Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Dorota W
Witajcie kochani :) Z całego serca dziękuję Wam za życzenia urodzinowe:) Wszystkie--I te na naszej klasie i te na gg oraz na forum były bardzo miłe i sprawiły mi ogromną radość. Cieplutko na serduchu zrobiło się ,kiedy je czytałam Jeszcze raz baaaaardzo wielkie dzięki:) Pragnę jeszcze podziękować Wam za to ,że jesteście ze mną w stałym kontakcie na naszej klasie i na gg. To bardzo wiele dla mnie znaczy i doceniam Waszą przyjażń. Ja niestety,dzisiaj mimo święta idę do pracy ale za to kolejne trzy dni mam wolne więc będzie troszkę czasu na wypoczynek Pozdrawiam wszystkich bardzo serdeczne i życzę miłego majowego weekendu---oby pogoda dopisała i nie zabrakło promieni słonecznych na Waszym niebie.
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam serdecznie Oj popsuła się chyba majówka przynajmniej u mnie leje od rana szkoda Ale ja dzisiaj jadę o 12 do wnusi i wrócę dopiero jutro pobawię ją trochę tak rzadko ją teraz widzę małżonek dzisiaj niestety do pracy idzie Mam nadzieje że u was świeci słoneczko Pozdrawiam was kochani wszystkich bez wyjątku i mimo to że pogoda nie dopisała wypoczywajcie kochani buziaczki dla wszystkich
Odnośnik do komentarza
Gość malenka
witajcie kochani moja malutka kuzynka czuje sie lepiej nic powaznego sie nie stało tak mówi moja mama bo rozmawiała z matką tej dziewczynki a swoja siostrą jest mi lzej na duszy a dzisiejszy dzien spedziłam bardzo pracowicie jak nigdy wybrałam sie z całą rodzinką do rodziców do lasu na wies a tam wyrabialismy drzewo juz na zime napracowałam sie jak cholera znosiłam na wielką kupe gałezie które zdołałam udzwignąc mąz zadowolony córki tez duzo pomogły zjedlismy obiadek na swiezym powietrzu potem do mamy jeszcze na rosołek i ciacho i do domku zjechalismy około 17 mąz rozpalił w centralnym nawiózł jeszcze ziemi do skalniaków i ogromnych donic w ogrodzie potem wykapałam psy a teraz chce jeszcze pomyc podłogi i odpocząc wreszcie bo okropnie boli mnie głowa jak na wylew az wziełam nurofen mysle ze to dlatego bo zbliza sie miesiączka i zaczną sie te bóle potworne...co zrobic jutro tez odpoczywam i poniedziałek tez wolny kochani pozdrawiam wszystkich papa trzymajcie sie i spokojnego wypoczynku życzę:)
Odnośnik do komentarza
Dzień dobry :) Hej kochani, a co to tak pusto ?? Czyżby wszyscy wyjechali na długi weekend ?? U mnie dzisiaj pogoda tylko na spanie, leje deszcz jakby się chmura oberwała... Ale za to wczoraj.........była pogoda cudna po prostu, miałam gości i spędziliśmy całe popołudnie na świeżym powietrzu w ogrodzie, oczywiście grilując jedzonko. Szkoda, że ta aura słoneczna potrwała tak krótko..... Wczorajsza sobota była sympatyczna ale w nocy w ogóle nie mogłam spać, jeszcze o 3 nad ranem nie spałam, to jest strasznie męczące....... Dzisiaj chodzę jak wypluta, jeszcze ten deszcz........... Kochane dziewczynki dziękuję za dobre słowa :)) Chandra jeszcze mnie trzyma ale może pomalutku odejdzie....... Freciu, bardzo ładną wiązankę zamówiłaś, słoneczniki to dobry pomysł. Mam nadzieję, że jakoś się tam trzymasz kochana ? Czy ja dobrze zrozumiałam, że pogrzeb dopiero jest w środę ?? Czy coś mi sie pomieszało już..... Krystynko, jak wizyta u malutkiej, pewnie wybawiłaś ją za wszystkie czasy ? Bardzo lubię takie małe dzieciaczki, są przesłodkie... Dorotko, to od dzisiaj masz totalny luzik :)) I tak aż 3 dni, ja niestety we wtorek do pracy... Maleńka, widzę, że też miałaś obiadek na świeżym powietrzu. Jedzenie na łonie natury inaczej smakuje, nieprawdaż ?? Aga, to fajny prezencik sobie szykujesz, wypasiona wieża ho ho, ale masz rację, trzeba sobie czasami sprawiać przyjemności :)) Iwonko, co tam u Ciebie ?? Jak Twój synek ? Madziu, i znów gorący okres na studiach, ale Ty jesteś The Best dziewczynka, dasz radę ! Robo, jak się czujesz na polskiej ziemi ?? Jak zdrówko ? Rolnik, a co u Ciebie ? Coś nic nie piszesz.... Poetko, już wróciłaś ze szpitala ? Jak samopoczucie ? Gruszko, zaintrygowałaś mnie słowami, że tyle sie dzieje u Ciebie, pisz szybciutko kochana, co takiego, mam nadzieję, ze same dobre rzeczy się dzieją :) Elcias, Czarna, Nefri, Małgosia, napiszcie dziewczyny co u Was, zniknęłyście znienacka......... Ewa, czekamy na sprawozdanie z uzdrowiska.... Kochani moi, jeżeli kogoś pominęłam to strasznie przepraszam, ale moja pamięć coraz słabsza....... Wszystkich serdecznie pozdrawiam i buziaki wszystkim wysyłam, no i piszcie kochani, no.....bo tak smutno na forum........ Pa.
Odnośnik do komentarza
Nati a u nas dzis sloneczko ,ale jutro ma padać .Tk kochana pogrzeb dopiero w srode ,a im blizej srody tym gorzej sie czuje .Na 10.30 mamy msze potem na 13.05pogrzeb. Wczoraj byla u nas tesciowa i nie pierwszy raz w zyciu mi tak dosrala ,ale ja jak to ja nic nie powiedziałam niechcialam robic juz afery ,a teraz mnie to żżera od srodka . Ale dam rade . Robo jestes U nas !!!! Kochani jeszcze tylko jutro wolne wiec odpoczywajcie ile sie da
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani, freciu trzymaj sie kochana, rozumiem cie ja tez tak mam ze czesto przemilczam pewne sprawy dla dobra a pozniej meczy mnie to przez dlugi czas a ta 2 osoba spi sobie smacznie ;-( a ja mam potworny bol brzucha i musze brac cos na uspokojenie.Freciu kochana pamietaj ze wszystko wraca do czlowieka , kazde zlo wyrzadzone i powiedziane zle slowo, a i wierze ze nadejdzie kiedys stosowna chwila i Ty jej odpalisz ale ze spokojem i ulzy wtedy Ci;-), przykro mi z powodu Tescia ;-(.Nati dziekuje Ci za zainteresowanie mna ;-) bardzo mi milo ze pamietasz o mnie naprawde, zawsze mnie podniesiesz na duchu, dorotko fajnie ze jestes ;-), o i widze ze majkak jest super dziewczyny ze jestescie ;-) naprawde smutno sie zaczynalo robic ;-), buziolki kochane dla Was ;-* U mnie tez dzis niebo zachmurzone ;-( nie weim sama moze to przez to mam znow nawrot lęku i paniki ;-( nie weim sama, cieszy mnie to ze mam ciut wiecej dni wolnych od lękow i paniki, robie co moge aby stac sie niezalezna kobitka i dojrzala a jak juz leki wracaja to mam tzn odczuwam je dosc mocno ;-( cholrka jasna ;-(meczace to juz sie robi.Wzielam na uspokojenie, wzielam paromerck no i sie zobaczy. Ogolnie majowka moze byc, spotkalam sie z chlopakiem nawet mialam spokoj bez lekow, pospacerowalismy, fajny film obejrzelismy, kolacyjke sobie zrobilismy a nastepnego dnia witajcie leki i wczesniej do domu wyszlam bo czulam jakby sciany mnie osaczaly dusilam sie poprostu, trudne to ale trzeba to przerobis popracowac nad tym ;-) i oczywiscie duszenie w gardle eh... juz nie przunudzam. Dzis tez smutno mi bo lęki sa i sie miotam ale trzeba to przezyc, przeczekac, Ciekawe co tam u Poetki i Marciochy, jak tam Kamilos? pozdrawiam Wszystkich bez wyjątku. buzka
Odnośnik do komentarza
Gość matiiaga
Witajcie Dorotko życzę Ci wszystkiego co najlepsze. Przepraszam za opóźnienie:) Trochę nie pisałam ani nie czytałam bo miałam urwanie głowy. W piątek z samego rana moja chrześnica-siostrzenica urodziła trochę wcześniej ślicznego chłopca. Poród trwał tylko 1,5 godziny, ale po porodzie straciła przytomność i dostała krwawienia. No i musieli wykonać zabieg. Po narkozie leżała dobę prawie i trzeba było pomóc jej przydziecku, bo popołudniu jej przywieźli. A mąż jak to młody tatuś dwie lewe ręce. W sobotę też musiałam jechać bo malutki tak płakał, a moja siostra ze swoją teściową dwie stare matki a nie dały rady nic zrobić, żeby dziewczyna się chociaż trochę umyła. No więc ciocia pojechała na ratunek:) I jakoś się udało małego uspać i całą godzinę miała na kapiel i jedzonko. Wczoraj powtórka. A dzisiaj jak wszystko będzie dobrze to do domku wracają. Całe szczeście że leży w szpitalu pięć minut ode mnie więc mam bliżiutko. Niestety w domu musi sobie radę dać sama bo mieszka poza wawą. W sobotę tak dla rozrywki jechałam ze starszym synkiem na nocną pomoc lekarską o 23 bo strasznie bolało go gardło i miał gorączkę. No i angina. I antybiotyk. A mieliśmy tyle planów na weekend i dupa blada. Młodszy za to chociaż spokojny i wreszcie zaczyna mówić:) Tylko w piątek narozrabiał. Kupiłam sobie wreszcie nowy telefon bo stary się rozleciał. Miałam go trzy dni. I mój wspaniały synek nie chciał mi go oddać i uciekając wpadł do łazienki i rzut za 10 punktów - prosto do kibelka. I telefon nie działa. A mówiłam panu w sklepie że potrzebuję sprzęt który wytrzyma przy dwulatku. Pan porysował, rzucał komórkę i nic jej nie było. Ale pływania i nurkowania nie przewidział. Tak więc jutro do serwisu. Ja ogólnie jest ok, ale wczoraj miałam w sklepie okropny atak. Aż musiałam wyjść na dwór, ale to i tak nie pomogło. Chyba ta zróżnicowana pogoda i stresy wpływają na mnie. A zaraz dzieciaki do teściowej zawożę i chyba za płatności klientów się wezmę. Chociaż może najpierw na cmentarz pojadę do rodziców - dawno nie byłam. Buziaczki dla wszystkich bez wyjątków:)
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich, czy to juz tak bedzie ;-( tak sie cieszyla parama dniami, bylo switnie juz naprawde zylam ;-) bez paniki i leku a od niedzieli? panika doslownie ciagle ;-( jak tu zyc?za kazdym razem jak biore jedzenia to we mnie histeria i panika istna czy mi juz odpierdziela? losie malo to problemow mam? systematycznie afirmuje,gadam do ciala,robilam i robie jacobsona, wizualizuje, ciagle gadam bedzie dobrze lecz tak strasznie sie boje ;-( wczoraj to doslownie ryczalam przez ponad 30 minut jak nie weicej z bezsilnosci, dlaczego mi to na przewod pokarmowy siadlo, czuje ze to raczej psychicznie sie blokuje czuje to a jak to odkrecic???same zle mysli mi chodza po glowie, zle tzn czarne, w nocy ciagle mam koszmary ;-( nie mam takich spokojnych snow jak dawniej, ciagle mi sie sni moja zmarla babcia i cmentarz, dzien w dzien, krew itp. Tak cholernie sie boje, na 1 rzut nie widac po mnie ze cos nie tak a w glowei, w duszy chaos istny.
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani bylo , bylo i sie skonczylo mowa oczywiscie o dlugim weekendzie . W sobote pieknie caly dzien na powietrzu i grilowanie , gorzej z niedziela i poniedzialkiem, ale coz podobno taki ma byc maj,ale co tam w czerwcu jade nad morze. Samopoczucie wzgledne, trzeba sie do tego przyzwyczaic,dzis robilam rozne wyniki ,jutro bede wiedziala jak moje zdrowko, to fizyczne bo psychiczne to sama wiem .AGA wspolczuje CI tych atakow lekow, wiem jak to jest ciezko.Dziewczyny gdzie jestescie , wiem ze wiekszosc pracuje ale po powrocie meldowac sie ,jak u was po wolnym , jak samopoczucie.Zycze wszystkim milego dnia , duzo slonca , no i odzywajcie sie.
Odnośnik do komentarza
Gość Iwona.P....
,,,,Witam was ciepelko)****.. .......U mnie nie zaciekawie ,,,od soboty nie moge sie pozbierac z nerwow,,,dwie noce nie przespane z powodu ojca,,,,poki co jest w rekach specjalistow a mnie pozostaje sie wyciszyc..... ..pozdrawiam was kochani,,jak tylko dojde do ladu ze soba napisze.....
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani. Ja niestety znowu na chwilke, bo jestem zalatana a i od rana prad co chwila sie wylacza w pracy. U mnie jako tako leci. Ostatnio nie czuje sie za rewelacyjnie, ale bywalo gorzej wiec ciesze sie z tego co jest. Iwonko trzymaj sie. Matko, ale ty sie masz z tym ojcem. Nati kochana no niestety jest kilka rzeczy, ktore sa na minus. Nie bede sie teraz rozpisywac. Licze na to, ze jednak mimo wszystko sytuacja sie polepszy. Malgosiu ogromnego kopniaka Ci przesylam. Dasz rade na matmie. buzka Agus. trzymaj sie kochana. Czarna no wlasnie silna babka z Ciebie a jakas stonka Cie tak wnerwila. Olej i pisz co u Ciebie. Majkak super, ze w sobote pogrilowalas. Ja niestety w pracy 8h:( No ale musze pomoc rodzicom Mattiaga jak ja dobrze znam te plany, ktore nie wypalily bo dziecko zachorowalo. W zeszlym roku mielismy jechac na nasze pierwsze wakacje i w noc przed wyjazdem moj synek dostal 40 st goraczki :( Ahhhh. Niech zyja spontany Frecia kochanie trzymaj sie. Krysiu, Madziu, Malenka, Poetka, Robo, Rolnik, Elcias (gdzies ty sie podziala babo??), Doroto i wszystkich ktorych nie wymienilam pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam kochani U mnie też tak sobie Nati Oczywiście wybawiłam wnusie aż mam zakwasy w jednej ręce ona już jest dość ciężka a tylko chce żeby ją na rękach bawić taka mała terrorystka hihih Pozdrawiam serdecznie Iwonko bardzo Ci współczuję napisz jak się troszkę uspokoisz Pozdrawiam Marciu Ty się nie denerwuj jeśli nikt Ci nie odpisał to znaczy że z krysią waw nikt kontaktu nie ma ja ją pamiętam doskonale ale ona po prostu odeszła z forum przestała pisać i nic na to nie poradzimy Ale bardzo się cieszę że udało Ci się jakoś wyjść z tej choroby Pozdrawiam serdecznie Pozdrawiam wszystkich serdecznie A jeszcze jedno zapytam Aga czy to ty napisałaś tz aga co kiedyś z nami pisała czy to jakaś inna aga Pozdrawiam serdecznie
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Miałam nie pisać na forum ale wiele z Was jest ciekawych co u mnie i jak mi poszło dzisiaj. O tuż u mnie było bardzo źle ale już jest lepiej. Dzisiaj zero stresu przed maturą aż sama się sobie dziwiłam. Poszlo mi nie najgorzej ale też rewelacji wg mnie nie ma. Pierwsza część była beznadziejna bo pytania były nieprecyzyjne. No ale cóż widać autor arkusza nie był zbyt bystry. Natomiast druga część zdecydowanie lepiej mi poszła. Trafiła mi się lektura którą podejrzewałam że będzie i była:) Jutro czeka mnie matura z matmy Dziękuję Tym którzy o mnie pamiętają;* Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witajcie. krysiu3 tu aga28 w pospiechu napisalam aga. Dziekuje Wam za slowa wsparcia, duzo znacza dla mnie naprawde ;-), tak panika mna zadzi od niedzieli ale dzis w pracy to koszmar, cchialam wstac i poprostu wyjsc nie weidzac dokoad jak zblakany pies ;-(, ale zjadlam pare persenow forte, uspokajalam sie po 100 razy chyba i dotrwalam. Najmilsza rzecza jaka mnie dzis spotkala to to ze wreszcie wzielam na raty sprzecior, i juz zamontowane, radyjko gra ;-) moje radyjko hehe. Wzielam sie w garsc i zaczelam jacobsona robic, pol godzinki relaxu, afirmacje jak paciorek, rybki nakarmione i pozmieniane w akwarium jak zwykle i gdzies panika odlazla ;-). Bardzo fajnie mi odpisal;a Pani Jadwiga na nerwica lekowa jak z nia walczyc-jesli macie chwilke poczytajcie.pozdrawiam serdecznie wszystkich, trzymam kciuki za Was nPRwde i dziejuje za kazde slowo wsparcia od Was, kurcze co by bylo gdyby Was nie bylo? tak mi tu dobrze z Wami ;-), wiecie co mam takie marzenie tak sobie pomyslalam jak by bylo dobrze zebysmy wszyscy sie spotkali na zywo ;-) bardzo bym chciala Was wszystkich poznac tak normalnie, zobaczyc Wasze buzki, uslyszec glosy, piekne by to bylo ;-), sciskam jeszce raz rodzinke, pozdrawiam nowych forumowiczow, pamietam jak 1 raz napisalam do Was na forum i niemalze czekalam jak na zbawienie na odpis kogokolweik, wy przyjeliscie mnie z taka zyczliwoscia, uratowaliscie mi tylek bo juz bylam na skraju wyczerpania, nie majac doslownie z kim pogadac tak szcerze. pa
Odnośnik do komentarza
hej, musze się wyżalic, czuje sie od kilku dni zle psychicznie i fizycznie, ale nic nie dzieje sie bez przyczyny, duzo by pisac, ale najbardziej to kolezanka znowu zawodzi, staram sie nie zwracac na to uwagi, nie powiem, ze to moja przyjaciolka, bo nie, ale... dobra kolezanka, a ja chyba jestem za dobra dla takich ludzi i obrywam po tylku. Caly dzien boli mnie zoladek, moze troszke mniej jak w dzien, ale pojecia nie mam od czego, czy moze to byc od nerwicy? po prostu strasznie to meczy, ogolnie kolejny dzien do du.. jak i caly majowy weekend.................:(((((((((((((((( w ogole doszlam do wniosku, ze w moim zyciu jest malo pieknych chwil, z ktorych moglabym sie az tak cieszyc, za niecaly miesiac 21 lat oj szkoda gadac.
Odnośnik do komentarza
Witajcie, magdo1989 ja tez to przezywam, kumpela dawna z pracy z ktora sie zzylam, bylusmy doslownie jak siostry, gadalysmy o wszystkim, nie sadzilam ze trafie jeszcze na taka osobe rozumialysmy sie bez slow, obiecywala ze jak skonczy sie umowa to bedzie mnie odwiedzala, bedzie sie odzywala, ja wstawilam sie za nia u szefowej, walczylam, normalnie to byla osoba na ktora sie otworzylam mocno. a wiesz co wyszlo?po skonczeniu umowy owszem trochu okazala zainteresowanie ciut, bardziej ja i czesto. pozniej dzwonilam do niej wiele razy, pisalam smsy i cisza ;-( wiesz jak przykro mi bylo, jaki zal mialam i czulam sie oszukana doslownie. po 4 mies ciszy odpisala na gg, ze wyjechala do niemiec, wrocila,ze miala problemy ze zdrowiem ,bleble pitolenie,owszem byla w szpitalu dowiedzialam sie od jej tescia przypadkiem, rodzicie wiedzieli ze zylysmy dobrzem, chlopak tez i nikt mnie nie zawiadomil, weim ze w chcilach choroby odrazu sie nie mysli o innych ale 1 co bym zrobila pozniej to bym chciala zobaczyc osobe mi bliska, bylabym przy niej i wspierala albo bym sie choiaz odezwala smsem.Dziwne jak na jej znajomosc ze mna to zachowanie, w pracy bya inna zupelnie ;-(, to mnie dobilo.Napisalam jej smsak oczywiscie powrotu do zdrowia zyczylam, ale naprawde tyle razy wyciagalam do niej reke, zalezalo mi na niej i znajomoscie ale powiedzialam dosc, nie jestem Św Matka Teresa, a gdzie miejsce na moje uczucia? poczulam sie jak figurka odstawiona na polke, porosnieta kurzem i siegnela po nia jak niby miala czas, ludzie znalezs chwilki na smska nie mozna?????????? juz nie ze mna takie numery,zadrzalam dla chccacego nic trudnego ;-).Napisalam ze koncze te znajomosc ze sie zawiodlam itd a ona ze niemiala na to wplywu tak wyszlo, dupa, jak do niemiec jechala tez nie dala znac, w domu siedziala i nie miala czasu?ile zajmuje sprzatnie domu czy zakupy? no ludu ;-(. Magda mialam dola przez to od grudnia, tez dostalam po dupie, moze liczyla ze zostanie i taka mila byla nie weim moze. Teraz juz wiem,nie odwidze jej w szpitalu, koncze z tym. A znam siebie i wiem ze bylabym z nia w kazdej chwili, jej strata i tyle wreszcie zmadrzalam ;-). Magda dostalam po dupie zdrowo. Co z tej lekcji? chce nauczyc sie stawiac granice ludziom, bo ja pozniej cierpie!! oto zadanie ale sie ciesze;-).Wpracy tez mam kolezanke nowa, tzn ona tu jak weteranka, i na poczatku koszmar,zarlysmy sie, nie dogadywalysmy wcale, byla niemila, mialam bole brzucha, glowu, jadlowstret, wiesz polubilam ja przez jej dzieciaka, milosc najlepsza na to jest lepiej.pozdrawiam, jesli chcesz jeszcze sproboj dla czystego sumienia, jak cie zawiedze odpusc sobie nie warto.
Odnośnik do komentarza
magda1989 nerwica moze byc, moze to poczatek wrzodow, nie weim do lekarza sie wybierz. poprostu ty jak ja muslisz o wszyskich wokol a nie o siebie, zmien to bo bedziesz ciagle po dupie dostawala jak ja po co? ja w pewnym momencie zycia czulam sie nagle ze nic mi nie zostalo doslownie, nie mialam ciepla dla siebie aby ograzc sie ani milosci pustka istna, bo rozdalam swa milosc, energie niepotrzebnie, nie magazynowalam jej dla siebie w trudnych chcwilach, zmien to kochana, jestes mlodsza ode mnie im szybciej zrowumiesz tym lepiej. Hm malo chwil ktore cie ciesza? wiesz a moze masz to co cie cieszy, ucieszy pod reka? wiesz co mnie teraz cieszy? rybki, pies, sluchanie muzyki, relax, poswiecanie czasu wlasnie sobie, dbane o siebe, spacer do domu, ludzie usmiechajacy sie do mnie, slonce, ostatnio kupiona wieza na raty, nucenie pod nosem moje, to ze cos zmienie w pokoju ze urzadzam swoja dziuple mowiac zartobliwie itd. nie szukaj nic nadzwyczajnego tylko dostrzez piekno wokol, drobne rzeczy, w tym tkwi szczescie.
Odnośnik do komentarza
Wiesz magdo dlaczego tak docenilam to wszystko teraz, wzcesniej tez mnie to cieszylo ale pochlonela mnie praca kasa i zaniedbalam to seibie? bo wiem jakie przezywam trudne chcwile jak mam ataki paniki w nerwicy, lęku, wtedy to oczy mi z orbit wylaza i nie widze nikogo, nic tylko czuje lęk, wtedy w szale biore mje ziolowki perse forte i dosc mocno sie uspokajam, jakos dochodzer do siebie ale dlugo, ale coz.........mam ostre jazdy, wahania nastroju pewnie jak kazdy z forum, ale trzeba zyc jak jest dobrze i chlonac dobro swiata.Dzieki wielu osobom z forum te trudne chwile sa ciut znosniejsze, daja mi wiele cennych rad, wspieraja nie liczac na nic w zamian, to szzcere co tu wszyscy robia, podoba mi sie to bardzo.Dziki Wam, waszym sukcesom, walkom i radom wypieram cos i na sobie stosuje i szukam co mi pomoze, co zadziala na mnie, bo samemu to bladzilam niestety dosc mocno ;-(
Odnośnik do komentarza
Aga, napisałaś to tak pięknie, czytalam z zapartym tchem, widze, ze doskonale rozumiesz to wszystko co napisalam... kolezanka nie raz zawodzila, ona nawet nie zdaje sobie z tego sprawy, powtarza mi czesto jaka ja dobra jestem, niepowtarzalna, ze takich ludzi juz nie ma, a nie raz zawiedzie, a ja przezywam.... kiedys powiedzialam jej co mysle to stwierdzila, ze tez moze mi wytknac bledy. aj tam, jak sobie chce, odzywam sie do niej, nie mam zwyczaju sie obrazac, ale naprawde zal, po prostu zal, tyle lat... Zolądek dzisiaj rano pobolal i nie boli wiecej, mysle, ze moze to jednak nerwy, sama nie wiem. Ogolnie dzisiaj jest troszke lepiej, mam fajne osoby w grupie, daja wiele usmiechu, ale teraz te kolokwia, to wszystko, to jest najgorszy semestr, duzo tego i czasami boje sie, ze nie poradze sobie, choc nie raz wychodzilam z roznych sytuacji, ale nigdy nie mialam poprawki, boje sie stad tak ;/ A poza tym musze sie wyleczyc z milosci, ktora to trwa kilka lat i co zapomne to budzi sie na nowo :( Aga dzieki wielkie, fantastyczna z Ciebie bylaby przyjaciolka, naprawde, szkoda, ze ludzie tacy jak ta Twoja znajoma tego nie dostrzegaja, ale mysle, ze kiedys dostrzegna, ale bedzie juz za pozno... Tez nauczylam sie doceniam nawet najmniejsze rzeczy, gdy chodzilam do psychologa, to mialam za zadanie wypisywac kazdego dnia jedna rzecz ktora wywolala usmiech, byla mila w danym dniu, ja nawet potrafilam kilka drobnych rzeczy takich znalezc i wiem, ze sie da, ale teraz jakis taki trudny okres................;/
Odnośnik do komentarza
Czesc Magdo 1989.Musze Ci powiedziec ze mnie tez strasznie bolal zoladek i boli ,myslalam ze to wrzody,refluks itp ... az pewnego dnia dostalam silnego ataku bolu i postanowilam zrobic sobie usg jamy brzusznej bo o gastroskopi nawet nie bylo mowy.Okazalo sie ze mam kilkanascie kamieni na woreczku zolciowym i z tad ten bol a procz tego jeszcze przepukline pepkowa ,torbiele na nerkach i jakas wade wrodzona czegos tam .Wiec czeka mnie operacja usuniecia tych kamieni tylko nie moge sie zebrac bo strasznie sie boje ,moze nie samej operacji ale tego ze zostane tam sama.Nie zwlekaj z tym ,zrob badania i dzialaj,przynajmniej bedziesz wiedziala co ci dolega.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Malgosia 1990.Trzymam kciuki ,mysle ze swietnie sobie poradzisz najwazniejsze to myslec pozytywnie.Pamietam jak ja zdawalam mature ,nie bylo latwo ale dalam rade ,tygodniami wkuwalam a jak przyszlo co do matury to wszystko zapomnialam i wydawalo mi sie ze pisze same bzdury.A jednak udalo sie i tobie tez sie uda .Pozdrawiam i zycze powodzenia.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×