Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie kochani U mnie dzisiaj raz słońce a raz deszcz, ale przewaga słońca :) Na obiad robiłam dzisiaj pierogi z truskawkami mniam.......niebo w gębie, uwielbiam ale nie za często robię bo brak czasu. Dorotko67 każda z nas ma takie dni, uwierz, ja ostatnio też się fatalnie czułam. Ale mam nadzieję, że dzisiaj lepiej kochanie się czujesz ? Dasz radę, pomalutku i wrócisz do normy. A co do córki, to ja akurat z moją mam bardzo dobry kontakt, ale też bywa czasami ostro, lubi popyskować i postawić na swoim, ale przyznam, ze nie przegina. Jest w takim okresie życia, że wszystkie problemy wyolbrzymia i od razu chisteria, a ja tłumaczę i tłumaczę ale czasami mi już cierpliwość się kończy. No cóż zrobić, trzeba to przeczekać, mam nadzieję, że juz niedługo :) Dorotko 67 ale sama widzisz, że jednak są jakieś plusy tej choroby, rodzinka się wzięła trochę za domowe obowiązki i tak powinno być, a na piwko jeszcze nie raz pójdziesz, ja wiem, że w tej chwili trudno Ci w to uwierzyć ale tak będzie, zapewniam Cię. A Szwaję też lubię, przeczytałam wszystkie jej książki :) Jest to literatura lekka, łatwa i przyjemna, ale i taką dla relaksu trzeba czasami poczytać. DorotkoW to na pewno przez pogodę, jest bardzo zmienna i naprawdę wiele osób się skarży na złe samopoczucie. Na pewno to chwilowe, zobaczysz :) Madziu mi też zdarzało sie, że ręka drętwiała, ale minęło, Tobie też napewno minie, być może to nerwy ale też może właśnie ta pogoda powoduje różne takie dolegliwości. Madziu poczekaj parę dni i zobaczysz, jak nie minie to idź do lekarza, ale ja myślę, że przejdzie Ci. Elcias moim skromnym zdaniem to powinnaś zmienić psychiatrę, z tego co zauważyłam to Ona za bardzo Ci nie pomaga. Cały czas masz te różne lęki, już zaczynasz nawet się bać, ze zapomnisz drogi do domu, to też tylko zwykły lęk, to się napewno nie zdarzy. Oczywiście kochanie zrobisz jak zechcesz , to tylko moja rada. A drogi nie zapomnisz, przestań o tym wogóle myśleć :) Małgosiu to fajnie !! Masz małe ptaszki , u mnie w klonie też ptaszki ( niewiem jakie ) mają gniazdo i już się wylęgły pisklaki :) Huser co u Ciebie, rozmawiałeś z mamą ?? Iwonko a co u Ciebie ? Nie odzywasz się nic :( Krysiu masz już wiadomości po tej komisji ? Pozdrawiam wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Nati, zazdroszczę Ci tego kontaktu z córką. Czasami to po prostu mam tak dośc,że zastanawiam się, iz po cos to jest. Ktos tam na gorze ma jakis cel....bo naprawde jest ciężko....Z młodsżą córką jest ok, ale razem za nic nie moga sie dogadac, ciągle słysze: Ty downie, spadaj, wiocha....a tak naprawde sa przeciez w prawie tym samym wieku.Jak Monika wychodzi z domu to..........odpoczywamy.......Przykre to, co? ale kurcze pawdziwe. Byłam u psychologa,myslałam,że pomoze ale rzekła:trudny wiek. Wiem ale jej to wyjatkowo trudno idzie.
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Madziu ja tak miałam z lewą nogą, i w sumie do tej pory czasami tak mam, ale to chyba tylko na tle nerwowym. Ja to zaraz ruszałam swoją wyobraźnie, że tracę władze w nogach. Po prostu chore pomysł do głowy mi wpadały. Dorotko67 uwierz, że przejdzie ten okres:) Nawet nie wyobrażasz sobie jakie ja wojny prowadziłam z moim młodszym o 4 lata bratem:P Istny koszmar. Takie odzywki to nic myśmy się prali równo:P Ale przeszło nam:P Teraz się super dogadujemy. Ja mam 19 lat on 15 i trzymamy razem sztamę:D On teraz prowadzi wojnę z naszą starszą siostrą:P Na szczęście się nie biją:P Śmiesznie by to wyglądało 36 letnia kobieta bijąca się z 15-latkiem:D:D:D:D Nati wyszłam na balkon i gołębica odleciała więc mogłam sobie popatrzeć na pisklaczki:D Są cudne:) Takie malusie żółciutkie kłębuszki:) Dorotko mam nadzieję, że to tylko ta paskudna pogoda.
Odnośnik do komentarza
Dzis znowu przeryczałam cały wieczór,własciwie do tej pory...siedze i łzy same płynął mi po buzi a buźka w podkówkę.....nie użalam sie nad sobą, nic sie nie wydarzyło,tylko tak po prostu..buuuuuuuuuuuu. Nie wiem czy to jakis kolejny etap, czy takie *oczyszczenie duszy* czy nst to juz biały pokój bez klamek...Wiem,że czasami trzeba sobie popłakac ale to jakieś dziwny stan. Osatni raz takmiałam gdy umarla i Mama ale to miało sens. Czy któraś z was przechodzila coś takiego? Bo dla mnie to jakieś dziwne uczucia, których nie umiem sobie wytłumczyć i nie wiem czy trzeba cos z tym robic zy tak sobie poryczec do 22.06, bo wtedy mam wizyte u Pani Doktór. Malosia masz 19 lat,jestes dwa lata starsza od mojej córki a takie fajne dajesz rady! Miło sie czyta takie rzeczy. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Hej kochani Ja zaraz do pracy, ale oczywiście jak zwykle musiałam wstąpić do Was :) Dorotko67 ja myślę, ze to takie gorsze dni u Ciebie, ja też tak nieraz mam, szczególnie przed miesiączką. Zaden biały pokój bez klamek Ci nie grozi, przestań nawet tak myśleć. Porozmawiasz z lekarzem i myślę, że będzie dobrze. Kochanie zdrowi ludzie miewają takie huśtawki nastroju a co dopiero tacy nadwrażliwi jak my. A co do kłótni córek to naprawdę jest to normalka, u mnie jest duża różnica wieku więc to nie miało takiego ostrego przebiegu, ale wiem od koleżanek i znajomych mojej córki, że to stan normalny u rodzeństwa, wyrosną z tego, nawet nie będziesz wiedziała kiedy. Będą kochanymi siostrami i przyjaciółkami :) Witaj Agusek, przyznam się bez bicia, że nie bardzo kojarzę Ciebie na forum ale może mnie nie było jeszcze jak Ty pisałaś, albo mam sklerozę to też mozliwe :) W każdym razie napisz co u Ciebie, jak zdrowie ?? Małgosiu masz rację, takie wojny z rodzeństwem to nic dziwnego. Pamiętam jak jeszcze mieszkałam w bloku, u moich sąsiadów było troje dzieci w wieku nastoletnim, bardzo porządna rodzina lekarzy, ale jak te dzieci zaczęły się wyzywać , bić, to można by pomyśleć, ze to rodzina z marginesu hihihi, to jest po prostu wpisane w trudny, buntowniczy okres dojrzewania. No dziewczynki lecę do pracy, zajrzę po południu Wszystkim życzę miłego dnia. Pa
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Witajcie moje promyczki:) Dzisiaj znowu szkoła:/ blee już mi się serio nie chcę. Ale w poniedziałek może zrobię sobie wolne:P Humorek nawet nawet:) Nie narzekam:D Ta pogoda trochę mnie chyba męczy i dlatego taka wiecznie zmęczona jestem:/ Raz słońce i gorąco a za chwilę dosłownie zimno, deszcz i burza. Dorotko67 czy daje dobre rady to nie wiem, piszę to co sama przechodzę i jak sobie z tym radzę:) Może dużo pomaga mi w walce z chorobą to że jestem strasznie uparta, zawzięta i zawszę muszę postawić na swoim:P A Co do Ciebie to myślę, że może to tylko taki okres. Ja też miewałam dni że tylko bym ryczała. Ale to samo przechodziło. Całe szczęście nie mam już takich dni, ale puk puk wole odpukać w niemalowane drewno, bo ta zołza nerwica zaraz usłyszy i da czadu:P Agusek masz rację, że to forum, zresztą jak każde inne jest jak pamiętnik. Może uczeni, którzy piszą książki o tym jak walczyć z nerwicą, powinni poczytać takie fora i z tego napisać coś. Bo to co oni piszą ze swojego punktu widzenia do niczego się nie nadaje.
Odnośnik do komentarza
witajcie ! U mnie wichury i tak ma byc do soboty ,chyba zwariuje. Dorotko67 walcz ,znam to uczucie kiedy cały zcas ciekną łzy ,ale pokonasz to ,napisz czy masz wsparcie w mezu bo wtedy łatwiej . Dorotko dałs rade myslałm wzoraj o tobie trzymałam kciuki. Elcia jak nocka u ciebie / Iwonko czemu nie piszesz. madziu minęło mi z ta reka jak przestałm na to zwracac uwage. Moja wiktoria cały zcas cos zdaje ,chce miec wyzsza srednia ,o rany wczorajk cały czas robiła jakies prezentacje na informatyke. Odebrałam wyniki ,HURRRRra ob mam 4 ,reszta tez okey ,boze a tak sie balam.
Odnośnik do komentarza
witajcie kochani u mnie po staremu do pracy ide na 14-20 z moją noga jest dobrze nie są czy sie juz ale jest gula mam nadzieje ze zniknie po jakims czasie chociaz lekarz mówił ze to krwiak i ze tak zostanie i gdyby bolało mnie juz po całkowitym zagojeniu to mam sie zgłosic do niego wytnie mi to a reszta bez zmian pogoda jak by sie wsciekła chwile upał a zaraz po tym deszcz pozdrawiam wszystkich i zycze miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Gość Iwona P.
Witam was serdecznie))**.. Chcialam sie usprawiedliwic moja nie obecnoscia.......mialam ciezkie dni,,,calkowicie odstawiono mi Doxepin,,,,,,oj dwa dni byly okropne,,,zaczynalo mna czasc,,,lęki,,,ale dalam rade,,pilam dodatkowo meliske ,no i rano ten nowy lek,,ktory biore od marca,,,bralam i biore nadal,,powiem wam ,ze chyba psychotropy uzalezniaja!!,,,odczuwalam to po braku jego w moim organizmie,,,domagal sie naprawde ,,dzis juz jest dobrze,,,tyle ze nocki mam jak bomba,,nie moge cos spac,,,,,,,,,,,,Wczoraj bylam na cmetarzu ,,nic sie nie dzialo..posprzatalam na mamy grobie,,,zmienilam kwiatki w wazonie i czuje sie wspaniale,,, ............wiecie co,,,,chyba zaczne chodzic na basen,,,moje kumpele namawiaja mnie,,one chodza co drugi dzien wieczorem o 19..00--22.00 ,,jest tam rowniez dzakuzja ,,mam treme ,,dawno nie bylam,nawet troszke sie wsydze mojej wagi(104 kg,)..ale to nic dwie kumpele chodza co jedna ma 140kg,a druga troszke mniej ,,i nie wsydza sie,,,najgorzej pierwszy raz tam dojsc,,ja nie mam daleko na basen,,,5 min drogi,,kumpele wiedza o mojej chorbie,wiec przy nich bede czula sie bezpiecznie,,, ,,,Pisalam wam,ze mialam kryzys malzenski,ale jedno dniowy,,,ha,,,ja wywolalam spor,,ale to to bylo spowodowane moja tesciowa,,,,,ale nie pisze o tym,,,szkoda mi psuc sobie nastroju... Freciu super ob masz,,,ja mam zawsze powyzej 10...ale to dlatego,ze mam ta cholerna przepukline na kregoslupie,,,nie przejmuje sie tym,,,musze sobie zrobic badanie na magnez,,,zeszlym roku mialam taki slaby wynik,,mysle ,ze teraz jest ok...Freciu ty masz w ogrodzie ..petunie,,??..kurcze moja cos nie kwitnie ,,chyba za duzo deszczu jest,,,pozdro... Nati pozazdroscic ci tylko mozna ,ze chodzisz do pracy,,ja jestem kura domowa juz chyba,,,ale co zrobic,,,to tez praca..haaaa...pozdro... Witaj Dorotko 67,,nie mialysmy okazji sie poznac,,,ja mam 41 lat ,jestem z wielkopolski,mam meza i 13 letniego synka,,,klopoty i zmartwienia to moja pasja hi,,,nie bede pisac co mi dolego,,,poniewaz o pani nerwicy nie chce juz myslec,,jestem jedynie w trakcie leczenia ,,,fobi;;; biore psychotrop ,,Setaloft**i czuje sie po nim super,,,wychodze do ludzi,,,nie boje sie,,,daje rade,,,pozdrawiam,,, Dorotko W,,,sliczne focie na nk,,,,super mezus i synowie,,,a gdzie ty kochana jestes na tych fotkach???..jesli znajdziesz chwile czasu dla mnie na gg,,,mam do ciebie pytanko,,,wiem,ze dasz rade mi na nie odpowiedziec,,,,chodzi mi o moja ciocie,,,pisalysmy juz na ten temat,,,pozdro... Krysiu kochana ,,,co z toba nie piszesz???,,,pozdro... Gosiu 63,,,ty rowniesz milczysz...pozdr,,,,,,,,, Malgosiu,,,ja powiem ci ,ze nie lubie wracac do czasow dziecinstwa,,,jesli chodzi o spor pomiedzy rodzenstwem,,ja mialam i nadal mam fatalnego brata,,,,,,,,a wiesz u mojego sasiada zasiedlily sie ,,cukrowki ,,,jak one slicznie spiewaja z rana,,,,cukru,cukru,,,ale to tzrba slyszec naprawde,,,pozdro... Madziu skarbenku,,,co nowego u ciebie,,jak po urodzinkach,,wiesz ja kiedys zbieralam za dzieciaka i nastolatke,,,opakowania od czekolad,,mialam ich sporo,,,czasami Sebe namawiam zeby zbieral,ale on ma swoj swiat ,,swoje hobby---sport,,pozdro... Elciu,,,kochana,,,co u ciebie ,,,czytalam ,ze nie zaciekawie byko,,ale ta nerwiczka ma swoje za uszami i daje nieraz dobrze papalic nam,,,nie poddawaj sie,,,badz dzielna ,,,nie nakrecaj sie kochana,,,ja tez poddawalam sie kiedys,,ale doszlam do wniosku,ze nie moze tak byc,,,czesto sie boimy,ale to tylko jest urojenie nasze,,,,w rzeczywistosci tak naprawde nie mamy sie czego bac,,,,opiekun nad nami czuwa...pozdro... Agusek witaj,,,pozdr... Malenko co u ciebie kochana,,,,pozdro.... Dandy kochana a gdzie ty sie podziewasz co??/..pozdro... Blondasku co tam u ciebie???pozdro.. Ale u mnie fatalna pogoda ,,caly czas pada i jest zimno,,ide rozpalic ogien w piecu,,bruuuu,,,jak zimno..zycze milego dnia moje kochane...buziolki....... Nefri kochanie o tobie zapomnialam,,,jak dzieciaszki,,,a co u ciebie slychac...pozdro.. Matiaggo jak tam twoja dietka,,,jak maluszki,,,,pozdro,,,
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Witajcie Jeszcze żyję ,dałam radę! Dziś jest o wiele lepiej , choć nie tak do końca jak powinno być.Pogoda u mnie fatalna.Od samego rana pada deszcz i wieje silny wiatr więc z domu sie nigdzie nie ruszam . Freciu wytrzymałam bez leków ale nie było łatwo. Pospałam w dzień do oporu i to chyba pozwoliło mi przetrwać kryzys bez leków.Tak bardzo potrzebowałam wczoraj rozmowy z Wami a jednocześnie nie mogłam się skupić na niczym więc jakakolwiek konwersacja nie miałaby sensu.Myślałam wciąż o tym aby przetrwać dzień ,położyć się spać i następnego dnia obudzić się z lepszym samopoczuciem. Elciu bardzo Ci dziękuję za troskę , za to ,ze do mnie napisałaś na gg i próbowałaś pocieszyć--to dla mnie bardzo ważne więc jeszcze raz dzięki:) Doroto67 nie miałyśmy okazji jeszcze się poznać a więc----Dorota lat 40 , mężatka , mama dwóch synów lat 16 i 19 , pracująca( własna firma architektura i dekoracja wnętrz ) Na forum pisze od 3 lat więc śmiało mogę powiedzieć ,ze jestem jedną z najstarszych forumowiczek z tej naszej rodzinki. Czytałam Twoje posty i sporo przemyśleń na ich temat kłębi mi się w głowie.Mam na myśli tutaj problemy z córką bo jeśli chodzi o zdrowie to wszystkie jesteśmy więżniarkami pani nerwicy i z podobnymi sprawami się borykamy. Ja choruję 8 lat i 9 miesięcy .W chwili obecnej mija 17 miesiąc gdzie moje samopoczucie nie sprawia tyle problemów co dawniej a od 2 miesięcy samowolnie odstawiłam wszystkie leki psychotropowe włącznie z uspokajaczami ,zostawiając tylko bisocard na serce. Jeśli będziesz miała jakiekolwiek pytania ,to służę uprzejmie :) Małgosiu ja także myslę ,ze to pogoda na mnie tak podziałała .Nawet nie chcę głośno wypowiadać ani pisać tego ,ze mógłby to być nawrót choroby Nati dzięki za troskę i zycze miłego dnia ! Pozdrawiam Was kochane moje skarby i dziękuję za miłe słowa skierowane pod moim adresem. Krysiu co się z Tobą dzieje skarbie Iwonko też zniknęłaś--co się dzieje? Maleńka buziaczki dla Ciebie Madziu piękne są Twoje foteczki na nk--to znaczy inaczej--Ty jesteś piękna i fotogeniczna:)) Dagmarko -pewnie jesteś zapracowana więc życzę Ci wszystkiego dobrego--nie przemęczaj się ! Agusek ja także często wracam wspomnieniami do początków pisania na forum.Mimo tego ,ze ten wątek utworzony został po niezłych ekscesach na poprzednim ,tym macierzystym to i tak zbudowaliśmy niepowtarzalną ,silną grupkę nerwusków ,które są pomocne w każdej sytuacji. Blondasku co u Ciebie skarbie? Matiiago Ty na pewno jesteś zajęta sprawami firmy i chłopcami i wiem doskonale,że jak tylko znajdziesz troszkę wolnego czasu to do nas napiszesz i zdasz relację jak się czujesz . Buziaczki dla Ciebie i chłopców:)) Gosiu wracaj do Polski !!!! Przynajmniej częściej do nas będziesz zaglądała:) Dandy dziękuję Ci z pamięć o mnie .Jesteś kochana . Nefri jak sie masz? Jak się dzują Twoje maleństwa? Pozdrawiam serdeczne pozostałe osoby .Na pewno , na bank na 100% kogos przeoczyłam za co gorąco przepraszam .To nieumyślne --przyrzekam ! Buziaczki !
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Iwonko minęłyśmy się z postami. Oczywiście możesz do mnie pisać o każdej porze dnia ( w nocy broń Boże hihihihi). Postaram się pomoc o ile będę kompetentna w tej sprawie Cop do Twojego jednodniowego kryzysu małżeńskiego --hahahahah ,żeby tylko takie problemy ludzie mieli w swoich związkach to świat byłby piękny Iwonko!! Maleńka z Tobą także się minęłam :) Cieszę się ,że z Twoją nogą lepiej --oby nic złego się już nie przyplątało.Pogoda u mnie taka sama jak u Ciebie ---typowo gastronomiczna---ciepły koc ,lampka wina ,dobra książka albo film i przeczekać to dnia kiedy wyjrzy słoneczko. Miłej pracy Ci życzę
Odnośnik do komentarza
Witam Was serdecznie :) Z ręką troszkę dzisiaj lepiej, mama mówi, że może faktycznie to od pogody jest, jakieś złe krążenie, nie wiem sama... Ale mam nadzieję, że przejdzie, ja wróciłam z uczelni, wiecie, że więcej latania za wpisami, niż tych zaliczeń, ja mam wszystko jak na razie pozaliczane, a we wtorek ostatni egzamin :) Wiecie jak u mnie wieje straszliwie, aż trach na dworze przebywać, jeszcze takiego wietrzyska to ja nie widziałam, a jak wracałam z uczelni miejskim, to tylko przed samochodem spadła wielka wielka gałąź i tyle dobrego, że nie na auto, bo chyba byłby koniec tragiczny... To u mnie tyle, miałam poprać ciuszki, ale ta pogoda nie pozwala na to...;/ Dorotka, dziękuje za miłe komplementy, Kochana jesteś, w ogóle czasami jak mam gorsze dni jakieś, to może to głupie, ale mi pomaga nasza-klasa, takie czytanie miłych słów chociażby w urodziny, jakoś dowartościowuje mnie to :)) Trzymam kciuki Dorotko, walcz bez leków, walcz!! Będzie dobrze, silna jesteś!! Iwonka, idź na basenik, dobrze Ci to zrobi, co z tego, że ktoś jest grubszy, ktoś szczuplejszy, wg mnie wszystko jest dla ludzi, więc wskazany basen, na pewno dobrze Ci zrobi :) A po urodzinkach dobrze, jeszcze na drugi dzień ludzie mi życzenia składali, miło, że tak pamiętają, w sumie dzień dziecka, to może łatwo zapamiętać :)) Frecia, też zauważyłam, że jak dzisiaj biegałyśmy po wpisy, w ogóle nie myślałam o ręce, to oki było... więc mam nadzieję, że przejdzie. Ciesze się, że wyniki są oki :) Widzę po postach, że u Wszystkich taka pogoda, ajjjj...
Odnośnik do komentarza
Witajcie, zamierzam intensywnie zacząć stosować trening autogenny (tzw. trening Schultza), nie wiem czy to przyniesie jakąś poprawę, ale warto spróbować... nie chcę się w tym wieku faszerować jakimiś tabletkami... Ktoś z Was może próbował tego treningu? Jeśli tak to z jakim efektem? Liczę, że mi doradzicie czy ten trening ma jakiś sens... jeśli nie to, to tylko leki mi zostaną... Proszę o Wasze opinie na temat tego treningu:)
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochane nerwuski , wiecie cięzko mi się zaklimatyzować na obczyżnie no ale narazie nie mam wyboru ,musze tutaj się przyzwyczaic,,,,,,,Dorotko czytalam że wczoraj nie najlepiej się czułas ale mam nadzieje ze szybko minie bo Ty przecież silna kobietka jesteś ,,,,,,, Iwonka ja do CIebie się odzywalam 2 razy na gg ale mi nie odpisalas wiec nie wiem czy nie dochodziló czy nie moglas akurat wtedy,,,,,,,,,,,,,,,,,,, Maleńka ciesze sie ze z Twoja nogą juz dobrze czytalam wcześniej ze nie za dobrze to wyglądało,,,,,,,,,,, Madziu serdeczne życzenia z okazjii urodzin spóżnione ale szczere od serca ,zeby wszystko w życiu ulożylo Ci się tak jak sobie wymarzysz ,nigdy nie brakowalo pieniązkow i co najważniejsze zdrowia ,,,,,,,,,,,,,,,,, U mnie też dzisiaj nieciekawy dzień niby nie pada ale wieje zimny wiatr i jakos samopoczucie nie takie ,lata jak narazie nie widac Pozdrawiam i buziaczki przesyłam dla wszystkich!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Madziu ja także często siedzę na nk po to aby oderwać się od szarej rzeczywistości.Lubię szperać na tym portalu,szukać znajomych ,kontaktować się z rodzinką ,która mieszka daleko ode mnie no i oczywiście sprawiać przyjemność znajomym wpisując komentarze do profilu i życzenia urodzinowe. To taka moze na zbyt banalna sprawa ale mnie to sprawia przyjemność i niech tak zostanie:) huser W klubie fitness ,do którego uczęszczam odbywają się zajęcia ( treningi Schultza).Z tego co zdążyłam zaobserwować i czego się dowiedziałam są to ćwiczenia uspokajająco -odprężające ,wyciszające i rozlużniające ciało . Nie jestem jednak przekonana do takich metod leczenia a raczej pozbycia się nerwicy . Wszystko zależy w jakim stadium choroby człowiek się w danej chwili znajduje. Kiedy ja trafiłam po raz pierwszy na pogotowie ,nerwica była już tak rozwinięta ,ze bez leczenia farmakologicznego i psychoterapii mogłoby się dla mnie to żle skończyć.Wszelkiego rodzaju ćwiczenia typu ,joga,pilatess czy inne medytacje rozlużniające są ok ale jako dodatek do psychoterapii. Nie wierzę w to i nikt mnie nie przekona ,ze z nerwicy można wyjść bez tradycyjnego leczenia.Za długo siedziałam w tym bagnie ,za wiele słyszałam i za wiele nieszczęść widziałam na własne oczy abym mogła zmienić zdanie. Tylko powtarzam , wszystko jest zalezne od stopnia choroby ---jeśli czujesz ,że treningi są w stanie Ci pomóc to próbuj ---może będziesz jednym z niewielu szczęściarzy ,którym udało się zapanować nad chorobą bez farmakologii
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Gosiu już chciałam kilka razy zapytać Ciebie ale zawsze mi to z głowy wyleci...Jak długo masz zamiar na tej obczyżnie siedzieć? Co do wczorajszego dnia to rzeczywiście dałam radę i modlę sie aby taki kolejny trudny dzień długo się nie przydarzył Madziu wyobraż sobie ,ze dzięki nk odświeżyłam kontakt z kuzynostwem ,które od prawie 30 lat mieszka w Stanach na Florydzie.Jestem z nimi teraz w stałym kontakcie i jak dobrze pójdzie to wspólnie spędzimy dwa tygodnie wakacji w dolinie słońca w Saas Fee. To są na razie plany ale coraz bardziej realne ,tym bardziej ,ze w ubiegłym roku całe wakacje przesiedziałam w domu:))
Odnośnik do komentarza
Witam kochani U mnie też dzisiaj strasznie wieje, nie mogę patrzeć jak szarpie moimi roslinami w ogródku, żeby tylko nic nie połamało ........ Ta pogoda też fatalnie na mnie działa, spać mi się chce, chodzę przymulona i jakaś bez życia. Ponoć do końca tygodnia ma być taka *cudowna* pogoda :( Iwonko ja też się cieszę, ze pracuję, ale gdybym nie mogła pracować to też bym sobie jakieś zajęcie znalazła, jest tyle fajnych rzeczy do zrobienia, przeczytania, zobaczenia..... oby tylko zdrówko było, to najważniejsze. A basen Ci polecam, tuszą się nie przejmuj, nie Ty jedna masz troszkę kilogramów więcej, najważniejsze jest pozytywne nastawienie a to widzę masz, to do boju Iwonko !! :)) Dorotko to super, ze jest Ci lepiej i nigdy nie łącz gorszego samopoczucia z nawrotem choroby, po prostu pomyśl, ze masz gorszy dzień jak każdy człowiek i , że jutro będzie lepiej :) Madziu Ty pisałaś, że Ci ręce drętwieją a dzisiaj mnie to dotyczy, cała ręka lewa mnie boli i dłoń mi drętwieje a najbardziej dwa ostatnie palce. Ja tez myślę, ze to winna pogoda. Dziewczynki kochane nie będę wszystkich wymieniać bo ostatnio mi pamięć szwankuje ( dzisiaj zapomniałam dać jajka do mielonych, rozwalały sie na patelni, ze szok ), ale wszystkich baaaaadzo serdecznie ściskam.
Odnośnik do komentarza
siema nazywam sie Adrian mam 19 lat nie dawno skonczone nerwica zlapala mnie sierpien 2007 rok zaczelo sie od atakow typu goraco mi sie robi nie moge oddychac lek itp wydaje mi sie ze od papierosow wtedy palilem 10 papierosow na 2h jak bylenm poza domem puscilo po 3 miesiacach nie wiedzialem ze to nerwica od wrzesnia mnie trzyma nie pale nie pije zamklem sie w domu siedze 3 miesiace bez ruchu itp troche przytylem;/ mam prze ruzne objawy cisnienie podwyzszonne przy ataku nawety 200/110 nie biore zadnych lekarstw po jedzeniu mam dziwne objawy serce mi przyspiesza bije okolo 90 uderzen na minute goraco mi sie robi kreci mi sie w glowie zamulam sie boje sie wyjsc z domu zeby jechac do psychiatry bo mnie to lapie nie wiem co zrobic poradzcie cos z gory dziekuje ;/
Odnośnik do komentarza
Gość elcias 10
Cześć laseczki u mnie już lepiej dziś był ten dzień mamy w szkole i wczoraj syn powiedzial mi ze jak nie przyjde to nic sie nie stanie poprostu bedzie wystepowal dla innych mam a ja myslalam ze serce mi peknie cala noc myslalam co zrobic nie spalam mialam leki i zle sie czulam.Rano wstalam przygotowalam wszystko Dawidkowi do szkoly i kiedy go obudzilam zobaczylam jaki jest smutny wiedzialam o co chodzi.Odprowadzilam go do szkoly i przyszla kolezanka na kawe nasi synowie chodza do jednej klasy.Luzna rozmowa byla a mnie i tak oblewalo goraco ale jak ona szla do domu to poszlam ja odprowadzic kawalek wiedzialam ze ona idzie na wystep naszych dzieci.Serce mnie bolalo ze ja nie ide....az w koncu poszlam do tesciowej i powiedzialam ze ja ide do szkoly a ona niech bedzie przy tel w razie czego....wystroilam sie na zero wzielam mlodszego syna i poszlismy Dawidek stal smutny i patrzyl czy ktos przyjdzie na jego wystep....kiedy nas zobaczyl wyskoczyl w gore i mocno sie do mnie przytulil.....bylam taka szczesliwa wystep trwal poltorej godz i wiecie co zero lekow bylo super nawet sie nie trzeslam no nic sie nie dzialo.Potem przyjechala siostra i milo spedzilam popoludnie a Dawidek dzis na basenie zaja 2 miejsce w zawodach miedzy szkolnych ;) Przed chwila odprowadzilismy siostre na autobus i pol godz czekalismy bo bylo opuznienie.Tak siedzialysmy na przystanku i myslalam jak moglo mi przyjsc do glowy cos takiego ze zapomne drogi do domu itp....smieszne no nie? Dziekuje wszystkim za wsparcie i pomoc a szczegolnie mocno sciskam Dorotke i Frecie bo rozmowy na gg pomogly mi duzo i bardzo uspokoily.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×