Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Dorota W
Dandusiu nie ma takiej opcji ,żebyśmy założyły nowe konto a tym bardziej bez Cieie słoneczko. Tak szaruga za onami rozleniwia człowieka i może przez to zastój się zrobił. Nic to ,Dorotka wkracza do akcji to postów przybedzie hahahaha Witaj Michał To co Ciebie spotyka nie jest nam obce.To typowe objawy nerwicy,Nie pozostaje Ci nic innego jak pójśc w nasze slady i solidnie zacząć tą zmorę leczyć:) A tam w nawiasie mówiąc ,mnie w kościele również czesto dopadały ataki ---nic miłego ale zdradzę Ci ,ze w chwili obecnej potrafię nad tym zapanować. Pisz o wszystkim a my postaramy się wesprzeć Cię i doradzić coś w tej sprawie Maryetto no to wczoraj pobalowałaś troszeczkę?Dobrze jest tak się oderwać od wszystkiego i zabawić się w super towarzystwie prawda? Freciu masz rację z tą kołderką ,w taką pogodę tylko to nam pozostaje:) A jak się czujesz skarbie?Jak sobie radzisz? Krysiu oj oj oj --nie wolno tak mówić.Nie jesteś żadną życiową kaleką.Już Ci kiedyś to mówiłam ,że są ludzie przykuci do wózka do końca swych dni a bardziej optymistycznie patrzą na świat od Ciebie.Kochana moja Ty jeszcze się z choroba uporasz a tym czasem głowa do góry bo jutro będzie lepiej.Weż się lepiej za szukanie fachowca od kompa bo co my bez Ciebie poczniemy na forum?
Odnośnik do komentarza
Hej kochani U mnie tak wieje, że można oszaleć, w nocy nie mogłam spać przez ten wiatr a teraz mnie głowa rozbolała :( Coś czuję, że to się ma na migrenę bo wzięłam tabletki i nic nie pomogło a wręcz przeciwnie. Elcia ta nasza służba zdrowia woła o pomstę do nieba, trzeba mieć cholerne zdrowie, żeby chorować. Już chyba lepiej by było, żeby ją sprywatyzowali, płacimy składki zdrowotne a jak przyjdzie co do czego to i tak w końcu leczymy sie prywatnie. Bo w przychodni czeka sie miesiacami, byle jak leczą itd. Ostatnio jak córka skręciłą kostkę i bardzo ją bolała, dostałam skierowanie do ortopedy i miałam czekać na wizytę 3 tygodnie. Szkoda, że nie przewidziałam, iż skręci kostkę bo bym ją wcześniej o te 3 tygodnie zapisała. No czyż to nie chore ? Och.....szkoda słów. Freciu trzymam Twojego Bartka za słowo, że bedzie takie ciepło już w sobotę :) A jak Freciu samopoczucie, działają już leki, odczuwasz, że jest lepiej ? Dorotko coś tam fajnego nakupiła w Lumpexie ?? Dandy to szkoda, że nie możesz pracować w swoim zawodzie, bo chyba dość ciekawa praca była. A wogóle kochanie gdzieś pracujesz, poza domem oczywiście ( w domu to ciężka robota i bezcenna, nic nie płacą ) ? Nefri co tam u Ciebie słońce ? Radzisz sobie jakoś ? Iwonko a Ty jak samopoczucie? Co tam u taty ? Witaj Michale, myślę, że leki zrobią swoje, tylko musisz uzbroić się w cierpliwość. Tak po miesiącu brania powinno już być dobrze :) My prawie wszystkie tutaj bierzemy leki, niestety. Oj kochani kończę już, głowa mi pęka. Życzę dobrej nocki wszystkim.
Odnośnik do komentarza
Dorotko nie jest zle ,czuje jakby poprawe ,nie odczuwam juz tego niepokoju ,nie odpuczam ,zakupy ,dentysta joga nie robie wycofki . Mam nadzije ze kazdego dnia bedzie lepiej ,wiesz mam to zadanie od p. tereski zmierzyć sie z tym lekiem i tak sie psychicznie na to przygotowywuje ,a co z tego wyjdzie niewiem. Własnie wika robi porzadki szafie ,niewiem kochane czy bedzie miala iść w czym do szkoły ,wszystko małe ,reszta za krótka , a reszta juz jej nie pasi masakra. Spokojnie moge teraz w jej pokoju zrobić wyprzedaz .......
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Dorotko kochana wiem rozmawiałyśmy już na ten temat może to będzie nie na mjejcu to co naisze ale uwierz mi już bym wolała na wozku jezdzić niż mieć te francowate zawroty głowy omdlenia i ten strach czasami czy jak wyjde nie pierdykne na ulicy jak wtedy juz wolałabym żeby mnie męczyła ta nerwica codziennie niż te zawroty głowy wiem że ludzie inni też mają zawroty głowy bo się z takimi spotkałam i przechodzą to samo co ja ale ja naprawde czasami mam ich dość i dlatego nawet najgorszemu wrogowi bym ich nie życzyła no coż a pomóc to chyba nikt mi nie jest w stanie jak lekarze są bezradni Wybaczcie mi dziewczynki ale ja naprawde czasami już siły nie mam wstaje co rano i tylko patrze jak będzie czy będe zmuszona siedzieć i leżeć czy dam rade cokolwiek zrobić ja się nie skarże ja poprostu nie umie już sobie z tym poradzić Dandy ja wiem że ty kochana chcesz mnie pocieszyć ale czy wiosna czy lato moja głowa zachowuje się tak samo i tym bardziej mi przykro jak słoneczko świeci pięknie cieplutko a ty człowieku siedz albo leż okropnosc I takie jest to moje zasr...... życie przepraszam kochane ale musiałam się wygadać mam nadzieje że mi wybaczycie tą moją samokrytyke akle ja się naprawde staram żeby nie myśleć o chorobie ale się nie da przy tych zawrotach one zawsze są na pierwszym miejscu Pozdrawiam was kochane Dobrej spokojnej nocki wam życzę
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Krysiu to smutne co piszesz, Rozumiem, że jest Ci ciężko, przechodzę to samo, ale już się chyba z tym pogodziłam. Patrząc jak cieszą się życiem i bawią moi rówieśnicy jest mi przykro ale wierze że przyjdzie taki czas że ja też będę tak szczęśliwa. Myślę, że tak na prawdę nie chciałabyś jeździć na wózku i być od wszystkich wokół uzależniona. Strasznie cierpimy ale to cierpienie nie tyle fizyczne co duszy, a jak dusza jest chora to i wszystko pozostałe też. Krysiu zobaczysz wszystko się powolutku ułoży. Bynajmniej ja mocno z całych sił w to wierze, chociaż też mam już dość, ale staram się cieszyć z każdej chwili mimo wszystko. Bóg jeden wie ile tego życia nam zostało. Ze łzami w oczach, z wielkim wysiłkiem staram się robić krok do przodu. Wiara czyni cuda Krysiu musisz wierzyć że się uda.
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Małgosiu 1990 słoneczko ja wiem wszystko rozumie i doskonale zdaje sobie z tego sprawe i jest mi przykro że ty taka młodziutka piękna dziewczyna nie możesz się cieszyć życiem tak jak byś chciała i tak sobie myśle jakie to niesprawiedliwe ja no coż troche już przeżyłam ale ty kochanie musisz być silna walczyć o to żeby to swoje życie przeżyć jak najpiękniej bo wszystko jeszcze przed tobą czekają cię jeszcze piękne chwile do przeżycia i choćby dla tych chwil warto walczyć i ja z całego seca będę trzymała za ciebie kciuki żeby to co najpiękniejsze w życiu spotkało Cię Małgosiu Buziaczki
Odnośnik do komentarza
Witajcie,Elcias nie przezylam takiej sytuacji,ale nie wypbrazam sobie jezdzic od lekarza do lekarza z chorym dzieckiem,kiedy dziecko choruje a my nie umiemy mu pomoc to plakac sie chce,prawda jest taka ze niestety jak w kazdym zawodzie musimy kochac swoją prace,a nie isc do niej za kare,taki lekarz konowal,powinien zmienic zawod,najprosciej odeslac dziecko do innego,tragedia.Michal witaj,zawroty to moja specjalnosc,teraz jest duzo lepiej,moge normalnie zyc,ale bylo nieciekawie,leki pomogly,a zaczynalam od twoich lekow,Frecia buziaki,Iwonko co tak ucichlas,Magda praktyka w przedszkolu to jest wyczyn,napewno bedzie fajnie z dzieciaczkami,pozdrawiam wszystkich hej
Odnośnik do komentarza
Gość blondasek
Witam bladym świtem!! Obudziłam się o 3 i tak błądze po domu,nie wiedząc co ze sobą zrobić. Za oknem strasznie wieje wiatrzysko,pada i jest zimno brrr.Dobrze że tak wcześnie to chociaż mój kot nie śpi,nie było mi smutno samej hihi. Córka moja weszła w totalny okres buntu,trudno mi się z nią dogadać.Ciężki orzech do zgryzienia nawet dla mnie jej matki jest uparta jak osioł,a moja cierpliwość i nerwy też mają granice.
Odnośnik do komentarza
Gość elcias 10
witjcie kochane bardzo wam dziękuję za troske i wsparcie jesteście super.Byłam u lekarza ale nie pisałam bo po nieprzespanej nocy i nerwami moimi nie byłam w stanie.Lekarz powiedział że to zapalenie ucha od katru i nie dała mi skierowania do laryngologa bo muwi że kolejka jest bardzo duża.Dostał inny antybiotyk i syropy, tabletki na katar,reszta jest na uszy.Powiedziałam jej o tym całym panu doktorze i pokazałam jej to skierowanie do szpitala ona była w szoku,po prostu zdębiała.Napisała sobie jego nazwisko bo było na pieczątce.Ze starszym synem mam jechać do kontroli w czwartek a z Kacperkiem w przyszłym tygodniu.Aha zapalenie oskrzeli ustąpiło ale przeziębienie zostało.Wszystko jest na dobrej drodze,po tych lekach faktycznie dziś spaliśmy dobrze i już nie było płaczu że uszy bolą a ja czuję sie o 200 kilo lżejsza. Sciskam was bardzo mocno i jeszcze raz dziękuje za wszystko. ;)
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani! Elcias to kamien z serca teraz leki działaja i bedzie dobrze .Nati kochana ,znowu ta migrena ,brrr,,,. Krysiu mam nadzije ze dzis lepszy u ciebie humorek . blondasku to jak ty juz wstałas ja jeszcze spałam. Dzis od rana jest bartek w domu ,przerabane ,nie ma co robic łazi za mna i wciaz pyta po co to robie ,chyba mu wcisne prasowanie to sie wyluzuje. wika ten porządek w szafie robiła 2 godziny ,a dzis otwiera moja szafe z bielizna w której mam bałagan i mówi ze powinnam brac z niej przykład i posprzatac i nie miałam wyjscia. Dziewczyny 5 kwietnia ma byc 23 stopnie juz sie nie moge doczekać.Iwonko co sie dzieje?????
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Witajcie ! Tak sobie czytam posty i wiecie ? dochodze do wniosku ,ze nam wszystkim już brakuje wiosny i słońca.Dawniej temu Polska miała swoje cztery pory roku a od kilku lat zanikły okresy przejściowe ,zgubiła się piękna złota jesień,wiosna zaczyna się z opóżnieniem i w dodatku z niezbyt sprzyjającą aurą więc pozostaje nam żyć w 8 miesiącach szarugi i 4 miesiącach lata pełnego żaru i duchoty jak w tropikach:) U mnie pogoda bleeeeee ale za to samopoczucie całkiem ok :) Natii współczuję --chyba nie ma nic gorszego od migrenowego bólu głowy .Mam nadzieję ,ze nie musisz iść do pracy i odeśpisz nockę. Trzymaj się kochana :) Freciu słyszałam własnie o tej nagłej zmianie pogody i ciesze się bardzo.Tak jak mówię z zimy wejdziemy bezpośrednio w lato i z pewnością nieżle odbije sie to na naszym samopoczuciu.No ale przynajmniej naturalna witamina d przybędzie wraz z promieniami słońca i energia ,która ostatnio zawodzi:) Elciu życze Twojemu Kacperkowi szybkiego powrotu do zdrowia .Chore uszy to niesamowity ból więc dziecko na pewno nie żle w kość dostało--biedaczek. Krysieńko rozmawiałyśmy rano sobie troszkę i tak jak mówię ,trzeba szukać innych sposobów na te zawroty skoro farmakologia nie działa.Fizjoterapie ? bioenergoterapia? rehabilitacja na ten Twój kręgosłup? Nie wiem co Ci doradzić ale bardzo bym chciała ,zebyś się tego cholerstwa pozbyła Blondasku ale mnie zaskoczyłas dzisiaj raniutko.Nie spodziewałam się ,ze o tak wczesnej porze będę z kim na gg rozmawiała. Małgosiu sorki ,ze nie odpisałam ale jak zwykle komp był wlączony a ja smacznie spałam po dość ciężki dniu.Skarbie jakby co to będę dzisiaj w domku --pogadamy! Michale nie wiem czy dobrze zrozumiałam ,ze chcesz na gg rozmawiać? To jest oczywiście możliwe ale nie musisz się krępować i śmiało mozesz na forum o wszystkim pisać.Dziewczyny odpowiedza Ci na pewno a pamiętaj że jedna rada doświadczonych nerwusków to nie to co kilka rad:) Ok zmykam obiadek robić Dziś mam pieczarkową zupkę a do tego ziemniaczki tłuczone ,oraszone boczkiem i cebulką + kiełbaska grillowana.To taki wymysł mojego młodszego syna hihiihhi ale sama z chęcią zjem takie danie!
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Zapomniałaby Zauważyłam ,ze naszej Iwonki od dnia jej urodzin nie ma Iwonko czyżbyś jeszcze cały czas balowała.Czy imprezka się do dzisiaj przedłużyła --a moze dopadła Cię chandra ,ze jesteś o rok starsza ? ihihhi Odezwij się pliisssss Matiiago przesyłam Ci buziaczki no i oczywiście dla Twoich przystoniaczków także ( mam na myśli tych młodszych hihihi) Napisz co u Ciebie słychać?
Odnośnik do komentarza
Witam, wypowiadałem się już na forum *Nerwica jak z nią walczyć*, ale chciałbym się dowiedzieć co myślicie o moim przypadku... Mam 15 lat, Zaczęło się to w nocy z 21 na 22 lutego br. Czułem straszne kołatanie serca, nie mogłem spać, trzęsłem się byłem cały zlany potem. Na drugi dzień miałem zawroty głowy i byłem osłabiony. Myślałem że to przejdzie ale nic z tych rzeczy. Dalej było tak samo albo i gorzej. Przez dzień miałem zawroty głowy, osłabienie, krwotoki z nosa, a wieczorami gdy kładłem się spać znów kołatania serca. Niedawałem sobie z tym rady, aż w Środę Popielcową w kościele tak silnie kołatało mi serce że wylądowałem w szpitalu na 3 dni w związku z tymi kołataniami. Miałem też podwyższone ciśnienie. Wyszłem po 3 dniach ale dalej byłem osłabiony i miałem zawroty głowy a także powtarzające się sporadycznie krwotoki z nosa. Kilka dni później znów wylądowałem w szpitalu z nakazem rezonansu głowy gdyż w styczniu miałem wypadek (byłem potrącony przez samochód) i to mogło się wiązać z zawrotami i bólami głowy, jednak rezonans wyszedł w miare dobrze. No i leżałem przez 8 dni na oddziale neurologii. Zawroty były mniejsze ale bóle głowy dalej się powtarzały i serce przypomniało sobie o mnie i znów czuje bóle serca ale bez kołatania. Do tego doszły mi ostatnio bóle brzucha, a gdy kłade sie spać, lub stoje w kościele trudno mi oddychać. Przez tą noc w lutym wszystko się zmieniło straciłem chęć do życia, pomóżcie bo tak życ się nie da do tego mam ledwo 15 lat. Boję się zasnąc w obawie że serce sie zatrzyma ;(...Czy to nerwica?
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Witaj Robo a gdzie Ty się podziewałeś??? Jak się czujesz? Michał ja nie wiem czy jestem silna? ale biorąc pod uwagę fakt ,ze ósmy rok walczę z chorobą i zaczynam z nią wygrywać moze świadczyć o mojej sile psychicznej .
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Sevo94 te duszności i kołatania serca które u Ciebie występują mogą byc spowodowane nerwicą ale równie dobrze mogą to być problemy kardiologiczne.Nie wiem czy miałeś robione echo serca i holtera bo nic o tym nie napisałeśa moze masz wyniki ekg? Jeżeli te badania okażą się w porządku radziłabym Ci udac się do psychiatry ,ponieważ w razie gdyby okazało się ,ze jest to nerwica potrzebna będzie pomoc fachowca.Z nerwicą samemu sobie nie poradzisz a jeżeli nawet to trwać będzie całą wieczność!
Odnośnik do komentarza
Michał mam 36 lat rodzine i walcze z lekiem ,czyli szybsze bicie serca mysl ze za chwile umre ,dopada mnie to w róznych miejscach ,ale kiedy dopadło mnie na szlaku w górach czułam sie naprawde zle .Jak walcze ,biore leki ,po długich poszukiwaniach i stracie niezłej gotówki mam terapeute ,który bardzo pomaga ,uczy jak z tym walczyć no i biore leki kolejne ,bo pierwsze były do niczego.. A i jeszcze znalazłam forum i mam tu wspaniałych ludzi ,kiedy jest mi lepiej i kiedy jest złe. Po juz nastu wizytach wiem jedno ,nie wkreceć sie .....myslec pozytywnie (nie zawsze sie udaje) i nie poddawac sie ,uczucie ze za chwile umre jest okropne nie znosze go i dlatego walcze,
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×