Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie u mnie pomijajac lekki bol w plecach i ostatniej sprzeczki z mężem wszystko ok.U nas leżą zwały śniegu ,wczoraj nie dojechaliśmy do kościola co kawalek samochody w zaspie. Dzis myślałam że będę miała trochę spokoju dzieci po feriach pójdą do szkoły cisza....Niestety córy po 15 minutach w domu bo autobusy szkolne nie kursują ,syn ze stacji godz. pózniej pociągi 3 godz, spóżnienia .I to by było na tyle jesli chodzi o cisze i spokój majkak Przykro mi że tak cierpisz nawet nie wiem jak cię pocieszyć .Ale wiem ze to minie i zycze Ci z całego serca aby stało się to jak najszybciej Robo Twe posty mnie rozbrajają ciesze się że wszystko perfect Nati Mam nadzieje że to nie żadna grypa tylko małe przeziębienie życzę zdrówka bo to najważniejsze Gruszka Jesli chodzi o zdolności mojego meża w kuchni to przytoczę ci wczorajszą rozmowę Mąż pyta -na czym smaży się jajka -na patelni :( Iwona Jak po kolędzie pozdrawiam :) Ipozdrawiam wszystkich :)
Odnośnik do komentarza
Witajcie ! Daje rade , dziś pracowałam na kasie głównej , miałam pietra ale dałam rade . W tym tygodniu chodzę na rano , ale czasu i tak mało , wróciłam o 14 , nakarmiłam Viki i po Konrada do szkoły a pózniej logopeda . Wróciłam o 18 i już koncze robić pranie i zupkę na jutro , bo jutro z Konradem po szkole mamy mszę i błogosławienie świec więc wróce około 20 . Zaoważylam że od tygodnia nie dławię się jedzeniem i piciem , asentre biore juz miesiąc i działa . Wreszcie jem poza domem i nie boję sie że się udławię . Mocno wszystkich ściskam !
Odnośnik do komentarza
witajcie kochani u mnie ciut lepiej z brzuchem ale i tak zle sie czuje nie bede was zanudzac bo macie swoje problemy prosze tylko o odpowiedz jak walczycie z wasza nerwica ja od rana juz jestem zmeczona wszystko robie na sile nie chce mi sie wychodzic z domu moze jak corka nauczy mnie romawiac na gg to sobie z kims z was porozmawiam licze na to pozdrawiam wszystkich i czekam na odpowiedz
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Witajcie kochani:) Ostatnie dni były dla mnie baaaaaardzo pechowe. Wiem ,że na świecie jest wiele nieszczęść i te moje w porównaniu z nimi to tylko drobnostki ale i tak nie żle mi nerwy zszargały . Zaraz wszystko po kolei Wam napiszę: W czwartek wieczorem jechałam z mężem( prowadził ) do moich rodziców .Pogada nie była specjalnie ciekawa ,śniegu po kolana ,na poboczach dróg zwały śniegu a do tego ślizgawica jak cholera.Jadąc wiejska ale krajową drogą prowadzącą z Chełmna do Bydgoszczy stuknęliśmy w dupę miniwana ,który nagle się zatrzymał ponieważ wjechał w zaspę śnieżną. Samochód gościa calutki, a nasz... reflektor lewy do kasacji,zderzak popękany w drobny mak i uszkodzona chłodnica a to dlatego ,ze stuknęliśmy prosto w hak jego auta. W sobotę wieczorem coś się stało z kablami od internetu ,być może przez te ogromne mrozy co sprawiło ,że zostaliśmy odcięci od świata do dzisiaj popołudnia Wczoraj rano pękły rury od centralnego ogrzewania w moim biurze więc musiałam puścić dziewczyny do domu aby nie marzły a hydraulicy mogli spokojnie naprawić awarię, Poza tym oparzyłam sobie prawą rękę świeżo zaparzoną herbatą a do tego wszystkiego , jakby było za mało problemów , ugryzł mnie kundel ,dzięki Bogu zaszczepiony. Mój małżonek śmieje się z tego wszystkiego a nawet walnął do mnie następującym tekstem KTO MA W ŻYCIU PECHA TEN MA NIESZCZĘŚĆ KUPĘ ,MOŻE ZŁAMAĆ PALEC POCIERAJĄC DU..Ę .---- i tu jego hahahahaa A mi wcale nie było do śmiechu a wręcz przeciwnie cała w nerwach modliłam się aby już nic więcej się nie przydarzyło bo chyba jasny szlak mnie trafi. No to tyle moich przygód.Niby tak mało a za razem tak wiele:(((( Dzisiaj już jestem spokojniejsza a nawet humorek dopisuje za sprawą nowej fryzurki i drobnych zakupów. Teraz znikam na kolacyjkę a potem muszę przygotować zamrażarki bo jutro mamy świniobicie i trzeba będzie mięsko w porcjach powkładać do nich. Trzymajcie się skarby. Nie czytałam jeszcze postów z ostatnic dni ale jak zwykle wszystko nadrobię Buziaczki kochani :)
Odnośnik do komentarza
Dorota naprawde niezły tydzien ,teraz bedzie spokój . Mój Bartek tez miał stłuczke poszła boczna szyba i reflektor ,ale to wszystko przez pogode. Na jutro tez zapowiadaja jakis meksyk ,wciaz tylko rosna sterty sniegu. Nefri podobaja mi sie twoje posty ,super sobie radzisz !!! Robo no ty zdrowy jak kon jestes super ,a uspokoiło cie to troche._ Majka ja nie mam problemu rano ,wiec trudno mi napisac jak sobie radze ,ale trzymaj sie i nie poddawaj sie . W niedziele u mnie urodzinY dziewczyn ,impreza ze hhoho Nati a jak ty sie czujesz_ Wlasnie sobie wymysliam ze udam sie na jakies zakupy zeby sobie humorek poprawic ,bo ta pogoda juz mnie meczy. Trzymac sie jutro kochani w tych zamieciach.
Odnośnik do komentarza
Witam kochani No mnie dopadło jednak przeziębienie, wczoraj temperatura wysoka, łamanie w kościach, dzisiaj juz z tym lepiej tylko bardzo gardło mnie boli, ale jutro muszę iść do pracy, mam sporo pilnej roboty :( Majkak, po podwyższeniu dawki leku może być przez kilka dni gorsze samopoczucie ale później powinno byc lepiej. Ja w trakcie brania leku miałam własnie podwyższoną dawkę i po chwilowym pogorszeniu ( kilka dni ) było dużo lepiej. Poczekaj te kilka dni, tydzień i zobaczysz. Mam nadzieję, że będzie lepiej :) Madziu, miło widzieć taką troskę, leżę pod kołderką i piję herbatkę, wprawdzie nie z miodem ale za to z sokiem malinowym. Buźka :) Robo, widzisz !! Pisałam, że mam przeczucie, że wszystko będzie dobrze :) No to teraz proszę się uśmiechać i nie myśleć o głupotach, a nerwica.......a tam z nerwicą..........do diabła z nią ! Gruszka, współczuję Ci bardzo choroby synka, biedaczek, ta jelitówka potrafi bardzo wymęczyć......... Ale na szczęście taki wirus nie trwa długo, myślę, że tak będzie i w przypadku synka. Trzymajcie się cieplutko :) Iza, mój mąż jest w kuchni taki sam orzeł jak Twój he he he :) Dobrze, że potrafi herbatę zrobić, no jeszcze jajecznicę usmaży :) Nefri, bardzo dzielna jesteś, tak trzymaj :)) Dorotko, a czy Ty się widziałaś może z moją córką ? ! Moje dziecko właśnie w ostatnich dniach zaliczało same pechowe sytuacje, wypadek na kuligu ( straszna sprawa, buzia potłuczona ), zepsuła antenę od telewizora ( przypadkiem ), stłukła przykrywkę od mojej ukochanej, 100 letniej cukierniczki. I to wszystko niby nic ( po za obrażeniami na buzi ) a tyle nieszczęść prawie na raz :) Nie wiadomo czy się śmiać, czy płakać, w każdym razie współczuję Ci bardzo Dorotko, mojej córci też, do dzisiaj nie może normalnie jeść bo ją tak bolą usta od wewnątrz. Ale już, żeby na tym był koniec !! :) Kochani, idę spać, nie za bardzo się czuję, życzę Wam wszystkim dobrej nocki. Buziaki :)
Odnośnik do komentarza
witajcie kochani;) ja na urlopie jestem ale dzis mam takie nerwy ze sie popłakałam moja córka zgubiła w autobusie miejskim telefon i zorientowała sie dopiero wieczorem zadzwoniłam zablokowałam numera ale musze isc do plusa i prosic cholera wie o co bo do listopada musze jeszcze kupowac doładowania dobrze ze mam stary telefon to sciągne simloka i napewno go bedzie mogła uzyc ale tak sie zdenerwowałam az gardło mnie zaczeło bolec nic mi sie nie chce a reszta po staremu zima i nic wiecej pozdrawiam wszystkich pa
Odnośnik do komentarza
witajcie wrocilam dzisiaj bylam na badaniach krwi na potas sod watrobowe jutro beda wyniki kreci mi sie w glowie rwie mnie a nie mam czym zwracac bo prawie nie jem kiedys czesto chorowalam na zoladek nie mam woreczka izolc wylewa mi sie na zoladek meczy jak cholera dzwonilam do psychiatry to ona powiedziala ze te dolegliwosci moga byc zwiazane ze zwiekszeniem dawki leku a z kolei lekarz od gaskostropi ze to nie ma nic wspolnego dawke zwiekszylam w piatek wiec dzis jest 6 dzien brania wiekszej dawki kazala przemeczyc sie jeszcze troszke zobacze jeszcze jutrzejsze wynikiDOROTKO kiedys obiecalas ze popytasz swojej mamy o leki prosze cie dowiedz sie o leku velaxin er 150mg jakie skutki uboczne przy zwiekszeniu leku i jak dlugo, bede czekac na twoja odpowiedz napisz kiedy znajdziesz czas dziekuje ci NATI I FREDZIU ZA POMOC ATY KRYSIU JAK MIALAS ZMIANE LEKU CZY ZWIEKSZENIE TO TEZ TAK SIE CZULAS TO JESZCZE GORSZE NIZ SAMA CHOROBA dziekuje wam za zainteresowanie moim tematem iza pomoc moze ktos inny wie cos o wziekszeniu leku jakie dzialanie bedzie mi milo i razniej
Odnośnik do komentarza
Witajcie U mnie jakoś leci. Maluszek dochodzi do siebie. Dziś już spał spokojnie no i zaczyna jeść bo przez ostatnie dni było strasznie z tym. Do tego jeszcze dostał takie okropne leki, że musimy siłą mu je dawać(strasznie się wtedy czuję. mam ochote płakać, bo tak mi go szkoda). No ale nie możemy pozwolić na to, żeby się odwodnił:( Dzięki Nati za dobre słowo:) Szkoda mi tej Twojej córci. Taki pech. Pamiętam jak miałam może 6 lat to poszłam ze starszym rodzeństwem na dwór. Poszliśmy na huśtawki była wtedy zima i namówili mnie, żebym skoczyła podczas huśtania się. Nie udało mi się i poślizgnęłam się. upadłam na twarz. Miałam wargi rozwalone i przez jakiś czas jadłam i piłam przez słomke:( Wiem jak to boli. wyściskaj ją ode mnie:) Majkak. Nie doradzę Ci w sprawach leku bo nigdy nie brałam. Szkoda mi tylko, że musisz tak się nacierpieć. Trzymaj się. Marciocha ja tak nie mam, ale wydaje mi się, że to od nerwicy jest. Dorotko kochana straszne miałaś przygody. Tak czasami bywa, że nieszczęścia chodzą parami. Oby ten zły czas już u Ciebie minął. Buziaczki. Pozdrawiam wszystkich mocno. Buźka. U mnie sypie na całego. Brrrrrrrr
Odnośnik do komentarza
Dzisiaj no ranek ,elegancko .Z rozpaczy o 8 rano ulepiłam dwa bałwany ,sasiadka z okna i pomachała ,a co o mnie pomyslała niewiem. Na szczescie wiki do szkoły dojechała ,ale niewiem jak powrót. Wczoraj miała tyle nauki ,fizyka ,historia ,angielski ,chyba z dwie godziny ja pytałam. Dzisiaj znowu mam wolne ,bo w szkole remont i to akurat przy sklepiku ,jakby nie mogli zrobic remontu w ferie. Ale takie siedzenie w domu na dłuzsza metę mi juz nie pasi ,wole juz co rano wyszykowac sie i wyjsc. Kochane trzymajcie sie i byle do wiosny .
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Witajcie:) Ja mam ferie:D leniuchuję troszkę a troszkę czytam do maturki. Zawieja taka,że hohoho. Byłam z psem to w biegu wszystko robiła i szybko do domu:P Marciocha ja tak miałam bardzo często i wtedy piłam coś ciepłego i przechodziło. Czasami też miałam takie coś,że jakbym miała połknąć język. Może to głupie ale nawet czasem teraz tak mam że mówię mówię i czuję jakbym prawie, że połknęła język. Gruszka super że synuś zaczął jeść:) Freciu a sama lepiłaś te bałwany??hehehe:P Nati jak mąż??
Odnośnik do komentarza
Witajcie. kilka lat temu dopadla mnie nerwica.trwalo to rok . rozne leki mi towarzyszyly i do tego ataki dusznosci, zrywalam sie i nie moglam jesc.Jakos bez lekow ale wylazlam z tego. w tym roku znow mnie dopadla z nasilonymi objawami dziwnymi. Nie wytrzymalam poszlam do specjalisty dobrego, ktorego polecila mi kolezanka bo tez sama miala podobne problemy. Psychicznie juz nie wytrzymywalam leki i panika ciagle mi towarzyszyly/towarzysza. Lekarz stweirdzol nerwice lekoa obsesyjno kompulsywna. dostalam lek PAROGEN.Czy ktos to bral?lekarz mowi ze nie uzaleznia i moge pic i palic przy tym.Balam sie brac leki ale dzis juz musialam i zazylam 1 tabletke.Jesli ktos bral ten lek prosze odpiszcie.
Odnośnik do komentarza
Dzień Doberek! Właśnie wstałam, takie są plusy ferii, tak dłuuuugo śpie :] Samopoczucie ok, ale bywało lepiej, o 6 rano sie zbudzilam i tak dziwnie mi sie oddychalo, ale na szczescie usnelam jeszcze. Wczoraj jezdzilam na uczelnie po ostatni wpis i tak czekam nowego planu, czuje, ze bedzie straszny :D Kupilam chrzesniakowi wczoraj taka fajna maskotke z bajerami, kolorowa z lustereczkiem, grzechotkami i taka wibracja jakas, fajna, jutro Mu zawioze, moze sie ucieszy hehe :D Zmykam, obiecalam sobie, ze dzisiaj wykonam kilka domowych zadan :] Buziam! Małgosia, ale się uśmiałam jak czytałam Twój post *...w biegu wszystko robiła* hehe, ale taka prawda, sniegu tyle, oj dosc mam tej zimy nie ma co. A Ty Kochana odpoczywaj, odpoczywaj tez :* Gruszka, ciesze sie, ze z niuniem juz lepiej, teraz juz z dnia na dzien na pewno bedzie co raz lepiej, trzymaj sie :* Iwonko, a co u Ciebie? Snilas mi sie dzisiaj, ale to tak w tym snie z daleka Ciebie widzialam i nawet nie porozmawialysmy ani nic, bo sie obudzilam...;/ Nati, mam nadzieje, ze Tobie tez z dnia na dzien bedzie juz przechodzic to chorobsko, powodzenia z uporaniem sie z ta pilna robotka w pracy :* Dorotko, to spotkalo Cie troszke nieszczesc, ale zauwazylam, ze zawsze tak jest, u mnie tez, ze jak cos sie dzieje, to juz wszystko na raz...;/ Mam nadzieje, ze te kolejne dni sa juz lepsze :* Frecia, jak tam zakupki? Poprawiaja humorek w 100% :D A co do lepienia balwana to sama chetnie bym to zrobila, ale tak samej to sie nie chce... Milego dnia :* Marciocha z tym polykaniem sliny tez tak mialam, czasami miewam jeszcze, w ogole zawsze jak gdzies jade czy cos, to biore ze soba wode w butelke, jakos mi to duzo daje, bo mam uczucie jakby ciagle bylo mi sucho w gardle itp. Malenka, dobrze, ze i tak jeszcze w czas zorientowala sie Twoja corka z telefonem. Glowa do gory! Aga28, ja Ci nie pomoge, ale zycze rowniez wytrwalosci w walce z nerwica!! Trzymaj sie! Krysiu, co u Ciebie? Ewa, Dandy, Ela - jak tam sobie radzicie??
Odnośnik do komentarza
Witajcie! JUZ mi teskno za zmianą widoku za oknem ,chętnie popatrzyłabym na cos zielonego ,a tu dookoła bieluśko. W niedziele maja moje dziewczyny urodziny (to juz wam pisałam ),ale nie pisałam ze martyna ma turniej i do 14 bedzie na turnieju,goscie zostali przesunieci o 30 minut. Madziu zakupy udały sie i humor sie poprawił. Goscie beda lekko zdziwnieni bo zawsze robiłam kolacje ,a w tym roku jakos tak wyszło ze nie robie ,ale mysle ze deser i słodki zrekompensuje brak kolacji. Małgos ty masz ferie my skonczylismy ,no tak teraz do swiat bez luzu,a ty odpoczywaj . Pozdrawiam wszystkich gorąco !
Odnośnik do komentarza
Bardzo dziekuje ze ktos sie odezwal ;-). ale Nas jest duzo ;-). Fajnie ze mozna porozmawiac z osobami ktore mnie/Nas zrozumieja i dadza wsparcie ;-*. Bo nie oszukujmy sie ludzie bez nerwicy czesto nie rozumieja nas i dziwnie patrza sie na nas jak juz sie otworzymy i wspomnimy co nas trapi to patrza sie na Nas jak na dziwakow. Przyznam Wam sie ze balam sie brac te leki ale niestety musialam bo juz sobie nie radzilam psychicznie. Wzielam ten lek po nim towarzyszylo dlugo uczucie ciepla dziwnego w klatce piersiowej i lekkie zawroty ale przeszlo ;-). To byl mu 1 dzien w pracy z tym lekiem wiec balam sie jak moj organizm zareaguje. Mam pytanie czy Wy tez macie takie ojawy nerwicy ze jak polykacie sline czy jedzie pijecie to az Was zatyka jakbyscie mieli sie udusic? i do tego panika? pozdrawiam Wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Dzień dobry :) U mnie odwilż, normalnie chodzić się nie da, ja jeżdżę samochodem to pół biedy ale moja córka jak szła kawał drogi, ze szkoły jeszcze na inne zajęcia, to po powrocie do domu miała w butach jak w stawie :) Muszę jej kupić jakieś kalosze ocieplane, widziałam takie piękniste w różne wzory i w różnych kolorach, może coś sobie wybierze. A ja już zdecydowanie lepiej, odpukać w nie malowane :)) Freciu, jakie pyszności szykujesz na słodki poczęstunek ? Jak ja kocham słodycze !!! A z tymi bałwanami................musiałaś być chyba w prawdziwej rozpaczy, żeby o ósmej rano lepić bałwany he he he :)) A córki to ile latek już kończą ? Ale chyba nie obie naraz ? A może jednak ?? Madziu, kiedyś byłam przypadkiem w sklepie z zabawkami to nie mogłam się napatrzeć na te śliczność dla maluszków, Twój chrześniak pewnie się bardzo ucieszy z prezenciku :) Jesteś fajną chrzestną, że tak pamiętasz. Małgosiu, mój mąż na razie jako tako, czeka na operację a kolejki w klinice na tego typu operacje są dłuuugie, niestety. Szczególnie w tej gdzie operuje bardzo dobry i znany neurochirurg, a mąż ma być właśnie przez niego operowany. I tak nam się udało przyspieszyć troszkę termin :) A Ty Małgosiu odpoczywaj na feriach, leniuszkuj się i zbieraj siły do matury :) Aga28, te lek który dostałaś to antydepresyjny i antylękowy, czyli tak jak dla nerwicowców. Ja takiego leku nie brałam, brałam inny, ale z tej grupy leków, brałam Stymuloton przez ok. 15 miesięcy. Na pewno wiesz Izo, że tego typu leki trzeba brać co najmniej pół roku, a często dłużej, pierwszy efekt poprawy dopiero można zauwazyć po 4 tygodniach. Ale Ty na pewno to wszystko wiesz :) Dobrze, że się wybrałaś do lekarza, nie ma co czekać i liczyć, że samo przejdzie. Powodzenia w leczeniu :) Iwonko, czemu nic nie piszesz ? Krysiu, a o Ciebie to już się martwię, napisz jak się czujesz, proszę. Dorotko, a Ty ? Mam nadzieję, że nie spotkało Cię następne nieszczęście ? Gruszko, to super, że synusiowi już lepiej, nie ma nic gorszego dla mamy jak choroba dziecka. Wiesz, że jako dziecko identyczną jak Ty miałam sytuację z huśtawką, tylko, że rozcięłam głowę a nie usta :)) Ale to takie lata szczenięce, chyba każdy miał / ma takie przygody he he he. Kochani moi, życzę wszystkim miłego wieczorka i dobrej nocki :))
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×