Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Dorota W
Nati dokładnie o tym pieknym miejscu w Szwajcarii napisałam . Jest jednak mały problem, ponieważ zostało 8 dni do końca terminu rezerwacji miejsc a mój mąż jeszcze nie wie jak będzie z jego urlopem w tym roku. Troszkę zawalił sprawę biorąc sobie na głowę zaraz po powrocie z zagranicy nowy projekt.Jak sie okazało inwestor szaleje i zamiast w sierpniu ,chce kategorycznie rozpocząć realizację projektu juz w lipcu. Ech zawsze coś --ja to chyba ma jakiegoś pecha z tymi wyjazdami ostatnio. Na razie się nie martwię na zapas bo być moze uda się coś wykombinować i urlop w pięknym miejscu wypali! Elcia jestem z Ciebie dumna . Ogromnie się ucieszyłam jak napisałaś ,ze byłaś na występach w szkole..To bardzo ważne dla Twojego syna ,ze mógł występować dla Ciebie .Wyobrażam sobie jaki był szczęśliwy i dumy ,ze jesteś obecna! Widzisz , ten lęk bierze się z naszej głowy,możemy nad nim zapanować i jak nadchodzi taka sytuacja że musimy się przeciwstawić chorobie ,po prostu o niej zapominamy Gratulację dla synka za zajęcie 2 miejsca! Jesteś dzielna II! a za rozmowy na gg nie dziękuj bo nie ma za co --to w pewnym sensie nasz obowiązek aby się wspierać w trudnych chwilach. Może troszkę przesadzam z tym obowiązkiem ale udzielanie pomocy jest jak najbardziej wskazane Adrian 19 witaj Napisz prosze czy byłeś u lekarza.Jaki specjalista zdiagnozował u Ciebie nerwicę? Aha i jeszcze ,czy miałeś robione badania kardiologiczne? Napisz bo to ważne a ja wówczas będę mogła więcej Ci odpisać!
Odnośnik do komentarza
Dorota bylem u lekarza rodzinnego stwierdzil mi nerwice . nadcisnienie rowniez ale zauwazylem ze cisnienie mam od nerwicy bo jestem nerwowy wiesz do psychiatry mialem 2 terminy i zarabalem nie pojechalem przez lęk... echa nic nie robilem powiem ci ale zrobie sobie Echo serca ale po objawach mam nerwice tak mi wyszlo siedze w domu 3 miechy nic nie robie lipnie ze mną ,,,;/
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Adrian uważam ,ze powinieneś jak najszybciej udać się do psychiatry po to aby przepisał Ci odpowiednie leki .Potrzebna byłaby Ci także terapia u psychologa .Z nerwicą nie ma żartów ,to jest bardzo trudna do pokonania choroba i ciężko samemu z nią walczyć. Możesz mi wierzyć na słowo ,to co Ci pisze jest oparte o moje ośmioletnie doświadczenie z ta chorobą.Walczę z nią cały czas i mimo tego ,że jest w tej chwili lepiej i zrezygnowałam z leków ,psychoterapii nie odpuszczam bo bez niej ciężko opanować strach. Skypa mam ale nie mogę w tej chwili korzystać ,ponieważ uszkodzone jest wejście do mikrofonu. Tak czy inaczej musisz zabrać się za siebie bo marnujesz najpiękniejsze lata swojego zycia.Takie siedzenie w domu tylko pogłębia chorobę
Odnośnik do komentarza
Dzieki za slowa otuchy! Dzis było lepiej, ale jak mus to mus. W pracy miałam wypłaty do wyliczenia i po prostu musiałam wziąć sie w kupę! Kupiłam sobie taki lek, kiedys przepisała mi lekarka TONISOL, taki hormon szczęścia, ziołowy , firmy Naturellla, nie uzależnia a miałamwrażenie,że było mi po nim lepiej. Te wszystkie uciszacze,wyciszacze to poewnie potem ciężko odstawic... Adrian, ja mialam takie objawy i dałam sie zbyc nerwicą. trafiłam wreszcie do kardiloga i po zrobieniu badan okazało sie ,że w sumie nic takiegi nie jest,tylkoserce wciąż jest na obrotachi w ogóle niei odpoczywa! To jest jak powiedział niebezpieczne dla zrowia bo przyspiesza rozwój choroby wieńcowe,więc szkoda czasu! Dostaam cos na uspokojenie, na uregulowanie pracy serca, dużomagnezu, Aspargin i rowerek 30 min dziennie, dobrze zrobi na krążenie! Idx do dobrego lekarza, bo szkoda lat i nerwów. Generalnie ruch chyba dobrze robi na te sprawy nerwów. Ja zapisalam sie na areobic ale przez szyje nie mogłam...zostal rowerek stacjonarny i spacerki z pieskiem i mężem u boku. Co ja bym bez tego mojego męża czasami zrobiła?! Chyba na kolanach do Częstochowy za niego pójde....ale dośc daleko....az tak nie zasłużył!:)) Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Nie wiem co mam napisać, nic nie jest dobrze. Całe moje życie to jedna wielka porażka, wiem co piszę, ale tak właśnie jest. Przecieka mi ono przez palce i ciągle gonię za czymś co jest nieosiągalne dla mnie i to uczucie jest najbardziej dołujące. Kiedyś pisałam o pewnym Kimś. To wlasnie przez niego mam to cholerną nerwicę. Niedługo miną trzy lata odkad go poznałam i od tamtej pory moje zycie to jedno wielkie pasmo niepowodzeń. moglam nie wychodzic za maz i byc z nim, załuje tego bardzo. a teraz on mam zone wlasnie urodzil mu sie syn. i wiecie jakie mialam mysli?? najgorsze z mozliwych. dlaczego one jest teraz taki szczesliwy?? dlaczego? a ja nie? chcialabym zeby sie rozwiodl, zeby nie kochal swojej zony. zeby byl ze mna a nie z nią. przeciez to byla wpadka, a dziecko moglby miec ze mną. ale wiem ze tak nie bedzie. nawet nie odpisuje na gg. i te jego opisy, ze bartus juz jest z nami, ze rodzinka juz w domu. mnie to wykancza. nie wytrzymuje tego psychicznie a musze udawac ze wszystko jest ok. nienawiedze tego swiata ze jest taki niesprawiedliwy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie chce mi sie zyc !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! bo i po co? wszystkie kolezanki w ciazy tylko ja do niczego sie nie nadaje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! z mezem jestem tylko dlatego ze nie mam innego wyjscia, czasami nie moge na niego patrzec, obrzydza mnie jak mnie dotyka!!!!!!!!!!!!! nie wiem co mam robic, ja juz nie potrafie funkcjonowac........................
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Witajcie:) No dzisiaj znowu szkoła, jeszcze tylko troszeczkę to dwa miesiące błogiego lenistwa:P No może z małymi wyjątkami bo zamierzam znaleźć sobie jakąś pracę:P Wczoraj wieczorkiem już nie pisałam bo byłam zmęczona jak wróciłam ze szkoły i tylko przyszłam i usnęłam. Spałam do samego wieczora, wstałam zjadłam i znowu poszłam spać. Ta pogoda jest okropna. Dorotko to super wakacje Ci się szykują:) Oczywiście czekam na pocztówkę:P hihihihi Ewo26 nie wiem co powiedzieć i co poradzić, jestem chyba za młoda i nie ogarniam tego jeszcze swoim rozumkiem.
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Witam w czwartkowy poranek ( dość pogodny) Ewuniu ja doskonale znam Twoją sytuację bo nie raz na gg o tym wszystkim pisałyśmy ale myślałam ,że to uczucie zaczyna wygasać pomalutku a Ty zaczynasz akceptować to ,że ON ma swoją rodzinę i jest szczęśliwy. Ewuś czas pogodzić się z tym ,że już jest za póżno na to, aby lokować uczucia w coś co nie ma szansy powodzenia. Masz męża i teraz musisz się mocno zastanowić nad tym czy chcesz tkwić w tym związku ,urodzić dziecko i czekać aż uczucie do męża z czasem przyjdzie , czy też lepiej byłoby gdybyś zaczęła wszystko od początku rezygnując z tego * zimnego * związku. Ciężki wybór, trudne decyzje przed Tobą ale musisz coś z tym zrobić bo zawiesiłaś się gdzieś na niczym i nie wiesz w którą stronę ruszyć aby sobie polepszyć zycie. Gaśniesz dziewczyno marnując swoje młode lata . Ewcia zastanów się czego tak na prawdę oczekujesz od siebi,e od męża i od życia ,przemyśl to dokładnie i podejmij w końcu jakąś rozsądną decyzję aby zacząć normalnie żyć. Pozdrawiam Ciebie --buziaczki:)) Małgosiu jeszcze tylko dwa tygodnie i będziecie mieli spokój ze szkołą.Mój syn już też ma dość , tym bardziej ,że widzi swojego brata wylegującego się we wyrku do samego południa. W piątek u nas jest rada pedagogiczna -wystawianie ocen i potem luzik .
Odnośnik do komentarza
Dzień dobry :) Ja dzisiaj siedzę w domu, trochę sprzątam trochę się obijam :) Dorotko polecam Ci to miejsce, wprawdzie latem nie byłam tylko zimą i to troszkę temu ( tam jest raj dla narciarzy ) ale pewnie w lecie też musi być fajnie. Elcias moje gratulacje, super, ze poszłaś, wyobrażam sobie jak się synek ucieszył. A wiesz jak się fajnie czyta takie posty, sama się cieszyłam, ze dałaś radę. To jest takie miłe, czytać, że coś człowiekowi wychodzi. Życzę Ci , żebyś zawsze dała tak pięknie radę. :)) Dorotko67 u Ciebie też widzę troszkę lepiej, też się cieszę, oby tak dalej :) Małgosiu moja córka też się cieszy, że już wakacje za pasem :)) Ewa26 jak czytałam Twój post to było mi strasznie Ciebie żal, szkoda, że tak się stało. Nie wiem co mogę Ci doradzić, ale jedno wiem napewno, powinnaś zapomnieć o tym mężczyźnie skoro On ma już rodzinę. Ja wiem, że to będzie trudne, ale powinnaś spróbować, sama widzisz Ewciu, że to już nie ma sensu. Napewno jeszcze Tobie się w życiu poukłada, jeszcze będziesz szczęśliwa, ale nie skupiaj się na tym co było tylko na tym co jest, daj sobie szansę. Ewciu a może Ty masz depresje , może powinnaś brać jakieś leki. Trzymaj się kochanie. Znów piszę tego posta godzinę :) Co chwilę ktoś dzwoni............komórka, stacjonarny, stacjonarny, komórka........uffff. Idę wypić kawkę i trochę popracować w domku. Życzę wszystkim miłego dnia.
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Nati ja oglądałam fotki z urlopu letniego w tym raju i musze przyznać ,że te widoki zrobiły na mnie piorunujące wrażenie . Nie wiem czy uda nam się w tym roku na własne oczy zobaczyć to miejsce ale jak nie teraz to przy najbliższej możliwej okazji pojedziemy tam na wypoczynek bo z pewnością warto. Ja dziś też leniuchuje ,troszkę sprzątam ,gotuję obiadek ale ogólnie nic mi sie nie chce i mam jakieś spowolnione obroty. U mnie zaczyna wyglądać słoneczko więc jest nadzieją ,ze z każdym dodatkowym promykiem zwiększy się mój zapał do pracy! Buziaczki :))
Odnośnik do komentarza
Witajcie, jestem w pracy ale muszę cos napisać do Ewy 26 - Dziewczyno , ja byłam w takim związku 5 lat! uwierz mi, yo były niby nahjszczęśliwesze lata w moim zyciu ale tak naprawde, to teraz ciesze sie, że to minęło!!!! Pewnie w to nie uwierzysz ale tak jest. Każdy dzien w domu był okropny, mąz okropny, liczyły sie tylko tamte chwile z NIM. Uciełam to któregos pieknego dnia i choc było źle i brakowało, dotyku, rozmów i tego całego *szczęścia* było to cudne rozwiązanie. Pocierpisz na pewno, ale i mąż będzie wydawał sie lepszy, mój terz jest najnajnja i nie wiem jak mogłam byc taka ślepa i tego nie widziec i robic mu takie świństwo! Wymazałam jego numer z komórki, bi nieraz korciło, żeby napisać, przestałam chodzic na wspólne imprezy i naprawdę można z tego wyjść! teraz czasami piszemy sobie jakies luxne smy = a minęło juz 3 lata - ale na spotkanie nie mam ochoty....może sie boję... Trzymaj sie, pomyśl sobie, że nie jest wart a jak chcesz to napisz, może cos Ci jeszcze pomoge. Sorry za szczerośc ale może taki przykład z życia kogos innego Ci da do myślenia i pomoże. Ja dzis SUPER! Nie brałam leków, nie wiem czy tak można ale chciałam spróbowac czy tak można. A można? Nie chodze taka śnięta i dobrze mi z tym, troche życia w zyciu nie zaszkodzi chyba. Pozdrawiam gorąco choc u mnie w pracy zimno jak diabli!
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Freciu to pewnie ja tyle gryzmole ,ze az Ciebie zdziwiło ,ze tak dużo postów się namnożyło.Jak mam dobre samopoczucie to aż chce się pisać.Z reszta znasz mnie i wiesz ,ze jak jest ok to jestem bardzo aktywna na forum. Udanych ,owocnych zakupów skarbie:) Doroto 67 nie wiem jakie leki bierzesz --jeśli możesz to prosze napisz. Z lekami akurat mam spore doświadczenie bo przez prawie osiem lat miałam w swoim jadłospisie ich co nie miara.Ponadto moja mama jest farmaceuta i troszke wiedzy od niej skubnęłam:) Pozdrawiam Ciebie serdecznie!
Odnośnik do komentarza
witajcie kochani! dziekuje wszystkim za to ze cieszycie sie razem ze mna z mojej gojacej sie noge... ja dzis czuje sie nie zadobrze znowu jakies doły i smutne mysli jak patrze na to wszystko cos sie dzieje w okól nas na podłosc i zazdrosc ludzi którzy mieszkaja obok lub wydaja nam sie przyjazni to az tchu mi brakuje czasami mysle ze najlepiej w ogóle było by sie do nikogo nie odzywac nie mówic nic o swoich problemach bo zawsze znajdzie sie ktos kto moze to potem wykorzystac przeciwko nam samym pogoda u mnie jak wczoraj raz słonce za chwile deszcz nic mi sie dzis nie chce szykuje sie zaraz do pracy pa kochani miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Ja już po szkole, ale czeka mnie dzisiaj sporo siedzenia w książkach. Poprawiam się jutro z prawa, do tego facet z matmy zapowiedział nam ostatnią kartkówkę z matmy i do tego jutro robią nam test z matematyki z 3 lat żeby sprawdzić nasz poziom wiedzy przed przyszłoroczną maturą z matematyki. Fajnie jednym słowem. Dorotko jeju jak u Was fajnie już w piątek rana a u nas dopiero 15:( I do 15 trzeba chodzić bo wszystko się może zdarzyć. Wczoraj chłopak uciekł z historii i facet obniżył mu ocenę z 3 na 2. Się chłopak zdziwi jak przyjedzie do szkoły:P Ale fakt faktem że sor od historii ma hopla na punkcie nauki i uciekania z jego lekcji. Jak ktoś ucieknie to potrafi na następnej lekcji go od razu na dzień doby zapytać i to tak porządnie.
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Jestem troszkę zaniepokojona nieobecnością Krysi na forum. Pisałam do niej na gg i wysłałam sms ale nie mam żadnej odpowiedzi. Mam nadzieję ,ze nic złego się nie stało i w końcu da o sobie znać niebawem:( Maleńka oj chyba musiał Ci ktoś nie żle wejść za skórę bo wyczuwa się wiele żalu w Twoim poście.Nie martw się ,nie wszyscy ludzie są żli.Na pewno masz wśród swoich znajomych i rodziny osoby ,które są szczere i oddane ,którym można w pełni zaufać Małgosiu koniec roku się zbliża a Ty jeszcze masz tyle nauki? Ejjjjjj mogliby już odpuścić Wam i troszkę wyluzować.
Odnośnik do komentarza
Gość elcias 10
Czesc u mnie pogoda paskudna cały czas zachmurzone niebo i co chwilke pada deszcz.W nocy prawien nie spałam bo młodszego synka bolał ząb i zanim zadział czopek i syrop przeciw bólowy to sie pomęczyliśmy.Dziś rano pobiegłam do sklepu po bułki stałam w kolejce i znowu zaczęły sie lęki że jak zaraz nie wyjde z tego sklepu to zapomnę drogi do domu zaczeło mnie to wkurzać...wróciłam do domu przygotowałam syna do szkoły,odprowadziłam go i poszłam do innego sklepu po koncentrat pomidorowy do spagetti rozmieniłam jeszcze pieniądze i zaniosłam do szkoły żeby zapłacić na książki do drugiej kl jedyne 182 zł,książki do angielskiego trzeba kupić osobno.Pogadałam jeszcze chwilkę z wychowawczynią syna i wróciłam do domu drogi nie zapomniałam i jestem ze siebie dumna że pokonałam lęki. EWKA 26 rozumiem twoje rozgoryczenie i smutek myślę sobie też że dziewczyny mają rację ,powinnaś coś z tym zrobić może idz do psychologa i powiedz o wszystkim to są ludzie którzy rozumieją psychikę ludzką i na pewno pomogą ci w podjęciu decyzji.Nie myśl tak że nie masz po co żyć i że jesteś do niczego przecież tak nie jest i z tego wszystkiego będziesz sie jeszcze śmiała. MAŁGOSIU1990 już nie długo do końca szkoły a swoją drogą mój Dawidek dziś też pisał test z całego roku.Już mi nawet oznajmił że coś zle popisał...uffff te dzieci mają przeładowanie nauki. DOROTKO W okropnie sie cieszę że już lepiej sie czujesz i jesteś w dobrej formie. Nati , Freciu ,Dorotko bardzo wam dziękuję za gratulacje które przyjmuję z radością !!!!! MALENKA ciesz sie z tego zy ty nie jesteś taka jak inni ludzie,ciesz sie że kiedy ktoś potrzebuje pomocy to ty pomagasz bezinteresownie,każdy za swoje będzie sądzony,uśmiechnij sie . pozdrawiam was mocno BUZIAKI!!!
Odnośnik do komentarza
Elcia, ja wiem, że jesteś starsza i może, to głupio zabrzmi, ale muszę powiedzieć, że JESTEM DUMNA Z CIEBIE!!!! To, że się przełamałaś na dzień matki, to jak radzisz sobie z lękami, choć czytając posty widzę, że łatwo nie jest, ale naprawdę jak trzeba to stawiasz się i dajesz rady, sklep czy co ważniejsze przedstawienie, po prostu fantastycznie, tak trzymaj!!!!!!! Nati, pewnie faktycznie coś w pogodzie nie tak było, u mnie już troszkę lepiej z ręką,a pogoda dziwna, raz słońce wychodzi, raz deszcz pokropi, no i wieje strasznie, zimno jest jak na czerwiec.
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Dorotko no niestety sporo tego do nauczenia ale cóż poradzić. Moja wychowawczyni ma bzika na punkcie nauki i frekwencji więc uważa że do 18 czerwca powinniśmy chodzić do szkoły i się systematycznie uczyć. Dzisiaj w klasie sporo osób nie było i już musiała sobie pogadać bo jakby to było. Jak będzie po radzie to dopiero zobaczy ile nas będzie:P Niektóre gadania jej znamy już na pamięć, bo wiecznie je powtarza:P Elciu to ładnie za książki zapłaciłaś. To chore ile oni tych książek dzieciom dają. Plecak większy od tych dzieci.
Odnośnik do komentarza
Adrian 19 - proszę Cie przeczytaj co napisłam Ci poprzednio! Naprawde dobrze Ci radze i pomaga. Dorota W.- ja od listopada biore Secra l na serducho, Xanax 0,25 2 x /1,2 imagnez na lęki a od 2 tygodni Dorab 80 rano na serce i rano i popołudniu Frisium 10 potabletce ale próbuje po 1/2 i na noc Xanax 1/2 i Dorab 1/2. Do tego Aspargn i Tonisol ale to takie niegroźne leki. Dzięki Ci za porade, bo nie chciałabym przesadzic an iw jedna ani w druga strone a doświadczenia za bardzo nie mam. Leki konsultowałam i z kardiologiem i psychiatrą więc tyle wiem,że nie kolidują ze sobą. Pozrawiam i dzięki.
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Adrian na początku proszę Cię abyś hamował swoje słownictwo. Mi tez serce bije nierówno i mam 19 lat, zawał Ci nie grozi. Może to tylko z nerwów. Ja mam wadę serca więc nie tylko mam nierównomierne uderzenia serca, ale także kłucia, ściskania itp. ciekawe dolegliwości.
Odnośnik do komentarza
przepraszam czasem mnie poniesie.... wiesz co mialem spokoj z sercem okolo tydzien temu zaczolem wkrecac sobie ze cos jest nie tak i tak dziwnie bije ale jak leze normalnie a jak wstane to mocno krutko bije takie mocne uderzenia nie sa grozne ? do psychiatry mam termin za 2.5 tyg u nas takie kolejki w Krakowie mysle ze dozyje bo bym chcial juz jechac do norwegi ale zarazem sie boje bo nie wychodze z domu nie wiem jak to bedzie;/
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×