tz dziewucha co byla na zastepstwei, co udawala przyjazn ze mna, tak dbalam w pracy o nia jak jajko, nie byloby dnia zebysmy to przez telefon nie gadaly, lazily razem po sklepach, doradzalam jej, z koncem pracy cisza, dzwojilam, tesknilam, martwilam sie, i co wreszcie odpalilam tzn napisalam naprawde delikatnie ca sadze o tym bo me uczucia tez sie licza a nie naobiecywala ze bedziemy sie widywaly, ze bylam jak siostra i to byl cudowny okres jej w pracy a tu co?....... po tym dorwala ma starsza kadrowa z roboty i nagadala jej takich rzeczy ze wlos sie najezyl, odwrotnosc tego co bylo. przezylam mocno. nie spalam, serce bolalo, na nasennych jechalam no i brzuch jelita wrocily przeokropnie ;-(. w pracy juz wyjasnilam ze znajoma zza biurka , ogolnie zadowolona ze wspolpracy naszej wiec dalam na luz ale weekend naprawde mialam do bani;-(, znow bole glowy migrenowe, takie uczucie jakbym miala zaraz jakis zawal dostac, to serce i znow lęk wrocil a przez chyba 9 dni ok bylo. Dorotko wiem prawda najwazniejsza tak jak dla mnie, tyle posweicilam dla tej gowniary, zaangazowalam sie , wstawialam za nia u szefa a po pracy po skonczeniu dupa, cisza, glucha i dluga. tak dalam sie nabrac, zaufalam, zabolalo niemislosiernie, teraz zdrowei znow nadwerezylam i to mocno, wstyd mi-mowie ide do tej gowniary i niech mi wyjasni-a ona ze nie zyczy sobie ona i mama zebym przychodzila bo obie namieszaly i za plecami mi opinie dobra niszcza, nier popuscilam , nawet zadnej skruchy a ja cchailam znac prawde i weisz co ?poweoidziala ze przykro jej sie zrobilojak napisalam do niej to wszystko na gg i co? hm pomyslalam aha akt zemsty ale naprawde ponizej pasa!!!! zmijka przeokropna i tyle.glupia bylam ze zaufalam i tak sie otwoerzylam na nia!!Juz mi przeszlo tzn puscilo to myslenie jak mogla ale w ciele zostalo niestety, bol serca, zmeczenie, i brzucha chyba wzody znow wylaza ;-(. Jak ja zobacze odwroce glowe, nie warta byla mej znajomosci widocznie. Do czego to ludzie sa zdolni popatrzcie ;-(. Stalam sie jakas wycofana, boje sie teraz nawiazywac znajomosci, boje sie ze znow ktos mnie zrani ;-(. Dorotko moze jednak podpowiem zmiane numeru telefonu Twego lub synow???? a ta osoba wczesniej czy pozniej udusi sie swym jadem, a zlo zawsze wraca do osoby od ktorej wyszlo, pamietaj, sprawiedliwosc jest. pozdrawiam Wszystkich, buziolki
Odnośnik do komentarza
Gość malenka
witajcie skarby kochane ja jak zwykle na chwilke padam ze zmeczenia ostatnio jestem taka zajeta ze nie mam czasu na nic w niedziele była komunia u mojej siostry córki musiałam jej pomóc pisałam wam wczesniej w jakiej jest sytuacji ze straciła prace i kupe kredytów nabrał jej mądry mąz wiec pomagałam jej ile mogłam i gotowałam,przjecie było super i dziecko zadowolone i to najwazniejsze a ja teraz gotuje fasolowa na jutro i piore zaraz obejrze mój jedyny i ulubiony film potem sie wykąpie i spac bo naprawde padam ale przysiegam ze zawsze o was mysle i w duchu wspominam pa kochani trzymajcie sie ciepło
Odnośnik do komentarza
Gość madzia24
Witajcie:)jestem tu pierwszy raz,więc może się przedstawie:).Nazywam się Magda,mam 24 lata i mieszkam na Sląsku.Ogólnie nie narzekam,studiuję,mam fajnego narzeczonego,gdyby tylko nie to zdrowie...Powiem Wam,ze nie jestem do konca przekonana czy to nerwica...Jakos tak w styczniu wszystko się zaczęło,przed sesją,strasznie bolała mnie przez dwa tyg głowa,byłam nawet na pogotowiu,gzie zrobili mi tomografię,ktora nie wykazała żadnych zmian.I od tego czasu co jakis czas cos nowego,zdarzyl sie szybki puls,zaburzenia widzenia,bezsennosc..Jednak najbardziej niepokoi mnie moje osłabienie,nie mam siły nic robic,drża mi mięsnie...Zrobiłam podstawowe badania morfologia ok,OB 2,wiec wprost idealne,TSH,usg brzucha..wszytsko ok..A ja ciągle nie mogę przestac wmawiac sobie róznych chorób,dopadaja mnie ataki płaczu...nie radze sobie poprostu...Poradzcie mi czy u Was tez tak bywa z tym osłabieniem?czy ono trwa tak długo? A swoją drogą fajnie miec takich ludzi,którzy potrafią nas zrozumiec.Fajnie,że jestescie;)Pozdrawiam wszystkich i liczę na jakies porady od Was:)buziaki
Odnośnik do komentarza
Wiecie co a ja po takim stresie wokol mej osoby, tyle jakby na leb sie wylalo, dobilo mnie ze bliska osoba stala sie wrogiem, serducho juz nie boli ale za to lęki wrocily, znow boje sie pic, przelykac ;-( a naprawde juz ok 9 dni bylo ok ;-(, kiedy to odejdzie?kurna taka teraz jestem rozdarta emocjonalnie ze porazka, najchetniej wzielabym wolne i spalabym ciagle, wszystko mnie boli wlacznie z kregoslupem, oczy z bolu migrenowego to zaraz wyleca, wlosy okropnie mi wychodza. Kurna jak tu zyc z nerwica jak czloweik teraz az zanadto taki przewrazliwiony na punkcie doslownie wszystkiego? jak male dziecko siedzace na srodku ulicy wolajace o pomoc ;-( a ja mam 28 lat. jestem juz zmeczona doslownie wszystkim, ja skapciala a kolezanka zza biurka roweisniczka jak perszing az mi styd a ja nie mam sily nie ze nie mam ochoty bo prace uweilbiam.eh.............
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
WITAM KOCHANI U mnie jako tako zajęcia nie brakuje bo wnusia mam u siebie Tylko żeby ta choroba odpierdzieliła się ode mnie Małgosi 1990 gratuluje że zdałaś ale to było przecież nie możliwe żebyś nie zdała jeszcze raz gratulacje Pozdrawiam serdecznie Madziu 24 Witam Cię na forum z tego co piszesz to może być nerwica Ale czy lekarz już postawił diagnozę że to nerwica? Pytasz czy to osłabienie trwa długo ....Wiesz nie wszyscy maja jednakowe objawy nerwicy Ja akurat mam te stany osłabienia ale rożnie to z nimi bywa czasami czasami trwa to dzień lub dwa a czasami dłużej tylko że przy nerwicy te osłabienia wracają bynajmniej u mnie Pozdrawiam Cię serdecznie Dorotko Gdzie ty się znowu podziałaś Zmykam kochani Pozdrawiam wszystkich buziaczki
Odnośnik do komentarza
Weicie co kochani teraz zauwazylam ze robie cos dla swojego dobra tzn postawilam sie w pracy a pozniej mam cos takiego ze sie wycofuje, boje sie, chyba jednak jestem taka dupa ;-( bojaca. mam teraz straszne rozdarcie wewnetrzne i metlik w glowe.
Odnośnik do komentarza
Gość madzia24
Witaj Krystynko 3.i inni:) Tylko lekarka rodzinna powiedziała,ze moze to byc nerwica,bo skoro wszystkie wyniki są dobre,to ona nie widzi nic niepokojącego...A u psychologa jeszcze nie byłam...Jakos nie mogę się za to zabrac...ale wiem,ze musze.Ostatnio wstaje rano,patrze w lustro i płaczę z tej bezsilności..Kiedys taka nie byłam,a teraz...Nawet nie pamiętam kiedy ostatnio gdzies byłam...Na wszystko brakuje sił.I najgorsza jest ta obsesja na punkcie różnych chorób... Ale nie bede Was tym zanudzac.Dzisiaj jestem w domu,w sumie cały tydz,poniewaz kupilismy sobie szczeniaczka Goldena i musze się nim zając:) Mówię Wam jaka jest słodka:)a jak broi!:)Mam nadzieję,ze ona sprawi,że bede się więcej uśmiechac.Buziaki;*
Odnośnik do komentarza
Witajcie. U mnie masakra tyle pracy, nie mam na nic czasu, ale sie ciesze bo nie siedzie i nie mysle o chorobie :). Weszlam tylko na chwile przywitac sie z Wami. Malgosiu ogromne gratulacje. Tak sie balas a wyszlo super :) Agus pamiestaj, zeby zachowywac dystans bo pozniej nerwica powraca z podwojna sila :( Pozdrawiam wszystkich. Sciskam Was mocno i wracam do pracy. Ogromne buziaki
Odnośnik do komentarza
witajcie! Madziu 24 ja mam juz 2letniego labradora ,ale okres kiedy był may wspominamy z dziecmi do dzisiaj. u mnie dzis taki wiatr i suszarka lata po całym balkonie,pewnie bedzie jakas zmiana pogody . Czuje ze łapie mnie jakas grypa ,musze ja szybko zlikwidowac bo nie mam czasu chorować. Nati wczoarj poszły pierwsze pieniazki w ogrodniczym ,dostałam od tesciowej korytka i musze je zapełnic . uwielbiam kupowac kwiaty ,ach mogłabym miec ogród cały w kwiatach,tylko skad brac na to kasę. Usmiechac sie i nie poddawac sie.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×