Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Dostałam 5 z egzaminu, je je je :D :D :D Było sześć piątek na roku ;)) Małgosia, wczoraj chodziłam z koleżanką po sklepach i wylukałam dwie bluzki, koleżanka mówiła, że wybredna jestem strasznie hehehe. Zrobiłam tym bluzkom fotki telefonem i mamie pokazałam, którą wybrać, no i mi pomogła i kupiłam, fajna taka wiosenna:)) Wczoraj pieniędzy przy sobie nie miałam, więc dzisiaj pojechałam, więc fajnie wyszło :) A Ty korzystaj z weekendu, bo widzę, że dość masz szkoły, ale zaraz koniec już...:) A ja to bym mogła i w wakacje studiować, nudno mi będzie, nie wiem czy pracę znajdę, a za ludzmi moimi będę tęsknić...:)))) Ale byłoby fajno jakbyś poszła do Białej na studia potem, chociaż wiem, że chyba wybierasz się w Dorotki tereny chyba na studia ;)))
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Zmęczona ************* Najpierw odpowiem na Twój post. Ja brałam asentrę przez półtora roku a to jest zamiennik zoloftu. Przez poprzednie 6 lat lekarze przepisywali mi różne leki ale niestety mój organizm był na nie bardzo oporny co powodowalo kompletny brak efektów leczenia. Dopiero asentra ( zoloft) postawił mnie na nogi.Dzięki temu lekowi czuję się dziś rewelacyjnie ,ataki ustąpiły już po pierwszych trzech tygodniach zażywania ich (mam na myśli ataki paniki,wzywanie pogotowia z bezradności). Teraz jest ok a nawet więcej bo 2 miesiące temu odstawiłam ten lek i nic złego się nie dzieje.W tej chwili zdarzają sie sporadycznie gorsze dni ale sama sobie z tym radzę .żyję jak dawniej ,przed chorobą i myślę ,ze gdyby nawet miała się nerwica wrócić to z całą pewnością zastosuję znowu asentrę.
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Doroto67 nie ma za co dziękować.Jesteśmy tutaj po to aby się wspierać i pomagać sobie w tej naszej niedoli. Jeżeli chodzi o Twoje problemy z córkami to ---hmmmmm ciężka sprawa. Ja mam dwóch synów ( 19 i 16 ) i nie chwaląc się powiem Ci że mam z nimi bardzo dobry kontakt.Nasze stosunki są bardzo lużne bo ja jestem taka troszkę szalona baba ,która mimo swoich 40 lat czasem ma w sobie sporo z-latki, Ale nie o tym chcę Ci napisać--Myślę ,że ( walne prosto z mostu i mam nadzieję ,ze się nie pogniewasz) troszkę za póżno jest aby je zmienić. Cos mi sie wydaje Dorotko ,że gdzieś popełniłaś błąd jak były małe i teraz są tego efekty.Chyba nie do końca byłas konsekwentna i nie egzekwowałaś od samego początku tego co powinny były w ramach swoich obowiązków robić. Nie stosowałaś najprawdopodobniej super metody wychowawczej --czyli częstszego nagradzania niż karania i dlatego teraz sa takie problemy. W chwili obecnej musisz zachować ,spokój , nie daj sie sprowokować,odetnij im na przykład kieszonkowe albo dostęp do kompa ale bąz przy tym konsekwentna ,nie ustępuj ,nie wycofuj się to w końcu zrozumieją ,że nie ma żartów i obowiązki są priorytetem w domu:) Sorki ,że daję Ci takie wskazówki ale uczęszczałam przez rok na spotkania z psychologiem i pedagogiem szkolnym w ramach programu * Rodzice kontra dzieci* i sporo się tam dowiedziałam
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani Cholrera ! Cholera! Cholera! Zwariować można, kiedyś Wam pisałam, ze mi zając zjadł wszystkie kwitnące krokusy a dzisiaj poszłam w południe do ogrodu i wiecie co ??? Ktoś zeżarł 3 truskawki, każda z nich oderwana od sadzonki i w połowie zjedzona. Nie dość, że jest ich malutko bo dopiero teraz na wiosnę posadziłam, to jeszcze coś je zżera. Wyglądało to tak jakby dziecko ugryzło i wyrzuciło. A były to takie pierwsze, takie wyczekane, codziennie patrzyłam jak czerwienieją, jak rosną......... mam nadzieję, ze rozumiecie ...... No wkurzyłam się strasznie, i nie chodzi mi już o te 3 truskawki, tylko wkurza mnie, że cos takiego ma miejsce. I wogóle co to może być ? No chyba zające truskawek nie jedzą, ja wogóle nie wiem jak to coś wchodzi do mojego ogródka, cały dom włącznie z ogrodem jest ogrodzony. Już taka byłam zła, że chodziłam po ogrodzie i sama do siebie mówiłam, a co, to już nie będę pisać ............Mam nadzieję, ze sąsiedzi nie słyszeli. Już się zastanawiam, co jeszcze jadalnego mam w ogrodzie. Pa
Odnośnik do komentarza
Dorota, jestes spoko, ja tez niedawno byam crazy ale teraz troszke przystopowalam.W feie gdy byliśmy na wyjeździe w karczmie miałam niezły polew, gdy góral podrywał mnie a nie moja starszą...ha,ale urosłam!!! Musze Ci przyznac rację, zero konsekwencji! A teraz za późno, dwa próżniaki i bałaganiary/brzydko to ale tak jest/. Małgosia radziła abym nie kupiła chleba, to kiedys gdy kazalam im iść po chleb i nie poszły,to...jadły kulki z mlekiem... Kieszonkowe zabrałam im pierwszy raz w tym miesiącu, to taka obraza majestatu, i pyskówka, bo skąd one maja wziąć kase na zwoje wydatki,przeciez nie pacują, każdy dostaje a one nie itakie tam pierdoły.Ciężko mi toego było słuchać ale muszą zrozumieć, kieszonkowe to jakby nagroda a nie mus... Cos za coś... A u ans co sobote kłótniao posprzatanieich pokoju i malej łazieneczki....tydzień w tydzień od dwóch lat. A błąd był po mojej stronie, bo wszystko robiłam sama i za nie tot eraz mam! Tak najbardziej to odpoczęłam na feraich gdy bylismy samiz mężem i na wakacjach gdy wyjeżdzają.... Przeczytalam dokładnie 100 x rady i opisy leków,moich, i wiem,że popełniam błąd. Nie mogę sama zmieniać dawek i pory brania, dzis wzięłam ślicznie 2 x pocałej Frisinium i nie byłam ani senna ani przymulona. Może to były takie pierwsze reakcje. Nigdy nie byłam chętna do leków ale teraz widze, że trzeba do tego podchodzić z rozwagą. Dziś czuję sie fajniutko tylko gdyby tak nie bolało nie w tym cholernym mostku to byłoby to super. wiem,że to nic ale gdzies tam w środku niepokój się zaczaja... Pozdrawiam wszystkich gorąco.
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Nati mamy ten sam problem ale my z mężem już wyczailiśmy co nam pożera truskawki .Co kawałek lezy owoc nadgryziony ,podobnie jak u Ciebie To ,moja droga Nati- przesympatyczne zwierzatka zwane ślimakami hihihihihiihihihi. Im nawet płot z desek nie przeszkadza--robią swoje i cichaczem znikają.
Odnośnik do komentarza
Nati zobacz nawet na naszym forum dowiadujesz sie kto ci truskawki objada,super.Wez sie dogadaj z tymi slimakami. dorota67 z lekami to trzeba ostroznie ,ja to tak mam ze nie czytam ulotek bo mniej sie wtedy wkręcam. Malgos to za rok matura ,o rany czas szybko zleci ... A potem duze zmiany w zyciu dasz rade. Iwonko co tam u ciebie? Ja dzisiaj ciezki dzien ,ale dalam rade ,naprawde kiedy jest wlasnie taki dzien powtarzam słowa p.tereski mysle o tym co ona mi wbija do glowy ,potem zrobiłam sobie herbate nervinum i jakos dotrwałam do rana .Dorota podziwaim cie ze dajesz rade ,jakos jeszcze nie potrafie sobie wyobrazic zycia bez leku .Trzymam za ciebie kciuki.
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Dorotko65 to ja bym im i te kuleczki zabrała i powiedziała, że jak nie chce im się iść do sklepu to niech głodują. Albo zrobiła zakaz wychodzenia na imprezy itp. nawet niech by sobie wrzeszczały do woli. Może to drastyczne ale jeśli po dobroci nie działa to trzeba użyć drastycznych środków. Może jestem za młoda żeby udzielać Ci rad, ale w końcu nie tak dawno przechodziłam okres buntu i to dość burzliwie:)
Odnośnik do komentarza
DorotkoW naprawdę to ślimaki ? Ja nie widziałam ani jednego w ogrodzie u siebie. Słyszałam, ze to też kosy mogą zżerac, albo też wiewiórki. No patrz Ty się, ile to amatorów truskawek :) Czy masz jakiś sposób na te ślimaki ? A wogóle to w nocy Ci podjadają ? Może głupie te pytania zadaję ale ja do tej pory to miałam ogród stricte ozdobny, teraz troszkę sie bawię z owocami ale jeszczem laik :) Sorki, że tak na forum o nerwicy, piszę o ogrodzie, ale wiem, że macie ogrody więc zawsze jakąś radę można uzyskać :) Dorotko67 współczuję Ci tej sytuacji z córkami, nie wyobrażam sobie, zeby moja córka nie zrobiła czegoś o co ją poproszę, owszem buntuje się czasami, ale tylko wtedy kiedy na coś jej nie pozwalam, wtedy jest walka na argumenty, jeśli mnie przekona to się zgodzę , jeśli nie to nie. Hania ma metodę popłakania sobie i lubi się unieść honorem, obrazić się na mnie, ale na szczęście obie szybko zapominamy. Przytulimy się, pogłaskam tą moją, większą odemnie już, córcię i jest ok. Natomiast nie ma to jak mój syn, On w wieku dojrzewania był *ideałem* , zawsze był dla mnie super grzeczny, zawsze mamusi przytakiwał a i tak robił swoje :) Twierdził, ze woli ochrzan dostać po fakcie niż słuchać gadania przed, ale chłopcy są inaczej skonstruowani, prostsi w obsłudze hihihi Przypomniał mi się dowcip na temat : Pewnego dnia mała dziewczynka przyglądała się, jak jej matka zmywa naczynia. Nagle zauważyła kontrastujące z brązowymi włosami matki siwe pasma. Spytała zatem: - Mamo, dlaczego niektóre pasma Twoich włosów są siwe? - Za każdym razem gdy mnie zdenerwujesz lub doprowadzisz do płaczu niektóre moje włosy stają się siwe - powiedziała mama. Dziewczynka pomyślała przez chwilę i odrzekła: - To musiałaś nieźle wkurzać babcię. I jeszcze jeden : Mała dziewczynka wraca do domu po zabawie w parku. Po chwili mama zauważa, że jak na sześcioletnie dziecko, ma ona bardzo bogaty zasób różnych słów uznawanych za wulgarne. Pyta więc: - Skąd ty znasz takie słowa? - A, taka dziewczynka tak mówiła. - Jaka dziewczynka? - A nie wiem, taka w sweterku w żółte paski. Następnego dnia mama biegnie do parku i owszem - po chwili znajduje dziewczynkę w sweterku w żółte paski. Podchodzi i pyta: - Czy to ty jesteś tą dziewczynką która mówi takie strasznie brzydkie słowa? - A kto pani powiedział? - Ptaszki mi wyćwierkały. - No to kurwa pięknie! A ja te skurwysyny bułeczkami karmiłam! Dobranoc kochani, życzę wszystkim spokojnej nocki --------------------------------------------------------------------------------
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam w sobotni poranek dziewczynki Ja wczoraj dostałam znowu ten paskudny atak trzęsawek i odrazu przy tym ten paskudny lęk wydawało mi się że przestaje oddychać jak na zloś małżonka nie bylo w domu a jak zwykle wpadlam w panike ale starałam się to wszystko opanować jakoś się udało wziełam sobie Validol i pomalutku doszłam do siebie ale tak sobie pomyślałam że to przez te trudne chwile ktore mam obecnie i bardzo się martwie A chodzi o to że małżeństo mojego syna zaczyna się rozpadać dopiero 4 lata po ślubie a tu wszystko się wali Rozmawiałam z synową ale ona podobno też nie chce tez juz być z nim Najbardziej boje się o mojego ukochanego wnusia z synem nie rozmawiałam jeszcze żeby wysluchać obie strony ale on nie chce ze mną na ten temat rozmawiać nie wiem dlaczego jak mam im pomóc nie wiem musiałabym porozmawić z nimi obojga razem co tak naprawde się stalo ale znając mojego syna to napewno nic nie powie o co chodzi ja już podejrzewam wszystko Boże dziewczynki może wy macie jakiś pomysł jak mam im pomóc uratować to małżeństwo a jak się już nie da to nie wiem co zrobiić? Nati no to żeczywiście masz problem z tymi osobnikami co obgryzają truskawki nie denerwuj się kochana tak czasmi bywa niestety buziaczki kochana Iwonko dzięki za rozmowe i za to ze zadzwoniłaś Buziaczki Dorotko W sory ale muszę już tak do ciebie kotuś pisać do mamy 2 Dorotki zby się nie myliło dzieki tez za rozmowe na g g ona zawsze mi pomaga buziaczki Małgosiu 1990 żeby to wszystko bylo dobrze tak bym cciała ale to chyba nie będzie takie proste Buziaczki słoneczko Freciu 3 My to chyba tego lęku się nie pozbędziemy to takie trudne nawet nie wiesz jak bardzo cię rozumie ale nie możemy się poddawać Buziaczki kochana Ale się rozpisałam ja zaraz muszę iśść zrobić jakieś zakupy ale jak bardzo mi się nie chce wychodzić ale trzeba co zrobić Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku milego spokojnego dzionka dla wszystkich życzę Buziaczki kochani moi
Odnośnik do komentarza
Witam, tu Dorota67 tzn nie wiek...*ale ta druga* Krysia, ja wiem, ze każda matka przeżywa takie sprawy. Pewnie w programie Drzyzgi, powiedziałaby *dać dziecko babci, wyjechac we dwoje i drugi miesiąc miodowy*..ale to jest niestety zycie. Ja miałam tez kryzys, dośc długi i tez tak ze 4, 5 lat po ślubie. Pewnie gdybym miała gdzie odejsć...ale nie miałam. Wszystko przeszło, bez zbędnych rozów, roztrząsania, po prostu przeszło i jestem już prawie 20 lat po ślubie i moge powiedzieć, że z kocham męża bardziej niz dawniej. Teściowa tez ingerowała ale powiem Ci, że to było bez sensu wręcz przynosiło odwrotny skutek. Nie wiem jaki maja powód ale skoro synow ajest taka twarda to może kogos ma...tak bez powodu /alkohol, przemoc/ nie odchodzi sie od drugiej połówki, jeszcze mając dziecko. Może to jest powód a tu juz tylko zdrowy rozsądek i rozum i bo serce jest ślepe! Pozdrawiam Cie serdecznie, dorota
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Witajcie:) Obudziłam się dzisiaj z bólem głowy, ale na szczęście już przeszło. Zabieram się zaraz za sprzątanie;) Koleżanka mnie zaprosiła na grilla dzisiaj ale chyba odmówię i podziękuję, bo jakoś nie mam ochoty nigdzie dzisiaj wychodzić mimo, że pogoda za oknem świetna:)
Odnośnik do komentarza
Gość elcias 10
Czesc u mnie moze byc choc dalej mam leki i znowu dzis wedrowalam po sklepach i udowadnialam sobie ze nie zapomne drogi do domu. EWA26 mamy podobny problem jak bys sie zgodzila to chcialabym pogadac z toba to moje gg 15779268.POZDRAWIAM WSZYSTKICH
Odnośnik do komentarza
witajcie ...haha dbry ten dowcip z siwymi włosami:))))))) ja dzis wolne odpoczełam troszke zaraz mężulek wróci zjemy obiadek potem pojedzie po mojego tate i szykujemy sie na jutro na dwie komunie zwariowac mozna pogoda dzis u mnie w miare dobrze ze nie pada i mam nadzieje ze tak tez jutro bedzie bo okolo 7 rano musimy wyjechac pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie pa kochani
Odnośnik do komentarza
o widze ze dzis cisza jak w kosciole..... a u mnie pech!!! szykujemy sie na komunie jak juz pisałam a tu autko padło jak kawka i nic nie mozna zrobic bo wszystkie sklepy pozamykane i juz mam takie nerwy ze szok znajomi zaproponowali pozyczyc swoje autko ale ja zawsze mówie ze zon i samochodu sie nie pozycza i nie wiem co robic mysli mam rózne a pociągi chodza tak ze nie bardzo mi pasuje zawsze cos .....:(((((((((((((((((
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Witajcie Ech nie mogę się dziś wyrobić z czasem.Mąż stwierdził ,że się obijam więc dla zabicia nudy przywiózł mi skrzynię kapusty na gołąbki ,no więc nie pozostało mi nic innego jak ich produkcja .Narobiłam 144 sztuki do zamrażarki i na jutrzejszy obiadek jeszcze odłożyłam 12 . W sumie to wszyscy przepadamy za gołąbkami i nie powinnam marudzić tylko robić ile wlezie do zamrażarek ale wieczorem mam gości i tak troszkę nie na rękę była ta dzisiejsza produkcja! Upiekłam jeszcze serniczek i placek z truskawkami na bitej śmietanie z galaretką i zrobiłam grecką sałatkę go grilla ---a teraz padam i nawet nie chce mi się imprezować. No nic wskoczę do wanienki ,wymoczę się troszeczkę to może wstąpi we mnie odrobina życia. Krysiu jeszcze wszystko może się między młodymi ułożyć. Być może jakaś nuda wdarła sie do ich małżeństwa albo różnią sie temperamentem .Co by nie było ,nie dowiesz się dopóki nie poznasz zdania dwóch stron. Póki co kochanie główka do góry i nie denerwuj się -plissssssss Oj muszę na moment zniknąć bo moja szanowna teściowa idzie--chyba wyczuła imprezkę swoim noskiem
Odnośnik do komentarza
Witajcie jak dzis dopiero teraz mam czas . Rano zakupy .potem martyny mecz ,a pózniej imprezka rodzinna. Od dwóch dni czuje sie tak sobie ,nie mam leków ale takie uczucie miękkich nog, w głowie sie jakos kreci ,ratuje sie ziołowymi herbatkami i powiem wam ze to ciezka robota ,nie dpuscic czarnych mysli. Nie nawidze tej choroby ,ale cóz mi zostało ,mam nadzieje ze bedzie jutro lepiej,jesli nie dalej bede sie starać. Dorotko no to zes kobietko natrzaskala tych goląbkow . Wiesz tak sobie o tobie dzis myslalam ,bo ty odstawiłąs leki ,ale jakby mnie sie trafił taki gorszy dzien to jak tu dac sobie rade . To trudne,rany na sama mysl mnie trzęsie,ale kibicuje ci z calego serca.
Odnośnik do komentarza
Gość Iwona P.
Witam was serdecznie.......kochane nie pisalam przez dwa dni,poniewaz jestem smutna ,nie mam checi do pisania,,,od srody moja ciocia jest w szpitalu( ta co mieszka kolo mnie,,,mamy siostra),,w piatek miala operacje 6 scio godzinna usuniecia zoladka,,,poki co czuje sie juz troszke lepiej,,nawet usiadla dzis na chwile na lozku,,,,denerwuje mnie ta cala sytuacja z nia,,,boje sie co bedzie dalej........ Pochwale sie wam,ze w piatek bylam sama na zakupach w 3 sklepach,,,ale samochodem wiadomo poechalam,,,huraaaaaa,,, Nie moge spac,,dlatego usiadlam do netu,,ale na chwilke,,, Pozdrawiam was,,,buziolki mocne,,,odezwie sie ak tylko dojde do siebie....chyba mnie zrozumiecie,,,paaaaaa...
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Witajcie, humorek u mnie fatalny. Otrzymałam wczoraj wieczorem bardzo smutną wiadomość od Pogódki. Nie mogę niestety napisać jaką. Ogólnie czuję się dobrze. A i na gg jakaś osoba pisała do mnie z forum. Nie mam pojęcia kto to, ale szczerze mówiąc mam w nosie to co napisała. Widać ma wielki problem ze swoją osobą i jakieś wielkie kompleksy, ale to już tej osoby problem.
Odnośnik do komentarza
Gość elcias 10
Czesc dziewczyny dzis byla u mnie mamcia przed chwila pojechala do domu ;( poszlam ja odprowadzic z chlopakami na przystanek i zrobilo mi sie slabo zle mi bylo oddychac cala sie spocilam.Nadjechal autobus i poszlam do domu ale dalej sie czuje slabo.Rece mam mokre i kolo serca kluje zarzylam tabletki.Nie wiem co znowu za cholera mnie bierze.Glowa mnie boli i takie mam uczucie jakby nos mnie bolal moze to jakies nie dotlenienie? Iwonka wszystko sie ulozy i bedziesz sie jeszcze z tego wszystkiego smiala.Jestes przebojowa kobieta i dasz sobie rade przeciez masz rodzine ktora cie wspiera.Ciocia z dnia na dzien bedzie sie czula lepiej zobaczysz. Dorotka odwalilas kawal pysznej roboty Frecia jak zwykle dzielna i radzi sobie super Malgosiu 1990 to ze ktos anonimowy napisal do ciebie to znaczy ze boi sie ujawnic z jakichs powodow ale olej to. Pozdrawiam was mocno
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×